Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Do wlascicielek psow - uwazajcie ...
ana_gabi - 2006-05-03 15:50 Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Uwazajcie gdzie chodzicie z pieskami ,a mianowicie nie chodzicie pod oknami ... Bo nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi. MOj pies pod oknami sie nie zalatwia a jedynie przechodzi , wacha itp. Staram sie przestrzegac aby moj pies zalatwial sie tam gdzie nikomu to nie bedzie przeszkadzac Ale niektorzy ludzie mysla ze pies gdzie nie stanie to robi kupe ;/ Dzis mialam b.nieprzyjemny incydent i nikomu nie zycze zeby cos takiego mu sie zdarzylo.Nie bede opisywac dokladnie ,powiem tylko ze nikt nie sluchal mnie ze moj pies nie robi tu kupy. O malo pewna starsza pani by mnie nie pobila , z jej ust szly slowa ktorych nie bede powtarzac ,nazwala mnie ...tez nie bede powtarzac ... Wrzask byl na pol ulicy .. Kobita malo powiedziane ze byla wsciekla , byla w dodatku agresywna :confused: Nic w moim odczuciu nie usprawiedliwa takiego zachowania- niestety niektorzy ludzie mysla ze moga cie zmieszac z blotem i wmawiac ci beda ze wszystkie kupki na calym trawniki to twoja wina ! No ale do teraz jestem w szoku Na prawde ze tez ludzie nie maja wiekszych problemow niz kupa psa tilmitt - 2006-05-03 16:12 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... współczuję Ci zaistniałego incydentu i "humoru" starszej pani ale.. Cytat: Napisane przez ana_gabi Na prawde ze tez ludzie nie maja wiekszych problemow niz kupa psa . ..ale tu się moim zdaniem mylisz. Co prawda mieszkam wysoko, ale wyobrażam sobie, co mogą czuć - dosłownie i w przenośni - mieszkańcy niższych pięter. Rozumiem ich nadmierne przeczulenie na widok jedynie spacerującego pod oknami psa, wyobraź sobie, że kilkanaście takich psów przechodzi tamtędy codziennie z czego przynajmniej część załatwia swoje potrzeby :rolleyes: tuż pod nosem domowników. Tymbardziej, gdy jest tak ciepło, jak dziś (przynajmniej na dolnym sląsku :-)) Dlatego moje (dwa) psy mają absolutny zakaz nawet spacerowania pod oknami, mogą się wybiegać do woli kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów dalej. Mimo to, owa pani mogła zachować się milej :cool: pozdrawiam :-) lalesia - 2006-05-03 16:21 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... przykro mi :przytul: co zrobic, jak tacy bezmyslni sa niektorzy ludzie :( ja tez niejednokrotnie mialam nieprzyjemne rozmowy z roznymi ludzmi z mojego osiadla domkow jednorodzinnych (gdzie niektorzy maja naprawde fiola na punkcie swojego terytorium) ;) 1) Jakis facet objechal mnie, ze chodze na spacer z psem tam, gdzie jest duzo innych psow, a on nie zyczy sobie, zeby "te kundle przez twoje bydle tak pruly mordy" :eek: 2) przeurocza staruszka wyskoczyla na mnie ze swojej rudery i w krzyk, ze moj pies nasikal na trawnik przed jej domem :eek: 3) nasz durny sasiad, gdy bylam na spacerze ze swoja sunia, wypuscil na ulice swoje 3 wielkie i grozne psy, ktore rzucily sie na mojego i uslyszalam z jego ust "nie wiesz, gowniaro, ze psa sie na smyczy prowadza", a jak odpowiedzialam sarkastycznie "dobrze, ze chociaz pan o tym wie" to uslyszalam za soba jeszcze ladna wiazanke ;) oczywiscie nie pozostalam dluzna, bo taki juz charakterek, ale po co tak sie denerwowac :confused: to tylko nieliczne sytuacje z codziennych spacerow :cool: ana_gabi - 2006-05-03 16:26 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez tilmitt współczuję Ci zaistniałego incydentu i "humoru" starszej pani ale.. ..ale tu się moim zdaniem mylisz. Co prawda mieszkam wysoko, ale wyobrażam sobie, co mogą czuć - dosłownie i w przenośni - mieszkańcy niższych pięter. Rozumiem ich nadmierne przeczulenie na widok jedynie spacerującego pod oknami psa, wyobraź sobie, że kilkanaście takich psów przechodzi tamtędy codziennie z czego przynajmniej część załatwia swoje potrzeby :rolleyes: tuż pod nosem domowników. Tymbardziej, gdy jest tak ciepło, jak dziś (przynajmniej na dolnym sląsku :-)) Dlatego moje (dwa) psy mają absolutny zakaz nawet spacerowania pod oknami, mogą się wybiegać do woli kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów dalej. Mimo to, owa pani mogła zachować się milej :cool: pozdrawiam :-) NO wiec napisalam pod oknami unikac spacerow... NO widzisz ale mi sie oberwalo za sam spacer ... sabi - 2006-05-03 16:44 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Spaceruję z moim psem zarówno w miejscach bardziej odludnych, jak i - chcąc nie chcąc - pod oknami (mieszkam w środku miasta i zanim dojdziemy na peryferie musimy przedefilować pod oknami i/lub pod płotami włascicieli domków). Niejednokrotnie zdarzyło mi się usłyszeć wiązankę na temat zalatwiania się psa w miejscu publicznym. Zawsze mnie zastanawia, że też ludzie nie potrafią powiedzieć, że nie życzą sobie psiej kupy w swoim otoczeniu w sposób kulturalny, tylko muszą okrasić wypowiedź słowami powszechnie uważanymi za obelżywe i podnieść co najmniej trzykrotnie głos. Rację przyznaję autorce wątku: Cytat: Napisane przez ana_gabi niektorzy ludzie mysla ze pies gdzie nie stanie to robi kupe ;/ - faktycznie tak jest :sol:. Mój pies dla przykładu lubi wąchać kwiatki :) nie sikając przy tym ani nie kupy nie robiąc - jednakże wybitni specjaliści psiej natury WIEDZĄ przecież, że skoro on STOI W MIEJSCU - znaczy, że niechybnie KUPĘ ROBI... Zmierzam jednak do tego, że nawet przy mojej psiej wariacji, fascynacji i kompletnym uwielbieniu dla psa, jestem w stanie zrozumieć, że człowiek może nie życzyć sobie psiej kupy pod własnym oknem. Ani też na chodniku, żeby w nią wdepnąć. Ani na trawniku też nie, chociaż to nie jego trawnik. I dlatego od dłuższego czasu po prostu sprzątam po moim psie, gdziekolwiek kupy nie zrobi. Wystarczy woreczek zabrany z domu. Ostatnio próbowała na mnie nakrzyczeć pani, obok domu której sprzątalam. Zauważyła tylko mojego psa, a tego, że sprzątam - nie. Przyznać muszę, że natychmiast się wycofała, przeprosiła mnie i była b. miła. Pozdrawiam panią :). czarny kot - 2006-05-03 17:39 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez sabi Zmierzam jednak do tego, że nawet przy mojej psiej wariacji, fascynacji i kompletnym uwielbieniu dla psa, jestem w stanie zrozumieć, że człowiek może nie życzyć sobie psiej kupy pod własnym oknem. Ani też na chodniku, żeby w nią wdepnąć. Ani na trawniku też nie, chociaż to nie jego trawnik. I dlatego od dłuższego czasu po prostu sprzątam po moim psie, gdziekolwiek kupy nie zrobi. Wystarczy woreczek zabrany z domu. Ostatnio próbowała na mnie nakrzyczeć pani, obok domu której sprzątalam. Zauważyła tylko mojego psa, a tego, że sprzątam - nie. Przyznać muszę, że natychmiast się wycofała, przeprosiła mnie i była b. miła. Pozdrawiam panią :). Gratuluje postawy. Byl watek o sprzataniu po psach i dziewszyny prawie sie pozabijaly o to. bo tym nie posiadajacym nie podoba sie psia kupa na chodniku, a te posiadajace chetnie by posprzataly ale nie maja jak, albo boja sie reakcji otoczenia. Widac jak sie chce to sie da... Cytat: Napisane przez ana_gabi Na prawde ze tez ludzie nie maja wiekszych problemow niz kupa psa . Mnie akurat bardzo boli widok kupy na chodniku czy przyblokowym trawniku. Ktos pisal, ze jak pies przehodi pod oknem to tylko po to zeby kupe zrobic. Denerwuje Cie, ze osoba pod oknem ktorej co chwila laduje kolejna kupa wydziera sie na wlasciciela kolejnego przechodzacego psa? Postaw sie w odwrotnej sytuacji, czy kazdy wlascieciel wyprowadzajac psa pod czyjes okno pyta sie, czy nie przeszkadza mieszkancowi kupa pod jego oknem? Nie... Tak sie sklada ze trawnik jest wlasnoscia publiczna, place za niego tak samo jak inni. W takim razie nie zycze sobie psiej kupy na nim i posiadacze psa powinni to uszanowac. Nie rzucam papierkow w trawe bo mam daleko do kosza, mam zwyczaj chomikowania tego typu rzeczy po kieszeniach i wypruzniania ich w domu albo pierwszym napotkanym koszu... Syringa - 2006-05-03 17:48 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Też wielokrotnie byłam w takiej sytuacji - nie tylko ja, moja mama i mój tata też - nigdy nie chodzimy z psem pod oknami, tylko idziemy w miejsce gdzie nie ma domów i bloków - ale niestety, aby tam dojść, musimy przejść koło domów i bloków. Wielokrotnie słychać wrzaski, nawet gdy się tylko przechodzi. Czasem odnoszę wrażenie, że niektóre "miłe" starsze panie wyglądają przez okno i czekają na kogoś z psem - żeby wyładować swoje frustrację... sloncee - 2006-05-03 17:58 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... A mój piesio, (którego już nie mam:mad:) Kiedyś zrobił kupe na środku chodnika przed blokiem:D Mam nadzieję, że nikt tego nie zauważył:cool: Nie mógł wytrzymać, bo w ostatniej chwili wyszłam z nim na spacer;) Ale to był tylko raz:D Ostatnio jak byliśmy w niemczech zrobił w krzaczkach przy chodniku, ale tak to mu się nie zdarza;) anciaahk - 2006-05-03 19:19 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... A myślałam, że tylko ja obrywam, jak mój pies zrobi to i owo w niedozwolonym miejscu:D:D. Zdarzyło mi się kilka razy sprzątać jej kupę zrobioną centralnie po środku chodnika, no cóż, tam się mojej suni widocznie podobało. Poza tym staram się spacerować w sporym oddaleniu od okien, bloków, bo dostało mi się za to nieźle sporo razy;). rusalka - 2006-05-03 20:11 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... U mnie w dzielnicy był pies ktory zawsze lezał przy sklepiku warzywnym ale niestety juz go nie ma bo jakies madre pały specjalnie wyrzuciły kielbase z trutka w srodku i pies zdechł :(.Od tej pory z moja sunia omijam te miejsce bo ona tez lubi sobie conieco zjesc kiedy nie widze a tamci ludzie specjalnie tak robia zeby im psy nie chodzily pod blokiem. bergamia - 2006-05-03 20:44 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Ja to mam wrażenie, że ostatnio jest jakaś istna "obława" na właścicieli psów. Mój pies (sunia) jest dobrze wychowany:ehem: i nie załatwia swoich potrzeb centralnie na chodniku(to jest przegięcie) i chodzę z nią tam gdzie nie powinno to nikomu przeszkadzać ale i tak mi kiedyś zwrócono uwagę:mad: Pewnie, że pod oknami i w miejscach gdzie bawią się dzieci nie powinniśmy wyprowadzać naszych piesków i rozumiem tych którzy się denerwują wdeptując w psią kupę, ale...jestem zdania, że zarządcy nieruchomości do których należą tereny zielone powinni wystawić tabliczki zakazujące wyprowadzania psów, ucieło by to niepotrzebne utarczki słowne; nie wolno i już, jest tabliczka i koniec kropka.Aha i woreczki też powinny być ogólnie dostępne nie było by wymówek:ehem: Ja tak myślę, nie wiem czy dobrze:confused: Pozdrawiam wszystkich "osaczonych":-) rusalka - 2006-05-03 20:51 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Własnie co do tych woreczków to niby jest taki przepis ze nie mozna ich wyrzucac do kontenerow na smieci ale do specjalnych pojemnikow do tego przeznaczonych tak wiec ja mam pytanko skoro u mnie na osiedlu takiego nie ma a przeciez nie bede z tym biegla na koniec miasta:) to co mam z tym zrobic spuscic w klopie ? :) jak juz wymagaja to niech juz wystawia te pojemniki i bedzie p0 klopocie bergamia - 2006-05-03 21:22 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... No właśnie o to mi chodziło, żebyśmy my jako właściciele psów mogli sprzątać po swoich pupilach, to trzeba nam to umożliwić, bo właśnie co mam z tą kupą w woreczku zrobić? Do kieszeni schować? :D Ja właśnie pani, która zwróciła mi uwagę, żebym posprzątała po swoim psie, grzecznie odpowiedziałam, że nie widzę ani tabliczek z zakazami, ani woreczków, ani specjalnych pojemników..zaczęła się jąkać i poszła jak niepyszna:ehem: czarny kot - 2006-05-03 21:34 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez sabi Zmierzam jednak do tego, że nawet przy mojej psiej wariacji, fascynacji i kompletnym uwielbieniu dla psa, jestem w stanie zrozumieć, że człowiek może nie życzyć sobie psiej kupy pod własnym oknem. Ani też na chodniku, żeby w nią wdepnąć. Ani na trawniku też nie, chociaż to nie jego trawnik. I dlatego od dłuższego czasu po prostu sprzątam po moim psie, gdziekolwiek kupy nie zrobi. Wystarczy woreczek zabrany z domu. Jak widac dla niektorych nie jest to problem. Jesli naprawde chcecie sprzatc po psach zrobcie cos zeby miasto to umozliwilo. sabi - 2006-05-03 22:07 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Dziewczyny, nie ma przepisu mówiącego o tym, że nie wolno wyrzucać woreczków z psią kupą do ogólnodostępnych pojemników na śmieci. Był duży artykuł w Polityce na temat psich kup ostatnio i wyraźnie było tak napisane - ponieważ w IV RP ze specjalnymi pojemnikami na kupy nie wyszło (jak z wieloma innymi rzeczami) nie ma zakazu wrzucania ich do pojemników na śmieci. Ja robię tak (przepraszam za ten opis, ale działam w słusznej sprawie): 1) zabieram z domu gumową rękawiczkę i woreczek plastikowy. Nie za cienki. Sprawdzam czy nie ma w nim dziury. Nawet mała może być niebezpieczna ;); 2) po zrobieniu przez psa kupy, zakładam rękawiczkę na dłoń, w dłoń tę chwytam woreczek i przez woreczek zbieram kupę do środka, wywlekając woreczek "na drugą stronę" - na pewno wiecie jak złapać coś w worek nie dotykając tego :); 3) woreczek zawijam na supeł i wrzucam do najbliższego kosza na śmieci. 4) ściągam rękawiczkę, jeśli jest czysta, chowam ją i myję w domu, jeśli nie jest czysta (co się zdarza naprawdę niezmiernie rzadko) - również wyrzucam, do tego samego kosza. Oczywiście można się spierać czy kupa w plastikowym woreczku jest ekologiczna czy może bardziej ekologiczna jest ta pozostawiona na trawniku... Niemniej jednak woreczki papierowe, w których kupa byłaby zdecydowaniej bardziej EKO, są towarem znacznie trudniej dostępnym niż plastikowe. Czarny Kocie, dziękuję za miłe słowa i wskazanie wątku o sprzątaniu po psach. Nie czytałam go, a z chęcią to zrobię. Zaraz poszukam wspomnianego artykułu w Polityce. Jeśli znajdę, wkleję link. EDIT Artykuł nosi tytuł "Gdzie ma pies pogrzebane", autorką jest p. Agnieszka Niezgoda. Ukazał się w numerze 13/2006 z 01.04.2006, niestety, teksty z numerów archiwalnych Polityki nie są dostępne za darmo on-line. Wklejam link do fragmentu: http://www.polityka.pl/polityka/inde...ut=2&page=text Jeszcze poszukam. aferka - 2006-05-04 08:25 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez sabi Dziewczyny, nie ma przepisu mówiącego o tym, że nie wolno wyrzucać woreczków z psią kupą do ogólnodostępnych pojemników na śmieci. A ja bardzo dawno temu czytałam, że są to przepisy Sanepidu. Kosze na śmieci służą do wyrzucania odpadów a nie odchodów. Niemniej sama to robię - tzn wrzucam do normalnego kosza - jesli któremuś z moich psów zdaży się wypadek na chodniku. sabi - 2006-05-04 09:41 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez aferka A ja bardzo dawno temu czytałam, że są to przepisy Sanepidu. Kosze na śmieci służą do wyrzucania odpadów a nie odchodów. To z całą pewnością racja, i zapewne taki przepis Sanepidu istnieje. W artykule, o którym pisałam wyżej, stało jednak wyraźnie, że w związku z brakiem specjalnych koszy, wyrzucanie psich odchodów do koszy na śmieci nie jest zabronione. Że też kurcze nigdzie nie mogę znaleźć tego artykułu :(. Spróbuję poszukać w domu tego numeru Polityki, jak znajdę to zacytuję fragment. BTW - był też ciekawy akapit o pilotażowym wprowadzeniu w mieście X specjalnych woreczków i łopatek. Oczywiście woreczki i łopatki rozeszły się - za darmo - jak świeże bułki, tyle że poprawy stanu ulic nie odnotowano. Było też o specjalnych ogrodzonych wybiegach dla psów w środku miasta, i o "odkurzaczach" wciągających nieczystości z trawników ze szczególnym uwzględnieniem kup. Tyle, że odkurzacze są drogie... a z wybiegami pomysł nie wypalił, z jakich względów, niestety nie pamiętam. karolinusienka - 2006-05-04 10:03 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... czytam sobie tak ten watek i czytam i nadziwic sie nie moge. ja tez nie raz oberwalam za to ze moj pies robi kupe pod oknem lub tylko "wacha kwiatki" :( (teraz zdarza sie to coraz czesciej:cry: ) wiecie co mnie dziwi? ze zawsze obrywaja kobiety (a dokladniej dziewczyny-mlodziez i dzieci, ale bardzej mlodziez :() facet nigdy nie zostanie obrzucony brzydkimi epitetami, bo ludzie facetowi boja sie zwrocic uwage. a tak nie powinno byc. dlaczego ja obrywam brzydkimi slowami jak jestem z psem na spacerze, a jak idzie moj tata to nic sie nie dzieje. a co do sprzatania odchodow ja bede sprzatac ale najpierw niech postawia odpowiednie do tego kosze bo nie bede wrzucac do zwyklego kosza na odpady. zauwazylam ze na moim osiedlu jest tylko 1 taki kosz i to chyba kilometr od mojego miejsca zamieszkania wiec sie niech wypchaja sprzataniem. najpierw niech miasto zrobi swoje (tzn poustawia odpowiednie kosze w odpowiednich miejscach) a niech pozniej wymaga tego zeby sprzatac :D dla mnie to problemu nie bedzie jesli bede musiala sprzatac, ale nie bede sprzatac jesli tuych koszy nie bedzie :D wiecie co mnie jeszcze dziwi? u mnie na osiedlu trawniki sa sprzatanie przynajmniej 2 razy w tygodniu i nie ma tak duzo kup wiec nie rozumiem dlaczego ludzie sie tak dra na wlascicieli psow jak sa z nimi na spacerze. czarny_kocie Cytat: Tak sie sklada ze trawnik jest wlasnoscia publiczna, place za niego tak samo jak inni. W takim razie nie zycze sobie psiej kupy na nim i posiadacze psa powinni to uszanowac. Nie rzucam papierkow w trawe bo mam daleko do kosza, mam zwyczaj chomikowania tego typu rzeczy po kieszeniach i wypruzniania ich w domu albo pierwszym napotkanym koszu... zdenerwowalo mnie to co napisałas. ja tez płace za trawnik i dodatkowo za psa (ale to inna beczka :D) i tez moge powiedziec ze sobie nie zycze zeby bylo na nim brudno-ale nigdy tak nie bedzie. szanuje to ze nie chcesz zeby bylo mnostwo kup na trawie ale wiesz po miescie szwendaja sie rowniez psy bezpanskie i one tez robia kupe na "twoim" trawniku i co je tez skrzyczysz? chyba nie. przepraszam ze tak na ciebie najechalam ale widac ze nie masz (chyba) psa. niestety psa sie nie nauczy zalatwiac swoich potrzeb do kuwety tak jak kota. a co z bezpanskimi psami?kto bedzie za nie sprzatal kupki? aferka - 2006-05-04 10:04 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez sabi Było też o specjalnych ogrodzonych wybiegach dla psów w środku miasta, i o "odkurzaczach" wciągających nieczystości z trawników ze szczególnym uwzględnieniem kup. Tyle, że odkurzacze są drogie... a z wybiegami pomysł nie wypalił, z jakich względów, niestety nie pamiętam. Z tego co kojarzę, z wybiegami pomysł zdaje się nie wypalił, bo na całe iluś-tam-tysieczne miasto przygotowano jeden wybieg o rozmiarach 10 na 10 m (jesli dobrze pamiętam). Też by mi się nie chciało zasuwać na drugi koniec mista na wybieg, nie mówiąc już o tym, że zanim bym tam dotarła, to moje psy juz dawno załatwiłyby swoje potrzeby ;) . Nota bene w Katowicach jest jeden wybieg dla psów (nieogrodzony) w bezpośrednim sąsiedztwie placu zabaw. A pomijając wszystko - autorzy artukułu (a w każdym razie tego fragmentu) czepiają się tego co odsłonił topniejacy snieg. Mnie znacznie bardziej niz kupy drażniły te sterty śmieci które wylazły spod sniegu - papiery, butelki (szklane i plastikowe), kartoniki, folie, woreczki itd. I o ile psie kupy po jakimś czasie ulegną rozkładowi - to te śmieci w większości nie. Myślę, że nie tylko właścicieli psów należałoby nauczyć kultury. ana_gabi - 2006-05-04 10:24 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez czarny kot Mnie akurat bardzo boli widok kupy na chodniku czy przyblokowym trawniku. Ktos pisal, ze jak pies przehodi pod oknem to tylko po to zeby kupe zrobic. Denerwuje Cie, ze osoba pod oknem ktorej co chwila laduje kolejna kupa wydziera sie na wlasciciela kolejnego przechodzacego psa? Postaw sie w odwrotnej sytuacji, czy kazdy wlascieciel wyprowadzajac psa pod czyjes okno pyta sie, czy nie przeszkadza mieszkancowi kupa pod jego oknem? Nie... Tak sie sklada ze trawnik jest wlasnoscia publiczna, place za niego tak samo jak inni. W takim razie nie zycze sobie psiej kupy na nim i posiadacze psa powinni to uszanowac. Nie rzucam papierkow w trawe bo mam daleko do kosza, mam zwyczaj chomikowania tego typu rzeczy po kieszeniach i wypruzniania ich w domu albo pierwszym napotkanym koszu... Przeciez napisalam psim kupom pod oknami mowie NIE ! No ale jezeli ktos przechodzi z psem pod oknem to nie powodu zeby mu grozic pobiciem i czy kopaniem ... No ale i tak uwazam ze kupy psie sa malym problem w porownaniu z ludzkimi odchodami na klatkach schodowych . Zaluje ze nie moge sledzic tego watku bo strona wizazu od paru dni otwiera mi sie godzinami :( sabi - 2006-05-04 10:31 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez karolinusienka a co do sprzatania odchodow ja bede sprzatac ale najpierw niech postawia odpowiednie do tego kosze bo nie bede wrzucac do zwyklego kosza na odpady. zauwazylam ze na moim osiedlu jest tylko 1 taki kosz i to chyba kilometr od mojego miejsca zamieszkania wiec sie niech wypchaja sprzataniem. najpierw niech miasto zrobi swoje (tzn poustawia odpowiednie kosze w odpowiednich miejscach) a niech pozniej wymaga tego zeby sprzatac :D dla mnie to problemu nie bedzie jesli bede musiala sprzatac, ale nie bede sprzatac jesli tuych koszy nie bedzie :D Karolinusienko, a czy rozmawiałaś w tym tonie ze strażnikami miejskimi, którzy przyłapali Cię na spacerze z psem robiącym kupę na trawniku miejskim albo na chodniku w środku miasta? Jeśli nie, możesz spróbować. Tyle że argument "niech się miasto wypcha sprzątaniem" na nich nie działa. Ines1985 - 2006-05-04 10:46 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Mam to szczęście, że mój pies jest jakoś sam z siebie "kulturalny" (nie przypominam sobie aby ktoś go uczył gdzie ma robić kupkę) i NIGDY nie załatwia się na chodniku. Nawet kiedy był bardzo chory i wybiegał z domu wręcz z piskiem, to po wyjściu z klatki dobiegał na trawnik i tam zalatwiał swoje potrzeby. Widziałam jednak przypadki, że pies (trzymany na smyczy, więc na oczach swojego własciciela) przykucał sobie na środku chodnika i tam zostawiał kupkę. A właściciel oczywiście spojrzał tylko na niespodzianke pozostawiona przez pieska i z usmiechem szedł dalej. Przyznam szczerze, że jak widze coś takiego to szlag mnie trafia :mad:. Aż mam ochotę zwrócić uwagę. Natomiast kupki na trawnikach mi nie przeszkadzają, bo wychodzę z założenia, że ludzie chodza po chodnikach a nie po trawnikach. A dzieci? Dzieci bawią się na placach zabaw i tam rzeczywiscie psy nie powinny byc wpuszczane (nie tylko z powodu pozostawianych przez nie odchodów). Nie wiem, moze jestem dziwna ale kupy na trawnikach naprawde mi nie przeszkadzaja :confused:. Nie widać ich, nie wchodze w nie bo jak już mówiłam - nie mam w zwyczaju deptania trawników, "smrodku" tez nie czuje bo i nie wiem ile tych kupek by musialo byc aby tak je było czuć... Jeszcze jedno mnie zastanawia... Co jest gorsze dla naszego środowiska - psie kupki na trawnikach czy psie kupki w torebkach foliowych? Sprzątanie po psach - dobra idea. Ale nie sądze aby kiedyś odniosła 100% sukces. Musiałoby się postarać zarówno miasto jak i jego mieszkańcy. karolinusienka - 2006-05-04 11:29 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... niestety mialam to szczescie i rozmawialam ze straznikami i powiedzialam im ze nie bede sprzadac dopoki nie postawia odpowiednich do tego koszy na smieci. chcielimi wlepic mandat ale go nie przyjelam i wyglosilam im gatke nt. wrzucania psich odpadow do zwyyklych koszow na smieci. tak ich zagadlam ze mnie puscili :D hehhe ja nie mam nic do tego zeby wrzucac do zwyklych koszo odpadow-ale ja tak nie robie, bo przewaznie nie robie tego co inni hehe :D wiec nie neguje sabi twojego postepowania-nawet pochwalam :) tylko ja do smieci zwyklych nie bede wrzucac skoro sa stworzone do tego odpowiednie kosze :D ana_gabi - 2006-05-05 10:39 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez bergamia Ja to mam wrażenie, że ostatnio jest jakaś istna "obława" na właścicieli psów. ":-) Masz racje ,moglam nazwac watek : Uwaga oblawa na wlascicieli czworonogow :ehem: sabi - 2006-05-05 10:52 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez ana_gabi Msz racje ,moglam nazwac watek : Uwaga oblawa na wlascicieli czworonogow :ehem: I to byłaby właściwa nazwa :]. Dziś i ja przekonałam się, że są ludzie i ludzie. Pies załatwial potrzebę w miejscu naprawdę ustronnym, z dala od chodnika, cudzych posesji etc - zresztą jak pisalam: i tak po nim sprzątam! tyle że pies ledwie zaczął, nie będę stać nad nim z workiem! - a z przejeżdżającego samochodu jakiś obrzydliwy typ wrzasnął sznaps barytonem do mnie: "SPRZĄTAĆ MI TU!!!". :eek: Z obrzydliwym typem w piaskownicy się nie bawiłam ani (tym bardziej) w żaden inny sposób na "ty" z nim nie przechodziłam. Dowód osobisty mam od 11 lat, a co najmniej od kilku zdecydowanie nie jestem przyzwyczajona do tego, żeby obcy ludzie mówili do mnie per ty. Że już o wrzeszczeniu na mnie nie wspomnę. Chodzenie z psem bez makijażu i w sportowym ubraniu nie jest zabronione, poza tym nie ma przepisu, żeby wyglądać na swój wiek a najlepiej starzej. Zwykłe chamstwo. I macie rację, coś w tym jest, że tacy gburowaci "pouczacze" pastwią się nad młodzieżą albo nad kobietami. Dużemu facetowi nikt by uwagi nie zwrócił :(. aferka - 2006-05-05 11:13 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... No właśnie. Podobna sytuacje mieliśmy idąc na spacer w środę (długi weekend) całą rodziną. Nasza najstarsza sucz ma problemy ze zwieraczami i naogół niestety nie panuje nad tym co robi - orientuje sie dosłownie w ostatnim momencie, że coś się z nia dzieje. I jak już zacznie to robi tam gdzie stoi - akurat było to na środku chodnika. Ledwie zaczęła (mąż miał ją na smyczy i zatrzymał się czekając aż skończy żeby posprzątać)- a tu facet idący za nim - niby w powietrze, niby do dziecka, które niósł na barana - "a chodnik będzie obsrany". Potem - ponieważ jego dziecko się zachwycało psami - kilka razy to powtórzył - tak jakby chciał zwrócić na to uwagę dziecku. Ale juz nie poczekał i nie zauważył, że kupa została sprzątnięta. Strasznie mnie to wkurza - bo ludzie jeszcze zanim się coś naprawdę stanie - robią awanturę. Rozumiem, że przyłapałby nas na tym, że zostawiliśmy to kupsko - żeby zwrócił uwagę, ale nie - on od razu, na wstępie i broń boże nie bezpośrednio, bo a nuż usłyszałby odpowiedź :mad: . Noor - 2006-05-05 11:26 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez sabi BTW - był też ciekawy akapit o pilotażowym wprowadzeniu w mieście X specjalnych woreczków i łopatek. Oczywiście woreczki i łopatki rozeszły się - za darmo - jak świeże bułki, tyle że poprawy stanu ulic nie odnotowano. Było też o specjalnych ogrodzonych wybiegach dla psów w środku miasta, i o "odkurzaczach" wciągających nieczystości z trawników ze szczególnym uwzględnieniem kup. Tyle, że odkurzacze są drogie... a z wybiegami pomysł nie wypalił, z jakich względów, niestety nie pamiętam. Nie wypalił, bo trudno psa zmusić do tego, żeby wypróżnił się akurat na wskazanym przez człowieka wybiegu. Pies wbrew przekonaniom utartym wśród niektórych nie załatwia się byle gdzie i na okrągło (czyli co drugi krok), a raz dziennie i najczęściej w "swoim stałym" miejscu. W moim mieście przy wejściu do parku ustawiono kontenerki z darmowymi torbami na psie odchody - ależ to był raj, dla okolicznych sklepikarzy - natychmiast ustawiali się w kolejki do tych kontenerów i w kilka minut po napełnieniu, rozparcelowywali cały dzienny zapas tobek, potem pakowali w nie sprzedawane przez siebie produkty i zapewne wrzeszczeli na właścicieli psów "SPRZĄTAĆ MI TU!" :gun: Może i można toto wrzucać do zwykłych koszy, ale na moim osiedlu takie kosze są opróżniane dwa razy w tygodniu (naprawdę wolicie, jak Wam śmierdzą psie kupy zgromadzone przez trzy dni w małym koszu przy ławce, na której siedzicie :confused: :eek: ) przez dozorczynię, która zawartość wybiera z niego rękoma (!). aferka - 2006-05-05 11:51 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez Noor W moim mieście przy wejściu do parku ustawiono kontenerki z darmowymi torbami na psie odchody - ależ to był raj, dla okolicznych sklepikarzy - natychmiast ustawiali się w kolejki do tych kontenerów i w kilka minut po napełnieniu, rozparcelowywali cały dzienny zapas tobek, potem pakowali w nie sprzedawane przez siebie produkty i zapewne wrzeszczeli na właścicieli psów "SPRZĄTAĆ MI TU!" :gun: No właśnie - "Polak potrafi". Może gdyby te torebki były z nadrukiem np. "tu sie znajduje kupa mojego psa" :] to by tych sklepikarzy trochę otrzeźwiło :> . Noor - 2006-05-05 12:02 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez aferka Może gdyby te torebki były z nadrukiem np. "tu sie znajduje kupa mojego psa" :] to by tych sklepikarzy trochę otrzeźwiło :> . :hahaha: Ty wiesz, że to świetny pomysł? :rotfl: Muszę go podrzucić mojemu znajomemu z urzędu miasta (oczywiście będę pamietać o prawach autorskich) ;) oaza - 2006-05-05 14:50 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... niedługo to bedzie można wychodzi na spacer z pieskami.........ale z tekturowymi. czarny kot - 2006-05-05 15:15 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez Noor :hahaha: Ty wiesz, że to świetny pomysł? :rotfl: Muszę go podrzucić mojemu znajomemu z urzędu miasta (oczywiście będę pamietać o prawach autorskich) ;) Hehe, to jest pro pomysl... Moze byc tez cos w stylu: woreczek na psie odchody itd :D A ja mam jednego pomysla i nijak nie wiem jak go zorganizowac. Otoz stawia sie coraz wiecej nowych osiedli, blokow. Kazdy z nowych blokow ma wlasny, czesto zamykany smietnik i jakis tam placyk zabaw dla dzieci, conajmniej z piaskowinica. Czemu by nie zrobic piaskownicy dla psow. Odgrodzonego siatka kawalka terenu wysypanego gruba warstwa piasku, spacjalnie na potrzeby psiakow. Psa da sie nauczyc zalatwiania potrzeb w konkretnym miejscu. Oczywiscie zeby piasek sie nie paskudzil szybko, konieczny byl by jeden kosz na odchody. Pies mial by gdzie sie zalatwiac, wlasciciel nie mial by problemow ze zprzatnieciem kupy z piasku. Ja sobie mniej wiecej tak to wyobrazam. Nie mowie juz o specjalnych wybiegach, poprostu o tych 3m na toalete. myszeńka_74 - 2006-05-06 18:19 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez rusalka Własnie co do tych woreczków to niby jest taki przepis ze nie mozna ich wyrzucac do kontenerow na smieci ale do specjalnych pojemnikow do tego przeznaczonych tak wiec ja mam pytanko skoro u mnie na osiedlu takiego nie ma a przeciez nie bede z tym biegla na koniec miasta:) to co mam z tym zrobic spuscic w klopie ? :) jak juz wymagaja to niech juz wystawia te pojemniki i bedzie p0 klopocie Nie wiem czy to prawda, ale przeczytałam gdzieś, że jeśli w pobliżu nie ma specjalnych pojemników na psie odchody (a z tego co wiem, to raczej nigdzie ich nie ma:p: ) to można psią koopkę wyrzucić do zwykłego kontenera na śmieci...Tak to już jest w naszym państwie: wszystko zaczyna sie od d..y strony...Bezsensowna jest nagonka na właścicieli psów..."Najlepsze" jest jednak to, że nikt nie zwróci uwagi "karkowi", który idzie z amstaffem czy pittbullem, ale babci z jamnikiem to i owszem... sabi - 2006-05-06 18:39 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez myszeńka_74 Nie wiem czy to prawda, ale przeczytałam gdzieś, że jeśli w pobliżu nie ma specjalnych pojemników na psie odchody (a z tego co wiem, to raczej nigdzie ich nie ma:p: ) to można psią koopkę wyrzucić do zwykłego kontenera na śmieci... Tak właśnie było napisane w tym artykule w Polityce, na który się bezustannie powołuję, a znaleźć go niestety nie mogę :(. Cytat: Napisane przez myszeńka_74 Tak to już jest w naszym państwie: wszystko zaczyna sie od d..y strony... Po najnowszych zmianach w naszym rządzie zapewne będzie tylko gorzej :mur:. Cytat: Napisane przez myszeńka_74 Bezsensowna jest nagonka na właścicieli psów..."Najlepsze" jest jednak to, że nikt nie zwróci uwagi "karkowi", który idzie z amstaffem czy pittbullem, ale babci z jamnikiem to i owszem... ...średniej wielkości kobiecie w wieku zbliżonym do średniego ;) z wielkim labradorem też zwróci, nader ochoczo, i w nader nieprzyjemny sposób :(. ana_gabi - 2006-05-06 19:31 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez sabi ...średniej wielkości kobiecie w wieku zbliżonym do średniego ;) z wielkim labradorem też zwróci, nader ochoczo, i w nader nieprzyjemny sposób :(. Jak od paru lat jestem pelnoletnia i wprawdzie nie oczekuje zeby ktos mowil mi na pani ale takze nie zycze sobie aby ktos nazywal mnie smarkula, gowniara itp.:eek: Staram sie nie przejmowac , juz mi troche przeszlo bo wiem ze sa tez ludzie ktorzy nie jeżą sie na widok psa i jest ich wiekszosc ! Fajnego masz pieska , ktory moze budzic respekt ... (nie tylko wsrod innych pieskow):-) myszeńka_74 - 2006-05-06 21:12 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez sabi Tak właśnie było napisane w tym artykule w Polityce, na który się bezustannie powołuję, a znaleźć go niestety nie mogę :(. Po najnowszych zmianach w naszym rządzie zapewne będzie tylko gorzej :mur:. To fakt....:mad: Aż brak w miarę kulturalnych słów na to co się dzieje w naszym rządzie, a na forum używać wulgaryzmów nie można :D ...średniej wielkości kobiecie w wieku zbliżonym do średniego ;) z wielkim labradorem też zwróci, nader ochoczo, i w nader nieprzyjemny sposób :(. A propos wyrzucania koopek: podejrzewam, że to jest tak samo jak z interpretacją przepisów dotyczących wyprowadzania psów: zależy na jakiego strażnika miejskiego czy też innego policjanta się trafi: jeden powie, że wszystkie psy bez wyjątku muszą być wyprowadzane na smyczy i w kagańcu; inny, że tylko psy duże i agresywne muszą być prowadzone na smyczy i w kagańcu, a cała reszta psów tylko na smyczy; jeszcze inny stwierdzi, że pies musi być na smyczy i wtedy może być bez kagańca, albo może biegać luźno, ale wtedy koniecznie musi mieć założony kaganiec...i bądź tu mądry i pisz wiersze...:rolleyes: dorly - 2006-05-06 21:38 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Mnie, niestety, kupa psia na trawniku przeszkadza:nie: Mieszkam w bloku, na parterze i okno balkonowe wychodzi na śliczny trawnik. Niestety to nie jest typowy balkon, tylko kratka, więc nic nie oddziela mojego wzroku od trawnika. I widok kucających na nim kilka razy dziennie psów, uwierzcie, nie należy do najmilszych moim oczom:ehem: Już nie wspomnę o brązowych śladach na topniejącym śniegu. Zmorą dzieciństwa mojej córki, jak podbiegała pod okno np. po sweterek, były wpadki w te zasadzki ukryte w trawie - a moją czyszczenie bucików:nie: Zaznaczam, że bardzo lubię psy. Moi teściowie mają śliczną suczkę i nie jest dla nich żadną ujmą a koniecznościa sprzątanie po niej, bo mieszkaja w domku jednorodzinnym :ehem: kootek_mamrotek - 2006-05-06 21:56 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... mi tez bardzo przeszkadzaja psie kupy na trawniku zaraz kolo bloku.. skoro ktos decyduje sie na psa niech nie uszczesliwia innych tym faktem.. trzeba wziasc to pod uwage ze nie kazdemu sie ta psia kupa podoba a jednak fajnie wyglada czysty trawnik... co do koopy na chodniku jest to karygodne i pokazuje jakim jestesmy narodem.. bedac w Niemczech zabulilam nie maly mandat ze pies sie na trawniku z dala od domow zalatwil a ja nie posprzatalam.. no trudno.. myslalam ze juz tam mozna ale of kors z dala od domow dopiero mozna ale trzeba tez posprzatac.. denerwuja mnie koopy na chodniku , na klatkach schodowych (bo pies zgubil , nie doniosl) bo wjechac butem w te ich wypociny to tez nic przyjemnego:cool: nie jestem swieta.. moj królik tez gubi bobki:D dzis np jak puscilam po ogrodku to musiala swoje bobki wyrzucac z siebie bedac w podskoku (swietny widok:D) ale taka jest roznica ze sa malutkie i nawet jak sie w nie wejdzie to nie przyklejaja sie do buta tylkko sie krusza.. psiom koopom zaraz pod oknem mowie nie , ale co do starszej pani: troche rozumie, musiala juz byc bezsilna na te koopy bo one naprawde potrafia byc denerwujace :baba: Stromanthe - 2006-05-07 11:44 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Kiedyś szłam z moją Rokitą blisko krawężnika i żeby łatwiej jej było iść, czyli żeby nie szurała łapami o krawężnik, pozwoliłam jej wskoczyć na niego i iść sobie. Gdy tak dziarsko podążałyśmy przed siebie, nagle wychyliła się z okna niezbyt przyjemna Pani Sąsiadka i na nas z dzikim wrzaskiem, że mój pies 'sra jej na trawnik'. Próbowałam grzecznie wytłumaczyć, że to niemożliwe, bo mój pies chodzi sobie po krawężniku, na co ona, że przed chwilą widziała, jak Rokita robiła kupę pod jej oknem. Bardzo mnie to zdziwiło. Pani chyba miała dość wybujałą wyobraźnię, bo Roksa ciągle szła obok mojej nogi na smyczy. No cóź. Wyobraźnia potrafi zrobić swoje. Ale ludzie też potrafią być strasznie chamscy. Roksa raz czy dwa wysikała się na trawniku sąsiada. Trzeba wspomnieć, że owy trawnik nie jest ogrodzony. Strasznie to wkurzyło szanownego Pana Sąsiada, który od tej pory nie trawił całej naszej rodziny, łącznie z psem. Stale robił na złość, coś jak Kargule i Pawlaki. Niby śmiesznie brzmi, ale to nie było zabawne, jak niemalże potrącił Rokitkę samochodem i nawet się nie zatrzymał, żeby sprawdzić, czy coś się nie stało. A tego wymagałaby chociaż minimalna kulura. Na całe szczęście Roksa jakoś uciekła spod tego samochodu i tylko dostała kołem w łapę. A kupy zawsze sprzątam po swoim psie. sabi - 2006-05-07 13:30 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez Stromanthe (...) Gdy tak dziarsko podążałyśmy przed siebie, nagle wychyliła się z okna niezbyt przyjemna Pani Sąsiadka i na nas z dzikim wrzaskiem, że mój pies 'sra jej na trawnik'. Próbowałam grzecznie wytłumaczyć, że to niemożliwe, bo mój pies chodzi sobie po krawężniku, na co ona, że przed chwilą widziała, jak Rokita robiła kupę pod jej oknem. Bardzo mnie to zdziwiło. Pani chyba miała dość wybujałą wyobraźnię, bo Roksa ciągle szła obok mojej nogi na smyczy. No cóź. Wyobraźnia potrafi zrobić swoje. To mi przypomina moją sąsiadkę, której jedynym zajęciem od xxx(x) lat jest gotowanie obiadu dla rodziny i wyglądanie ukradkiem przez firankę. Obok płotu sąsiadki, jak obok ogrodzenia każdego domu znajdującego się na mojej ulicy, znajduje się wąski kawałek trawki. Trawki rachitycznej i wyleniałej, zaznaczam, żadna tam zieleń boiskowa. Ilekroć przechodzę z psem, a sąsiadka akurat nie miesza w garnku tylko zerka, słyszę przez otwarte okno: "proszę zabrać psa z trawy!". Warto wspomnieć, że okno ma zamknięte tylko w trzaskające mrozy, widocznie lubi wietrzyć przy gotowaniu ;). na przestrzeni tych xxx(x) lat spaceruję już z trzecim psem, naprawdę staram się specjalnie go trawnikiem tym nie pędzić, nigdy też pies nie załatwił się na rzeczonym trawniku. Ale jej i tak przeszkadza. Zaznaczam, że sąsiadka też ma psa. Na tyłach podwórka, w kojcu o wymiarach (może) 3x3 m, który nigdy smyczy ani spaceru nie widział... Ale się wyżyłam! Cytat: Napisane przez Stromanthe Ale ludzie też potrafią być strasznie chamscy. Roksa raz czy dwa wysikała się na trawniku sąsiada. Trzeba wspomnieć, że owy trawnik nie jest ogrodzony. Strasznie to wkurzyło szanownego Pana Sąsiada, który od tej pory nie trawił całej naszej rodziny, łącznie z psem. Stale robił na złość, coś jak Kargule i Pawlaki. Niby śmiesznie brzmi, ale to nie było zabawne, jak niemalże potrącił Rokitkę samochodem i nawet się nie zatrzymał, żeby sprawdzić, czy coś się nie stało. A tego wymagałaby chociaż minimalna kulura. Na całe szczęście Roksa jakoś uciekła spod tego samochodu i tylko dostała kołem w łapę. Na to słów mi po prostu zabrakło :mad: . Wstrętny czlowiek! Cytat: Napisane przez Stromanthe A kupy zawsze sprzątam po swoim psie. I tak trzymać :) :cmok: bergamia - 2006-05-17 21:40 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Hihi wiecie co, muszę Wam to napisać, bo w sumie to mnie ta myśl rozśmieszyła, może pośmieje się ktoś ze mną? Chodzi mianowicie o wychodzenie z psem wieczorem w miejsca niedostatecznie oświetlone...(często mi się to zdarza)no i tak sobie pomyślałam, jak tu zbierać kupkę tak po ciemku?Chyba trzeba by latarką poświecić:hahaha: czarny kot - 2006-05-17 22:14 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Nie ma problemu :-) Ja mam latarke w telefonie :D Kiya - 2006-05-17 22:28 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez sabi 2) po zrobieniu przez psa kupy, zakładam rękawiczkę na dłoń, w dłoń tę chwytam woreczek i przez woreczek zbieram kupę do środka, wywlekając woreczek "na drugą stronę" - na pewno wiecie jak złapać coś w worek nie dotykając tego :); . tylko ze ta kupa na trawniku rozłoży sie w przeciągu tygodnia a ta w plastikowym woreczku za 50 lat. Mnie psie kupy nie przeszkadzają pod warunkiem że: nie leżą na chodnikach nie leżą na trawnikach pod oknami jak pies idzie na kupkę np. na trawnik oddalony od budynków o 30 m. to mi to nie przeszkadza bo i tak po tym trawniku nie chodzę a kupy z okna nie dam rady wypatrzeć. sabi - 2006-05-19 10:40 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez sabi 2) po zrobieniu przez psa kupy, zakładam rękawiczkę na dłoń, w dłoń tę chwytam woreczek i przez woreczek zbieram kupę do środka, wywlekając woreczek "na drugą stronę" - na pewno wiecie jak złapać coś w worek nie dotykając tego :-) Cytat: Napisane przez Kiya tylko ze ta kupa na trawniku rozłoży sie w przeciągu tygodnia a ta w plastikowym woreczku za 50 lat. Ja sobie doskonale z tego zdaję sprawę. Jednak w moim mieście straż miejska wypisuje mandaty za: 1) brak kagańca [argument, że to labrador łagodny jak cielak podziałał tylko za pierwszym razem, kiedy ucięłam sobie ze strażnikami przyjacielską pogawędkę; powiedzieli że rasa ich nie interesuje, zgodnie z przepisami wszystkie psy mają nosić kaganiec, i już. Argumentu, że to "mały piesek" podnieść nie mogłam], 2) psią kupę pozostawioną w miejscu publicznym: na chodniku, na trawniku miejskim, pod oknami domów (chociaż to nie cudze podwórko, bo nieogrodzone), etc. Kupę należy posprzątać. Miasto nie zapewnia ani łopatek ani papierowych torebek, co jest oczywiście pozbawione sensu, co obaj panowie strażnicy sami przyznali. W co mam posprzątać psią kupę? Płacić mandatu w wysokości 200 zł za kupę ani myślę. Nie chcę też zostawiać kup na trawniku. Ani w parku, ani na chodnikowym trawniku. Ani pod cudzym oknem o czym już pisałam. A oddalonych trawników, gdzie kupa nikomu wadziła nie będzie, niestety w okolicy brak. kamaO - 2006-05-19 13:01 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez ana_gabi Na prawde ze tez ludzie nie maja wiekszych problemow niz kupa psa Był już kiedyś wątek o podobnej tematyce i tam też zawrzało :rolleyes: Psie kupy nie są problemem pod jednym warunkiem: właściciele psów sprzątają po swoich pupilach. W przeciwnym wypadku chodniki wyglądają tak jak wyglądają :mad: Natomiast nie rozumiem chorej agresji osób, które jak tylko zobaczą zwierzę, to zaraz uważają, że: nasra (za przeproszeniem), podrapie, obsika, popsuje, ugryzie i Bóg wie co jeszcze... Weźmy wszyscy na wstrzymanie - wyjdzie nam to na dobre :ehem: happygirl - 2006-05-19 15:56 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez Kiya tylko ze ta kupa na trawniku rozłoży sie w przeciągu tygodnia a ta w plastikowym woreczku za 50 lat. Mnie psie kupy nie przeszkadzają pod warunkiem że: nie leżą na chodnikach nie leżą na trawnikach pod oknami jak pies idzie na kupkę np. na trawnik oddalony od budynków o 30 m. to mi to nie przeszkadza bo i tak po tym trawniku nie chodzę a kupy z okna nie dam rady wypatrzeć. Zgadzam się w 100% :-) shikai - 2006-05-21 11:49 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... nooooo rzeczywiście psia kupa to żaden problem najmniej taka co leży na chodniku, krawężniku albo jeszcze ciepła w którą się wejdzie idąc przez trawnik... jeśli mieszkacie na osiedlu to zrezygnujcie z psa jak nie chce się wam przejść na łąkę czy pod las albo w jakiekolwiek mało uczęszczane miejsce... a wątpię by w naszym kraju ktoś wrzucał odchody swego psa do specjalnych kontenerów - przecież to 'niewygodne' i 'obrzydliwe'... happygirl - 2006-05-21 12:09 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez shikai jeśli mieszkacie na osiedlu to zrezygnujcie z psa jak nie chce się wam przejść na łąkę czy pod las albo w jakiekolwiek mało uczęszczane miejsce... Problem w tym, że piesek się załatwia raczej od razu po wyjściu z domu, a nie 15 minut później... (jak już dojdziemy do lasu/łąki) Kiya - 2006-05-21 12:11 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez shikai nooooo rzeczywiście psia kupa to żaden problem najmniej taka co leży na chodniku, krawężniku albo jeszcze ciepła w którą się wejdzie idąc przez trawnik... jeśli mieszkacie na osiedlu to zrezygnujcie z psa jak nie chce się wam przejść na łąkę czy pod las albo w jakiekolwiek mało uczęszczane miejsce... a wątpię by w naszym kraju ktoś wrzucał odchody swego psa do specjalnych kontenerów - przecież to 'niewygodne' i 'obrzydliwe'... a przeczytałaś cały wątek? bo jeśli nie to zapraszam do lektury. ana_gabi - 2006-05-21 12:18 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez happygirl Problem w tym, że piesek się załatwia raczej od razu po wyjściu z domu, a nie 15 minut później... (jak już dojdziemy do lasu/łąki) Niektorzy moge przeksztalcic ta wypowiedz nastepujaco : Problem w tym ze pies zalatwia sie po 15 minutach a nie od razu po wyjsciu z domu. Nie ma reguly tyle chcialabym dodac :D ana_gabi - 2006-05-21 12:18 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez kiya a przeczytałaś cały wątek? bo jeśli nie to zapraszam do lektury. Niestety dla niektorych wszystko jest czarne albo biale wiec nie ma sensu wysilac sie na czytanie. haallka - 2006-05-25 16:07 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... nie przejmoj sie:* grunt ze masz czyste sumienie... ja tez sie staram by moj pies nie zalatwial sie komus pod oknem lub przed klatka... sama tego nie lubie Stromanthe - 2006-05-25 18:02 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Jakby było coś w stylu śmietników na psie kupy z jakąś łopateczką albo czymś innym, co trudno by było ukraść/zniszczyć jak najbardziej bym sprzątała. Ale jak Kiya napisała, taki plastikowy woreczek rozkłada się 50 lat, a wrzucić takie woreczka z zawartością do pojemnika na plastiki nie można. Więc co robić? Pocinanie przez miasto z łopatką do kup też niezbyt mi się uśmiecha- to powinna zapewnić gmina. U mnie w parku jest tzw kibelek dla psów. Tylko ciekawa jesem, jak zmusić psa, żeby załatwił się w klatce 1mx1m, gdzie setki innych psów się załatwiają i gdzie aż roi się od zapachów. kamila017 - 2006-08-23 21:24 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... tez mialam kilka nieprzyjemnych incydentow ;/ -jakas babcia okrzyczala mnie za to ze moj pies (jamnik) nie posiada kaganca, chociaz szedl na smyczy obok mnie, nie szczekal, poprostu szedl :| -jakis facet okrzyczal mnie ze moj pies (dalmatynczyk) wacha trawe :| no coz nie mam pytan ? -sasaidka okrzyczala mnie za to ze moj pies wysikal sie na trwie pod jej oknem, powiedziala ze mam to pozbierac bo potem jej smierdzi w mieszkaniu nawet przy zamknietym oknie :| a ja jej na to jakim cudem co mam przez slomke to wyssac :| chore -jakis glupi facet idacy z jakas kobieta, perfidnie popatrzal patrzac mi w oczy powiedzil " jak to tak mozna miec psy, jeszcze w dodatku dwa, takich psiazy powinni zabijac" no nie no to mnie oburzylo i zareagowalam dosc ostro, nie pozwole zeby ktos mnie i moje kochane pieski obrazal ;/ za niedlugo to nie bedzie mozna sie pokazac z psem gdziekolwiek, a jak chca wprowadzac zakazy takie jak sa wprowadzone na zalatwianie sie, to niech najpierw zrobia specjane smietniki oraz wyznaczone miejsca, bo tam sa same zakazy ale nie patrza na to ze aby wykonac to potrzeba tez odp koszy oraz miejsc odpowiednich. haallka - 2006-08-23 21:51 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... u mnie w miescie to jeszcze ujdzie, bo strasznie duzo zieleni jest i parkow skwerkow itp., a i czesc ludzi sprzata... ale przeraza mnie np centrum Poznania, gdzie kupki sobie leza niby nigdy nic na chodnikach... nie no to to straszne jest i koniec... ja tez sie czaje zeby zaczac sprzatac, bo czasem mi wstyd, co prawda moj psiak sie zalatwia jakies 15 minut(o czy byla mowa) po wyjsciu z domku, wiec zdaze z nim dojsc na odludzie, ale mimo wszystko musze sie przelamac... tylko ze to doberman i duuuuuze ma kupki:/// karateczka000 - 2006-08-23 21:56 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... posłuchajcie tego!!! byłam z psem na spacerze....fakt zrobil kupolca z boku na chodniku i kobieta do mnie mówi, ze tak nie można, prosze to posprzatac to zenujace.....itd.-przeprosilam za kilka dni widze tą sama babe z pudlem, niedaleko tamtego miejsca, ona nie szła z tym psem ona go po prostu ciągneła jak mnie zobaczyła, a on chcial sie zalatwic (tez kupa:p) i tak go ciągneła przez pół chodnika ze za nim taki ślad został................... .......... śmiac mi sie chcialo i mialam zamiar powiedziec jej conieco, ale sie ugryzłam w język;) i niektórzy ludzie to naprade są przeczuleni pod tym względem.....to jest jakaś choroba haallka - 2006-08-23 22:03 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez karateczka000 posłuchajcie tego!!! byłam z psem na spacerze....fakt zrobil kupolca z boku na chodniku i kobieta do mnie mówi, ze tak nie można, prosze to posprzatac to zenujace.....itd.-przeprosilam za kilka dni widze tą sama babe z pudlem, niedaleko tamtego miejsca, ona nie szła z tym psem ona go po prostu ciągneła jak mnie zobaczyła, a on chcial sie zalatwic (tez kupa:p) i tak go ciągneła przez pół chodnika ze za nim taki ślad został................... .......... śmiac mi sie chcialo i mialam zamiar powiedziec jej conieco, ale sie ugryzłam w język;) i niektórzy ludzie to naprade są przeczuleni pod tym względem.....to jest jakaś choroba dobre:) to sie musiala zdziwic jak Cie zobaczyla:D no coz... takie zycie ludzie sa szybcy do krytykowania innych a u siebie nie widza... do mnie kiedys przyszla babka do domu i wrzeszczy ze moj pies jej dziecko pogryzl:) mialam wtedy takiego malego kundelka i pech chcial ze biedaczka, odkad ja znalezlismy nie miala ani jednego zabka:) to sie babka zdziwila, bo chciala od nas kase wyciagnac, ze niby jak jej zaplacimy to nie zglosi na policje... wrena... Martek88 - 2006-08-27 10:41 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez karolinusienka a co do sprzatania odchodow ja bede sprzatac ale najpierw niech postawia odpowiednie do tego kosze bo nie bede wrzucac do zwyklego kosza na odpady. zauwazylam ze na moim osiedlu jest tylko 1 taki kosz i to chyba kilometr od mojego miejsca zamieszkania wiec sie niech wypchaja sprzataniem. najpierw niech miasto zrobi swoje (tzn poustawia odpowiednie kosze w odpowiednich miejscach) a niech pozniej wymaga tego zeby sprzatac :D dla mnie to problemu nie bedzie jesli bede musiala sprzatac, ale nie bede sprzatac jesli tuych koszy nie bedzie :D dokładnie wyjęte z moich ust:ehem: na moim osiedlu nie ma takich koszy i niegdzie w pobliżu. Na szczezscie moje psy sa nauczone, ze nigdy nie robia qpy na chodnik, zawsze na trawke w jednym miejscu ustronnym;) karateczka000 - 2006-08-28 13:29 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... a nie myślicie, że fakt, ze nie ma koszy jest tylko usprawiedliwieniem zeby tego nie sprzątać.........ja osobiscie nigdy w zyciu kosza do tych celów nie widziałam, ale mysle ze znalazłoby sie inne wyjscie z tej sytuacji aferka - 2006-08-28 13:38 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... A u mnie na osiedlu właśnie niedawno pojawiły sie takie specjalne kosze. Zaczynam sprzątać - z czystej ciekawości jak będzie wyglądało opróżnianie tych koszy (czy w ogóle ktoś to będzie robił). Za jakis czas zdam relacje :D karateczka000 - 2006-08-28 14:02 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... na pewno ktos to bedzie robił, bo przeciez jak sie przepełnią, albo bedzie długo stało-szczególnie w upał, to nie bedzie za ciekawy widok:D ale chyba tak szybko to sie nie przepełnia, bo nie wierze ze bedzie sie chciało ludziom sprzatac po psiakach :/ esfira - 2006-08-28 15:25 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... zapach takiego kosza przemawia do wyobraźni ;) wątek można podsumowac krótko- na ludzkie chamstwo nie ma rady. Nie lubię widoku defekującego psa ani widoku skutku tej czynnosci, ale same psy lubię i szanuję, tak samo większość ich właścicieli. na dodatek jestem osobą łagodnego usposobienia, więc wrzaski na całe osiedle o psach srających pod oknem to dla mnie abstrakcja. Tylko gdy topnieje śnieg przeklinam psy pod nosem, obserwując ślady ich działalności. mam kota i codzień po nim sprzatam- skoro ja przeżyłam, to psiarze też mogą http://animalia.pl/produkt.php?id=2354 co do straży miejskiej- raz widziałam, jak spisywali osobę, wyprowadzająca psa bez smyczy. Starszy pan szedł z tłustym, starym i łagodnym psem w stylu ONka...no comment karateczka000 - 2006-08-28 15:35 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... no własnie ;) i zadne specjalistyczne kosze nie są tu niezbędne.............. sabi - 2006-08-28 15:47 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez karateczka000 no własnie ;) i zadne specjalistyczne kosze nie są tu niezbędne.............. :confused: Jak to nie są? Ten, jak go ładnie nazwano, "wybieracz psich odchodów" ;) pozwala na umieszczenie kupy w worku, jak wyczytałam - foliowym. Kupę w worku należy następnie wyrzucić, do kosza właśnie. Udzielałam się w tym wątku od razu po tym, jak rozgorzała dyskusja, więc teraz tylko się powtórzę: sprzątam po moim psie (pies w awatarze ;) ), odchody ładuję do worka (foliowego, bo specjalnych papierowych moje miasta nie zapewnia, ani nigdzie w okolicznych kioskach kupić ich nie mogę) i wyrzucam do kosza na śmieci (zwykłego, bo takich na psią kupę w moim mieście również brak). Mój niepokój wzbudza długotrwały proces rozkładania się takiej kupy w foliowym worku, znacznie dłuższy niż kupy na trawniku, a także to, o czym pisała jedna z dziewczyn - sposób opróżniania koszy (wspomniała, że na jej osiedlu dozorczyni wybiera zawartośc koszy gołymi rękami, trochę mnie to przygnębiło). Na szczęście kilka dni temu zobaczyłam u siebie w okolicach parku dziarskiego pana, takiego porządkującego trawniki, który w grubych i ogromnych rękawicach wyciągał worek wyścielający kosz na śmieci i wkładał go wraz z zawartością do innego, znacznie większego worka. Odetchnęłam z ulgą, i pozostał tylko problem nr 1: kupa w folii jest piekielnie nieekologiczna. karateczka000 - 2006-08-28 16:04 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... bo ta kupę mozna wrzucic do zwyklego kosza, kontenera na śmieci, i nie, wcale nie jestem 'zachwycona' "wybieraczem psich dochodów".........tu potrzebna jest odrobina dobrej woli i zwykły woreczek foliowy, ok, jest on nieekologiczny, ale jezeli tą kupe wrzuci sie takze w worku do #specjalnego kosza na psie odchody# to co to za róznica............przeci ez nikt nie bedzie sortował kup i woreczków do utylizacji nawet z tamtąd chyba, że znalazłby sie taki odważny, że qpke sprzatnie gołą ręka zeby niezanieczyszczac środowiska estetycznie oraz ekologicznie;) sabi - 2006-08-28 16:20 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez karateczka000 ok, jest on nieekologiczny, ale jezeli tą kupe wrzuci sie takze w worku do #specjalnego kosza na psie odchody# to co to za róznica............przeci ez nikt nie bedzie sortował kup i woreczków do utylizacji nawet z tamtąd To fakt. Potrzebny byłby papierowy worek wyrzucany (z kupą ;) ) do specjalnego kosza na psie odchody. Tylko taki duet (ekologicznie) załatwia sprawę :). Natomiast samo sprzątnięcie - worek foliowy i zwykły kontener, bez udziału "wybieracza" nawet - to żaden problem, masz rację. Trzeba tylko chcieć. BTW - byłam w te wakacje w Walii, w miasteczkach (i małych, i większych) na ulicy umieszczone są napisy, że pozostawienie psich odchodów jest obrazą mieszkańców, oraz że za kupę zostawioną na chodniku właściciel psa może otrzymać karę nawet 1000 funtów :eek: . Zadowolona, z miną pt. "zobacz, inni to mogą wyegzekwować, nie to co u nas!" pokazuję napis TŻ, a on mi na to: "uważaj, kochanie...", pokazując na chodnik. A tam co? Tuż przede mną, tuż koło napisu - świeża psia kupa. :lol: Mary_Q - 2006-08-28 16:25 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... moj psiaczek lata sobie luzem kolo blokow i nie zalatwia sie tam gdzie nie powinien jest nauczony a jak czasme mu sie zdarzy gdzies przystac wystarczy powiedziec jedna komende i idzie dalej :) karateczka000 - 2006-08-28 16:48 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... woww.....ale na prawde potrafi zalatwiac sie na komende...bo nie dowierzam....?:) esfira - 2006-08-28 16:55 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... on chyba się NIE załatwia na komendę;) karateczka000 - 2006-08-28 17:03 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... tak, chodzi mi o to własciwie, ale to jest dwuznaczne co napisałam wyżej;) esfira - 2006-08-28 17:08 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... a może na komendzie?:D karateczka000 - 2006-08-28 17:40 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... może i na komendzie sie załatwia na komende-> ja tam nie wiem......... :D Martek88 - 2006-08-28 19:47 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez karateczka000 woww.....ale na prawde potrafi zalatwiac sie na komende...bo nie dowierzam....?:) ha a moja umie sikać na komede:) Mowie "Czata siusiu" i sika czsami dla smiechu powtarzam po kilka razy i czasami tylko "przykuca" zeby dostac pochwałe albo ciacho:D haallka - 2006-08-28 22:08 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez Martek88 ha a moja umie sikać na komede:) Mowie "Czata siusiu" i sika czsami dla smiechu powtarzam po kilka razy i czasami tylko "przykuca" zeby dostac pochwałe albo ciacho:D no no to zazdroszcze... ja z moim to musze czasem z pol godziny chodzic zanim laskawie zechce podniesc noge;) karateczka000 - 2006-08-29 09:52 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez Martek88 ha a moja umie sikać na komede:) Mowie "Czata siusiu" i sika czsami dla smiechu powtarzam po kilka razy i czasami tylko "przykuca" zeby dostac pochwałe albo ciacho:D fajnie...... :D Agnessia21 - 2006-08-29 13:17 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Przeczytałam cały wątek i szczerze to niejednokrotnie miałam wrażenie że posiadanie dzisiaj psa to wielkie wyzwanie psychiczne. Ciągłe narzekanie ludzi, ze psy to sie wszędzie załatwiają, o zgrozo czasem szczekają :eek: albo bez kagańca...moja kumpela ma psinke taka malusią miesci sie w dłoniach :-) i nagle kobieta na ulicy zaczyna się wydzierać że pies bez kagańca. No to moja kumpelka na żarty założyła Zuzi malutką dziecięcą skarpetkę (normalnie to jej etui na komórke) na pyszczek :D Zuzia nie skumala o co biega i zaraz ją ściągneła ale baba się o dziwo zamkneła. Denerwuje mnie to że ludzie czepiają sie o psy tylko dzieci, młodzieży i kobiet. Jak osiedlowy paker idzie z dobermanem bez kagańca który robi kupe na srodku chodnika to nikt nic nie powie, ciszaaa...dlaczego nikt nic nie mówi jak narąbani kolesie sikają po ścianach, albo załatwiają na śmietniku. A ludzkie odchody śmierdzą o wiele wiele gorzej niż psie. karateczka000 - 2006-08-29 15:08 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... bo tak w ogóle psie odchody na trawie to tylko problem estetyczny dla co poniektórych osób. tak naprawde to powinni sie cieszyc ze trawniki są odpowiednio i przedewszystkim naturalnie nawozowane(a dzis trudno o naturalny i ekologiczny nawóz w miescie):D :lol: :lol: :D esfira - 2006-08-29 16:27 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Cytat: Napisane przez karateczka000 bo tak w ogóle psie odchody na trawie to tylko problem estetyczny dla co poniektórych osób. także epidemiologiczny- nie wierzę, że wszystkie psy są regularnie odrobaczane. Toksokaroza- tak to się nazywa. http://www.resmedica.pl/zdart80010.html karateczka000 - 2006-08-29 18:15 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... dobrze- przepraszam, równiez epidemiologiczny, ale tamta wypowiedz była raczej żartem niz serio:) izapp1 - 2006-08-29 20:37 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Ja chodziałam kiedyś (i jeszcze częściowo chodze) na trawniki koło bloków. Ale mój pies tylko wącha i musze powiedzieć że ODZIWO nikt mnie jeszcze nie upomniał. Tam chodzą różne psy ale nie widze żeby tam były kupy.Mój pies napewno ich nie robi. Ja już cztery razy oberwałam . Raz to było gdy mój pies narobił w prawie niewidocznym miejscu pod krzakiem kawałek od chodzika i dobry kawał od bloku . Ale jak to często bywa pan który tam był oczywiście musiał to zauważyć i dostało mi się okrzan.No nic..przeżyłam. Kiedyś pani z psem troche niepełnostrawna zobaczyła że pies mój narobił na trawnik koło drzewa. Fakt to był błąd nie powinnam. Ale następnym razem kiedy ta sama pani wyszła a mój pies tylko wąchał coś od koło trawnika ona rzekła: Ten pies to tylko kupy robi czy coś w tym rodzaju. No to ja : Ale on tylko sobie wącha. Pani na to odparła: AHA myślałam że coś robi.. No nic poszłam dalej Niedaleko mojego domu jest blok mieszkalny..przeszłam z tyłu (gdzie chodzi pies mieszkańcy bloku) na to jedna pani: Kto to widział żeby psy pod same okno chodziły!!! Ale zaraz widze idzie Pani KTÓRA MIESZKA W TYM BLOKU Z PSEM. Teraz już tam nie chodze. Ale dodam że mieszkam w bardzo małym miasteczku a mój pies robi najczęsciej z dala od balkonów blokowych.Koło krzewów. Fakt nie sprzątam za nim ale nigdy a to nigdy się nie zdarzyło żeby zrobił na środku chodnika. Nigdzie nie dogodzi..poprostu NIGDZIE. A tak apropo..to ta pani która mnie upomniała dwa razy napewno także nie sprząta po swoim psie. Nie widziałam także aby ktokolwiek sprzątał po swoim psie.Nikt..to dlaczego ja? Na właścicieli psów umią krzyczyć ale jak dzisiaj w nocy jacyś huligani rozwalili znak i tablice informacyjną(całkowicie wydartą z ziemi) to sie nie wiczy. Huligani czują się bezkarni a ludzie pożadni zawsze są poniewierani i deptani. Raniffer - 2006-08-29 22:12 Dot.: Do wlascicielek psow - uwazajcie ... Miałam taką sytuację tylko raz, około rok temu, jeszcze ze wcześniejszym pieskiem. Sąsiadka z klatki obok nakrzyczała na mnie, gdy przechodziłam tamtędy, ze mój pies straszy jej sunie [mój miał smycz, jej nie..] i ze psy nie powinny się tu załatwiać [a jej robi to zwykle własnie w tym miejscu bo na dłuzsze spacery pani i piesek nei wychodzą..]. Było mi głupio, teraz pewnie bym odpyskowała, ale wtedy presja 'to sąsiadka, a ja powinnam być miła' była silniejsza. Szczegółem jest to, ze musiałam przejsć obok jej klatki by dojść do skweru, gdzie zwykle chodziłam z psem... Teraz, z nowym pieskiem, wybieram krzaczki i trawkę, tam gdzie zwykle ludzie nie chodzą, a pies bedący w potrzebie moze się spokojnie załatwić. I omijam klatkę wrednej sasiadki.. |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |