Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

Studniówka problem



nel18 - 2008-09-10 14:36
Studniówka problem
  Jak powiedzieć rodzicom, że nie chce iść na studniówkę. Moi rodzice są tzw starej daty i dla nich mowy nie ma żebym opuściła studniówkę tym bardziej, .że mój brat nie był . Wiem, że posypią się tekty typu co ludzie powiedzą co powiemy babci cioci itd. Ja niestety w tym się mało liczę....




szklane.oko - 2008-09-10 14:43
Dot.: Studniówka problem
  oł.
dziwne, że rodzicie każą Ci iść na tę studniówkę.
ale z drugiej strony to jedyny taki bal, i może warto się jednak zastanowić nad pójściem? ;)



olcia 810 - 2008-09-10 14:50
Dot.: Studniówka problem
  a dlaczego nie chcesz iść ?



bloondyna - 2008-09-10 14:54
Dot.: Studniówka problem
  mni to szczerze mówiąc szokuje :eek:
że mozna nie isć na bal który jest raz w zyciu ??

napewno będzie dobra zabawa , jezęli nie masz chłopaka weź kolege i baw sie dobrze ...




anulek88 - 2008-09-10 15:00
Dot.: Studniówka problem
  ja tez nie chcialam isc.. poszlam za namową rodziców i bardzo im dziekuje, bylo super!



Emilkaa - 2008-09-10 15:09
Dot.: Studniówka problem
  Dla mnie powinnas pojsc.To jest rewelacyjny bal:)Jak nie masz z kim isc to dokladnie idz z kolega z klasy,osiedla etc.:)
Nie moge Ci powiedziec argumentow na to,żebys nie szla jak dla mnie powinnas isc,bo bedziesz za kilka lat zalowac.



Arethaf - 2008-09-10 15:09
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez bloondyna (Wiadomość 8950604) mni to szczerze mówiąc szokuje :eek:
że mozna nie isć na bal który jest raz w zyciu ??

napewno będzie dobra zabawa , jezęli nie masz chłopaka weź kolege i baw sie dobrze ...
Widocznie można nie chcieć :eek:
Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego, mam wiele koleżanek, które nie były na studniówce i jakoś tego nie żałują.

Powiedz zwyczajnie, że nie chcesz iść, jeśli chcesz, podaj powód. Rodzice nie mają prawa Cię zmuszać, w końcu to Twoja decyzja i Ty tam pójdziesz, nie oni.



Mondzia - 2008-09-10 15:09
Dot.: Studniówka problem
  A ja postawiłam na swoim. Nie chciałam iść. I nie poszłam. Nie lubię tego typu imprez po prostu. Podobnie jak wesela, na które nie chodzę.

A Ty dlaczego nie chcesz iść? Ciekawa jestem :)




Mondzia - 2008-09-10 15:11
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez Emilkaa (Wiadomość 8950787) Dla mnie powinnas pojsc.To jest rewelacyjny bal:)Jak nie masz z kim isc to dokladnie idz z kolega z klasy,osiedla etc.:)
Nie moge Ci powiedziec argumentow na to,żebys nie szla jak dla mnie powinnas isc,bo bedziesz za kilka lat zalowac.
Niekoniecznie. :rolleyes:



Impersona - 2008-09-10 15:31
Dot.: Studniówka problem
  Ja bardzo nie chciałam iść na swoją studniówkę, ale tata się uparł, że ten bal jest tylko raz w życiu, zapisał mnie wbrew mojej woli, co więcej -pomógł w organizacji.
Powtarzali mi z mamą, że jak nie pójdę, to będę żałować i że studniówka to po latach wspaniałe wspomnienia. Minęły lata, a ja ani razu nie pomyślałam o niej jak o czymś cudownym i godnym wspominania. Owszem- bawiłam się, żeby nie zrobić rodzicom przykrości, ale głównie się nudziłam. Nie każdy lubi tego typu spendy, zwłaszcza jeśli np. nie ma zżytej klasy i taka studniówka kojarzy mu się np. z wszechogarniającą hipokryzją.
Nie chcesz iść- porozmawiaj z rodzicami, wytłumacz dokładnie dlaczego nie. Przecież wydanie tylu pieniędzy tylko na odczepnego jest bez sensu. Jeśli dla nich to takie ważne, co powie ciocia, powiedz, że wytłumaczysz to cioci.



TOMORROW - 2008-09-10 15:33
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez Mondzia (Wiadomość 8950793) A ja postawiłam na swoim. Nie chciałam iść. I nie poszłam. Nie lubię tego typu imprez po prostu. Podobnie jak wesela, na które nie chodzę.

ja tak samo
nie znoszę masowych imprez, poza tym nie umiem i nie lubie tańczyć i do tego szkoda mi było wydawać tyle kasy (jeszcze sukienka... )na jeden wieczór

niestety byłam zmuszona, rodzice kazali, były chłopak wymyślał, że pewnie pójdę, tylko nie z nim i tylko udaję, że nie chce iść , beznadziejna wychowawczyni wyrzuty robiła no i poszłam

Nel 18- nie wiem, czy da się to odpowiednio powiedzieć
chyba nie od odpowiednich słów to zależy
po prostu niektórzy mają takie Przekonania-WSPANIAŁY BAL MATURALNY,
to tak jak wiele osób sobie nie wyobraża nie brać ślubu kościelnego, kolejna nieodzowna sprawa, ale mi chyba juz to odpuszczą



nask - 2008-09-10 15:34
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez bloondyna (Wiadomość 8950604) mni to szczerze mówiąc szokuje :eek:
że mozna nie isć na bal który jest raz w zyciu ??

napewno będzie dobra zabawa , jezęli nie masz chłopaka weź kolege i baw sie dobrze ...
Moze po prostu nie lubi sie chodzic na wymuszone "spedy" na ktorych kazdy od Ciebie oczekuje, ze MUSISZ sie dobrze bawic?
I do tego cala ta latanina, sukienki, buty, sam stres.
Bal moze i jest raz w zyciu, ale czy to znaczy, ze trzeba koniecznie w nim uczestniczyc?

Cytat:
Napisane przez Impersona (Wiadomość 8951066) Ja bardzo nie chciałam iść na swoją studniówkę, ale tata się uparł, że ten bal jest tylko raz w życiu, zapisał mnie wbrew mojej woli, co więcej -pomógł w organizacji.
Powtarzali mi z mamą, że jak nie pójdę, to będę żałować i że studniówka to po latach wspaniałe wspomnienia. Minęły lata, a ja ani razu nie pomyślałam o niej jak o czymś cudownym i godnym wspominania. Owszem- bawiłam się, żeby nie zrobić rodzicom przykrości, ale głównie się nudziłam. Nie każdy lubi tego typu spendy, zwłaszcza jeśli np. nie ma zżytej klasy i taka studniówka kojarzy mu się np. z wszechogarniającą hipokryzją.
Nie chcesz iść- porozmawiaj z rodzicami, wytłumacz dokładnie dlaczego nie. Przecież wydanie tylu pieniędzy tylko na odczepnego jest bez sensu. Jeśli dla nich to takie ważne, co powie ciocia, powiedz, że wytłumaczysz to cioci.
Zgadzam sie jak najbardziej.

:jap:



i can fly - 2008-09-10 15:38
Dot.: Studniówka problem
  Ja byłam na swojej studniówce i nie powiem, żebym bawiła się jakoś wyjątkowo niż zawsze, ot taka zwykła uroczystość ;)

moja koleżanka nie poszła i do tej pory nie żałuje swojej decyzji i w sumie jej się nie dziwię, bo nie ma czego żałować :rolleyes:



evela28 - 2008-09-10 15:39
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez nel18 (Wiadomość 8950400) Jak powiedzieć rodzicom, że nie chce iść na studniówkę. Moi rodzice są tzw starej daty i dla nich mowy nie ma żebym opuściła studniówkę tym bardziej, .że mój brat nie był . Wiem, że posypią się tekty typu co ludzie powiedzą co powiemy babci cioci itd. Ja niestety w tym się mało liczę....

mnie najbardziej dziwi to co wytłuściłam czy to jakaś zbrodnia nie iść
a co to obchodzi ciocie wujka czy sąsiada,interesują się każdą dwóją czy co
twoja sprawa

jak powiesz że bardziej interesuje cię matura to zamkną buzie



ewanka1989 - 2008-09-10 15:40
Dot.: Studniówka problem
  hm... ja swoją studniówkę wspominam wspaniale :o ale skoro nie chcesz iść to porozmawiaj poważnie z rodzicami i przedstaw im swoje argumenty dlaczego nie chcesz iść.

A właśnie dlaczego nie chcesz iść? :rolleyes:



Sabbath - 2008-09-10 15:43
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez nel18 (Wiadomość 8950400) Jak powiedzieć rodzicom, że nie chce iść na studniówkę. Moi rodzice są tzw starej daty i dla nich mowy nie ma żebym opuściła studniówkę tym bardziej, .że mój brat nie był . Wiem, że posypią się tekty typu co ludzie powiedzą co powiemy babci cioci itd. Ja niestety w tym się mało liczę.... Nel, ja radzę wprost i na spokojnie.
Mówisz, że nie idziesz, podajesz swoją argumentację, a w razie nacisków oświadczasz, że podjęłaś już decyzję.
Na pytanie "co ludzie powiedzą?" (nota bene idiotyczne) odpowiadasz, że po pierwsze nie ma to znaczenia, a po drugie pewnie nic nie powiedzą, bo ich to nie obchodzi. I nie powinno. :ehem:
Co powiecie babci i cioci? Nic. Jak zapytają, to powiecie, że nie idziesz.

A fakt, że brat nie był raczej na Twoją korzyść działa - świadczy o tym, że w twojej rodzinie da się nie pójść. Dlaczego miałabyś mieć mniejsze prawo do samostanowienia, niż on? :noniewiem:



Zielone_korale - 2008-09-10 15:47
Dot.: Studniówka problem
  studniowka u mnie dopiero za rok, ale tez mysle jak wiekszosc z Was, nie lubie takich imprez tak ja i wesel, nie umiem tanczyc, wedlug mnie szkoda kasy na jeden wieczor tyle wydawac ( gdybym sie przynajmiej dobrze bawila, a wiem, ze nie bede) sukienka, fryzura, manicure, buty, wstep, i po co to, bo mama chce zobaczyc jak yancze poloneza:rolleyes:
zreszta placi sie za pare, a ja pary nie mam i nie zapowiada sie zebym ja znalazla:o, naszczescie u nas zrezygnowano z oraganizowania półmetka:D
mojej mamy rozmawa przekonac sie nie da, ale cos mi sie zdaje, ze bede chora:cool:



*angel1710** - 2008-09-10 15:58
Dot.: Studniówka problem
  jejku, jak kiedykolwiek w Polsce ma się coś zmienić skoro prawie wszędzie wciąż panuje pogląd ' co ludzie powiedzą '
irytuje mnie to bardzo,bardzo.
wywierać presję na własnej córce by poszła na coś wbrew sobie, żeby nie musieć się tłumaczyć cioci :mdleje:

ja też nie chcę iść na moją studniówkę. bardzo chętnie pójdę jak ktoś mnie zaprosi z innej szkoły. ostatnią rzeczą jaką chcę widzieć to ludzi z mojej klasy i szkoły, gdzie trwa wyścig szczurów, kto ma droższą sukienkę, kto ładniejsze buty, fryzurę itd
i oczywiście wszyscy będą szczerzyć zęby do siebie nawzajem i mówić jak to pięknie wyglądają, a w myślach będą życzyć oczka w rajstopach ;) mówiąc delikatnie.
przedsmak tego miałam już na półmetku, który akurat ułożył się dobrze, ale to był czysty przypadek, że akurat pewna osoba nie przyszła, a ja usiadłam na tym miejscu i świetnie bawiłam się z 4 kolegami za którymi wcześniej nie za bardzo przepadałam ;)

ja swoim rodzicom mówię zwyczajnie, że nie idę. w takim samym tonie jak np ' wychodzę do sklepu'. Tobie także życzę większej asertywności wobec rodziny i naprawdę nie przejmuj się innymi, to jest Twoje życie, nie ich. Ty za nich nie decydujesz więc dlaczego oni mają decydować o Tobie ?
poza tym znam kilka osob, które nie były na studniówce i jakoś nie płaczą po nocach:)



nel18 - 2008-09-10 16:00
Dot.: Studniówka problem
  Nie chce iść z kilku powodów ... po pierwsze nasza klasa jest kompletnie nie zgrana, po drugie jestem osobą, która nie cierpi tego typu rozrywek. po trzecie taniec to dla mnie czarna magia, po czwarte obecnie jestem sama więc po co mam iść . Byłam juz kiedyś sama na weselu i strasznie się wynudziłam a skoro mam dać tyle kasy i siedzieć jak ta"ofiara losu" to ja dziękuje. W domu nikt nie liczy się z moim zdaniem a gdy oznajmiłam mamie, że nie wiem czy pójdę to usłyszałam pójść to napewno pójdziesz.. i na tym się rozmowa skończyła. moi rodzic są osobami, które w moim wieku szukali tylko okazji żeby iść na dyskotekę a ja jestem zupełnie inna.. mnie to wogóle nie interesuje . A kiedy nie chciałam iść na bal gimnazjalny powiedzieli, że jestem dzikuską i niestety poszłam i wcale się dobrze nie bawiłam...



Mondzia - 2008-09-10 16:03
Dot.: Studniówka problem
  Wyjście jest proste - skoro nie chcesz - nie idziesz :)

Musisz jedynie uświadomić o swojej decyzji rodziców.
:ehem:

Jeśli są wyrozumiali - zaakceptują to.



Mysia_Pysia - 2008-09-10 16:29
Dot.: Studniówka problem
  Ja też nie wiem czy pójdę na studniówkę. Chyba, że ze swoją dziewczyną. Ale zaraz będą krzywo patrzec ;/ Aj tam, jeszcze 3 lata zostały, wiec za wcześnie na plany ;P



Umbra - 2008-09-10 17:01
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez bloondyna (Wiadomość 8950604) mni to szczerze mówiąc szokuje :eek:
że mozna nie isć na bal który jest raz w zyciu ??

napewno będzie dobra zabawa , jezęli nie masz chłopaka weź kolege i baw sie dobrze ...
:eek: no faktycznie szokujące! skąd pewność, że 'na pewno będzie dobra zabawa'?
Cytat:
Napisane przez Sabbath (Wiadomość 8951206) Nel, ja radzę wprost i na spokojnie.
Mówisz, że nie idziesz, podajesz swoją argumentację, a w razie nacisków oświadczasz, że podjęłaś już decyzję.
Na pytanie "co ludzie powiedzą?" (nota bene idiotyczne) odpowiadasz, że po pierwsze nie ma to znaczenia, a po drugie pewnie nic nie powiedzą, bo ich to nie obchodzi. I nie powinno. :ehem:
Co powiecie babci i cioci? Nic. Jak zapytają, to powiecie, że nie idziesz.

A fakt, że brat nie był raczej na Twoją korzyść działa - świadczy o tym, że w twojej rodzinie da się nie pójść. Dlaczego miałabyś mieć mniejsze prawo do samostanowienia, niż on? :noniewiem:
b. dobrze napisane. :ehem:



Nija_ - 2008-09-10 17:12
Dot.: Studniówka problem
  Ja na początku nie chciałam iść na swoją studniówkę, potem jednak zmieniłam zdanie (w pewnym stopniu za namową mamy, nie chciałam robić jej przykrości, no i kolega bardzo chciał, żebym z nim zatańczyła poloneza i żebym była jego osobą towarzyszącą, więc w końcu poszłam...).

Bawiłam się bardzo dobrze, ale tylko dlatego, że miałam wspaniałego partnera :) Gdybym miała iść sama albo z kimś innym, wiem, że pewnie ryczałabym całą noc w łazience patrząc jak inni się bawią, a ja nie potrafię się odnaleźć w tym tańczącym tłumie.

W żadnym wyścigu kto ma droższą sukienkę i buty oraz kto ma bardziej wymyślną fryzurę/makijaż/paznokcie nie brałam udziału, bo nie bawią mnie takie rzeczy.

Wybór należy do Ciebie, rodzice mogą tylko delikatnie sugerować, ale nie mają prawa Cię do niczego zmuszać. :)

Jeżeli jesteś przekonana, że będziesz się źle bawić, nie idź. Jeżeli jednak są w klasie jakieś osoby, z którymi wyobrażasz sobie wspólną zabawę, to może warto... ;)



Ashlee_ - 2008-09-10 17:33
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez nel18 (Wiadomość 8951416) Nie chce iść z kilku powodów ... po pierwsze nasza klasa jest kompletnie nie zgrana, po drugie jestem osobą, która nie cierpi tego typu rozrywek. po trzecie taniec to dla mnie czarna magia, po czwarte obecnie jestem sama więc po co mam iść . Byłam juz kiedyś sama na weselu i strasznie się wynudziłam a skoro mam dać tyle kasy i siedzieć jak ta"ofiara losu" to ja dziękuje. dokladnie to im powiedz.

ale na twoim miejscu ja bym sie zastanowila jeszcze raz, moja klasa tez byla srednio zgrana, kapele mielismy jak z kiepskiego wesela, na wesele poszlam z przyjacielem (tak jak 3/4 mojej klasy, kazdy wzial kumpla / kumpele) a wszyscy i tak bawilismy sie razem .. i uwierz mi to byla jedna z najpiekniejszych nocy w moim zyciu, chyba juz nigdy tak bawic sie nie bede ... :rolleyes:



Ptysio5 - 2008-09-10 17:33
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez bloondyna (Wiadomość 8950604) mni to szczerze mówiąc szokuje :eek:
że mozna nie isć na bal który jest raz w zyciu ??

napewno będzie dobra zabawa , jezęli nie masz chłopaka weź kolege i baw sie dobrze ...
normalnie :cool:
ja na swoja nie poszlam (chociaż miałam z kim i tańczyć też umiem :D) bo nie miałam ochoty.
Cytat:
Napisane przez Emilkaa (Wiadomość 8950787) powinnas isc,bo bedziesz za kilka lat zalowac. a wcale, że nieprawda :cool:

to indywidualna sprawa. Ja (poza tym, że nie bylam na stódniówce - swojej- bo na ówczesnego TŻ byłam i było dość fajnie) nie znoszę chodzić na wesela.

i wszyscy robią tak: :eek: bo to przecież jest takie super iść na wesele.
a ja sie męczę i nudzę i wykręcam jak mogę.
Tak to jest, ze nie wszyscy lubią to co wszyscy.
A zabawa z przymusu nie jest dobrym pomysłem



Ponura - 2008-09-10 17:46
Dot.: Studniówka problem
  Argument, że nie masz z kim iść jest idiotyczny akurat, z całym szacunkiem. :cool: Ja na swoją studniówkę iść nie chciałam, w końcu uległam mamie - aż tak bardzo mi nie zależało. Właściwie może bawiłabym się lepiej, gdybym się jakoś przyłożyła - ale olałam tą całą otoczkę z szukaniem kiecki, fryzjerem, manikiure itp. :cool: A i poloneza nie tańczyłam - zaparłam się i powiedziałam, że nie będę małpować, zresztą nikt mnie specjalnie nie namawiał.

Nasza studniówka nie była jakaś 'fantastyczna' - taka sobie. Sądzę, że nie żałowałabym, gdybym nie poszła. Ale np. teraz bardzo chętnie poszłabym na jakąś imprezę 'tego pokroju' i wiem, że miałabym radochę.

Za to mało czego w życiu tak nienawidzę jak wesel.



oh! - 2008-09-10 17:54
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez Impersona (Wiadomość 8951066) . Nie każdy lubi tego typu spendy, zwłaszcza jeśli np. nie ma zżytej klasy i taka studniówka kojarzy mu się np. z wszechogarniającą hipokryzją. Nie byłam na studniówce, wcale tego nie żałuję. Podpisuję się nogami i rękami pod wypowiedzią powyżej.
Co do autorki wątku, to jest to wyłącznie twój wybór. Moi rodzice namawiali, ale pozwolili mi zdecydować.



nel18 - 2008-09-10 19:32
Dot.: Studniówka problem
  Łatwo mówić jak ma sie wyrozumiałych rodziców a moi juz postanowili za mnie gdybym nie poszła do końca życia by mi to wypominali. A jeśli chodzi o wzięcie kolegi na studniówkę to odpada żaden facet do szczęścia mi potrzebny nie jest. A sama przecież nie pójdę skoro wszyscy będą miec pary czułabym się głupio a siedzenie i zajadanie paluszków mnie nie interesuje...



Maggie Q - 2008-09-10 19:32
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez Zielone_korale (Wiadomość 8951259) studniowka u mnie dopiero za rok, ale tez mysle jak wiekszosc z Was, nie lubie takich imprez tak ja i wesel, nie umiem tanczyc, wedlug mnie szkoda kasy na jeden wieczor tyle wydawac ( gdybym sie przynajmiej dobrze bawila, a wiem, ze nie bede) sukienka, fryzura, manicure, buty, wstep, i po co to, bo mama chce zobaczyc jak yancze poloneza:rolleyes:
zreszta placi sie za pare, a ja pary nie mam i nie zapowiada sie zebym ja znalazla:o, naszczescie u nas zrezygnowano z oraganizowania półmetka:D
mojej mamy rozmawa przekonac sie nie da, ale cos mi sie zdaje, ze bede chora:cool:
Eee tam, nie masz pary... Dziś nie masz boya, jutro może Cię jakiś boy poderwać albo Ty jego... nie przewidzisz takich rzeczy:D. Ja na swojej studniówce nie byłam i nie żałuję, kumpela miała wtedy 18 -tkę i świetnie się na niej bawiłam:). Nie masz ochoty, to nie idźi nie ulegaj presji otoczenia. Z drugiej strony nie zarzekaj się, bo do tego czasu jeszcze możesz zmienić zdanie:).



edyta1421 - 2008-09-10 19:47
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez nel18 (Wiadomość 8950400) Jak powiedzieć rodzicom, że nie chce iść na studniówkę. Moi rodzice są tzw starej daty i dla nich mowy nie ma żebym opuściła studniówkę tym bardziej, .że mój brat nie był . Wiem, że posypią się tekty typu co ludzie powiedzą co powiemy babci cioci itd. Ja niestety w tym się mało liczę....
a ja zostałam praktycznie zmuszona do pójścia na studniówkę i bardzo tego żałowałam... ale nie chciałam mamie zrobić przykrości, zwłaszcza jak widziała że wogóle nie brałam udziału w żadnych szkolnych przedsięwzięciach... dość że w tym dniu wszystko mi sie posypało... to był mój najgorszy dzień... po studniówce przeryczałam cały tydzień... i ze złości zniszczyłam wszystkie kasety i zdjęcia z tego "święta"...



Sunny Tiger - 2008-09-10 19:47
Dot.: Studniówka problem
  Osobiście nawet lubię się zabawić od czasu do czasu na tego typu imprezach, ale dużo zależy od towarzystwa. Zdarzyło mi się być na trzech studniówkach - na swojej bawiłam się najgorzej. Właśnie z tego względu, że klasa była niezgrana. Pozostałe, gdzie mnie zaproszono bardzo miło wspominam. Dlatego wierzę, że można nie mieć ochoty na zabawę z ludźmi z klasy, a jak jeszcze Cię nie pociągają takie imprezy to tym bardziej. Postawiłabym na swoim w takiej sytuacji. Trudno, rodzice trochę pomarudzą, ale w końcu odpuszczą, przecież na siłę Cię nie ubiorą i nie zawiozą na bal...



Calebia - 2008-09-10 19:48
Dot.: Studniówka problem
  Jeśli nie chcesz iść, to nie idź :) niekoniecznie będzie czego żałować, zwłaszcza jeśli klasa jest niezgrana.
Fakt, taka impreza jest raz w życiu, ale moja, mimo że kosztowała mnie sporo przygotowań, nie była jakaś specjalna ... średnio, tak powiem.

także nic na siłę :)

aha, co do braku partnera ... w mojej klasie może z 2-3 dziewczyny przyszły z chłopakami, reszta sama i bawiłyśmy się razem :)
także tym nie ma co się przejmować.



Emilkaa - 2008-09-10 19:56
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez Mondzia (Wiadomość 8950818) Niekoniecznie. :rolleyes: No ja nie wiem,bo byłam,ale moja kumpela i kumpel żałują,a tak to nikogo nie znam kto by nie był,więc mówię na ich przykładzie.:D



tutaj - 2008-09-10 20:33
Dot.: Studniówka problem
  NIe zmuszaj się ;)

Ja czekałam, przygotowywałam się, szyłam kieckę i wyszło... średnio. Myślę, że jakoś przeżyłabym swoją nieobecnoć na balu. Niemniej jednak, mimo że byłam na wielu lepszych imprezach, miło się teraz wspomina klasę :)



roxi:* - 2008-09-10 20:43
Dot.: Studniówka problem
  Mhy... już trochę stara jestem i takie rozterki niestety są już poza mną. Ja byłam na 5 studniówkach i z przykrością muszę stwierdzić że moja nie należała do tych najlepszych. Bardzo dużo zależy od partnera. Ja nie żałuje żadnej studniówki na której byłam ale jeśli wiesz że nie będziesz się dobrze bawić to nie idź. A rodziców po prostu poinformuj że nie zamierzasz iść i tyle, przecież nie zaciągną cię tam na siłę.



Maggie Q - 2008-09-10 21:09
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez nel18 (Wiadomość 8953677) Łatwo mówić jak ma sie wyrozumiałych rodziców a moi juz postanowili za mnie gdybym nie poszła do końca życia by mi to wypominali. A jeśli chodzi o wzięcie kolegi na studniówkę to odpada żaden facet do szczęścia mi potrzebny nie jest. A sama przecież nie pójdę skoro wszyscy będą miec pary czułabym się głupio a siedzenie i zajadanie paluszków mnie nie interesuje... Wzięcie kolegi odpada? Dlaczego? Nie masz kolegów? A co na to Twoja klasa? Namawiają Cię żebyś jednak poszła? Jeżeli tak, to może jednak się zastanów, jeśli Cię namawiają to znaczy, że Cię lubią:). Może jesteś niepotrzebnie do klasy uprzedzona?



Agula 88 - 2008-09-10 21:26
Dot.: Studniówka problem
  Jeżeli chcesz iść a nie masz pary to jest idiotyczny pretekst a jeżeli nie chcesz iść to twoi rodzice powinni to uszanować.Przecież to twoja sprawa a nie ich jesteś już dorosła i nie powinni Cię zmuszać i nie powinna iść na przymus ze względu na rodziców poco masz wydawać kasę i źle się bawić.Przemyśl to jednak bo może będziesz w tej grupce osób która tego będzie żałować.JA nie poszłam i żyje i nie żałuje wcale.



margitta - 2008-09-10 21:36
Dot.: Studniówka problem
  Ja też na swojej nie byłam. Ani żadnej innej. Ani trochę nie żałuje - co więcej - wciąż bardzo się cieszę;)

nel18 ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam, że rodzice cię zmuszają do pójścia:eek: Widocznie nie traktują ciebie i twojej decyzji poważnie, a jedynie jak jakiś foch czy inną fanaberię. Myślę, że jeżeli będziesz im to konsekwentnie i stanowczo powtarzać to w końcu dotrze do nich i się poddadzą. Nie ma nic gorszego niż uszczęśliwiać kogoś na siłę:nie: Argument, że nie masz ochoty dla mnie powinien być absolutnie wystarczający bez wnikania w szczegóły.

(swoją drogą u mnie był to również powód braku partnera;) Byłam zakochana w kimś innym i nie miałam ochoty brać nikogo innego, poza tym u mnie był spęd na 500 osób, koszmarna klasa, nieobecność jedynej przyjaciółki w klasie i wyścig na... chyba najbrzydszą sukienkę:eek: )



Maggie Q - 2008-09-10 21:57
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez margitta (Wiadomość 8954967) Ja też na swojej nie byłam. Ani żadnej innej. Ani trochę nie żałuje - co więcej - wciąż bardzo się cieszę;)

nel18 ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam, że rodzice cię zmuszają do pójścia:eek: Widocznie nie traktują ciebie i twojej decyzji poważnie, a jedynie jak jakiś foch czy inną fanaberię. Myślę, że jeżeli będziesz im to konsekwentnie i stanowczo powtarzać to w końcu dotrze do nich i się poddadzą. Nie ma nic gorszego niż uszczęśliwiać kogoś na siłę:nie: Argument, że nie masz ochoty dla mnie powinien być absolutnie wystarczający bez wnikania w szczegóły.

(swoją drogą u mnie był to również powód braku partnera;) Byłam zakochana w kimś innym i nie miałam ochoty brać nikogo innego, poza tym u mnie był spęd na 500 osób, koszmarna klasa, nieobecność jedynej przyjaciółki w klasie i wyścig na... chyba najbrzydszą sukienkę:eek: )
A kto powiedział, że partner na studniówkę musi być jej chłopakiem? Poza tym zgadzam się z resztą wypowiedzi, brak ochoty na pójście i drętwe w sumie towarzystwo klasy to chyba wystarczający powód.



natalucha7986 - 2008-09-10 21:58
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez nel18 (Wiadomość 8951416) Nie chce iść z kilku powodów ... po pierwsze nasza klasa jest kompletnie nie zgrana, po drugie jestem osobą, która nie cierpi tego typu rozrywek. po trzecie taniec to dla mnie czarna magia, po czwarte obecnie jestem sama więc po co mam iść . Byłam juz kiedyś sama na weselu i strasznie się wynudziłam a skoro mam dać tyle kasy i siedzieć jak ta"ofiara losu" to ja dziękuje. W domu nikt nie liczy się z moim zdaniem a gdy oznajmiłam mamie, że nie wiem czy pójdę to usłyszałam pójść to napewno pójdziesz.. i na tym się rozmowa skończyła. moi rodzic są osobami, które w moim wieku szukali tylko okazji żeby iść na dyskotekę a ja jestem zupełnie inna.. mnie to wogóle nie interesuje . A kiedy nie chciałam iść na bal gimnazjalny powiedzieli, że jestem dzikuską i niestety poszłam i wcale się dobrze nie bawiłam... hmm moja klasa tez byla nie zgrana. przez 2.5 roku z niektorymi ososbami nie zamienialam ani slowa. Natomiast wlasnie studniowka wszystko zmienila.. gadalismy wszyscy jak najeci, a po studniowce zalowalismy ZE STRACILISMY 2,5 roku i sie nie poznalismy. wiele moich kolezanek tez bylo bez zadnego towarzysza a jednak ubawily sie lepiej niz nie jedna para.. studniowka to bal ktory zapamietasz do konca zycia, jest to zabawa na ktora TRZEBA ISC.
No ale decyzja nalezy do Ciebie.



aagnesska22 - 2008-09-10 22:29
Dot.: Studniówka problem
  ja np.nie lubie wesel ale studniowki nigdy bym nie opuscila!!!



MacyRose - 2008-09-10 22:44
Dot.: Studniówka problem
  Ja nie poszłam na swoją studniówkę i teraz bardzo tego żałuję. Wtedy myślałam, że nic nie tracę, że to tylko studniówka. Ale to aż studniówka. Na pierwszym roku studiów było mi głupio gdy wszyscy wspominali jak się bawili.



Amani - 2008-09-10 22:46
Dot.: Studniówka problem
  W moim przypadku to właśnie przygotowania były najlepsze z całej studniówki... Nie mogłam się tej imprezy doczekać, a wyszła bardzo przeciętnie :cool: Nawet niechętnie ją wspominam...
Z drugiej strony, jakbym nie poszła na własną studniówkę to pewnie bym zastanawiała się, czy może mogło być fajnie... Po prostu musiałam się przekonać, że to nic specjalnego ;)



madziamn - 2008-09-11 06:55
Dot.: Studniówka problem
  Ja nie chciałam iśc na swoją studniówkę i nie poszłam, nikt z rodziny mnie usilnie nie namawiał. Nie lubie takich imprez.
Jestem już 5 lat po i nigdy jeszcze tego nie żałowałam, nawet jak widziałam filmy. Wtedy tym bardziej cieszyłam się ze mnie nie było- nikogo trzeźwego, rewia mody i pokaz która przyszła z lepszym facetem. Żenada. Ja bardzo nie lubiałam swojej szkoły



margitta - 2008-09-11 08:30
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez Maggie Q (Wiadomość 8955292) A kto powiedział, że partner na studniówkę musi być jej chłopakiem? no na pewno nie ja i na pewno nie w tym cytacie;)

Mnie nigdy nikt nie zapytał jak było na studniówce:confused: nikt o tym nie rozmawiał na pierwszym roku. Dla mnie jakby tej imprezy nie było.



nicole18 - 2008-09-11 09:31
Dot.: Studniówka problem
  To u mnie na studniówce bardzo mało osób przyszło z kimś. Większość przyszła sama (ja też) i bawiła sie razem z klasą. Nawet przez myśl mi nie przeszło że moge nie iśc bo nie mam z kim. Ale ja za to nie chciałam iść na studniówke bo nie przepadam za imprezami gdzie non stop leci discopolo i jest jedno wielkie obgadywanie. Poszłam ale troche żałowałam że tyle kasy rodzice na nią wydali bo tak prawde mówiąc nie było to jakieś wielkie i niezapomniane przeżycie



kamaO - 2008-09-11 09:46
Dot.: Studniówka problem
  Ja na swojej byłam, ale jedyne co pamiętam, to to, że jak chciałam potańczyć to musiałam się bawić sama (koleżanka też) bo nasi partnerzy się baaardzo polubili i spędzili ten wieczór razem ;-)

No i jeszcze pamiętam wojnę na mandarynki, które lądowały w talerzach opryskując wszystkich żarciem.

Gdybym nie poszła, to nie miałabym, czego żałować. Szczeniacka impreza, a nie bal. Co nie znaczy, że u wszystkich tak wyglądają studniówki.



Zuziunia - 2008-09-11 09:51
Dot.: Studniówka problem
  Jesli dziewczyna nie chce iść to niech nie idzie, ja byłam na dwóch i żadnej super nie wspominam :cool:



wesna - 2008-09-11 14:05
Dot.: Studniówka problem
  Ja wspominam swoją studniówkę FATALNIE. Kasety już dawno się pozbyłam, na zdjęcia nie mogę patrzeć.

Była to wina głównie tego, że partner był kolegą brata koleżanki i totalnie się nie dogadywaliśmy. Patrzyłam na większość ludzi, którzy się świetnie bawili bo przyszli ze swoimi partnerami, lub też sami. Stąd też wniosek: jeżeli nie masz z kim iść, to IDŹ SAMA. Nikt nie ma w obowiązku posiadać chłopaka w wieku 18 lat. A poloneza możesz zatańczyć w z WF-istą ;). Jeżeli nie będziesz chciała tańczyć to czmyhnij w tym czasie do WC. Nikt Cię nie będzie zmuszał, bo to wolny kraj.

Skoro rodzice finansują Ci (jeszzce ;) ) cała imprezę, to idź tam na te kilka godzin, zjedz coś, pooglądaj kiecki koleżanek, a o 22 zadzwoń do domu i powiedz, że się źle czujesz (jakieś nudności czy coś) i że chcesz jechać do domu.

Wiele gorsze rzeczy będziesz musiala w życiu robić tylko dlatego, że "wypada". :ehem:



Mondzia - 2008-09-11 14:45
Dot.: Studniówka problem
  Na studniówce nie byłam. Na półmetku byłam (o zgrozo!!!) Było tak beznadziejnie nudno, że szok. Nigdy nie zapomnę tego dennego wieczoru. Nie tańczyłam bo w kiecy jakoś tak dziwnie i niewygodnie, nie piłam bo wtedy jeszcze alkohol zakazany... Jedna wielka PORAŻKA. Wesel nie znoszę. Nie chodzę. chyba, że jest ślub kogoś bliskiego z rodziny i już "pasuje" iść, to przesiedzę przy stole (na parkiet nie wychodzę-nie umiem tańczyć i wcale nie uważam, że ta umiejętność jest mi potrzebna) Jem, piję i wychodzę co 20 min na papierosa. Odliczając przy tym godziny do końca imprezy :D



Zielone_korale - 2008-09-11 14:46
Dot.: Studniówka problem
  Cytat:
Napisane przez nel18 (Wiadomość 8951416) Nie chce iść z kilku powodów ... po pierwsze nasza klasa jest kompletnie nie zgrana, po drugie jestem osobą, która nie cierpi tego typu rozrywek. po trzecie taniec to dla mnie czarna magia, po czwarte obecnie jestem sama więc po co mam iść . Byłam juz kiedyś sama na weselu i strasznie się wynudziłam a skoro mam dać tyle kasy i siedzieć jak ta"ofiara losu" to ja dziękuje. W domu nikt nie liczy się z moim zdaniem a gdy oznajmiłam mamie, że nie wiem czy pójdę to usłyszałam pójść to napewno pójdziesz.. i na tym się rozmowa skończyła. moi rodzic są osobami, które w moim wieku szukali tylko okazji żeby iść na dyskotekę a ja jestem zupełnie inna.. mnie to wogóle nie interesuje . A kiedy nie chciałam iść na bal gimnazjalny powiedzieli, że jestem dzikuską i niestety poszłam i wcale się dobrze nie bawiłam... sama bym tego lepiej nie opisala, to jest slowo w slowo to samo co ja mysle...

a w znalezienie chlopaka to watpie, bo jak do tej pory zaden sie nie znalazl to i pewnie sie nie znajdzie.



malinowamamba90 - 2008-09-12 20:42
Dot.: Studniówka problem
  Ja studniówkę mam w styczniu i szczerze mówiąc nie mam ochoty na nią iść bo nie mam osoby towarzyszącej, a cała moja paczka będzie z drugą osobą:/
Z drugiej strony wiem, że studniówka jest tylko raz w życiu i powinno się wziąć w czymś takim udział.
Mama też wolałaby żebym miała z kim iść, ale co zrobić, siła wyższa:( mówi żebym szła bo może akurat będę się fajnie bawić, ale zaznacza, że to ma być moja decyzja.
Moim zdaniem na pewno nie może być mowy o tym, żeby to rodzice decydowali czy masz iść czy nie. Powinno to zależeć tylko od Ciebie:*



nel18 - 2008-09-14 13:46
Dot.: Studniówka problem
  No właśnie ale ja nie mam wyboru :(
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com