Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Savoir vivre - palenie w domu
anuka - 2008-02-12 13:33 Savoir vivre - palenie w domu Witam, mam prośbę o rozstrzygnięcie sporu. Jestem osobom niepalącą i nie pozwalam również palić u siebie w domu (fakt powszechnie znany), ostatnio przyszła do mnie znajoma i zapytała czy w drodze wyjątku może zapalić - odparłam oczywiście, że nie (zostaje balkon lub korytarz) na co ona "delikatnie" zwróciła mi uwagę, że postępuje niezgodnie z zasadami savoir vivre'u bo jeśli zapraszam do siebie osobę palącą to jednocześnie daje jej przyzwolenie do palenia w mieszkaniu - ja na to, że nieprawda (gdzieś o tym czytałam tylko oczywiście teraz nie moge sobie przypomnieć)- może zapytać się o zgodę ale to, że jej nie pozwalam nie oznacza że jestem niekulturalna - nie chcę żeby potem śmierdziało mi w domu a niestety tego zapachu nie da się łatwo usunąć. Przyznaję, że "delikatnie" mnie zdenerwowała i problem ten mnie nurtuje więc pytanie - kto ma racje?:) pozdrawiam phdwao - 2008-02-12 13:42 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez anuka (Wiadomość 6569445) Witam, mam prośbę o rozstrzygnięcie sporu. Jestem osobom niepalącą i nie pozwalam również palić u siebie w domu (fakt powszechnie znany), ostatnio przyszła do mnie znajoma i zapytała czy w drodze wyjątku może zapalić - odparłam oczywiście, że nie (zostaje balkon lub korytarz) na co ona "delikatnie" zwróciła mi uwagę, że postępuje niezgodnie z zasadami savoir vivre'u bo jeśli zapraszam do siebie osobę palącą to jednocześnie daje jej przyzwolenie do palenia w mieszkaniu - ja na to, że nieprawda (gdzieś o tym czytałam tylko oczywiście teraz nie moge sobie przypomnieć)- może zapytać się o zgodę ale to, że jej nie pozwalam nie oznacza że jestem niekulturalna - nie chcę żeby potem śmierdziało mi w domu a niestety tego zapachu nie da się łatwo usunąć. Przyznaję, że "delikatnie" mnie zdenerwowała i problem ten mnie nurtuje więc pytanie - kto ma racje?:) pozdrawiam Problem ten jest rzeczywiście powszechnie znany,szczegolnie dla nieplących,nienawidzących smrodu tytoniu. Mój TŻ zawsze wyprasza gości na balkon i już,jego zdaniem przez kilka godzin gośc powinien się powstrzymać od palneia i uczanować decyzję gospodarza. Ja już powiem szczerze, że nie mam takiej śmiałosci, by kogoś pogonić na balkon, raczej pozwalam, ale w pubie wyzywam koleżanki, że maja dmuchać zdala ode mnie Strasznie nie lubię smrodu papierosów:mad: co do savoir vivre'u to powiem szczerze,że nie wiem jaka jets tu zasada:confused: Umbra - 2008-02-12 13:48 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu też się chętnie dowiem co na to zasady sv. chociaż ja się nie boję wypraszać gości na balkon, nie życzę sobie smrodu i dymu we własnym mieszkaniu. za to dostosować się muszę będąc gościem u innych. askawtn - 2008-02-12 13:49 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Znajoma niby taka ułożona, savoir vivre w małym paluszku, a gospodarzowi uwagę zwraca... :rolleyes: To jest dopiero brak taktu! Palisz - marznij. Proste. Tusio - 2008-02-12 13:51 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu tez nie wiem,jakie sa zasady zachowania sie w takiej sytuacji. mysle jednak, ze goscie powinni sie powstrzymac od palenia na czas wizyty, albo faktycznie palic na balkonie:cool: diamentowa - 2008-02-12 13:56 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Na balkonie owszem, ale smród papierosów palącego sąsiada na korytarzu to koszmar... (to tak na marginesie). Dobrze wychowany człowiek, podczas gdy jego nawyk może u gospodarza mieszkania wywołać dyskomfort w ogóle powinien zrezygnować. W drodze wyjątku zapytać oczywiście wolno, ale myślę, że miałaś pełne prawo grzecznie odmówić i poprosić ją by sprawę załatwiła na balkonie (oczywiście mówię o paleniu :D). Zdecydowanie uważam, że wedlug ogólnie przyjętych norm nie powinna narzucać Ci wdychania dymu, o wykłócaniu się na ten temat nie wspomnę. paula78 - 2008-02-12 14:09 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Przychodzac do kogos w gosci nalezy respektowac zasady tego domu,swaoja droga palenia na balkonie tez jest wdg. mnie kiepskim pomyslem bo obok mieszkaja ludzie warto ustawic sie w strone wiatru :-D a juz masakra jest dla mnie palenie na korytarzu wychodze i siwo od dymu ! no blagam to dla mnie szczyt chamstwa. U mnie w domu tez sie nie pali z roznych powodow i gdy przyjezdzaja moi palacy rodzice ,wychodza przed blok ale nie stoja zaraz przy wejsciu tylko odchodza dalej. Wsrod znajomych nie mam osob palacych ale gdyby nawet to tez musieliby wyjsc na zewnatrz. Hultaj - 2008-02-12 14:14 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu No kiedyś to tak było, że jak się gościowi zegar spodobał, to wypadało ;) mu go podarować. :-p Kiedyś, czy ileś tam wieków wstecz. ;) Osobiście uważam za nietaktowne, gdy gość nie stosuje się do wymogów stawianych przez gospodarza. Co na to etykieta, nie wiem. :-p Ale nie widzę powodu by być wielce ''ą ę'' i musieć prać po czyjejś wizycie firanki. ;) Bo że w tapety i kanapy wsiąka - pominę. edit: Cytat: 19. Czy tu wolno palić? Zorientuj się szybko, czy w tym domu się pali. Jeżeli nie, nie pozostaje ci nic innego, jak zapalić na balkonie lub... wytrzymać. Jeżeli palenie jest dozwolone, pamiętaj, by jednak tego nie robić, póki wszyscy nie skończą jedzenia. ze stronki: http://dziennik.pl/kobieta/babskiesprawy/article48230/Savoir_vivre_na_co_dzien. html Karolynka - 2008-02-12 14:50 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Wydaje mi się, że gość powinien uszanować zasady panujące w domu, do którego jest zapraszany, a nie starać się wprowadzać swoje własne. Palenie na korytarzu czy balkonie też nie jest ok w stosunku do innych sąsiadów (jeśli mieszka się w bloku). Wiem to z własnego doświadczenia, bo obok mnie mieszkają ludzie mający małe dziecko i chociaż sami nie palą często odwiedza ich ktoś kto notorycznie pali na klatce schodowej :kwasny: Mam nadzieję, że będę miała okazję zastać kiedyś tą osobę na klatce to nie omieszkam jej zwrócić uwagi..chce się truć to jej sprawa, ale ja nie zamierzam tego wąchać :cool: madame paranoja - 2008-02-12 15:03 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu można palić na balkonie, na zewnątrz. osobiście jako nałogowa palaczka nie zapaliłabym bez pozwolenia gospodarza, ba! źle bym się czuła zasmradzając mu mieszkanie. Rację masz TY ewidentnie. i nie masz się czym przejmować, może koleżanka kiedyś zrozumie. Aggie125 - 2008-02-12 15:05 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Ja będąc w gościnie u znajomych pytałam zawsze, czy mozna wyskoczyc na papierosa na balkon. Często gospodarze zapewniali, że nie ma sprawy, moge palic w domu, ale wiedząc, że gospodarze sa niepalący zawsze upierałam sie przy wyjściu na balkon. Jakaś popielniczka czy chocby pusta puszka po piwie sie znajdowała, a myślę, że i gospodarze z ulgą docenili to, że nie korzystalam z okazji i nie zasmradzałam im domu. Myślę, że niektóre zasady SV są strasznie sztuczne i wystarczyłoby je zastąpic zwykłą ludzka uprzejmością. Mozna sie domyślec, że niepalącym gospodarzom potem przyjdzie prac firanki itp. A jak jeszcze w domu jest dziecko, to już w ogóle bez komentarza. Szkoda tylko, że często sami rodzice się do tego nie dostosuja i o ile przy maluchu raczej nikt nie pali, to mało kto zwraca uwage na nastolatka, który często nie ma ochoty wychodzic do zadymionego przedpokoju. Znajoma zachowała sie bardzo arogancko, z gatunku tych, co to zjedli wszystkie rozumy, a potem sie dziwią, że nikt ich już nie zaprasza :D WioletaM - 2008-02-12 15:09 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Racja jest po Twojej stronie. U moich rodziców na klatce schodowej wisi regulamin, w którym napisano, że nie wolno palić na klatce. Aggie125 - 2008-02-12 15:13 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Tak mi sie teraz skojarzył wierszyk i piosenka z Akademii Pana Kleksa, o kwoce, która traktowała świat z wysoka i mówiła z przekonaniem: Grunt to dobre wychowanie" :p: szajajaba - 2008-02-12 15:41 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Anula - też nie pozwalamy z TŻtem palić w domu ;) Nawet, jeśli byłoby to niezgodne z zasadami kindersztuby - co cię to obchodzi? Wolnoć Tomku w swoim domku. Jeśli kotś, dajmy na to, u siebie chodzi w butach bo nie ma dywanów - u kogoś również buciorów nie zdejmie? (nie mówię tu o sytuacji, gdy jest jakaś impreza, na którą ubraliśmy się elegancko i chodzenie boso/w kapciach byłoby śmieszne ;) ). Tak więc olej znajomą, masz prawo ustalać u siebie takie zasady, jakie chcesz. marika22 - 2008-02-12 15:58 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu :eek: co za tupet !!! Mnie czasami tak wkurza nietolerancja palaczy, że szok!!!! I nie chodzi mi tylko o sprawę przedstawioną przez anukę, ale o wiele denerwujących sytuacji związanych z palaczami - śmierdziuchami!! To, że ktoś zabija siebie, nie znaczy, że musi przy okazji podtruwać mnie!! Jestem totalnie na NIE dla palaczy (oczywiście od jakiegoś czasu, bo jeszcze kilka miesięcy temu sama również paliłam, ale starałam się nie uprzykrzać życia innym smrodem tytoniowym) i jeśli ktoś mnie zaprasza do siebie i wiem, że ta osoba pali, to pytam ją czy mogłaby wychodzić gdzieś na balkon jak będzie paliła, na szczęście spotykam się z pozytywnymi reakcjami i ludzie wychodzą :) Literka96 - 2008-02-12 15:59 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Myślę, że racja jest po twojej stronie. Możesz zabronić jej palić w swoim domu. Nie każdy lubi ten smród tytoniu. Jeśli znajoma sądzi, że przyszła do czyjegoś domu i wszystko jej wolno to się grubo myli. Jeśli nie może wytrzymać bez palenia papierosa przez kilka minut to może lepiej z tym walczyć? cal - 2008-02-12 16:10 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu jeżeli nie znosisz dymu to śmiało wyganiaj na balkon ,nie ma w tym nic złego .złe jest trzymanie niepalących gości w smrodzie:] .sama pale i naprawdę w życiu by mi nie przyszło wypominać komuś że mi zabrania palić w pokoju.zawsze sie pytam gdzie /czy można palić i akceptuje bez problemów anecia0509 - 2008-02-12 16:29 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez phdwao (Wiadomość 6569550) jego zdaniem przez kilka godzin gośc powinien się powstrzymać od palneia z tym się nie zgodzę, bo jak ktos jest w nałogu to trudno o to, by nie zapalić...:rolleyes: Mi by w życiu nie przyszło na mysl, zeby u niepalącej osoby zapalić w domu. Zapewne przeposiłabym i wyszła na balkon bądz na zewnątrz;) W moim otoczeniu to jest normalne, ze nikt nikomu nie huha dymem, nie pali w domu... nawet na świeżym powietrzu osoby palące odchodzą kawałek od reszty.. anuka - 2008-02-12 16:31 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Bardzo dziękuję za odpowiedzi i poparcie :) Ata77 - 2008-02-12 18:02 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Nie pozwalam palić, "wypraszam" na balkon. Nie mam wyrzutów sumienia :) paula78 - 2008-02-12 18:07 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez szajajaba (Wiadomość 6571064) Anula - też nie pozwalamy z TŻtem palić w domu ;) Nawet, jeśli byłoby to niezgodne z zasadami kindersztuby - co cię to obchodzi? Wolnoć Tomku w swoim domku. Jeśli kotś, dajmy na to, u siebie chodzi w butach bo nie ma dywanów - u kogoś również buciorów nie zdejmie? (nie mówię tu o sytuacji, gdy jest jakaś impreza, na którą ubraliśmy się elegancko i chodzenie boso/w kapciach byłoby śmieszne ;) ). Tak więc olej znajomą, masz prawo ustalać u siebie takie zasady, jakie chcesz. swoja droga zdejmowanie butow i kogos tez zdaje sie nie nalezy do zasad dobrego wychowania,osobiscie nie lubie gdy ktos u mnie sciaga buty i nigdy tego nie wymagam-chociaz wiekszosc sciaga . Ja nie zdejmuje u nikogo czy jest impreza czy jej nie ma. Buty zawsze sa czescia stroju to raz a dwa marzna mi nogi bez butow bez wzgledu na to czy ktos ma perskie dywany czy nie. w koncu mieszkam w mieszkaniu a nie muzeum. Nie lubie tez zakladac tzw. kapci dla gosci ,fuj ,mowie na takie kapcie grzybowe -w koncu kto wie co kazdy ma na stopach i ile lat takie kapcie tam leza :-/ Zdejmuje tylko wtedy gdy jest na dworze bloto,snieg Ata77 - 2008-02-12 18:12 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 6572833) swoja droga zdejmowanie butow i kogos tez zdaje sie nie nalezy do zasad dobrego wychowania,osobiscie nie lubie gdy ktos u mnie sciaga buty i nigdy tego nie wymagam-chociaz wiekszosc sciaga . Ja nie zdejmuje u nikogo czy jest impreza czy jej nie ma. Pięknie by mój beżowy dywan wyglądał :rolleyes: Tak,tak -też słyszałam,że się nie ściąga,w Niemczech jest to powszechne,nie mniej o różnych porach roku wpadają znajomi na kawę,nie wyobrażam sobie,zwłaszcza jak ma się "raczkujące" dziecko. Uważam,że to wnoszenie komuś brudu pod obcasem,nie mam pojęcia jak to ma się do dobrego wychowania. szajajaba - 2008-02-12 18:14 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu No niby wiem, ale - jest zima, osobiście nie chciałabym, żeby mi ktoś na dywan wlazł z buciorach brudnych. Ale tak jak napisałam - w sytuacji, gdy jest impreza, każdy jakoś tam buty ma dopasowane - nie nalegam ;) Ata77 - 2008-02-12 18:23 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Jak jest impreza to dywanik się zwija i tyle. Jak jest kawka czy skromna kolacja w małym gronie to siedzenie w butach byłoby leciutko mało komfortowe... Poza tym jeśli ma się ogrzewanie podłogowe to inna kwestia. A nawet gdy go nie ma to nie wyobrażam sobie nasiadówki w kozaczkach,hehhehehe. myszka197 - 2008-02-12 18:30 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez szajajaba (Wiadomość 6572931) No niby wiem, ale - jest zima, osobiście nie chciałabym, żeby mi ktoś na dywan wlazł z buciorach brudnych. Ale tak jak napisałam - w sytuacji, gdy jest impreza, każdy jakoś tam buty ma dopasowane - nie nalegam ;) dlatego ja wolę spotykać się w knajpkach, tam przynajmniej mi nikt butów nie karze ściagać, a i palić wolno (przynajmniej JESZCZE WOLNO....:rolleyes:) Rena - 2008-02-12 18:32 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez anuka (Wiadomość 6569445) jeśli zapraszam do siebie osobę palącą to jednocześnie daje jej przyzwolenie do palenia w mieszkaniu Idac ta logika, jesli zaprosisz do siebie do domu pracownika zoo, to dajesz mu pozwolenie na przyprowadzenie tygrysa A jak znajoma nauczycielke, to spodziewaj sie kilku klas rozkrzyczanych uczniow. W przypadku kolejarza, mozesz juz wiercic tunel pod lodowka :p: Fajna ta zasada nie ma co. ;) yeah - 2008-02-12 18:35 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 6572833) swoja droga zdejmowanie butow i kogos tez zdaje sie nie nalezy do zasad dobrego wychowania,osobiscie nie lubie gdy ktos u mnie sciaga buty i nigdy tego nie wymagam-chociaz wiekszosc sciaga . Ja nie zdejmuje u nikogo czy jest impreza czy jej nie ma. Buty zawsze sa czescia stroju to raz a dwa marzna mi nogi bez butow bez wzgledu na to czy ktos ma perskie dywany czy nie. w koncu mieszkam w mieszkaniu a nie muzeum. Nie lubie tez zakladac tzw. kapci dla gosci ,fuj ,mowie na takie kapcie grzybowe -w koncu kto wie co kazdy ma na stopach i ile lat takie kapcie tam leza :-/ Zdejmuje tylko wtedy gdy jest na dworze bloto,snieg ta, kapcie gościnne wymiatają ;) chociaż ja z czymś takim spotykam się tylko u mojej osobistej babci, więc żeby nie robić jej przykrości podporządkowuję się. natomiast zabawna historia mi się przypomniała. koleżanka ma kolegę /kolega męża w zasadzie/, który albo nie dba o higienę stóp albo rzadko zmienia skarpetki i z uporem maniaka kiedy jest u nich chce ściągać buty i nie rozumie kompletnie aluzji kiedy mówią do niego, ale 'michał, słuchaj naprawdę nie musisz ściągać butów, naprawdę...' :D ;) Wyrak - 2008-02-12 18:52 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Hultaj (Wiadomość 6569959) No kiedyś to tak było, że jak się gościowi zegar spodobał, to wypadało ;) mu go podarować. :-p Kiedyś, czy ileś tam wieków wstecz. ;) To raczej nie kwestia czasow, tylko kultury, np. w Japonii tak dalej ponoc jest :) Anuka, postapilas wlasciwie, gosc powinien uszanowac zasady panujace w czyims domu, nie bardzo rozumiem wyskoku z savoir vivrem w wykonaniu kolezanki. jaga_2001 - 2008-02-12 18:54 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Jesli jest sie zaproszonym do kogos to wg savoir vivre'u nalezy zachowywac sie nalezycie, zgodnie z wymogami domu jakie w nim panuja. Ulatwieniem jest gospodyni lub gospodarz domu, ktorzy swoja postawa, gestami, czasem slownie okresla co mozna a czego nie. I tego trzeba sie trzymac. Poza tym wg zasad savoir vivre'u nie poucza sie osob doroslych :-p Fakt, buty sa czescia ubrania, ale jesli porosze goscia o ich zdjecie to gosc musi sie do tej prosby ustosunkowac. :rolleyes: Co do palenia, mozna palic o ile pozwola na to gospodarze domu. Poza tym uwazam, ze to palacze powini ustosunkowac sie do osob niepalacych, w koncu jest nas wiecej. :rolleyes: Swoja droga wkurzylam sie (slowo i tak zbyt malo okresla moja zlosc jaka wowczas odczuwalam) ostatnio, gdy bylam z TZ w kinie. Pare osob (plec brzydka) nie moglo na tyle wytrzymac tych 2 godzin, ze palily na sali! Kino, jak wiadomo, jest miejscem publicznym i w takich miejscach od dawna (!) obowiazuje bezwzgledny zakaz palenia! Srednio papierosa zapalali co 30 minut. A ja musialam to wachac. :1wsciekly Nawet nie wiecie jaka mialam ochote rzucic w nich pusta butelka ale tak by obu trafic w te puste lby! :mad: Niestety siedzieli zbyt daleko. Wiesmaki! :baba: Ćwirka - 2008-02-12 19:03 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Moja była współlokatorka jest osobą palącą. Wyganialiśmy ją z TŻtem na dwór ile się dało, ale w zimę stwierdziłą, że marznąć nie zamierza i musieliśmy w tym sie kisić. Płaciła-była u siebie. Teraz jak się spotykamy też jest mi ciężko wyegzekwować żeby wyszła na taras lub przed klatkę. Stwierdza,żebym nie przesadzała:rolleyes: wata pomidorowa - 2008-02-12 19:04 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez jaga_2001 (Wiadomość 6573451) Jesli jest sie zaproszonym do kogos to wg savoir vivre'u nalezy zachowywac sie nalezycie, zgodnie z wymogami domu jakie w nim panuja. Ulatwieniem jest gospodyni lub gospodarz domu, ktorzy swoja postawa, gestami, czasem slownie okresla co mozna a czego nie. I tego trzeba sie trzymac. Poza tym wg zasad savoir vivre'u nie poucza sie osob doroslych :-p Fakt, buty sa czescia ubrania, ale jesli porosze goscia o ich zdjecie to gosc musi sie do tej prosby ustosunkowac. :rolleyes: Co do palenia, mozna palic o ile pozwola na to gospodarze domu. Poza tym uwazam, ze to palacze powini ustosunkowac sie do osob niepalacych, w koncu jest nas wiecej. :rolleyes: Swoja droga wkurzylam sie (slowo i tak zbyt malo okresla moja zlosc jaka wowczas odczuwalam) ostatnio, gdy bylam z TZ w kinie. Pare osob (plec brzydka) nie moglo na tyle wytrzymac tych 2 godzin, ze palily na sali! Kino, jak wiadomo, jest miejscem publicznym i w takich miejscach od dawna (!) obowiazuje bezwzgledny zakaz palenia! Srednio papierosa zapalali co 30 minut. A ja musialam to wachac. :1wsciekly Nawet nie wiecie jaka mialam ochote rzucic w nich pusta butelka ale tak by obu trafic w te puste lby! :mad: Niestety siedzieli zbyt daleko. Wiesmaki! :baba: W kinie?? :eek: W życiu by mi do głowy nie przyszło, że w kinie "można" palić :eek: jaga_2001 - 2008-02-12 19:10 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Ćwirka (Wiadomość 6573586) Moja była współlokatorka jest osobą palącą. Wyganialiśmy ją z TŻtem na dwór ile się dało, ale w zimę stwierdziłą, że marznąć nie zamierza i musieliśmy w tym sie kisić. Płaciła-była u siebie. Teraz jak się spotykamy też jest mi ciężko wyegzekwować żeby wyszła na taras lub przed klatkę. Stwierdza,żebym nie przesadzała:rolleyes: To ja bylam w lepszej sutuacji, bo to ja wynajmowalam palacej kolezance pokoj. Na szczescie dziewczyna byla, znaczy sie jest tolernacyjna i zrozumiala, ze nie znosze zapachu petow. Z czasem tez rzucila palenie, wiec mieszkanie ze mna tylko ja do tego zmobilizowalo ;) Z tym marznieciem... Chciala palic to musi liczyc sie z konsekwencja, ze nie kazdemu to odpowiada i ze musi w zwiazku z tym marznac. Ma to co chiala i to na wlasne zyczenie. :p: Jesli ktos nie liczy sie ze mna, a w szczegolnosci z moim zdrowiem, to czemu mam sie liczyc z tym kims? :rolleyes: wata pomidorowa, otoz jak widac mozna... :rolleyes: wscielka bylam niemilosiernie, bo mi to zniszczylo humor na caly wieczor. :baba: cal - 2008-02-12 19:16 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu nie wyobrażam sobie nie ściągnąć butów u kogoś:| ,chyba że naprawdę stroje wieczorowe obowiązują,ale tak zwyczajnie wchodzić w butach na jasny dywan albo kiedy ktoś ma dzieci pakujące wszystko z ziemi do buzi . podłoga we własnym domu nie służy tylko do chodzenia,czasem się tam leży ,siedzi albo uprawia seks :] .jeśli ktoś pozwala na chodzenie w butach to luz ,sama "grzybowych " (bardzo mi się podoba to określenie,pozycze je jeśli można )kapciochów nie założe,ale u mnie buty się ściąga nie ma wyjątków Ata77 - 2008-02-12 20:09 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez jaga_2001 (Wiadomość 6573451) Jesli jest sie zaproszonym do kogos to wg savoir vivre'u nalezy zachowywac sie nalezycie, zgodnie z wymogami domu jakie w nim panuja. Ulatwieniem jest gospodyni lub gospodarz domu, ktorzy swoja postawa, gestami, czasem slownie okresla co mozna a czego nie. I tego trzeba sie trzymac. Poza tym wg zasad savoir vivre'u nie poucza sie osob doroslych :-p Fakt, buty sa czescia ubrania, ale jesli porosze goscia o ich zdjecie to gosc musi sie do tej prosby ustosunkowac. :rolleyes: Co do palenia, mozna palic o ile pozwola na to gospodarze domu. Poza tym uwazam, ze to palacze powini ustosunkowac sie do osob niepalacych, w koncu jest nas wiecej. :rolleyes: Swoja droga wkurzylam sie (slowo i tak zbyt malo okresla moja zlosc jaka wowczas odczuwalam) ostatnio, gdy bylam z TZ w kinie. Pare osob (plec brzydka) nie moglo na tyle wytrzymac tych 2 godzin, ze palily na sali! Kino, jak wiadomo, jest miejscem publicznym i w takich miejscach od dawna (!) obowiazuje bezwzgledny zakaz palenia! Srednio papierosa zapalali co 30 minut. A ja musialam to wachac. :1wsciekly Nawet nie wiecie jaka mialam ochote rzucic w nich pusta butelka ale tak by obu trafic w te puste lby! :mad: Niestety siedzieli zbyt daleko. Wiesmaki! :baba: :eek::confused: W życiu się z taką sytuacją nie spotkałam Rena - 2008-02-12 21:02 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu co na to obsluga kina? ricca166 - 2008-02-12 21:33 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Ty zachowałaś się odpowiednio ,bo to w końcu Twój(!) dom ,nie lubisz tego zapachu,ale nie zabroniłaś jej palić tylko poprosiłaś ,żeby wyszła.A ta znajoma też miała tupet ,żeby Ci zwrócić uwagę. Ja ostatnio miałam taką sytuację.Poszłam na taką babską imprezę do znajomej.I tak się złożyło,że byłam jedyną palącą na imprezie.I już długo nie paliłam więc zapytałam czy mogę zapalić.To zaprowadziła mnie do jakiegoś pokoju na drugim końcu domu i musiałam siedzieć przy całkiem otwartym oknie aż nie wypalę.Ok.Za około 3 godziny równieź mi się zachciało i tu się pojawił problem.Powiedziała ,że w tamtym pokoju będzie śmierdziało,do łazienki też nie,na korytarz i na dwór nie bo sąsiedzi zobaczą.Tak sobie pomyślałam co ma piernik do wiatraka ,ale dobra.Czyli od 19 do 4 wypaliłam jednego papierosa.Zawsze jak u kogoś jestem i chce mi się palić to wychodzę na dwór, a tu nawet na dwór nie można było.a zresztą to wiedziała dobrze że palę i powinna się z tym liczyć. ricca166 - 2008-02-12 21:41 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Najgorzej jednak jest z paleniem w miejscach publicznych np.dyskotekach.Nie liczę ile ray ktoś oparzył mnie papierosem w tańcu,czyli palenie na parkiecie ,a potem cała sala zadymiona.Zawsze odkąd pamiętam wychodzę na zewnątrz kiedy chce zapalić. Bulinka. - 2008-02-12 21:53 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Ja mam na szczęście takich znajomych, którzy od razu wiedzą co i jak i mówią, że musza pooglądać sobie widok z balkonu ;) jeśli są u mnie pierwszy raz, pytają czy ktoś pali w domu, wtedy odpowiedź pada 'nie' i wtedy bez problemu oglądaja widoczek z 6 piętra z balkonu :D Natomiast do moich rodziców przychodzi znajomy, który prosi po jakiś 15 minutach o popielniczke ... co mało mi się podoba, ale to nie jest mój gośc , a rodzice z racji długoletniej znajomości nie zwracają na dym większej uwagi... Co za tupet ma Twoja znajoma :/ gaga - 2008-02-12 22:05 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu rowniez uważam , ze gosc powinien sie dostosowac do zasad panujących w domu gospodarza.. ja kiedyś paliłam moj mąż tez, ale nigdy nie paliliśmy u kogos kto nie palił poza tym, nasza rodzinka palaca, musi wychodzic na balkon jak sa u nas,choiaz wczesnij chcieli palic w kuchi, bo przecież sie wywietrzy... jak ma sie wywietrzyć po kilku osobach, które naraz pala w malej kuchni...zgroza tak wiec zostal im balkon hihihi nienawidzę tz zakopconego korytarza, bo sąsiad wychodzi palic...okropność a moja siostra, co prawda nieprzestała palic ale chociaż w swoim domu tez to robi juz na balkonie, wiec jej dzieci nie muszą wdychać dymu....to juz potep moze tez uda sie jej rzucic... SiSleyS - 2008-02-12 22:38 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu No cóż, Twoja znajoma powinna zakupić książkę na temat savoir vivre- jak widać nie za dobrze zna zasady dobrego wychowania..... architekt80 - 2008-02-13 02:51 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez anuka (Wiadomość 6569445) Witam, mam prośbę o rozstrzygnięcie sporu. Jestem osobom niepalącą i nie pozwalam również palić u siebie w domu (fakt powszechnie znany), ostatnio przyszła do mnie znajoma i zapytała czy w drodze wyjątku może zapalić - odparłam oczywiście, że nie (zostaje balkon lub korytarz) na co ona "delikatnie" zwróciła mi uwagę, że postępuje niezgodnie z zasadami savoir vivre'u bo jeśli zapraszam do siebie osobę palącą to jednocześnie daje jej przyzwolenie do palenia w mieszkaniu - ja na to, że nieprawda (gdzieś o tym czytałam tylko oczywiście teraz nie moge sobie przypomnieć)- może zapytać się o zgodę ale to, że jej nie pozwalam nie oznacza że jestem niekulturalna - nie chcę żeby potem śmierdziało mi w domu a niestety tego zapachu nie da się łatwo usunąć. Przyznaję, że "delikatnie" mnie zdenerwowała i problem ten mnie nurtuje więc pytanie - kto ma racje?:) pozdrawiam Ja też nie pale i nie zgadzam się żeby ktoś palił u mnie w domu . Zrobiłabym tak samo jak Ty , papierosy są bardzo szkodliwe i czemu ktoś ma mnie truć w moim własnym domu:rolleyes:. Nie wiem czy to niegrzeczne . Jeżeli masz dzieci tym bardziej mogłaś się nie zgodzić.Ja wogule zagazałabym palenia wszędzie gdzie się da(miejsca publiczne , restauracje , puby).Pozdrawiam. olcia 810 - 2008-02-13 10:14 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Ja również nie znosze zapachu papierosów i napewno nie pozwoliłabym, żeby gość palił przy mnie. To mój dom i ja decyduje o zasadach jakie w nim panują. Nic sie nie stanie jak taka osoba wyjdzie na balkon :rolleyes: ja się truć nie będe! Vivienne - 2008-02-13 10:28 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu U mnie znajomi, którzy palą (ja nie palę) zawsze albo wychodzą na dwór albo wyganiam ich na balkon. Dlaczego mieliby palić u mnie w pokoju, zasmradzając mi firanki i kanapę? Jakby ktoś by mi próbował wcisnąc, że popełniam nietakt wyganiając, to chyba bym się prosto w twarz roześmiała :D Mój dom- moje zasady. A co do ściągania butów, to u mnie się ściąga i już. Brudne buty na moim czystym dywaniku? O nie! Wyjątkiem jest impreza, wtedy buty to element stroju i uważam, że głupo tak nakazać komuś by je ściągnął. Chociaż w zeszłym roku robiłam u siebie Sylwestra i jakież było moje zdziwienie kiedy wszyscy po przekroczeniu progu zaczęli grzecznie ściągać buty :D dzustam - 2008-02-13 10:43 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Logicznie myśląc - gość nie narzuca swoich zasad. Anuka - teraz już wiesz jakich osob do domu nie zapraszać ;) Klarissa - 2008-02-13 11:04 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu To są takie kontrowersyjne sytuacje. Moja bratowa która bardzo lubi moją matkę często żali się, że mama nie chce jej odwiedzać i woli zaprosić ją do siebie, niż do nich przyjechać. Bratowa zapomina, że matka pali i to sporo, dla niej jechać do kogoś po to, żeby potem marznąć na balkonie lub strychu, telepotając się z zimna to rzadna przyjemność (i ja to rozumiem, bo sama do niedawna paliłam). Więc nigdzie nie jeździ. Teraz powstaje pytanie - bardziej zależy ci na twoim gościu, czy na twojej firnace? Odkąd nie palę papierosy też mi przeszkadzają, ale przeszkadzały mi już wcześniej (paliłam 12 lat ale i tak nie cierpie ich zapachu) mimo wszystko nie wyrzuciałabym swojego gościa przed blok, czy na klatkę schodową, ostatecznie zaproponowałabym balkon bądź kuchnię. Co do zdjemowania butów. Często szybko i bez trudu można się zorietnować czy ktoś chce abyśmy ściagali obuwie, czy nie. Ja mam prostą zasadę - zawsze się schylam i zaczynam zdjemować. Jeśli ktoś milczy albo zaczyna szukać papuci (blaah, tego nie nawidzę) no to buty zdjęmuję, jeśli mówi "nie, nie" to 2 razy powtarzać mi nie trzeba i nie zdejmuję wtedy butków, chyba że były by jakieś szczególnie ubłocone albo coś takiego. U siebie w domu zrobię wszędzie panele, żadnych dywanów i na pewno nie będę od gości wymagać aby zdejmowali butów, tymbardziej, że w swoim starym domu często chodziłam w butach (a teraz u teściowej, to jest trochę inaczej) Aggie125 - 2008-02-13 11:50 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 6577588) To są takie kontrowersyjne sytuacje. Moja bratowa która bardzo lubi moją matkę często żali się, że mama nie chce jej odwiedzać i woli zaprosić ją do siebie, niż do nich przyjechać. Bratowa zapomina, że matka pali i to sporo, dla niej jechać do kogoś po to, żeby potem marznąć na balkonie lub strychu, telepotając się z zimna to rzadna przyjemność (i ja to rozumiem, bo sama do niedawna paliłam). Więc nigdzie nie jeździ. Teraz powstaje pytanie - bardziej zależy ci na twoim gościu, czy na twojej firnace? Ja bym to pytanie odwróciła: czy Twojej mamie bardziej zależy na papierosach i rodzinie? Nie przesadzajmy, nawet częste wychodzenie na balkon to nie jest wielki problem, a już nie taki, żeby nie jeździc do rodziny. Klarissa - 2008-02-13 12:08 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 6578159) Ja bym to pytanie odwróciła: czy Twojej mamie bardziej zależy na papierosach i rodzinie? Nie przesadzajmy, nawet częste wychodzenie na balkon to nie jest wielki problem, a już nie taki, żeby nie jeździc do rodziny. Zależy jej na rodzinie, dlatego zaprasza ich do siebie. Wtedy ma i ich, i może się czuć swobodna. Powiem ci, że kiedy paliłam także unikałam chodzenia do osób które nie palą. Po prostu mnie to wkurzało, irytowało, zamiast się bawić czy rozmawiać myślałam kiedy w końcu wyjdę i sobię zapalę. Dla osób które nigdy nie paliły często to jest takie proste, zapominają że to jest nałóg i to on rządzi człowiekiem a nie człowiek nim. Tobie się chce palić = ty czujesz, że musisz zapalić, nieważne jak i gdzie. A dla kogoś starszego stać w zimie na balkonie, kiedy w tym samym czasie może sobie siedzieć w ciepłym domku przy kawusi to może nie jest problem, ale to jest bezsens. Nie mówię, że każdemu się powinno palić pozwolić, mówię tylko, że trzeba się czasem postarać zrozumieć. asiulkaa - 2008-02-13 12:18 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu A ja palę, ale tylko na balkonie i nie pozwoliłabym nikomu zapalić w mieszkaniu. Dla czyjejś kilkuminutowej przyjemności musiałabym potem wiele godzin pozbywać się nieprzyjemnego zapachu. Wychodzę z założenia że gdy jest zimno to wyjście na balkon jest rodzajem kary za palenie. paula78 - 2008-02-13 12:21 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Vivienne (Wiadomość 6577168) A co do ściągania butów, to u mnie się ściąga i już. Brudne buty na moim czystym dywaniku? O nie! polecam wycieranie butow :-) i pranie dywanika :-) jest roznica miedzy butem z dnia mokrego,deszczowego a butem z dnia suchego. do tego dochodzi widok skarpet np. dziurawe,smierdzace. madie - 2008-02-13 12:22 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Ja nie zabroniłabym zapalenia, pod warunkiem że przy oknie lub na balkonie. Tylko że ja nie znam osób, które w moim domu wyciągnęłyby faje na stół i poprosiły o popielniczkę, żeby zapalić w fotelu przy kawie- same pytają czy można zapalić przy oknie (balkonu nie mam ;)) Zapalam kadzidełko albo olejek eteryczny i jest ok. Wolę jak gość czuje się swobodnie, to tylko parę godzin wizyty, jakieś dwa papieroski (gość stara się mimo wszystko ograniczyć palenie do minimum u kogoś- ja takie mam obserwacje). Vivienne - 2008-02-13 12:29 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 6578568) polecam wycieranie butow :-) i pranie dywanika :-) jest roznica miedzy butem z dnia mokrego,deszczowego a butem z dnia suchego. do tego dochodzi widok skarpet np. dziurawe,smierdzace. Pisząc, przed oczami miałam wizję buta z dnia deszczowego, z błotem ;) Latem japonki czy baleriny goszczą, owszem :ehem:, ale jak jest sucho. Dywan piorę raz na miesiąc, jest fizyczną niemożliwością by prac go częściej. Jeszcze się nie zdarzyło, by ktoś z moich znajomych raczył mnie widokiem swoich dziurawych skarpet :-p Zresztą chodzenie w butach cały dzień jest zabójcze dla stóp. jaga_2001 - 2008-02-13 13:07 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Rena (Wiadomość 6575313) co na to obsluga kina? chyba nic nie zauwazyla... albo nie poczula :rolleyes: Klarissa - 2008-02-13 13:37 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez jaga_2001 (Wiadomość 6579163) chyba nic nie zauwazyla... albo nie poczula :rolleyes: Jak to, a alarmy, oddymiacze? Od papierosów to wszystko się włącza. To jakaś ściema, nigdy nie widziałam by ktoś chociaż probował palić w jakimś budynku w którym nie można tego robic (nie licząc szkół)... Chociażby ze względu na alarmy i obowę mandatu. jaga_2001 - 2008-02-13 13:41 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 6579555) Jak to, a alarmy, oddymiacze? Od papierosów to wszystko się włącza. To jakaś ściema, nigdy nie widziałam by ktoś chociaż probował palić w jakimś budynku w którym nie można tego robic (nie licząc szkół)... Chociażby ze względu na alarmy i obowę mandatu. Przyznam sie, ze tez bylam w szoku. Widac te kino nie ma alarmow p/pozarowych. :noniewiem: W pewnym momencie nawet zaczelam sadzic, ze to tylko jakies zwidy i ze moj nos robi mnie w bambuko. Ale nie, zauwazylam kilka rzedow przede mna jak ktos zapala zapalniczke i podpala papierosa. :rolleyes: Klarissa - 2008-02-13 14:00 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez jaga_2001 (Wiadomość 6579611) Przyznam sie, ze tez bylam w szoku. Widac te kino nie ma alarmow p/pozarowych. :noniewiem: W pewnym momencie nawet zaczelam sadzic, ze to tylko jakies zwidy i ze moj nos robi mnie w bambuko. Ale nie, zauwazylam kilka rzedow przede mna jak ktos zapala zapalniczke i podpala papierosa. :rolleyes: To jest po prostu zwykłe chamstwo, ja bym zwróciła uwagę. Co innego jest jak siedzisz w knajpie, gdzie wolno palić - trudno musisz się dostosować, ale w miejscu w którym palić nie wolno, po prostu nie wolno i już. madie - 2008-02-13 14:07 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 6579837) To jest po prostu zwykłe chamstwo, ja bym zwróciła uwagę. Co innego jest jak siedzisz w knajpie, gdzie wolno palić - trudno musisz się dostosować, ale w miejscu w którym palić nie wolno, po prostu nie wolno i już. Są wypożyczalnie dvd, niech taki korzysta z tego jeśli dwóch godzin wytrzymać nie może bez peta. No może też w trakcie filmu wyjść z kina, ale pewnie taki co zapala fajkę w miejscu gdzie to zabronione olewa też wszelkie zasady i innych, którzy nie palą :rolleyes: Niestety są i tacy. Ata77 - 2008-02-13 14:55 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez ricca166 (Wiadomość 6575739) Ty zachowałaś się odpowiednio ,bo to w końcu Twój(!) dom ,nie lubisz tego zapachu,ale nie zabroniłaś jej palić tylko poprosiłaś ,żeby wyszła.A ta znajoma też miała tupet ,żeby Ci zwrócić uwagę. Ja ostatnio miałam taką sytuację.Poszłam na taką babską imprezę do znajomej.I tak się złożyło,że byłam jedyną palącą na imprezie.I już długo nie paliłam więc zapytałam czy mogę zapalić.To zaprowadziła mnie do jakiegoś pokoju na drugim końcu domu i musiałam siedzieć przy całkiem otwartym oknie aż nie wypalę.Ok.Za około 3 godziny równieź mi się zachciało i tu się pojawił problem.Powiedziała ,że w tamtym pokoju będzie śmierdziało,do łazienki też nie,na korytarz i na dwór nie bo sąsiedzi zobaczą.Tak sobie pomyślałam co ma piernik do wiatraka ,ale dobra.Czyli od 19 do 4 wypaliłam jednego papierosa.Zawsze jak u kogoś jestem i chce mi się palić to wychodzę na dwór, a tu nawet na dwór nie można było.a zresztą to wiedziała dobrze że palę i powinna się z tym liczyć. Na zdrowie Ci to tylko wyszło jakby nie patrzeć :rolleyes: Ata77 - 2008-02-13 15:01 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 6578568) polecam wycieranie butow :-) i pranie dywanika :-) jest roznica miedzy butem z dnia mokrego,deszczowego a butem z dnia suchego. do tego dochodzi widok skarpet np. dziurawe,smierdzace. Założenie jest takie,że nikt przy odrobinie przyzwoitości nie ubiera dziurawych skarpet (chyba,że biedna dziurka "zrobi" się w trakcie "transportu"), o śmierdzących nawet nie wspominam :rolleyes: To jest problem do likwidacji-są apteki,są preparaty,nie żyjemy w dżungli. Jakie to szczęście,że moi znajomi nie mają z tym problemu,a ja w związku z tym z "nimi":o sandre - 2008-02-13 16:08 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu na szczęście ani ja ani TŻ nie palimy....u nas w domu też się nie pali i znajomi o tym wiedzą....nie zniosłabym śmierdzących ubrań, włosów i całej reszty....u moich znajomych pali się na schodach przed domem jak ktoś ma ochotę na fajeczkę....a u drugich którzy są naszymi sąsiadami i oboje palą jest dzień w dzień taka zadyma, że nic nie widać. Nie wiem jak można tak mieszkać....wszystko śmierdzi dymem z papierosów, nawet ręczniki w łazience. Oni potrafią nawet potem iść spać w takim niewywietrzonym mieszkaniu. Praktycznie ich nie odwiedzamy, bo nie da się posiedzieć nawet 5 min, żeby oczy nie łzawiły :cool: Bridget - 2008-02-13 16:51 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Sama popalam, ale jak jest jakaś impreza u mnie to sioooo na balkon, albo w kuchni przy otwartym oknie. Nie ma, że boli. Mam jeden pokój i nie mam zamiaru potem spać na wyrze (i w pokoju) przesiąkniętym fajami :> ricca166 - 2008-02-13 21:26 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Ata77 (Wiadomość 6580502) Na zdrowie Ci to tylko wyszło jakby nie patrzeć :rolleyes: O swoje zdrowie martwię się sama ,nie potrzeba mi niani.Ale jeśli ktoś pali ,to wie ,że na imprezie ,szczególnie alkoholowej ,chce się bardziej palić.A z tymi sąsiadami to już całkowicie nie wiem o co jej chodziło??Chciała udawać świętą czy cu?? effcia82 - 2008-02-14 12:13 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 6569895) Przychodzac do kogos w gosci nalezy respektowac zasady tego domu,swaoja droga palenia na balkonie tez jest wdg. mnie kiepskim pomyslem bo obok mieszkaja ludzie warto ustawic sie w strone wiatru :-D a juz masakra jest dla mnie palenie na korytarzu wychodze i siwo od dymu ! no blagam to dla mnie szczyt chamstwa. dokladnie to samo chcialam powiedziec. nietaktem jest juz samo pytanie osoby niepalacej czy mozna u niej zapalic. a korytarzowi palacze te tez prawdziwe utrapienie u mnie sasiedzi urzadzili palarnie na korytarzu (bo po sobie maja smrodzic w domu). smrod nie raz wlatuje mi do mieszkania przez zamkniete drzwi nie mowic juz o tym jak wychodze a akurat ktos zadymia. ochyda jak ktos chce palic to niech sie zamknie we wlasnym mieszkaniu, byle szczelnym jaga_2001 - 2008-02-14 16:19 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez effcia82 (Wiadomość 6588239) dokladnie to samo chcialam powiedziec. nietaktem jest juz samo pytanie osoby niepalacej czy mozna u niej zapalic. a korytarzowi palacze te tez prawdziwe utrapienie u mnie sasiedzi urzadzili palarnie na korytarzu (bo po sobie maja smrodzic w domu). smrod nie raz wlatuje mi do mieszkania przez zamkniete drzwi nie mowic juz o tym jak wychodze a akurat ktos zadymia. ochyda jak ktos chce palic to niech sie zamknie we wlasnym mieszkaniu, byle szczelnym ech, skad ja to znam:rolleyes: i do nich tez nie dociera fakt, ze na klatce sie nie pali (jest u mnie w gablocie na klatce odpowiednie rozporzadzenie nadane przez spoldzielnie mieszkaniowa :p: ) Chyba kupie za wlasne pieniadze w hipermarkecie nalepki z przekreslonym papierosem i poprzyklejam na scianie klatki. :-p Aggie125 - 2008-02-14 16:22 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez jaga_2001 (Wiadomość 6589625) Chyba kupie za wlasne pieniadze w hipermarkecie nalepki z przekreslonym papierosem i poprzyklejam na scianie klatki. :-p Strata pieniędzy. Już lepiej napisz donos :D jaga_2001 - 2008-02-14 17:18 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 6589661) Strata pieniędzy. Już lepiej napisz donos :D zawsze moge zrobic jedno i drugie :diabelek: a te naklejki to groszowa sprawa. Na pewno wydam na nie mniej niz sasiad na paczke papierosow.:-p Ata77 - 2008-02-14 21:37 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez ricca166 (Wiadomość 6585248) O swoje zdrowie martwię się sama ,nie potrzeba mi niani.Ale jeśli ktoś pali ,to wie ,że na imprezie ,szczególnie alkoholowej ,chce się bardziej palić.A z tymi sąsiadami to już całkowicie nie wiem o co jej chodziło??Chciała udawać świętą czy cu?? Oj chyba się nie martwisz. I nikt Ci tu nie szuka niani. Spokojnie. Umbra - 2008-02-14 23:02 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu eee. to nie-palenie jest 'szpanowaniem' świętością? kurczę, dobrze wiedzieć. :D effcia82 - 2008-02-15 07:12 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez jaga_2001 (Wiadomość 6589625) ech, skad ja to znam:rolleyes: i do nich tez nie dociera fakt, ze na klatce sie nie pali (jest u mnie w gablocie na klatce odpowiednie rozporzadzenie nadane przez spoldzielnie mieszkaniowa :p: ) Chyba kupie za wlasne pieniadze w hipermarkecie nalepki z przekreslonym papierosem i poprzyklejam na scianie klatki. :-p u nas tez jest zakaz. co najlepsze informacja o tym wisiala na dzwiach przez nie caly dzien (widocznie zerwal ja jakis zdesperowany palacz). podejrzewam ze naklejki nic by nie daly (tez myslalam o ich zakupie i rozklejeniu na pietrze:)) effcia82 - 2008-02-15 07:14 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 6589661) Strata pieniędzy. Już lepiej napisz donos :D a co to da? eksmituja ich? niestety nie na cwaniactwo i brak kultury nie ma rady myslalam o jakis czujnikach i alarmach ale wiem ze palacze potrafia to obejsc architekt80 - 2008-02-15 07:34 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Czujnik to dobry pomysł taki głośno dzwoniący najlepiej:D ricca166 - 2008-02-15 11:40 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Umbra (Wiadomość 6593487) eee. to nie-palenie jest 'szpanowaniem' świętością? kurczę, dobrze wiedzieć. :D Jeśli to bylo odnośnie mojej wypowiedzi. No chciała pokazać jaka to z niej grzeczna sąsiadka,tylko ,że na poprzedniej imprezie jeden z jej gości zwymiotował jej sąsiadce na płot. I u niej sa takie imprezy zawsze ,że ohoho , a tu nagle mi mówi ,że nie mogę wyjść i zapalić bo co sąsiady pomyślą.No to chyba cos tu nie halo... Aggie125 - 2008-02-15 11:53 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez ricca166 (Wiadomość 6596184) No chciała pokazać jaka to z niej grzeczna sąsiadka,tylko ,że na poprzedniej imprezie jeden z jej gości zwymiotował jej sąsiadce na płot. I u niej sa takie imprezy zawsze ,że ohoho , a tu nagle mi mówi ,że nie mogę wyjść i zapalić bo co sąsiady pomyślą.No to chyba cos tu nie halo... A może po poprzedniej imprezie "kulturalni" goście narzucali petów na ziemię? I dlatego sąsiadom zaczęli oni przeszkadzac? dzustam - 2008-02-15 15:04 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez ricca166 (Wiadomość 6596184) Jeśli to bylo odnośnie mojej wypowiedzi. No chciała pokazać jaka to z niej grzeczna sąsiadka,tylko ,że na poprzedniej imprezie jeden z jej gości zwymiotował jej sąsiadce na płot. I u niej sa takie imprezy zawsze ,że ohoho , a tu nagle mi mówi ,że nie mogę wyjść i zapalić bo co sąsiady pomyślą.No to chyba cos tu nie halo... Nie pomyślałaś, że może po poprzedniej imprezie koleżanka miała nieprzyjemności? Może ktoś kazał jej sprzątnąć te wymiociny? Poza tym odmówiła Tobie zapalenia paierosa, a nie podanie insuliny czy surowicy przeciw ugryzieniu żmii. Za to ja dopatruję się braku kultury w Twoich wypowiedziach o koleżance, strasznie dużo w nich cynizmu... :rolleyes: w stosunku do jej osoby. Cytat: Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 6596321) A może po poprzedniej imprezie "kulturalni" goście narzucali petów na ziemię? I dlatego sąsiadom zaczęli oni przeszkadzac? :ehem: ricca166 - 2008-02-15 15:37 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Nie pomyślałaś, że może po poprzedniej imprezie koleżanka miała nieprzyjemności? Może ktoś kazał jej sprzątnąć te wymiociny? Poza tym odmówiła Tobie zapalenia paierosa, a nie podanie insuliny czy surowicy przeciw ugryzieniu żmii. Za to ja dopatruję się braku kultury w Twoich wypowiedziach o koleżance, strasznie dużo w nich cynizmu... :rolleyes: w stosunku do jej osoby.Wątek jest o zasadach jakie obowiązują na temat palenia paierosów prawda??? Gdyby miała nieprzyjemności,to ja bym o tym wiedziała,to po pierwsze,a po drugie to gdyby miała jakieś nieprzyjemności to chyba nie robiłaby imprezy za imprezą?? Porównujesz zapalenie papierosa do podania insuliny? To porównaj sobie sprzątnięcie peta i wymiocin. A po za tym to kto ci powiedział ,że nie gaszę petów i nie wyrzucam ich do kosza,jestem bardzo ciekawa? ricca166 - 2008-02-15 15:42 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Cytat: Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 6596321) A może po poprzedniej imprezie "kulturalni" goście narzucali petów na ziemię? I dlatego sąsiadom zaczęli oni przeszkadzac? Nie zrozumiałyście mnie,sąsiadów to ona ma bardzo wyrozumiałych ,bo gdyby nie byli to na każdej imprezie gościła by tam policja:ehem:.Chodzi o to ,że ona mi wmawia ,że sąsiedzi będą gadać jak zapalę u niej papierosa. BTWPrzy jej domu stoi kosz więc czemu miałabym nie wyrzucić tam papierosa. ZuZa911 - 2010-03-12 21:04 Dot.: Savoir vivre - palenie w domu Dobry temat... Chodź sama popalam :p: nie znoszę jak w domu jest pełno dymu... U mnie pali tylko tata i raczej tylko w kuchni, choć często gęsto spaceruje z papierosem po całym mieszkaniu... :mur: Uważam że w pomieszczeniach palić nie wolno!!! chyba że wszyscy domownicy palą. Najgorzej jak usiądzie z 5 osób i każdy ma fajkie w gębie... Okropieństwo! |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |