Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Jesteś otyły-płącisz więcej...
Sylwoocha - 2009-04-23 18:53 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez pingwin2 (Wiadomość 12012483) Sylwoocha akurat o niedoczynności tarczycy to wiem więcej niż Ty poza tym nikt nikomu nie każe jeśc wysoko przetworzonej żywności, to ze istnieją ciasteczka nie jest równoznaczne z tym, że je trzeba jeść - to jest tylko i wyłącznie lenistwo i nie pisz tu o tolerancji, bo sposób w jaki na Waszym wątku pisze się o osobach chudych tem przeczy i tak jeżli chodzi o ścisłość: główna przyczyną cukrzycy typu II jest otyłóść a nie na odwrót, osoby z cukrzycą typu I są zazwyczaj szczupłe i byłabym wdzięczna za wyjaśnmienie: a dlaczego masz obrażać osoby niepełnosprawne??? za co? Tereska widzę, ze kompletnie nie rozumiesz o co mi chodzi, ale cóż nie każdy został wyposażony w empatię Wiesz więcej ode mnie na temat niedoczynności tarczycy? Dlaczego? Jesteś lekarzem? I powiedz mi, gdzie na naszym wątku obrażamy osoby szczupłe? Inna kwestia, gdy dziewczyna mierząca 1,70 i ważąca 60kg chce schudnąć jeszcze 10, bo wygląda jak wieloryb, słoń. To jest czysta głupota. Ja przy moim wzroście chciałabym ważyć 70 kilo i byłabym jeszcze szczęśliwszym człowiekiem niż jestem :ehem: A dlaczego masz obrażać osoby otyłe? No właśnie nie każdy został wyposażony w empatię.. pingwin2 - 2009-04-23 18:58 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... a w którym dokładnie miejscu obraziłam osoby otyłe? Sylwoocha - 2009-04-23 19:00 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez asiulkaa (Wiadomość 12012477) Przy tym planie dnia nie pozostaje wiele czasu na jedzenie, a i ruchu ma się całkiem sporo, więc to raczej nie grozi otyłością olbrzymią. Tak? To powiedz to mojej cioci, która jest salową i w pracy nie siedzi, a jakoś ma problemy z wagą (reszta się zgadza, sprzątanie, gotowanie, pomaganie dziecku przy lekcjach, prowadzanie na dodatkowe zajęcia, itd). ---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ---------- Cytat: Napisane przez pingwin2 (Wiadomość 12013067) a w którym dokładnie miejscu obraziłam osoby otyłe? A czy ja obraziłam osoby niepełnosprawne? pingwin2 - 2009-04-23 19:11 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... " Mnie nie interesuje, czy osoba na wózku jest na własne życzenie czy tak ją los doświadczył. Nie gapię się, nie komentuję, nie obrażam." chodziło mi o to zdanie - napisałaś to pytam a co do trybu dnia - to ja jestem taka własnie panią po 30, mam dom 2 etaty - w róznych miastach, zajęte weekendy. bo się dokształcam i czas na treningi dokładnie 1,5h 6x na tydzień, bo jest to dla mnie ważne wszystko w życiu jest kwestią wyborów i motywacji poza tym skończmy z tymi bajkami, że sprzątanie, gotowanie, seks czy też bieganie za dzieckim to aktywność fizyczna, która jest w stanie w sposób istotny wpłynąc na wagę Klarissa - 2009-04-23 19:20 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Stwierdziłam to już jakiś czas temu na swoim własnym przykładzie - z braku jedzenia się nie tyje, jedynie z jego nadmiaru. Owszem choroba może utrudniać trzymanie wagi, ale gdyby te same osoby ZAWSZE trzymały dietę i ćwiczyły to przynajmniej 80% z nich nigdy nie miałaby problemów z wagą. Wiem, że jest ciężko schudnąć, wiem, że łatwiej znaleźć milion wymówek dla grubego tyłka niż wziąć się za siebie. Ale jak już minie się ten etap i na prawdę się chce to da się schudnąć i trzymać tę wagę. I wtedy człowiek widzi, że wszystkie problemy z odchudzaniem były wymyślone przez niego samego dla usprawiedliwienia lenistwa :) Sylwoocha - 2009-04-23 19:46 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez pingwin2 (Wiadomość 12013321) " Mnie nie interesuje, czy osoba na wózku jest na własne życzenie czy tak ją los doświadczył. Nie gapię się, nie komentuję, nie obrażam." chodziło mi o to zdanie - napisałaś to pytam a co do trybu dnia - to ja jestem taka własnie panią po 30, mam dom 2 etaty - w róznych miastach, zajęte weekendy. bo się dokształcam i czas na treningi dokładnie 1,5h 6x na tydzień, bo jest to dla mnie ważne wszystko w życiu jest kwestią wyborów i motywacji poza tym skończmy z tymi bajkami, że sprzątanie, gotowanie, seks czy też bieganie za dzieckim to aktywność fizyczna, która jest w stanie w sposób istotny wpłynąc na wagę No właśnie, nie obrażam, to czemu ktoś może mnie obrażać (i nie mówię, że Ty mnie obrażasz). Wybierasz pojedyncze zdania z całej wypowiedzi i już nie patrzysz na dalszą argumentację. Super, że jesteś osobą aktywną i masz czas na trening, to się chwali. Ale niestety z 24 godzin nie zrobisz 26 i nie każdy ma czas dla siebie. Ja też staram się utrzymać aktywność fizyczną. Nie mogę wykonywać ciężkich ćwiczeń, bo bóle w klatce piersiowej mi na to nie pozwalają, ale pływam od małego, bardzo dużo chodzę i rozciągam się. Mogę pozwolić sobie nawet na 3 godziny spaceru dziennie, bo nie mam dzieci, męża itp. Ale był taki okres w moim życiu, że wychodziłam o 7 rano i wracałam o 23. I tak przez 3 miesiące. Mój organizm nie wytrzymał przemęczenia i musiałam z czegoś zrezygnować. nieprzytomna - 2009-04-23 19:53 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Szczerze mówiąc to nie wiem, co mam o tym sądzić. Przykład z paleniem nie jest trafny - palisz na własne życzenie, uzależniasz się na własne życzenie. A otyłym można być nie tylko ze swojej winy. Osoba otyła będąca taką ze względu na stan zdrowia, nie dość, że pewnie nie jest z tego powodu szczęśliwa, to jeszcze się ją pogrąży.... Z drugiej jednak strony rzeczywiście miejsce jest ograniczone... Zastanawiam się tylko, co z kobietami w ciąży, których obwód pasa na 100% przekracza normę:D neitka - 2009-04-23 19:58 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... [QUOTE=Sylwoocha;12013074]Tak? To powiedz to mojej cioci, która jest salową i w pracy nie siedzi, a jakoś ma problemy z wagą (reszta się zgadza, sprzątanie, gotowanie, pomaganie dziecku przy lekcjach, prowadzanie na dodatkowe zajęcia, itd).[COLOR="Silver"] Ja przepraszam, ale pierwszą moją myślą było, jak podałaś ten napięty harmonogram dnia, że jak taka osoba gotuje (i ogólnie przez to ma pieczę nad zakupami domowymi), to może sobie spokojnie gotować zdrowo i dietetycznie, jako, że nie zajmuje to wcale więcej czasu, co kuchnia tradycyjna. Argument, że dzieci nie lubią z góry odrzucam, bo moim zdaniem warto uczyć pociechy od małego zdrowego odżywiania. Odnośnie cukrzycy typu II - mam w rodzinie osobę chorą. I owszem jest zdecydowanie mocno puszysta, ale nie łapie się na żadne z tych wskaźników "dopłaty", bo uprawia sporty, trzyma zdrową dietę. I choć nigdy nie uzyska modelowej sylwetki, to się też nie "zapuści" (ja wiem,że "zapuści" to określenie pejoratywne, nie chcę, żeby miało ono taki wydźwięk, stąd "") Odnośnie tarczycy trudno mi się wypowiadać. Znam kilka przypadków, gdzie rzeczywiście znajome tyły w oczach z powodu hormonów. Ale w większości raczej nie jest tak, że ludzie się budzą z koszmarnego snu i nagle są otyli, nie. Na nadwagę trzeba długo pracować zazwyczaj, bo niewiele osób tyje 30 kilo w ciągu powiedzmy pół roku, tylko raczej latami ma złe nawyki żywieniowe, których nie zmienia mimo, że widzi, że tyje. asiulkaa - 2009-04-23 20:04 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez Sylwoocha (Wiadomość 12013074) Tak? To powiedz to mojej cioci, która jest salową i w pracy nie siedzi, a jakoś ma problemy z wagą (reszta się zgadza, sprzątanie, gotowanie, pomaganie dziecku przy lekcjach, prowadzanie na dodatkowe zajęcia, itd). Nie znam Twojej Ciotki, jej trybu życia i diety wiec nie mam podstaw żeby wypowiadać opinie o jej przypadku. *Insane - 2009-04-23 20:23 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Ja może przedstawię jeszcze punkt widzenia osoby, która co nieco miała przygód z chorobą i lekarzami ;) Jako dziecko (byłam jeszcze w przedszkolu) zachorowałam na zapalenie trzustki. Leczenie miałam dość intensywne i przelekłe - bo ciągnęło się aż do 2-3 klasy podstawówki, czyli kilka lat - a potrafiłam przeleżeć kilka m-cy w szpitalu. W końcu przeniesiono mnie do Akademii Medycznej w Gdańsku (pominę poziom "przechowywania mnie" - bo spałam na korytarzu!) - zapisała mi lekarka.... hormony. DZIECKU! W związku z czym ja nie tyłam - tylko puchłam. Potrafiłam przytyć w ciągu doby ładnych kilka kg i to nie był nadmiar wody, bo chodziłam codziennie na kontrole do lekarza. Powiedziała mi lekarka, że choćby świniaka zjadła, to nie przytyłabym tyle i koniec. Prowadziłam zeszyt (w zasadzie to moi rodzice), gdzie zapisywana była każda kromka chleba, każdy cukierek, każda guma do żucia i wypita herbata. Co więcej - byłam na ścisłej diecie, bo po takiej chorobie nie można jeść naprawdę wielu rzeczy. I co? I tyłam, dosłownie z powietrza. Oczywiście po wykazaniu związku tycia z lekami - odstawiono mi je, ale...kilogramy zostały. Połowę życia byłam na ścisłej diecie, jako dziecko miałam naprawdę dużo ruchu i co? No i nic. W końcu po x latach takiego jedzenia rzuciłam to wszystko w diabły i zaczęłam jeść normalnie - nie, nie rzuciłam się na wszystkie fast-foody i tak dalej. Przytyłam niewiele w stosunku do tego, jak bardzo zmieniłam dietę. Później ot tak postanowiłam się odchudzić (po dłuższym czasie normalnej diety) i.... No i schudłam. Nie ważę jeszcze tyle, ile powinnam, ale schudłam bardzo dużo i na dzień dzisiejszy takie obostrzenia w samolotach nie są mi straszne ;) Ale to nie zmienia faktu, że jestem w stanie zrozumieć osoby, które chcą, a nie mogą. I niejedną taką osobę w życiu (szpitalnym ;) ) spotkałam. Zdanie o osobach tyjących z miską pop cornu przy telewizorze - mam takie samo, jak Wy. Ale nie zganiajcie ludzi chorych na margines. Zresztą - myśle, że na razie problem nie jest bardzo duży. Nie sądzę, aby przekierowywanie ludzi na klasę biznes nie wystarczyło. Przeludniona już lata? Zarówno 10 lat temu nie chciałabym być ważona na lotnisku, jak i teraz nie chciałabym być. Jakbym ważyła 10kg mniej - też bym nie chciała. Upokarzające i tyle. asiulkaa - 2009-04-23 20:44 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez *Insane (Wiadomość 12014758) Zarówno 10 lat temu nie chciałabym być ważona na lotnisku, jak i teraz nie chciałabym być. Jakbym ważyła 10kg mniej - też bym nie chciała. Upokarzające i tyle. W stanach na niektórych lotniskach waży się wszystkich, po prostu stając przy odprawie, automatycznie stoi się na wadze, na tej podstawie odpowiednio wyważa się małe samoloty, bo to kwestia bezpieczeństwa. Sylwoocha - 2009-04-23 20:47 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez asiulkaa (Wiadomość 12014406) Nie znam Twojej Ciotki, jej trybu życia i diety wiec nie mam podstaw żeby wypowiadać opinie o jej przypadku. Dobra, to nie ma sensu. Nie będę rozpisywać co się przyczyniło do tego, że moja ciocia waży teraz tyle ile waży. Wystarczy, że napisałam o sobie :) Mam nadzieję, że uda mi się zrzucić resztę zbędnego balastu i nie będę stanowiła problemu dla osób siedzących obok mnie, za mną, przede mną, itd. Ciężko jest zrozumieć drugą osobę jeśli nie było się w jej sytuacji, więc sprzeczanie się kto ma rację nie ma sensu. Dlatego kochani żegnam się z Wami i wracam do moich towarzyszek doli i niedoli, bo któż lepiej mnie zrozumie niż babeczka ważąca tyle co ja :rolleyes: I powtórzę jeszcze raz. Kochajmy się i szanujmy bez względu na to jak wyglądamy, jaki mamy status społeczny czy grubość portfela. Pozdrawiam i znikam :D *Insane - 2009-04-23 20:52 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez asiulkaa (Wiadomość 12015156) W stanach na niektórych lotniskach waży się wszystkich, po prostu stając przy odprawie, automatycznie stoi się na wadze, na tej podstawie odpowiednio wyważa się małe samoloty, bo to kwestia bezpieczeństwa. Ale nie wydaje mi się, aby waga wyświetlała się na wielkim ekranie albo uprzejma stewardesa kazała kupić dwa bilety, bo przekroczył ktoś normę ;) Prawdopodobnie ważenie odbywa się tylko dla informacji obsługi, tak? Przynajmniej tak to sobie wyobrażam (rutynowe ważenie dla wyważenie samolotu), ale nie byłam nigdy na amerykańskim lotnisku, więc ciężko mi coś powiedzieć z doświadczenia. Znam również osoby, które mają niedowagę i naprawdę chciałyby to zmienić, ale nie mogą, nawet jak jedzą za trzech. One też się wstydzą swojej wagi i też nie chciałyby być publicznie ważone. Zresztą - powiedzmy sobie tak szczerze - ile z nas weszłoby na wielką wagę na środku miasta ;)? (ruch na lotnisku spokojnie można porównać do ruchu na rynku głównym) asiulkaa - 2009-04-23 21:06 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez *Insane (Wiadomość 12015335) Ale nie wydaje mi się, aby waga wyświetlała się na wielkim ekranie albo uprzejma stewardesa kazała kupić dwa bilety, bo przekroczył ktoś normę ;) Prawdopodobnie ważenie odbywa się tylko dla informacji obsługi, tak? Przynajmniej tak to sobie wyobrażam (rutynowe ważenie dla wyważenie samolotu), ale nie byłam nigdy na amerykańskim lotnisku, więc ciężko mi coś powiedzieć z doświadczenia. Też nie byłam na takim lotnisku, widziałam w programie o katastrofach w przestworzach. Wagę widzi na swoim monitorze pracownik lotniska dokonujący odprawy bagażowej i wydający karty pokładowe. Co do kupowania biletu na większy fotel, można to dość łatwo rozwiązać, każdy wie ile waży i kupuje odpowiedni bilet, wtedy na lotnisku kontroluje się czy ktoś nie chciał zaoszczędzić na bilecie, jeżeli wszystko się zgadza to bez słowa obsługa przydziela odpowiednie miejsce w samolocie, tylko gdyby ktoś wykupił zły bilet byłby narażony na nieprzyjemności. *Insane - 2009-04-23 21:21 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez asiulkaa (Wiadomość 12015614) Też nie byłam na takim lotnisku, widziałam w programie o katastrofach w przestworzach. Wagę widzi na swoim monitorze pracownik lotniska dokonujący odprawy bagażowej i wydający karty pokładowe. Co do kupowania biletu na większy fotel, można to dość łatwo rozwiązać, każdy wie ile waży i kupuje odpowiedni bilet, wtedy na lotnisku kontroluje się czy ktoś nie chciał zaoszczędzić na bilecie, jeżeli wszystko się zgadza to bez słowa obsługa przydziela odpowiednie miejsce w samolocie, tylko gdyby ktoś wykupił zły bilet byłby narażony na nieprzyjemności. W sumie Twoja "metoda" chyba jest najbardziej rozsądna ze wszystkich tutaj padających pomysłów. Chociaż dalej uważam, że to nie powinno być uzależnione od wagi. Ale większość ludzi znaje sobie sprawę ze swoich gabarytów, więc w razie wątpliwości obsługi komputer mógłby szybko BMI policzyć. I tym sposobem prawdopodobnie musiałaby dopłacać osoba, ważąca 80kg, a zwolniona z opłat byłaby nawet 100 kilowa. layla_lbn - 2009-04-24 06:32 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez *Insane (Wiadomość 12014758) Zresztą - myśle, że na razie problem nie jest bardzo duży. Nie sądzę, aby przekierowywanie ludzi na klasę biznes nie wystarczyło. Przeludniona już lata? Duży, nieduzy, problem na pewno jest i nie wziął się z kosmosu ;) absta - 2009-04-24 08:30 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... To ja mam propozycję :) Wywieźmy wszystkie osoby ważące powyżej 90 kilo na jakieś bezludne wyspy. Tam niech sobie żyją i nie będzie nikt musiał się tłumaczyć, czy to choroba, czy pozostałości lodów po ciąży :D Piękny pomysł prawda??? Tylko bym musiała pożegnać z połowę rodziny i znajomych... To oczywiście żart. Wiecie, aż żal niektórych wypowiedzi czytać. Komu co do tego, dlaczego dana osoba jest otyła. Czy myślicie, że kobieta (bądź też facet) stojąc na wadze na lotnisku będzie próbowała wykazać się dokumentacją medyczną, że jest chora? Wtedy może zapłacić mniej? Dla mnie ten cały pomysł jest bezsensowny i walący w godność każdego człowieka. Mnie razi, gdy widzę osobę za bardzo odchudzoną z każda kością na wierzchu. Niedobrze mi się wręcz robi, ale to nie jest powód, żeby ona miała mieć z tego powodu jakieś nieprzyjemności z mojej strony. No tak, ale większość z tych osób powiecie też jest chora (w większości na własne życzenie). Trzeba pogodzić się z tym, że żyjemy w takich czasach, w których ludzie wpadają ze skrajności w skrajność. Albo ludzie są za chudzi, albo za grubi. Czy nie lepiej byłoby wpłynąć na to, żeby konstrukcje środków transportu zmieniać? Wiem, wiem, że to mało realne, ale dla mnie to jest jedyne wyjście, a na pewno lepsze niż upodlanie człowieka na każdym kroku. A tak na marginesie, skoro są osoby które zajmują tylko pół siedzenia, to nie lepiej by było ze względu na koszty pakować je we 2 na jedno siedzenie??? :D Nie można całe życie patrzeć na wszystko przez pryzmat pieniędzy i oszczędności. Wybaczcie, jeśli kogoś uraziłam, nie mam nic do nikogo, ale nie mogę po prostu nie wierzę, że niektóre osoby są tak nietolerancyjne. Pozdrawiam!! pingwin2 - 2009-04-24 09:42 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... to może ja też wtrące swoje 3 grosze niezaleznie czy nadwaga jest spowodowana chorobą czy też nadmiarem jedzenia i niedoborem ruchuproblemy z wagą już dawno przestał być sprawą marginalną, prawie 40% ludzkości ma nadwagę lub jakiś stopień otyłości i ten stan będzie sie raczej pogarszał a nie polepszał dlatego moim zdaniem to nie ludzie otyli powinni sie dostosować do świata tylko raczej świat do ludzi otyłuch, powinny być większe fotele we wszystkich środkach komunikacj, łatwiejszy dostęp do ubrań itp sylwocha ja nigdy nie postawie znaku równości między otyłościa a kalectwem, dlatego też zakończmy tą dyskusję bo nie ma sensu amistad.k.m.s - 2009-04-24 10:58 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez pingwin2 (Wiadomość 12019513) to może ja też wtrące swoje 3 grosze niezaleznie czy nadwaga jest spowodowana chorobą czy też nadmiarem jedzenia i niedoborem ruchuproblemy z wagą już dawno przestał być sprawą marginalną, prawie 40% ludzkości ma nadwagę lub jakiś stopień otyłości i ten stan będzie sie raczej pogarszał a nie polepszał dlatego moim zdaniem to nie ludzie otyli powinni sie dostosować do świata tylko raczej świat do ludzi otyłuch, powinny być większe fotele we wszystkich środkach komunikacj, łatwiejszy dostęp do ubrań itp Teraz pojadę po bandzie... Ale czy dawanie przyzwolenia na nadmierne rozrastanie się [ustaliliśmy, że wykluczamy tu choroby] jest dobrym rozwiązaniem. Jest coraz więcej kradzieży, wczoraj słyszałam, że wzrosła ta liczba o jakieś 20% od zeszłego roku, czy tylko dlatego mamy dać temu zielone światło? :> To jest tylko pytanie. Zgadzam się, że szersze fotele rozwiązałyby sprawę - zarówno dla tych chudych, z normalną wagą, nadwagą i otyłych - ale nie oszukujmy się ktoś i tak musi to sfinalizować :> ---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ---------- Cytat: Napisane przez absta (Wiadomość 12018601) A tak na marginesie, skoro są osoby które zajmują tylko pół siedzenia, to nie lepiej by było ze względu na koszty pakować je we 2 na jedno siedzenie??? :D Nie można całe życie patrzeć na wszystko przez pryzmat pieniędzy i oszczędności. Rozpłaszczona o szybę zajmuje pół siedzenia :> Tylko dlaczego, jeśli ktoś mieści się w normach ma dopłacać? Przez dłuższy okres miałam niedowagę [taki organizm teraz wagę mam w normie], niektóre atrakcje były dla mnie niedostępne właśnie z tego powodu - nawet za przeproszeniem krwi nie mogłam oddać - pewnie było mi przykro, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, dostosowywać świata do mojej wagi. izmonek - 2009-04-24 11:33 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... tu chodzi o to że ktoś kto jest otyły jest większym ciężarem i przez to lot jest droższy spala więcej benzyny niestety ale przynajmniej byłoby mniej grubasków (mówię tu o otyłości typu ktoś waży ponad bmi swoje w granicach otyłości a nie nadwagi) niestety ale większośc ludzi jest gruba bo tego chce asiulkaa - 2009-04-24 11:36 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez pingwin2 (Wiadomość 12019513) to może ja też wtrące swoje 3 grosze niezaleznie czy nadwaga jest spowodowana chorobą czy też nadmiarem jedzenia i niedoborem ruchuproblemy z wagą już dawno przestał być sprawą marginalną, prawie 40% ludzkości ma nadwagę lub jakiś stopień otyłości i ten stan będzie sie raczej pogarszał a nie polepszał dlatego moim zdaniem to nie ludzie otyli powinni sie dostosować do świata tylko raczej świat do ludzi otyłuch, powinny być większe fotele we wszystkich środkach komunikacj, łatwiejszy dostęp do ubrań itp Otyłość to nie tylko problem miejsca w samolocie, to również ryzyko wielu chorób: serca, cukrzycy, zwyrodnień stawów, jeśli nawet jakaś osoba ma gdzieś swoje zdrowie to powinna jeszcze pamiętać że jej leczenie kosztuje bardzo dużo i ktoś musi je ponieść. Tak wiec należy raczej tworzyć bodźce zachęcające do zrzucenia zbędnych kilogramów tym bardziej że na rynku są coraz bardziej skuteczne preparaty wspomagające odchudzanie lub można wykonać operację bajpasu żołądka. W Polsce jeszcze tego nie ma ale w stanach już dawno wprowadzili różne stawki na ubezpieczenie zdrowotne uzależnione od tego jak ktoś dba o zdrowie, nikt się nie burzy gdy mówi się o tym że palacze powinni płacić wyższe składki bo świadomie przyczyniają się do pogorszenia swojego stanu zdrowia, to samo powinno się tyczyć otyłych. pingwin2 - 2009-04-24 12:01 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... a prawda jest taka, ze na 10 osób któe zaczynają dietę 2 osiągną zakładana wagę z czego 1 ją utrzyma dziewczyny super by było, gdyby osoby z nadwagą schudły i problem by zniknął, tylko to jesy niestety niemozliwe ja nie zgodze sie ze stwierdzeniem, że dostosowanie rozmiaru foteli do większych osób to zgoda na i przyzwolenie na tycie, ten kto chce schudnąc schudnie niezaleznie od tego czy sie na fotelu zmieści czy nie i na odwrót lexie - 2009-04-24 12:08 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez pingwin2 (Wiadomość 12021598) a prawda jest taka, ze na 10 osób któe zaczynają dietę 2 osiągną zakładana wagę z czego 1 ją utrzyma Kurczę, mam nadzieję, że będę tą jedną na 10 :cool: Cytat: dziewczyny super by było, gdyby osoby z nadwagą schudły i problem by zniknął, tylko to jesy niestety niemozliwe ja nie zgodze sie ze stwierdzeniem, że dostosowanie rozmiaru foteli do większych osób to zgoda na i przyzwolenie na tycie, ten kto chce schudnąc schudnie niezaleznie od tego czy sie na fotelu zmieści czy nie i na odwrót Zgadzam się, jeśli ktoś nie zechce schudnąć dla siebie, to żadne fotele ani ceny ciuchów nic nie zdziałają. amistad.k.m.s - 2009-04-24 13:03 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez pingwin2 (Wiadomość 12021598) a prawda jest taka, ze na 10 osób któe zaczynają dietę 2 osiągną zakładana wagę z czego 1 ją utrzyma Co chyba nie powinno nikogo dziwić, zważywszy, że duża część ludzi przechodzących na diety, stosuje tzw. diety cud. Czemu trudno się dziwić, bo łatwiej ograniczyć się tylko przez jakiś czas, niż zmienić nawyki żywieniowe - na zawsze. pitahaya - 2009-04-24 13:22 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez pingwin2 (Wiadomość 12019513) to może ja też wtrące swoje 3 grosze niezaleznie czy nadwaga jest spowodowana chorobą czy też nadmiarem jedzenia i niedoborem ruchuproblemy z wagą już dawno przestał być sprawą marginalną, prawie 40% ludzkości ma nadwagę lub jakiś stopień otyłości i ten stan będzie sie raczej pogarszał a nie polepszał dlatego moim zdaniem to nie ludzie otyli powinni sie dostosować do świata tylko raczej świat do ludzi otyłuch, powinny być większe fotele we wszystkich środkach komunikacj, łatwiejszy dostęp do ubrań itp sylwocha ja nigdy nie postawie znaku równości między otyłościa a kalectwem, dlatego też zakończmy tą dyskusję bo nie ma sensu zgadzam sie w zupelnosci, z fotela mozna spasc jak sie czyta niektore wypowiedzi, np. te o innej cenie za ciuchy w rozmiarze xs i xl - tak jest bodajze w bon prixie i nie uwazam zeby to bylo sprawiedliwe. co do tych nieszczesnych siedzen - jedna osoba placi za jedno miejsce - koniec kropka. bez znaczenia jakie ma gabaryty. powinno sie dostosowac siedzenia do ludzi, a nie odwrotnie. fajnie ktos napisal, ze wtakim razie pownno sie sadzac dwa chudzielce razem skoro nie potrzebuja calego siedzenia :cool: osoby otyly z cala pewnoscia nie chca takie byc, a wazenie na lotnisku raczej nie poprawia samopoczucia. Avelina - 2009-04-24 15:49 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez absta (Wiadomość 12018601) Komu co do tego, dlaczego dana osoba jest otyła. Czy myślicie, że kobieta (bądź też facet) stojąc na wadze na lotnisku będzie próbowała wykazać się dokumentacją medyczną, że jest chora? Wtedy może zapłacić mniej? Dla mnie ten cały pomysł jest bezsensowny i walący w godność każdego człowieka. Dlaczego bezsensowny? Rozumiem, że rozmowa jest o miejscach w samolocie. Każdy wie ile waży. Dla mnie to by było bardzo niezręczne, gdybym zajmowała jedno miejsce i pół drugiej osoby wpychając się na nią. Sama siedziałam wiele razy w pociągach koło osób "puszystych" i to naprawdę nie było przyjemnie. Nikt nie każe się nikomu ważyć, ale jeśli ktoś wie, że zajmuje dużo miejsca, to od razu może sobie kupić dwa i już. Jeśli ktoś woli dyskutować, to niech się waży. To nie jest kara za otyłość, więc bez różnicy jak ktoś ją osiągnął, tylko sposób na zarobienie kasy linii samolotowych i wygoda dla pasażerów (wszystkich, grubych i chudych). Oczywiście nie powinno być żadne kryterium wagi ani ważenia, tylko na oko. Cytat: Napisane przez absta (Wiadomość 12018601) Trzeba pogodzić się z tym, że żyjemy w takich czasach, w których ludzie wpadają ze skrajności w skrajność. Albo ludzie są za chudzi, albo za grubi. Ale co mnie obchodzi kto, ile waży? Po prostu wymagam, że jak kupię sobie miejsce w pociągu/ autobusie/ samolocie ja na nim będę siedzieć, nie ktoś inny. Cytat: Napisane przez absta (Wiadomość 12018601) A tak na marginesie, skoro są osoby które zajmują tylko pół siedzenia, to nie lepiej by było ze względu na koszty pakować je we 2 na jedno siedzenie??? :D Nie można całe życie patrzeć na wszystko przez pryzmat pieniędzy i oszczędności. Rozumiem oczywiście, że to żart i takie ironiczne podejście do tematu, tylko że akurat kiedy ja zajmuję swoje miejsce, nie obchodzi mnie, ile miejsca swojego zajmuje ktoś inny. Gorzej jak się wpycha na moje miejsce, muszę dotykać takiej osoby, czuć każdy jej ruch itd. Hultaj - 2009-04-24 17:17 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Z głupotą ;-) jest tak samo, większość ludzi tkwi w ciemnocie bo też tego chce. A przecież wystarczyloby czasem z ciekawości coś poczytac, tyle jest informacji w świecie, chocby google twoim przyjacielem. ;) Otyłość jest formą kalectwa, zalezy po prostu, jakie skutki ponosi organizm, zależy, czy to jest otyłość olbrzymia, akurat analogia między niepełnosprawnością spowodowaną tym, że noga na gazie byla ''lekka'', albo rzeczka płytka (90 % wypadków tak w ogóle spowodowana jest ludzką brawurą czy bezmyslnością, ale nie o tym), moim zdaniem, jest zupełnie słuszna. Różnica zasadnicza jest taka, że z otyłości w duzym stopniu można wyjśc i wiele zmienić. I tu ponownie przypominam, że jak pokazują badania, tylko 2 % ludzi potrafi znaleźć w sobie tą determinację, by zmienić swoje zycie i to, co im, w nim, nie pasuje, pozostałe 98 stanowią smętacze, cale zycie narzekający na jakość związków, pracę czy wielką dupę np, ale którzy nigdy nie zmieniają tego, co uważają za złe. Czytalam niedawno na onecie chyba, że nawet osoby, które poddają się plastyce żołądka często wracają do sylwetki sprzed operacji. Nie ciekawi Was to? Ktoś się poddaje cięzkiej operacji, ryzykując niemałe powikłania, potem nie może jeśc więcej niż przyslowiową kroplę - a i tak, po cierpieniu, i cięzkiej walce, ''bywa'', że ''przegrywa''? Niestety, problem otylosci jest bardziej zlożony niż niekórzy tu wywodzą, i diety jako takie nie stanowią zadnego rozwiązania. Już kiedyś zresztą pisałam, największy chyba, jak sądzę, problem polega przede wszystkim na przeprogramowaniu umysłu, grubasy mają zaburzone działanie ośrodka sytości/łaknienia, punkt sytosci utrzymuje się u takich osób o wiele wyżej niż u tych odżywiających się normalnie. Powiedzcie osobie chorej na depresję, żeby się wzięła w garsć. (Tak na marginesie, depersja przy otyłości olbrzymiej, jak sądzę, do wielkiej rzadkości też nie należy). Powiedzcie komuś, kto jest nerwowy, żeby się nie stresował, gdy nauczyciel na niego krzywo spojrzy, powiedzcie dziewczynie odczuwającej zazdrośc, aby jej nie odczuwala, gdy widzi swojego chłopaka mile tylko rozmawiającego z inną. Furiatowi, żeby się nie wściekał o byle gówno. Dziewczynie, że ''niech sie szanuje'', nie wierzy facetowi i nie wybacza mu zdrady. Jakie to proste, prawda. I wtedy można sobie podystkutować na temat tego, co by kazdy mogł, i ta rozmowa miałaby wtedy sens, na temat walk i nie walk, ze sobą samym, a konkretniej- ze swoim umyslem. A co do tego, że każdy powinien się ruszać, że 1 to jakoś tą godzinkę półtorej wyłuskac z dnia dla figury i zdrowia musi. Owszem. Tylko weźmy sytuację, że oto osoba szczupła wykonuje na co dzień swoje obowiązki, praca, szkoła, rodzina, i wszystko to robi z ekstra dorzuconymi 40-oma kilami cukru, gdzie się da. Pod pachą, na brzuchu, na udach, na plecach. Już widzę koleżanki, jak szorują po godzinach na te swoje rowery. Złudzeń mieć nie nalezy. Masz skłonności do tycia, musisz się pilnować, chcesz mieć zgrabną szczupłą sylwetkę, musisz pracować nad tym, by taka byla. Sama się nie zrobi, jak piątka w szkole. ;-) [Jak to jest, że taka gówniara idzie na angielski czy historię ze ściagawką w piórniku, a na grubego krzywo spojrzy. Przecież ona robi ze swoją głowką dokładnie to samo, co gruby ze swoim układem trawiennym i całym cialem]. Ale też więcej wyrozumiałości dla ludzkich słabości przydaloby się, z samego tylko wizażu belek z oczków nastarczyłoby na drugą arkę. ;) :-p Tego samego wizażu będącego szufladą wątków-problemów z cyklu, doradźcie, bo. Moim zdaniem, osobie, która potrafiła wyjśc z otylości, znalazla w sobie na tyle uporu, by wprowadzić ćwiczenia, zmienila nawyki żywieniowe, to się należy podziw, a nie sarkastyczne, że, ''nareszcie, dawno powinna'', i że spadło jej to z nieba. No przecież to takie proste, wystarczy nie jeść. No i, doprowadziła się do tego stanu, to niech się z niego wyprowadzi. Dużo takich koleżanek znacie? No właśnie, kurczę, czemu im nie spada. absta - 2009-04-24 19:10 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez Avelina (Wiadomość 12025142) Dlaczego bezsensowny? Rozumiem, że rozmowa jest o miejscach w samolocie. Każdy wie ile waży. Dla mnie to by było bardzo niezręczne, gdybym zajmowała jedno miejsce i pół drugiej osoby wpychając się na nią. Sama siedziałam wiele razy w pociągach koło osób "puszystych" i to naprawdę nie było przyjemnie. Nikt nie każe się nikomu ważyć, ale jeśli ktoś wie, że zajmuje dużo miejsca, to od razu może sobie kupić dwa i już. Jeśli ktoś woli dyskutować, to niech się waży. To nie jest kara za otyłość, więc bez różnicy jak ktoś ją osiągnął, tylko sposób na zarobienie kasy linii samolotowych i wygoda dla pasażerów (wszystkich, grubych i chudych). Oczywiście nie powinno być żadne kryterium wagi ani ważenia, tylko na oko. Ale co mnie obchodzi kto, ile waży? Po prostu wymagam, że jak kupię sobie miejsce w pociągu/ autobusie/ samolocie ja na nim będę siedzieć, nie ktoś inny. Rozumiem oczywiście, że to żart i takie ironiczne podejście do tematu, tylko że akurat kiedy ja zajmuję swoje miejsce, nie obchodzi mnie, ile miejsca swojego zajmuje ktoś inny. Gorzej jak się wpycha na moje miejsce, muszę dotykać takiej osoby, czuć każdy jej ruch itd. Miło, że zacytowałaś prawie całą moją wypowiedź. Szkoda tylko, że bez tego najważniejszego. Mi też chodzi o wygodę ludzką, dlatego zasugerowałam, że najlepszym wyjściem byłaby zmiana konstrukcji środków transportu. Edit: "Gorzej jak się wpycha na moje miejsce, muszę dotykać takiej osoby, czuć każdy jej ruch itd." Czy Ty na prawdę uważasz, że dla osoby otyłej jest to powód do radości? Że ona traktuje to jak jakiś żart, że przez swoje rozmiary "dotyka" innych? Ty przez całą drogę czujesz oburzenie, a ta osoba jeden wielki wstyd... Ciekawe kto ma lepiej. Tyle w temacie. Ps. Tak to był taki żart, bo ja w porównaniu do innych nie dyskryminuję ludzi ze względu na to czy ważą za dużo, czy za mało... Hultaj bardzo dobrze napisałaś, podpisuję się nawet i włosami pod tym!!! :D Avelina - 2009-04-24 19:38 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... W porównaniu do innych? A Ty czytałaś moją wypowiedź? Nie dyskryminuję innych osób, napisałam czyjaś waga to nie moja sprawa. Owszem, tak by było najlepiej, ale tak nie będzie. Przebudują wszystkie samoloty? Ważna jest wygoda pasażerów, bez względu ile ważą. Wiem, że dla takiej osoby nie jest to przyjemne, dlatego taka osoba powinna mieć dwa miejsca, ewentualnie jedno większe, żeby i mi, i jej było wygodnie. Nie czuję oburzenia ani wstydu, skąd Ty to wzięłaś z mojej wypowiedzi? Po prostu mi niewygodnie, tak samo jak tej otyłej osobie dotykać kogoś cały czas. I czy ja np napisałam tak jak Ty, że robi mi się niedobrze na widok grubych osób? Bo ty tak napisałaś na temat chudych. A mi wisi czyjaś waga, indywidualna sprawa każdej osoby. A tak w ogóle nie mogę cytować z wypowiedzi wybranych fragmentów ;)? Ja też się zgadzam z wypowiedzią Hultaj. Wiem, że otyłość to choroba i nikogo nie obwiniam za to, że jest gruby, nie krytykuję, nie wyśmiewam, nie oceniam przez to ludzi. Po prostu kiedy jadę pociągiem kilkanaście godzin i przedział zapełniony, a ja siedzę koło naprawdę otyłej osoby, to czuję duży dyskomfort i tyle. amistad.k.m.s - 2009-04-24 19:56 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez Avelina (Wiadomość 12028228) W porównaniu do innych? A Ty czytałaś moją wypowiedź? Nie dyskryminuję innych osób, napisałam czyjaś waga to nie moja sprawa. Owszem, tak by było najlepiej, ale tak nie będzie. Przebudują wszystkie samoloty? Ważna jest wygoda pasażerów, bez względu ile ważą. Wiem, że dla takiej osoby nie jest to przyjemne, dlatego taka osoba powinna mieć dwa miejsca, ewentualnie jedno większe, żeby i mi, i jej było wygodnie. Nie czuję oburzenia ani wstydu, skąd Ty to wzięłaś z mojej wypowiedzi? Po prostu mi niewygodnie, tak samo jak tej otyłej osobie dotykać kogoś cały czas. I czy ja np napisałam tak jak Ty, że robi mi się niedobrze na widok grubych osób? Bo ty tak napisałaś na temat chudych. A mi wisi czyjaś waga, indywidualna sprawa każdej osoby. A tak w ogóle nie mogę cytować z wypowiedzi wybranych fragmentów ;)? Zgadzam się z tym. Widzę analogie do ostatniej wydarzeń w USA, chodzi o wybory miss :kwasny: Jeśli chcesz cytować wybrane fragmenty musisz skasować to, co jest niepotrzebne, a cała wypowiedź musi być zawarta pomiędzy [ quote][/quote] Hultaj - 2009-04-24 21:53 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Po prostu dziwi mnie, nie 1szy zresztą raz, w jakiś sposób przez społeczeństwo bagatelizowanie tematu, podczas gdy osoby otyłe naprawdę mają nieciekawą sytuację, już począwszy od tego, że nie są akceptowane i czują się przez to gorszymi ludźmi. Jak można powiedzieć, że otyłym jest się na własne życzenie, bez obrazy ;), głupota i kompletny brak wyobraźni. Chyba kazda kobieta miała w zyciu sytuację, gdy postanawiała się odchudzać, tu na forum jest chyba całe podforum dotyczące diet i prawie każdy wie, jakie to jest fajne, kiedy trzeba wziąć tyłek w troki i zabrać się za coś. Przy czym jednak co innego gubić 5 kg do sukienki przed weselem, a 35, a jeszcze 55. No i ile dziewczyn ma w podpisach, jak to się kręcą z hula hop i wielce smigają na siłkę ;), a ile naprawdę nie marnuje karnetu? Laski w ciąży ledwie się toczą, wszystko je boli, puchną, a grubi to po prostu szczupli ludzie tylko 2 razu więksi. ;) Żart. Pomijam, że zdecydowana większość ludzi zanim dojdzie do momentu, kiedy postanowi już olać swój tłuszcz i zapomnieć o katowaniu się dietami i ćwiczeniami, usiłuje coś z tym zrobić. Zapomnijcie o tym, że ktoś się budzi mając 40 kilo za dużo, i jest: ''ojej'', zazwyczaj gdy jest już 10 za dużo przeszkadza mu to, i chce się tego pozbyć. Myslicie, że te osoby tak bardzo różnią się od wizażu np. i od wizażowych wiosennych walk z paroma nadmiarowymi kilogramami? Nie na darmo człowiek, który znajdzie, no wlasnie, w miare łatwy sposób na walkę z grubasizmem i tyciem, stanie się miliarderem. Palacze też sa świetni w rzucaniu fajek, robili to przeciez w życiu wiele razy, co nie. ---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ---------- Drogi Wyraku. Cytat: Napisane przez Hultaj (Wiadomość 11995628) A tak, że żadna nowość. Niech wreszcie uwzględnią to, że ludzie się tuczą (skoro nic się z tym nie robi na poziomie słuzby zdrowia i społecznych kampanii promujących zdrowy styl zycia, tłuszczy trans czy tony cukru w jedzeniu) i zwiększą gabaryty foteli, ale to z kolei zaprocentowałoby siłą rzeczy mniejszą ilością miejsc :], ale niech przynajmniej nie ściemniają, że chodzi o dobro współpasażerów. :-p ---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ---------- Cytat: Napisane przez kariera85 (Wiadomość 12008766) dla mnie to zwykla manipulacja- niedługo im się w ogóle nie "oplaci" swiadczyc jakichkolwiek usług, pazerniaki :nie: zobaczcie co się dzieje na forum- polowa nas chroni interes przewoźników, a nie przeciętnego człowieka to najlepszy dowod na to, że cos jest nie halo :confused: no no no :jap: absta - 2009-04-24 22:14 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez absta (Wiadomość 12027809) Ps. Tak to był taki żart, bo ja w porównaniu do innych nie dyskryminuję ludzi ze względu na to czy ważą za dużo, czy za mało... :D Cytat: Napisane przez Avelina (Wiadomość 12028228) W porównaniu do innych? A Ty czytałaś moją wypowiedź? Nie dyskryminuję innych osób, napisałam czyjaś waga to nie moja sprawa. Owszem, tak by było najlepiej, ale tak nie będzie. Przebudują wszystkie samoloty? Ważna jest wygoda pasażerów, bez względu ile ważą. Wiem, że dla takiej osoby nie jest to przyjemne, dlatego taka osoba powinna mieć dwa miejsca, ewentualnie jedno większe, żeby i mi, i jej było wygodnie. Nie czuję oburzenia ani wstydu, skąd Ty to wzięłaś z mojej wypowiedzi? Po prostu mi niewygodnie, tak samo jak tej otyłej osobie dotykać kogoś cały czas. I czy ja np napisałam tak jak Ty, że robi mi się niedobrze na widok grubych osób? Bo ty tak napisałaś na temat chudych. A mi wisi czyjaś waga, indywidualna sprawa każdej osoby. A tak w ogóle nie mogę cytować z wypowiedzi wybranych fragmentów ;)? Ja też się zgadzam z wypowiedzią Hultaj. Wiem, że otyłość to choroba i nikogo nie obwiniam za to, że jest gruby, nie krytykuję, nie wyśmiewam, nie oceniam przez to ludzi. Po prostu kiedy jadę pociągiem kilkanaście godzin i przedział zapełniony, a ja siedzę koło naprawdę otyłej osoby, to czuję duży dyskomfort i tyle. Po pierwsze nie napisałam, że to właśnie Ty jesteś tą dyskryminującą osobą. Czy przebudują samoloty, czy też autobusy w to wątpię, ale ja jestem właśnie za taką opcją. Piszesz, że nie czujesz oburzenia, a potem piszesz, że czujesz duży dyskomfort. Kilka lat żyję na świecie i wiem, że gdy przez coś czuję dyskomfort, to prędzej, czy później jestem wnerwiona (delikatnie mówiąc, chociaż uchodzę za osobę o stalowych nerwach). Nie pisałam, że Ty czujesz się zawstydzona, bo tak czują się prawdopodobnie osoby z nadwagą... No i skoro napisałaś, że: "A mi wisi czyjaś waga, indywidualna sprawa każdej osoby. " to po co w ogóle odpowiadałaś na mój post? Dotyczył on głównie tego, aby zmieniać nie ludzi, ale przystosować nasze machiny do ludzi... Dlatego nie rozumiem po co w ogóle mój post cytowałaś? Bo napisałam coś o chudych ludziach? A dlaczego nie? Być może to offtop, ale takich w tym wątku było już wiele... Zacytuję to, co Hultaj powyżej "zobaczcie co się dzieje na forum- polowa nas chroni interes przewoźników, a nie przeciętnego człowieka to najlepszy dowod na to, że cos jest nie halo " napisane przez Kariera85, po prostu piękne słowa i dające do myślenia. Fresa - 2009-04-24 22:32 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez kariera85 (Wiadomość 12008766) zobaczcie co się dzieje na forum- polowa nas chroni interes przewoźników, a nie przeciętnego człowieka to najlepszy dowod na to, że cos jest nie halo :confused: O! i to było do przewidzenia, że motyw braku tolerancji pojawi się w tym wątku. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) (a w tym temacie to nawet dosłownie :D) Ciekawa jestem tylko, czy mając do wyboru miejsce obok osoby szczupłej ktoś wybrałby dobrowolnie fotel na którym sąsiadowałby z osobą otyłą? Pytanie retoryczne :) ---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ---------- Cytat: Napisane przez absta (Wiadomość 12030771) Czy przebudują samoloty, czy też autobusy w to wątpię, ale ja jestem właśnie za taką opcją. Ho ho ho :D A kto za to zapłaci? :D absta - 2009-04-24 23:04 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Kochana, się nie pije, to się ma :D :D :D Stawiam dla wsiech :hahaha: A tak na serio, byłoby dobrze, żeby tak było. chocolatka - 2009-04-25 00:37 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez kariera85 (Wiadomość 12008766) dla mnie to zwykla manipulacja- niedługo im się w ogóle nie "oplaci" swiadczyc jakichkolwiek usług, pazerniaki :nie: Dlaczego 'pazerniaki'? Cytat: Napisane przez kariera85 zobaczcie co się dzieje na forum- polowa nas chroni interes przewoźników, a nie przeciętnego człowieka to najlepszy dowod na to, że cos jest nie halo :confused: Interes przewoznikow? Ta polowa chroni interes przecietnego pasazera. --- Pojawila sie propozycja poszerzenia wszystkich foteli. Super. A pomysleliscie kto za to zaplaci? Zalozmy ze poszerzymy siedzenia o 15 cm (co i tak nie rozwiazuje problemu, bo nadal beda istnialy osoby, dla ktorych siedzenia beda za male). W samolocie o ukladzie siedzen 2 rzedy po 3 siedzenia spowoduje to laczny przyrost szerokosci siedzen w rzedzie o 90 cm. Skad wziac dodatkowe 90 cm? Trzeba bedzie zrezygnowac z czesci siedzen. Ale jesli w rzedzie beda 2 fotele zamiast 3, to laczna ilosc miejsc zmniejszy sie o jedna trzecia. I kto ma za to zaplacic? Pasazerowie. Cena biletu wzrosnie o polowe (i zaczna sie krzyki: zlodziejstwo, pazerniaki, wyzyskiwacze itp.). Ale na tym nie koniec. Poniewaz wzrosna ceny, linia straci czesc klientow. Zacznie likwidowac czesc polaczen, a w koncu pewnie upadnie. Problem istnieje i czas najwyzszy, by linie lotnicze (te, ktore jeszcze tego nie zrobily) sie nim zajely. Ale zupelnie nie widze sensu w zwiekszaniu szerokosci wszystkich siedzen, bo wszyscy na tym stracimy. neitka - 2009-04-25 08:28 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Ja jakoś jako życiowy "chudziak" zawsze traktowana byłam (w samolotach może nie, ale np w pks), jako ktoś, kto się zawsze "zmieści", "wciśnie", taka drobinka to "zawsze gdzieś se usiądzie". I to jest też coś w rodzaju dyskryminacji, dlatego, rozumiem argumenty strony przeciwnej, ale nadal jestem za dopasowaniem rozmiaru fotela do rozmiaru osoby. A jeśli miałyby istnieć jakieś procedury mierzenia na lotnisku, to musiałyby być superdyskretnie zorganizowane, bo nie wierzę, że ludzie sami by się do odpowiednich kategorii zechcieli dopasować (na pewno u niektórych byłoby jak z ciuchami, udowadnianie sobie, że zmieszczę się w cośtam). Fresa - 2009-04-25 08:45 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez chocolatka (Wiadomość 12031378) Dlaczego 'pazerniaki'? Interes przewoznikow? Ta polowa chroni interes przecietnego pasazera. --- Pojawila sie propozycja poszerzenia wszystkich foteli. Super. A pomysleliscie kto za to zaplaci? Zalozmy ze poszerzymy siedzenia o 15 cm (co i tak nie rozwiazuje problemu, bo nadal beda istnialy osoby, dla ktorych siedzenia beda za male). W samolocie o ukladzie siedzen 2 rzedy po 3 siedzenia spowoduje to laczny przyrost szerokosci siedzen w rzedzie o 90 cm. Skad wziac dodatkowe 90 cm? Trzeba bedzie zrezygnowac z czesci siedzen. Ale jesli w rzedzie beda 2 fotele zamiast 3, to laczna ilosc miejsc zmniejszy sie o jedna trzecia. I kto ma za to zaplacic? Pasazerowie. Cena biletu wzrosnie o polowe (i zaczna sie krzyki: zlodziejstwo, pazerniaki, wyzyskiwacze itp.). Ale na tym nie koniec. Poniewaz wzrosna ceny, linia straci czesc klientow. Zacznie likwidowac czesc polaczen, a w koncu pewnie upadnie. Problem istnieje i czas najwyzszy, by linie lotnicze (te, ktore jeszcze tego nie zrobily) sie nim zajely. Ale zupelnie nie widze sensu w zwiekszaniu szerokosci wszystkich siedzen, bo wszyscy na tym stracimy. Nic dodać, nic ująć :) Hultaj - 2009-04-25 08:59 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Nikt nigdzie nie twierdził, że odpowiednie powiększenie wymiarów siedzeń miałoby nie być brzemienne w skutkach, dla przewoźników rzecz jasna, pasażerów oczywiście... Natomiast, trochę dziwne rozumowanie tak ogółem; osób niepełnosprawnych w społeczeństwie jest jakiś tam %, i życzyć ludziom, oby ten % się nie zwiększał, a, przynajmniej zgodnie z przepisami, nie wybudujesz sobie budynku użyteczności publicznej typu kino nie uwzględniając mozliwości korzystania z niego przez takie osoby. I ''nikogo nie obchodzi'' (i słusznie), że to siłą rzeczy powoduje zwiększenie nakładów na inwestycję. To się nazywa postęp, gdyby nie to, samochody, które są nie tylko super środkiem transportu, ale również korkuja miasta i przyczyniają się do niszczenia i nadmiernej eksploatacji środowiska, byłyby co najmniej 'limitowane' ;) (typu na krótszych dystansach ludzie musieliby jeździć na rowerach np. ;)), i musielibyśmy np. wrócić do dorożek. Choć i tak wtedy narzekano, że srające konie zanieczyszczają. ;) Hultaj - 2009-04-25 11:16 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Poza tym, piszecie o interesie przewoźników, akurat wymiary foteli to są odgórnie regulowane zapisami kwestie; to firmy mają za zadanie dostosowywać sie do norm i dzienników ustaw a nie na odwrót. :rolleyes: Wszelkie nowelizacje bez przerwy ;) uszczęśliwiają jakimiś wynalazkami rozmaite przedsiębiorstwa (wykonawców, usługodawców) w rozmaitych branżach, i płacze ktoś nad nimi? :rolleyes: izmonek - 2009-04-25 14:12 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... zgadzam się z tym, że jeśli ktoś świadomie szkodzi swojemu zdrowiu powinien płacić wyższe składki i opłaty dlaczego ja która dbam o zdrowie mam finansować leczenie innych ludzi-palaczy,alkoholików Avelina - 2009-04-25 16:55 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez absta (Wiadomość 12030771) Po pierwsze nie napisałam, że to właśnie Ty jesteś tą dyskryminującą osobą. No to przyznaję się do błędu, myślałam że to aluzja w moją stronę ;). Cytat: Piszesz, że nie czujesz oburzenia, a potem piszesz, że czujesz duży dyskomfort. Kilka lat żyję na świecie i wiem, że gdy przez coś czuję dyskomfort, to prędzej, czy później jestem wnerwiona (delikatnie mówiąc, chociaż uchodzę za osobę o stalowych nerwach). Nie pisałam, że Ty czujesz się zawstydzona, bo tak czują się prawdopodobnie osoby z nadwagą... To nie wmawiaj mi uczuć przez swój pryzmat. Czuję dyskomfort, kiedy jadę przetłoczonym autobusem, ale jakoś nie wyzywam albo nie wyciągam siekiery w celu zabicia współpasażerów. Tak samo, kiedy siedzę w pociągu i czuję czyjś każdy ruch, to się nazywa dyskomfort, żadne oburzenie. Kiedy jestem oburzona, to bo ktoś zrobił coś chamskiego, zależnego od niego i wtedy nie zamierzam tego ukrywać. Gdyby współpasażer oblał mnie, napluł, tak wtedy to by było oburzenie, bo zrobił coś naprawdę niedopuszczalnego. Wybacz, ale skoro czuje się zawstydzona, to łatwo może się pozbyć tego problemu- kupić dwa miejsca. Cytat: No i skoro napisałaś, że: "A mi wisi czyjaś waga, indywidualna sprawa każdej osoby. " to po co w ogóle odpowiadałaś na mój post? Dotyczył on głównie tego, aby zmieniać nie ludzi, ale przystosować nasze machiny do ludzi... Dlatego nie rozumiem po co w ogóle mój post cytowałaś? Bo napisałam coś o chudych ludziach? A dlaczego nie? Być może to offtop, ale takich w tym wątku było już wiele... Tak, właśnie dlatego zacytowałam twoją wypowiedź. Bo pałasz szacunkiem do osób z nadwagą, ale za to na widok tych chudych, będących na diecie (czyli prawdopodobnie chodziło ci o ludzi chorych na anoreksję), czujesz obrzydzenie? Na pewno nikt nie poczułby się urażony, gdyby to przeczytał, nie? Wisi mi czyjaś waga, ale nie wisi mi, kiedy ktoś toleruje otyłość i stawia ją za normę, a chudość jak coś obrzydzającego. A kiedy ktoś teoretycznie stwierdzi, że na widok 200- kilowej osoby jest mu niedobrze i powinna w tej chwili przejść na dietę, to zostanie ukamienowana, bo przecież taki człowiek jest chory. Tylko że często i ta osoba, i ta cierpi na zaburzenia odżywiania lub ewentualnie przybranie/ wycieńczenie jest spowodowanie niebezpieczną choroba. Ależ oczywiście nie wypada powiedzieć „jesteś gruby, ale za to „ale ci kości wystają” owszem. Ja się nie wyśmiewam ani z jednej, ani z drugiej grupy osób, ale jejku mówimy o miejscach w samolocie! One i tak są bardzo drogie, więc czemu jeszcze wszyscy mają płacić więcej? Albo płacę za jedno miejsce i ktoś siedzi na moim? Cytat: Zacytuję to, co Hultaj powyżej "zobaczcie co się dzieje na forum- polowa nas chroni interes przewoźników, a nie przeciętnego człowieka to najlepszy dowod na to, że cos jest nie halo " napisane przez Kariera85, po prostu piękne słowa i dające do myślenia. A przewoźnicy to nie ludzie? Nie jestem za publicznym wyśmiewaniem, ważeniem, mierzeniem. Jeśli ktoś wie, że jest otyły, wie że będzie dotykał mnie podczas podróży i wie, że przez to ja się będę czuć dyskomfort, a on/ona zawstydzenie, to chyba może kupić drugi bilet? Pół biedy w samolocie, kiedy ta podróż trwa z godzinę, ale na pewno wszyscy przeciwnicy byliby zadowoleni, kiedy musieliby spędzić 20 godzin w dusznym autokarze obok monstrualnie otyłej osoby. marza_mr - 2009-04-25 17:55 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez amistad.k.m.s (Wiadomość 12020586) Teraz pojadę po bandzie... Ale czy dawanie przyzwolenia na nadmierne rozrastanie się [ustaliliśmy, że wykluczamy tu choroby] jest dobrym rozwiązaniem. Jest coraz więcej kradzieży, wczoraj słyszałam, że wzrosła ta liczba o jakieś 20% od zeszłego roku, czy tylko dlatego mamy dać temu zielone światło? :> To jest tylko pytanie. Zgadzam się, że szersze fotele rozwiązałyby sprawę - zarówno dla tych chudych, z normalną wagą, nadwagą i otyłych - ale nie oszukujmy się ktoś i tak musi to sfinalizować :> ---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ---------- Rozpłaszczona o szybę zajmuje pół siedzenia :> Tylko dlaczego, jeśli ktoś mieści się w normach ma dopłacać? Przez dłuższy okres miałam niedowagę [taki organizm teraz wagę mam w normie], niektóre atrakcje były dla mnie niedostępne właśnie z tego powodu - nawet za przeproszeniem krwi nie mogłam oddać - pewnie było mi przykro, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, dostosowywać świata do mojej wagi. Brawo:ehem: podpisuję sie pod kazdym zdaniem. Niektore z Was biją pianę, że otyli są dyskryminowani, że powinno sie dostosowywać świat właśnie pod nich bo jest ich coraz wiecej. A czy to przypadkiem nie dawanie kolejnego przyzwolenia na tolerowanie otylości. I nie rozpatrujmy otylosci jako tylko estetyki wygladu, przecież otyłość ( nie kilka kg nadwagi) prowadzi do chorob i rujnowania zdrowia, powinno się propagować zdrowy styl zycia i zachecać osoby otyłe do schudniecia a nie do zachowania takiego stanu rzeczy a jeśli ktoś osmieli sie im powiedzieć jakieś slowo na ten temat to jest niedouczonym ciemnym ignorantem bez kultury. Nie chodzi mi tu oczywiscie o ublizanie takim osobom, ale wyrazenie swojego zdania na temat tego ze osoby o normalnej wadze nie mają ochoty siedzieć ścisniete jak śledź w beczce i płacić tyle samo co otyłe. Hultaj - 2009-04-25 22:28 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... A ja sobie wczoraj wyguglałam poradnię leczenia otyłości i zadzwonilam, na wizytę ze skierowania od lekarza 1szego kontaktu czeka się tylko 3 miesiące. Czyli mniej więcej tyle, co do psychiatry. Być może w takich Stanach czy Europie Zachodniej wygląda to o niebo lepiej. ;) To znowu tyle w kwestii tego, co się powinno. ---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ---------- I jeśli się nie mylę, w takich Stanach dopiero od niedawna usuwa się automaty ze szkół ze słodkimi napojami i batonikami, i propaguje marcheweczkę w zamian. A co z tymi, ktorzy juz się ''upaśli''? Wchodzę do marketu, i co najtansze, żywność, której skład mógłby być tablicą Mendlejewa ;); wszystko co możliwe (wg mnie...) faszerowane jest cukrem ;), albo do wyboru np. tanie czipsiki. A czego moim zdaniem uczy telewizja? Ciasteczek na śniadanie. Krakersików na przekąseczkę (nie, na: głód). Hm. wenedka - 2009-04-25 23:36 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Z tego co wiem, mozliwosc wykupienia dodatkowego siedzenia w samolocie istnieje od dawna. Wyglada na to, ze zainteresowanie bylo niskie :> Moim zdaniem, dla wygody wlasnej i osoby siedzacej obok, otyli pasazerowie powinni wykupywac dodatkowe miejsca. Nie ma znaczenia, czy jest sie otylym z choroby, czy na wlasne zyczenie, ale miejsca sie wiecej zajmuje i juz.. Hultaj, fakt faktem- niezdrowa zywnosc jest latwo dostepna i propagowana na kazdym kroku, ale dany osobnik powinien wiedziec, na co moze sobie pozwolic, a na co nie, nieprawdaz? ;) Ja bardzo lubie czipsiki bekonowe, ale na mysl o tyjacych udach i brzydkiej cerze automatycznie mi sie ich odechciewa ;) absta - 2009-04-26 23:01 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez Avelina (Wiadomość 12037824) To nie wmawiaj mi uczuć przez swój pryzmat. Czuję dyskomfort, kiedy jadę przetłoczonym autobusem, ale jakoś nie wyzywam albo nie wyciągam siekiery w celu zabicia współpasażerów. Tak samo, kiedy siedzę w pociągu i czuję czyjś każdy ruch, to się nazywa dyskomfort, żadne oburzenie. Kiedy jestem oburzona, to bo ktoś zrobił coś chamskiego, zależnego od niego i wtedy nie zamierzam tego ukrywać. Gdyby współpasażer oblał mnie, napluł, tak wtedy to by było oburzenie, bo zrobił coś naprawdę niedopuszczalnego. Wybacz, ale skoro czuje się zawstydzona, to łatwo może się pozbyć tego problemu- kupić dwa miejsca. Tak, właśnie dlatego zacytowałam twoją wypowiedź. Bo pałasz szacunkiem do osób z nadwagą, ale za to na widok tych chudych, będących na diecie (czyli prawdopodobnie chodziło ci o ludzi chorych na anoreksję), czujesz obrzydzenie? Na pewno nikt nie poczułby się urażony, gdyby to przeczytał, nie? Wisi mi czyjaś waga, ale nie wisi mi, kiedy ktoś toleruje otyłość i stawia ją za normę, a chudość jak coś obrzydzającego. A przewoźnicy to nie ludzie? Nie jestem za publicznym wyśmiewaniem, ważeniem, mierzeniem. Jeśli ktoś wie, że jest otyły, wie że będzie dotykał mnie podczas podróży i wie, że przez to ja się będę czuć dyskomfort, a on/ona zawstydzenie, to chyba może kupić drugi bilet? Pół biedy w samolocie, kiedy ta podróż trwa z godzinę, ale na pewno wszyscy przeciwnicy byliby zadowoleni, kiedy musieliby spędzić 20 godzin w dusznym autokarze obok monstrualnie otyłej osoby. Ehh miałam już nie pisać w tym temacie, ale niech tam :) Nikomu swoich uczuć nie wmawiam, no i na pewno nie każę Ci z siekierę na osoby otyłe naskakiwać. Czy pałam szacunkiem do osób z nadwagą? Może bym tego tak nie nazwała... To nie jest szacunek, tylko zrozumienie. Nie napisałam też że "tych chudych, będących na diecie (czyli prawdopodobnie chodziło ci o ludzi chorych na anoreksję), czujesz obrzydzenie? " Napisałam, że widok wystających kości mnie odstrasza. Z resztą jeśli wchodzić w szegóły sama jestem na diecie, a osoba cierpiąca na anoreksję nie jest na diecie, tylko prawdopodobnie na wyniszającym organizm sposobie odżywiania. Nie, to nie jest miłe, jak coś takiego się przeczyta, ale to nie jest też miłe, jak czyta osoba otyła niektóre wypowiedzi w tym wątku. Powiedzmy, że to, co napisałam, było po to, żeby ktoś inny z jak różnym problemem mógł postawić się na równi z osobą otyłą. "ale nie wisi mi, kiedy ktoś toleruje otyłość i stawia ją za normę, a chudość jak coś obrzydzającego" Będę tolerowała otyłość, tak samo, jak toleruję niedowagę (o czym pisałam wcześniej), bo uważam, że każdy ma swoje życie i może robić z nim co chce. Przewoźnicy? Też ludzie, sama mam firmę transportową, pomimo tego jestem za tym, żeby interesu ludzi bronić, bo gdybym firmy nie miała, to by była zdana na innych... Cytat: Napisane przez wenedka (Wiadomość 12042802) Moim zdaniem, dla wygody wlasnej i osoby siedzacej obok, otyli pasazerowie powinni wykupywac dodatkowe miejsca. Nie ma znaczenia, czy jest sie otylym z choroby, czy na wlasne zyczenie, ale miejsca sie wiecej zajmuje i juz.. Nie sprawiedliwa ocena. Czy jeśli ktoś chory umysłowo wyzwie Ciebie, odbierzesz to do siebie? Ja bym zdrową osobę pozwała, bądź też w inny sposób ukarała :D Nie można stawiać na jednym miejscu osób, które są chore i tych które są chore na własne życzenie. Jeśli już? Ok. Niech płacą, ale osoby, które są chore, niech mają to refundowane, w końcu też składki płacą. Tak, czy siak, tak jak napisał ktoś wyżej, takie ważenie powinno odbywać się dyskretnie, bez udziału osób trzecich. A ja i tak jestem za poszerzeniem siedzień :-p marthinisa - 2009-04-26 23:56 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Jeśli chodzi o komfort podróży to ja sobie nie życzę żeby koło mnie siedziała matka z małym dzieckiem, bo młode potrafi plakać cały lot więc ani tu oka nie zmrużyć ani książki przeczytać, o różnych "woniach", które dobywać się mogą nie wspomnę. Na domiar złego ten wrzeszczący bachor leci za friko!!! No i gdzie tu sprawiedliwośc!? A tak na poważnie to skłaniam się ku opinii, że te wymysły Ryanaira ma na celu jednynie obskubanie klientów. Ciekawy jest fakt, że na podobne pomysły wpadają linie wyspiarzy, wśród których, ja ze swoim rozmiarem 42-44 wyglądam często jak szczupaczek. Wiadomo naród generalnie otyły, bardzo konsumpcyjny, lubiący podróże...zapłaci...Myślę , że na Polakach Ryanair raczej by nie zarobił... asiulkaa - 2009-04-27 08:24 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez marthinisa (Wiadomość 12054783) Jeśli chodzi o komfort podróży to ja sobie nie życzę żeby koło mnie siedziała matka z małym dzieckiem, bo młode potrafi plakać cały lot więc ani tu oka nie zmrużyć ani książki przeczytać, o różnych "woniach", które dobywać się mogą nie wspomnę. Na domiar złego ten wrzeszczący bachor leci za friko!!! No i gdzie tu sprawiedliwośc!? Tylko że dziecko siedzi na kolanach mamy, a nie obok niej wylewając się na Twoje siedzenie. Hultaj - 2009-04-27 10:14 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Ale drze ci sie za uchem, a matka z tego tytułu nie dopłaca, za to, że ''pogarsza ci'' komfort podróżowania. Zresztą, pf, jeszcze trochę za zacznie się matkom dopłacac, że chcą mieć dzieci, dostaną biznes na wejściu. ;-) A gdy już otylość stanie się normą, ludzie szczupli, jak się gdzieś jakies tarczycowe niebożątka uchowają, co nie, to się zacznie w drugą stronę. :-p Mniejsza bluzeczka, doplata, bo więcej migania paluszkami przy niej. ;) asiulkaa - 2009-04-27 10:31 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez Hultaj (Wiadomość 12042312) A ja sobie wczoraj wyguglałam poradnię leczenia otyłości i zadzwonilam, na wizytę ze skierowania od lekarza 1szego kontaktu czeka się tylko 3 miesiące. Czyli mniej więcej tyle, co do psychiatry. Być może w takich Stanach czy Europie Zachodniej wygląda to o niebo lepiej. ;) To znowu tyle w kwestii tego, co się powinno. Ale to i tak nikogo nie usprawiedliwia, do kardiologa też się czeka, ale to nie znaczy że chory na serce ma sprawę olać. Należy się cieszyć że można się leczyć z NFZ, bo taki pedofil mimo że by chciał, to nie ma darmowego leczenia, darmowy seksuolog należy się tylko niepełnosprawnym. Cytat: Napisane przez Hultaj (Wiadomość 12057174) Ale drze ci sie za uchem, a matka z tego tytułu nie dopłaca, za to, że ''pogarsza ci'' komfort podróżowania. Zresztą, pf, jeszcze trochę za zacznie się matkom dopłacac, że chcą mieć dzieci, dostaną biznes na wejściu. ;-) A gdy już otylość stanie się normą, ludzie szczupli, jak się gdzieś jakies tarczycowe niebożątka uchowają, co nie, to się zacznie w drugą stronę. :-p Mniejsza bluzeczka, doplata, bo więcej migania paluszkami przy niej. ;) Dziecko płaczące przez cały lot to pojedyncze przypadki, ja już 10 razy leciałam i nigdy dziecko nie płakało przez cały lot, może przy starcie czy lądowaniu trochę popłacze (pewnie ma problem z wyrównaniem ciśnienia w uszach). A otyły wylewać się będzie na siedzenia obok przez cały rok, nic na to nie zaradzi. kariera85 - 2009-04-27 10:38 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez marthinisa (Wiadomość 12054783) Jeśli chodzi o komfort podróży to ja sobie nie życzę żeby koło mnie siedziała matka z małym dzieckiem, bo młode potrafi plakać cały lot więc ani tu oka nie zmrużyć ani książki przeczytać, o różnych "woniach", które dobywać się mogą nie wspomnę. Na domiar złego ten wrzeszczący bachor leci za friko!!! No i gdzie tu sprawiedliwośc!? A tak na poważnie to skłaniam się ku opinii, że te wymysły Ryanaira ma na celu jednynie obskubanie klientów. Ciekawy jest fakt, że na podobne pomysły wpadają linie wyspiarzy, wśród których, ja ze swoim rozmiarem 42-44 wyglądam często jak szczupaczek. Wiadomo naród generalnie otyły, bardzo konsumpcyjny, lubiący podróże...zapłaci...Myślę , że na Polakach Ryanair raczej by nie zarobił... nasunełaś mi dobry pomysl.. zróbmy prosze listę wszystkich niewygodnych współpasażerów, wszystkich tych ktorzy zaburzają komfort odbywania podróży, tych przez ktorych tak cierpimy!! 1)niepelnosprawni na wózkach inwalidzkich- no sorry, przecisnąć się w busie nie mozna! podobnie ludzie o kulach, dziadkowie z chodzikami 2)wszystkie grubasy, co to nic nie robią tylko się wylewaja na bodu-ducha-winnego człowieka 3)ludzie z zaburzeniami neurologicznymi, zespolem Downa etc.. 4)wszyscy rzygający, no bleee leciec/ jechać kolo takiego zarzygańca 5)matki z dziecmi, drącymi sie za uchem, z wózkami którymi rozjeżdżają nam palce i zajmują pół autobusu Czekam na kolejne wasze propozycje, lista otwarta :jap: Oczyśćmy po prostu w końcu nasze społeczeństwo ze wszystkiego, co jest mniej "normalne" od nas, co jest za głośne, za brzydkie, za tłuste, zbyt chore Ktoś wspomnial o wywiezieniu na wyspę.. Pojade po bandzie- a może od razu do gazu? Obawiam się, że swastyka zaraz okaże się najbardziej popularnym avem na wizazu Hultaj - 2009-04-27 10:50 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... A czemu ze schorzeniami neuro, przecież siedzą lub stoją cicho np. :-p ;) Hm, wydaje mi się, że nie ma się co aż tak oburzać. Otyłośc moim zdaniem nie jest naturalnym stanem organizmu (choć kto wie ;)), ot, mało fajna pozostałośc po przodkach w postaci umiejętności gromadzenia zapasików na chude czasy ;) i bywa, że jest dla otoczenia czyms uciążliwym. Jeśli ktoś się nie podmyje, bo brzuch mu to uniemozliwa, nie schyli się, to trudno udawać, że ów ktoś nie pachnie nieładnie. ;) Tak to by nie mozna bylo zwrocić uwagi sasiadowi że za glośno muzykę puszcza, bo przecież dla niego jest ok. Broniłabym się tylko przed generalizowaniem oczywiście, osoba gruba może nieładnie pachniec z takiego samego niedbania o siebie, jak osoba szczupła, pomijając, że można przecież być większym i czyściutkim, również. kariera85 - 2009-04-27 11:00 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez Hultaj (Wiadomość 12057581) A czemu ze schorzeniami neuro, przecież siedzą lub stoją cicho np. :-p ;) Hm, wydaje mi się, że nie ma się co aż tak oburzać. Otyłośc moim zdaniem nie jest naturalnym stanem organizmu (choć kto wie ;)), ot, mało fajna pozostałośc po przodkach w postaci umiejętności gromadzenia zapasików na chude czasy ;) i bywa, że jest dla otoczenia czyms uciążliwym. Jeśli ktoś się nie podmyje, bo brzuch mu to uniemozliwa, nie schyli się, to trudno udawać, że ów ktoś nie pachnie nieładnie. ;) Tak to by nie mozna bylo zwrocić uwagi sasiadowi że za glośno muzykę puszcza, bo przecież dla niego jest ok. Broniłabym się tylko przed generalizowaniem oczywiście, osoba gruba może nieładnie pachniec z takiego samego niedbania o siebie, jak osoba szczupła, pomijając, że można przecież być większym i czyściutkim, również. no jasne, przecież wyolbrzymiam ale celowo okazuje się, że strasznie jestesmy wyczuleni na punkcie swojej "wygody"oraz komfortu i do różnych moim zdaniem anomalii może to prowadzić ja calkowicie rozdzielam w tej chwili to, czy na swiecie wazy sie ludzi (podawane były proste przykłady) z jakistam wzgledow a takim utyskiwaniem jak w tym wątku, jak bardzo INNE OSOBY nam przeszkadzają wlaściwie podsumowanie postu z lista wiele osob może odczuć jako nazwanie siebie hitlerowcem :rolleyes: ale ja staram sie zwrócić uwage na przeciążenie tego wątku niepotrzebnym moim zdaniem utyskiwaniem na wszystko, co nam w innych ludziach przeszkadza a może to być wiele czynników wątek toczy się koło tuszy, ale rozszerza sie swobodnie na matki z dziecmi, osoby niepełnosprawne etc gdzie my żyjemy, na jakiejs planecie chodzących ideałów? arrabbiata - 2009-04-27 11:09 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Żadna dyskryminacja to nie jest. Jeżeli ktoś zajmuje 2 miejsca, niech też płaci za 2 miejsca, proste :cool: kariera85 - 2009-04-27 11:17 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez arrabbiata (Wiadomość 12057798) Żadna dyskryminacja to nie jest. Jeżeli ktoś zajmuje 2 miejsca, niech też płaci za 2 miejsca, proste :cool: proste pytanie- ile musi wazyć ktos kto zajmuje dwa miejsca? ile musi mieć obwodu w pasie? lexie - 2009-04-27 11:54 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez asiulkaa (Wiadomość 12057380) Dziecko płaczące przez cały lot to pojedyncze przypadki, ja już 10 razy leciałam i nigdy dziecko nie płakało przez cały lot, może przy starcie czy lądowaniu trochę popłacze (pewnie ma problem z wyrównaniem ciśnienia w uszach). A otyły wylewać się będzie na siedzenia obok przez cały rok, nic na to nie zaradzi. Ale takie dziecię defekuje, różne dźwięki wydaje (które mnie osobiście przepotwornie irytują), kręci się, marudzi, matka do niego sepleni i ćwierka (to też mnie przepotwornie irytuje) itp itd. I mnie irytuje siedzenie koło dziecka nawet jak nie wrzeszczy :-p I co, powinnam się domagać żeby taka matka dopłacała za uprzykrzanie mi podróży? :> Hultaj - 2009-04-27 12:47 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Mnie się wydaje, że nie ma co tematów tego typu traktować osobiście, bo oto mamy najwięcej ze skrajności w skrajność; stwierdzenia, ze grubi sa grubi na własne życzenie są przede wszystkim krzywdzące ze względu na sztampowe myślenie (ot, rozumowanie z cyklu: duzy nos, duży penis ;)), ale też nie ma nic dziwnego w stwierdzeniu, że przecież nikt nie lubi, jak mu jest ciasno. ;) I tak szczupli by najwyraxniej pozamykali grubych w obozach (;)), niech tam siedzą i się tuczą, jak mają taki kaprys, a grubi się oburzają, że jak to tak, jak możesz, patrzysz, że cię czyjs tłuszcz uciska, popatrz na tamtego, jakie ma chude i wystające kolana, pcha się z nimi na tego z prozdu, czemu jemu nic nie powiesz! :-p marthinisa - 2009-04-27 16:20 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez lexie (Wiadomość 12058414) Ale takie dziecię defekuje, różne dźwięki wydaje (które mnie osobiście przepotwornie irytują), kręci się, marudzi, matka do niego sepleni i ćwierka (to też mnie przepotwornie irytuje) itp itd. I mnie irytuje siedzenie koło dziecka nawet jak nie wrzeszczy :-p I co, powinnam się domagać żeby taka matka dopłacała za uprzykrzanie mi podróży? :> Dokładnie dlatego podałam ten oczywiście absurdalny przykład z dzieckiem, bo wiele postów forumowiczów narzekało na "komfort podróży". Cytat: Napisane przez kariera85 (Wiadomość 12057461) nasunełaś mi dobry pomysl.. zróbmy prosze listę wszystkich niewygodnych współpasażerów, wszystkich tych ktorzy zaburzają komfort odbywania podróży, tych przez ktorych tak cierpimy!! Ktoś wcześniej pisał że jeśli miałabyś wybór siedzenia to czy usiadłabyś koło osoby otyłej..hmmm to czemu by nie udostępniać listy pasażerów innym pasażerom wraz ze szczegółowymi danymi (płeć, waga, kolor skóry, wiek, wyznanie etc) i każdy będzie mógł sobie wybierać towarzysza podróży, he? Bo ja zdecydowanie wolałabym usiąśc koło zabójczo przystojnego, wolnego południowca niż przygłuchej, starszawej zakonnicy, która przez całą drogę nawraca na jedynie słuszną religię (mój lot Dublin-Rzym) albo młodej mamy z rocznymi bliźniakami (Dublin - Warszawa)... Samolot to środek komunikacji dostępny dla każdego i czasami, jak to bywa i w autobusie i pociągu, mogą zdarzyć się pasażerowie, przy których czuję się nie komfortowo. Ale przecież nie zdarza się to jakoś notorycznie, bez przesady... Mam wiele lotów za sobą i ani razu nie spotkałam osoby tak otyłej, że nie mieściła się na fotelu... sabbatha - 2009-04-27 18:24 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez marthinisa (Wiadomość 12062299) Bo ja zdecydowanie wolałabym usiąśc koło zabójczo przystojnego, wolnego południowca niż przygłuchej, starszawej zakonnicy, która przez całą drogę nawraca na jedynie słuszną religię (mój lot Dublin-Rzym) albo młodej mamy z rocznymi bliźniakami (Dublin - Warszawa)... ja tam bym wolała zakonnicę, było by przynajmniej śmiesznie i porozmawiać by może się dało :D ale powiem wam, że wolałabym siedzieć koło otyłej osoby (w pewnych granicach bo jak faktycznie się ktoś nie mieści to moim zdaniem powinien drugie miejsce wykupić, no chyba że jest osobą chorą, tak jak wcześniej wspomniano) niż koło klasycznego podpitego śmierdziucha, który ostatnio prysznic widział miesiąc temu. Ech... w ogóle piszę "wolę" ale mi np. kompletnie nie przeszkadzają nawet bardzo otyłe osoby. Jakoś tak mnie to kompletnie nie rusza. marthinisa - 2009-04-27 18:59 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez sabbatha (Wiadomość 12064201) ja tam bym wolała zakonnicę, było by przynajmniej śmiesznie i porozmawiać by może się dało :D Oj było śmiesznie, było...A na koniec lotu dostałam od niej specjalną modlitwę o pomyślność..hmmm jakoś bardzo religijna nie jestem, ale do tej pory noszę tą małą karteczkę w portfelu...Przepraszam za OT. sabbatha - 2009-04-27 19:10 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... ja w ogóle nie jestem wierząca, wręcz przeciwnie ale chętnie bym porozmawiała ;] Avelina - 2009-04-28 17:55 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Ale czy tu chodzi o to, żeby wyeliminować wszystkich "przeszkadzających"? Nie ma, co porównywać osób niepełnosprawnych z otyłymi czy matki z dzieckiem- raz mi tam nie pasowało, rodzic wziął nocnik i dziecko załatwiało się w przedziale, ale przynajmniej to trwało chwilę, wyszłam, a kiedy jadę w nocy, to nic w zasadzie nie mogę zrobić, kilka razy mi się to zdarzyło, że naprawdę otyła osoba wpychała się na mnie. To świadczy o moim braku tolerancji? Niechęci? Ok, a co byście zrobiły, jakby ktoś o normalnej wadze nagle zaczął się na Was wpychać? Ja nie szukam przyjaciół podczas podróży, miło jak usiądę koło kogoś sympatycznego, ale jeśli nie trudno. Nie przeszkadza mi hałas, tylko bezpośredni dotyk. Mierzenie? Ważenie? Zbędne. Każda otyła osoba powinna sama zdecydować czy musi kupić dwa miejsca, czy nie, a jeśli w samolocie okaże się, że zajmuje dużo więcej niż jedno, to zapłacić karę- bez jakieś paranoi, tak żeby na oko każdy mógł stwierdzić, to że rzeczywiście sporo wykracza poza normę. I absta nie wypieraj się swoich słów, napisałaś o obrzydzeniu. pieluchomajtek - 2009-05-04 11:28 Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej... Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 12030946) Ciekawa jestem tylko, czy mając do wyboru miejsce obok osoby szczupłej ktoś wybrałby dobrowolnie fotel na którym sąsiadowałby z osobą otyłą? Pytanie retoryczne :) no wlasnie. Moze dla ktorejs z Was jest przyjemne siedzenie na 1 poldupku, bo polowa mojego miejsca jest zajeta przez osobe otyla, ale dla mnie NIE. Strona 3 z 3 • Znaleźliśmy 348 wyników • 1, 2, 3 |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |