Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać?
mmalinowa - 2010-02-24 15:07 Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? No właśnie, mam do was pytanie jak w temacie, a może opowiem co mnie skłoniło do założenia tego tematu: Wczoraj siedziałam sobie z TŻ i jego kolegami, w pewnym momencie pojawił się temat naszej wspólnej koleżanki (kiedyś mojej "przyjaciółki"), wpadliśmy na pomysł żeby do niej zadzwonić, ja w tamtym tygodniu spotkałam ją przypadkiem (gadałyśmy w stylu co tam co tam i powiedziała że jest trochę wkurzona bo miała sprzeczkę ze swoim chłopakiem), ustaliłyśmy że jakoś w tym tygodniu zadzwonię to się spotkamy, pójdziemy gdzieś ekipą, więc pomyślałam, no ok zadzwonię. Dzwonię, włączyłam głośnomówiący, powiedziała że jest w domu, nudzi się, to mówię że jesteśmy tu i tu, ktośtam jest samochodem to po nią przyjedzie, niech się zbiera, a ona na to : chętnie, ale ja nie mogę X(jej chłopak) mi nie pozwoli, my teraz będziemy wychodzić wszędzie razem. No chłopakom szczęka opadła, wzięłam ten telefon, mówię no trudno ok. Dodam że nie mieszkają ze sobą, ani nic. No po prostu ścięło mnie z nóg. Cały wieczór przegadaliśmy na temat takich zakazów, a mi dalej to nie daje spokoju, więc pytam Was, czemu ludzie dają się tak komuś ograniczać???? :confused: Madelaine87 - 2010-02-24 15:34 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? czemu dają się ograniczać czemu inni ograniczają ? mmalinowa - 2010-02-24 15:36 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 17420651) czemu dają się ograniczać czemu inni ograniczają ? też dobre pytanie zupa_grochowa - 2010-02-24 15:40 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez mmalinowa (Wiadomość 17419920) No właśnie, mam do was pytanie jak w temacie, a może opowiem co mnie skłoniło do założenia tego tematu: Wczoraj siedziałam sobie z TŻ i jego kolegami, w pewnym momencie pojawił się temat naszej wspólnej koleżanki (kiedyś mojej "przyjaciółki"), wpadliśmy na pomysł żeby do niej zadzwonić, ja w tamtym tygodniu spotkałam ją przypadkiem (gadałyśmy w stylu co tam co tam i powiedziała że jest trochę wkurzona bo miała sprzeczkę ze swoim chłopakiem), ustaliłyśmy że jakoś w tym tygodniu zadzwonię to się spotkamy, pójdziemy gdzieś ekipą, więc pomyślałam, no ok zadzwonię. Dzwonię, włączyłam głośnomówiący, powiedziała że jest w domu, nudzi się, to mówię że jesteśmy tu i tu, ktośtam jest samochodem to po nią przyjedzie, niech się zbiera, a ona na to : chętnie, ale ja nie mogę X(jej chłopak) mi nie pozwoli, my teraz będziemy wychodzić wszędzie razem. No chłopakom szczęka opadła, wzięłam ten telefon, mówię no trudno ok. Dodam że nie mieszkają ze sobą, ani nic. No po prostu ścięło mnie z nóg. Cały wieczór przegadaliśmy na temat takich zakazów, a mi dalej to nie daje spokoju, więc pytam Was, czemu ludzie dają się tak komuś ograniczać???? :confused: "Wszędzie" tzn: zakupy, siłka, babskie wieczorki, wyjścia na piwo z kumplami? Przesyt jest zły, mdły i nuuuuudnyyy. :ziewam: pomaranczkav - 2010-02-24 15:41 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez mmalinowa (Wiadomość 17419920) No właśnie, mam do was pytanie jak w temacie, a może opowiem co mnie skłoniło do założenia tego tematu: Wczoraj siedziałam sobie z TŻ i jego kolegami, w pewnym momencie pojawił się temat naszej wspólnej koleżanki (kiedyś mojej "przyjaciółki"), wpadliśmy na pomysł żeby do niej zadzwonić, ja w tamtym tygodniu spotkałam ją przypadkiem (gadałyśmy w stylu co tam co tam i powiedziała że jest trochę wkurzona bo miała sprzeczkę ze swoim chłopakiem), ustaliłyśmy że jakoś w tym tygodniu zadzwonię to się spotkamy, pójdziemy gdzieś ekipą, więc pomyślałam, no ok zadzwonię. Dzwonię, włączyłam głośnomówiący, powiedziała że jest w domu, nudzi się, to mówię że jesteśmy tu i tu, ktośtam jest samochodem to po nią przyjedzie, niech się zbiera, a ona na to : chętnie, ale ja nie mogę X(jej chłopak) mi nie pozwoli, my teraz będziemy wychodzić wszędzie razem. No chłopakom szczęka opadła, wzięłam ten telefon, mówię no trudno ok. Dodam że nie mieszkają ze sobą, ani nic. No po prostu ścięło mnie z nóg. Cały wieczór przegadaliśmy na temat takich zakazów, a mi dalej to nie daje spokoju, więc pytam Was, czemu ludzie dają się tak komuś ograniczać???? :confused: głupota własna..lub chory związek.. nie wyobrażam sobie czegoś takiego! mmalinowa - 2010-02-24 15:46 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez zupa_grochowa (Wiadomość 17420811) "Wszędzie" tzn: zakupy, siłka, babskie wieczorki, wyjścia na piwo z kumplami? Przesyt jest zły, mdły i nuuuuudnyyy. :ziewam: na piwo z kuplami/babski wieczór (bo ew. to też zaproponowałam, chciałam się spotkać po prostu) nie dostała właśnie pozwolenia, na zakupach pare razy znajomi/moja mama widzieli ich razem ... na imprezy już chodzili wszystkie razem (chociaż tego akurat nie neguję, sama dobrze bawię się w towarzystwie swojego TŻ i na imprezy raczej wszystkie chodzimy razem, ale reszty nie mogę pojąć :confused:) bura kocurka - 2010-02-24 16:01 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? To chyba kwestia charakteru i braku poczucia własnej wartości...nie mam pojęcia, ja bym tak nie mogła. Może dziewczyna ma wrażenie, że MUSI się tak podporządkować, bo jak nie to gościu ją rzuci i ona sobie innego nie znajdzie :confused: Aczkolwiek znam bardzo pewne siebie dziewczyny, które same z siebie się z wszystkiego tłumaczą facetowi i pytają o zgodę na absolutnie każde jedno wyjście...tego chyba nigdy nie pojmę :lol: natalka2 - 2010-02-24 16:06 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? tez tego nie rozumiem :nie: mam znajoma i ona usunela z listy gg i kom. wszystkich kolegow, a on kolezanki :cojest: wszedzie chodza razem, ona czasem sie spotka z przyjaciolka we 2 :/ jakby mi facet powiedzial, ze od dzis nie moge sie spotkac z zadnym kumplem albo nie moge zatanczyc na dyskotece z kims innym to podejrzewam, ze dlugo by ten zwiazek nie potrwal :p: studi - 2010-02-24 16:08 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Przy takim sposobie życia z TŻ chyba by mi wyszedł nosem-nie widze nic złego w osobnych wyjściach, ale skoro Twoja koleżanka tak, to widocznie akceptuje złota klatkę-ciekawe tylko jak długo?!:> mmalinowa - 2010-02-24 16:13 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez studi (Wiadomość 17421528) Przy takim sposobie życia z TŻ chyba by mi wyszedł nosem-nie widze nic złego w osobnych wyjściach, ale skoro Twoja koleżanka tak, to widocznie akceptuje złota klatkę-ciekawe tylko jak długo?!:> też się zastanawiam :rolleyes: zwłaszcza że ten jej ukochany jest nieciekawy, już pare numerów wykręcił, a ona dalej mu posłuszna... nawet przy sytuacji tej wczorajszej, mogliśmy niby ich oboje zaprosić, niby nasza paczka, no ale pal licho, ale tego typa to nawet na oczy nie chcę widzieć :mad: rapifen - 2010-02-24 16:29 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Lol. Nie wiem, niektórzy mają takie zasady że na imprezy osobno nie chodzą. To jeszcze jako tako ze względów bezpieczeństwa można zrozumieć, że nie puszcza się dziewczyny samej do klubu po nocach bo jeszcze jej się kuku stanie jak będzie wracać. Ale tutaj ja sytuacji nie rozumiem. Jaaa podobnie. Mam takiego kolegę, młody jest ma 15-16 lat, ale go lubię. Taki o stary znajomy :) mieliśmy iść na spacer, kupiłam nam kubusie i tż o wszystkim wiedział i nie robił żadnego problemu. Jak jego kolega się dowiedział to szczęka opadła mu do ziemi, oczy wyszły z orbit. "JAK MOŻNA DZIEWCZYNĘ PUŚCIĆ... GDZIEŚ... Z CHŁOPAKIEM?!"... Nie wiem czemu dają się ograniczać i czemu ograniczają. To jest chore ;p Madelaine87 - 2010-02-24 16:45 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? to ja mam na odwrót: nasze relacje są zdrowe, chce wychodzę, on chce wychodzi, czasem razem, czasem sami, w zależności jak tż pracuje. Bawią mnie reakcja koleżanek gdy widza zdjęcia i pytaja się " a gdzie B? czemu jesteś sama" a obok sami faceci :rolleyes: straszne rzeczy. B w pracy to ja powinnam potulnie siedzieć i czekać na niego w domku :rolleyes: paranoja Asienka187 - 2010-02-24 16:54 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Słabość charakteru? Niskie poczucie wartości? Naiwność? Lęk przed samotnością? Ze str. ograniczającego: brak zaufania, chorobliwa zazdrość, zaborczość, toksyczna miłość, chęć posiadania kogoś na własność. Trudno powiedzieć. Ja nie znam żadnej pary, w której są zakazy tego typu. Wszyscy moi znajomi zgodnie twierdzą, że jest to niezdrowe. Rzadko wychodzę gdzieś na imprezy i zazwyczaj Tż mi towarzyszy. Lubię kiedy jest obok mnie i lubię się z nim bawić. Jednak jesli któreś z nas ma ochote wyjść samotnie lub nie moze towarzyszyć drugiej str. to nie ma problemu. 0nasty0 - 2010-02-24 17:10 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? brak zaufania, zazdrość. Taco - 2010-02-24 17:28 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Niektorzy sa tak chorobliwie zazdrosni, ze wyobrazaja sobie "niewiadomo co" gdy ich partner(ka) wychodzi gdzies bez nich. Ja tego kompletnie nie rozumiem. Ufam mojemu facetowi i wiem, ze nic zlego nie zrobi, nawet jesli bede daleko. Mam kolezanke, ktora rowniez nie ruszy sie z domu, jesli jej obecnie narzeczony jest zajety. Nawet gdy ma troche wolnego czasu, to nie moze go spedzic ze znajomymi kiedy np. on jest w pracy. Mi nikt nigdy nie probowal niczego zabraniac. Jesli by zechcial, to bym go wysmiala. marysienka - 2010-02-24 17:43 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Nie rozumiem takiego zachowania. Może to jest brak zaufania, chora zazdrość?? Nie mam pojęcia. U mnie kwestią jest to, że TŻ pracuje na zmiany, ale nawet jeśli akurat ma wieczór wolny, a ja chce gdzieś wyskoczyć to nie robi z tego problemu. Mówi, że mam się dobrze bawić i czy ewentualnie ma po mnie przyjechać/ przyjść żebym sama nie wracała. On również jak ma umówione spotkanie z kolegami to ja nie robię z tego problemu. Nie raz właśnie dobrze wyjść sobie samej, bez żadnych ograniczeń. Nigdy bym nie dopuściła do takiej sytuacji, że facet mi będzie mówił, "tam nie możesz iść", "z tym nie możesz rozmawiać" ... chore. sine.ira - 2010-02-24 17:48 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Widac tak woli, a tobie nic do tego. Niezmienna - 2010-02-24 19:11 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Chory związek.Predzej czy później pewnie i tak kopnie ją w du.ę Trinette - 2010-02-24 21:03 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez Niezmienna (Wiadomość 17426996) Chory związek.Predzej czy później pewnie i tak kopnie ją w du.ę Niekoniecznie. Moga dorosnac i zmienia sie zasady ;) Ci ludzie pozwalaja sie ograniczac bo bardzo kochaja te druga osobe(moze za bardzo). Moze to rowniez wyobrazenie ze nikogo innego nie beda miec, pierwsza wielka milosc albo ze to najlepszy facet pod sloncem i ma troche racji zachowujac sie tak a nie inaczej. Sa rozne powody. Ja rozumiem to zachowanie, bo tez tak mialam. Sa rozni ludzie, wiec taki czlowiek moze sie nie zmienic i trzymac swoja kobiete w zlotej klatce do konca zycia, albo zmienic diametralnie. Moj TŻ sie zmienil i dzis sam sie sobie dziwi, ze taki byl. :D Byl strasznie zazdrosny. Przestalam wychodzic ze znajomymi na imprezy(oczywiscie koledzy mieli focha na mojego TŻ), spotykac sie z kumplami, spotykac sie z moim przyjacielem. Coz... nie podobalo mi sie to(delikatnie mowiac:pala:). Potrafil sie wkurzac o to, ze bluzke mam za krotka :hahaha: Na szczescie nie bylam potulna owieczka. :admin: Owszem, dawal mi sie bardzo we znaki ale przeszlismy to. Zaczal mi ufac(w koncu, bo ex go zdradzila) i stopniowo zaczelam wychodzic tez sama. Teraz jest juz zupelnie ok, choc nadal czasem jest zazdrosny. :rolleyes:Przychodzi do mnie z diabelskim usmiechem na twarzy i pyta sie, czy mnie jakis facet nie podrywal w knajpie.:D Na szczescie ta odrobina zazdrosci nikomu juz nie zaszkodzi ;) krakooska - 2010-02-24 23:32 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez Trinette (Wiadomość 17431030) Niekoniecznie. Moga dorosnac i zmienia sie zasady ;) Ci ludzie pozwalaja sie ograniczac bo bardzo kochaja te druga osobe(moze za bardzo). Moze to rowniez wyobrazenie ze nikogo innego nie beda miec, pierwsza wielka milosc albo ze to najlepszy facet pod sloncem i ma troche racji zachowujac sie tak a nie inaczej. Sa rozne powody. Ja rozumiem to zachowanie, bo tez tak mialam. Sa rozni ludzie, wiec taki czlowiek moze sie nie zmienic i trzymac swoja kobiete w zlotej klatce do konca zycia, albo zmienic diametralnie. Moj TŻ sie zmienil i dzis sam sie sobie dziwi, ze taki byl. :D Byl strasznie zazdrosny. Przestalam wychodzic ze znajomymi na imprezy(oczywiscie koledzy mieli focha na mojego TŻ), spotykac sie z kumplami, spotykac sie z moim przyjacielem. Coz... nie podobalo mi sie to(delikatnie mowiac:pala:). Potrafil sie wkurzac o to, ze bluzke mam za krotka :hahaha: Na szczescie nie bylam potulna owieczka. :admin: Owszem, dawal mi sie bardzo we znaki ale przeszlismy to. Zaczal mi ufac(w koncu, bo ex go zdradzila) i stopniowo zaczelam wychodzic tez sama. Teraz jest juz zupelnie ok, choc nadal czasem jest zazdrosny. :rolleyes:Przychodzi do mnie z diabelskim usmiechem na twarzy i pyta sie, czy mnie jakis facet nie podrywal w knajpie.:D Na szczescie ta odrobina zazdrosci nikomu juz nie zaszkodzi ;) Miałam dokladnie tak samo i trwało to ładnych pare lat:( i już było nie raz blisko zerwania, ale po pewnym czasie "dotarliśmy się" i teraz nie wyobrazam sobie nikogo innego na świecie :) A prawdę mówić udało się osiągnac kompromis przez rozmowy , ciagle wałkowałam z nim temat mojej "klatki" , że mi się to nie podoba , żeby mi zaufał bo jak nie to ja dłużej nie wytrzymam itd.. I w moim przypadku tez to była chorobliwa zazdrość TŻ, ale cierpliwie to znosiłam bo wiedziałam , że jest taki bo mnie kocha . Ale jestem też pewna , że gdyby to trwało dalej , że niczego nie moge to już cierpliwość też by się skończyła:( A znam też taki przypadek koleżanki ktora miala tak chorobliwego chłopaka , który jej kazał wykasowac wszystkich znajomych z gg , kupił jej nowy nr telefonu , starą kartę wyrzucił i biedna dziewczyna nie mogła dosłownie NIC!!!Ale podobno po ślubie zmienił się nie do poznania , więc jak widać na nic nie ma reguły :) A czemu tak się dzieje ? Bóg jeden wie :p: Trinette - 2010-02-25 00:01 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez krakooska (Wiadomość 17434732) Miałam dokladnie tak samo i trwało to ładnych pare lat:( i już było nie raz blisko zerwania, ale po pewnym czasie "dotarliśmy się" i teraz nie wyobrazam sobie nikogo innego na świecie :) A prawdę mówić udało się osiągnac kompromis przez rozmowy , ciagle wałkowałam z nim temat mojej "klatki" , że mi się to nie podoba , żeby mi zaufał bo jak nie to ja dłużej nie wytrzymam itd.. I w moim przypadku tez to była chorobliwa zazdrość TŻ, ale cierpliwie to znosiłam bo wiedziałam , że jest taki bo mnie kocha . Ale jestem też pewna , że gdyby to trwało dalej , że niczego nie moge to już cierpliwość też by się skończyła:( Ja niczego nie zaluje ;) Pomeczylabym sie kolejny raz. Moj TŻ zaczal sie zmieniac powoli ale sie staral. Widzialam po nim jak bardzo sie hamuje. Ciagle rozmowy daly rezultaty. :D Zmienil sie diametralnie. Wazne ze chcial sluchac i bral sobie moje uwagi do serca(tak jest do dzis).;) Jestesmy razem juz 6dlugich lat:rolleyes: i od kwietnia zeszlego roku jestem narzeczoną :jupi: krakooska - 2010-02-25 00:08 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Trinette ale nie wiem jaką miałaś ta "klatkę" bo ja jak sobie teraz pomyślę , co mój TŻ wymyślał to aż sama sobie się dziwie, że byłam taka głupia i uległa ..wymagał nawet nagrywania rozmów gdybym kogos spotkała na ulicy :hahaha:..na szczęście ten pomysł nie przetrwał nawet jednego dnia , bo to już był szczyt zazdrości.. Ale z jednym się na pewno z Tobą zgodzę , że rozmowy dały efekt . Co prawda to nie była jedna rozmowa , bo było ich tysiące , włącznie z kłótniami , ale rozmowa i aktywne słuchanie partnera to chyba jedyna rada dla takich par jak kiedyś była nasza :) Gorzej jak jedna osoba nie słucha,albo nie chce słuchać , a co gorsze się zmieniać....:( I ja tez za niedługo biorę ślub , także możemy sobie pogratulować :jupi: Black_m - 2010-02-25 01:56 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Znam dokładnie odwrotną sytuacje. To dziewczyna się pcha wszędzie tam gdzie idzie mój znajomy. Nawet na "piwo z kumplami". Pytanie czemu on pozwala tak siebie traktować. Wszyscy radzą mu żeby z nią zerwał, a on dalej pozwala jej siebie tak traktować. "Bo ją kocha"? mmalinowa - 2010-02-25 08:29 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez sine.ira (Wiadomość 17424302) Widac tak woli, a tobie nic do tego. nic do tego? że nie mogę się spotkać ze swoją przyjaciółką, bo jakiś palant za przeproszeniem jej nie pozwala? Cytat: Napisane przez Black_m Znam dokładnie odwrotną sytuacje. To dziewczyna się pcha wszędzie tam gdzie idzie mój znajomy. Nawet na "piwo z kumplami". Pytanie czemu on pozwala tak siebie traktować. Wszyscy radzą mu żeby z nią zerwał, a on dalej pozwala jej siebie tak traktować. "Bo ją kocha"? pewnie tak... zawsze jest wytłumaczenie "bo go/ją kocham", a może on sam tego chce? :confused: sine.ira - 2010-02-25 09:04 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez mmalinowa (Wiadomość 17436767) nic do tego? że nie mogę się spotkać ze swoją przyjaciółką, bo jakiś palant za przeproszeniem jej nie pozwala? A czy rozwiązaniem jej "problemu" jest obrobienie jej tyłka ze znajomymi ? I co możesz zrobić żeby to zmienic skoro jej to, póki co, odpowiada ? Pogadaj z nią, a nie z osobami trzecimi jak faktycznie ważny jest dla ciebie jej los. Jak do niej nic nie dotrze, to nic więcej zrobić nie możesz. mmalinowa - 2010-02-25 09:21 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez sine.ira (Wiadomość 17437428) A czy rozwiązaniem jej "problemu" jest obrobienie jej tyłka ze znajomymi ? I co możesz zrobić żeby to zmienic skoro jej to, póki co, odpowiada ? Pogadaj z nią, a nie z osobami trzecimi jak faktycznie ważny jest dla ciebie jej los. Jak do niej nic nie dotrze, to nic więcej zrobić nie możesz. a przepraszam obrabiam jej tyłek? ten temat jest dlatego że kompletnie nie rozumiem takiego zachowania, a do jej "związku" nie mam się zamiaru wtrącać quantum - 2010-02-25 09:51 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Osobiście stoję po drugiej stronie, tzn. to ja jestem tą ograniczającą. Chorobliwie zazdrosna o wszystko i wszystkich. Moje zachowanie dotyka wszystkich ludzi, z którymi mam kontakt - dotyczy to zwykłych znajomych jak i każdej bliższej mi osoby. Nie ma znaczenia jakie relacje nas łączą, tak naprawdę od każdego oczekuję "wyłączności". Nie będę określała czy nazywała swojego zachowania, myślę, że padło w tym temacie (jak i w temacie "Trudny związek - złota klatka") mnóstwo trafnych spostrzeżeń, sporo dosadnych stwierdzeń. Ze swoich obserwacji napiszę, że osoby ograniczające to po prostu zwykli neurotycy czy paranoicy, którym brak jakiejkolwiek pewności siebie. Nie potrafią zaakceptować, że są inni niż chcieliby być, sfrustrowani, agresywni i wkurzeni. Wkurzeni, że nie potrafią czegoś osiągnąć. Desperaci, którzy przerzucają na innych obowiązek dbania o ich własne szczęście czy zwykłe dobre samopoczucie. To całe grożenie, szantażowanie, wulgarny sposób bycia, nadmierna kontrola to zwykłe zasłony dla niepewności. Gdy ktoś powie "nie", a wszelkie desperackie próby zatrzymania tej osoby nic nie dają, pojawia się wybór - zmienić się czy znaleźć kolejną "ofiarę". To drugie niestety często bywa łatwiejszym, szybszym rozwiązaniem. Ograniczający naprawdę są ludźmi zakompleksionymi, więc łatwo sprawiają wrażenie osób sympatycznych, uczuciowych, podatnych na wpływy innych. Boją się samotności, więc strategia "jestem kochany i milutki" pozwala "pozyskać" kolejną osobę do zaspokajania swoich potrzeb ... Co do osób, które dają się wciągnąć w taki układ - myślę, że często są to osoby, które inwestują sporo w związki z ludźmi. Gdy już się zorientują z kim mają do czynienia, jest za późno by odejść z łatwością. W grę wchodzą uczucia, emocje, wspólna przeszłość czy planowana wspólna przyszłość. Chcą uratować to, co stworzyli, zachować tą piękną wizję związku. Poświęcają się, zaciskają zęby i czekają na zmiany. Takie osoby często wierzą, że ludzie są cudowni i każdy chce być dobry, a skoro chce, to uda się go zmienić. Na pewno nie są to osobowości silne i niezależne, może z lekką odmianą "kompleksu mesjasza". Na szczęście mogą coś zmienić. To tak z moich obserwacji. Oczywiście, jak każde generalizowania, nie jest wytłumaczeniem dla każdego. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za tak szczere odnoszenie się do tematu. krakooska - 2010-02-25 23:20 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez quantum (Wiadomość 17438558) Osobiście stoję po drugiej stronie, tzn. to ja jestem tą ograniczającą. Chorobliwie zazdrosna o wszystko i wszystkich. Moje zachowanie dotyka wszystkich ludzi, z którymi mam kontakt - dotyczy to zwykłych znajomych jak i każdej bliższej mi osoby. Nie ma znaczenia jakie relacje nas łączą, tak naprawdę od każdego oczekuję "wyłączności". Nie będę określała czy nazywała swojego zachowania, myślę, że padło w tym temacie (jak i w temacie "Trudny związek - złota klatka") mnóstwo trafnych spostrzeżeń, sporo dosadnych stwierdzeń. Ze swoich obserwacji napiszę, że osoby ograniczające to po prostu zwykli neurotycy czy paranoicy, którym brak jakiejkolwiek pewności siebie. Nie potrafią zaakceptować, że są inni niż chcieliby być, sfrustrowani, agresywni i wkurzeni. Wkurzeni, że nie potrafią czegoś osiągnąć. Desperaci, którzy przerzucają na innych obowiązek dbania o ich własne szczęście czy zwykłe dobre samopoczucie. To całe grożenie, szantażowanie, wulgarny sposób bycia, nadmierna kontrola to zwykłe zasłony dla niepewności. Gdy ktoś powie "nie", a wszelkie desperackie próby zatrzymania tej osoby nic nie dają, pojawia się wybór - zmienić się czy znaleźć kolejną "ofiarę". To drugie niestety często bywa łatwiejszym, szybszym rozwiązaniem. Ograniczający naprawdę są ludźmi zakompleksionymi, więc łatwo sprawiają wrażenie osób sympatycznych, uczuciowych, podatnych na wpływy innych. Boją się samotności, więc strategia "jestem kochany i milutki" pozwala "pozyskać" kolejną osobę do zaspokajania swoich potrzeb ... Co do osób, które dają się wciągnąć w taki układ - myślę, że często są to osoby, które inwestują sporo w związki z ludźmi. Gdy już się zorientują z kim mają do czynienia, jest za późno by odejść z łatwością. W grę wchodzą uczucia, emocje, wspólna przeszłość czy planowana wspólna przyszłość. Chcą uratować to, co stworzyli, zachować tą piękną wizję związku. Poświęcają się, zaciskają zęby i czekają na zmiany. Takie osoby często wierzą, że ludzie są cudowni i każdy chce być dobry, a skoro chce, to uda się go zmienić. Na pewno nie są to osobowości silne i niezależne, może z lekką odmianą "kompleksu mesjasza". Na szczęście mogą coś zmienić. To tak z moich obserwacji. Oczywiście, jak każde generalizowania, nie jest wytłumaczeniem dla każdego. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za tak szczere odnoszenie się do tematu. To jest prawda i to potwierdzona przez psychologów, że bierze się to tylko i wyłącznie z kompleksów , ale czy w takim razie jest na to jakiś złoty środek ? jak można taką osobę zmienić tak o 180 stopni ? Bo jak sobie czytam te wszystkie posty i również te "trudny związek- złota klatka.." to zastanawiam się czy jest to możliwe aby mój TŻ się tak zmienił ? Czy tylko tak gra , a po ślubie wróci jego stara natura zazdrośnika i za kolorowo to wtedy nie będzie :( Hmm..? Madelaine87 - 2010-02-25 23:33 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? jeśli ktos jest zakompleksiony to sie o tym mówi drugiej stronie :) ja tez byłam zazdrosna choć tego nie okazywałam ale to była taka zazdrość ze strachu, powiedziałam mojemu tz o moich wątpliwościach, czego potrzebuję, gdy ten wręcz zalał mnie falą uczucia i nabrałam pewności, zaczęłam się czuć bezpiecznie-przeszło :) do dziś nie mam z tym problemów. krakooska - 2010-02-25 23:41 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? No tak , ale chodzi mi o to czy taka osoba jesli się zmienia to naprawdę ? A nie wróci kiedyś do starych nawyków? Poza tym większość zakompleksionych osób o tym nie powie wprost , bo nawet nie ma takiej świadomości , a jesli Ty spróbujesz to powiedzieć to jest wielka obraza na cały świat itd.. Więc myślisz ,że skoro mój TŻ był kiedyś taki jak pisałam w innych postach , a teraz jest inny to mogę spokojnie z nim być bez obawy, ze kiedyś historia się powtórzy? krolowakiczu - 2010-02-25 23:50 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? znam podobna pare i to jest jak dla mnie okropne ;/ też mam faceta, kochamy się, a jednak może swobodnie z kumplami wyjść na piwo a ja z koleżankami gdzieś indziej .. Madelaine87 - 2010-02-25 23:50 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? no wiesz to też zależy od tego czy będzie miał powody by sie zmienić, sytuacja kreuje sytuację quantum - 2010-02-26 08:31 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Oddzieliłabym od siebie ograniczanie innych jako przejaw nadmiernej zazdrości, zaborczości od pewnego rodzaju patologii. O ile w tym pierwszym wypadku uważam, że zmiany są jak najbardziej możliwe, to w drugiej sytuacji w wielkie oprzytomnienie i poprawę wierzę mniej. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy warto poświęcać jaką część swojego życia na próbę zmiany drugiej osoby, ryzykując przy tym porażkę. Może warto poszukać kogoś, kto bardziej nam odpowiada. Gotowy model, który nie potrzebuje tuningu. Jest mnóstwo ludzi na świecie, frustratów warto pozostawić sobie samym. Znam osoby, które będąc w związku same z siebie zmieniają zachowanie. Np. osoby, które na czas trwania relacji same przestają się spotykać z osobami płci przeciwnej, na imprezach z nikim nie tańczą (poza swoim partnerem), trzymają dystans. Robią to od siebie, uważając, że bycie z kimś zobowiązuje do zmiany zachowania. Są genialnymi partnerami dla osób np. zazdrosnych. Krakooska, zachowania, o których wspominałaś to wyższy "poziom" zazdrości, proponuję więc trochę prowokacji. Oczywiście musisz znaleźć granicę, bo ryzykujesz utratę partnera. Powodzenia. Pozdrawiam FakeBlondie - 2010-02-26 08:42 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Ludzie dają się ograniczać ze strachu. Boją się utraty czegoś co w ich mniemaniu jest ważne. Lęk powoduje,ze człowiek zachowuje się irracjonalnie. mmalinowa - 2010-02-26 11:19 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Widzę, że większość z Was ma podobne opinie na ten temat, też uważam że takie zachowanie bierze się zapewne ze strachu, przed tym że druga osoba zdradzi, zostawi, może z zazdrości o innych w pobliżu partnera? I cieszę się że do dyskusji włączyły się różne osoby, także te ograniczane i ograniczające ;) czekam na więcej :-) krakooska - 2010-02-26 23:10 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Cytat: Napisane przez quantum (Wiadomość 17463190) Krakooska, zachowania, o których wspominałaś to wyższy "poziom" zazdrości, proponuję więc trochę prowokacji. Oczywiście musisz znaleźć granicę, bo ryzykujesz utratę partnera. Powodzenia. Pozdrawiam Już tak próbowałam skończyło się to szantażem emocjonalnym ("jak mnie kochasz to nigdzie nie pójdziesz") na szczęście się nie dałam , parę razy musiałam to przechodzić..bo doszłam do wniosku, że jeśli miałby mnie zostawić tzn ze nie jest mnie wart i widocznie tak musiałoby być. Dlatego sama w którymś z postów zaproponowałam żeby autorka ograniczana tak spróbowała zrobić i wszystko wtedy się wyjaśni. Zerwie - nie był jej wart , nie zerwie - jest szansa na zmianę i pewność że ją kocha.(to było w wątku o "złotej klatce") Checkmybrain - 2010-03-07 01:02 Dot.: Dlaczego ludzie pozwalają się tak ograniczać? Ciekawy temat. Sztuką jest dojście do kompromisu - coś na zasadzie "na imprezy, koncerty i większe wyjścia możemy zawsze chodzić razem, ale mam prawo do koleżanek." Uważam że jeśli para się kocha, to faktycznie wspólne wyjścia na większe imprezy nie są problemem - ja i mój TŻ chodzimy na jakieś większe spotkania i imprezy czy też koncerty tylko i wyłącznie razem. Natomiast często spotykam się z przyjaciółkami, a on z kolegami, i nie wyobrażamy sobie zmiany tej sytuacji. Ograniczanie jest bez sensu, w końcu nastąpi wybuch frustracji i będzie po związku. |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |