Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

Długie karmienie piersią



Rzabba - 2007-09-18 21:46
Długie karmienie piersią
  Zapraszam wszystkie mamy które długo karmiły, karmią bądź maja zamiar karmić dziecko(ci) piersią.

Podzielcie sie swoimi doświadczeniami, wspomnieniami, sposobami na radzenie sobie z problemami a także zabawnymi sytuacjami wynikającymi z tego.

Nie chcę tu przekonywac nikogo do długiego karmienia :nie: to jest mój wybór i wiem, ze jestem w mniejszości ;) ale proszę tę mniejszość o zabranie głosu :D

Helenkę karmię 26 m-cy
Michelle 8 m-cy
i nie wiem jak długo to jeszcze potrwa ;)




annLee - 2007-09-19 07:53
Dot.: Długie karmienie piersią
  jak wiesz Rzabbciu-ja jeszcze nie karmię ;)
ale mam zamiar
zobaczymy co z tego wyjdzie

a co znaczy długo?
jak długo można w ogóle karmić?
dlaczego tak długo karmisz Hellen?
chodzą ploty,że mleko jest już później właściwie mało wartościowe,więc?

100pytań do...;)
ale pytam z ciekawości

chyba,że mój post nie na miejscu-to powiedz tylko słowo a skasuję
:cmok:

mam nadzieję,że zgłosi się dużo mamusiek!



Rzabba - 2007-09-19 08:13
Dot.: Długie karmienie piersią
  Mleko cały czas jest wartościowe :ehem:

Dziecko potrzebuje mleka do około 3 roku życia a mleko kobiece jest najbardziej dostosowane do potrzeb dziecka tak jak mleko krowie dla potrzeb cielaka. Dlatego, żeby małe dziecko mogło pić mleko krowie, trzeba je modyfikować na wzór mleka ludzkiego.

Karmię Helenę bo jest uczulona na mleko krowie
Mogłabym kombinować z jakimiś innymi produktami ale po co, skoro moje mleko jest najlepsze a i tak karmię Miśkę ;)

A co znaczy długo?
dla jednych pół roku, dla innych powyżej roku dla jeszcze innych ponad 3 m-ce. Myślę że umownie można przyjąć granice roku.



Brewka :) - 2007-09-19 08:17
Dot.: Długie karmienie piersią
  to ja może się wypowiem :D
mam trójkę dzieciaczków, najmłodsze obecnie trzyletnie
każde karmiłam ok. 2 lat :)
jestem dowodem na to, że wielkość biustu nie ma żadnego wpływu na ilość i jakość mleka ;)
każde dziecko karmiłam przez pierwsze 6 miesięcy wyłącznie piersią, nawet łyżeczki wody nie dostały, w okresie upałów po prostu częściej przystawiałam

właściwie nigdy nie brałam pod uwagę innej możliwości niż pierś, odstraszała mnie perspektywa wyparzania butelek i smoczków, kłopotów z wychodzeniem z dzieckiem, bo takie zabrane mleko nie ma odpowiedniej temperatury przecież, pierś wydawała mi się najwygodniejsza :D oprócz tego, że najbardziej naturalna i najbezpieczniejsza dla dziecka :ehem:
tyle w pierwszym poście w tym wątku :D




gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-09-19 08:47
Dot.: Długie karmienie piersią
  Juz jak byłam w ciązy podjełam decyzje,że będę karmić piersią jak nnajdłuzej dzieki mojej mamie i szkole rodzenia.
Dzieki temu moje dziecko mniej choruje i mysle ze stosunkowo szybko sie rozwija.
Mimo ze spotkałam sie z ostra krytyka karmienia,to nadal będe karmic mojego synka bo wiem ze to jest to co najlepsze.
Karmie juz 19 msc i chce to nadal robic może do 2 lat,ale to sie jeszcze okaże;)może i dłuzej
POczątki były cięzkie, miałam chwile zwątpienia po 2 tyg miałam dośc,ale byłam wytrwała bo wiedziałam ze dla dziecka to ważne by było karmione i z czasem to polubiłam, bliski kontakt z dzieckiem chwila na wytulenie dzidziusia.
MIałam kilka śmiesznych sytuacji z tym zwazanych np niedawno jeszcze jak ciepło było jechałam autobusem a moje dziecko poczuło sie głodne.
Zaczął wyciągac mi pierś i mówił da -da-da przysuwając jednoczesnie te swoją słodka buzkę.haha :DMusiałam jakoś odwrócic jego uwage bo nie jestem zwolenniczka karmienia w autobusie zwłaszcza w miare duzego juz dziecka.
Pozdrawiam wszystkie karmiące mamusie:)



dph - 2007-09-19 12:05
Dot.: Długie karmienie piersią
  Ja karmiłam równe dwa lata tak jak to sobie zaplanowałam i cieszę się że mi się udało. Bardzo lubiłam karmić ale później gdy Dominika miała już jakieś 1,5 roku było to już męczące. Przede wszystkim do dwóch lat (gdy karmiłam piersią) nie przespała ani jednej nocy całej ciągle się budziła w nocy do piersi. Gdy skończyła 2 lata stwierdziłam że pora zacząć ją oduczać. Przygotowałam się na chwile grozy a tu ku mojemu zaskoczeniu poszło bardzo lekko. Pozmarowałam sobie piersi musztardą :D i po trzech dniach miałam już spokój. Jednak córka ma dziś dwa i pół roku i od kiedy skończyłam ją karmić piersią nie znosi mleka pod obojętnie jaką postacią. Czyli w tej chwili mleka wogóle nie pije i bardzo mnie to martwi :) Ale podsumowując okres karmienia wspominam bardzo miło. Pozdrawiam wszystkie karmiące mamusie :*



gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-09-19 12:24
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez dph (Wiadomość 5318732) Ja karmiłam równe dwa lata tak jak to sobie zaplanowałam i cieszę się że mi się udało. Bardzo lubiłam karmić ale później gdy Dominika miała już jakieś 1,5 roku było to już męczące. Przede wszystkim do dwóch lat (gdy karmiłam piersią) nie przespała ani jednej nocy całej ciągle się budziła w nocy do piersi. Gdy skończyła 2 lata stwierdziłam że pora zacząć ją oduczać. Przygotowałam się na chwile grozy a tu ku mojemu zaskoczeniu poszło bardzo lekko. Pozmarowałam sobie piersi musztardą :D i po trzech dniach miałam już spokój. Jednak córka ma dziś dwa i pół roku i od kiedy skończyłam ją karmić piersią nie znosi mleka pod obojętnie jaką postacią. Czyli w tej chwili mleka wogóle nie pije i bardzo mnie to martwi :) Ale podsumowując okres karmienia wspominam bardzo miło. Pozdrawiam wszystkie karmiące mamusie :* moze jak bede chciąła zakonczyk karmienie to wypróbuje twój sposób:)



Sandrunia Niepoń - 2007-09-19 12:26
Dot.: Długie karmienie piersią
  Karmilam piersia 2 lata i pozniej moje piersi nie wygladaly ciekawie:nie:wiec trzeba sobie bylo zrobic nowe:D
Jesli masz ochote karmic to oczywiscie,moze twoje piersi nie ucierpia na wygladzie



dph - 2007-09-19 12:42
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez gosiaczek94@buziaczek.pl (Wiadomość 5318890) moze jak bede chciąła zakonczyk karmienie to wypróbuje twój sposób:) swoją drogą to o tym sposobie dowiedziałam sie na wizażu. A co do wyglądu moich piersi to również po karmieniu nie wyglądają za ciekawie :(



Rzabba - 2007-09-19 13:00
Dot.: Długie karmienie piersią
  Helenę oduczaliśmy ssania kciuka i ani musztarda ani pierz, czy chrzan jej nie zniechęciły, nawet papryka ostra ;)

a wygląd piersi może byc nieciekawy nawet po krótkim karmieniu, moje najbardziej ucierpiały w pierwszych dniach kiedy wychodziły mi rozstępy jeden na drugim.
Teraz mogę powiedzieć, że zaczynają wyglądać juz lepiej pomimo karmienia.

Jakos nie boję sie odstawienia Heleny od piersi bo jak jej powiem, że w tej chwili nie mogę jej nakarmić to robi smutną minkę ale rozpaczy nie ma.
Miałam jakiś tydzień przerwy w karmieniu tuz przed urodzeniem się Miśki i kilka dni po bo mała jakoś sama nie chciała



buena - 2007-09-19 18:15
Dot.: Długie karmienie piersią
  Karmię piersią 5 miesiąc. Nie wiem ile jeszcze będę karmić. Wydaje mi się, że jeszcze jakiś czas. Może do roku a może dłużej nie wiem.
Na początku miałam problem z karmieniem. Mała nie umiała dobrze łapać a ja nie bardzo radziłam sobie z podawaniem piersi. Chwilami było naprawdę ciężko. Potem doszłedł ten ból... A po miesiącu karmienie stało się przyjemnością. Uwielbiam karmić, czuć bliskość mojego maleństwa.
Jest tylko jeden problem,a raczej to będzie problem. Mała zasypia przy piersi i sobie "cycka". Bez tego nie zaśnie. Czy też miałyście taki problem? Nie wiem, jak to rozwiązać, czy może samo się rozwiąże?



gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-09-19 18:59
Dot.: Długie karmienie piersią
  ja karmie nadal ale juz rzadziej i wiadomo piersi zmalały ale mimo to nadal sa jędrne i kształtne więc nie boje sie ze jak jeszce pokramie te kilka miesiecy to bedzie zle:):-pbo nie bedzie, mysle ze to zalezy od tego jakie mamy piersi bo ja zawze mialam bardzo jędrne



kasienka1977 - 2007-09-19 19:20
Dot.: Długie karmienie piersią
  ja karmiłam pierwsze dziecko trzy lata - biust zawsze mała jedynka, a jako jedynej z całej rodziny udała mi sie ta sztuka :jupi: Było czasem cięzko - zwłaszcza nocne karmienia i spanie z Radkiem mnie dobijały, ale myslę, że kolki, wyparzanie butelek i gotowanie w środku nocy dobijałyby mnie bardziej :D Dlatego, kiedy w styczniu urodzi sie Łukasz tez będzie dostawał cycka tak długo jak sie da.
A wyglądem piersi sie nie przejmuje - były małe, więc nie miało co obwisnąć :D Zawsze też miałam na ich punkcie sporo kompleksów, więc jak juz zakończymy powiększanie rodziny udam sie po jakąś fachową pomoc w tej sprawie. :D Taki plan miałam od zawsze, więc jestem w stanie je poświęcić, skoro i tak pójdą pod nóz.
A Radka od piersi oduczyłam w bardzo radykalny sposób, miał trzy lata, dostałam pracę, ale nie dostałam przedszkola, więc moja mama zabrała go do siebie 600 km dalej - po dwóch dniach nie miałam pokarmu, a Radek za cyckiem nie zapłakał ani razu.



A_qq - 2007-09-19 19:24
Dot.: Długie karmienie piersią
  Strasze dzieciaki karmiłam po półtora roku każde :) Dłuższe karmienie było dla mnie meczące i postanowiłam zakonczyć "Bar Mleczny " ;)
Poszło gładko i bez problemów :)

Młodsze, bliźniaczki karmiłam rok i cztery miesiące i karmienie zostało brutalnie przerwane poważną chorobą i operacją :( Niestety leki, jakie byłam zmuszona przyjmować wykluczały karmienie dzieci ...

Nie wiem jak Małe to zniosły ... Czy trudniejszy był dla nich fakt zniknięcia mamy ( leżałam w szpitalu), czy sam fakt przymusowego odstawienia od piersi .
Na szczęście przeżyłyśmy wszystkie ;)



Rzabba - 2007-09-19 19:32
Kiedy byłam w ciazy to planowałam pokarmić troszkę dłużej niż rok.
Strasznie nie podobały mi się duże dzieci podnoszące mamom bluzki ani biegnące do "cyca" przy byle problemie. Mój chrześniak był karmiony do 2,5 roku i "cycuś" był dla niego pocieszycielem na wszelkie problemy. Jak był mały to był strasznie niesamodzielny i bardzo "ciućkał" jak mówił. Bardzo chciałam tego uniknąć a myślałam, że to wynika z długiego karmienia.
Ale z Helenką szybko nauczyłam się odczytywać kiedy płacze z głodu a kiedy z innego powodu. Na szczeście nie miałam nad głową rodzinki, która na byle piśnięcie dziecka komentowałaby, ze pewnie głodne.
Helena dostawała pierś jako posiłek a uspokajałam ją w inny sposób: przytulając, nosząc, kołysząc czy po prostu zaspokajałam jej inne potrzeby.
Owszem nie raz zdarzyło mi się że zasypiała przy piersi ale nie był to warunek konieczny zasypiania, równie dobrze zasypiała sama w łóżeczku. Po prostu było to zasypianie przy okazji karmienia a nie karmienie w celu usypiania.
Jednak kiedy miała 5m-cy przyjechała teściowa i przeprogramowała mi dziecko. Rozbawiała ją przed porą spania i mała zamiast zasypiać o 21.00 zaczęła zasypiać o 24.00 lub 1.00 a małż wstawał do pracy po 6.00
Jedyny sposób, zeby chodziła wcześniej spać (około 23.00) było położyć sie przy niej i karmić, jeśli tylko wstałam zaraz była pobudka i nocne szaleństwa

Udało mi sie przestawić Helenę na w miare wcześniejsze chodzenie spać dopiero kiedy skończyła roczek a i tak nie zawsze była to wymarzona 21.00 ;)
Tak naprawdę to dopiero około miesiąca temu udało mi się osiągnąć tę magiczną 21.00 ale zaprałam się i robiłam wszystko z grafikiem i zegarkiem w ręku.
Niestety Miśka zasypia przy piersi ale od momentu kiedy wypracowałam jakiś rytm dnia uczę ją samodzielnego zasypiania. Nie jest to łatwe bo trzeba skoordynowac zasypianie obu dziewczynek. Nie jest to łatwe ale nie poddaje się.

A co do moich poczatkowych obaw dotyczących długiego karmienia:
- Helena nauczyła sie że karmię ją tylko w domu na łóżku więc nie dobiera się do mnie poza domem
- pierś służy tylko do karmienia więc jeśli potrzebuje pocieszenia to przytulam ją lub biorę na ręce
- mówimy do niej normalnie bez "ciućkania" ;) więc ona tez nie ciućka choc mówi po dziecięcemu



linijka - 2007-09-19 20:12
Dot.: Długie karmienie piersią
  Pierwszego syna karmiłam 16 miesięcy, ale to było 12 lat temu:rolleyes: teraz karmię drugiego już 13-ty miesiąc i końca nie widać:D
Bardzo to lubię i Filip też, ale już wiem, że na początku popełniłam wiele błędów. Myślałam, że z drugim synem będę mądrzejsza i nie uzależnię go w takim stopniu od piersi, ale nie udało. Karmienie na żądanie przerodziło się u mnie w karmienie na każde zawołanie. Po prostu każdy płacz małego= przystawianiem do piersi i to chyba moje najcięższe przewinienie:D no i to usypianie przy cycku.

A co do "ciućkania się" z dziećmi (jak to nazwała Rzabba:D) to ze starszym tego nie było i do Filipa też mówimy normalnie. Znam wiele dzieci "butelkowych" które uczone są dwóch języków na raz - tzn. polskiego i dziecięcego;) Myślę, ze to zależy od rodziców a nie od cyckania piersi:rolleyes:



agi_kn - 2007-09-20 04:16
Dot.: Długie karmienie piersią
  Ja planuje swojego synka karmic piersia przez rok pozniej tez slyszalam ze mleko nie daje dziecku takich wartosci odzywczych jakie potrzebuje i wtedy trzeba siegnac po mleko modyfikowane, ktore ma bogatszy sklad, ale to tylko wiedza ksiazkowa i nie wiem jak jest w rzeczywistosci :)
Mam nadzieje ze ebde miala pokarm a potem sie zobaczyc co gdzie i ile :)



Rzabba - 2007-09-20 10:28
Dot.: Długie karmienie piersią
  Agi mleko krowie choćby najlepiej zmodyfikowane nigdy nie będzie dla dziecka lepsze niż mleko matki.
Ale faktycznie mleko w pewnym momencie staje sie dla dziecka niewystarczającym pokarmem, dlatego po 6 m-cu życia dziecka zaczyna wprowadzać się inne pokarmy.



kasienka1977 - 2007-09-20 20:14
Dot.: Długie karmienie piersią
  WHO zaleca, aby do szóstego miesiąca życia karmić dziecko wyłącznie piersią, a od szóstego wprowadzać inne pokarmy i kontynuować karmienie piersią do drugiego roku życia dziecka. Natomiast dzieci karmione sztucznie już w czwartym miesiącu nalezy dokarmiać innymi pokarmami. Wynika z tego, że to pokarm sztuczny jest niepełnowartościowy, skoro przestaje wystarczać już w czwartym miesiącu życia dziecka.
Kto wymysla te bzdury o niepełnowartościowym pokarmie matki???? No chyba, że mama źle się odżywia, ale wtedy organizm sam by wstrzymał laktację.
A mój syn po czterech tygodniach na cycku przybrał 1200 g - więc to chyba nie był pokarm niepełnowartościowy, prawda? Zaczął siedzieć w wieku 5 miesięcy, a chodzić mając 9 miesięcy i 3 tygodnie :jupi:
Mam wrażenie, że teorie o niepełnowartościowym pokarmie tworzą mamusie, któym się nie chce karmić dzieci piersią. Fakt lepiej zrobic butlę wieczorem, zapchać dziecko i spać spokojnie do rana, a nie co dwie godziny wstawać, brać malca na ręce i karmic po 20 - 30 minut. Dziecko karmione piersią częściej sie budzi, bo częściej jest głodne - ssanie piersi to spory wysiłek i maluch zaspokaja pierwszy głód, a nie najada sie na zapas. No, ale najlepiej powiedziec - pokarm mamy jest niepełnowartościowy...
Rozkręciłam sie, ale czasem mam wrażenie, że długie karmienie piersia to dla wielu ludzi coś dziwnego i powód do wstydu, a nie powód do dumy dla mamy. Mi nigdy żaden lekarz nie zwrócił uwagi, że za długo karmię - a karmiłam trzy lata i zawsze słyszałam od lekarzy słowa uznania. A ich opinia i zdrowie mojego dziecka są dla mnie ważniejsze - niż złote rady mamuś, które same nie miały dość siły, aby karmić.



gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-09-20 20:32
Dot.: Długie karmienie piersią
  [quote=kasienka1977;533395 6]WHO zaleca, aby do szóstego miesiąca życia karmić dziecko wyłącznie piersią, a od szóstego wprowadzać inne pokarmy i kontynuować karmienie piersią do drugiego roku życia dziecka. Natomiast dzieci karmione sztucznie już w czwartym miesiącu nalezy dokarmiać innymi pokarmami. Wynika z tego, że to pokarm sztuczny jest niepełnowartościowy, skoro przestaje wystarczać już w czwartym miesiącu życia dziecka.
Kto wymysla te bzdury o niepełnowartościowym pokarmie matki???? No chyba, że mama źle się odżywia, ale wtedy organizm sam by wstrzymał laktację.
A mój syn po czterech tygodniach na cycku przybrał 1200 g - więc to chyba nie był pokarm niepełnowartościowy, prawda? Zaczął siedzieć w wieku 5 miesięcy, a chodzić mając 9 miesięcy i 3 tygodnie :jupi:
Mam wrażenie, że teorie o niepełnowartościowym pokarmie tworzą mamusie, któym się nie chce karmić dzieci piersią. Fakt lepiej zrobic butlę wieczorem, zapchać dziecko i spać spokojnie do rana, a nie co dwie godziny wstawać, brać malca na ręce i karmic po 20 - 30 minut. Dziecko karmione piersią częściej sie budzi, bo częściej jest głodne - ssanie piersi to spory wysiłek i maluch zaspokaja pierwszy głód, a nie najada sie na zapas. No, ale najlepiej powiedziec - pokarm mamy jest niepełnowartościowy...
Rozkręciłam sie, ale czasem mam wrażenie, że długie karmienie piersia to dla wielu ludzi coś dziwnego i powód do wstydu, a nie powód do dumy dla mamy. Mi nigdy żaden lekarz nie zwrócił uwagi, że za długo karmię - a karmiłam trzy lata i zawsze słyszałam od lekarzy słowa uznania. A ich opinia i zdrowie mojego dziecka są dla mnie ważniejsze - niż złote rady mamuś, które same nie miały dość siły, aby karmić.[/quote]
tez jeestem ciekawa kto to wymyslił-Toatlna bzdura!:cool: mój maluch jest na piersi 19 i je moje mleczke przed wszystkim oczywiscie obiadki kolacje sniadanka tez ale zawwsze przed o po piers na wyjsciach z domku piers, i wygląda bardzo ładniee,widac ze dobrze odzywiony.:-p

ja takze jestem za to chwalona, a przede wszystkim dziecko mam odporne i nie choruje tak czesto.:ehem:pozdrawiam:c mok:



kasienka1977 - 2007-09-20 20:47
Dot.: Długie karmienie piersią
  Jak chodziłam w pierwszej ciąży to przeczytałam taką książkę - nie pamietam tytułu, a poszła w obieg po znajomych i juz nie wróciła, w której napisano, że każda kobieta, która chce może wykarmić swoje dziecko. Tak się tym nakręciłam, że chyba zostałam nie tylko fanką, ale wręcz fanatyczka naturalnego karmienia :D
A z śmiesznych sytuacji - Radek miał z roczek i bawił się lalką. Podciagnął sobie koszulke i dawał jej cycka :D :D :D
Albo jak miał ze dwa i pół roku, to już wszyscy naokoło komentowali, że ciagle go karmię piersią i kiedyś nie chciałam mu dać cycka, a on do mnie "mama, kam dziecko piesią" :D :D :D Do dzis się śmieje na wspomnienie :D
No i jakoś nikt o tym nie wspomina, ale niektóre mamy odczuwaja satysfakcję seksualną w czasie karmienia dziecka piersią. Jak było z wami? Mi czasem było naprawdę miło jak mnie miział po cycku, aż się mi głupio robiło :eek: A potem gdzieś wyczytałam, że to naturalna reakcja i uspokoiłam się, że nie jestem żadnym zboczeńczem.
No i Raduś dla odmiany parę razy mnie ugryzł, więc mi "amory" szybko z głowy wyleciały :D
Pamietam jak kiedyś popatrzył mi głęboko w oczy, usmiechnął sie słodko i ugryzł z całej siły (aż mi sie ranka zrobiła) :eek:



gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-09-20 21:03
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez kasienka1977 (Wiadomość 5334380) Jak chodziłam w pierwszej ciąży to przeczytałam taką książkę - nie pamietam tytułu, a poszła w obieg po znajomych i juz nie wróciła, w której napisano, że każda kobieta, która chce może wykarmić swoje dziecko. Tak się tym nakręciłam, że chyba zostałam nie tylko fanką, ale wręcz fanatyczka naturalnego karmienia :D
A z śmiesznych sytuacji - Radek miał z roczek i bawił się lalką. Podciagnął sobie koszulke i dawał jej cycka :D :D :D
Albo jak miał ze dwa i pół roku, to już wszyscy naokoło komentowali, że ciagle go karmię piersią i kiedyś nie chciałam mu dać cycka, a on do mnie "mama, kam dziecko piesią" :D :D :D Do dzis się śmieje na wspomnienie :D
No i jakoś nikt o tym nie wspomina, ale niektóre mamy odczuwaja satysfakcję seksualną w czasie karmienia dziecka piersią. Jak było z wami? Mi czasem było naprawdę miło jak mnie miział po cycku, aż się mi głupio robiło :eek: A potem gdzieś wyczytałam, że to naturalna reakcja i uspokoiłam się, że nie jestem żadnym zboczeńczem.
No i Raduś dla odmiany parę razy mnie ugryzł, więc mi "amory" szybko z głowy wyleciały :D
Pamietam jak kiedyś popatrzył mi głęboko w oczy, usmiechnął sie słodko i ugryzł z całej siły (aż mi sie ranka zrobiła) :eek:
hhmm nie nazwałabym tego satysfakcja seksualna,nie podnieca mnie to w zaden sposób;) ale za to działa na mnie odpręzająco ,rozluzniająco noi miło jest jak dziecko chociaz na chwilke przytula sie tak słodziutko:-p a mi mały w nocy złapał za cyca w złym miejscu i malinke mi wyssał:) ahhahhaha



kkasiaaa - 2007-09-20 22:23
Dot.: Długie karmienie piersią
  Mam dwie córki starszą karmiłam piersią 3 lata , pewnie potrwałoby to jeszcze trochę dłuzej ale bylam już w 2 miesiącu ciąży i lekarz kazał mi odstawić wiec musiałam , na szczęście mała zrozumiała i było ok.
Drugą córkę karmiłam niecała 20 miesięcy (odstawiłam 2 tygodnie temu) ,odstawiłam dlatego bo było toi już dla mnie męcząc sama sie "obsługiwała" podnosząc mi bluzkę itd najgorsze były nocki bo cycka traktowała jako taki uspokajacz , budziła się w nocy i wteyd koniecznie musiała dostać cycucha, ja nie mogłam nawet na drugi bok się przełożyc bo zaraz był płacz :o wiec podjęłam decyzję że kończę z tym i już, chociaż przyznam szczerze że trochę brakuje mi tej bliskości, ale wiem że i tak długo karmiłam i to co najlepsze dostała odemnie :)



annLee - 2007-09-23 04:52
Dot.: Długie karmienie piersią
  a któraś z Was pracowała i karmiła jednocześnie?
po jakim czasie wróciłyście do pracy i jak to sobie rozwiązałyście?



kkasiaaa - 2007-09-23 09:15
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez annLee (Wiadomość 5353514) a któraś z Was pracowała i karmiła jednocześnie?
po jakim czasie wróciłyście do pracy i jak to sobie rozwiązałyście?
od pierwszej ciązy do dziś siedzę w domu :rolleyes:



maud79 - 2007-09-23 14:44
Dot.: Długie karmienie piersią
  Witam fanki naturalnego karmienia!!!
ja mojego pierwszego aniołka karmiłam 1,5 roku, on sam zrezygnował z cyca. Byłam (około) w szóstym miesiącu ciąży. Co prawda lekarze wcześniej kazali mi odstawić go od piersi, ale uważam, że jeśli nadal się ma pokarm, a ciąża nie jest zagrożona to można karmić prawie do samego porodu. Czego przykładem jest Rzabba. Brawo, brawo.
Teraz karmię moją Kasię drugi miesiąc, wyłącznie piersią. Nie jestem zwolenniczką przepajania ani dokarmiania w pierwszych 5-6 miesiącach. Będę karmić tyle ile Kasia będzie tego potrzebować. Przynajmniej taki mam zamiar.
pozdrawiam



gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-09-24 07:29
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez annLee (Wiadomość 5353514) a któraś z Was pracowała i karmiła jednocześnie?
po jakim czasie wróciłyście do pracy i jak to sobie rozwiązałyście?
jak narazie nie pracuje,karmie i siedze z małym ale w miedzy czasie robie kursy zawodowe:ehem:



lea29 - 2007-09-24 23:15
Dot.: Długie karmienie piersią
  Mamusia zostane juz niedlugo i tez mam zamiar jak najdluzej karmic piersia, mam nadzieje, ze natura mi w tym nie przeszkodzi.
Oczywiscie, jesli bede miala z tym naprawde duze problemy to nic na sile, ale na dzien dzisiejszy moja odpowiedz to JAK NAJDLUZEJ:D



gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-09-26 14:44
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez lea29 (Wiadomość 5371498) Mamusia zostane juz niedlugo i tez mam zamiar jak najdluzej karmic piersia, mam nadzieje, ze natura mi w tym nie przeszkodzi.
Oczywiscie, jesli bede miala z tym naprawde duze problemy to nic na sile, ale na dzien dzisiejszy moja odpowiedz to JAK NAJDLUZEJ:D
powodzenia bądz wytrwała:*



buena - 2007-09-26 17:41
Dot.: Długie karmienie piersią
  Jak wygladało wprowadzanie posiłków i karmienie piersią? Ile razy była pierś a ile co innego? Jestem ciekawa, bo zastanawiam się, jak to rozwiązać.



gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-10-05 21:17
Dot.: Długie karmienie piersią
  chciałabym Ci odpowiedziec na to ppytanie ale jeszcze calkiem nie przestałam karmic chociaz mały je wszystko, zaczał jeśc więcej kiedy brałam go do stołu przy obiedzie i patrzył jak jemy...w końcu sam chciał spróbowac i tak juz z nami je...oprócz tego jogurciki dawałam do sprobowania po łyzeczce potem zwiększałam itd No ale dalej jest cyc więc może cos inne mamusie napisza ciekawego;)POzdrawiam



kkasiaaa - 2007-10-05 22:55
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez buena (Wiadomość 5386356) Jak wygladało wprowadzanie posiłków i karmienie piersią? Ile razy była pierś a ile co innego? Jestem ciekawa, bo zastanawiam się, jak to rozwiązać. ja posiłki wprowadzałam stopniowo , a cyc był cały czas jak to się mówi "na zawołanie" :) chyba że zbliżała się pora obiadu czy innego posiłku to wtedy nawet jak mała chciała to nie dawałam cyca , wolałam aby obiad zjadła.



Boz - 2007-10-06 09:21
Dot.: Długie karmienie piersią
  hej bardzo podziwiam wszytkie mamy karmiace długo piersią :cmok:
Ja przyznaje się że nie lubiłam karmic piersia, nie będę pisać dlaczego bo to pewnie nie ten watek.
Ale z uwagi na to że byłam wyedukowana w kwestii dobrotliwych wpływów mleka matki karmiłam obu synków. Starszy przez 8 m jadł tylko mleko z piersi (ku mojej rospaczy nie chciał nic innego i jak się okazło wiedział chłop co robi) jak zaczął przyjmowac inne pokarmy okazało się że jest uczulony prawie na wszystko, z mleka tolerował tylko nutramigen którego nie cierpiał (kto go podawał wie dlaczego) Tak więc zmuszona byłam karmic go do 18 miesięcy po tym okresie młody sam zrezygnował. Pewnie cos zjadłam, nie wiem ale Jacek (zwolennik i entuzjasta piersi) nagle wziął pierś do buzi i wyplul z niesmakiem mówiąc fuuuj i nigdy więcej nie próbował.
Młodszy był od 3 miesiąca karmiony metoda mieszaną (tzn jedno wieczorne karmienie dopełniał sobie mlekiem modyfikowanym) z uwagi na moja wygode. Po mleku modyfikowanym spał 6-8 godz. Byłam sama z dwójką dzieci i uznałam że mój wypoczynek jest ważniejszy.
W ten sposób karmiłam go do 6 miesiąca życia, potem zostało stopniowo jedno karmienie do 10 miesiąca. Przyznaje że jestem szcześliwa że ten okres mam za sobą.
Pomimo, jak dla mnie, długiego karmienia moje piersi wrociły do rozmiarów i kształtu sprzed karmieniem (w czasie karmienia równiez nie były duze) i nie widze żadnej róznicy nie mam rostepów ani nie obserwuję żednych zmian.



allmode - 2007-10-09 16:43
Dot.: Długie karmienie piersią
  Miło czytać, że są mamy, które zdecydowały sie długo karmić. Ja również byłam długodystansowcem karmiącym - troszkę ponad trzy lata.
Patryk był strasznym alergikiem - miał alergię pokarmową, kontaktową i wziewną. Więc nie było mowy o karmieniu sztucznym. Przez 6 miesięcy karmiłam tylko piersia, potem stopniowo wprowadzałam różne pokarmy - z zachowaniem diety eliminacyjnej. Słyszałam wiele opinii - mało pochlebnych - o długim karmieniu - jednak patrząc na to z perspektywy czasu uważam, że moja decyzja była dobra. Większość alergii przeszła, zniknęło atopowe zapalenie skóry. Mój syn ma już skończone 4,5 roku, a nie chorował nigdy (kilka razy katar alergiczny), nie brał antybiotyku - a jest dzieckiem raczej zimnego wychowu, codziennie jest na dworze (wyjątek to bardzo ulewny deszcz, silny wiatr i duży mróz). Jest bardzo odporny. Lekarze straszyli astmą alergiczną - ale wyszliśmy ze wszystkiego.
Mleko mamy jest najlepsze dla dziecka - i jest niepełnowartościowe tylko wtedy, kiedy mama jest niedożywiona lub bardzo chora.
Bardzo łatwo przestałam karmić - po prostu powiedziałam synkowi, że cycuś się już popsuł, mleczka nie ma. I syn bezboleśnie zaakceptował sytuację - ale przez jakiś czas przychodził, siadał na kolana i przytulał się do biustu:) Próbował też po odstawieniu przemycić się do naszego łóżka - ale poniewaz zawsze po karmieniu go odnosiłam do łóżeczka, więc i wtedy odprowadzałam go, siedziałam przy nim aż zasnął i w ten sposób ocaliłam małżeńskie łoże przed dzikim lokatorem:)
Nie karmiłam go jedynie przez 2 tygodnie - byłam bardzo chora, brałam antybiotyk. I to była masakra dla nas obojga - on strasznie schudł, bolał go brzuszek i miał dolegliwości alergiczne - mimo, że dawałam mu mleko HA, nutramigen i inne cuda dla alergików. Płakał i nie chciał jeść.
Nie miałam problemów z nawałem czy zastojem pokarmu - z laktatora korzystałam, kiedy musiałam wyjść - mały dostawał moje mleko z butelki.
Biust - przed ciążą B, teraz pełne C mimo, że już nie karmię prawie dwa lata - i nie narzekam na brak jędrności.

Myślę, że naprawdę warto było - mimo, że wymagało to poświęcenia.



Rzabba - 2007-10-09 16:50
Dot.: Długie karmienie piersią
  My właśnie też z powodu alergii tak długo ciągniemy i mimo początkowej niechęci to zbyt długiego karmienia, teraz uważam, że to słuszna decyzja :)

A w kwestii biustu - po prawidłowym ostanikowaniu mój biust wraca teraz do formy mimo karmienia i przeskoczenia o kilka literek w alfabecie ;) (z D na G/GG)



gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-10-10 07:49
Dot.: Długie karmienie piersią
  ja z duzego C na F a Nataniel tez jest alergikiem, a nie wiem czy pisałam lekarz stwierdził, że rzadko choruje.;)



edytak20 - 2007-11-26 14:56
Dot.: Długie karmienie piersią
  Witajcie dziewczyny.Ja ma troche inny problem.Karmilam piersia do tej pory wszystko było w porzadku,(mały ma dopiero 2 miesiace),mleka mu wystarczało a kiedy je odciagalam kiedy wychodzilam na dluzej widzialam ze jest tluste,jednak kilka dni temu moj synek domagal sie jedzenia doslownie co pol godziny i caly czas plakal .Jadkl a byl glodny.moja mama wtedy stwierdzila ze mam malo wartosciowy pokarm i faktycznie po odciagnieciu byl zupelnie inny niz wczesniej,musiala dac synkowi sztucznego mleka i w koncu wiedziala ze sie najadl.Teraz sie zastanawiam co moglo na to wplynac,czy moze to byc wynik stresu(ostatnio nie najlepiej dzieje sie w moim zyciu)i czy jest szansa ze nie bede musiala dokarmiac dziecka sztucznym mlekiem ;((



Rzabba - 2007-11-26 18:13
Dot.: Długie karmienie piersią
  Nie wierz w coś takiego jak mało wartościowy pokarm :nie:
Pokarm dostosowuje się do potrzeb dziecka. Teraz kiedy jest zimniej i mieszkanie bardziej się ogrzewa, dzieci potrzebują więcej pić, w zwiazku z tym pokarm jest trochę bardziej wodnisty. Domaganie sie piersi czesciej moze być z tego samego powodu - dziecku bardziej chce sie pić niż jesć a ten pierwszy pokarm jest bardziej wodnisty.
Pokarm zmienia sie też w ciagu doby, najtłustszy jest w nocy i nad ranem a po południu najmniej, dlatego jeśli ściagnęlaś po południu mogłaś zobaczyć różnicę.
I jeszcze jedno - kazde dziecko przechodzi tak zwane skoki wzrostu ale zwane jest to też kryzysem laktacyjnym. Dziecko domagając się piersi czesciej daje piersiom sygnał ze trzeba zwiększyć produkcję bo młodzież ma zamiar zacząć więcej rosnąć. Piersi dostosowują sie do zwiększonego zapotrzebowania w ciagu kilku dni ale żeby to się stało, trzeba przystawiać dziecko jak najcześciej do piersi. Podanie butelki wydaje sie wygodne ale nie rozwiązuje problemu gdyż wtedy brak sygnału do zwiększenia produkcji.

A stres może utrudniać wypływ pokarmu z piersi a młodzież sie denerwuje ze wolniej leci i robi sie błędne koło, bo mama sie denerwuje, że dziecko głodne.
Odpuść sobie na jakiś czas większość prac domowych, połóż sie z maleństwem i karm ile zechce. Pij herbatkę z melisy a za kilka dni powinnas zaobserwować poprawę :ehem:

Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najwięcej spokoju :)



olivia7 - 2008-01-01 16:23
Dot.: Długie karmienie piersią
  Bardzo sie cieszę że jest nas troche długokarmiacych:D Alka karmie juzprawie 29 miesiecy i chyba bede karmic jeszcze cycus jest do zasypiania,napicia i pocieszania jak trzeba wszystko jest ok oprócz głupich komentarzy otoczenia i rozbierania w miejscach publicznych choc jest juz w tym pewien postep:Dpozdrawiam wszystkie wytrwałe mamy:)



monipolka - 2008-02-25 21:04
Dot.: Długie karmienie piersią
  Ja właśnie w czwartek zakończyłam karmienie po 19 mieiącach :( :rycze-smarkam:
Niestety musiałam podjąć tę decyzję, ponieważ mój Kubuś nie chciał nic innego jeść! Musieliśmy się z mężem strasznie nakombinować, żeby zjadł np. danonka. Zupek, kanapek, mięsa nie rusza:nie:

Ma 19 miesięcy i waży 10kg. wyniki badań ma dobre, rośnie prawidłowo, nie choruje, ale zbyt mało przybiera na wadze.

Do 6m jadł tylko i wyłącznie pierś, nie dopajałam go niczym dodatkowo. Jak zaczęłam wprowadzać nowe pokarmy to 1 łyżeczkę spróbował, ale następnej juz do buzi nie wziął- zaciskał ząbki (zaczęły mu wychodzić jak skończył pięć miesięcy). Lekarze uspokajali, że przejdzie mu ta niechęć do nowości, żebym cały czas próbowała-i tak próbowałam do 19 miesięcy- wreszcie podjęłam decyzję zakonczenia karmienia piersią, mam nadzieję, że Kubuś zacznie jeść !

Mój "laktatorek" tak ssał, że ominęły mnie nawały pokarmu, zapalenia piersi, itp. Były na początku dni, że z łóżka wstawałam tylko na siusiu, a w toalecie słyszałam płacz mojego ssaka. Mąż robił mi posiłki i podawał do łóżka, bo nie moglam wstać, ale to zdarzyło sie ze 3-4 razy.

Latem wyjechaliśmy nad morze i musiałam uważać na mojego synka- podchodził od mnie i sięgał "nia nia" kiedy tylko miał na to ochotę, na szczęście moje bikini jakoś wytrzymało te ataki:)

Dziewczyny zachęcam do karmienia piersią- nie namęczycie się przy sterylizowaniu butelek, smoczków, nie wydacie pieniedzy na mleko modyfikowane, na butelki i itp. a przede wszystkim ofiarujecie dziecku to co najceniejsze!!!!!!!!!!!!!



karwanka27 - 2008-03-10 12:20
Dot.: Długie karmienie piersią
  Ja natomiast moje córeczki, bliźniaczki, karmiłam piersią jedynie przez 6 miesięcy. Chciałam dłużej, ale niestety ciężko się rozchorowałam, zaczęło brakować pokarmu i tego typu historie :(. Niestety musiałam przestawić córeczki na mleko modyfikowane, z czego zresztą nie były zbyt zadowolone.



mała migotka - 2008-04-06 12:32
Dot.: Długie karmienie piersią
  dziewczyny a jak wyglądała wasza dieta podczas karmienia piersią? Wszystko jadłyście? Chodzi mi o to czy sa jakies przeciwskazania do jedzenia niektórych pokarmów (typu cytrusy)????????????????? ???????



Rzabba - 2008-04-06 12:40
Dot.: Długie karmienie piersią
  z cytrusami lepiej uważać, przynajmniej na początku
nie jem też tego co w ciaży czyli surowego mięsa, owoców morza serów pleśniowych, orzechów ziemnych (a ostatnio żadnych bo starsza córka jest uczulona na włoskie), ograniczam badzo produkty mleczne

Natomiast spokojnie jem fasolki, cebulę, czosnek, ostre przyprawy



mała migotka - 2008-04-06 13:43
Dot.: Długie karmienie piersią
  hm.. a ja lubie bardzo pistację i orzeszki wszelkie. Jestem w 9 miesiącu i czy to żle że je jem?
A jak wygląda sprawa z pomidorami?



Rzabba - 2008-04-06 14:28
Dot.: Długie karmienie piersią
  orzeszki ziemne są bardzo silnym alergenem i w UK wszystkie poradniki zalecają odstawienie ich
u mnie niestety obie córcie alergiczki po rodzicach więc ja sie stosuję, zresztą sama mam alergie na ziemne



Kamilanet - 2008-04-06 18:16
Dot.: Długie karmienie piersią
  nadal karmię - a odżywiam się po prostu zdrowo.
ale z doświadczenia wiem, że pokarmów alerginuzjących na początku warto unikać.



monipolka - 2008-04-07 00:23
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez mała migotka (Wiadomość 7140473) hm.. a ja lubie bardzo pistację i orzeszki wszelkie. Jestem w 9 miesiącu i czy to żle że je jem?
A jak wygląda sprawa z pomidorami?

Ja przez całą ciążę jadłam orzechy (uwielbiam pistacje i nerkowca). Jak urodził sie synek to na samym początku bardzo uważałam na to co jem- jadłam przede wszytskim gotowaną cielęcinkę i kurczaka, rosołek,wędlin unikałam- sami piekliśmy mięska, ale po trochu wprowadzałam nowe produkty- maluch nie miał żadnych problemów (nie mam pojęcia co to znaczy kolka, zaparcia czy uczulenia). Po miesiącu w zasadzie jadłam wszystko, ale w granicach rozsądku. Surowego mięsa nie jem, bo nie lubię, serów pleśnowych również. Jem duże ilości owoców- w 9 miesiącu objadałam się czeresniami i truskawkami:)



gocha06_75 - 2008-04-07 10:33
Dot.: Długie karmienie piersią
  Witam wszystkie entuzjastki karmienia piersią :cmok:

Cytat:
Napisane przez monipolka (Wiadomość 6712070) Ja właśnie w czwartek zakończyłam karmienie po 19 mieiącach :( :rycze-smarkam:
Niestety musiałam podjąć tę decyzję, ponieważ mój Kubuś nie chciał nic innego jeść! Musieliśmy się z mężem strasznie nakombinować, żeby zjadł np. danonka. Zupek, kanapek, mięsa nie rusza:nie:

Ma 19 miesięcy i waży 10kg. wyniki badań ma dobre, rośnie prawidłowo, nie choruje, ale zbyt mało przybiera na wadze.

Do 6m jadł tylko i wyłącznie pierś, nie dopajałam go niczym dodatkowo. Jak zaczęłam wprowadzać nowe pokarmy to 1 łyżeczkę spróbował, ale następnej juz do buzi nie wziął- zaciskał ząbki (zaczęły mu wychodzić jak skończył pięć miesięcy). Lekarze uspokajali, że przejdzie mu ta niechęć do nowości, żebym cały czas próbowała-i tak próbowałam do 19 miesięcy- wreszcie podjęłam decyzję zakonczenia karmienia piersią, mam nadzieję, że Kubuś zacznie jeść !
Ja z tego samego powodu musiałam zakończyć karmienie syna po 17 miesiącach na cycu. Alergolog podejrzewał skazę białkową i inne cuda (wszystko okazało się nieprawdą), więc do końca 8 m-ca miał zaleconą wyłącznie pierś a ja rygorystyczną dietę eliminacyjną. Wytrzymałam wyłącznie na piersi 7 miesięcy a potem zaczęło się żmudne wprowadzanie nowości - 1 produkt na 2 tygodnie. Koszmar. Łukasz nie chciał jeść nic innego oprócz piersi a mnie wykańczała i dieta i karmienie co 1,5 godziny non stop. Syn chodził blady, chociaż ładnie się rozwijał ruchowo (5 miesięcy - raczkowanie i siadanie, 10 miesięcy - samodzielne chodzenie). Wykorzystałam fakt, że miałam małża do dyspozycji kilka nocy i ... po trzech nocach wrzasków w objęciach taty i próbowaniu w dzień piersi posmarowanej musztardą - jakoś poszło. Został mu tylko nawyk nocnego budzenia się (do ukończenia 3,5 roku) i pocieszania się przez dotykanie piersi. Nawet w miejscach publicznych wkładał rękę za bluzkę i za stanik, żeby dotknąć piersi. Wtedy było OK.
Z odpornością niestety nie jest u niego różowo - mimo długiego karmienia, odkąd trafił do przedszkola ciągle choruje (już 2 lata). Tylko jak jest w domu jest zdrowy. Do tego wszystkiego jest klasycznym niejadkiem - to, co naprawdę lubi mogę zliczyć na palcach jednej ręki... w przedszkolu po prostu głoduje, nawet pić nic nie chce (lubi tylko mleko , sok malinowy i jabłkowo - brzoskwiniowy). Kiedyś lekarze zabraniali mu jeść prawie wszystkiego a teraz to on ma jedzenie w nosie, choć jeść wszystko już może.
Teraz syn ma 5 lat a cycusia dostaje 3 -miesięczna niespełna córcia Ania. Z nią jest o niebo lepiej. Je tylko wtedy, kiedy jest głodna, na smutki i żale mamy inne sposoby (piersi po prostu jak nie ma ochoty - nie będzie ssać i koniec). W nocy karmiłam ją co 1,5 lub co godzinę tylko w pierwszym miesiącu, bo miałam mało pokarmu a ona urodziła się zbyt malutka, żeby było można sobie pozwolić na jakiekolwiek spadki wagi. Teraz budzi się 2 góra 3 razy i porządnie się najada - zasypia dopiero po zaspokojeniu głodu. Kolejny plus - mogę jeść wszystko a u niej żadnych wysypek, wymiotów, nic. Planuję wprowadzić pierwszą zupkę już w 5 miesiącu - zgodnie z nowym schematem żywienia, bo wiem, że im wcześniej spróbuje różnorodnych pokarmów, tym więcej będzie lubiła w wieku np. 2 lat. I chociaż mam zamiar karmić ją co najmniej rok - nie będę na siłę karmić wyłącznie piersią 6 miesięcy.

Ale się naprodukowałam ;):D
Pozdrawiam



malelka - 2008-04-18 09:33
Dot.: Długie karmienie piersią
  Widzę, że nie tylko ja mam problem z niejadkiem-cycoholikiem ;)
Moja Małgosia ma już 15 miesięcy i nadal karmię ją piersią. Ogólnie rzecz biorąc karmienie to bardzo fajna sprawa: nie trzeba podgrzewać, wyparzać itd. Poza tym to naprawdę przyjemne uczucie gdy mała przyssie się, przytuli, patrzy tymi ślicznym oczkami i gładzi mnie malutką rączką po brzuchu :rolleyes: Przyzwyczaiłam się już nawet do nocnych pobudek na karmienie, usypiania przy piersi i do tego że mała śpi ze mną - ale najbardziej martwi mnie fakt, że prócz mleczka nie chce jeść nic innego. Co parę dni zje jakiś deserek ze słoiczka, kawałek kanapki lub trochę warzyw z zupy, jestem wtedy szczęśliwa. Niestety nie trwa to długo bo potem znowu przez kilka dni nie chce wziąć nic do ust. Za to na mleko ma ochotę zawsze. Próbowałam jej nawet ograniczyć pierś w dzień. Myślałam że zgłodnieje i zje coś innego, ale ona jakoś wytrzymywała do drzemki i wtedy spokojnie usypiała przy piersi :( Zamiast spać w nocy i jeść w dzień, ona jadła w nocy przez sen a w dzień pościła. Przestałam więc eksperymentować i zastanawiam się poważnie nad odstawieniem jej od piersi i tu pojawia się następny problem: mała jest uczulona na mleko krowie i musiałabym dawać jej jakieś mieszanki (trudna sprawa) albo odciągać mleko.
I co tu robić :confused:



agadus - 2008-04-18 19:30
Dot.: Długie karmienie piersią
  ja karmilam Oliwke 16 miesiecy ale od ok 3 tygodni juz nie karmie sama zdecydowalam odstawic corke ale moje piersi wygladaja jak flaczki musze teraz poprosic meza o masaz :) i kupic jakies mazidło moze pomoze :D pozdrawiam

p.s. dodam ze jak odstawialam małą to zaczeła mi cale noce przesypiac



mamajulki2004 - 2008-04-30 06:36
Dot.: Długie karmienie piersią
  Juleczkę karmiłam 2 lata iuwazam to za olbrzymi sukces. Odstawienie przyjeła bardzo dobrze-wrecz bezproblemowo , natomiast ja - tragedia....niemal depresja :/ tak bardzo bylo mi zal.....
Wszystkie mamy zachecam do jak najdluzszego karmienia piersia- to najcudowniejsza forma bliskosci...



Verdina - 2008-07-01 12:46
Dot.: Długie karmienie piersią
  Podziwiam Was dziewczyny!
Mój synek własnie skończył 4 miesiące. Przed porodem w ogóle nie zakładałam innej opcji niż karmienie piersią. Zamierzałam karmić minimum pół roku. Mimo, że po cesarce nie miałam na początku w ogóle pokarmu to dopięłam swego i zaczęłam karmić wyłącznie piersią. I tu się kończy sielanka.... Wszyscy pediatrzy, położne i koleżanki piali o tym jakie to zdrowe, naturalne i cudowne doświadczenie, ale nikt mnie nie uprzedził o minusach karmienia piersią.
Początkowo synek dostawał pierś na żadanie czyli....praktycznie co godzinę. Nie muszę Wam mówić jak mnie to fizycznie wykańczało. Marzyłam o przespaniu chociaż 3 godzin ciągiem.
Mijały tygodnie a moje brodawki jakoś wcale się nie mogły przystosować do nowej sytuacji i bolały tak bardzo, że wyłam z bólu i zabierałam synkowi pierś pod koniec karmienia. Użycie silikonowych kapturków dawało niewielką poprawę.
Potem okazało się, że synek trochę mało przybiera na wadze, a ja nijak nie potrafiłam sprawdzić ile zjadł i czy się najadł. Zaczęłam więc ściągać pokarm i dawać mu z butelki. Okazało się, że nie mam zbyt dużo pokarmu a synek faktycznie nie najadał się, tylko ssał do zaspokojenia pierwszego głodu a potem już mu się nie chciało. Nic dziwnego, że był głodny co godzinę ;)
Kiedy mój potomek skończył trzy miesiące podjęłam próby wyregulowania jego rytmu dnia. Jak się domyślacie była to walka z wiatrakami, bo za Chiny Ludowe nie udawało mi się ustalić żadnych godzin posiłków. Godzina posiłku trwała od rana do wieczora. Musiałam więc zacząć ściągać regularnie pokarm i przestawić się całkiem na karmienie butelkowe moim mlekiem, którego nie zawsze udaje mi sie ściągnąć odpowiednią ilość.
Mówię Wam horror! Mam wszystkie minusy karmienia piersią i dodatkowo konieczność wyparzania butelek.
Lada dzień zacznę wprowadzać kleiki i marchewkę i pewnie wkrótce skończy się karmienie piersią, bo laktacja zamiast się nakręcać to słabnie. To niesprawiedliwe, że niektóre kobiety mają tyle pokarmu, że mogłyby żłobek wykarmić, a ja mam tak pod górke z tym karmieniem.
Podziwiam Was i zazdroszczę okrutnie :)



ebena - 2009-03-04 14:01
Dot.: Długie karmienie piersią
  Mam pytanie do mam karmiacych dłużej. karmie już 1,5 roku (i nadal bedę) ale mam pytanie cz to ma jakiś wpływ na to ze moje dziecko nie toleruje innego mleka ani nic na mleku (kaszki, płatki itp.) po kazdej próbie dziecko próbuje zwracać, zdarzało się nawet ze po 1 łyżce zwróciła wszystko co miala w zołądku. I tak jest odkad pamiętam. Czy to ma jakieś znaczenie, że jest na piersi czy poprostu przyczyna leży gdzie indziej. Muszę przyznać, ze jest to dla mnie trochę uciążliwe przy planowaniu posiłkow dla córki ponieważ zbyt zawęża mi pole do popisu.
Jedynie co je to biały ser z owocami i czasem ser żółty.

Jeszcze fajny artykół na koniec na temat zalet długiego karmienia piersią
http://www.abcrodzica.info/Bycie-Mam...a-mleczna.html



Rzabba - 2009-03-04 15:03
Dot.: Długie karmienie piersią
  Moje dzieci maja alergie na mleko krowie i tak wlasnie objawiaja sie wszelkie proby podania :ehem:
Po prostu dziecko nie przyjmuje tego co mu szkodzi



ebena - 2009-03-04 20:56
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez Rzabba (Wiadomość 11275672) Moje dzieci maja alergie na mleko krowie i tak wlasnie objawiaja sie wszelkie proby podania :ehem:
Po prostu dziecko nie przyjmuje tego co mu szkodzi
Prawdę mówiac podejrzewam u niej alergię na mleko lub nietolerancję, własnie zamierzam zrobić badania prywatnie, bo niestety mój pediatra jest w tych sprawach "niewydolny"



kasiagora23 - 2009-03-05 19:41
Dot.: Długie karmienie piersią
  Podziwiam wszystkie mamy karmiące piersią, mi osobiście to nie wyszło z paru przyczyn, mam wrażenie ze wszystko co najgorsze przy karmieniu piersią moze sie przydarzyć przydarzyło sie właśnie mnie:
1)dziecko nie mogło mi sie złapać dobrze piersi miałam strasznie duuuże brodawki, dlatego dziecko strasznie "pogryzło"-zmacerowało mi brodawki, jak w drugiej dobie położna zobaczyła moją prawą brodawke to powiedziała mi ze to sie nadaje do założenia szwu, lewa była niewiele lepsza(oczywiście używałam maści na popekane brodawki od pierwszego karmienia i nakładki do karmienia-jakiś dziwny kształt miały i nie za bardzo mogłam w nich karmić),dziecko jadło pokarm z krwią co chyba mu nie bardzo służyło,do czasu wygojenia sie brodawki odciągałam pokarm(co był mniej bolesne) i podawałam dziecku z butelki.
2)dziecko od porodu mialo non stop jakies wysypki na całym ciele, położna środowiskowa kazałam mi jeśc sam rosół i pić kompot z jablek lub wodę(ileż można),to jednak nie pomogło dziecko dalej było zasypane,a jak próbowałam jeść np kanapkę z szynką to syn później miał dziwne napady płaczu(chyba bolał go brzuszek)
3)ok 10 dni po porodzie złapałam zapalenie piersi, miałam gorączki po 40 stopni, piersi twarde jak kamień, bolące,gorące i całe czerwone(takie "pajęczynki" mi sie porobiły wokół sutków rozchodzące sie na całą piersi)zadzwoniłam do położnej kazała mi robić okłady z kapusty ale na drugi dziń było jeszcze gorzej wiec przyjechała i jak to zobaczyła zabrała mnie od razu do szpitala,lekarz (nie do końca wiem co miał na myśli powiedział "...chyba zobaczymy sie za 3 dni na NACINANIU(?) ale żeby nie było ze nie próbowałem to zapisze pani antybiotyk".Nie trudno sie domyślić ze mleko przy antybiotyku jest do d... ,dziecko ciągle płakało już nie wiedziałam co mam robić.
4)w następnym tygodniu złapałam znowu kolejne zapalenie piersi(troche łagodniejsze),później jeszcze jedno choć bardzo dbałam o to zeby nie zawiać piersi
5)jakby tego było mało to ok 1mies. po porodzie nie miałam już na tyle mleka zeby go wykarmić wiec lekarka zaleciła mi mieszać z bebiko, jak dziecku dałam taką mieszankę to po ok 3 min zwymiotowal wszystko na raz przez buzie i nosek(przypominalo to gejzer),serce mi w gardle stanęło bo przecież takie małe dziecko nie radzi sabie z odksztuszeniem takiej iności pokarmu.
6)po 1,5 mies.dałam sobie spokój z karmieniem włsnym mlekiem bo "piesią" to karmiłam 2 dni(pare razy jeszcze próbowałam go podstawieć ale było to samo co w szpitalu)

Później miałam też problemy z dobraniem mleka (ale że to nie ten wątek to w skrócie napiszę),bebiko zamieniłam na bebilon comfort, potem na bebilon pepti,potem lekarka zapisała mi bebiko lub bebilon amino-już nie pamietam(okazało sie że ne jest juz dostępne ale wiem ze miało kosztować ok 190zł za puszkę!!!) wiec kazano mi kupić bebilon zwykły-przez pare miesiecy nim karmiłam a teraz nan3 lub nan3r po tej ostatniej zmienie zauważyłam ze dziecko jest duzo spokojniejsze.



monipolka - 2009-03-16 16:44
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez ebena (Wiadomość 11274605) Mam pytanie do mam karmiacych dłużej. karmie już 1,5 roku (i nadal bedę) ale mam pytanie cz to ma jakiś wpływ na to ze moje dziecko nie toleruje innego mleka ani nic na mleku (kaszki, płatki itp.) po kazdej próbie dziecko próbuje zwracać, zdarzało się nawet ze po 1 łyżce zwróciła wszystko co miala w zołądku. I tak jest odkad pamiętam. Czy to ma jakieś znaczenie, że jest na piersi czy poprostu przyczyna leży gdzie indziej. Muszę przyznać, ze jest to dla mnie trochę uciążliwe przy planowaniu posiłkow dla córki ponieważ zbyt zawęża mi pole do popisu.
Jedynie co je to biały ser z owocami i czasem ser żółty.

Jeszcze fajny artykół na koniec na temat zalet długiego karmienia piersią
http://www.abcrodzica.info/Bycie-Mam...a-mleczna.html
Ja karmiała bardzo długo, a teraz mój synek jest w zasadzie wyłącznie na przetworach mlecznych i nie ma alergii. Długość karmienia piersią razcej nie ma wpływu na to, ze później dziecko ma alergię na mleko krowie- od bardzo dawna wiadomo, ze mleko krowie jest jednym produktów, które uczulają.



nelizn - 2009-03-17 16:05
Dot.: Długie karmienie piersią
  Ja małego karmiłam 13 miesięcy,a przez 6 miesięcy tylko piersią, decyzję o zaprzestaniu karmienia można powiedzieć ze podioł synek;) bo sam z czasem rezygnował z kolejnych karmień.



st_ella - 2009-03-18 09:46
Dot.: Długie karmienie piersią
  Cytat:
Napisane przez nelizn (Wiadomość 11490970) Ja małego karmiłam 13 miesięcy,a przez 6 miesięcy tylko piersią, decyzję o zaprzestaniu karmienia można powiedzieć ze podioł synek;) bo sam z czasem rezygnował z kolejnych karmień. i ja też tak bym chciała aby córeczka sama zrezygnowała. ja karmie na razie 10 miesiecy - teraz juz to jest tylko dokarmianie....
na samej piersi tylko do 4 miesiaca później delikatne uczenie nowych smaków i pokarmów.
jestem zadowolona ze tak zrobiłam ponieważ po 6 miesiacu zycia dziecka wracałąm do pracy i mała jadła już wtedy kaszke na sniadanie i obiadek oraz jakieś owoce.

i nie miałam problemu z nietolerancja innych produktów zywieniowych niz moje mleko...
chociaz widze że mleko modyfikowane nie bardzo jej smakuje



papryczka - 2009-03-26 20:02
Dot.: Długie karmienie piersią
  wprawdzie pojecie "dlugie karmienie" jest wzgledne, ale przylaczam sie. :rolleyes: karmie corke juz prawie rok...

Cytat:
Napisane przez Rzabba (Wiadomość 5323213) Kiedy byłam w ciazy to planowałam pokarmić troszkę dłużej niż rok.
Strasznie nie podobały mi się duże dzieci podnoszące mamom bluzki ani biegnące do "cyca" przy byle problemie. Mój chrześniak był karmiony do 2,5 roku i "cycuś" był dla niego pocieszycielem na wszelkie problemy. Jak był mały to był strasznie niesamodzielny i bardzo "ciućkał" jak mówił. Bardzo chciałam tego uniknąć a myślałam, że to wynika z długiego karmienia.
Ale z Helenką szybko nauczyłam się odczytywać kiedy płacze z głodu a kiedy z innego powodu. Na szczeście nie miałam nad głową rodzinki, która na byle piśnięcie dziecka komentowałaby, ze pewnie głodne.
Helena dostawała pierś jako posiłek a uspokajałam ją w inny sposób: przytulając, nosząc, kołysząc czy po prostu zaspokajałam jej inne potrzeby.
Owszem nie raz zdarzyło mi się że zasypiała przy piersi ale nie był to warunek konieczny zasypiania, równie dobrze zasypiała sama w łóżeczku. Po prostu było to zasypianie przy okazji karmienia a nie karmienie w celu usypiania.
(...)

co do moich poczatkowych obaw dotyczących długiego karmienia:
- Helena nauczyła sie że karmię ją tylko w domu na łóżku więc nie dobiera się do mnie poza domem
- pierś służy tylko do karmienia więc jeśli potrzebuje pocieszenia to przytulam ją lub biorę na ręce
- mówimy do niej normalnie bez "ciućkania" ;) więc ona tez nie ciućka choc mówi po dziecięcemu
moglabym sie pod tym podpisac obieam rekoma. :ehem:

Cytat:
Napisane przez kasienka1977 (Wiadomość 5334380) No i jakoś nikt o tym nie wspomina, ale niektóre mamy odczuwaja satysfakcję seksualną w czasie karmienia dziecka piersią. Jak było z wami? Mi czasem było naprawdę miło jak mnie miział po cycku, aż się mi głupio robiło :eek: A potem gdzieś wyczytałam, że to naturalna reakcja i uspokoiłam się, że nie jestem żadnym zboczeńczem. no ja akurat nic takiego nie odczuwalam. :D ale tez slyszalam, ze to takie male "orgazmy", hehe, bo wydzielaja sie te same hormony co podczas szczytowania.

nie uwazam, ze karmienie jest jakims wznioslym doswidaczeniem, nie odczuwam z tego tytulu wielkiej przyjemnosci, ale robie to dla dobra dziecka. zalozylam sobie karmienie do pol roku. poczatki byly ciezkie, jak u wielu z was. mialam chwile zwatpienia, ale dalam rade. przez pierwsze pol roku mala nie dostawal innych pokarmow, a jak juz te 6 miesiecy wytrwalam i zaczelam rozszerzac jej diete, to postanowilam jeszcze pokramic do roku, bo im wiecej tych posilkow nowych sie wprowadzalo, tym mniej uciazliwe bylo karmienie piersia (mam tu na mysli uwiazanie, brak mozliwosci wyjscia na dluzej samej itd.). jak wspominalam, coreczka niedlugo skonczy roczek i teraz karmie ja juz tylko rano, wieczorem i raz w nocy. zamierzam odstawic, bo jestem mega zmeczona (nie przespalam ani jednej nocy od urodzenia malej). nie jestem pewna czy odstawienie pomoze mi i malej lepiej spac, bo ona nie budzi sie tylko na jedzenie, wybudza sie ot, tak po prostu, ale mam nadzieje, ze jednak tak bedzie. oprocz tego jestem alergiczka - silnie uczulaja mnie pylki roslin i w zeszlym roku z powodu kamienia nie moglam lykac zadnych lekow - meczylam sie okrutnie! w tym roku do konca maja z tego powodu dobrze by bylo miec juz karmienie zakonczone. mialam juz sie zabrac za to odstawianie, ale jakos mi nie idzie, hehe.
a co do tekstow o malowartosciowym pokarmie, jego niewytarczajacych ilosciach, czy innych bredniach, to po prostu przemilczam. ;)
pozdrawiam serdezcnie!



angie19 - 2009-03-26 22:18
Dot.: Długie karmienie piersią
  Ja karmilam mojego synka tylko do 6miesiaca niestety choc planowalam dluzej,ale moj maly dostala zabkow i niestety zaczal robic z nich uzytek wgryzajac sie podczas karmienia.Rano podczas karmienia jak uslyszal telewizor przekrecal glowke razem z moim sutkiem tak samo reagowal na inne odglosy.Uwierzcie mi bolalo jak cholera.Teraz ma juz 7 zabkow i jest na butelce nie wiem czy dluzej bym pociagnela z tym karmieniem i jego zabkami:o



papryczka - 2009-03-27 09:15
Dot.: Długie karmienie piersią
  moja corka zaczela szybko zabkowac - jak miala 4 miesiace dostala juz pierwszego zabka. teraz ma 11,5 miesiaca i 11 zebow. zdarzylo jej sie mnie ugryzc moze ze 3 razy, na szczescie nie weszlo jej to w nawyk.
co do odwracania sie na rozne odglozy, to jak przyszedl juz ten etap, to karmilam tylko i wylacznie w zamknietym pokoju, w ciszy. inaczej mloda sie dekoncentrowala i patrzyla co sie dzieje, puszczala cyca.



dorbar - 2009-03-27 09:43
Dot.: Długie karmienie piersią
  Będąc w ciąży planowałam karmić tylko 6 miesięcy, ale z czasem postanowiłam przedłużyć ten okres do 9 miesięcy, a potem do 12. Uwilebiam karmienie piersią, ale nie dlatgeo, że nie trzeba strylizować butelek, w nocy wstawać by podgrzać mleczko, ale dlatego ponieważ w czasie karmienia tworzy się wspaniała więź dziecka z matką no i oczywiście chodzi mi też o wartości odrzywcze natiralnego mleczka. Uwilebiam jak moja córeczka spogląda na mnie pijąc mleczko, oczywiście miałam dni kiedy chciałam skończyć z karmieniem, ponieważ czułam się padnięta. Ale nie można się dać tak łatwo.
Ja jednak zrobiłam pewien błąd (czego nie mam zamiaru już zrobić przy następnym dziecku), a więc, wówczas kiedy wydawało mi się, że Ali przestaje starczać moje mleko zaczełam jej podawać Sinlac(na pewno mamy mające dzieciaczki ze skazą białkową wiedzą o co mi chodzi, tj produkt zbożowy dla alergików). No i przez to, ze zaczełm podawać sinlac, Ala była nasyta i mniej piersi chciała. Tak było przez jakiś czas, potem w 6 miesiacu zaczełm podawać jej też obiadki (okazało się, że nie może prawie nic jeść, obecnie tylko ziemniaka z burakiem). W wyniku podawania innego jedzonka obecniE (Ala ma ponad 7 miesięcy) w lewej piersi już prawie wcale nie mam pokarmu, a prawa na szczęście jest pełna (nieciekawie to wygląda, ale nie to jest ważne prawda). Obecnie Ala nie chce pić sinlacu, żadnych herbatek ani soczków tylko pierś, a ja przez swoją własną głupotę boję się co zrobię jak w prawiej piersi też będzie mi pokarm zanikał. Nutramigenu ona nie cierpi.
Nigdy nie chciałam karmić dłużej niż rok, ale do tego roku chciałabym wyciagnąć. Jest jeszcze jeden problem, chciałabym wrócić wkrótce do pracy. Jakoś sobie nie wyobrażam karmienia piersią i pracowania.
Pełen szacun dla wszytskich Mamuś długokarmiących. Pozdrawiam



Ata77 - 2009-03-27 10:46
Dot.: Długie karmienie piersią
  Karmiłam do 9 mc. Potem moje dziecko zwyczajnie się nie najadało. Miałam wrażenie, że pokarm jest bezwartościowy, wodnisty. A co do odporności i ideologii z tym związanej, moja córka mając 6mc miała zapalenie płuc, choruje bardzo do dziś,a ma już 5 lat. Obecnie bierze 3 antybiotyk od nowego roku...
Mimo wszystko nie żałuje,że karmiłam, wiem dziś jednak,że przy kolejnym dziecku gdybym tego pokarmu nie miała -nie popadłabym w depresję.



Ejva - 2009-03-27 14:22
Dot.: Długie karmienie piersią
  Jak dzielimy sie doswiadczeniami to i ja sie podziele . A moze znajdzie sie jakas dusz co mnie troche wesprze :( a moze nawet doradzi :o Ja mam dwojke dzieciaczkow i pierwsza Joasia karmilam okolo 9 m-cy przy czym po 6-tym mieisacu to juz bylo tylko nocne karmienie bo wrocilam do pracy a ok. 9-tego ona sama zrezygnowala. I chociaz poczatki byly bardzo trudne (wlaczajac zaplaenie piersi,pogryzione brodawki i takie cuda) to pozniej juz tylko z gorki i sama przyjemnosc. No to jak sie pojawil drugi smyk to zachecona sukcesami postanowilam sobie karmic co najmniej rok bo do pracy sie nie wybieralam :ehem: No i poczatki byly tym razem cacy, jakos przezylam ten pierwszy nawal pokarmu i tak do okolo 3-go miesiaca bylo supcio. Wtedy zaczely sie problemy, bo synus stracil zainteresowanie pokarmem :eek: i zaczal bardzo zle przybierac na wadze. Szukalam pomocy u poloznych, doradcy laktacyjnego ale pomimo stosowania sie do rad waga nie chciala ruszyc - tzn synek przybieral ale za wolno. Wzglednie to spadl (na siatce centylowej) Szukano przyczyny w tym ze sie nie najada bo bardzo mocno mi lecialo mleko i niby ze zanim sie zaczal ten tresciwy pokarm to on juz nie byl glodny, a moze ze siostra rozprasza (no ale co mialam z nia zrobic??? nie mam luksusu jak niektore z was pisaly ze karmia tylko w ciszy i zamknietym pomieszczeniu) w koncu ktoras polozna przebaknela ze moze cos z moim pokarmem nie tak i powinnam probowac modyfikowanego mleka? Ale ja uparcie do 6-go miesiaca wylacznie karmilam piersia. Potem zaczelam wlaczac nowe pokarmy i tu tez bylo duzo zawirowan. WIec przechodzilam (i przechodze) rozne kryzysy i doly samopoczucia - no wiecie co ze mnie za matka itp, az w koncu zalamana dalam sie namowic by przejsc na modyfikowane mleko specjalnie wysoko kaloryczne. I co? :upa::upa::upa: bo okazalo sie ze synus nie toleruje butli wbrew zapewnieniom dietetyczki ze jak nie bedzie mleka z piersi to na pewno przekona sie do butli. Dietetyczka to zwalila na to ze ja ciagle karmie piersia w nocy, bo niby on ciagle czuje zapach mleka i wie ze piers dostanie. Wiec sprobowalam oduczyc piersi calkowicie. Ze skutkiem zerowym tylko krzykami i niepotrzebnym stresem dla nas obojga.
Obecnie maly ma 11 m-cy w dzien pije mleka bardzo malo i tylko z kubeczka bo butli nie uznaje a w nocy ciagle piers. Ja nie jestem zbyt szczesliwa bo nocy nie przesypiam i to nie jest zadna tam jedna dwie pobudki - potrafi sie w najgorszych momentach budzic co godzine :( Wiec niech nikt mi nie mowi ze sie budzi bo jest glodny. Nie pomagaja zlote rady pt nakarm go dobrze przed spaniem, bo potrafi zjesc duzo na kolacje (jak na niego) wyproznic obie piersi zasnac o 8 i obudzic sie o 10 tej. Usypianie to tez koszmar bo jesli nie zasnie przy piersi to musze go uspic na rekach. No i jakos nie wydaje mi sie by on w nocy specjalnie duzo jadl - po prostu przysysa sie do piersi dla samej przyjemnosci.

Tak wiec no coz, chcialam karmic dlugo piersia nie do konca mi to wyszlo bo to co sie dzieje to mnie troche teraz przerasta :(



angie19 - 2009-03-27 18:54
Dot.: Długie karmienie piersią
  Ja mialam ten sam problem moj synek za nic w swiecie nie dawal sie przekonac do butelki a w nocy to tylko cyc i nic wiecej budzil sie co godzine albo dwie tylko po to zeby z powrotem zasnac przy piersi .Pierwsze co zrobilam to zmienilam butelki na TOMMEE TIPPEE powinny byc rowniez w Polsce bo sa dosc popularne a co do mleka to odciagalam swoje mleko i przelewalam do butelki na pierwszy rzut nie chcial ruszyc ale wiem ze to brzmi drastycznie ale przeczekalam jego czas karmienia i kiedy byl bardzo glodny dalam mu butelke z moim mlekiem dossal sie jak nigdy tak zrobilam przez pierwsze dwa dni potem po trochu dodawalam mleko w proszku i mieszalam z moim z dnia na dzien zmniejszalam ilosc mojego mleka az w koncu dostawal tylko mleko w proszku.Skonczyly sie budzenia w nocy ostatnie karmienie ma o 11 i spi do 6 albo 7 nad ranem.Moze sprobuj podawac mu mleko w proszku takie najblizsze pokarmowi matki nie wiem jakie sa u was ale tu to sie nazywa APTAMIL. Mam nadzieje ze ci poskutkuje,powodzenia.:ju pi::jupi::jupi:



Ejva - 2009-03-27 22:27
Dot.: Długie karmienie piersią
  Dzieki Angi :cmok: Wiesz ja tez z UK :-) To mleko ktore poczatkowo dawalam dzidzi to bylo specjalne na recepte SMA high energy. Ale ze go prawie nie tykal juz nawet nie odnowilam recepty tylko wlasnie przeszlam na aptamil (bo tego uzywalam dla Joasi) no i z butelki tez mu nie bardzo idzie ale z kubeczka lepiej - tak z przerwami wypije z 80 ml (4 uncje) jako jeden posilek.
Musze wyprobowac ta butelke TOMMEE TIPPEE, no bo przede wszystkim chyba musialby sie nauczyc pic z butli zebym mogla mowic o zaprzestaniu karmienia w nocy.....

Tak jeszcze tylko chcialam napisac, ze bardzo Was podziwiam mamusie dlugodystansowe :ehem: Sama chcialam, ale teraz to juz mam dosc :nie: Pewnie popelnilam kilka bledow i mozna pare rzeczy bylo uniknac no ale.....
Jak widac z tych wszystkich historii karmienie piersia to niby taka naturalna a zarazem bardzo trudna sprawa :-)



angie19 - 2009-03-27 22:40
Dot.: Długie karmienie piersią
  Super ze tez tu mieszkasz:jupi:niewiele spotkalam mamus z UK .Mozesz tez sprobowac ten Aptamil z kartonikow dla glodniejszych dzieci:ehem:wiem,ze smiesznie brzmi ale tak napisali na kartoniku.Moze przyzwyczai sie do mleka .to jest gotowe i nie trzeba rozrabiac;)pozdrawiam:ehe m:



angie19 - 2009-03-29 11:30
Dot.: Długie karmienie piersią
  EJVA jest forum dla mamus z UK jesli masz ochote to wskocz do nas znajdziesz forum w odchowalnii.Jak tam karmienie butelka jakies postepy.Pozdrawiam



Ejva - 2009-03-30 09:29
Dot.: Długie karmienie piersią
  dziekuje za zaproszenie :D

postepy zadne - butla twoj wrog, ciagle nie umiem sie zabrac za podanie butli na wieczor bo boje sie tych rykow :( a dzis w nocy mnie tak uzarl ze ryczelismy oboje - ja z bolu on bo odstawilam od cyca. :mur:



celka2000 - 2009-03-30 14:32
Dot.: Długie karmienie piersią
  a ja karmilam 15 miesiecy (nigdy tak dlugo nie planowalam, a skonczylam w sumie tylko dlatego ze chce zjasc w druga ciaze i jakos nam nie wychodzi). Poczatki byly ciezkie. Mialam problem z przystawieniem mlodego, walczyl, nie chcial jesc, itd... Do drugiego miesiaca walczylam z pogryzionymi sutkami. Ale jakos sie pozniej dogralismy i bylo super. Owszem w nocy musialam wstawac, ale tylko do roczku - pozniej go przenieslismy do drugiego pokoju i oduczylismy jedzenia w nocy. Do pracy poszlam jak maly mial 8 miesiecy. Po pracy przychodzilam i caly czas juz byl na cycku - poczatkowo w nocy tez. Pozniej ograniczalam karmienia -az do jednego dziennie (rano). Wieczorne odpuscilam zeby nie kojarzyl spania z cycem. Wszystko udalo sie pogodzic, mimo poczatkowych problemow. I gdyby nie plany z drugim dzidziusiem, pewnie bym go jeszcze karmila:D
Teraz wprawdzie mam problem bo mleka modyfikowanego nie chce ani grama, wiec kombinuje z innym nabialem jak tylko moge...



angie19 - 2009-03-30 18:32
Dot.: Długie karmienie piersią
  Ejva musisz probowac wiem ze obawiasz sie tych krzykow nocnych ale nie masz wyjscia zawsze to bedzie jakas ulga dla ciebie w nocy no i bez bolu.Uwiez mi wiem co czujesz i jak to boli sama przez to przeszlam pozdrawiam cieplutko:cmok:



dominikowa - 2009-03-31 10:17
Dot.: Długie karmienie piersią
  witam
ja już karmię 13 miesiąc, aktualnie jestem na etapie odstawiania piersi w ciągu dnia, za 2 tyg. idę do pracy. wcześniej mała nie jadła mleczka w dzień ale ostatnio miała tryzdniówke i nie chciała nic jesć oprócz cyca to się nauczyła, no i musi byc cycuś do zasypiania w dzień.

u mnie w rodzinie wszyscy sie bali że nie bee miała pokarmu po cc, ale na szczęście sie mylili, może nie miałam nigdy nawału ale mleczko jest.

myślę powoli odstawić małą od piersi, może to zabrzmi okropnie ale marzy mi sie lampka czerwonego wina
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com