Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

CV



manolita - 2004-08-24 16:27
CV
  Drogie panie czy nie wiecie, gdzie w internecie znajde wzory CV i listow motywacyjnych?
Dziekuje i pozdrawiam.




Rena - 2004-08-24 16:48

  www.gazeta.pl/praca
www.pracuj.pl - w dziale poradnik szukającego pracy, musisz się tam zalogowac

Możesz też wpisać w google cv lub list motyacyjny jako hasło i zaznaczyć, że chcesz plik w formacie doc lub pdf. Jezeli chcesz napisać cv w obcym języku, to możesz zaznaczyć wybrany przez Ciebie język.

Poza tym ja mam na moim dysku twardym sporo przykładów, wiec jezeli chcesz to mogę Ci wysłać mailem.



manolita - 2004-08-24 17:51

  Bardzo prosze i dziekuje za odpowiedz:cmok:



Magda. - 2004-08-24 18:30

  Ja sie za glowe chwytam. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1nie.gif Poczytalam sobie te CV po polsku i mam szczeke na podlodze. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon24.gif
Podawanie wieku i stanu cywilnego????? A po co?????!!!!! Przeciez to jawna dyskryminacja. Jakis pracodawca nie zatrudni, bo albo ktos za mlody, albo w jego mniemaniu za stary, albo np. mloda mezatka tez nie, bo pewnie bedzie w ciazy. Mi sie to w glowie nie miesci. Nie miszkam juz w Polsce i moje CV znacznie sie rozni od tych przedstawionych (= jest na 1 stronie, bo zadna osoba z HR nie bedzie zaczytywala sie w dlugie wywody). Ach, to tylko taka mala dygresja, po prostu musialam sie wyladowac. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/2mur.gif




Rena - 2004-08-24 18:43

  Magda. napisał(a):

> Podawanie wieku i stanu cywilnego????? A po co?????!!!!! Przeciez to jawna dyskryminacja. Jakis pracodawca nie zatrudni, bo albo ktos za mlody, albo w jego mniemaniu za stary, albo np. mloda mezatka tez nie, bo pewnie bedzie w ciazy.

Ja nie widzę nic złego w podawaniu swoich danych osobowych w cv - przecież to nasza wizytówka i jedyny dokument jaki widzi nasz potencjalny pracodawca. Co do podejrzeć o zachodzenia w ciążę - mam 24 lata, jestem panną i jeszcze na żadnej rozmowie (a byłam na bardzo wielu)nikt mnie nigdy nie pytał czy planuje wyjść, za mąż, mieć dzieci etc. Ale to może dlatego, ze chodzę tylko do poważnych pracodawców??

> Mi sie to w glowie nie miesci. Nie miszkam juz w Polsce i moje CV znacznie sie rozni od tych przedstawionych (= jest na 1 stronie, bo zadna osoba z HR nie bedzie zaczytywala sie w dlugie wywody). Ach, to tylko taka mala dygresja, po prostu musialam sie wyladowac. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/2mur.gif

Oczywiście, ze w USA cv są inne, bo ... może zacznę od tego, ze Wy wogóle nie używacie tam cv tylko resume, a to zupełnie inny dokument. Co kraj to obyczaj http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



Rena - 2004-08-24 18:45

  manolita napisał(a):
> Bardzo prosze

Nie ma sprawy - wstępnie przeglądałam, na dysku mam przykłady cv dla ekonomistów i informatyków. Któraś z tych branż Cię interesuje??



Magda. - 2004-08-24 19:26

  Renia napisał(a):
> Magda. napisał(a):
>
> > Podawanie wieku i stanu cywilnego????? A po co?????!!!!! Przeciez to jawna dyskryminacja. Jakis pracodawca nie zatrudni, bo albo ktos za mlody, albo w jego mniemaniu za stary, albo np. mloda mezatka tez nie, bo pewnie bedzie w ciazy.
>
> Ja nie widzę nic złego w podawaniu swoich danych osobowych w cv - przecież to nasza wizytówka i jedyny dokument jaki widzi nasz potencjalny pracodawca. Co do podejrzeć o zachodzenia w ciążę - mam 24 lata, jestem panną i jeszcze na żadnej rozmowie (a byłam na bardzo wielu)nikt mnie nigdy nie pytał czy planuje wyjść, za mąż, mieć dzieci etc. Ale to może dlatego, ze chodzę tylko do poważnych pracodawców??
>
> > Mi sie to w glowie nie miesci. Nie miszkam juz w Polsce i moje CV znacznie sie rozni od tych przedstawionych (= jest na 1 stronie, bo zadna osoba z HR nie bedzie zaczytywala sie w dlugie wywody). Ach, to tylko taka mala dygresja, po prostu musialam sie wyladowac. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/2mur.gif
>
> Oczywiście, ze w USA cv są inne, bo ... może zacznę od tego, ze Wy wogóle nie używacie tam cv tylko resume, a to zupełnie inny dokument. Co kraj to obyczaj http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif

Wciaz podtrzymuje swoje zdanie. Moja wizytowka jest moje wyksztalcenie i doswiadczenie i tym powinien sie pracodawca interesowac, a nie papierami z USC. I nie ma tu znaczenia, czy jest to CV, czy resume, czy jeszcze cokolwiek innego, bo tu chodzi o doswiadczenie i to, co potencjalna osoba wniesie do firmy, a nie jaka ma sytuacje rodzinna. Oba te dokumenty maja na celu wlasnie to ukazac. W zadnym kraju nie spotkalam sie z podawaniem tak osobiostych informacji. Oczywiscie ze nikt wprost nie powie, ze cie nie zatrudni z powodu wieku czy stanu cywilnego, ale wiem, ze tak jest, poniewaz ktos z mojej rodziny bardzo siedzi w tym temacie. Hm, piszesz, ze bylas na wielu rozmowach. No wlasnie... Zaloze sie, ze bylas wykwalifikowanym kandydatem.
Nie na darmo wielu pracowdawcow amerykanskich deklaruje sie jako Equal Opportunity Employer, bo mogliby z sadu nie wyjsc.
To jest oczywiscie moje zdanie i zdaje sobie sprawe, ze dosc oryginalne jak na polskie warunki, tak samo jak to, ze w sklepach koszyki i wozki tylko powinny byc dla wygody klienta, a nie watpliwa ochrona przed kradzieza. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif

Pozdrawiam. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif



Magda. - 2004-08-24 19:27

  Powtarzam sie. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif



Rena - 2004-08-25 11:14

  Magda. napisał(a):
> Wciaz podtrzymuje swoje zdanie. Moja wizytowka jest moje wyksztalcenie i doswiadczenie i tym powinien sie pracodawca interesowac, a nie papierami z USC. I nie ma tu znaczenia, czy jest to CV, czy resume, czy jeszcze cokolwiek innego, bo tu chodzi o doswiadczenie i to, co potencjalna osoba wniesie do firmy, a nie jaka ma sytuacje rodzinna. Oba te dokumenty maja na celu wlasnie to ukazac.

Masz rację - wykształcenie, wiedza i doświadczenie to najważniejsze argumenty jakie przemawiają za tym, aby przyjąć danego człowieka do pracy. Ale pomyśl także o tym, że pracownik to nie jest odczłowieczony cyborg, ktory wykonuje zadanie "od do", ale także ktoś kto ma kontakt z ludźmi i nierzadko reprezentuje firmę na zewnątrz. Chodzi mi oczywiście o stanowiska związane np z obsługą klienta, czy też wymagające uczestniczenia w ważnych spotkaniach, konferencjach prasowych etc. Cały czas prezencja, zachowanie, motywacja i osobowość jest nie doceniane w Polsce, a przecież to własnie decyduje o tym jak dana firma jest postrzegana na zewnątrz. Jak ludzie widzą pracowników danej firmy , tak oceniają całą firmę.

Osobiście uważam, że stan cywilny w żadnym wypadku nie powinien decydować o tym czy się kogoś zatrudni czy nie, ale powinno się go podawać. Po pierwsze dlatego, że co to za tajemnica?? a po drugie dlatego, że łatwiej potencjalnemu pracodawcy nakreślić chociaż w zarysie osobowośc i motywację do pracy.

To jest tak, że zarówno pracownik inwestuje w firme - poświęca jej swój czas, jak i pracodawca inwestuje w pracownika - wysyła go na szkolenia, opłaca podróże służbowe etc. Więc chce mieć jakąs gwarancje - jedna i druga strona, ze sie za szybko nie rozstaną.

> W zadnym kraju nie spotkalam sie z podawaniem tak osobiostych informacji.

A widziałaś cv francuskie??

> No wlasnie... Zaloze sie, ze bylas wykwalifikowanym kandydatem.
skromność nie pozwala mi odpowiedzieć na to pytanie.

> To jest oczywiscie moje zdanie i zdaje sobie sprawe, ze dosc oryginalne jak na polskie warunki, tak samo jak to, ze w sklepach koszyki i wozki tylko powinny byc dla wygody klienta, a nie watpliwa ochrona przed kradzieza. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif

Mysle, ze Twoje poglady po pierwsze maja w sobie sporo racji - zdarzaja sie pracodawcy, ktorzy wykorzystuja prywatne informacje o pracownikach do swoich celów, nie zawsze zgodnie z prawem i nie rzadko przeciwko tym pracownikom. Trzeba takich omijać wielkim kołem - bo szkoda czasu na sądy etc. A po drugie juz z sie z takimi poglądami spotkałam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



NEA - 2004-08-25 12:21

  Macie dziewczyny częściowo racje nic nie zastąpi wiedzy i doświadczenia, ale...Polskie prawo jest czasami bardzo dziwne. Podam przykład jesteś właścicielem firmy szukasz project managera do prowadzenia projektu, przychodzi kobieta z doświadczeniem, wiedzą i umiejętnościami, nie pytasz się o jej wiek, stan cywilny a by nie naruszyć jej prywatności. Przyjmujesz ją. Prowadzi projekt jesteś zadowolona z jej pracy, wasz klienta jest z innego miasta mówisz pani project manager, ze pojutrze jedziecie na trwające 2 dni negocjacje, a tu nagle okazuje się, że nasza project manager ma 4 miesięczne dziecko, które karmi piersią (nie korzysta z przerwy 60 min. w pracy na karmienie wiec nie mamy pojęcia o jej dziecku) i oświadcza ci ze nie pojedzie i ze zgodnie z przepisami nie możesz jej wysłać na delegacje bez jej zgody. I co robisz?Jedziesz na spotkanie sama i robisz robotę pani project manager. Teraz nasuwa sie pytanie, po co ci pracownik, który nie jest w stanie wykonać swoich podstawowych obowiązków jak prowadzenie kontaktów z klientem??? W polskich realiach takiego pracownika sie zwalnia. Smutne, ale prawdziwe...Ja niedawno wyszłam zamaż i szef zapytał sie o moje plany macierzyńskie i nie uważam tego za zamach na moją prywatność, pełnie odpowiedzialne stanowisko w firmie i zdaje sobie sprawę, że pójście na urlop macierzyńskie spowoduje małą rewolucje w firmie. Również sam okres ciąży może być obciążeniem dla firmy - dziś jestem jutro mnie nie ma, bo jestem na zwolnieniu. Kija ma zawsze dwa końce http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif pozdrawiam



joanna.t - 2004-08-25 12:29

  http://praca.onet.pl/cv/

tutaj jest kreator CV, z róznymi opcjami.

A co do dygresji o szczegółowe pytania na rozmowach kwalifikacyjnych, to ja niestety miałam watpliwą przyjemnośc być zapytaną o sprawy osobiste, pozazawodowe.
Powiem szczerze, że jest to dość krepująca sytuacja :/
A w jednej firmie zapytali mnie wprost, czy jesli moje dziecko zachoruje, to czy będę miała mozliwośc pozostawienia jej (mojej córki) pod opieka osób trzecich bo u nich na zwolnienia lekarskie patrzy się niechętnym okiem. Wiem, że czasy sa takie, że bezpostawne zwolnienia pracowników działaja na szkodę firmy, pracownik jest nie efektywny itp ale czy nie mozna takiego pytania zadać w innej formie? Ja całkowicie rozumiem obawę pracodawcy, zatrudnia kogoś a ta osoba po krótkim czasie idzie na zwolnienie, pracodawca nie ma z niej pozytku itd. Inna sprawa, drodzy pracodawcy zrozumcie, że jesli komus zalezy na pracy i stanowisku to nie bedzie tych zwolnień nadużywał! Nie mozna wszystkich traktowac jedna miarą!
Ta sam kwestia dotyczy pytan o zamążpójście, ewnetualne macierzyństwo. Dookoła slyszy się, że mamy niz demograficzny, ze rodzi się tak mało dzieci, szkoły są zamykane ale nikt kobietom nie ułatwia bycia dobrym pracownikiem i jednocześnie rodzicielsktwa.
Moja znajoma po 3 z kolei rozmowie kwalifikacyjnej została poinformowana z rozbrajajaca szczerościa, ze dostanie pracę pod warunkiem, że przez najblizsze 3 lata nie zajdzie w ciązę i w tym celu musiała podpisac stosowne oswiadczenie....



cléo - 2004-08-25 12:46

  dla przykładu cv francuskie (tam tak samo jak w Polsce zaznacza się wiek)
podana jest zarówno data urodzenia jak i to że pan Gerard jest kawalerem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif

Gérard Eichenmüller
né le 19/12/1969 à Heidelberg (Allemagne).
Célibataire.
Natinalité franco-allemande.
Dégagé des obligations militaires.
136, rue de Stalingrad
38100 Grenoble
Tél: 04.76.22.45.56 (04.76.51.45.61)
E-mail: Gerard.Eichenmueller@imag .fr

Ingénieur en Mathématiques Techniques,
Chercheur en Informatique et Mathématiques Appliquées
Formation
1997-2000
Doctorat de l’UJF Grenoble. Spécialité Mathématiques Appliquées.
1993-1997 Diplôme en Mathématiques Techniques de l’Université de Karlsruhe (Allemagne) .
Spécialité: Modélisation de problèmes d’informatique et d’électrotechnique, analyse numérique.
1990-1993 Diplôme de premier cycle en Mathématiques Techniques de l’Université de Karlsruhe .
1989 Baccalauréat à Weinheim (Allemagne)
Expérience professionnelle
Octobre 1997
3 ans IMAG - Laboratoire de Modélisation et de Calcul, Grenoble.
Doctorant dans l’équipe Equations Différentielles et Calcul Formel. Directeurs de thèse: Evelyne Tournier (informatique) et Jean Della Dora (mathématiques apliquées). Implémentation d’une platforme pour réduire et intégrer des systèmes dynamiques sous Maple.
Avril 1996
6 mois Institut de Recherche sur la Résistance des Materiaux, Université de Karlsruhe.
Stage de fin d’études. Implémentation d’un logiciel qui permet de simuler numériquement des experiments étudiant la structure de cristaux.
Septembre 1995
6 mois Institut de Programmation et de Structures de Données, Université de Karlsruhe.
Ingénieur à temps partiel. Programmation de logique floue sous C++.
Octobre 1994
6 mois Institut de Thermodynamique, Université de Karlsruhe.
Stage d’équipe sur l’optimisation non-deterministe. Optimisation d’équations de thermodynamique
Mars 1994
3 mois Institut d’Electrotechnique, Université de Karlsruhe.
Stage de programmation de microprocesseur en langage machine et en C.
Compétences
Mathématiques
Appliquées Très bonnes connaissances en calcul scientifique et en modélisation. Equations différentielles et aux dérivées partielles. Systèmes dynamiques et chaos. Calcul formel. Algèbre. Statistique.
Informatique Logique floue. Réseaux de neurones. Systèmes en temps reel.
Langages: Maple, C++, MySQL, Perl, Pascal, Matlab.
Internet: PHP3, html, Javascript, CGIs.
Electrotechnique Traitement du signal. Analyse de Fourier.
Langues Bilingue Français-Allemand.
Anglais: courant.
Autres
Octobre 1997
2 ans Boursier de la Gottlieb-Daimler- und Karl-Benz-Stiftung (Allemagne).
Octobre 1991
6 ans Université de Karlsruhe. Encadrement de stages de Kayak. Direction d’un club universitaire de Kayak.
Juin 1989
15 mois Service Militaire. Entretien de matériel électronique.
Centres d’intérêt : Kayak, Ski et Surf, Photographie, Voyages, Internet (gestion de sites).



sarenka - 2004-08-25 12:50

  mnie też nie raz pytali patrząc przez pryzmat płci i wieku czy zamierzam założyć rodzinę, czy mam dzieci w planach czy może jestem osobą samotną. i wyciągali swoje wnioski...



NEA - 2004-08-25 13:13

  Nawet wśród prezesów wielkich firm zdarzają się oszołomy albo gburzy (znam to z doświadczenia więcej taktu ma szeregowy pracownik niż prezes zarządu http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ale pewnie nie jedne z Was mają takie doświadczenia. Rozumiem zdziwienie Twojej koleżanki kiedy dostała taką propozycję, z drugiej strony rozumiem podejście pracodawcy, zatrudniając pracownika chce mieć z niego zysk, pracownik na zwolnieniu czy urlopie macierzyńskim nie przynosi zysków. Co prawda nie płaci mu pensji ale trzyma etat który nie jest wykorzystany i ma o jednego efektywnego pracownika mniej.
Nie bronie oczywiście nieuczciwych pracodawców ale powiem wam dziewczyny, że gdybyście same prowadziły działalność i zatrudniały pracowników to miały byście wtedy zupełnie inne podejście niż w chwili obecnej.



cheetah - 2004-08-25 13:16

  Hm, a mnie jakos o to nigdy nie pytano. Mysle, ze wiele zalezy od tego na kogo sie trafi. Mi sie nigdy nie trafily na rozmowach jakies pytania osobiste.

Cheetah



Magda. - 2004-08-25 13:18

  Renia napisał(a):
> Magda. napisał(a):
> > Wciaz podtrzymuje swoje zdanie. Moja wizytowka jest moje wyksztalcenie i doswiadczenie i tym powinien sie pracodawca interesowac, a nie papierami z USC. I nie ma tu znaczenia, czy jest to CV, czy resume, czy jeszcze cokolwiek innego, bo tu chodzi o doswiadczenie i to, co potencjalna osoba wniesie do firmy, a nie jaka ma sytuacje rodzinna. Oba te dokumenty maja na celu wlasnie to ukazac.
>
> Masz rację - wykształcenie, wiedza i doświadczenie to najważniejsze argumenty jakie przemawiają za tym, aby przyjąć danego człowieka do pracy. Ale pomyśl także o tym, że pracownik to nie jest odczłowieczony cyborg, ktory wykonuje zadanie "od do", ale także ktoś kto ma kontakt z ludźmi i nierzadko reprezentuje firmę na zewnątrz. Chodzi mi oczywiście o stanowiska związane np z obsługą klienta, czy też wymagające uczestniczenia w ważnych spotkaniach, konferencjach prasowych etc. Cały czas prezencja, zachowanie, motywacja i osobowość jest nie doceniane w Polsce, a przecież to własnie decyduje o tym jak dana firma jest postrzegana na zewnątrz. Jak ludzie widzą pracowników danej firmy , tak oceniają całą firmę.
>
> Osobiście uważam, że stan cywilny w żadnym wypadku nie powinien decydować o tym czy się kogoś zatrudni czy nie, ale powinno się go podawać. Po pierwsze dlatego, że co to za tajemnica?? a po drugie dlatego, że łatwiej potencjalnemu pracodawcy nakreślić chociaż w zarysie osobowośc i motywację do pracy.
>
> To jest tak, że zarówno pracownik inwestuje w firme - poświęca jej swój czas, jak i pracodawca inwestuje w pracownika - wysyła go na szkolenia, opłaca podróże służbowe etc. Więc chce mieć jakąs gwarancje - jedna i druga strona, ze sie za szybko nie rozstaną.
>
> > W zadnym kraju nie spotkalam sie z podawaniem tak osobiostych informacji.
>
> A widziałaś cv francuskie??
>
> > No wlasnie... Zaloze sie, ze bylas wykwalifikowanym kandydatem.
> skromność nie pozwala mi odpowiedzieć na to pytanie.
>
> > To jest oczywiscie moje zdanie i zdaje sobie sprawe, ze dosc oryginalne jak na polskie warunki, tak samo jak to, ze w sklepach koszyki i wozki tylko powinny byc dla wygody klienta, a nie watpliwa ochrona przed kradzieza. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif
>
> Mysle, ze Twoje poglady po pierwsze maja w sobie sporo racji - zdarzaja sie pracodawcy, ktorzy wykorzystuja prywatne informacje o pracownikach do swoich celów, nie zawsze zgodnie z prawem i nie rzadko przeciwko tym pracownikom. Trzeba takich omijać wielkim kołem - bo szkoda czasu na sądy etc. A po drugie juz z sie z takimi poglądami spotkałam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif

Nie wypowiedzialam tu swoich pogladow po to, by kogokolwiek przekonywac, bo wiem, ze to do niczego by nie prowadzilo. Mam takie a nie inne zdanie i nawet francuskie CV go nie zmieni. Fakt faktem jest, ze o moich obserwacjach, popartych wiedza osob, ktore maja ze sprawa stycznosc, czesto glosno sie nie mowi. Cicha dyskryminacja zdarza sie i nawet niewiadomo kiedy i gdzie. To tyle. Jestem zadowolona, ze mnie nikt nie pyta o wiek, stan cywilny itp., takie pytania uwazalabym za nie na miejscu, bo nie maja nic wspolnego z moimi kwalifikacjami i doswiadczeniem.



sarenka - 2004-08-25 13:24

  Magda. napisał(a):
> Jestem zadowolona, ze mnie nikt nie pyta o wiek, stan cywilny itp., takie pytania uwazalabym za nie na miejscu, bo nie maja nic wspolnego z moimi kwalifikacjami i doswiadczeniem.

..i stylem pracy.. bo mobilość/dyspozycyjność wynika głownie z naszych preferencji.



Magda. - 2004-08-25 14:06

  NEA napisał(a):
> pracownik na zwolnieniu czy urlopie macierzyńskim nie przynosi zysków. Co prawda nie płaci mu pensji ale trzyma etat który nie jest wykorzystany i ma o jednego efektywnego pracownika mniej.

Odnosze wrazenie, ze idac dalej tym tropem zaraz moznaby dojsc do wniosku, ze wobec tego kobiety w ogole nie powinny podejnmowac sie pracy zawodowej, bo przeciez rodza dzieci i do tego sa stworzone.



Rena - 2004-08-25 14:59

  NEA napisał(a):
> Podam przykład jesteś właścicielem firmy szukasz project managera do prowadzenia projektu, przychodzi kobieta z doświadczeniem, wiedzą i umiejętnościami, nie pytasz się o jej wiek, stan cywilny a by nie naruszyć jej prywatności. Przyjmujesz ją. Prowadzi projekt jesteś zadowolona z jej pracy, wasz klienta jest z innego miasta mówisz pani project manager, ze pojutrze jedziecie na trwające 2 dni negocjacje, a tu nagle okazuje się, że nasza project manager ma 4 miesięczne dziecko, które karmi piersią (nie korzysta z przerwy 60 min.

Ten przykład jest bardzo skrajny, no i kobieta faktycznie troche niepoważna - wiekszosc kobiet poki karmi dziecko to siedzi na urlopie macierzynskim. Spotkalam sie z pogladem, ze moment odstawienia karmienia piersią, to wlasnie moment aby wrócić do pracy zawodowej. Poza tym ludzie pracujacy na stanowiskach wymagajacych podwyzszonej dyspozycyjnosci - a takie jest wyżej opisane - jezeli czasowo i obiektywnie sa mniej mobilni to powinni o tym lojalnie uprzedzic szefa. W koncu to tez czlowiek, tez czasem choruje, ma dzieci i inne sprawy. Z tego co wiem, to zawsze wiekszy problem gdy sie postawi kogos nagle w takiej sytuacji "nie moge jechac" niz gdy w firmie wiadomo o tym wczesniej i po prostu z zalozenia wysla kogos innego. Nie ma ludzi nie zastapionych. I bardziej zraza do pracownika fakt, ze nie uprzedzi niż to, że ma ważny powód i nie może jechać.



NEA - 2004-08-25 15:40

  Podając przykład z panią menager chciał pokazać, że pracodawca powiniem mieć trochę wiedzy o życiu prywatnym pracownika, choćby to czy ma żonę czy męża więc stan cywilny w CV uważam za wskazany. Chciał też pokazać tok myślenia pracodawcy przy zatrunieniu, mam styczność z dużą ilością pracodawców oraz z ich problemami z pracownikami. Słuchając nieraz opowieści co mogą wymyśleć pracownić mogę mieć troche inne spojżenie na pytania zadawane na rozmowach kwalifikacyjnych.

Pisząc o zyskach pracodawcy z pracownika nie miałam na myśli tylko kobiet ale każdego pracownika. Przeciez zatrudniają nas nie dlatego że nas lubią czy podoba im się nasze CV, zatrudniają nas po to aby mieć z tego zysk nic innego. To co teraz napisze może zabrzmi szokująco ale "każdy zatrudniony pracownik jest wołem pociągowym firmy, ma przynosić zysk".Szczere aż do bólu.....



Magda. - 2004-08-25 15:58

  NEA napisał(a):
> pracodawca powiniem mieć trochę wiedzy o życiu prywatnym pracownika, choćby to czy ma żonę czy męża więc stan cywilny w CV uważam za wskazany.

Nie zgadzam sie, po prostu nei widze powodu, dla ktorego ktos mialby sie interesowac tymi kwestiami. Na rozmowie zadaniem osoby przeprowadzajacej ja jest okreslenie, jak zdobyte wyksztalcenie, umiejetnosci i doswiadczenie kandydata przeloza sie na jego wklad w nowa firme i jak maja sie do umiejetnosci wymaganych na danym stanowisku. Koniec kropka. Na prywatne pogaduszki, jesli dana osoba ma na to ochote, bedzie czas pozniej.



Rena - 2004-08-25 17:39

  joanna.t napisał(a):
> A co do dygresji o szczegółowe pytania na rozmowach kwalifikacyjnych, to ja niestety miałam watpliwą przyjemnośc być zapytaną o sprawy osobiste, pozazawodowe.

Masz prawo odmówić odpowiedzi.

> Powiem szczerze, że jest to dość krepująca sytuacja :/
> A w jednej firmie zapytali mnie wprost, czy jesli moje dziecko zachoruje, to czy będę miała mozliwośc pozostawienia jej (mojej córki) pod opieka osób trzecich bo u nich na zwolnienia lekarskie patrzy się niechętnym okiem.

No ja mysle, ze to krępująca sytuacja - faktycznie nie wykazali się savoir-vivre'em... jezeli placi tak samo swietnie jak sie zachowuje, to chyba nie warto sie wiazac z taka firma...



Magda. - 2004-08-25 17:46

  Renia napisał(a):
> joanna.t napisał(a):
> > A co do dygresji o szczegółowe pytania na rozmowach kwalifikacyjnych, to ja niestety miałam watpliwą przyjemnośc być zapytaną o sprawy osobiste, pozazawodowe.
>
> Masz prawo odmówić odpowiedzi.
>
> > Powiem szczerze, że jest to dość krepująca sytuacja :/
> > A w jednej firmie zapytali mnie wprost, czy jesli moje dziecko zachoruje, to czy będę miała mozliwośc pozostawienia jej (mojej córki) pod opieka osób trzecich bo u nich na zwolnienia lekarskie patrzy się niechętnym okiem.
>
> No ja mysle, ze to krępująca sytuacja - faktycznie nie wykazali się savoir-vivre'em... jezeli placi tak samo swietnie jak sie zachowuje, to chyba nie warto sie wiazac z taka firma...

No niezle kwiatki! Mi wlasnie chodzi o to, ze do takich sytuacji nie powinno dochodzic. A dochodzi, poniewaz jest niestety ogolnie przyjete, ze nalezy podawac wiek, stan cywilny, losc dzieci itp. Ludzie mysla, ze mozna tak latwo innym z bucioerami w zycie wchodzic. Wlasnie to mi sie nie podoba.



manolita - 2004-08-25 17:52

  Ja rowniez ostatnio przeszlam przez rownie nieprzyjemna rozmowe kwalifikacyjna. Nie dosc,z e pracodawca sie spoznil, to potem zadawal pyatania, na ktore ja chyba zbyt szczerze odpowiadalam. Pytania te dotyczyly w glownej mierze dziecka. Dodam, ze poszlam tam skierowana z UP, razem z karta na ktorej pracodawca mial wpisac czy lub nie przyjmuje mnie do pracy, a jesli nie to dlaczego. I wiecie co napisal ze nie chce pracowac bo tlumacze sie wychowywaniem malego dziecka! Absurd!!!!!!



Rena - 2004-08-25 18:01

  Magda. napisał(a):
> No niezle kwiatki! Mi wlasnie chodzi o to, ze do takich sytuacji nie powinno dochodzic. A dochodzi, poniewaz jest niestety ogolnie przyjete, ze nalezy podawac wiek, stan cywilny, losc dzieci itp. Ludzie mysla, ze mozna tak latwo innym z bucioerami w zycie wchodzic. Wlasnie to mi sie nie podoba.

Ja mysle ze nie dlatego, że podaje sie takie dane - jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Jeśli ktos źle trafi na rozmowe do jakiegoś niewychowanego, aroganckiego gbura, ktory mysli ze zatrudnienie nowego pracownika w ciagu tygodnia zwiększy jego dochody o 300% to co mu nie poda to pewnie i tak zostanie zinterpretowane jak mu sie bedzie podobac - dlatego takich firm trzeba unikać.

Np stwierdzi, ze skoro kobieta ma np 20 lat i jest panna to pewnie zaraz wyjdzie za maz (może ukrywa narzeczonego a data slubu jest ustalona??) a jak slub to pewnie bo dzieci w drodze.
o innej kobiecie - przykladowo 35 lat, męzatka, 2 dzieci najmlodsze lat 10 - stwierdzi, a pewnie bedzie brac duzo wolnego, bo dzieci beda chorowac.
O kobiecie lat 50, rozwódka, dzieci dorosłe - stwierdzi, ze pewnie bedzie brac duzo wolnego bo sama bedzie duzo chorowac

Takich interpretacji mozna by mnozyc - jak ktos chce szukac dziury w calym to i tak ja znajdzie. Na kazdy stan cywilny da sie cos wymyslec, kazdy wiek ma swoje wady etc. Ale po prostu jak sie trafi na kogos takiego to sie grzecznie wstaje i mowi do widzenia - proste nie??



joanna.t - 2004-08-25 18:11

  Renia napisał(a):
> joanna.t napisał(a):
> > A co do dygresji o szczegółowe pytania na rozmowach kwalifikacyjnych, to ja niestety miałam watpliwą przyjemnośc być zapytaną o sprawy osobiste, pozazawodowe.
>
> Masz prawo odmówić odpowiedzi.

Wiem, że nie musze odpowiadać na tego typu pytania, ale prawo sobie a zycie sobie. Teoretycznie mogłam powiedziec "nie musze udzielać odpowiedzi na to pytanie" ale w praktyce, gdybym tak zrobiła od razu pożegnaliby się ze mną, rozmowa zakonczyłaby się zanim się na dobre zaczęła. Nie pracuję tam (chyba na szczęscie) ale z innych powodów.
>
> > Powiem szczerze, że jest to dość krepująca sytuacja :/
> > A w jednej firmie zapytali mnie wprost, czy jesli moje dziecko zachoruje, to czy będę miała mozliwośc pozostawienia jej (mojej córki) pod opieka osób trzecich bo u nich na zwolnienia lekarskie patrzy się niechętnym okiem.
>
> No ja mysle, ze to krępująca sytuacja - faktycznie nie wykazali się savoir-vivre'em... jezeli placi tak samo swietnie jak sie zachowuje, to chyba nie warto sie wiazac z taka firma...
tez tak uważam, na szczęscie nie oddzonili do mnie uffff....

dośc długo szukałam pracy, ale udało mi się:):):) Pracuję w firmie gdzie pracowników się szanuje, wszelkie prawa i obowiązki sa przestrzegane, posiadanie dzieci jest normą a moje zwolnienie z powodu ospy u mojej córki nie powoduje chaosu czy katastrofy:D http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif



Magda. - 2004-08-25 19:29

  Renia napisał(a):
>
> Takich interpretacji mozna by mnozyc - jak ktos chce szukac dziury w calym to i tak ja znajdzie. Na kazdy stan cywilny da sie cos wymyslec, kazdy wiek ma swoje wady etc. Ale po prostu jak sie trafi na kogos takiego to sie grzecznie wstaje i mowi do widzenia - proste nie??

Dla mnie wlasnie wymog podawania tych danych na CV jakby daje przyzwolenie na takie praktyki, bo od razu latwo zaszufladkowac osobe nawet zanim zaprosi sie ja na rozmowe (np. panna w wieku 30 lat moze sie komus kojarzyc z nieudacznictwem - jakkolwiek zalosnie by to nie brzmialo - ale niestety pokutuja jeszcze stereotypy, a przeciez moze byc swietnym fachowcem). Wlasnie o to chodzi, zeby patrzec tylko na to co istotne, a nie snuc historie.



Magda. - 2004-08-25 19:32

  joanna.t napisał(a):
>
> dośc długo szukałam pracy, ale udało mi się:):):) Pracuję w firmie gdzie pracowników się szanuje, wszelkie prawa i obowiązki sa przestrzegane, posiadanie dzieci jest normą a moje zwolnienie z powodu ospy u mojej córki nie powoduje chaosu czy katastrofy:D http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif

Amen! Gratuluje i zycze wszystkiego dobrego!



Rena - 2004-08-25 19:35

  Magda. napisał(a):
> np. panna w wieku 30 lat moze sie komus kojarzyc z nieudacznictwem

Tu już przesadziłaś no chyba, ze ktoś szuka pracy na jakies prowincji przy sianokosach...



Magda. - 2004-08-25 19:45

  Renia napisał(a):
> Magda. napisał(a):
> > np. panna w wieku 30 lat moze sie komus kojarzyc z nieudacznictwem
>
> Tu już przesadziłaś no chyba, ze ktoś szuka pracy na jakies prowincji przy sianokosach...

No nie sadze. Czesto spotkalam sie z takimi opiniami, ze "co to, 30 lat, zero meza? Ona sie do niczego nie nadaje, skoro nikt jej nie chce". I to wcale nie na prowincji, bo na takiej nie mieszkalam nigdy. Ja oczywiscie tak nie sadze, wiec tym bardziej takie opinie, zaslyszane, mnie przerazily.



joanna.t - 2004-08-25 19:54

  Magda. napisał(a):
> joanna.t napisał(a):
> >
> > dośc długo szukałam pracy, ale udało mi się:):):) Pracuję w firmie gdzie pracowników się szanuje, wszelkie prawa i obowiązki sa przestrzegane, posiadanie dzieci jest normą a moje zwolnienie z powodu ospy u mojej córki nie powoduje chaosu czy katastrofy:D http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
>
> Amen! Gratuluje i zycze wszystkiego dobrego!

Ja także! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
i samych przyjemnów rozmów kwalifikacyjnych http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif :d
pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



Magda. - 2004-08-25 20:17

  joanna.t napisał(a):
>
> i samych przyjemnów rozmów kwalifikacyjnych http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif :d
> pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif

A wlasnie z jednej wrocilam. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Mam teraz fajna prace, ale tamto stanowisko wyglada bardzo ciekawie, wiec z przyjemnoscia przyjelam zaproszenie na rozmowe. Spotkalam sie z trzema osobami i nikt nie pytal o wiek, tylko rozmawialismy o stanowisku, moim zapleczu (doswiadczenie, wyksztalcenie) i bylo bardzo przyjemnie.



karla - 2004-08-25 21:10

  Oj kobitki kobitki a Manolita prosiła tylko o adrey stron.............hihihih ihihihihi.....przekupki



Magda. - 2004-08-25 21:14

  karla napisał(a):
> Oj kobitki kobitki a Manolita prosiła tylko o adrey stron.............hihihih ihihihihi.....przekupki

Przekupki? To nie pierwszy watek, ktory rozwinal sie w niespodziewanym kierunku.



Magda. - 2004-08-25 21:14

  karla napisał(a):
> Oj kobitki kobitki a Manolita prosiła tylko o adrey stron.............hihihih ihihihihi.....przekupki

Przekupki? To nie pierwszy watek, ktory rozwinal sie w niespodziewanym kierunku.



WioletaM - 2004-08-25 21:28

  Ja złożyłam swoje CV w pewnej firmie. Po kilku miesiącach zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Odpowiedziałam na wszystkie pytania. W CV tylko napisałam, że jestem mężatką. Nic nie napisałam o dziecku. Facet po 40 zapytał się czy mam dzieci i w jakim wieku. Oczywiście mu odpowiedziałam. Jak wyszłam z rozmowy, to byłam zła na siebie, że nie powiedziałam mu, że moja córka ma zapewnioną opiekę ze strony dziadków. Na rozmowę przyszedł też młody chłopak i myślę, że to on dostał tę pracę. Za kilka dni oddzwoniono do mnie, że niestety mnie nie przyjęli, ale jak będzie nastepny nabór, to będę zaproszona w pierwszej kolejności. Nie wiem po co znowu mam iść na rozmowę (zresztą wiem), skoro wszystko o mnie się dowiedzieli, to co chcieli. Może jakby teraz mnie zaprosili na rozmowę, to dostałabym tę pracę, bo obecnie robię kurs menadżerski. A sprawa dziecka pozostaje ciągle taka sama. Nawet dziecko może iść do przedszkola, bo ma 3 latka.



paula78 - 2004-08-25 21:37

  my kobitki mamy zawsze pod górkę ,jak bedziemy szczere to nie dostaniemy pracy a jak powiemy nie prawde to bedą na nas krzywo patrzec http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif

ciesze się ,ze mogłam wykorzystać całe urlopy i maceirzyński i wychowawczy co prawda jak wociłam to zostałam zwolniona ale nie żałuje bo sama wychowalam dziecko -nie było lekko finansowo ale to nie jest najwazniejsze.

co do przekupek to dobrze ,ze nie podajemy tylko suchych odpowiedzi na pytanie ,gdyby nie to nasze plotkarstwo nigdy bysmy sie nie poznały a wizaz nie byłby tak wciągajacy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
pzdr
paula



Rena - 2004-08-25 22:13

  Magda. napisał(a):
> Przekupki? To nie pierwszy watek, ktory rozwinal sie w niespodziewanym kierunku.

Zgadza się, z tym, ze ja własnie za to lubie to forum. Nie ma drętwej atmosfery. Pojawia się dyskusja w pełnym znaczeniu tego słowa - przecież dyskutowanie na jakikolwiek temat nie polega na tym, ze jedna osoba pisze "ja uważam tak a tak", druga odpisuje "a ja tak samo", trzecia "Mądrze piszesz", czwarta przemilczy bo ma inne zdanie wiec boi sie cos napisac, piata tez nic napisze, bo by przypadkiem zboczyła z tematu...



Rossie - 2004-08-26 17:36

  Mogę Ci przepisać z mojego zeszytu od polskiego, bo miałam to w tym roku.



Rossie - 2004-08-26 17:50

  Nie wyświetliło mi się, ze były jakies odpowiedzi, więc myślałam, że jestem pierwsza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif Życzę powodzenia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com