Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

Też tak macie?



iza243 - 2008-07-15 12:45
Też tak macie?
  Przeszkadza wam jak wasi tż spotykają sie z kolegami jak was nie ma w domu,albo jak gdzies wychodzą?Ja mam już mężą mieszkamy razem,ale nie lubie kiedy on kogoś sprowadza do domu np.brata czy kolege.A już szczególnie denerwuje mnie jak sie z kims spotyka jak ja jestem w pracy na 2 zmianie.Tez tak macie??




hihi - 2008-07-15 12:50
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8226540) Przeszkadza wam jak wasi tż spotykają sie z kolegami jak was nie ma w domu,albo jak gdzies wychodzą?Ja mam już mężą mieszkamy razem,ale nie lubie kiedy on kogoś sprowadza do domu np.brata czy kolege.A już szczególnie denerwuje mnie jak sie z kims spotyka jak ja jestem w pracy na 2 zmianie.Tez tak macie?? Niee ;)
Jak ja wychodzę, np. na siłownię, do kosmetyczki, czy w roku akademickim calutki dzien jestem na uczelni to normalne, że wpadnie do niego przyjaciel, razem wyjdą na obiad, na piwo, gdziekolwiek czy coś tam będzie robił, bo przecież nie ma siedzieć i czekac z tęsknotą na mnie nic nie robiąc, tylko odliczając czas do mojego powrotu ;)

no, chyba, że myłby wtedy okna i sprzątał mieszkanie, ale to co innego :lol:



shonya - 2008-07-15 13:05
Dot.: Też tak macie?
  Nie, nie miałabym nic przeciwko. Pod warunkiem, że zapowiedziałby tę wizytę, bo nie lubię być zaskakiwana - czasami człowiek chce zrobić porządek w szafie i wyrzuca wszystko, a tu nagle "dzyń" i za drzwiami gość ;)

Ale tak poza tym - czemu ma się z nimi nie spotykać w domu? Chyba lepiej w domu, niż np. w pubie, prawda? ;)



iza243 - 2008-07-15 13:06
Dot.: Też tak macie?
  Tylko ze ja jakas dziwna jestem.Ja sie zapraszam raczej nikogo ja go nie ma,z tego powodu tez ze prawie wszystki kolezanki wyjechały za granice,a reszta znajomosci sie urwała.Poza tym niezbyt kubie rodzine i kolegów męża.Dlatego drażni mnie ze on sie spotyka ze on spotyka sie z nimi jak jestem w pracy:=(




mańcia - 2008-07-15 13:10
Dot.: Też tak macie?
  Czasami wręcz namawiam mojego chłopaka,żeby gdzieś wyszedł z kolegami, kiedy ja wychodzę z moimi przyjaciółkami. Uważam,że pary nie powinny przebywać tylko i wyłącznie w swoim towarzystwie, bo to może źle wpłynąć na ich związek. Zawsze potrzebna jest jakaś odmiana :D
I lepiej,żeby wychodził jak Ciebie nie ma w domu niż zostawiać Cię samą :)




hihi - 2008-07-15 13:12
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8226924) Tylko ze ja jakas dziwna jestem.Ja sie zapraszam raczej nikogo ja go nie ma,z tego powodu tez ze prawie wszystki kolezanki wyjechały za granice,a reszta znajomosci sie urwała.Poza tym niezbyt kubie rodzine i kolegów męża.Dlatego drażni mnie ze on sie spotyka ze on spotyka sie z nimi jak jestem w pracy:=( Nie rozumiem.
Masz problem z tym, że Mąż się z kimś spotyka poza Toba, bo Ty sie nie spotykasz?

No owszem, to dziwne...



tamonita - 2008-07-15 13:12
Dot.: Też tak macie?
  Nie.
Każdy ma prawo do spotkań ze znajomymi, kumplami. Przecież związek to nie więzienie, nie można drugiej połowy zamknąć w klatce, a gdy już nie możemy spotkać się z nią, to po co ma ona spędzać czas samotnie ?? Takie coś nie ma sensu, bo jest to chore i prędzej czy później doprowadza do rozpadu związku...



AsiCcccCA - 2008-07-15 13:17
Dot.: Też tak macie?
  IzKo;)Ja też nie lubie rodziny Tż,ale mój Tż też:Da koledzy narzeczonego nie zabardzo ich lubie (znaczy lubie (ale z daleka)....)są nie dojrzali .
Mój zawsze mówiu wczesniej jak ktos ma do nas wpasc lub jak chce gdzies wyjsc .a nie lubię jak do nas przychodzą jego koledzy dosc ze bez zapowiedzi to nie wiedzą kiedy wyjsc:mad:



moniczorek - 2008-07-15 13:23
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8226924) Tylko ze ja jakas dziwna jestem.Ja sie zapraszam raczej nikogo ja go nie ma,z tego powodu tez ze prawie wszystki kolezanki wyjechały za granice,a reszta znajomosci sie urwała.Poza tym niezbyt kubie rodzine i kolegów męża.Dlatego drażni mnie ze on sie spotyka ze on spotyka sie z nimi jak jestem w pracy:=(
Mój Ex miał tak samo.
Z racji wykonywanego zawodu pracował często na nocki ( 4, 5 razy w tygodniu w tym w każdy weekend) i jak on był od 19 - 20 godz w pracy to wg niego ja powinnam siedziec w domu i nigdzie nie wychodzić , bo on się nie będzie denerwował i woli spokojnie pracować.

Na początku siedziałam ... rzeczywiście. Ale ileż można, każdy światek , piątek czy niedziela samej siedzieć w domu. Weekend miał wolny dwa razy do roku ( tylko w trakcie urlopu). Przez jego egoistyczne podejście rozpadł się nasz blisko 5 - letni związek, bo czułam sie jak w klatce.



iza243 - 2008-07-15 13:29
Dot.: Też tak macie?
  Tak,wiem ze tak nie powinno być.I chciałabym sie zmienić.Ale nie wiem jak.Już taka dziwna jestem i zaborcza.W przyszłym tyg.ja mam 2 zmiane,mąż 1 mówił ze chce tu zaprosic kolege a potem brata.Nic mu nie mówie,ale jakos mi to przeszkadza.Dziewczyny pomózcie mi to zmienic,bo nie wiem jak.



azzis - 2008-07-15 13:30
Dot.: Też tak macie?
  Związek to nie więzienie.
Nie możesz być zła o to, że spotyka się ze znajomymi. A to, że ich nie lubisz... hmm. Nikogo nie lubisz? Wszyscy Jego znajomi Ci nie odpowiadają? Ale widać on ich lubi i ma ochotę na przebywanie w ich towarzystwie.
Chyba musisz się z tym pogodzić. Postaraj się ich polubić. Na pewno nie są tacy straszni ;) skoro Twój TŻ się z nimi przyjaźni.

Ja nie zabraniam TŻ'towi spotykać się z kumplami i też nie wyobrażam sobie gdyby zabrobił mi spotykać się z moimi znajomymi, tym bardziej jeśli on jest w pracy, czy zajęty czymkolwiek innym i nie może w tym czasie przebywać ze mną.



red light - 2008-07-15 13:56
Dot.: Też tak macie?
  dziwne, dziwne.
chcesz go mieć tylko dla siebie? prędzej czy później się tym pewnie zmęczy...

mój TŻ spotyka się z kumplami kiedy chce i ja nie mam nic przeciwko jeśli nie jest to kosztem spotkań ze mną. poza tym ja lubię jego znajomych więc miło jest ich spotkać od czasu do czasu w mieszkaniu TŻta.



Fresa - 2008-07-15 13:58
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8226540) Przeszkadza wam jak wasi tż spotykają sie z kolegami jak was nie ma w domu,albo jak gdzies wychodzą?Ja mam już mężą mieszkamy razem,ale nie lubie kiedy on kogoś sprowadza do domu np.brata czy kolege.A już szczególnie denerwuje mnie jak sie z kims spotyka jak ja jestem w pracy na 2 zmianie.Tez tak macie?? Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8226924) Tylko ze ja jakas dziwna jestem.Ja sie zapraszam raczej nikogo ja go nie ma,z tego powodu tez ze prawie wszystki kolezanki wyjechały za granice,a reszta znajomosci sie urwała.Poza tym niezbyt kubie rodzine i kolegów męża.Dlatego drażni mnie ze on sie spotyka ze on spotyka sie z nimi jak jestem w pracy:=( Ech...
Bo Ty nie masz żadnych koleżanek, które mogłabyś zaprosić, to Twój mąż nie może spotykać się z kolegami i własnym bratem? :eek:

Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8227265) Tak,wiem ze tak nie powinno być.I chciałabym sie zmienić.Ale nie wiem jak.Już taka dziwna jestem i zaborcza.W przyszłym tyg.ja mam 2 zmiane,mąż 1 mówił ze chce tu zaprosic kolege a potem brata.Nic mu nie mówie,ale jakos mi to przeszkadza.Dziewczyny pomózcie mi to zmienic,bo nie wiem jak. Ale co chcesz zmieniać?
Chcesz mu zabronić spotkań, gdy Ty jesteś w pracy?
Jak widać on doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie podoba Ci się, gdy do niego ktoś przyjdzie, więc woli zapraszać gości pod Twoją nieobecność.
I ma rację.
Bo po co się kłócić z tak błahego powodu. Przecież Cię nie zdradza.

Jeśli przeszkadza Ci, że posiedzą w domu, to może wolałabyś, żeby przesiadywali w pubie?
Zaproponuj to mężowi.



effcia82 - 2008-07-15 14:21
Dot.: Też tak macie?
  Kiedyś strasznie sie wkurzałam jak mój chłop wychodził z kolegami. Obecnie, po 5 latach związku traktuję to bardziej obojętnie a i chłop się zestarzał i nie chce mu się nigdzie łazić:D
Inna sprawa to odwiedziny domowe kolegów. Ja absolutnie nie toleruję wizyt niezapowiedzianych i już mu zapowiedziałam, że jak zamieszkamy razem to jego koledzy muszą się tego oduczyć. W ogóle nie bardzo widzę wizyty kogokolwiek w sytuacji gdy będziemy mieć 1 pokój (niestety nie stać nas na wynajęcie większego mieszkania). Człek wraca glodny, zmęczony i wzdęty z roboty, chce zrobic kupe, zjeść i sie położyc a tu w jedynym pokoju kolega:mad:



wietrzyyyk - 2008-07-15 14:33
Dot.: Też tak macie?
  jak jestem w pracy to okey, dlaczego ma byc sam, podoba mi sie ze jest towarzyski, i lubuany, ale wiecie co wkurza...jak TZ spedza wieczory- nie wszystkie ale 2-3 w tygodniu (czas gdy moznaby go spedzic razem) a dla mnie zostaje tez jakies 2 wieczory w tygodniu :(



iza243 - 2008-07-15 14:34
Dot.: Też tak macie?
  My własnie mamy mieszkanie 1 pokojowe



wietrzyyyk - 2008-07-15 14:43
Dot.: Też tak macie?
  Nie dajmy sie zwariowac.... zwiazek to nie areszt! nie mart sie - ja tez musialam popracowac nad soba zeby to zrozumiec.

Jeszcze ostatnio TZ tłumaczyl ze On tak ma, na dluzsza mete nie moze "zyc w odosobnieniu" potrzebuje ludzi. ja jestem inna, potrzebuje kolezanki ale jakbym byla "skazana" tylko na Niego to bym nie plakała;).

Moj TZ to towarzyska waga, moze Twoj ma tak samo-potrzebuje wiecej znajomych , Ty tak nie masz i to Cie dziwi. moim zdaniem nie powinnas sie denerwowac, sproboj moze nawiazac nowe znajomosci wyjsc od czasu do czasu bez TZta . warto:) bo inaczej moga sie zaczac probelmy- ograniczenoie w zwiazku, i przede wszystkim bedzie Cie meczylo w środku.
powodzenia



Gwiazdeczka1978 - 2008-07-15 14:52
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8226924) Tylko ze ja jakas dziwna jestem.Ja sie zapraszam raczej nikogo ja go nie ma,z tego powodu tez ze prawie wszystki kolezanki wyjechały za granice,a reszta znajomosci sie urwała.Poza tym niezbyt kubie rodzine i kolegów męża.Dlatego drażni mnie ze on sie spotyka ze on spotyka sie z nimi jak jestem w pracy:=( No jak ich nie lubisz,to kiedy ma sie z nimi spotykac??



iza243 - 2008-07-15 14:53
Dot.: Też tak macie?
  Kiedyś też byłam towarzyska,miałam swoją paczke,potem poznałam Tż znajomosc z paczką rozpadła sie ale z zupełnie innych powodów.Jak jeszcze była szkoła to było ok,miałam kumpele w szkole.Teraz one wyjechały i zostałam sama.Tż też nie miał nigdy zbyt wielu znajomych 2 czy 3 kumpli.Potem wzieliśmy ślub mieszkamy razem,oboje pracujemy.A jednak ten problem jakis we mnie jest.Z jego rodziną nie utrzymuje zbyt kontaktów,on chce sie spotykać z batem żeby pogadac,zagarc na kompie.



Gwiazdeczka1978 - 2008-07-15 16:18
Dot.: Też tak macie?
  Ciesz sie,ze tylko z bratem i ze nie ma np wielu kolezanek z ktorymi chciałby sie spotykac.



Pharoach - 2008-07-15 16:29
Dot.: Też tak macie?
  iza243 ja mam dokladnie to samo.

Powiem szczerze nie lubie rodziny meza, i kiedy np dzwoni jego brat i rozmawiaja pol godz przez tel. wsciekam sie bo on poswieca czas jemu, nie mnie.
U mnie sytuacja jest o tyle inna ze przez rok ja mieszkalam w PL a on w DE i dopiero po slubie zamieszkalismy razem, ciagle mi go brakuje i chce spedzic z nim kazda chwile i poprostu jestem zazdrosna, bo ja nie mam tutaj znajomych wiec chyba nieswiadomie staram sie ograniczac jego kontakty ze znajomymi, oczywiscie wiem ze zle robie ale tego musze sie jeszcze nauczyc:o



Paolka87 - 2008-07-15 16:38
Dot.: Też tak macie?
  przynajmniej siedzi w domu,wiec nie ma co przesadzac



Madaaa - 2008-07-15 17:04
Dot.: Też tak macie?
  Przesadzasz. A, ze brat przychodzi to normalne....rodzina moim zdaniem nawet nnie musi sie zapowiadac z wizyta...

Mi to wyglada na zawisc, ze on ma znajomych, kogos kto go odwiedza, a ty nie. Normalne jest to, ze ludzie spotykaja sie z innymi ludzmi. Jakbyscie mieli zyc tylko sobą szybko byscie sie znudzili.



Maripossa - 2008-07-15 17:37
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8227265) Tak,wiem ze tak nie powinno być.I chciałabym sie zmienić.Ale nie wiem jak.Już taka dziwna jestem i zaborcza.W przyszłym tyg.ja mam 2 zmiane,mąż 1 mówił ze chce tu zaprosic kolege a potem brata.Nic mu nie mówie,ale jakos mi to przeszkadza.Dziewczyny pomózcie mi to zmienic,bo nie wiem jak. skoro ich nie lubisz a on spotyka sie z nimi pod twoja nieobecnosc to sie powinnas cieszyc ze nie musisz na nich patrzec:cool: nie czaje tym bardziej o co ci chodzi... chcialabys zeby on sam siedzial i wyczekiwal cie z utesknieniem w pustym domu?:rolleyes:
kady czlowiek ma potrzebe spotykania sie z innymi ludzmi - innymi niz jego malzonek...



BozaKrowka - 2008-07-15 17:50
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8228198) My własnie mamy mieszkanie 1 pokojowe my tez i dlatego wole jak on wychodzi z kumplami niz jak kumple przychodza do nas :D. Ale bez przesady - jak komus sie zdarzy do nas zajrzec, to nie mam nic przeciwko. Ja patrze na to inaczej i szukam plusow - ma przyjsc kolega? Fajnie ale wtedy perfidnie gonie TZta do sprzatania, a on bez mrugniecia okiem odkurza, leci ze smieciami itd.. (gdzie normalnie musze go 3 razy prosic i przypominac) ;) .Natomiast jak on idzie do kumpli to ja albo organizuje sobie "babski wieczorek" albo ogladam lzawe filmy (na ktore moj Skarb ma alergie) albo robie domowe SPA - dlugie kapiele, swieczki, peelingi, maseczki itp. Wszyscy sa zadowoleni :D.
Poza tym nie oszukujmy sie-razem fajnie ale czasem trzeba sie oderwac, zdystansowac, spotkac w innym towarzystwie, zeby nie zabila nuda i rutyna, a przede wszystkim, zeby zachowac wlasny kawaleczek swiata, taki tylko dla siebie - takie jest przynajmniej moje zdanie :ehem:



euforia112 - 2008-07-15 18:05
Dot.: Też tak macie?
  Jeju aż dziwne, że tak zaborczy ludzie istnieją. W ogole nie potrafię odnależć problemu. Rozumiałabym gdyby Twój TŻ uciekał od ciebie do kumpli, gdyby przyłazili do ciebie jak jesteś zmęczona, ale on ich zaprasza ja ty jesteś w pracy:eek: a ty masz z tym problem?????i to jeszcze brata, z którym gra na kompie. Faktycznie dziwna jesteś...



iza243 - 2008-07-15 18:12
Dot.: Też tak macie?
  Wiem,wiem że jestem okropna:-((((



shonya - 2008-07-15 18:57
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez Madaaa (Wiadomość 8229975) rodzina moim zdaniem nawet nnie musi sie zapowiadac z wizyta... ja uważam, że zapowiadanie się jest w dobrym tonie, nie ważne czy są to znajomi, czy rodzina. każdy lubi być przygotowany na gości, żeby uzupełnić lodówkę, ogarnąć trochę itd. ;)



Madaaa - 2008-07-15 19:27
Dot.: Też tak macie?
  No tak, ale rodzina to rodzina. Dobrze jest sie zapowiedzieć, ale jak ktos wpadnie bez zapowiedzi tym bardziej ze to brat to nic nie szkodzi. Po prostu nie kumam jak mozna byc zazdrosnym o kolegów tz a szczególnie brata.A po za tym jak jej nie ma to co jej szkodzi, ze facet sie z kims spotka. Ma siedziec jak pies samotnie pod drzwiami z utęsknieniem na swoje zazdrosną żonkę?



shonya - 2008-07-15 19:38
Dot.: Też tak macie?
  jasne, że nie można mu zabronić. ba! cieszyć się że to brat, a nie jak ktoś wspomniał - jakaś przyjaciółka.

może umów się z mężem, że spotkacie się kiedyś w u was w domu z jego kolegami/bratem razem? upewnisz się tylko, że gadają o nowych grach, samochodach itp. ;)
czasem warto się przemóc, nawet jak się kogoś nie lubi



sykutka - 2008-07-15 20:15
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8230837) Wiem,wiem że jestem okropna:-(((( To się nie użalaj nad sobą, tylko po prostu zmień swoje nastawienie.
Bo rozgoryczona jesteś chyba bardziej tym, że to Ty nie masz się z kim spotykać, a on ma ;)
Nie jest to problem z gatunku tych nie do rozwiązania. Nie sposób jest mówić, że "tak, tak jestem dziwna/okropna/zaborcza", a potem i tak dalej robić to samo.
Pomyśl raczej nad tym, czym mogłabyś się zająć w wolnym czasie, żeby nie czuć się gorsza. I zrób to szybko, bo naprawdę szkoda czasu i życia na zadręczanie się takimi głupotami :) Pozdrawiam.



eewciaaa2503 - 2008-07-15 20:32
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8226540) Przeszkadza wam jak wasi tż spotykają sie z kolegami jak was nie ma w domu,albo jak gdzies wychodzą?Ja mam już mężą mieszkamy razem,ale nie lubie kiedy on kogoś sprowadza do domu np.brata czy kolege.A już szczególnie denerwuje mnie jak sie z kims spotyka jak ja jestem w pracy na 2 zmianie.Tez tak macie??
Kochana skoro jestescie MALZENSTWEM to powinnas miec pelne zaufanie wobec swojego faceta, wiem ze mozna miec takie lekkie nerwy na tym punkcie ale sa metody aby to rozwiazac, porozmawiaj na ten temat z nim.. powiedz co Cie boli, wyplacz sie.. bedzie lepiej, nawet czasami pokrzycz, poradz sie przyjaciolki lub bliskiej Ci osoby ktora zna sytuacje, a moze poprostu pomysl o tym tak, ze jak Ty lubisz pobyc razem z babami bez facetow tak samo oni ROZMAWIAJA SOBIE O MESKICH SPRAWACH PRZY PIWIE I MECZU... :) przemysl to :)



iza243 - 2008-07-15 20:45
Dot.: Też tak macie?
  To nie chodzi o zaufanie bo ufam mężowi w 100%.Rozmawialiśmy już o tym ,on nie widzi problemu,mówi ze musze to zaakceptowac.Nie wiszi problemu również w tym zebym ja gdzies wyszła z koleżanką/zaprosiła do nas.Tylko ze ja nie bardzo mam sie z kim spotkać.Ja sobie zdaje sprawe ze powinnam nie gadac tylko o tym,ale sie zmienic.ale to nie jest takie łatwe,zmienic sposób myślenie i podejście do sprawy.



Madaaa - 2008-07-15 20:49
Dot.: Też tak macie?
  Zapisz sie gdzieś na jakieś fitness, zajmij sie czymś a nie narzekasz.



eewciaaa2503 - 2008-07-15 20:50
Dot.: Też tak macie?
  Zdaje sobie sprawe z tego ze nie jest to latwe, skoro znajomosci z dawnych lat gdzies prysły.. a moze warto otworzyc notes z telefonami i odnowic kilka znajomosci? Hmm.. naprawde lepiejby Ci bylo gdybys znalalzla przyjaciolke, wlasnie na te dni podczas ktorych maz siedzi z kolegami :) a moze poprostu ustalcie cos tak, aby czas spedzac razem? Jakis wypad do rodziny? ....



Voildona - 2008-07-15 21:24
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8226924) Tylko ze ja jakas dziwna jestem.Ja sie zapraszam raczej nikogo ja go nie ma,z tego powodu tez ze prawie wszystki kolezanki wyjechały za granice,a reszta znajomosci sie urwała.Poza tym niezbyt kubie rodzine i kolegów męża.Dlatego drażni mnie ze on sie spotyka ze on spotyka sie z nimi jak jestem w pracy:=(
Czy nie lepiej tak niż jakby miał cie ciągać ze sobą do ludzi których nie lubisz? Ja nerwicy dostaje jak mam prowadzić "smalltalk" z ludzmi którym nawet cześć na ulicy bym nie powiedziała gdyby nie znali mojego chłopaka.
Poza tym ja bym sie cieszyła jakby mój facet potrafił sobie tak czas organizować bo sama musze go namawiać żeby sie na ulicy pokazał ;]



iza243 - 2008-07-16 18:05
Dot.: Też tak macie?
  A nie zastanawicie sie gdzie sa i co robią wasi tż jak wychodzą albo jak was nie ma w domu?



Voildona - 2008-07-16 18:23
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8243401) A nie zastanawicie sie gdzie sa i co robią wasi tż jak wychodzą albo jak was nie ma w domu? Czy ty nie masz nic ważniejszego na głowie? ;)



eewciaaa2503 - 2008-07-16 20:01
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8243401) A nie zastanawicie sie gdzie sa i co robią wasi tż jak wychodzą albo jak was nie ma w domu?

Ufam mojemu TZ w 150% dlatego nie zastanawiam sie nad tym, zreszta jak wroci i tak mi powie to co powinnam wiedziec, pozwlaam mu miec swoje male tajemnice z kumplami :D

zaufanie to podstawa!! A ja w czas gdy go nie ma, robie inne ciekawe rzeczy ;D :-p



iza243 - 2008-07-16 20:52
Dot.: Też tak macie?
  Mąż ma tera druga zmiane a ja cały tydzień siedze sama w domu:-(((Nie mam gdzie wyjść.Ale doł:-((



Madaaa - 2008-07-16 21:03
Dot.: Też tak macie?
  Problem jest w tym, zety po prostu jesteś osamotniona, przez to mezowi zazdrościsz, ze on sie nudzi, kiedy Ciebie nie ma. Powinnaś sobie znaleźć zajęcie, jakieś hobby, tyle rzeczy można robic samemu, ze glowa boli. Ja nie mam meza, ale sa dni kiedy siedze w domu caly dzien a ze swoim tz wogol se nie widze. Koleżanek tez nie mam na co dzień. Jakos zbytnio nie narzekam. Szukam sobie zajec po prostu. Nie tylko drugą polowka sie żyje, a rowniez wlasnymi zainteresowaniami i zajeciami...



mooneye - 2008-07-17 00:04
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez Madaaa (Wiadomość 8245773) Problem jest w tym, zety po prostu jesteś osamotniona, przez to mezowi zazdrościsz, ze on sie nudzi, kiedy Ciebie nie ma. Powinnaś sobie znaleźć zajęcie, jakieś hobby, tyle rzeczy można robic samemu, ze glowa boli. Ja nie mam meza, ale sa dni kiedy siedze w domu caly dzien a ze swoim tz wogol se nie widze. Koleżanek tez nie mam na co dzień. Jakos zbytnio nie narzekam. Szukam sobie zajec po prostu. Nie tylko drugą polowka sie żyje, a rowniez wlasnymi zainteresowaniami i zajeciami... zgadzam się w zupełności, chociaż ostatnio też miałam jakiś zły humor, bo TŻ zajęty, koleżanki zajęte i nie ma co robić, a wakacje lecą... Ale prawda jest taka, że jest masa rzeczy do roboty i w przypadku, gdy naprawdę nie ma się z kim spotkać, poświęcam czas na swoje hobby lub coś praktycznego - a to posprzątam, a to się wypielęgnuje, poćwiczę, oglądne coś w telewizji, na co zazwyczaj nie mam czasu. Pełen relaks i trochę czasu tylko dla siebie każdemu się przydaje ;) A jeśli odczuwa się potrzebę wyjścia, to zapisanie się na jakis fitness itp., lub odnowienie starych znajomości jest naprawdę dobrym sposobem :)
Jeśli chodzi o TŻa to często sama pytam co tam u jego kumpli i sugeruje, żeby się z nimi spotkał, bo ostatnio b. rzadko to robi, a nie chciałabym, żeby czuł się jakoś przeze mnie "usidlony" :rolleyes:;)



Ptysio5 - 2008-07-17 19:39
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez effcia82 (Wiadomość 8228019) Kiedyś strasznie sie wkurzałam jak mój chłop wychodził z kolegami. Obecnie, po 5 latach związku traktuję to bardziej obojętnie a i chłop się zestarzał i nie chce mu się nigdzie łazić:D więc jest nadzieja :D
Cytat:
Napisane przez effcia82 (Wiadomość 8228019) W ogóle nie bardzo widzę wizyty kogokolwiek w sytuacji gdy będziemy mieć 1 pokój (niestety nie stać nas na wynajęcie większego mieszkania). no niestety.. i potem szlag mnie trafia, bo tak było slicznie i czysto.
no właśnie, było :mad:
Cytat:
Napisane przez effcia82 (Wiadomość 8228019) Człek wraca glodny, zmęczony i wzdęty z roboty, chce zrobic kupe, zjeść i sie położyc a tu w jedynym pokoju kolega:mad: :lol:
albo mama. i ziewam tak przeciągle i umieram z nudów i wcale nie mam ochoty na konwersację.

A co do samej autorki - będę w mniejszości - ale też tak mam. I owszem trochę to dziwne i nie do końca w porządku. Ale tak jest.



Fresa - 2008-07-17 20:09
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez iza243 (Wiadomość 8245583) Mąż ma tera druga zmiane a ja cały tydzień siedze sama w domu:-(((Nie mam gdzie wyjść.Ale doł:-(( Żeby spędzić miło czas wcale nie trzeba nigdzie wychodzić.
Można poczytać, poszydełkować, robić słoiki na zimę, biżuterię, malować, haftować, na drutach dziergać, itp. (zajrzyj na ZTS, tam znajdziesz 1001 sposobów na zabicie nudy), można poświęcić ten czas tylko dla siebie: "wieczór piękności", a w ostateczności... zawsze porządki robić można ;):D.



Madaaa - 2008-07-17 20:18
Dot.: Też tak macie?
  Cytat:
Napisane przez Fresa (Wiadomość 8257229) Żeby spędzić miło czas wcale nie trzeba nigdzie wychodzić.
Można poczytać, poszydełkować, robić słoiki na zimę, biżuterię, malować, haftować, na drutach dziergać, itp. (zajrzyj na ZTS, tam znajdziesz 1001 sposobów na zabicie nudy), można poświęcić ten czas tylko dla siebie: "wieczór piękności", a w ostateczności... zawsze porządki robić można ;):D.
Albo cos pysznego upichcic zeby maz byl szczesliwy. czytez zaplanowac i przygotowac romantyczny wieczor ;)



iza243 - 2008-07-17 20:24
Dot.: Też tak macie?
  Dziękujewam za odpowiedzi.Wiem że macie racje i musze postarać sie zmienic.Nie bedzie mi łatwo,ale dam rade:-)



AsiCcccCA - 2008-07-17 20:35
Dot.: Też tak macie?
  Ale Ja Cię rozumiem ;-)w sumie jak mieszkałam z narzeczonym on pracował Ja nie to całymi dniami siedziałm jak palec e domu nie mialąm sie z kim spotkac i wkoncu wpadlam w dól (w jaką depresjie)moze poszukaj jakies bratniej duszyczki z swojego miasta lub okolić;-)pójdziesz na kawke itd

moze TY --> http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=216983



ulinkaaa - 2008-07-23 18:22
Dot.: Też tak macie?
  Ja tak nie mam. Tzn, jesli wizyty sa zbyt czeste i zamieniaja sie w przesiadki, to wtedy tak, ale jesli ja mam cos do roboty, a tz ma siedziec sam to dlaczego mialby sie nie spotkac z kolega/bratem?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com