Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

promotorka potwór



eelmirka - 2009-03-12 16:53
promotorka potwór
  dzisiaj zostałam totalnie skopana przez swoją promotorkę. Moja praca jest do bani, i ja też :( zostałam potraktowana z góry, jak jakaś idiotka :( miałam ochotę po prostu zwiać, to był jakiś koszmar, nikt nigdy mnie tak nie traktował :( dajcie mi jakieś wsparcie bo moja samoocena poleciała do zera :(:(:(




rudeee - 2009-03-12 16:56
Dot.: promotorka potwór
  powiedz coś więcej - co Ci powiedziała, dlaczego? Trudno cokolwiek powiedzieć jak napisałas tak mało.

Nie przejmuj się, moja też jest czasem koszmarna :) Masz kogoś innego kogo mogłabyś się poradzić, kto powiedziałby Ci czy na prawdę jest tak źle?



smv - 2009-03-12 16:57
Dot.: promotorka potwór
  a co ta promotorka ci takiego powiedziala? wiesz na takie baby trzeba sie jakos uodpornic;]
głowa do gory, co ona cie zna....nikt omnibusem nie jest;/ glupia pipa



Ponura - 2009-03-12 16:59
Dot.: promotorka potwór
  No jeśli Twoja praca jest kiepska, to musiała Ci to powiedzieć. Zależy jak to powiedziała. Napisz coś więcej - była niemiła, obcesowa? Potraktowała Cię lekceważąco?




eelmirka - 2009-03-12 17:19
Dot.: promotorka potwór
  chodzi o to że popełniam błędy w swojej pracy i wiem o tym, ale od niej oczekuje pomocy, w końcu od tego jest a ona nie pomaga mi wcale. Żadnej literatury, żadnej sugestii. Na koniec stwierdziła że nie przeczytałam żadnej książki a przeczytałam od deski do deski dwie, inne przeszperałam. Po tym wszystkim poszłam do innej pani doktor, prowadziła seminarium z inną grupą - podrzuciła mi bibliografię, wytłumaczyła co jest nie tak. Była miła i pomocna. Wiem już co mam robić ale po takim traktowaniu nie mam ochoty się z tamtą babą widzieć.

Dodam że powinnam obronić się w czerwcu ubiegłego roku, ale ona po prostu nie pozwala mi się obronić, z resztą nie tylko mi, w podobnej sytuacji jest jeszcze kilka osób. To się zmienia w koszmar, myślę nad zmianą promotora, bo ta druga doktorka jest naprawdę super, ale powiedziała mi że takie rzeczy to ostateczność bo to nie pozostaje bez echa.....

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Ponura (Wiadomość 11413261) No jeśli Twoja praca jest kiepska, to musiała Ci to powiedzieć. Zależy jak to powiedziała. Napisz coś więcej - była niemiła, obcesowa? Potraktowała Cię lekceważąco? tu nie chodzi o jakość mojej pracy bo wszelkie uwagi przyjmuję z pokorą. Chodzi o traktowanie drugiej osoby - tak, była niemiła, obcesowa i potraktowała mnie lekceważąco. Skopała mnie :(



katakumba - 2009-03-12 17:19
Dot.: promotorka potwór
  bylam w takie sytuacji. pomogla rozmowa z dziekanem, ktroy na szczscie orientowal sie w charakterze nieszczesnym mojego promotora. pozwolono mi go zmienic, nie bylo zadnych reperkusji, nawet na obronie mialam tego pajaca w komisji, ale dal sobie spokoj.
tak nawiasem mowiac, powiedzial mi na obronie, ze czegos tam w mojej pracy nie ma. a ja juz bylam tak nabuzowana nerwami i kawa ze wypalilam, ze owszem bylo, na 5 stronie :)



eelmirka - 2009-03-12 17:29
Dot.: promotorka potwór
  co za pomyleni ludzie! czy im sprawia przyjemność poniżanie drugiego człowieka, tak poczuli władzę?? ja to się boję że oni to jedna wielka rodzina i jak się wychylę że coś mi się nie podoba to będę mieć przerąbane u połowy wydziału :( nie wiem, może przerobię swoją pracę i jeszcze raz spróbuję dogadać się z promotorką potworem, a jak znowu mnie tak potraktuje to wtedy coś z tym zrobię. Jak myślicie?



Ponura - 2009-03-12 17:32
Dot.: promotorka potwór
  To praca magisterska czy licencjacka? Bo wiesz, przeczytanie dwóch książek to trochę mało...



Maalwaaa - 2009-03-12 17:33
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11413787) co za pomyleni ludzie! czy im sprawia przyjemność poniżanie drugiego człowieka, tak poczuli władzę?? ja to się boję że oni to jedna wielka rodzina i jak się wychylę że coś mi się nie podoba to będę mieć przerąbane u połowy wydziału :( nie wiem, może przerobię swoją pracę i jeszcze raz spróbuję dogadać się z promotorką potworem, a jak znowu mnie tak potraktuje to wtedy coś z tym zrobię. Jak myślicie?
Ja myślę, że tak powinnaś. Bo nie wiadomo jakie są układy i relacje pomiędzy nimi. Ehh wiesz ja też się nie raz zastanawiam, dlaczego tak się zachowują. Heh niby wykształceni, inteligentni, a co z tego jak słoma z butów wystaje. A władza do głowy uderza.



eelmirka - 2009-03-12 17:35
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Ponura (Wiadomość 11413847) To praca magisterska czy licencjacka? Bo wiesz, przeczytanie dwóch książek to trochę mało... licencjacka, robię badania i mam mieć 25 stron teorii. Nie piszę z dwóch książek i nie do tylko dwóch zajrzałam. Z resztą nie o to chodzi bo z tym sobie poradzę

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Maalwaaa (Wiadomość 11413865) Ja myślę, że tak powinnaś. Bo nie wiadomo jakie są układy i relacje pomiędzy nimi. Ehh wiesz ja też się nie raz zastanawiam, dlaczego tak się zachowują. Heh niby wykształceni, inteligentni, a co z tego jak słoma z butów wystaje. A władza do głowy uderza. straszne :cool: baby w dziekanacie to samo, ale to chyba każdy wie



Deborah100 - 2009-03-12 17:37
Dot.: promotorka potwór
  To może popraw pracę wg. sugestii tej drugiej Pani i zanieś ją swojej promotorce. Jeśli znowu coś jej będzie nie pasować to stanowczo powiedz aby Ci wytłumaczyła o co chodzi. Chyba od tego jest, więc co jej szkodzi:rolleyes: Nawet jeśli popełniłaś jakieś znaczące błędy to człowiek mający wychowanie i godność nie będzie krzyczał ani wywyższał się, powinna na spokojnie wytłumaczyć.
Tym profesorom to w głowie się poprzewracało:rolleyes: Myślą, że tytuł mgr czy dr czyni z niego lepszego człowieka:rolleyes:



eelmirka - 2009-03-12 17:44
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Deborah100 (Wiadomość 11413940) To może popraw pracę wg. sugestii tej drugiej Pani i zanieś ją swojej promotorce. Jeśli znowu coś jej będzie nie pasować to stanowczo powiedz aby Ci wytłumaczyła o co chodzi. Chyba od tego jest, więc co jej szkodzi:rolleyes: Nawet jeśli popełniłaś jakieś znaczące błędy to człowiek mający wychowanie i godność nie będzie krzyczał ani wywyższał się, powinna na spokojnie wytłumaczyć.
Tym profesorom to w głowie się poprzewracało:rolleyes: Myślą, że tytuł mgr czy dr czyni z niego lepszego człowieka:rolleyes:
Tak zrobię i kupię tej drugiej promotorce kwiatka, naprawdę bardzo mi pomogła. Jak tą moją zapytałam czy może mnie nakierować na literaturę, na konkretnego autora to powiedziała że nie, czujecie to? Dla mnie to niewyobrażalne chamstwo



Hija - 2009-03-12 18:02
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11414057) Tak zrobię i kupię tej drugiej promotorce kwiatka, naprawdę bardzo mi pomogła. Jak tą moją zapytałam czy może mnie nakierować na literaturę, na konkretnego autora to powiedziała że nie, czujecie to? Dla mnie to niewyobrażalne chamstwo Ale w sumie na tym polega studiowanie, że się samemu do literatury zagląda.



eelmirka - 2009-03-12 18:10
Dot.: promotorka potwór
  pisałaś pracę dyplomową? promotor jest od kierowania studentem, jak brakuje jakiejś książki to mówi że brakuje i mówi jakiej, nie bulwersujcie mnie

nie chcę tutaj złośliwych uwag, potrzebuję wsparcia. Nie interesują mnie porady jak pisać pracę tylko jak wytrzymać z promotorką



Fresa - 2009-03-12 18:36
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11413172) dzisiaj zostałam totalnie skopana przez swoją promotorkę. Moja praca jest do bani, i ja też :( zostałam potraktowana z góry, jak jakaś idiotka :( miałam ochotę po prostu zwiać, to był jakiś koszmar, nikt nigdy mnie tak nie traktował :( dajcie mi jakieś wsparcie bo moja samoocena poleciała do zera :(:(:( Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11413346) chodzi o to że popełniam błędy w swojej pracy i wiem o tym, ale od niej oczekuje pomocy, w końcu od tego jest a ona nie pomaga mi wcale. Żadnej literatury, żadnej sugestii. Na koniec stwierdziła że nie przeczytałam żadnej książki a przeczytałam od deski do deski dwie, inne przeszperałam. Po tym wszystkim poszłam do innej pani doktor, prowadziła seminarium z inną grupą - podrzuciła mi bibliografię, wytłumaczyła co jest nie tak. Była miła i pomocna. Wiem już co mam robić ale po takim traktowaniu nie mam ochoty się z tamtą babą widzieć.

Dodam że powinnam obronić się w czerwcu ubiegłego roku, ale ona po prostu nie pozwala mi się obronić, z resztą nie tylko mi, w podobnej sytuacji jest jeszcze kilka osób. To się zmienia w koszmar, myślę nad zmianą promotora, bo ta druga doktorka jest naprawdę super, ale powiedziała mi że takie rzeczy to ostateczność bo to nie pozostaje bez echa.....

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

tu nie chodzi o jakość mojej pracy bo wszelkie uwagi przyjmuję z pokorą. Chodzi o traktowanie drugiej osoby - tak, była niemiła, obcesowa i potraktowała mnie lekceważąco. Skopała mnie :(
Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11413787) co za pomyleni ludzie! czy im sprawia przyjemność poniżanie drugiego człowieka, tak poczuli władzę?? ja to się boję że oni to jedna wielka rodzina i jak się wychylę że coś mi się nie podoba to będę mieć przerąbane u połowy wydziału :( nie wiem, może przerobię swoją pracę i jeszcze raz spróbuję dogadać się z promotorką potworem, a jak znowu mnie tak potraktuje to wtedy coś z tym zrobię. Jak myślicie? Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11413873) licencjacka, robię badania i mam mieć 25 stron teorii. Nie piszę z dwóch książek i nie do tylko dwóch zajrzałam. Z resztą nie o to chodzi bo z tym sobie poradzę

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

straszne :cool: baby w dziekanacie to samo, ale to chyba każdy wie
Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11414057) Tak zrobię i kupię tej drugiej promotorce kwiatka, naprawdę bardzo mi pomogła. Jak tą moją zapytałam czy może mnie nakierować na literaturę, na konkretnego autora to powiedziała że nie, czujecie to? Dla mnie to niewyobrażalne chamstwo Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11414613) pisałaś pracę dyplomową? promotor jest od kierowania studentem, jak brakuje jakiejś książki to mówi że brakuje i mówi jakiej, nie bulwersujcie mnie

nie chcę tutaj złośliwych uwag, potrzebuję wsparcia. Nie interesują mnie porady jak pisać pracę tylko jak wytrzymać z promotorką
W sumie, po Twojej opryskliwej odpowiedzi na wypowiedź Hija, nie dziwię się Twojej promotorce, jaka Ty dla niej taka ona dla Ciebie :cool:
Zresztą.
Jak Ci ta obecna nie pasuje to ją zmień na tę drugą.

Cytat:
Napisane przez Hija (Wiadomość 11414444) Ale w sumie na tym polega studiowanie, że się samemu do literatury zagląda.



wesna - 2009-03-12 18:48
Dot.: promotorka potwór
  Jak wytrzymać z promotorką?
Są tylko dwa sposoby:
1. Zacisnąć zęby, robić co karze i mieć nadzieję, że następny razem wykarze większą wyrozumiałość. Niestety, ale ona jest w nieco uprzywilejowanej pozycji, bo tytuł naukowy już ma... Zawsze jest taka niemiła, czy tylko dzisiaj? Może miała PMS..
2. Zmienić promotora, ale to rzeczywiście wiąże się z pewnym ryzykiem bo skąd wiesz, że ta kobieta nie zostanie później Twoim recenzentem?

Ciekawi mnie jedno: miałaś się bronić 9 miesięcy temu i do teraz przeczytałaś w sumie 2 książki, a reszte przejrzałaś "pobieżnie"? To rzeczywiście troche mało.. Może promotorka czuje się olana i chciała Ci pokazać, że nie akceptuje takiego rozwlekania terminów? W sumie się jej nie dziwię... :cool:



katakumba - 2009-03-12 18:54
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Fresa (Wiadomość 11415125) W sumie, po Twojej opryskliwej odpowiedzi na wypowiedź Hija, nie dziwię się Twojej promotorce, jaka Ty dla niej taka ona dla Ciebie :cool:
Zresztą.
Jak Ci ta obecna nie pasuje to ją zmień na tę drugą.
fresa a skad pewnosc ze elimirka tak sie zwraca do swojej promotorki?? nie sadze, gdyby byla dla niej taka opryskliwa jak piszesz, nie zalilaby sie na forum, bo wtedy splynelo by to po niej jak po kaczce.
a jak widac nie splynelo
troche wiecej wyczucia



Aggie125 - 2009-03-12 19:00
Dot.: promotorka potwór
  Ale promotor jest po to, aby student piszący pracę zwracał się o pomoc. Ja też pytam swojej promotorki o sugestie, aczkolwiek temat i plan pracy ułożyłam sama, zapytałam natomiast z jakiej literatury radziłaby mi skorzystać. Przyniosłam jej na pierwsze spotkanie listę lektur które przeczytalam, promotorka je przejrzala, poradziła mi skorzystac z połowy z tych książek, a z reszty zrezygnować.

Promotor dostaje sporo pieniędzy za każda obronę, więc nie może być tak, że student pisze zupelnie sam, a promotor tylko raz czy dwa razy sprawdzi i starczy. Niektórzy potrafia napisac pracę samodzielnie, inni potrzebuja wskazówek i rad.

Ja zmieniłam promotora i nie mialam z tego powodu żadnych nieprzyjemności, nawet sama kierownik katedry doradzila mi zmianę i wskazała mojego obecnego promotora. :ehem:



sungold - 2009-03-12 19:05
Dot.: promotorka potwór
  nie dziwie sie ze jestes wkurzona, bo naprawde czasem oni nie zachowuja sie jak ludzie.
rozumiem jak student jest chamski, rzuca jakies komentarze to wtedy moga mu cos tam powiedziec, ale w wiekszosci przypadkow na zwykle pytanie, o ile w ogole dostanie sie odpowiedz to do tego jeszcze pare sarkastycznych uwag czyli znizenie studenta do poziomu -1.
co do Twojej promotorki, ja nie jestem zorientowana za bardzo, nie wiem jak wyglada zmiana promotora. ale mysle ze wojny nie powinnas zaczynac. predzej zacisnac zeby. i zakladam tutaj ze ona zachowala sie tak calkowicie bez powodu (bo chyba nie bylas nie mila).



Wyrak - 2009-03-12 19:53
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11413346) chodzi o to że popełniam błędy w swojej pracy i wiem o tym, ale od niej oczekuje pomocy, w końcu od tego jest a ona nie pomaga mi wcale. Żadnej literatury, żadnej sugestii. Na koniec stwierdziła że nie przeczytałam żadnej książki a przeczytałam od deski do deski dwie, inne przeszperałam. Po tym wszystkim poszłam do innej pani doktor, prowadziła seminarium z inną grupą - podrzuciła mi bibliografię, wytłumaczyła co jest nie tak. Była miła i pomocna. Wiem już co mam robić ale po takim traktowaniu nie mam ochoty się z tamtą babą widzieć. Widocznie ona oczekuje od Ciebie, zebys nie popelniala bledow w tej pracy?

Wow, przeczytalas AZ dwie ksiazki - no prosze Cie, co to za podejscie?

Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11414613) pisałaś pracę dyplomową? promotor jest od kierowania studentem, jak brakuje jakiejś książki to mówi że brakuje i mówi jakiej, nie bulwersujcie mnie

nie chcę tutaj złośliwych uwag, potrzebuję wsparcia. Nie interesują mnie porady jak pisać pracę tylko jak wytrzymać z promotorką
Moze jeszcze ma Ciebie nakarmic lyzeczka i poklepac po pleckach, zeby sie odbilo?

Dajcie ludzie spokoj, promotorka moze i zachowala sie niemilo, ale to obowiazek studenta, zeby ta prace napisac, wlacznie ze znalezieniem zrodel. Ktos pisze prace i nie moze sobie zrodel znalezc?



szajajaba - 2009-03-12 20:15
Dot.: promotorka potwór
  Jedna rzecz - wiemy wyłącznie od autorki, iż promotor jest be, a nie wiemy nic o jej zachowaniu. Które oczywiście może być w porządku, ale też i nie musi. Ale tekst o przeczytaniu aż 2 książek jest dość istotny ;)



katakumba - 2009-03-12 20:19
Dot.: promotorka potwór
  wyrak, lyzeczke i sliniaczek mozna maluchowi podstawic
a tak jak napisala aggie, oni biora za to ciezkie pieniadze, za to, zeby byc promotorem. w jego kwestii nalezy naprowadzic studenta, jesli ten nie wie gdzie ma isc
czesto jest tak, ze promotorowi zalezy na tym, zeby student bardzo dobrze wypadl, bo przeciez na obronie nie tylko on i recenzent jest.
a jesli nie zalezy, traktuje studenta jak zlo konieczne

ja bylam w obydwoch przypadkach. i takim jak opisalam wyzej, gdzie cham mnie ponizal i takim, gdzie moglam prowadzic rzetelna dyskusje w trakcie ktorej robilam notatki, bo promotor sugerowal i literatur i koncept



Muesli - 2009-03-12 20:36
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Fresa (Wiadomość 11415125) nie dziwię się Twojej promotorce, jaka Ty dla niej taka ona dla Ciebie :cool: ooo a skąd wiesz, że autorka jest taka dla promotorki?:eek:

nie dziwię się, że tak zareagowała skoro się na nią naskakuje. taka jest prawda, że źle została potraktowana przez swoją promotorkę i nie dziwię się, że ją to zdołowało.
Sama też jestem w trakcie pisania pracy lic. i przydzielono mi promotora bardzo rygorystycznego, na początku chciałam go zmienić, bo strasznie się bałam, ale okazało się, że to wcale nie taka prosta sprawa, tym bardziej, że ów profesor jest osobą bardzo znaczącą i szanowaną na mojej uczelni. Dlatego czasami trzeba zacisnąć zęby i zostawić sprawy naturalnemu biegowi, żeby wszystko dobrze się skończyło :P

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11416777) Widocznie ona oczekuje od Ciebie, zebys nie popelniala bledow w tej pracy? każdy popełnia błędy :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11416777) Moze jeszcze ma Ciebie nakarmic lyzeczka i poklepac po pleckach, zeby sie odbilo? po raz kolejny się zagalopowałeś :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11416777) Dajcie ludzie spokoj, promotorka moze i zachowala sie niemilo, ale to obowiazek studenta, zeby ta prace napisac, wlacznie ze znalezieniem zrodel. Ktos pisze prace i nie moze sobie zrodel znalezc? natomiast obowiązkiem promotora jest studentowi pomagać, bo za coś jednak pieniądze dostaje...

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

A co do ilości przeczytanych książek przez autorkę to faktycznie bardzo mało....
ja piszę pracę od stycznia i około 10 książek "pochłoniętych"...
Może faktycznie trzeba się bardziej przyłożyć? ;)



miaumiau - 2009-03-12 20:45
Dot.: promotorka potwór
  aleście się na te dwie przeczytane książki uwzięli
autorka wątku napisała że przeczytała 2 książki od deski do deski a resztę selektywnie. Poza tym może te dwie książki dotyczą jednego rozdziału albo jakiegoś zagadnienia a nie całości pracy



Wyrak - 2009-03-12 21:18
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 11417075) wyrak, lyzeczke i sliniaczek mozna maluchowi podstawic
a tak jak napisala aggie, oni biora za to ciezkie pieniadze, za to, zeby byc promotorem. w jego kwestii nalezy naprowadzic studenta, jesli ten nie wie gdzie ma isc
czesto jest tak, ze promotorowi zalezy na tym, zeby student bardzo dobrze wypadl, bo przeciez na obronie nie tylko on i recenzent jest.
a jesli nie zalezy, traktuje studenta jak zlo konieczne
Co z tego ze bierze pieniadze? Oczywiscie ze bierze, taka praca, tyle ze nigdzie nie jest powiedziane ze ma prowadzic studenta jak za raczke. To obowiazek studenta poszukac literatury, zrobic bibliografie i wtedy promotor moze podpowiedziec co nieco, pomoc, ale oczekiwac, ze promotor zrobi liste? Tak sie zachowuje osoba majaca niemal wyzsze wyksztalcenie :eek:?

Nie no, ona przeczytala az dwie ksiazki, a promotorka potwor jej listy lektur i konspektu pracy nie zrobila.

Cytat:
Napisane przez Muesli (Wiadomość 11417134) każdy popełnia błędy :rolleyes: Popelniac popelnia, ale nie rzeczowe w pracy dyplomowej (zeby nie bylo - autorka nie sprecyzowala, o jakie bledy chodzi, wiec moge sie mylic w tym punkcie)

Cytat:
Napisane przez Muesli (Wiadomość 11417134) po raz kolejny się zagalopowałeś :rolleyes: Bo ja lubie galopowanie ;)

Cytat:
Napisane przez Muesli (Wiadomość 11417134) natomiast obowiązkiem promotora jest studentowi pomagać, bo za coś jednak pieniądze dostaje... Pomaganie = przejzenie ze studentem listy lektur przygotowanych przez studenta i doradzenie, a nie ukladanie za studenta listy lektur.

Cytat:
Napisane przez Muesli (Wiadomość 11417134) A co do ilości przeczytanych książek przez autorkę to faktycznie bardzo mało....
ja piszę pracę od stycznia i około 10 książek "pochłoniętych"...
Może faktycznie trzeba się bardziej przyłożyć? ;)
Ja to tak wlasnie odbieram tak szczerze...



Muesli - 2009-03-12 21:28
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11417553)
Pomaganie = przejzenie ze studentem listy lektur przygotowanych przez studenta i doradzenie, a nie ukladanie za studenta listy lektur.
no właśnie to mam na myśli, ale także to, że promotor może coś tam zasugerować ;)
a wnioskuję, że promotorka autorce w niczym nie pomogła...
mój promotor jak zebrał listę tematów to niektórym osobom podrzucił "z głowy" parę tytułów, gdy był dobrze obeznany w danej dziedzinie, w moim przypadku akurat to nie miało miejsca, ale muszę przyznać, że żadna sztuka iść do większej biblioteki i wpisać w katalogu słowa kluczowe dotyczące naszego tematu ;)



esolinka - 2009-03-12 21:36
Dot.: promotorka potwór
  Przepraszam, czy możesz napisać co studiujesz?



Wyrak - 2009-03-12 21:42
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Muesli (Wiadomość 11417647) no właśnie to mam na myśli, ale także to, że promotor może coś tam zasugerować ;)
a wnioskuję, że promotorka autorce w niczym nie pomogła...
mój promotor jak zebrał listę tematów to niektórym osobom podrzucił "z głowy" parę tytułów, gdy był dobrze obeznany w danej dziedzinie, w moim przypadku akurat to nie miało miejsca, ale muszę przyznać, że żadna sztuka iść do większej biblioteki i wpisać w katalogu słowa kluczowe dotyczące naszego tematu ;)
Oczywiscie ze moze, ale niektorzy czekaja na to, zeby student ruszyl czworke - nic w tym zlego nie widze :>

Oczywiscie, babka moze faktycznie jest jedza, ale ja tutaj widze raczej zle nastawianie osoby piszacej, dobitnie podkreslone przez "az dwie ksiazki..."



rudeee - 2009-03-12 22:58
Dot.: promotorka potwór
  Przypuszczam, że to kwestia obu stron.

Promotorka może być faktycznie wredną, złośliwą, wywyższającą się babą. Ale przypuszczam (oczywiście nikt tego nie wie na pewno), że...

traktuję autorkę jeszcze bardziej złośliwie, ponieważ z punktu widzenia promotorki ta niezbyt się przykłada. Mamy się bronić w czerwcu, każdy ma w tym momencie coś koło połowy pracy i około 20 - 30 pozycji bibliograf. A to jest praca licencjacka. Autorka ma się bronić od 9 miesięcy - więc praca powinna być całkowicie skończona, z pełną bibliografią. Nie wydaje mi się, żeby to był czas na pytanie o lektury... Z kilku naszych promotorów może 2 jest kompetentnych. Pozostali czasem przejrzą, rzucą uwagą. Nie doradzają, nie odradzają. Każdy pisze prace sam.

Skoro, jak przypuszczam, inny się już dawno obronili - promotorka uwzięła się na autorkę ponieważ uważa że się nie przykłada / nie stara / traktuje ją lekceważąco czy co tam. Dodać do tego, że jest jędzą - i wychodzi w miarę klarowna sytuacja.

Co sądzicie?

EDIT: widzę jednak, że obroniła się tylko część osób - w takim razie przypuszczalnie z punktu widzenia promotorki więcej osób się nie przykłada... Tak mi się wydaje..



katakumba - 2009-03-12 23:38
Dot.: promotorka potwór
  wyraku drogi, oczywiescie ze taka praca, wiec bierze za nia pieniadze. niesmialo zauwaze jednak, ze jesli promotorka bedzie tak jezdzic po studentach to moze zostac bez tego zrodla finansowego, gdyz najzwyczajniej w swiecie jej podziekuja.
a poza tym, nie darmo przyjelo sie po licealnym okresie mowic do ucznia per pan/pani. a razem z tymi czasami przyszedl czas na szacunek, taki elementarny motyw dobrego zachowania

indentyfikuje sie autorka watku, poniewaz bylam sama w takiej sytuacji, gdzie lekcewazace podejscie do mojej osoby ( a przeczytalam wiecej niz te dwie nieszczesne ksiazki) dobijalo mnie ila razy mialam isc na seminarium. niewazne byly moje starania, jakiekolwiek kroki czynilam, promotor moj mial niepisana vendette do odbebnienia. dlatego zmienialm promotora, bo pisania pracy w takich warunkach bylo po prostu niemozliwe



Wyrak - 2009-03-13 01:52
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 11418609) wyraku drogi, oczywiescie ze taka praca, wiec bierze za nia pieniadze. niesmialo zauwaze jednak, ze jesli promotorka bedzie tak jezdzic po studentach to moze zostac bez tego zrodla finansowego, gdyz najzwyczajniej w swiecie jej podziekuja.
a poza tym, nie darmo przyjelo sie po licealnym okresie mowic do ucznia per pan/pani. a razem z tymi czasami przyszedl czas na szacunek, taki elementarny motyw dobrego zachowania

indentyfikuje sie autorka watku, poniewaz bylam sama w takiej sytuacji, gdzie lekcewazace podejscie do mojej osoby ( a przeczytalam wiecej niz te dwie nieszczesne ksiazki) dobijalo mnie ila razy mialam isc na seminarium. niewazne byly moje starania, jakiekolwiek kroki czynilam, promotor moj mial niepisana vendette do odbebnienia. dlatego zmienialm promotora, bo pisania pracy w takich warunkach bylo po prostu niemozliwe
Nie mylmy dwoch rzeczy - ja nie usprawiedliwiam chamstwa, zlosliwosci, opryskliwosci itd.

Za to uwazam, ze na szacunek trzeba zasluzyc i z tego co autorka pisze, to ona na nieco niezbyt zapracowala jak dotad i to jest jej wlasna wina.

A na koniec - uwazam, ze osoba aspirujaca do wyzszego wyksztalcenia powinna byc w stanie napisac samodzielnie prace dyplomowa i tyle.



pieluchomajtek - 2009-03-13 06:16
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11413346) chodzi o to że popełniam błędy w swojej pracy i wiem o tym, ale od niej oczekuje pomocy, w końcu od tego jest a ona nie pomaga mi wcale. Żadnej literatury, żadnej sugestii. Na koniec stwierdziła że nie przeczytałam żadnej książki a przeczytałam od deski do deski dwie, inne przeszperałam. Po tym wszystkim poszłam do innej pani doktor, prowadziła seminarium z inną grupą - podrzuciła mi bibliografię, wytłumaczyła co jest nie tak. Była miła i pomocna. Wiem już co mam robić ale po takim traktowaniu nie mam ochoty się z tamtą babą widzieć. no sorki, jesli po 3 latach studiowania nie wiesz jaka literature wrzucic do czesci teoretycznej to moze pora wrocic na wyklady z roku pierwszego.
Nam promotorka sugerowala, ze mozna by sie przyjrzec takiemu czy innemu artykulowi czasami pozyczla ksiazki z wlasnej biblioteczki (w przypadku egzemplarzy trudno dostepnych). Nikt nikomu nie podrzucal literatury, a po prostu uzupelnial. tak samo po to sa grupowe seminaria, zeby mowic o swojej pacy, o problemach pojawiajacych sie w czaise pisania, jakis watpliwosciach ale nie po to, zeby ktos komuś bibliografie podrzucal :eek: (wlasnie na tym polega sama idea pracy licencjackiej/magisterskiej, ze piszac ją masz zablysnac czego sie dowiedzialas na studiach, ale jesli Ty, po tylu latach studiow, nie potrafisz zebrac teori to sorki. Po drugie jesli widzialas, ze masz takie problemy trzeba bylo chociazby popytac kolegow z grupy, ewentualnie wykladowcy, ktory wykladal dany temat a nie pokazywac promotorce, ze w zasadzie na tych studiach nic sie nie nauczylas :/ )

Cytat:
Napisane przez rudeee (Wiadomość 11418357) EDIT: widzę jednak, że obroniła się tylko część osób - w takim razie przypuszczalnie z punktu widzenia promotorki więcej osób się nie przykłada... Tak mi się wydaje.. a moze studenci olewali promotorke, nie jezdzili na seminaria i po prostu promotorka sie wkurzyla.

Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11418826) A na koniec - uwazam, ze osoba aspirujaca do wyzszego wyksztalcenia powinna byc w stanie napisac samodzielnie prace dyplomowa i tyle. :ehem:
mi promotorka podpowiadala tylko, ze tego mam za duzo, co moznaby wlozyc do przypisow, ktory watek rozwinac. Reszta pracy nalezala do mnie.



Doris1981 - 2009-03-13 08:02
Dot.: promotorka potwór
  Tytuł wątku i ton Twoich postów świadczy o tym, że kobieta Ci nieźle zalazła za skórę. Tylko, czy zalazła dlatego, że ma wredny charakter, czy dlatego że sama sobie zapracowałaś na taką opinię u niej i zdenerwowałaś ją nieco infantylnym podejściem do pisania pracy i do nauki, albo prawda leży gdzieś pośrodku. Możliwe, że ona ma Cię już powoli dosyć, widzi że z Twojej pracy niewiele będzie i chce Cię zmusić do rezygnacji.

Sorry, ale nie wierzę, że nie obroniłaś się w terminie głównie przez kogoś tam. Jeśli promotor jest kiepski, mało go interesuje temat, czy po cichu nie lubi danego studenta (zdarza się), to się go szybko zmienia. Przecież ona jest Twoją promotorką już długi czas, w czerwcu 2008 miałaś się bronić - to już 8 miesięcy po terminie. Było zmieniać promotorkę chociażby przed obroną pracy, jak czułaś że ona Ci w czymś przeszkadza, utrudnia. Trochę dziwne, że dopiero teraz się budzisz.

Przeczytałaś dwie książki, kilka przejrzałaś po łebkach, po wielu miesiącach nadal robisz błędy - może to są na tyle podstawowe błędy, że kobieta nie wytrzymuje przy Tobie nerwowo. Nie mówię, że tak jest na pewno, tylko przypuszczam, sama wiesz najlepiej, jak jest, sama wiesz na ile się postarałaś, ile godzin, dni, tygodni spędziłaś na solidnej pracy - wiesz na ile masz czyste studenckie sumienie. Postaraj się spojrzeć na sprawę nieco obiektywniej - naprawdę wypruwasz sobie żyły, a ktoś tego nie docenia, czy to takie przynoszenie promotorce jakichś niedopracowanych tekstów z nadzieją, że może się uda i przymknie oko?

I uprzedzając: pisałam pracę mgr, również nieco przedłużyłam termin (przez własne śmierdzące lenistwo i przez brak weny twórczej w pewnym momencie), ale ostatecznie obroniłam na "6" (oczywiście wpisane mam "5" z odpowiednią adnotacją). Miałam bardzo miłą, fajną, pomocną promotorkę, ale nieraz od niej słyszałam, że to, czy tamto powinnam wiedzieć z wykładów, z zajęć i miała rację. Wiele rzeczy musiałam sobie przypomnieć, przeczytać, znaleźć sama. Ona tylko pomagała odrzucić zbędne wątki pracy, pokazywała co powinnam wydłużyć, co skrócić, którym tropem iść, a którym nie. Kilka książek mi podpowiedziała, ale dodatkowych, które mogły wzbogacić pracę, podstawową literaturę musiałam znać.



iza251 - 2009-03-13 08:10
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11413172) dzisiaj zostałam totalnie skopana przez swoją promotorkę. Moja praca jest do bani, i ja też :( zostałam potraktowana z góry, jak jakaś idiotka :( miałam ochotę po prostu zwiać, to był jakiś koszmar, nikt nigdy mnie tak nie traktował :( dajcie mi jakieś wsparcie bo moja samoocena poleciała do zera :(:(:(
nie Ty pierwsza nie ostatnia...



katia84 - 2009-03-13 08:45
Dot.: promotorka potwór
  ja tylko powiem że Cię naprawdę rozmumiem i życzę powodzenia, daj znać jak Ci się ułożą stosunki z nią :glasiu:



katakumba - 2009-03-13 09:24
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11418826) Nie mylmy dwoch rzeczy - ja nie usprawiedliwiam chamstwa, zlosliwosci, opryskliwosci itd.

Za to uwazam, ze na szacunek trzeba zasluzyc i z tego co autorka pisze, to ona na nieco niezbyt zapracowala jak dotad i to jest jej wlasna wina.

A na koniec - uwazam, ze osoba aspirujaca do wyzszego wyksztalcenia powinna byc w stanie napisac samodzielnie prace dyplomowa i tyle.
w jakim celu w takim razie jest intytucja promotora?



eelmirka - 2009-03-13 10:26
Dot.: promotorka potwór
  dzięki za miłe posty :cmok:

co do reszty - ja napisałam pracę już raz, babka powiedziała że lepiej jak zmienię temat, chociaż wcześniej go zatwierdziła... więc się zdenerwowałam bo to był czerwiec i wyjechałam na kilka miesięcy za granicę. W międzyczasie przedłużyłam termin i wróciłam z nowym zapałem do pracy, znalazłam nowy temat i teraz współpracuję z nią od początku, wszystko miałam zatwierdzone - temat i plan, więc znowu napisałam teorię i metodologię, zostały mi tylko badania. A wczoraj po prostu rzuciła tą pracą i powiedziała że wszystko od nowa. Zapytałam jakie są jej sugestie, a ona powiedziała "do widzenia"

Możecie jechać na milion sposobów że książki są aż czy tylko dwie, napisałam tą pracę w całości sama, bez żadnej pomocy, a skoro robię coś nie tak to jej obowiązkiem jest pokazać palcem co. A nie rzucać pracą jak szmatą i mówić do widzenia. Skąd mam wiedzieć jak zmieniać? Dwie książki były wiodące, w innych korzystałam częściowo, bo częściowo były na temat, to chyba normalne

Z resztą czuję się dzisiaj milion razy lepiej, a czy te osoby które mnie atakują nie są po zawodówce czasem? :rolleyes:



Aggie125 - 2009-03-13 10:51
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11421657) Z resztą czuję się dzisiaj milion razy lepiej, a czy te osoby które mnie atakują nie są po zawodówce czasem? :rolleyes: :eek:
Raczej nie...



Pomadka - 2009-03-13 10:59
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11416777) Widocznie ona oczekuje od Ciebie, zebys nie popelniala bledow w tej pracy?

Wow, przeczytalas AZ dwie ksiazki - no prosze Cie, co to za podejscie?

Moze jeszcze ma Ciebie nakarmic lyzeczka i poklepac po pleckach, zeby sie odbilo?

Dajcie ludzie spokoj, promotorka moze i zachowala sie niemilo, ale to obowiazek studenta, zeby ta prace napisac, wlacznie ze znalezieniem zrodel. Ktos pisze prace i nie moze sobie zrodel znalezc?
Daruj sobie te ironię, bo nie masz racji i pisząc taki post zachowujesz się jak ten wspomniany promotor... Tak jak napisała Katakumba poniżej-promotor ma pomagać i sterować pracą-a nie robić łaskę studentowi, że w ogóle był łaskaw wpuścić go do sali!

Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 11417075) wyrak, lyzeczke i sliniaczek mozna maluchowi podstawic
a tak jak napisala aggie, oni biora za to ciezkie pieniadze, za to, zeby byc promotorem. w jego kwestii nalezy naprowadzic studenta, jesli ten nie wie gdzie ma isc
czesto jest tak, ze promotorowi zalezy na tym, zeby student bardzo dobrze wypadl, bo przeciez na obronie nie tylko on i recenzent jest.
a jesli nie zalezy, traktuje studenta jak zlo konieczne

ja bylam w obydwoch przypadkach. i takim jak opisalam wyzej, gdzie cham mnie ponizal i takim, gdzie moglam prowadzic rzetelna dyskusje w trakcie ktorej robilam notatki, bo promotor sugerowal i literatur i koncept
:ehem:



katakumba - 2009-03-13 11:40
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11421657) dzięki za miłe posty :cmok:

co do reszty - ja napisałam pracę już raz, babka powiedziała że lepiej jak zmienię temat, chociaż wcześniej go zatwierdziła... więc się zdenerwowałam bo to był czerwiec i wyjechałam na kilka miesięcy za granicę. W międzyczasie przedłużyłam termin i wróciłam z nowym zapałem do pracy, znalazłam nowy temat i teraz współpracuję z nią od początku, wszystko miałam zatwierdzone - temat i plan, więc znowu napisałam teorię i metodologię, zostały mi tylko badania. A wczoraj po prostu rzuciła tą pracą i powiedziała że wszystko od nowa. Zapytałam jakie są jej sugestie, a ona powiedziała "do widzenia"

Możecie jechać na milion sposobów że książki są aż czy tylko dwie, napisałam tą pracę w całości sama, bez żadnej pomocy, a skoro robię coś nie tak to jej obowiązkiem jest pokazać palcem co. A nie rzucać pracą jak szmatą i mówić do widzenia. Skąd mam wiedzieć jak zmieniać? Dwie książki były wiodące, w innych korzystałam częściowo, bo częściowo były na temat, to chyba normalne

Z resztą czuję się dzisiaj milion razy lepiej, a czy te osoby które mnie atakują nie są po zawodówce czasem? :rolleyes:
wiesz co, rece mi opadly.
jelsi ty faktycznie prowadzisz w ten sposob dyskusje to przepraszam cie bardzo, ale jak ty chcesz zeby z ta rozmawiac nie inaczej jak lekcewazaco?

zauwaz, ze jako jedna z niewielu bronilam twojego zdania, zreszta nadal jestem zdanie ze promotor jest od tego zeby pomagac i jego psim obowiazkiem jest zainteresowanie sie tematem

ale : jaka prace piszesz? referat sie pisze z dwoch ksiazek. chyba ze chcesz powiedziec ze dwie ksiazki przepisalac w calosci do pracy a reszte po lebkach?

nie obrazaj ludzi ktorzy wyrazaja swoje zdanie, zreszta jak ktos jest po zawodowce to nie znaczy ze od razu masz go rownac do blota.

zastanow sie nad swoim temepramentem, bo zmiana promotora moze nie przyniesc w efekcie zadnej zmiany



Deede - 2009-03-13 12:14
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11413346) chodzi o to że popełniam błędy w swojej pracy i wiem o tym, ale od niej oczekuje pomocy, w końcu od tego jest a ona nie pomaga mi wcale. Żadnej literatury, żadnej sugestii. Na koniec stwierdziła że nie przeczytałam żadnej książki a przeczytałam od deski do deski dwie, inne przeszperałam. Po tym wszystkim poszłam do innej pani doktor, prowadziła seminarium z inną grupą - podrzuciła mi bibliografię, wytłumaczyła co jest nie tak. Była miła i pomocna. Wiem już co mam robić ale po takim traktowaniu nie mam ochoty się z tamtą babą widzieć.

Dodam że powinnam obronić się w czerwcu ubiegłego roku, ale ona po prostu nie pozwala mi się obronić, z resztą nie tylko mi, w podobnej sytuacji jest jeszcze kilka osób. To się zmienia w koszmar, myślę nad zmianą promotora, bo ta druga doktorka jest naprawdę super, ale powiedziała mi że takie rzeczy to ostateczność bo to nie pozostaje bez echa.....

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

tu nie chodzi o jakość mojej pracy bo wszelkie uwagi przyjmuję z pokorą. Chodzi o traktowanie drugiej osoby - tak, była niemiła, obcesowa i potraktowała mnie lekceważąco. Skopała mnie :(
Takie typy się trafiają. Wiem, że to trudne, ale trzeba takich olać. Często mali i słabi próbują podbudowywać się, niszcząc innych. Jej zachowanie wynika pewnie właśnie z tego. W środku to pewnie zastrachana baba, ukrywająca się za tytułami. W każdym razie gdyby było bardzo ostro, to postaraj się zmienić promotora, jeśli jest taka opcja. Dwa - jeżeli babsko będzie cię nękać, to domagaj się uzasadnienia KAŻDEGO zarzutu, jaki ci postawi (dlaczego, na jakiej podstawie tak uważa - drąż, drąż i drąż). Bądź w tym uparta do bólu. I lej na to, co usłyszysz, bo to nie jest "ocena" twojej osoby, ale perfidna próba podbudowania i tak marnego ego promotorki. Trzymaj się i bądź twarda - z takimi tak trzeba :glasiu:



eelmirka - 2009-03-13 12:18
Dot.: promotorka potwór
  no bo nie wiem czemu tak usilnie co niektórzy starają się mi dokuczyć, może mają niespełnione ambicje :rolleyes: nie mam zamiaru nikogo obrażać ale nie pozwolę się błotem obrzucać na forum



Wyrak - 2009-03-13 12:28
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 11420683) w jakim celu w takim razie jest intytucja promotora? Promotor jest od pomagania studentowi i korygowania bledow, a nie od robienia czegos za studenta.

Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11421657) Możecie jechać na milion sposobów że książki są aż czy tylko dwie, napisałam tą pracę w całości sama, bez żadnej pomocy, a skoro robię coś nie tak to jej obowiązkiem jest pokazać palcem co. A nie rzucać pracą jak szmatą i mówić do widzenia. Skąd mam wiedzieć jak zmieniać? Dwie książki były wiodące, w innych korzystałam częściowo, bo częściowo były na temat, to chyba normalne Jak juz wyzej pisalem, chamstwa i gburowosci nie zamierzam usprawiedliwiac; tym niemniej - odbieram Twoje podejscie, jakbys uwazala, ze to cos wyjatkowego, ze przeczytasz kilka ksiazek i napiszesz prace sama.

Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11421657) Z resztą czuję się dzisiaj milion razy lepiej, a czy te osoby które mnie atakują nie są po zawodówce czasem? :rolleyes: Tak, oczywiscie, ba po podstawowce tylko. Bo niestety nikogo z osob krytykujacych nie stac na zrobienie matury, nie mowiac juz o studiach licencjackich.

Im wiecej piszesz, tym bardziej krytyka pod Twoim adresem wydaje sie byc uzasadniona :jap:

Cytat:
Napisane przez Pomadka (Wiadomość 11422153) Daruj sobie te ironię, bo nie masz racji i pisząc taki post zachowujesz się jak ten wspomniany promotor... Tak jak napisała Katakumba poniżej-promotor ma pomagać i sterować pracą-a nie robić łaskę studentowi, że w ogóle był łaskaw wpuścić go do sali!

:ehem:
Jak to nie mam racji? Bo co, bo Ty tak mowisz? :rolleyes: Wypraszam sobie sugerowanie, ze sie zachowalem jak opisana promotorka.

Promotor ma sterowac praca, a nie tworzyc ja za studenta :rolleyes: Nie mowie ze jej promotorka jest dobra i ze zachowuje sie wobec niej w porzadku, ale widze ze autorka watku:
- oczekuje zeby wszystko jej podac jak na tacy
- nie umie przyjmowac krytyki
Moze kwestia podejscia, ale osobiscie uwazam, ze nie wlozyla w prace dyplomowa tyle sil ile powinna.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11423431) no bo nie wiem czemu tak usilnie co niektórzy starają się mi dokuczyć, może mają niespełnione ambicje :rolleyes: nie mam zamiaru nikogo obrażać ale nie pozwolę się błotem obrzucać na forum A wpadlas na to, ze ktos Ci moze przedstawic inny punkt widzenia? Ze ten inny punkt widzenia moze zawierac konstruktywna krytyke? Ze Twoje oczekiwania wobec niej powinny byc skorelowane z tym co sama z siebie dajesz?

Dotad uwazalem, ze babka jest faktycznie oschla i niemila, ale jesli posty ktore dotad sa w temacie oceniasz jako obrzucanie Ciebie blotem, to sie powaznie zastanawiam, na ile Twoj opis jest zgodny z rzeczywistoscia.



pieluchomajtek - 2009-03-13 12:47
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11421657) Z resztą czuję się dzisiaj milion razy lepiej, a czy te osoby które mnie atakują nie są po zawodówce czasem? :rolleyes: jesli zawodowke konczy sie z tytulem magistra to ja jestem :D:-p

Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11423451) Dotad uwazalem, ze babka jest faktycznie oschla i niemila, ale jesli posty ktore dotad sa w temacie oceniasz jako obrzucanie Ciebie blotem, to sie powaznie zastanawiam, na ile Twoj opis jest zgodny z rzeczywistoscia. :ehem:



GothicLolita22 - 2009-03-13 14:46
Dot.: promotorka potwór
  Mojego promotora w najgorętszych miesiącach pisania pracy w ogóle nie było W KRAJU i w żaden sposób nie mogliśmy się z nim skontaktować :eek: A kiedy już wrócił, z miejsca zażądał przyniesienia mu prawie gotowej pracy pomimo tego, że przez tyle czasu się nie interesował jak nam idzie i g***o pomagał. Postanowiłam się wypiąć na jego łaskę, poszperałam w internecie, zgromadziłam książki sama i jak się przypięłam do części teoretycznej, to napisałam ją w 5 dni :) Jak tylko masz możliwość, to konsultuj się z innymi profesorami jeśli widzisz że są Ci życzliwi tak jak ta doktor o której napisałaś. Niektórzy już tak mają, że są wredni. Na mnie to podziałało tak, że nabrałam ochoty pokazać mu, że poradzę sobie bez jego pomocy! :rolleyes:



Fresa - 2009-03-13 14:53
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez rudeee (Wiadomość 11418357) Przypuszczam, że to kwestia obu stron.

Promotorka może być faktycznie wredną, złośliwą, wywyższającą się babą. Ale przypuszczam (oczywiście nikt tego nie wie na pewno), że...

traktuję autorkę jeszcze bardziej złośliwie, ponieważ z punktu widzenia promotorki ta niezbyt się przykłada. Mamy się bronić w czerwcu, każdy ma w tym momencie coś koło połowy pracy i około 20 - 30 pozycji bibliograf. A to jest praca licencjacka. Autorka ma się bronić od 9 miesięcy - więc praca powinna być całkowicie skończona, z pełną bibliografią. Nie wydaje mi się, żeby to był czas na pytanie o lektury... Z kilku naszych promotorów może 2 jest kompetentnych. Pozostali czasem przejrzą, rzucą uwagą. Nie doradzają, nie odradzają. Każdy pisze prace sam.

Skoro, jak przypuszczam, inny się już dawno obronili - promotorka uwzięła się na autorkę ponieważ uważa że się nie przykłada / nie stara / traktuje ją lekceważąco czy co tam. Dodać do tego, że jest jędzą - i wychodzi w miarę klarowna sytuacja.

Co sądzicie?

EDIT: widzę jednak, że obroniła się tylko część osób - w takim razie przypuszczalnie z punktu widzenia promotorki więcej osób się nie przykłada... Tak mi się wydaje..
Cytat:
Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 11419681) Tytuł wątku i ton Twoich postów świadczy o tym, że kobieta Ci nieźle zalazła za skórę. Tylko, czy zalazła dlatego, że ma wredny charakter, czy dlatego że sama sobie zapracowałaś na taką opinię u niej i zdenerwowałaś ją nieco infantylnym podejściem do pisania pracy i do nauki, albo prawda leży gdzieś pośrodku. Możliwe, że ona ma Cię już powoli dosyć, widzi że z Twojej pracy niewiele będzie i chce Cię zmusić do rezygnacji.

Sorry, ale nie wierzę, że nie obroniłaś się w terminie głównie przez kogoś tam. Jeśli promotor jest kiepski, mało go interesuje temat, czy po cichu nie lubi danego studenta (zdarza się), to się go szybko zmienia. Przecież ona jest Twoją promotorką już długi czas, w czerwcu 2008 miałaś się bronić - to już 8 miesięcy po terminie. Było zmieniać promotorkę chociażby przed obroną pracy, jak czułaś że ona Ci w czymś przeszkadza, utrudnia. Trochę dziwne, że dopiero teraz się budzisz.

Przeczytałaś dwie książki, kilka przejrzałaś po łebkach, po wielu miesiącach nadal robisz błędy - może to są na tyle podstawowe błędy, że kobieta nie wytrzymuje przy Tobie nerwowo. Nie mówię, że tak jest na pewno, tylko przypuszczam, sama wiesz najlepiej, jak jest, sama wiesz na ile się postarałaś, ile godzin, dni, tygodni spędziłaś na solidnej pracy - wiesz na ile masz czyste studenckie sumienie. Postaraj się spojrzeć na sprawę nieco obiektywniej - naprawdę wypruwasz sobie żyły, a ktoś tego nie docenia, czy to takie przynoszenie promotorce jakichś niedopracowanych tekstów z nadzieją, że może się uda i przymknie oko?

I uprzedzając: pisałam pracę mgr, również nieco przedłużyłam termin (przez własne śmierdzące lenistwo i przez brak weny twórczej w pewnym momencie), ale ostatecznie obroniłam na "6" (oczywiście wpisane mam "5" z odpowiednią adnotacją). Miałam bardzo miłą, fajną, pomocną promotorkę, ale nieraz od niej słyszałam, że to, czy tamto powinnam wiedzieć z wykładów, z zajęć i miała rację. Wiele rzeczy musiałam sobie przypomnieć, przeczytać, znaleźć sama. Ona tylko pomagała odrzucić zbędne wątki pracy, pokazywała co powinnam wydłużyć, co skrócić, którym tropem iść, a którym nie. Kilka książek mi podpowiedziała, ale dodatkowych, które mogły wzbogacić pracę, podstawową literaturę musiałam znać.
Zgadzam się z Wami :ehem:

Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 11418609) wyraku drogi, oczywiescie ze taka praca, wiec bierze za nia pieniadze. niesmialo zauwaze jednak, ze jesli promotorka bedzie tak jezdzic po studentach to moze zostac bez tego zrodla finansowego, gdyz najzwyczajniej w swiecie jej podziekuja. To już tej kobety sprawa... :D

Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11421657) Z resztą czuję się dzisiaj milion razy lepiej, a czy te osoby które mnie atakują nie są po zawodówce czasem? :rolleyes: Nawet jeśli, to co? :confused:



ijablons - 2009-03-13 17:11
Dot.: promotorka potwór
  Od razu przypomniał mi się mój promotor ( o mały włos nie zrezygnowałam na piątym roku ze studiów) . Nie pomagał a traktował jak głupszych wszystko żle i nie na temat, po półtora roku nie wytrzymałam i przepisałam się do innego promotora na pierwszym seminarium oddałam mu to co pisałam a na drugim seminarium usłyszłam :" to co obronimy się w czerwcu bezstersowo" . Minę musiałam mieć niesamowitą bo spytał się czy wszystko ok;))) Pochwalił temat , bo nikt wcześniej nie badał takiej grupy i powiedział że fajna praca. W czerwcu obroniłam się na 5. Uważam , że dużo zależy od promotora i żałuję że jak kilka osób z pierwszego seminarium nie przepisałam się do drugiego promotora od razu...
Za wszystkich piszących i broniących się ściskam mocno kciuki:)))



szajajaba - 2009-03-13 17:32
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11421657) Możecie jechać na milion sposobów że książki są aż czy tylko dwie, napisałam tą pracę w całości sama, bez żadnej pomocy, a skoro robię coś nie tak to jej obowiązkiem jest pokazać palcem co. A nie rzucać pracą jak szmatą i mówić do widzenia. Skąd mam wiedzieć jak zmieniać? Dwie książki były wiodące, w innych korzystałam częściowo, bo częściowo były na temat, to chyba normalne

Z resztą czuję się dzisiaj milion razy lepiej, a czy te osoby które mnie atakują nie są po zawodówce czasem? :rolleyes:
Ja na studiach nie mogłam i nie mogę nawet referatu napisać w oparciu o 2 książki;) A co do ostatniego zdania - to:

Cytat:
Napisane przez Fresa (Wiadomość 11426299)

Nawet jeśli, to co? :confused:




Aninek - 2009-03-13 17:46
Dot.: promotorka potwór
  Ręce opadają,kiedy czytam posty uatorki wątku...Wiesz-2lata temu się broniłam,miałam promotora,który nawet na moją obronę nie przeczytał mojej pracy...ale zawzięłam się,pisałąm,starałam się przyjmować jego sugestie(te rzeczowe),a resztę pisałam sama.Dziwi mnie Twoje podejście:"mam w pracy błędy i wiem o tym"-jak wiesz,że są błędy to je popraw,na co czekasz?Ja liczyłam tylko,że mój promotor łaskawie mi przeczyta i zaakceptuje rozdział,nawet nie czekałam,aż mi poda z łaski jeden tytuł jakiejś książki.Można?Można.
A co do twojego zapytania,czy krytykujący Cię są po zawodówce...to było wyjątkowo niesmaczne i niekulturalne.Jeśli zawsze tak reagujesz na krytykę,to może i Twoja promotorka nie była taka zła,a po prostu osmieliła się Ciebie skrytykować?



eelmirka - 2009-03-13 18:17
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez ijablons (Wiadomość 11428703) Od razu przypomniał mi się mój promotor ( o mały włos nie zrezygnowałam na piątym roku ze studiów) . Nie pomagał a traktował jak głupszych wszystko żle i nie na temat, po półtora roku nie wytrzymałam i przepisałam się do innego promotora na pierwszym seminarium oddałam mu to co pisałam a na drugim seminarium usłyszłam :" to co obronimy się w czerwcu bezstersowo" . Minę musiałam mieć niesamowitą bo spytał się czy wszystko ok;))) Pochwalił temat , bo nikt wcześniej nie badał takiej grupy i powiedział że fajna praca. W czerwcu obroniłam się na 5. Uważam , że dużo zależy od promotora i żałuję że jak kilka osób z pierwszego seminarium nie przepisałam się do drugiego promotora od razu...
Za wszystkich piszących i broniących się ściskam mocno kciuki:)))
dokładnie, wiele zależy od promotora, mam porównanie :rolleyes: mówi się trudno, zaciskam zęby i szykuję się na kolejne spotkanie z panią potwór brr



Pomadka - 2009-03-13 18:46
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11423451)

Jak to nie mam racji? Bo co, bo Ty tak mowisz? :rolleyes: Wypraszam sobie sugerowanie, ze sie zachowalem jak opisana promotorka.

Promotor ma sterowac praca, a nie tworzyc ja za studenta :rolleyes: Nie mowie ze jej promotorka jest dobra i ze zachowuje sie wobec niej w porzadku, ale widze ze autorka watku:
- oczekuje zeby wszystko jej podac jak na tacy
- nie umie przyjmowac krytyki
Moze kwestia podejscia, ale osobiscie uwazam, ze nie wlozyla w prace dyplomowa tyle sil ile powinna.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

A ja sobie wypraszam posty w podobnym tonie! Zachowujesz się właśnie podobnie niestosownie jak i ten promotor. Nie masz monopolu na rację i musisz uznać innych zdanie, bez względu na to czy ci się to podoba czy nie.
Promotor to osoba, która pracą steruje, ale i także podpowiada, coś dorzuca do tematu. Nadaje jej kształt, a nie siedzi i struga łaskę. Autorka wątku nigdzie nie napisała, że oczekuje aby za nią promotor odwalił całą pracę, zatem twój argument-sugestia-przypuszczenie, jest jakby niestosowny.
Bądź łaskaw nie bawić się w guru...
:jap:



KawaMarcepanowa - 2009-03-13 20:27
Dot.: promotorka potwór
  Ja mam teraz takiego promotora... może nie "potwora", ale non stop podważa moją motywację, chęć do napisania dobrej pracy, przynajmniej takie mam wrażenie. Odesłał mnie do babki z innej katedry, kobieta-cud, wszystko mi wyjaśniła, jak mogę uporządkować materiał itp. A on co zajęcia się pyta jaki mam temat :rolleyes: i jeszcze żadnej w zasadzie ważniejszej sugestii od niego nie usłyszałam.
Chyba mało kto liczy, że promotor "odwali" całą robotę, od wymyślenia tematu poprzed ułożenie planu do napisania pracy :D po prostu czasami krótka rzeczowa rozmowa jest na wagę złota, przecież promotorzy to zazwyczaj ludzie z wieloletnim doświadczeniem, którzy nie jedną obronę już widzieli. Nie tak ciężko jest cokolwiek podpowiedzieć studentowi, który jest naprawdę zamotany i zestresowany egzaminem podsumowującym 5 lat studiów.



Deborah100 - 2009-03-13 22:05
Dot.: promotorka potwór
  eelmirka daj znać jak spotkasz się ponownie ze swoją promotorką. Może nie będzie tak źle i jakoś dogadacie się;)



Wyrak - 2009-03-14 00:11
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Pomadka (Wiadomość 11430454) A ja sobie wypraszam posty w podobnym tonie! Konkrety prosze.

Cytat:
Napisane przez Pomadka (Wiadomość 11430454) Zachowujesz się właśnie podobnie niestosownie jak i ten promotor. Twoj argument-sugestia-przypuszczenie jest niestosowne.

Cytat:
Napisane przez Pomadka (Wiadomość 11430454) Nie masz monopolu na rację i musisz uznać innych zdanie, bez względu na to czy ci się to podoba czy nie. Zapraszam do przeczytania ponownie moich postow, gdzie jest wyraznie, wielokrotnie podkreslone ze to kwestia tego co sadze uwazam itd., mojej opinii a nie posiadania racji czy nie. Jak dotad to Ty probujesz sobie dac monopol na przydzielanie racje stwierdzajac kto ja ma a kto nie :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez Pomadka (Wiadomość 11430454) Promotor to osoba, która pracą steruje, ale i także podpowiada, coś dorzuca do tematu. Nadaje jej kształt, a nie siedzi i struga łaskę. Autorka wątku nigdzie nie napisała, że oczekuje aby za nią promotor odwalił całą pracę, zatem twój argument-sugestia-przypuszczenie, jest jakby niestosowny. Abstrahujac juz od tej promotorki - bo w tej chwilii jest to zabawa w ocenianie jak sie ona zachowuje nie majac ku temu praktycznie zadnych informacji. Do tego mamy najwidoczniej inne zdanie w tej sprawie Idac do meritum - po prostu uwazam, ze nastawienie autorki jest nie w porzadku i ze nie zrobila tyle ile moglaby i powinna zrobic.

Autorka watku skarzy sie ze promotorka nie podala jej listy literatury i na tej podstawie buduje twierdzenie, ze oczekuje od promotorki czegos co powinna sama zrobic, nie widze w tym nic niestosownego.

Do tego dochodzi niezrozumiale podejscie dla mnie do pracy - pisanie o tak sobie, ze sa w niej bledy, badz tez ile ksiazek przeczytala. A wisienka na torcie jest jej reakcja na krytyke - okreslenie tego obrzucaniem blotem i sugestia, ze jesli ktos ja krytykuje, to jest po zawodowce.

Cytat:
Napisane przez Pomadka (Wiadomość 11430454) Bądź łaskaw nie bawić się w guru...
:jap:
Przyganial kociol garnkowi ;) Juz nie bede :jap:

Moze faktycznie ta promotorka nie dopelnia swoich obowiazkow i moglaby/powinna zrobic wiecej, ale naprawde moim zdaniem nie w tym lezy problem.



v-x-n - 2009-03-14 00:32
Dot.: promotorka potwór
  Szczerze mówiąc, nie dopatrzyłam się niestosowności w postach Wyraka i innych krytykujących osób. Także uważam, że wymaganie od promotora podania listy lektur (i paru innych rzeczy) jest, co tu dużo mówić, śmieszne. Możliwe, że promotorka była w stosunku do
autorki niemiła, ale jak studentka (która miała bronić się w zeszłym roku!) może jeszcze nie mieć sprecyzowanej listy lektur?* Dla mnie niepojęte, niepoważne. Zresztą widać po reakcji autorki na krytykę (niestosowność, chamskie odzywki) - obstawiałabym, że to raczej promotorka miała rację.

* Tak, wiem, promotorka KAZAŁA zacząć inny temat. Tylko kto pisze pracę, student czy promotor? U mnie na uczelni jak promotorowi nie podoba się tytuł pracy, to ludzie:
a) bronią swojego wyboru, bo to w końcu ICH praca
b) przychodzą do promotora z własną listą lektur oraz zarysem pracy, są ewentualnie otwarci na sugestie

PS: Skoro ktoś tyle czasu użera się z promotorką-potworem, to chyba można było już dawno zwinąć swoje zabawki i przenieść się pod skrzydła tej, która da listę lektur..?



Hultaj - 2009-03-14 09:28
Dot.: promotorka potwór
  ciekawy wniosek z tą zawodówką i niespełnionymi ambicjami, skoro wypowiedzi osób zawierają opisy własnych doświadczeń z pisaniem prac.



Muesli - 2009-03-14 11:20
Dot.: promotorka potwór
  ośmieszyłaś się autorko wątku (najbardziej chyba tą zawodówką)
powodzenia w dalszym życiu, daj znać jak już uda Ci się zebrać chociaż bibliografię:rolleyes:



KawaMarcepanowa - 2009-03-14 19:14
Dot.: promotorka potwór
  Swoją drogą, dlaczego nie pochodzić po innych katedrach i nie podpytać się innych wykładowców? na pewno chętnie pomogą, mi pomogła kobieta, która nawet nie uczy na moim kierunku. Wystarczy tylko chcieć ;)



kicia555 - 2009-03-14 19:27
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Hija (Wiadomość 11414444) Ale w sumie na tym polega studiowanie, że się samemu do literatury zagląda. hehe ciekawe , a promotor po co jest ? tak sie składa ,ze ja tez pisze prace mgr , mam swoją promotorke , narazie dobrze nam sie układa , sugeruje od czasu do czasu gdzie mam zajrzec, z czego skorzystać ... , po prostu pomaga!
dla mnie jest to niewyobrażalne, aby promotor nie udzieliła informacji na temat literatury... i nie chodzi tu o podanie listy , całego wykazu , bo wiadomo to nalezy do nas , studentów

zenada

zmieniabym te babsko od razu



Ponura - 2009-03-14 19:33
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez kicia555 (Wiadomość 11445540) zenada

zmieniabym te babsko od razu
Żenadą to jest przeczytanie dwóch książek i przejrzenie kilku innych i twierdzenie, że ma się niepomocną promotorkę.

Bez przesady. Solidną bibliografię robi się w tydzień.



shockwaves - 2009-03-14 20:22
Dot.: promotorka potwór
  Przeczytałaś 2 książki wow!! gratz. Ja do matury ustnej z polaka przeczytałam ich parę razy więcej.

Powodzenia w pisaniu pracy ;d;d a jaki kierunek kończysz? ;)



eelmirka - 2009-03-15 10:18
Dot.: promotorka potwór
  Dobra, dam znać :) ale się wojna rozpoczęła na forum :rolleyes: bijcie się dalej, ja się wypisuję :D nie będę się zniżać do słabego poziomu potyczek słownych :cool:



katakumba - 2009-03-15 10:54
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11450986) Dobra, dam znać :) ale się wojna rozpoczęła na forum :rolleyes: bijcie się dalej, ja się wypisuję :D nie będę się zniżać do słabego poziomu potyczek słownych :cool: cieszy cie fakt ze bijemy sie o twoja promotorke?
mam dla ciebie WIADOMOSC zlotko
nie znizamy sie do poziomu potyczek slownych. slabego zreszta



shockwaves - 2009-03-15 11:11
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11450986) Dobra, dam znać :) ale się wojna rozpoczęła na forum :rolleyes: bijcie się dalej, ja się wypisuję :D nie będę się zniżać do słabego poziomu potyczek słownych :cool: No słaby poziom, w końcu my po zawodówce :D

Ta promotorka pewnie też jest po zawodówce! :D

Dobrze, że chociaż Ty będziesz wykształcona. W końcu przeczytałaś aż 2 książki.



v-x-n - 2009-03-15 11:24
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez shockwaves (Wiadomość 11451833) No słaby poziom, w końcu my po zawodówce :D

Ta promotorka pewnie też jest po zawodówce! :D

Dobrze, że chociaż Ty będziesz wykształcona. W końcu przeczytałaś aż 2 książki.
Nie tylko dwie! Kilka innych przeczytała selektywnie przecież :D



shockwaves - 2009-03-15 11:59
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez v-x-n (Wiadomość 11452065) Nie tylko dwie! Kilka innych przeczytała selektywnie przecież :D No bez przesady, spis treści się nie liczy :p:



Wyrak - 2009-03-15 12:57
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11450986) Dobra, dam znać :) ale się wojna rozpoczęła na forum :rolleyes: bijcie się dalej, ja się wypisuję :D nie będę się zniżać do słabego poziomu potyczek słownych :cool: Wg mnie dyskusja choc bardzo zywa, to nie schodzila ponizej pewnego poziomu.

Wyjatkiem byl jeden tekst nt. zawodowki, ktorego Ty jestes autorka :rolleyes:

Ogolnie to sie przednio, wprost wspaniale zaprezentowalas sie w tym watku.



Hvid - 2009-03-15 15:44
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11450986) nie będę się zniżać do słabego poziomu potyczek słownych :cool: phi..



katakumba - 2009-03-15 17:33
Dot.: promotorka potwór
  wyrak boj sie boga, co to za avatar?? :D



Aggie125 - 2009-03-15 18:19
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 11458019) wyrak boj sie boga, co to za avatar?? :D To Wyrak :cool:



eelmirka - 2009-03-15 19:43
Dot.: promotorka potwór
  to forum to chyba cale wasze życie, poświęcacie temu wątkowi tyle uwagi i przemyśleń.... domyślam się że sarkazm i ironia są skutkiem problemów w życiu realnym :rolleyes: komu tym razem wjechałam na ambicje, dajcie upust swoim emocjom, przeżywajcie kolejną moją wypowiedź :hahaha:



Wyrak - 2009-03-15 20:22
Dot.: promotorka potwór
  Pytanie:

Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 11458019) wyrak boj sie boga, co to za avatar?? :D Odpowiedz:

Cytat:
Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 11458960) To Wyrak :cool: Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11460659) to forum to chyba cale wasze życie, poświęcacie temu wątkowi tyle uwagi i przemyśleń.... domyślam się że sarkazm i ironia są skutkiem problemów w życiu realnym :rolleyes: komu tym razem wjechałam na ambicje, dajcie upust swoim emocjom, przeżywajcie kolejną moją wypowiedź :hahaha: No tak, coz innego robic po tej zawodowce. Zapomnialas dodac, ze jestesmy brzydcy, samotni i zazdroscimy Tobie wielkich sukcesow (przeczytanie kilku ksiazek).

Jesli ta promotorka jest faktycznie wredna baba, to tym lepiej, bo przy Twoich reakcjach na krytke przyda Ci sie taka interakcja.



Aninek - 2009-03-15 20:22
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11460659) to forum to chyba cale wasze życie, poświęcacie temu wątkowi tyle uwagi i przemyśleń.... domyślam się że sarkazm i ironia są skutkiem problemów w życiu realnym :rolleyes: komu tym razem wjechałam na ambicje, dajcie upust swoim emocjom, przeżywajcie kolejną moją wypowiedź :hahaha: Taa,ciekawe dlaczego za każdym razem, kiedy jakies grono ośmieli się skrytykować przewielebną autorkę wątku,pojawia się taka sugestia:cool:może to ma być straszliwy przytyk?Nie musisz pisać,wg mnie postąpisz rozsądniej zajmując się pisaniem magisterki(np.poprawiając błędy-tak,jestem złośliwa z założenia,tak skończyłam zawodówkę z tytułem mgr na zakończenie:cool:).

Wyrak,jeśli to Ty jesteś w avie,to się zakochałam:D



katakumba - 2009-03-15 20:28
Dot.: promotorka potwór
  elmirka toz nie siedz w tym naszym zyciu ze swoimi jakze swiatowymi pogladami. zajmij sie 3 ksiazka choc nie wiadomo czy nie latwiejsza jest "moda na sukces".

a pyskatym w zyciu to zawsze ciezej. zawsze wiatr w oczy. oj ty biedna



shockwaves - 2009-03-15 21:18
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11461542) (...)
No tak, coz innego robic po tej zawodowce. Zapomnialas dodac, ze jestesmy brzydcy, samotni i zazdroscimy Tobie wielkich sukcesow (przeczytanie kilku ksiazek).
(...)
I tu mi się nasuwa wątpliwość : czy dwa to już kilka? :confused:
:D



Fresa - 2009-03-15 21:29
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez shockwaves (Wiadomość 11462691) I tu mi się nasuwa wątpliwość : czy dwa to już kilka? :confused:
:D
Dwa to para :>



Wyrak - 2009-03-15 21:38
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Aninek (Wiadomość 11461558) Taa,ciekawe dlaczego za każdym razem, kiedy jakies grono ośmieli się skrytykować przewielebną autorkę wątku,pojawia się taka sugestia:cool:może to ma być straszliwy przytyk?Nie musisz pisać,wg mnie postąpisz rozsądniej zajmując się pisaniem magisterki(np.poprawiając błędy-tak,jestem złośliwa z założenia,tak skończyłam zawodówkę z tytułem mgr na zakończenie:cool:). Tak a propos, to autorka watku na razie pisze licencjat, do magistra to jej jeszcze kilku lat brakuje:
http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p...3&postcount=10

Ma miec 25, slownie: dwadziescia piec stron teorii w pracy.

:>

Cytat:
Napisane przez Aninek (Wiadomość 11461558) Wyrak,jeśli to Ty jesteś w avie,to się zakochałam:D Zniewolilo Cie spojrzenie czy usmiech? Eh, balem sie ze to nastapi...

Cytat:
Napisane przez shockwaves (Wiadomość 11462691) I tu mi się nasuwa wątpliwość : czy dwa to już kilka? :confused:
:D
Litosciwie podpialem pod przeczytane tez ktore przejzala fragmentarycznie i tak wychodzi kilka ;)



v-x-n - 2009-03-15 21:57
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11463079) Zniewolilo Cie spojrzenie czy usmiech? Eh, balem sie ze to nastapi... No tak, teraz to już na pewno nie odgonisz się od zakochanych kobiet, dziewczyn i dziewczynek (ba, a może chłopców też? :cool:).
Ale przyznam - urocze zdjęcie, teraz Wyrak to Wyrak pełną gębą :D



wiolkaa85 - 2009-03-15 22:02
Dot.: promotorka potwór
  Dziewczyny, koniec klotni:)
Autorke troche ponioslo, ale Wy tez Jej dopiekacie:/
Jesli juz, to moze jakies konstruktywne uwagi zamiast zlosliwosci ??



Wyrak - 2009-03-15 22:03
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez v-x-n (Wiadomość 11463354) No tak, teraz to już na pewno nie odgonisz się od zakochanych kobiet, dziewczyn i dziewczynek (ba, a może chłopców też? :cool:).
Ale przyznam - urocze zdjęcie, teraz Wyrak to Wyrak pełną gębą :D
Mysle, ze wyrakowy appeal siega ponad podzialy wiekowe i plciowe. Nie wiem czy to juz nie jest moment w ktorym powinienem zaczac sie martwic :>... ale co zrobic, ukazuje tylko ma wyrakowosc :sol:

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Cytat:
Napisane przez wiolkaa85 (Wiadomość 11463431) Dziewczyny, koniec klotni:)
Autorke troche ponioslo, ale Wy tez Jej dopiekacie:/
Jesli juz, to moze jakies konstruktywne uwagi zamiast zlosliwosci ??
Widzialas jak ona reaguje na krytyke :)? Niech jej nie ponosi i tyle :rolleyes:



katakumba - 2009-03-15 22:38
Dot.: promotorka potwór
  wyrak od dziewczyn cie wyzywaja :) (post wiolki)

a klotnia? nie ma klotni? osobiscie doradzalam elmirce jak moglam, bo sama mialam promotora chama. ale niestety uwagami ze ludzie po zawodowce nie majacy swojego zycia prywatnego (tylko tacy siedza na wizazu i czytaja te wszytskie wypociny) sa wrogo nastawieni. a szanowna pani sie cieszy ze watek jej ma az 3 strony

boze sama sie do tego przykladam, o rety



madmuazelle - 2009-03-16 00:03
Dot.: promotorka potwór
  Cytat:
Napisane przez shockwaves (Wiadomość 11451833) No słaby poziom, w końcu my po zawodówce :D

Ta promotorka pewnie też jest po zawodówce! :D

Dobrze, że chociaż Ty będziesz wykształcona. W końcu przeczytałaś aż 2 książki.
Cytat:
Napisane przez v-x-n (Wiadomość 11452065) Nie tylko dwie! Kilka innych przeczytała selektywnie przecież :D Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 11453631) Wg mnie dyskusja choc bardzo zywa, to nie schodzila ponizej pewnego poziomu.

Wyjatkiem byl jeden tekst nt. zawodowki, ktorego Ty jestes autorka :rolleyes:

Ogolnie to sie przednio, wprost wspaniale zaprezentowalas sie w tym watku.
:oklaski: Chlopcy i dziewczęta. :D :oklaski: Nic dodać nic ująć. :ehem:

Cytat:
Napisane przez eelmirka (Wiadomość 11460659) to forum to chyba cale wasze życie, poświęcacie temu wątkowi tyle uwagi i przemyśleń.... domyślam się że sarkazm i ironia są skutkiem problemów w życiu realnym :rolleyes: komu tym razem wjechałam na ambicje, dajcie upust swoim emocjom, przeżywajcie kolejną moją wypowiedź :hahaha: Żenada. :rolleyes:

Cytat:
katakumba ;
pyskatym w zyciu to zawsze ciezej. zawsze wiatr w oczy. oj ty biedna
:hahaha: :D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleźliśmy 200 wyników • 1, 2

    comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com