Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Internetowe randki
10.100.0.148 - 2003-12-22 08:27 Internetowe randki Chcialabym sie zapytac wizazanki co sadza o umawianiu sie przez internet? Umawialyscie sie kiedys?? I jak bylo?? Watro?? Bo ja sie wlasnie zastanawiam... i nie jestem do konca pewna...:/ cheetah - 2003-12-22 08:40 Ja sie z moim Kotkiem poznalam wlasnie w ten sposob. Jestesmy razem prawie 4 lata, mieszkamy ze soba od 2 http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Wszystko zalezy pewnie od dwoch stron. Od tego czy druga strona jest z toba szczera no i przede wszystkim jakie ma intencje. Powodzenia, Cheetah ninka - 2003-12-22 08:47 No i jak też tak samo się poznałam z moim Michem, jak na razie trwamy tak już od 1,5 roku. sarimatha - 2003-12-22 09:24 a ja poznałam przyjaciela przez internet i dopiero po jakimś czasie jak zaczeliśmy sie spotykac poza siecią http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif jak to brzmi jejjj między nami coś zaiskrzyło http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif pierwsza miłość dzis mija 8 miesięcy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon20.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon26.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon36.gif sarimatha - 2003-12-22 09:26 ale wczesniej długaśno sie spotykaliśmy jako przyjaciele od października zeszłego roku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif dopiero od 22 kwietnia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif jestesmy i http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif:D:D:D razem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Estella - 2003-12-22 09:30 no coz,ja poznalam tak moja milosc(ale juz nie jestesmy razem)bylismy razem 16miesiecy,poznalam tak tez mojego najlepszego przyjaciela,ktory obecnie jest moim chlopakiem. Moje kolezanki dzieki mnie tez sie zaczely tak umawiac,jedna poznala chlopaka z ktorym jest jakies 1,5roku. Jasne trzeba uwazac,ale czasem mozna poznac wiele ciekawych osob:) Kiedys organizowalismy spotkania osob z chata,w sobote widzialam sie z 2 osobami z Bialegostoku:)bylo mi bardzo milo poznac je po tak dlugiej znajomosci internetowej:) Charlotte - 2003-12-22 10:12 Ja się kiedyś (ponad 4 lata temu) dwa razy umówiłam przez Internet. Pierwszy chłopak to był koleś, z którym gadałam w sieci od dłuższego czasu. Bardzo dobrze nam się gadało itd. aż w końcu postanowiliśmy się spotkać. Przyjechał do mnie z KAtowic na cały dzień http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon30.gif Był mały (niski) i ogólnie mi się nie spodobał, no a szczerze to dla mnie ważne jest, aby chłopak mnie nie odrzucał i mi się choć w miarę podobał. Nie potrafiłabym być z kimś, kogo uważam za brzydkiego. A na zdjęciach wyglądał fajnie. Ponadto z góry skreślił go też fakt, że po dwóch godzinach chciał mnie obejmować itd. Był generalnie sympatyczny, ale to nie było to. Drugi chłopak był z Warszawy i spotkaliśmy się na Nowym Świecie żeby połazić po mieście lub pójść do Harendy na piwko. Generalnie gadka się nawet kleiła jako tako, ale to również nie było to. Na kolegę ok, ale za żadne skarby nic więcej http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1nie.gif Zresztą i tak się więcej nie spotkaliśmy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif No więc zrozumiałam, że jednak jestem wzrokowcem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif i muszę to jednak robić w tradycyjny sposób. Wzrok, spojrzenie, tak, podoba mi się, o..., On też zwrócił na mnie uwagę, elekrtyzujące spojrzenia, za jakiś czas gadka szmatka, o... jest fajny, inteligentny, dowcipny, telefon, randka... no i w ten sposób poznałam ponad 3 latka temu mojego A. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1jupi.gif Ale dla każdego coś innego http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif 10.100.0.148 - 2003-12-22 13:56 Estella mieszkasz a w Bialymstoku? Ja tez:) A tak poza tym to ja tez jestem wzrokowcem jak Karola:P Ale chcialam sprobowac czegos nowego... tylkoze boje sie strasznie czy on mi sie spodoba i czy ja mu sie spodobam i w ogole... Wy tez sie tak denerwowalyscie? :P Estella - 2003-12-22 14:07 nie nuie nie,oni sa z Bailegostoku,ja jestem z Warszawy:) W sumie to tez jestem wzrokowcem(nawet w nauce)ale tak jakos wyszlo,ja tego mojego przyjaciela znam jakies 4-5lat,pozniej zaczelismy sie spotykac w realu,no a na koniec tak jakos wyszlo(hehe)ze jestesmy razem:) Charlotte - 2003-12-22 14:22 Wszystko w porzędku, gdy człowiek, z którym super Ci się rozmawia w sieci, spodoba Ci się również w realu (zarówno pod względem "wnętrza", jak i wyglądu). No bo sorry, miłość miłością, ale nie wyobrażam sobie poznać w necie super chłopaka, choćby nie wiem jak fantastycznie nam się ze sobą rozmawiało, który w realu okazałby się przysadzistym, pryszczatym (no dobra, pryszczy można się pozbyć), o brzydkich rysach twarzy facetem. Po prostu nie potrafiłabym z takim być i nie ukrywam tego :P Nie dlatego oczywiście bo "co powiedzą inni", tylko dlatego, że DLA MNIE wygląd jest ważny - ON musi mi się podobać również z wyglądu. Niestety, takie życie. I powiem szczerze, że jakoś nie chce mi się wierzyć, jak niektórzy ludzie mówią dumnie "wygląd się dla mnie nie liczy, najważniejsze jest to, co jest w środku" - oczywiście, że najważniejsze jest to, co w środku, ale wygląd też się liczy. No bo przecież nie pocałujesz kogoś, kogo wygląd Cię odraża? Nie masz się margaretko co martwić. Będzie co ma być. Jak Ci się nie spodoba, to zachowaj twarz, zachowuj się jak fajna, sympatyczna koleżanka, ale wcale nie musisz się z nim więcej spotykać. Ale być może Ci się spodoba, tak jak stało się w przypadku cheetach, ninki, czy sarimathy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Jesteście już umówieni, czy to na razie plany? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif Szarada - 2003-12-22 14:35 Tak się zastanawiam, czy psuć Ci humor moimi doświadczeniami z facetami z internetu... tyle tu widzę pozytywnych wypowiedzi. Kamilanet - 2003-12-22 14:54 Ja swojego męża poznałam na GG jesteśmy ze sobą od 3 lat a od 3 miesięcy jesteśmy małżeństwem. Jesteśmy z tego samego miasta i mieliśmy tych samych znajomych i jeden poważny zawód miłosny na swoim koncie. Niegdy nie wierzyłam, że można kogoś tak bardoz pokochać, wręcz spotkać pokrewną duszę w sieci... jestem taka szczęśliwa. I tego samego wam życzę. Pozdrawiam cheetah napisał(a): > Ja sie z moim Kotkiem poznalam wlasnie w ten sposob. Jestesmy razem prawie 4 lata, mieszkamy ze soba od 2 http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Wszystko zalezy pewnie od dwoch stron. Od tego czy druga strona jest z toba szczera no i przede wszystkim jakie ma intencje. > > Powodzenia, > Cheetah Akina - 2003-12-22 15:32 Margaretko! Jesli chcesz to spróbuj,ale pamiętaj,że są dwie strony medalu...dlatego radzę Ci uważać..Ja poznałam chłopaka przez gadu gadu pod koniec maja i wydawał się księciem z bajki..Wstyd się przyznać,ale ogłupił mnie całkowicie (a w końcu nie urodziłam się wczoraj)I chociaż w realu mówił inaczej niż w sieci to niczego na początku nie zauważałam bo tak byłam zaślepiona.Okazało się,że tylko w sieci zgrywał wrażliwego, zakochanego chłopaka, który szuka właśnie takiej kobiety jak ja.Blehhh..Mam złe wspomnienia i więcej się na coś takiego nie zdobędę dlatego uczulam Cię!!! bo różnie to może być.Pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Gonia1 - 2003-12-22 15:49 Heeej!! W sumie dużo zależy od tego, czego oczekujesz, tzn. czy z góry traktujesz chłopaka z którym rozmawiasz jako potencjalnego partnera czy np. nie miałabyś nic przeciwko przyjaźni czy koleżeństwie. Jeśli szukasz partnera, to najlepiej wcześniej (przed spotkaniem) przysłać sobie fotki (choć te też nie zawsze ukazują w pełni realny image osoby; można np. wyjść fatalnie na zdjęciu, a w rzeczywistości wyglądać lepiej; albo też na odwrót http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif ). Ja jak na razie spotkałam się z czterema facetami z netu. Jeden jest teraz moim przyjacielem (tylko!) i naprawdę, oboje często mówimy, że "gdyby nie Net, to nigdy byśmy się nie poznali" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Drugi został moim kumplem, choć był taki czas że porządnie między nami iskrzyło http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon29.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon26.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon28.gif Z innym spotkałam się raz i teraz już się nie widujemy (chyba nieco inne nastawienie do pewnych spraw), ale miłe było to spotkanie. A ten czwarty... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon41.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Przyznam, że umówiłam się z nim tylko dlatego, że mi "truł" .... o to spotkanie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Z góry wiedziałam, że to będzie niewypał, tym bardziej że rozmowy na GG nigdy się nam specjalnie nie kleiły. A mi nie podobało się to, w jakim towarzystwie się zadaje, itd. Także on nawet na kolegę się nie nadawał http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/tongue.gif A co do spraw wyglądu, zgadzam się z dziewczynami, że jest on ważny (jeśli mówimy rzecz jasna o partnerze). Ja jednak zauważyłam u siebie pewną rzecz: jeśli widzę, że jakiś nawet niezbyt urodziwy chłopak (ale za to inteligentny, kulturalny,itp.) usilnie stara się o moje względy i daje mi do zrozumienia, że coś dla niego znaczę, to wtedy... ma on u mnie jakieś szanse!! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Reasumując, nie jestem wielką zwolenniczką komunikatorów internetowych i poznawania ludzi w ten sposób. I kiedy dobrze rozmawia mi się z kimś w sieci, uważam, że nie należy tego przeciągać, tylko jak najszybciej spotkać się, żeby jako tako zweryfikować image danej osoby http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Trochę przykro mi to "mówić", ale kiedy rozmawiam z kimś przez Net, to mam dziwne wrażenie, że poświęcam czas monitorowi...choć wiem, że tam po drugiej stronie jest CZŁOWIEK...Dla mnie jednak bardzo ważny jest bezpośredni kontakt, lubię spojrzeć w oczy mojemu rozmówcy, zoabaczyć jak się zachowuje, czy jest gentlemanem, czy przepuści mnie pierwszą w drzwiach http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif, itd. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Gonia1 - 2003-12-22 15:58 Napisz Szaradko, jak u Ciebie było z tymi znajomościami http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Jeśli, oczywiście, Margaretka też jest tego ciekawa http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif 10.100.0.148 - 2003-12-22 16:40 "No bo sorry, miłość miłością, ale nie wyobrażam sobie poznać w necie super chłopaka, choćby nie wiem jak fantastycznie nam się ze sobą rozmawiało, który w realu okazałby się przysadzistym, pryszczatym (no dobra, pryszczy można się pozbyć), o brzydkich rysach twarzy facetem. Po prostu nie potrafiłabym z takim być i nie ukrywam tego :P Nie dlatego oczywiście bo "co powiedzą inni", tylko dlatego, że DLA MNIE wygląd jest ważny - ON musi mi się podobać również z wyglądu. Niestety, takie życie. I powiem szczerze, że jakoś nie chce mi się wierzyć, jak niektórzy ludzie mówią dumnie "wygląd się dla mnie nie liczy, najważniejsze jest to, co jest w środku" - oczywiście, że najważniejsze jest to, co w środku, ale wygląd też się liczy. No bo przecież nie pocałujesz kogoś, kogo wygląd Cię odraża?" Oooo tak!!! W zupelnosci sie zgadzam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Jako przyjaciel czy kolega moze wygladac tragicznie, bo w tym przypadku faktycznie liczy sie osobowosc, ale l=jako chlopak to musi mi sie podobac bo inaczej przyjazn i nic wiecej! Ale jednym podobaja sie tacy drugim inni, np. mi podobaja sie (mowie o wygladzie) zupełnie inni chlopcy, niz moim kolezankom. To na razie sa plany, on chce koniecznie moja fotke, ale ja takowej nie posiadam aktualnie tzn, takiej, na ktorej ladnie wyszlam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/tongue.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif bo nie dam mu przeciez jakiejs na ktorej wyszlam jak burak http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif a ladne fotki bede miala dopiero po feriach http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Ale nmniejsza juz z tym. Juz wczesniej planowalismy sie spotkac dwa razy, ale nie pasowalo jakos i sie odwolywalo, a on chcial sie umowic na dzis, ale nie moglam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/tongue.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Nio, ale niewazne http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/tongue.gif "Tak się zastanawiam, czy psuć Ci humor moimi doświadczeniami z facetami z internetu... tyle tu widzę pozytywnych wypowiedzi. " Oczywiscie! Przeciez musze sie tez przygotowac na najgorsze http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/tongue.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif "Wstyd się przyznać,ale ogłupił mnie całkowicie (a w końcu nie urodziłam się wczoraj)I chociaż w realu mówił inaczej niż w sieci to niczego na początku nie zauważałam bo tak byłam zaślepiona.Okazało się,że tylko w sieci zgrywał wrażliwego, zakochanego chłopaka, który szuka właśnie takiej kobiety jak ja.Blehhh..Mam złe wspomnienia i więcej się na coś takiego nie zdobędę dlatego uczulam Cię!!! " Ojoj a moglabys cosik wiecej napisac http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Lepiej sie przygotowac na wszystko jak juz pisalam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif AnnHolland - 2003-12-22 18:30 Wiesz... ja swojego mezczyzne poznalam wlasnie w ten sposob http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Spotkalismy sie po dosc dlugim czasie bo po roku... ale od roku jestesmy razem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Taka milosc od pierwszego wejrzenia (zobaczenia :P Zreszta wedlug mnie takie zwiazki sa sensowniejsze bo najpierw poznajesz czlowieka przez rozmowe, a dopiero pozniej wyglad... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Charlotte - 2003-12-22 20:59 AnnHolland napisał(a): > Zreszta wedlug mnie takie zwiazki sa sensowniejsze bo najpierw poznajesz czlowieka przez rozmowe, a dopiero pozniej wyglad... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif A ja uważam, że to nie ma żadnego związku z "sensownością" związku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Osobiście, jak już zresztą pisałam, wolę od razu widzieć człowieka, z którym rozmawiam. Bo nie liczy się dla mnie tylko CO mówi, ale również JAK mówi. Jakie jest jego zachowanie w trakcie rozmowy, jakie ma gesty, tzw. "mowa ciała". No i oczywiście nie uważam, żeby mój ponad 3-letni oraz związki innych znajomych par, które poznały się w realu, był mnie "sensowne" niż związki znajomych par, które poznały się w sieci http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif xanka - 2003-12-22 22:45 o raju czemu ja dopiero teraz zauwazylam ten watek http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Ja tak na slowko, bo wlasnie pracuje nad prezentem gwiazdkowym http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif No jasne, ze warto spotykac sie z ludzmi!, nie wazne w jaki sposob sie ich poznaje. Ja jeszcze w liceum, poznalam mase ludzi na necie, spotykalismy sie na piwie, chodzilismy razem do kina , jezdzilismy razem na wakacje pod namioty. Byly cudowne przyjaznie i randki w ciemno - niewypaly http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif Czesc tych znajomosci przetrwala do dzisiaj (to juz bedzie z 6lat) czesc skonczyla sie tak samo szybko jak sie zaczela. Ale IMO bylo warto. Ja tez podobnie jak tu czesc dziewczyn, poznalam swojego TŻ na IRCu http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif I to bedzie nasz szosty wspolny sylwester. Pozdrawiam i wracam do malowania http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif dziewczyna - 2003-12-22 23:27 Nie przeczę - można poznać miłość swego życia. Ale można trafić na gościa, któremu zależy tylko na jednym... Zależy jak się trafi. kiah - 2003-12-22 23:52 Zacznę od tego, iż ja również poznałam Moją Miłość na czacie (jesteśmy razem 1,5 roku), ale zanim go odnalazłam zdarzyło mi się trafić kilkakrotnie w pudło http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif Internet uważam za równie dobre miejsce do nawiązywania kontaktów jak każde inne. Niewątpliwie można w ten sposób poznać kogoś bardzo sympatycznego, bliskiego, jak i ulec mistyfikacji zręcznego "czarodzieja". Wszystko zależy od przypadku - jak w "realnym świecie" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Estella - 2003-12-23 09:01 Nie mozna sobie wiele obiecywac i trzeba uwazac,dlatego powinnysmy zamieszczac tez tutaj 'niewypaly'. Chociaz czasem mozna poznac naprawde fajne osobki,ja tak poznalam baaardzo duzo osob:) AnnHolland - 2003-12-23 09:07 > A ja uważam, że to nie ma żadnego związku z "sensownością" związku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif to jest kwestia calkowicie osobista dla mnie sa sensowniejsze, ponizej dlaczego http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif > Osobiście, jak już zresztą pisałam, wolę od razu widzieć człowieka, z którym rozmawiam. Bo nie liczy się dla mnie tylko CO mówi, ale również JAK mówi. Jakie jest jego zachowanie w trakcie rozmowy, jakie ma gesty, tzw. "mowa ciała". Ale zanim porozmawiasz z czlowiekiem IRL musisz w jakis sposob go poznac. Wiec wyobraz sobie - hipotetyczna sytuacje. 2 faceci w knajpie, chcesz z jednym z nich pogadac, wybierasz ktorego? Ano tego, ktory Ci sie bardziej spodobal. Mozesz miec szczescie i on moze miec i oki charakter, ale mozesz go nie miec, i wybierajac tego odrzucic naprawde wartosciowa osobe, czyli tego drugiego. A drugie primo: wiem ze to dziala w dwie strony, a ja osobiscie nie kce zeby faceci lecieli na to jak wygladam, a na to kim jestem. Bo jak bede stara babcia to trudno powiedziec cos o seksownym wygladzie :P Wiec lepiej szukac kogos z kim godzinami mozna gadac, bo wtedy to tylko pozostanie :P Charlotte - 2003-12-23 11:49 AnnHolland napisał(a): > Ale zanim porozmawiasz z czlowiekiem IRL musisz w jakis sposob go poznac. Wiec wyobraz sobie - hipotetyczna sytuacje. 2 faceci w knajpie, chcesz z jednym z nich pogadac, wybierasz ktorego? Ano tego, ktory Ci sie bardziej spodobal. Mozesz miec szczescie i on moze miec i oki charakter, ale mozesz go nie miec, i wybierajac tego odrzucic naprawde wartosciowa osobe, czyli tego drugiego. No tak, to by się zgadzało. Ale niestety jeśli ten wartościowy nie podobałby mi się z wyglądu, to i tak nie byłoby szans na bliższą znajomość (w sensie związku, bo jako kolega to oczywiście ok). > A drugie primo: wiem ze to dziala w dwie strony, a ja osobiscie nie kce zeby faceci lecieli na to jak wygladam, a na to kim jestem. Bo jak bede stara babcia to trudno powiedziec cos o seksownym wygladzie :P Wiec lepiej szukac kogos z kim godzinami mozna gadac, bo wtedy to tylko pozostanie :P No to ja mam inaczej. Zależy mi na tym, żeby podobać się facetowi. Żeby wybrał mnie właśnie dlatego, że podobam Mu się z wyglądu. Jeśli po bliższym poznaniu mnie, nadal widzę, że jest mną zainteresowany, to wtedy wiem, że podobam Mu się i z wyglądu, i z reszty (wnętrza). Ale może to dlatego, że ogólnie jestem trochę materialistką i wzrokowcem. Co nie oznacza, że nie rozmaiwamy z moim chłopakiem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Potrafimy rozmawiać godzinami http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1ehem.gif Zresztą, co najdziwniejsze, to mój chłopak poznał mnie w zupełnie niecodziennej sytuacji. To był obóz studencki: wszystkie panny umalowane, wypindrzone, wystrojone w spódniczki, obcasiki. A ja z moja koleżanką stwierdziłyśmy, że koniec "starania się" podobać wszystkim naokoło! Nie chciałyśmy żadnych facetów, żadnych romansów, tylko my i wypoczynek http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif Chodziłyśmy więc w dresach, adidaskach, bez tapet i w spiętych włosach bez grzywek. Totalny luz. No i co? No i mój chłoak się właśnie wtedy we mnie zauroczył, bo byłam podobno taka naturalna (w wyglądzie i zachowaniu) http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif sarenka - 2003-12-23 12:26 to ja wtrącę swoje 3 grosze. uważam, że Internet to dobre miejsce do POZNANIA nowych ludzi.. nie SPOTYKANIA SIĘ z nimi tylko tu, flirtowania miesiącami.. ale właśnie POZNANIA! za młodu http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif czyli na początku studiów korespondowałam raz z jednym raz z drugim chłopakiem.. i kiedy się z nimi spotkałam [oczywiście oba wątki nie ciągnęły sie równolegle ale jeden po drugim] bardzo się rozczarowałam. z jednym doskonale mi się mailowało.. natomiast na żywo wciąż gadał mi o samolotach [robił licencję pilota] i mimo tego, że starałam się słuchać [ile można!?] a następnie przenieść rozmowę na inne tory [nie dało rady] chłopak był nieugięty i nadal rozprawiał o silniakach, kabinach etc.. a mi w pewnym momencie jednym uchem wlatywało a drugim wylatywało.. drugi facet - zupełnie mi się nie spodobał.. nie jestem aż tak wielką estetką jeśli dzie o facetów http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif a wręcz wolę brzydkiego faceta niż ślicznego lalusia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif, ale jego sposób bycia mnie odrzucał.. w mailach był miły i dowcipny.. a na żywo taki ślamazarny, ciapowaty i niezgrabny - nie mam w sobie 'instynktu sanitariuszki' http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif więc to był facet nie dla mnie.. natomiast w chwili obecnej moje samotne przyjaciółki poznają via internet różnych kolegów.. i jedni są sympatyczni, inni nie.. jedne spotykają się już jakiś czas i są szczęśliwe, inne trafiają na pajaców i bigamistów.. niemniej mając swoje 25-29 lat mają coraz mniej okazji do poznawania nowych ludzi w rzeczywistości [praca, stała grupa przyjaciół] a Internet daje im taką możliwość.. natomiast kiedy ktoś wyda się sympatyczny, ciekawy - warto się z nim spotkać na żywo [niekoniecznie 'na randce' tylko we dwoje, ale zaprosić go na piwo ze znajomymi etc etc] bo dopiero na żywo można kogoś poznać naprawdę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif sarenka - 2003-12-23 12:33 dziewczyna napisał(a): > Nie przeczę - można poznać miłość swego życia. Ale można trafić na gościa, któremu zależy tylko na jednym... Zależy jak się trafi. ale to i w realu i w internecie takiego można poznać.. dziewczyna - 2003-12-23 13:24 Otóż to - wszęszie można poznać ludzi wartościowych jak i niewartościowych. kredka131 - 2003-12-23 20:56 Cześć wszystkim http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon28.gif wtrące małe słówko - jeśli można;) kiedyś nałogowo siedziałam w necie na czacie i flirtowałam (dosłownie!!) z różnymi ludźmi... Spotkań też było kilka... pierwsze po miesiącu pisania maili i namowach z drugiej strony (fotki były też wysłane). Potem były inne spotkania, bardziej spontaniczne, poznałam kogoś a potem sie umawiałam... nie wiem czy szukałam kogoś czy robiłam to bo właśnie rozstałam sie z moim byłym? W każdym bądź razie doszłam do wniosku że każdemu łatwo jest napisać na czacie czy GG że nie patrzy na wygląd tylko na wnętrze... ale to guzik prawda! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon30.gif Stwierdziłam że nie nadaję sie na poznania netowe i potem te spotkania po których wyjdzie że to nie to... Przecież mamy uczucia... a każda porażka boli http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif Jak ktoś mi sie spodobał to ja jemu nie i odwrotnie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/tongue.gif cóż... życie bywa okrutne niestety... dlatego zrezygnowałam z czatowania i flirtowania - choć nie ukrywam -> to bardzo dowartościowuje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Z tych wszystkich znajomości z interentu została mi dosłownie jedna... co prawda nie spotkaliśmy sie dotąd ale też żadna ze stron tego nie oczekuje choć mieszkamy bardzo blisko siebie... W każdym bądź razie gadamy ze sobą bardzo często i nawet zwierzamy z naszych problemów sercowych;) Fajnie mieć takiego kumpla ale czy nadal byśmy ze sobą rozmawiali gdyby doszło do spotkania? sądzę że nie.. wiec zostawiłam to tak jak jest:) pozdrawiam PS. szczerze mówiąc jestem w szoku że tak dużo wizażanek poznało swoją drugą połowę w necie. Gratuluję! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon28.gif orz - 2003-12-23 22:18 ja tam sie z facetami jeszcze przez net nie umawialem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif wpadlem tylko zyczenia wam zlozyc ale ten temat mnie zaciekawil http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif jeszcze zagladne zeby sie przekonac jak sie rozwinal Smoczyca - 2003-12-23 22:43 Ha! Co za ciekawy wątek http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Jestem przeciw http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif nie podoba mi się... ot po prostu - gadu tez unikam bo byłam na tyle głupia ze wpisąłam swoje imie i wiek i jak byłam dostępna, co chwila mnie ktoś zaczepiał... cóż mam jednego znajomego poznanego przez gadu - kiedy jeszcze byłam aktywną użytkowniczką - który autentycznie mi się oswiadczył przez sieć!!! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon41.gif zreszta bardzo go polubiłam i przyjemnie nam się rozmawiało i nigdy nei pomyslałam ze sprawy przybiora taki obrót... zadnych sugestii nie czyniłam... od tej pory trochę sie boję http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Napisawszy co napisałam musze powiedziec ze mój facet to znajomosc rozpoczęta w sieci... zresztą w bardzo nietypowy sposób... miłam swojego faceta który mi się już oświadczył i właściwie ułożone zycie zupełnie kiedy tenże facet w ramach przełamywania mojej niechęci do kompa - był informatykiem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif - zalogował mnie kiedyś na czata - śmiałam się cały jeden dzień potem już znudziłam się setnie, dziwię się że ludzie tak nałogowo z tego korzystają! Rozmawiałam wtedy z tysiacem bardzo monotematycznych mężczyzn i zaczepił mnie mój M... żadne z nas nie szukało nikogo, ja miałam faceta - narzeczonego, on był swiezo po rozstaniu z dziewczyną i nie w głowie był mu kolejny związek. Zero flirtu, rozmwialiśmy o książkach i muzyce... nie wysyłaliśmy zadnych zdjęć a spotkanie musiałam sama zainicjować po dość długim okresie czasu... i nie wiem jak to się stało, ale bardzo się w sobie zakochaliśmy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon29.gif Napisawszy powyższe, dodam że jednak jestem zwolenniczką poznawania ludzi w sposób tradycyjny - tzn mężczyzn chyba http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif bo mam całą masę świetnych kolezanek bardzo bliskich poznanych przez sieć - wiele z nich tu na wizażu! Z niektórymi z nich nawet się udało mi spotkać... co jest wspaniałe i cudowne http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif mam wizazanki które są mi bliskie jak siostry http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif myslę ze kiedys musimy zorganizować jakiś wielki zlot wszystkich wizażanek żebyśmy wszystkei mogły się zobaczyć http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif Iwonalodz - 2003-12-24 00:12 Ja o swoich poznaniach przez internet nie będe pisać, bo akurat nie mam nastroju http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif jednakże wszędzie tak jak i w życiu poznaje się i panów fajnych, miłych i takich, którzy szukają np.kochanki http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Natoimast moja przyjaciółka miała pewne zdarzenie związane z tym o czym w temacie. Poznała pana bardzo miło im się rozmawiało http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif znajomość poszła dalej, wymienili sie mailami i nr.gg, gadali godzinami, ona oczywiście wypieki na twarzy, bo gadała z nim nawet w pracy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif śmiem twierdzić, że się zauroczyła vel zakochała http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif On Jej robił juz poważne i głębokie wyznania http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif pisał do niej czule i słodko, więc postanowili się wymienić fotkami. I cóż pan z miłego i słodkiego stał się zdystansowany i zachowawczy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif a tak dobrze szło i zdechło http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Oj mężczyzni, mężczyzni http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif 10.100.0.148 - 2003-12-24 06:23 Smoczyca napisał(a): > myslę ze kiedys musimy zorganizować jakiś wielki zlot wszystkich wizażanek żebyśmy wszystkei mogły się zobaczyć http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif Oo tak!:D Jestem za! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif P.S. Chyba sie z nim spotkam ale dopiero po swietach http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/stones.gif Jeszcze sie troszke boje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Moze do tego czasu przezwycieze lek http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Ojej zebym mu sie tylko spodobala http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif sarimatha - 2003-12-24 09:43 jejjjjjj wielki zlot wizażanek ..popieram http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon20.gif Maritia - 2003-12-26 20:01 Z tymi znajomościami różnie bywa. W wakacje chciałam się koniecznie z kimś z netu spotkać, więc znalazłam byle jakiego chłopaka na gg i się z nim umówiłam (teramin spotkania był za 3 dni). W tym czasie trochę gadaliśmy, i ja wyobrażałam sobie Bóg wie co. Na spotkanie przyszłam z koleżanką, a on z kolegą. Okazało się, że jest o wiele niższy niż mówił i... oględnie mówiąc, niezbyt urodziwy. Tamto spotkanie nie wypaliło, ale po jakimś miesiącu odnalazł mnie na gg i znów zaczęliśmy gadac, a teraz jest moim dobrym netowym kumplem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif . Mam też jednego przyjaciela z drugiego końca Polski. Przyjaźnię się z nim od 2-ch lat, ale dotąd wysyłaliśmy sobie tylko zdjęcia, a niedawno zaczął mówić, że może przyjedzie do mojego miasta (bo ma tam kumpla), ale jak na razie nie wiadomo, bo mówi ze nie ma kasy, a na przenocowanie u kolegi chyba nie ma szans, bo dawno z nim nie gadał (jego też zna tylko z gg). Ale jak on w końcu do mojej małej mieściny zawita, to nie wiem czy się z nim spotkam. W końcu on jest dużo starszy (bodajże 8 lat http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif ), a poza tym później moglibyśmy przestać tyle gadać, bo np. na spotkaniu byśmy nieiwle wogle rozmawiali. Mówiąc krótko z tymi spotkaniami różnie bywa, po prostu zależy na kogo się trafi, brzydkich a fajnych ludzi radzę zostawić sobie na kumpli lub tylko kolegów http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif (oby tylko nas nikt tak nie zostawiał http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif ) Pozdrawiam Maritia - 2003-12-26 20:03 Z tymi znajomościami różnie bywa. W wakacje chciałam się koniecznie z kimś z netu spotkać, więc znalazłam byle jakiego chłopaka na gg i się z nim umówiłam (teramin spotkania był za 3 dni). W tym czasie trochę gadaliśmy, i ja wyobrażałam sobie Bóg wie co. Na spotkanie przyszłam z koleżanką, a on z kolegą. Okazało się, że jest o wiele niższy niż mówił i... oględnie mówiąc, niezbyt urodziwy. Tamto spotkanie nie wypaliło, ale po jakimś miesiącu odnalazł mnie na gg i znów zaczęliśmy gadac, a teraz jest moim dobrym netowym kumplem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif . Mam też jednego przyjaciela z drugiego końca Polski. Przyjaźnię się z nim od 2-ch lat, ale dotąd wysyłaliśmy sobie tylko zdjęcia, a niedawno zaczął mówić, że może przyjedzie do mojego miasta (bo ma tam kumpla), ale jak na razie nie wiadomo, bo mówi ze nie ma kasy, a na przenocowanie u kolegi chyba nie ma szans, bo dawno z nim nie gadał (jego też zna tylko z gg). Ale jak on w końcu do mojej małej mieściny zawita, to nie wiem czy się z nim spotkam. W końcu on jest dużo starszy (bodajże 8 lat http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif ), a poza tym później moglibyśmy przestać tyle gadać, bo np. na spotkaniu byśmy nieiwle wogle rozmawiali. Mówiąc krótko z tymi spotkaniami różnie bywa, po prostu zależy na kogo się trafi, brzydkich a fajnych ludzi radzę zostawić sobie na kumpli lub tylko kolegów http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif (oby tylko nas nikt tak nie zostawiał http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif ) Pozdrawiam Beza - 2003-12-26 21:57 Nie mogę się powstrzymać http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif i tylko króciutko pozwolę sobie się wtrącić http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif ocierając się zaledwie o temat główny, bardziej skupiając się na wątku pobocznym http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Powiem jak to zwykle u mnie sprawa wygląda, bo wydaje mi się, że całkiem inaczej niż w znakomitej większości przypadków: dla mnie życie jest przewrotne i zupełnie nieprzewidywalne, a to z tej prostej przyczyny, iż prawie zawsze związuje się z facetami, na których na samym początku znajomości nie zwróciłam w ogóle uwagi albo nawet więcej: zupełnie mi się nie podobali http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Potem nagle dzieje się coś( czytaj: chemia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif albo kto to tam wie co http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif ), zaczynam się z kimś fantastycznie rozumieć, mamy wiele wspólnych tematów do rozmowy, podobne zainteresowania i poglądy i ... nawet się nie obejrzę, jak jestem "ugotowana" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif W tym samym nieomal momencie facet zaczyna mi się podobać http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Prawie niewiarygodne, ale prawdziwe http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Dlatego też zawsze z pełną świadomością faktów znanych mi z autopsji http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif z dużą dozą ostrożności podchodzę do czysto, że to tak pozwolę sobie ująć, estetycznych doznań http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif , bo tak naprawdę odgrywają one znikomą rolę w wyborze partnera, moim skromnym zdaniem, oczywiście http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif W ogóle wszystko co z Miłością związane jest niezwykłe, nieprzewidywalne i jakby magiczne... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Wielka http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif dla Wszystkich http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Beza Szarada - 2003-12-26 22:51 Ekhm... W internecie można poznawać człowieka, bo się z nim tylko rozmawia i wygląd fizyczny gra drugie skrzypce ? No cóż, jest to pogląd o tyle szczytny i idealistyczny, co śliski i mało prawdziwy. Dziewczyny, nie bądźcie naiwne - za pomocą literek w mailach, czatach czy gg można się pięknie wykreować na zupełnie inną osobę i równie pięknie mydlić oczy. Nie mówię tu nawet o skrajnościach typu "stary brzuchaty pan koło pięćdziesiątki podszywa się pod piękną, młodą i biuściastą blondynkę". Mówię o tym, że bardzo często ludzie traktujący internet jako główne źródło znajomości są skrzywieni, pod tym względem, że udawanie kogoś kim nie są wchodzi im w krew. Trzeba uważać na tzw. inteligentnych wariatów, którzy potrafią być niebezpieczni... To z mojego doświadczenia, aczkolwiek może mam taką osobowość, która przyciąga świrów, którzy na odmowę reagują... w bardzo nieprzyjemny sposób. Oczywiście nie chcę tu demonizować do końca internetu, poznałam też kilka sensownych osób, ale żadna z tych znajomości jakoś nie przetrwała próby czasu. Od dłuższego czasu znajomości internetowe damsko-męskie w ogóle nie leżą w orbicie moich zainteresowań i życzę sobie, żeby tak pozostało. Jedynie na Wizażu jakoś czuję się w miarę bezpiecznie i komfortowo... ale to inny typ aktywności internetowej. Tygrys - 2003-12-27 09:43 Ja z Olą poznaliśmy się w kawiarence internetowej - tzw. Czacie... takim starej daty, jeszcze w Javie i PHP robionym... potem były zloty, spotkania.... Daleki jestem od krytyki tej metody poznawania swojej miłości, owszem... jest warunek : rozmówca musi być szczery, więc do pierwszego spotkania nie wolno inwestować uczuć i emocji ... w necie jak w życiu - sporo blagierów.. Ale na poparcie powiem że znam kilka..naście a może już -dziesiąt udanych par internetowych, których nie ograniczała odległość ... jednak wiem po sobie i Oli (Wrocław-Ciechanów), że to wymaga odważnych decyzji - ale opłacało się http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Nie wieszajcie psów na randkach w Necie - bo ja jestem szczęśliwy że mam Oleńkę... z internetu.. Ti. Mandarynka - 2003-12-27 11:33 no prosze jak też to zycie potrafi płatać figle... Wiesz, że ja tez poznałam kiedys w necie kogos bbb ciekawego - cudnie nam sie gawędziło i... spotkaliśmy sie. Ten ciag dalszy był dla nas sporym zaskoczeniem - opowiem jak sie w końcu spotkamy! A'propos - kiedy to by mogło byc ??? całusy juz poświateczne , pa lejka - 2003-12-27 12:35 A moim zdaniem jest tak, że można poznać kogoś fajnego przez net, ale nie mozna się zakochać. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Bo żeby kogoś pokochać, trzeba się z nim znać osobiście... To moje zdanie. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Niestety, ja poznałam chłopaka, który wydawał mi się ideałem, a na co dzień to taka medna jest... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Niestety, jestem z nim w klasie. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif I nie podoba mi się nie dlatego, że nie jest najurodziwszy, tylko dlatego, że jest beznadziejny z charakteru. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Ja mam chyba jakiś spaczony gust, bo podobają mi się ci, których moje koleżanku uważają za średnich delikatnie mówiąc. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif No, tacy przeciętni... Nie wiem, jakoś nigdy nie latałam za tymi, co to za nimi pół szkoły lata. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Smoczyca - 2003-12-27 12:58 Mandarynko kochana - to pewnei do mnie było http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif wysyłam Ci mailika napisze Ci w nim co i jak, powiedz kiedy masz czas, czy np jutro albo w poniedzialek http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1jupi.gif AnnHolland - 2003-12-27 16:08 Czyli jak i widac na Twoim przykladzie, roznie sie te polowki dobieraja, a dla kazdej z nas wazne jest co innego http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Dlatego internetu nie mozna skreslac i naprawde jest to niezle zrodlo na poznanie wielu ludzi. Osobiscie poznalam juz ponad 100 osob w ten sposob (90% poprzez pewna liste dyskusyjna), dzieki tym ludziom spotkalam sie z ukochanym zespolem, i zawdzieczam im wiele cudownych chwil. A od 2 lat interetowi zawdzieczam cudownego faceta http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif I nie wydaje mi sie, zebym byla szczesciara, tylko chyba nie dystansuje sie az tak bardzo do wszystkich, wierzac ze klamia albo ubarwiaja rzeczywistosc, lecz po prostu sama bedac szczera, wymagam tej szczerosci od innych. I tyle http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif blondie_18 - 2003-12-27 17:42 hejka! sama kiedys duzo przesiadywalam na czacie...i spotkalam sie tez pare razy z kims z neta...na ogół bylo to troche nietrafione...wiem,że niektóe dziewczyny boja sie ze nie znajda tematów do rozmowy - ja nie mialam z tym problemu,po prostu gadalismy o wszystkim i niczym nie bylo jakiejs bariery,traktowalam to z duzym dystansem,nie przejmując sie co o mnie pomysli dana osoba i chyba dobrze na tym wyhcodzilam..ale..no wlasnie..wyglad...nie powiem zeby byli brzydcy,bo tak sie nie zdarzylo,ale..hm..trudno okreslic po prostu brak tego "czegos".... Nutka - 2003-12-27 19:00 Ja na czacie poznalam mojego najlepszego przyjaciela! Nie zawiódł mnie dotychczas i zawsze jest przy mnie chociaż dzieli nas odleglość..oczywiscie spotykamy się ,na szczęście on ma taki charakter pracy ze duzo podróżuje po swiecie i po Polsce. Tak balam sie pierwszego spotkania http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif ale...tak milo,fajnie nam sie rozmawialo i zaryzykowalam.. oczywiscie wybralam najbardziej zaludnione miejsce w moim miescie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif (gdzie on byl przejazdem) i...bylo fantastycznie..gadaliśmy bez przerwy jak bysmy znali się od lat i nie tylko z czatu... teraz codziennie wysylamy sobie sms-a na dzień dobry http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif, pamietamy o imieninach,urodzinach,swi etach,czatujemy,emailujem y,gadamy na gadu-gadu ,przez tel..był przy mnie gdy mialam operacje i po,... no i oczywiscie spotykamy sie kiedy to tylko jest mozliwe. Podkresklam ze jest to kumpel ale w milość taka jak pisze Tygrys też wierzę! :Pozdróffffka! sarenka - 2003-12-29 08:08 lejka napisał(a): > Ja mam chyba jakiś spaczony gust, bo podobają mi się ci, których moje koleżanku uważają za średnich delikatnie mówiąc. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif No, tacy przeciętni... Nie wiem, jakoś nigdy nie latałam za tymi, co to za nimi pół szkoły lata. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ja też tak miałam Lejuś http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif. Tygrys - 2003-12-29 08:19 >sarenka napisał(a): > lejka napisał(a): Za mną zawsze latały te niewidzialne ;P ... słowem nikt nigdy za mną nie latał http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ale taki los Karakanów http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Ti. Nefretete - 2003-12-29 12:13 Ja swojego Kota poznałam na ircu, rozmawialiśmy prawie rok na sieci, potem się spotkaliśmy, jesteśmy ze sobą 3 lata a w sierpniu bierzemy ślub http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif . Intuicja Kobitki intuicja http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif , bo nie przeczę,że w necie można spotkać młotów i nie tylko, którzy kłamią, mydlą oczy itd., ale można również spotkać swoją drugą połowkę a doległość wtedy nie gra roli, w naszym przypadku Warszawa- Ostrów Wlkp. a w mojej siostry Wrocław- Toruń(również poznali się przez neta a obecnie są małżeństwem ) http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Życzę wytrwałości w poszukiwaniu swojej połóweczki "Szukajcie a znajdziecie- powiedział Bóg i schował" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Nefretete |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |