Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
dysmorfofobia
off-side - 2007-11-23 09:45 dysmorfofobia postrzeganie wlasnego wygladu-macie z tym problem? przypadkowo weszlam na strone o tej tematyce i sie lekko przerazilam bo niektore objawy do mnie pasuja jestem ciekawa jak jest z tym u was? oto niektore objawy wklejone ze strony o tej tematyce: Odporni na argumenty - Jestem potwornie brzydka, z taką twarzą nie da się normalnie żyć - taka myśl towarzyszyła mi codziennie, gdy na dłużej zatrzymywałam się przed lustrem. Nie od razu było widać, że to jest nienormalne, każdy z nas ma przecież jakieś kompleksy - opowiada Monika. - W pewnym momencie zauważyłam, że stoję przed lustrem zbyt długo. Czasem była to godzina, czasem nawet dwie... I wciąż to skrajne niezadowolenie ze swojego wyglądu. Zanim gdzieś wyszłam, długo się szykowałam. Tak długo, ze wiecznie byłam spóźniona. W końcu nie starczało mi czasu na nic. Robiłam dziwne miny, wpatrywałam się w lustro z udręką. Czasami, kiedy już byłam gotowa, nie potrafiłam wyjść z domu, nie udawało mi się nic załatwić. Irytowałam się ja, irytowali się moi rodzice. Nie docierało do mnie, że jestem spóźniona. Na studiach problemy z wyjściem z domu jeszcze bardziej się nasiliły. Na szczęście albo nieszczęście, moje studia wymagały głównie siedzenia w domu i czytania książek. Obowiązkowych zajęć miałam naprawdę niewiele. Potrafiłam jednak mocno się umalować i z takim makijażem chodzić po domu - wspomina Monika. Podstawowym objawem dysmorfofobii jest właśnie głębokie przekonanie o własnej brzydocie i nieatrakcyjności. Jest ono bardzo silne i nie poddaje się żadnym racjonalnym argumentom. Osoba z tą fobią uważa, że ma obowiązek, wręcz przymus, zajmowania się tym obszarem ciała, który jest, według niej, brzydki i nieatrakcyjny. Ten bardzo przykry obowiązek może doprowadzić do głębokiej depresji, a nawet myśli samobójczych. Dysmorfofobia jest na początku bardzo trudna do rozpoznania, bo dzisiaj każdy z nas zwraca uwagę na swój wygląd. Jeśli jednak taka czynność zajmuje komuś trzy czwarte życia i powoli traci kontakt z otoczeniem, zamyka się w sobie, nie wypełnia swoich obowiązków, to jest to sygnał alarmowy Margaret90 - 2007-11-24 12:48 Dot.: dysmorfofobia Wiesz szukanie tego typu informacji w necie zawsze będzie się sprawdzał. Dużo chorób można sobie wmówić i przypisać do własnej osoby. Najlepszym rozwiązaniem jest pójśc do psychologa. off-side - 2007-11-24 15:17 Dot.: dysmorfofobia na szczescie nie mam z tym problemu:) po prosty bylam ciekawa co o tym sadzicie . po za tym czytalam wasze wpisy o tym ze niektorzy stosuja 3 rodzaje szamponow 5 rodzaji odzywek balsamiki witaminki itd i zastanawialam sie czy to nie drobna przesada onemi - 2007-11-24 17:02 Dot.: dysmorfofobia ocziwciscie jestem swiadoma swoich wad, lubie takze dbac i dobrze wygladac (mozliwie zawsze jak najlepiej) ale zdecydowanie nie mam dysmorfofobii qathe - 2007-11-24 17:04 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez off-side (Wiadomość 5858733) postrzeganie wlasnego wygladu-macie z tym problem? przypadkowo weszlam na strone o tej tematyce i sie lekko przerazilam bo niektore objawy do mnie pasuja jestem ciekawa jak jest z tym u was? oto niektore objawy wklejone ze strony o tej tematyce: Odporni na argumenty - Jestem potwornie brzydka, z taką twarzą nie da się normalnie żyć - taka myśl towarzyszyła mi codziennie, gdy na dłużej zatrzymywałam się przed lustrem. Nie od razu było widać, że to jest nienormalne, każdy z nas ma przecież jakieś kompleksy - opowiada Monika. - W pewnym momencie zauważyłam, że stoję przed lustrem zbyt długo. Czasem była to godzina, czasem nawet dwie... I wciąż to skrajne niezadowolenie ze swojego wyglądu. Zanim gdzieś wyszłam, długo się szykowałam. Tak długo, ze wiecznie byłam spóźniona. W końcu nie starczało mi czasu na nic. Robiłam dziwne miny, wpatrywałam się w lustro z udręką. Czasami, kiedy już byłam gotowa, nie potrafiłam wyjść z domu, nie udawało mi się nic załatwić. Irytowałam się ja, irytowali się moi rodzice. Nie docierało do mnie, że jestem spóźniona. Na studiach problemy z wyjściem z domu jeszcze bardziej się nasiliły. Na szczęście albo nieszczęście, moje studia wymagały głównie siedzenia w domu i czytania książek. Obowiązkowych zajęć miałam naprawdę niewiele. Potrafiłam jednak mocno się umalować i z takim makijażem chodzić po domu - wspomina Monika. Podstawowym objawem dysmorfofobii jest właśnie głębokie przekonanie o własnej brzydocie i nieatrakcyjności. Jest ono bardzo silne i nie poddaje się żadnym racjonalnym argumentom. Osoba z tą fobią uważa, że ma obowiązek, wręcz przymus, zajmowania się tym obszarem ciała, który jest, według niej, brzydki i nieatrakcyjny. Ten bardzo przykry obowiązek może doprowadzić do głębokiej depresji, a nawet myśli samobójczych. Dysmorfofobia jest na początku bardzo trudna do rozpoznania, bo dzisiaj każdy z nas zwraca uwagę na swój wygląd. Jeśli jednak taka czynność zajmuje komuś trzy czwarte życia i powoli traci kontakt z otoczeniem, zamyka się w sobie, nie wypełnia swoich obowiązków, to jest to sygnał alarmowy Ja myśle,że to chore dosłownie i w przenośni :rolleyes: jak ktoś sobie wmawia pewne rzeczy to tak juz jest.Dla mnei to zwykły narcyzm i tyle... joanne.b - 2008-05-21 21:45 Dot.: dysmorfofobia Odświeżam wątek. Ja mam dysmorfofobię. :( Nienawidzę każdego cm kwadratowego mojego ciała. Unikam szkolnych luster, z domowych toleruję jedno. Gdy czasem na siebie patrzę, to płaczę. W wakacje miałam kilka tygodni totalnej depresjii z powodu ogromnych rozstępów- nie chciało mi się wstawać z łóżka. CZasem, by być jeszcze brzydszą, cięłam się agrafką by zostały blizny. Wydaje mi się, że jestem tak totalnie odrażająca...Moim największym marzeniem jest uwolnienie się od tego co mnie zniewala i czyni nieszczęśliwą- od ciała, nad którym nie panuję i nie potrafię zaakceptować. Mi także ludzie powtarzają, że przesadzam, że udaję. Nie udaję. Po prostu nie umiem siebie pokochać. Widzę tylko wady których jest mnóstwo: - słaby wzrok i konieczne okulary(soczewki odpadają) - brzydka cera - bardzo szerokie i niepropocjonalne biodra - skóra poryta rozstępami - krótkie, bezkształne, nieróne paznokcie - haczykowaty nos - zniekształcone paznokcie u nóg - słabe, przestłuszczające się włosy.... Czy ktoś ma tak jak ja? Normlani mają kompleksy ale widzą swoje dobre strony. Ja nie umiem. kejti1987 - 2008-05-21 22:50 Dot.: dysmorfofobia Więc dlatego wymyślasz przyjaciół? Weź się w garść i weź się za siebie. Nikt nie jest idealny z natury. Fryzura, zadbane paznokcie i makijaż zdziałają cuda. Nie ma co siedzieć i ubolewać nad własnym nieszczęściem. emdeer - 2008-10-29 10:46 Dot.: dysmorfofobia Witam. Poszukuję osób cierpiących na dysmorfofobię. Przygotowuję reportaż na ten temat i szukam osób, które opowiedziałyby mi anonimowo lub z ujawnieniem wizerunku, o tym problemie. Mało się o tym mówi w mediach, a wiele osób nawet nie wie, że na taką przypadłość cierpi i że można im pomóc. Dajcie proszę znać... szczegóły przedstawię telefonicznie lub mailowo. Piszcie: m.raczek@tvn.pl Marta kraksa89 - 2008-10-29 14:16 Dot.: dysmorfofobia przypuszczam, że nie choruję na dysmodfofobię, ale pewne objawy by się zgadzały. wprawdzie nie stoję godzinami przed lustrem, ale każde ujrzenie swojego odbicia pogarsza mi nastrój. potrafię śmiać się ze znajomymi i nagle gdzieś pojawia się moje odbicie, a wtedy... dzięki Bogu potrafię odwracać wzrok i szybko zapominać. Mimo wszystko unikam miejsc, gdzie będzie ciągle towarzyszyło mi moje odbicie. Też się wszędzie spóźniam, poświęcami dużo czasu na makijaż. Zauważyłam też u siebie dziwny sposób myślenia. Wydaje dużo pieniędzy na kosmetyki i ciuchy. Wydaje mi się, że jeśli nie mam fajnych ubrań to wyglądam beznadziejnie. Kryję się za tymi pierdołami, a widzę, że moje koleżanki nie muszą wyglądać ładnie takim kosztem (dosłownie i w przenośni). Loretta8 - 2009-06-12 21:11 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez joanne.b (Wiadomość 7627167) Odświeżam wątek. Ja mam dysmorfofobię. :( Nienawidzę każdego cm kwadratowego mojego ciała. Unikam szkolnych luster, z domowych toleruję jedno. Gdy czasem na siebie patrzę, to płaczę. W wakacje miałam kilka tygodni totalnej depresjii z powodu ogromnych rozstępów- nie chciało mi się wstawać z łóżka. CZasem, by być jeszcze brzydszą, cięłam się agrafką by zostały blizny. Wydaje mi się, że jestem tak totalnie odrażająca...Moim największym marzeniem jest uwolnienie się od tego co mnie zniewala i czyni nieszczęśliwą- od ciała, nad którym nie panuję i nie potrafię zaakceptować. Mi także ludzie powtarzają, że przesadzam, że udaję. Nie udaję. Po prostu nie umiem siebie pokochać. Widzę tylko wady których jest mnóstwo: - słaby wzrok i konieczne okulary(soczewki odpadają) - brzydka cera - bardzo szerokie i niepropocjonalne biodra - skóra poryta rozstępami - krótkie, bezkształne, nieróne paznokcie - haczykowaty nos - zniekształcone paznokcie u nóg - słabe, przestłuszczające się włosy.... Czy ktoś ma tak jak ja? Normlani mają kompleksy ale widzą swoje dobre strony. Ja nie umiem. Ja odświeżam wątek. Doskonale Cię rozumiem, bo i ja tak mam. Sama cierpię na dysmorfofobię i kilka innych choróbsk. Mnie to już po prostu wykańcza.:( Z domu nie chcę wychodzić. Zaniechałam wszelkie kontakty towarzyskie z powodu kompleksów. Całe noce przepłakuję. Próbuję z tego wyjść, ja wiem, że to jest chore i nienormalne, ale nie umiem inaczej. Chciałabym to wszystko olać i żyć tak jak wcześniej, a nie zamykać się w swoim pokoju i izolować od społeczeństwa. :( cyanide sun - 2009-06-12 21:58 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez kraksa89 (Wiadomość 9514632) przypuszczam, że nie choruję na dysmodfofobię, ale pewne objawy by się zgadzały. wprawdzie nie stoję godzinami przed lustrem, ale każde ujrzenie swojego odbicia pogarsza mi nastrój. potrafię śmiać się ze znajomymi i nagle gdzieś pojawia się moje odbicie, a wtedy... dzięki Bogu potrafię odwracać wzrok i szybko zapominać. Mimo wszystko unikam miejsc, gdzie będzie ciągle towarzyszyło mi moje odbicie. Też się wszędzie spóźniam, poświęcami dużo czasu na makijaż. Zauważyłam też u siebie dziwny sposób myślenia. Wydaje dużo pieniędzy na kosmetyki i ciuchy. Wydaje mi się, że jeśli nie mam fajnych ubrań to wyglądam beznadziejnie. Kryję się za tymi pierdołami, a widzę, że moje koleżanki nie muszą wyglądać ładnie takim kosztem (dosłownie i w przenośni). dokladnie tak jak ja! amistad.k.m.s - 2009-06-12 22:03 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 12732401) Ja odświeżam wątek. Doskonale Cię rozumiem, bo i ja tak mam. Sama cierpię na dysmorfofobię i kilka innych choróbsk. Mnie to już po prostu wykańcza.:( Z domu nie chcę wychodzić. Zaniechałam wszelkie kontakty towarzyskie z powodu kompleksów. Całe noce przepłakuję. Próbuję z tego wyjść, ja wiem, że to jest chore i nienormalne, ale nie umiem inaczej. Chciałabym to wszystko olać i żyć tak jak wcześniej, a nie zamykać się w swoim pokoju i izolować od społeczeństwa. :( Jesteś zdiagnozowana czy to tylko przypuszczenia? :> Pytam, bo jestem ciekawa jak się w Polsce leczy tą chorobę - oczywiście nie musisz odpowiadać jeśli uważasz, że pytanie jest zbyt intymne. Loretta8 - 2009-06-12 22:37 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez amistad.k.m.s (Wiadomość 12733343) Jesteś zdiagnozowana czy to tylko przypuszczenia? :> Pytam, bo jestem ciekawa jak się w Polsce leczy tą chorobę - oczywiście nie musisz odpowiadać jeśli uważasz, że pytanie jest zbyt intymne. Diagnozy nie ma, swojemu lekarzowi nie powiedziałam o tych problemach. W tych dniach idę i mam zamiar wszystko z siebie wyrzucić, bo sama się już wykańczam. Moja mama i otoczenie zauważyło, że to jest już chorobowe i mam o wszystkim lekarzowi powiedzieć. Ale kurczę ja sama mam opory przed tym:( Z tego co się doinformowałam to leczy się poprzez terapię i leki. Chociaż ja sama trochę powątpiewam w te leki i terapię. One wyglądu nie zmienią, więc nawet nie wiem jak mają pomóc. amistad.k.m.s - 2009-06-12 22:58 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 12733767) Diagnozy nie ma, swojemu lekarzowi nie powiedziałam o tych problemach. W tych dniach idę i mam zamiar wszystko z siebie wyrzucić, bo sama się już wykańczam. Moja mama i otoczenie zauważyło, że to jest już chorobowe i mam o wszystkim lekarzowi powiedzieć. Ale kurczę ja sama mam opory przed tym:( Z tego co się doinformowałam to leczy się poprzez terapię i leki. Chociaż ja sama trochę powątpiewam w te leki i terapię. One wyglądu nie zmienią, więc nawet nie wiem jak mają pomóc. Ale warto spróbować :ehem: Może się przecież okazać, że to nie jest BDD :) A dobra terapia może zadziałać cuda i wielu ludziom pomogła stanąć na nogi, może i Ty powinnaś spróbować [nie ważne czy masz BDD, czy też nie]? :> W każdym bądź razie trzymam kciuki za siłę i cierpliwość w walce z chorobą :kciuki: Loretta8 - 2009-06-12 23:06 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez amistad.k.m.s (Wiadomość 12734005) Ale warto spróbować :ehem: Może się przecież okazać, że to nie jest BDD :) A dobra terapia może zadziałać cuda i wielu ludziom pomogła stanąć na nogi, może i Ty powinnaś spróbować [nie ważne czy masz BDD, czy też nie]? :> W każdym bądź razie trzymam kciuki za siłę i cierpliwość w walce z chorobą :kciuki: Osobiście wolałabym, żeby to nie było to. Bo ponoć ciężko to się leczy. W każdym razie za niedługo się dowiem. Dziękuję za miłe słowa:cmok: lalaith - 2009-06-18 12:49 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez qathe (Wiadomość 5870457) Ja myśle,że to chore dosłownie i w przenośni :rolleyes: jak ktoś sobie wmawia pewne rzeczy to tak juz jest.Dla mnei to zwykły narcyzm i tyle... Cytat: Napisane przez kejti1987 (Wiadomość 7628055) Więc dlatego wymyślasz przyjaciół? Weź się w garść i weź się za siebie. Nikt nie jest idealny z natury. Fryzura, zadbane paznokcie i makijaż zdziałają cuda. Nie ma co siedzieć i ubolewać nad własnym nieszczęściem. Mówienie takich rzeczy chorym osobom to najgorsze co może je spotkać. Zresztą dlatego właśnie DMF jest tak trudna do zdiagnozowania, że większość ludzi uważa to schorzenie za narcyzm. A jest to łagodna forma schizofrenii na którą na domiar złego choruje dużo więcej osób. Np ja. v-x-n - 2009-06-18 20:17 Dot.: dysmorfofobia Widziałam kiedyś program w TV o tej chorobie i też uważam, że powyższe cytaty są nie na miejscu. To, że TY nie masz takiego problemu nie znaczy, że taka choroba nie istnieje i że jest to, o zgrozo, tylko wmawianie sobie czegoś. Fryzura, makijaż i będzie ok? Jasne, a osoba chorująca na depresję niech przyklei sobie na ścianę kartkę z napisem "Jest super!" i od razu problem minie :rolleyes: Loretta8, i jak tam? Wiadomo coś? Loretta8 - 2009-06-18 20:46 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez v-x-n (Wiadomość 12827022) Widziałam kiedyś program w TV o tej chorobie i też uważam, że powyższe cytaty są nie na miejscu. To, że TY nie masz takiego problemu nie znaczy, że taka choroba nie istnieje i że jest to, o zgrozo, tylko wmawianie sobie czegoś. Fryzura, makijaż i będzie ok? Jasne, a osoba chorująca na depresję niech przyklei sobie na ścianę kartkę z napisem "Jest super!" i od razu problem minie :rolleyes: Loretta8, i jak tam? Wiadomo coś? Terminy są do psychologów, więc nie wiem kiedy pójdę. Chyba, że pójdę do prywatnego. To wszystko już nie jest normalne. Zarówno ja, jak i rodzina zauważyliśmy, że to jest chore. Ostatnio w akcie rozpaczy chciałam sobie pociąć twarz żyletką:eek::( Dobrze, że tego nie zrobiłam, bo to byłby dopiero powód do kompleksów. Wtedy dopiero zrozumiałam, że potrzebny mi jest lekarz. Choć właściwie powinnam iść do lekarza, by to wszystko powiedzieć niż najpierw do psychologa, tak myślę:confused: Jak dowiem się na czym stoję, to dam znać. Ale tak szczerze to mam opory, by to wszystko mojej lekarce powiedzieć. Ona prowadzi mnie tak już prawie 2 lata. Niby mam do niej zaufanie. Za kilka dni kończę 18-nastkę i muszę zmienić lekarza. Więc nie wiem czy to m sens iść do niej teraz, czy poczekć i iść do innego, do przychodzi dla dorosłych. Tyle, że ja już dłużej ze sobą nie wytrzymuję. Zobaczę jak to będzie. v-x-n - 2009-06-18 21:29 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 12827651) Terminy są do psychologów, więc nie wiem kiedy pójdę. Chyba, że pójdę do prywatnego. To wszystko już nie jest normalne. Zarówno ja, jak i rodzina zauważyliśmy, że to jest chore. Ostatnio w akcie rozpaczy chciałam sobie pociąć twarz żyletką:eek::( Dobrze, że tego nie zrobiłam, bo to byłby dopiero powód do kompleksów. Wtedy dopiero zrozumiałam, że potrzebny mi jest lekarz. Choć właściwie powinnam iść do lekarza, by to wszystko powiedzieć niż najpierw do psychologa, tak myślę:confused: Jak dowiem się na czym stoję, to dam znać. Ale tak szczerze to mam opory, by to wszystko mojej lekarce powiedzieć. Ona prowadzi mnie tak już prawie 2 lata. Niby mam do niej zaufanie. Za kilka dni kończę 18-nastkę i muszę zmienić lekarza. Więc nie wiem czy to m sens iść do niej teraz, czy poczekć i iść do innego, do przychodzi dla dorosłych. Tyle, że ja już dłużej ze sobą nie wytrzymuję. Zobaczę jak to będzie. Idź teraz, jak dla mnie im szybciej się dowiesz i ewentualnie zaczniesz leczenie, tym lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki, wierzę, że jesteś na tyle silna, żeby otworzyć się z tak przykrych spraw przed lekarzem. Pamiętaj, robisz to dla SIEBIE! Będzie dobrze - trzymam kciuki :przytul: anuanusia - 2009-06-18 21:34 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 12733767) Diagnozy nie ma, swojemu lekarzowi nie powiedziałam o tych problemach. W tych dniach idę i mam zamiar wszystko z siebie wyrzucić, bo sama się już wykańczam. Moja mama i otoczenie zauważyło, że to jest już chorobowe i mam o wszystkim lekarzowi powiedzieć. Ale kurczę ja sama mam opory przed tym:( Z tego co się doinformowałam to leczy się poprzez terapię i leki. Chociaż ja sama trochę powątpiewam w te leki i terapię. One wyglądu nie zmienią, więc nawet nie wiem jak mają pomóc. One wyglądu nie zmienią Zmienią psychike nie wygląd, tak żebyś normalnie żyła Loretta8 - 2009-06-18 21:35 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez v-x-n (Wiadomość 12828620) Idź teraz, jak dla mnie im szybciej się dowiesz i ewentualnie zaczniesz leczenie, tym lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki, wierzę, że jesteś na tyle silna, żeby otworzyć się z tak przykrych spraw przed lekarzem. Pamiętaj, robisz to dla SIEBIE! Będzie dobrze - trzymam kciuki :przytul: We wtorek prawdopodobnie pójdę do mojej lekarki. Wtedy będę mieć czas i się dowiem co dalej. Dziękuję bardzo z słowa wsparcia:cmok::cmok: Cytat: Napisane przez anuanusia (Wiadomość 12828744) One wyglądu nie zmienią Zmienią psychike nie wygląd, tak żebyś normalnie żyła Ja nigdy nie polubię swojego ciała. Już nawet mi na tym tak nie zależy, bo wiem, że to nie relne. le pragnę siebie akceptować z tymi wadami i przestać sobie nimi zawracać głowę. Nie chcę, żeby rujnowały mi życie. Oby psycholog pomógł anuanusia - 2009-06-18 21:36 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 12827651) Terminy są do psychologów, więc nie wiem kiedy pójdę. Chyba, że pójdę do prywatnego. To wszystko już nie jest normalne. Zarówno ja, jak i rodzina zauważyliśmy, że to jest chore. Ostatnio w akcie rozpaczy chciałam sobie pociąć twarz żyletką:eek::( Dobrze, że tego nie zrobiłam, bo to byłby dopiero powód do kompleksów. Wtedy dopiero zrozumiałam, że potrzebny mi jest lekarz. Choć właściwie powinnam iść do lekarza, by to wszystko powiedzieć niż najpierw do psychologa, tak myślę:confused: Jak dowiem się na czym stoję, to dam znać. Ale tak szczerze to mam opory, by to wszystko mojej lekarce powiedzieć. Ona prowadzi mnie tak już prawie 2 lata. Niby mam do niej zaufanie. Za kilka dni kończę 18-nastkę i muszę zmienić lekarza. Więc nie wiem czy to m sens iść do niej teraz, czy poczekć i iść do innego, do przychodzi dla dorosłych. Tyle, że ja już dłużej ze sobą nie wytrzymuję. Zobaczę jak to będzie. idź do psychologa- on jest od psychiki więc lepiej Ci pomorze... Loretta8 - 2009-06-18 21:41 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez anuanusia (Wiadomość 12828774) idź do psychologa- on jest od psychiki więc lepiej Ci pomorze... Więc znajdę jakiegoś dobrego i udam się jak najszybciej. A we wtorek lekarz. Zresztą i tak muszę iść, ale to już z innych powodów. Czas pokaże na ile to wszystko poskutkuje. Loretta8 - 2009-06-20 15:19 Dot.: dysmorfofobia Udało mi się iść wcześniej do lekarza. Dokładnie wczoraj byłam. Stwierdzono, że mam schizofrenie paranoidalną- powiedziałam jej o moich przypuszczeniach odnośnie dysmorfofobii i dowiedziałam się, że przy schizofrenii dysmorfofobia jest jednym z jej elementów. Dostałam nowy lek- Zyprexa. Jest strasznie drogi - 500 zł na miesiąc. Na całe szczęście jest refundowany przez NFZ. Mam też chodzić na terapię do psycholog. Zobaczę co z tego będzie:rolleyes: theoneandonly - 2009-06-20 18:47 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 12853049) Dostałam nowy lek- Zyprexa. Jest strasznie drogi - 500 zł na miesiąc. Na całe szczęście jest refundowany przez NFZ. :eek::eek::eek:500 zł za lek? Ciekawe w takim razie co niby ma w sobie. Loretta8 - 2009-06-20 18:52 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez theoneandonly (Wiadomość 12856061) :eek::eek::eek:500 zł za lek? Ciekawe w takim razie co niby ma w sobie. To są 2 opakowania po 245 zł, ale leczenie na jeden miesiąc wynosi prawie 500 zł. Ponoć jest skuteczny. Po czasie może się sama przekonam. Ten lek na początku był refundowany przez NFZ, później przez kilka lat nie i teraz znów jest. I bardzo dobrze, bo mało kogo byłoby stać wydawać tyle kasy na leczenie. Sandruś88 - 2009-06-20 21:07 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez qathe (Wiadomość 5870457) Ja myśle,że to chore dosłownie i w przenośni :rolleyes: jak ktoś sobie wmawia pewne rzeczy to tak juz jest.Dla mnei to zwykły narcyzm i tyle... narcyzm jest wtedy, kiedy się sobie podobamy, a nie odwrotnie :] liquefy - 2009-06-20 21:35 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Sandruś88 (Wiadomość 12858530) narcyzm jest wtedy, kiedy się sobie podobamy, a nie odwrotnie :] niekoniecznie. narcyzm może być też wtedy gdy mamy niskie poczucie własnej wartości i za bardzo skupiamy się na sobie. Loretta8 - 2009-06-20 21:47 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez liquefy (Wiadomość 12859096) niekoniecznie. narcyzm może być też wtedy gdy mamy niskie poczucie własnej wartości i za bardzo skupiamy się na sobie. W dysmorfofobii sprawa wygląda inaczej. Na poparcie mojego poglądu daję cytat z serwisu kosmetologicznego: ,,Chory jest silnie, wręcz natrętnie skupiony na urojonej brzydocie, odczuwa w stosunku do siebie obrzydzenie. Jest mylnie spostrzegany przez innych jako narcyz, ponieważ jego całe życie jest podporządkowane staraniom ukrycia ?defektu?, sprawdzaniu swojego wyglądu w lustrze, chorobliwym dręczeniem otoczenia pytaniami o swój wygląd". Oraz cytat z Wikipedii : ,,Dysmorfofobia jest objawem towarzyszącym w psychozach schizofrenicznych. Leczona jest przy użyciu neuroleptyków". Loretta8 - 2009-08-31 20:20 Dot.: dysmorfofobia Ja tu wcześniej pisałam już o sobie. Ze mną jest tragicznie. Z domu nie wychodzę, większość czasu leżę w łóżku. Leki nie pomagają, psycholog także. Nie wiem co mam robić:(:(:( To już trwa za długo.. theoneandonly - 2009-08-31 21:00 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14011396) Ja tu wcześniej pisałam już o sobie. Ze mną jest tragicznie. Z domu nie wychodzę, większość czasu leżę w łóżku. Leki nie pomagają, psycholog także. Nie wiem co mam robić:(:(:( To już trwa za długo.. To są Twoje lęki, sama je stworzyłaś , więc sama możesz je pokonać-musisz tylko uwierzyć w to, że jesteś silna. Życzę powodzenia i zapraszam do wątku na temat pozytywnego myślenia;) Loretta8 - 2009-08-31 21:02 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez theoneandonly (Wiadomość 14012430) To są Twoje lęki, sama je stworzyłaś , więc sama możesz je pokonać-musisz tylko uwierzyć w to, że jesteś silna. Życzę powodzenia i zapraszam do wątku na temat pozytywnego myślenia;) Chciałabym normalnie patrzeć na świat i na swój wygląd tak jak inni to robią. Każdy ma wady i zalety, ale ja tych dobrych stron nie zauważam:( theoneandonly - 2009-08-31 21:09 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14012468) Chciałabym normalnie patrzeć na świat i na swój wygląd tak jak inni to robią. Każdy ma wady i zalety, ale ja tych dobrych stron nie zauważam:( Bo wbrew pozorom to trudna sztuka-nauczyć się zdrowo postrzegać i pokochać siebie. Ale wszystko jest do nauczenia. Ja na przykład nie pozwalam sobie na żadne kompleksy czy zadręczanie się, bo w końcu wszyscy zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga ; a nasze ciało to dar, za które powinniśmy być wdzięczni ; ja tak to odbieram. Każdy musi nauczyć się na swój sposób. Myślę, że powinnaś dotrzeć do źródeł problemu; może ktoś kiedyś coś Ci wmawiał , narzucał Tobie nieprawidłowy obraz własnej osoby i stąd te problemy. Powodow może być wiele; ważne, aby je znaleźć i rozwiązać. Loretta8 - 2009-08-31 21:16 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez theoneandonly (Wiadomość 14012671) Bo wbrew pozorom to trudna sztuka-nauczyć się zdrowo postrzegać i pokochać siebie. Ale wszystko jest do nauczenia. Ja na przykład nie pozwalam sobie na żadne kompleksy czy zadręczanie się, bo w końcu wszyscy zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga ; a nasze ciało to dar, za które powinniśmy być wdzięczni ; ja tak to odbieram. Każdy musi nauczyć się na swój sposób. Myślę, że powinnaś dotrzeć do źródeł problemu; może ktoś kiedyś coś Ci wmawiał , narzucał Tobie nieprawidłowy obraz własnej osoby i stąd te problemy. Powodow może być wiele; ważne, aby je znaleźć i rozwiązać. Zobaczę czy ten psycholog mi pomoże jak nie to zmienię na innego, najlepszego w mieście, ale on swoje kosztuje:rolleyes: Jakie źródło tego nie wiem. Zawsze miałam zaniżoną samoocenę. Może kiedyś to się zmieni. Tak bardzo bym tego chciała.. theoneandonly - 2009-08-31 21:20 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14012823) Zobaczę czy ten psycholog mi pomoże jak nie to zmienię na innego, najlepszego w mieście, ale on swoje kosztuje:rolleyes: Jakie źródło tego nie wiem. Zawsze miałam zaniżoną samoocenę. Może kiedyś to się zmieni. Tak bardzo bym tego chciała.. Nie ma problemów nie do rozwiązania. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Na pewno odzyskasz siły do życia- musisz tylko uwierzyć Keithlyn - 2009-08-31 21:23 Dot.: dysmorfofobia nie poddawaj sie!walcz,przecież musi być jakiśz sens:( trzymam kciuki za Ciebie! Loretta8 - 2009-08-31 21:24 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Keithlyn (Wiadomość 14012994) nie poddawaj sie!walcz,przecież musi być jakiśz sens:( trzymam kciuki za Ciebie! Dziękuję:cmok: angela0033 - 2009-09-01 11:46 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14013024) Dziękuję:cmok: Loretto8- a czy mogłabyś wstawić tu swoje zdjęcie? Nie chcę wyjść na ciekawską ale po prostu nie wierzę,że jesteś taka brzydka,że nie chce ci się wyjść z domu :nie: Musisz pokonać swoje lęki:ehem: Moglabym ci też podpowiedzieć co zmienic a co zostawic,bo napewno masz swoje atuty! :ehem::glasiu: Chciałabym ci pomóc :glasiu: Loretta8 - 2009-09-01 11:53 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez angela0033 (Wiadomość 14020010) Loretto8- a czy mogłabyś wstawić tu swoje zdjęcie? Nie chcę wyjść na ciekawską ale po prostu nie wierzę,że jesteś taka brzydka,że nie chce ci się wyjść z domu :nie: Musisz pokonać swoje lęki:ehem: Moglabym ci też podpowiedzieć co zmienic a co zostawic,bo napewno masz swoje atuty! :ehem::glasiu: Chciałabym ci pomóc :glasiu: Moim kompleksem są włosy aktualnie fryzjerka spieprzyła mi fryzurę, za bardzo je wycieniowała i nos, również prawa strona twarzy, która jest zdeformowana. Jedyne zdjęcia co mam to takie gdzie nie widać wszystkich włosów (ucinam je w programie) i są robione z lewego profilu, więc nie są wiarygodne:( angela0033 - 2009-09-01 12:13 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14020179) Moim kompleksem są włosy aktualnie fryzjerka spieprzyła mi fryzurę, za bardzo je wycieniowała i nos, również prawa strona twarzy, która jest zdeformowana. Jedyne zdjęcia co mam to takie gdzie nie widać wszystkich włosów (ucinam je w programie) i są robione z lewego profilu, więc tak naprawdę nie widać tego, czego tak ukrywam:( myslę,że nie jest tak źle :ehem: Moim zdaniem włosy powinnas przemalować na super kolorek:ehem: i jeśli są krótkie to powinnaś układać je na żel,od czasu do czasu prostownica:ehem:można zaszaleć :) Jeśli chodzi o nos to nie masz się czym przejmować :nie: jeśli jest za duży wystarczy koniuszek przysypać ciemniejszym pudrem i nosek wydaje się mniejszy :jupi: Naprawdę nie masz się czym przejmować. Twarz możesz posypać lekkim pudrem A mogę sie o cos spytać? Od czego masz zdeformowaną twarz? Loretta8 - 2009-09-01 12:20 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez angela0033 (Wiadomość 14020677) myslę,że nie jest tak źle :ehem: Moim zdaniem włosy powinnas przemalować na super kolorek:ehem: i jeśli są krótkie to powinnaś układać je na żel,od czasu do czasu prostownica:ehem:można zaszaleć :) Jeśli chodzi o nos to nie masz się czym przejmować :nie: jeśli jest za duży wystarczy koniuszek przysypać ciemniejszym pudrem i nosek wydaje się mniejszy :jupi: Naprawdę nie masz się czym przejmować. Twarz możesz posypać lekkim pudrem A mogę sie o cos spytać? Od czego masz zdeformowaną twarz? Zrobiłam sobie jakis czas temu trwałą(żałuję tego!), regenerowałam je długo, ostatnio ścięłam jej resztki na końcach,. teraz zapuszczam. Są teraz takiej długości jak do końca szyi, może trche dłuższe.Farbuję je henną. Nos mam bardzo krzywy i to powoduję, że prawą stronę twarzy mam po prostu zdeformowaną. Nie raz jak dłużej patrzę w lustro to twarz się zmienia, oczy są różnej wielkości, nos rośnie, usta się zniekształcają, trwa to parę sekund, ale to wystarczy by się porządnie przestraszyć:( Na co dzień robię mocny makijaż, bo pewniej się w nim czuję. Nosa nienawidzę po prostu. Ostatnio to przestałam się już myć. Nie mam siły juz patrzeć w lustro. Jutro idę do psycholog, ciekawe co mi powie.. justmine2 - 2009-09-01 12:36 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14020835) Zrobiłam sobie jakis czas temu trwałą(żałuję tego!), regenerowałam je długo, ostatnio ścięłam jej resztki na końcach,. teraz zapuszczam. Są teraz takiej długości jak do końca szyi, może trche dłuższe.Farbuję je henną. Nos mam bardzo krzywy i to powoduję, że prawą stronę twarzy mam po prostu zdeformowaną. Nie raz jak dłużej patrzę w lustro to twarz się zmienia, oczy są różnej wielkości, nos rośnie, usta się zniekształcają, trwa to parę sekund, ale to wystarczy by się porządnie przestraszyć:( Na co dzień robię mocny makijaż, bo pewniej się w nim czuję. Nosa nienawidzę po prostu. Ostatnio to przestałam się już myć. Nie mam siły juz patrzeć w lustro. Jutro idę do psycholog, ciekawe co mi powie.. To ja chyba też to mam, tylko w jakiejś złagodzonej formie. Co prawda kiedyś potrafiłam wziąć kartkę i wypisać wszystkie rzeczy, które mi się nie podobają w moim wyglądzie i wyszło tego chyba ze 150:eek:, ale teraz mam za dużo obowiązków i innych fobii, żeby dalej 'pielęgnować" tą dysmorfofobię... Mam do Ciebie pytanie Loretta, choć może się wydawać głupie... :o Jak znalazłaś psychologa? Bo ja mieszkam w dużym mieście i za nic nie moge znaleźć tak w promieniu 5 km, a jak już znalazłam, to napisałam maila z prośbą o wizytę i nikt mi nie odpowiedział:confused: Loretta8 - 2009-09-01 12:38 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez justmine2 (Wiadomość 14021215) To ja chyba też to mam, tylko w jakiejś złagodzonej formie. Co prawda kiedyś potrafiłam wziąć kartkę i wypisać wszystkie rzeczy, które mi się nie podobają w moim wyglądzie i wyszło tego chyba ze 150:eek:, ale teraz mam za dużo obowiązków i innych fobii, żeby dalej 'pielęgnować" tą dysmorfofobię... Mam do Ciebie pytanie Loretta, choć może się wydawać głupie... :o Jak znalazłaś psychologa? Bo ja mieszkam w dużym mieście i za nic nie moge znaleźć tak w promieniu 5 km, a jak już znalazłam, to napisałam maila z prośbą o wizytę i nikt mi nie odpowiedział:confused: Kiedyś lubiłam czytać książki i oglądać różne filmy, teraz normalnie nie umiem się na tych rzeczach skupić:( Od mojej psychiatry dostałam numer do psycholog. justmine2 - 2009-09-01 13:22 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14021268) Kiedyś lubiłam czytać książki i oglądać różne filmy, teraz normalnie nie umiem się na tych rzeczach skupić:( Od mojej psychiatry dostałam numer do psycholog. Na serio nawet nie możesz poczytać książki lub obejrzeć filmu, bo myślisz o tym, jak wyglądasz:eek: Mnie w sumie też do pewnego stopnia takie coś dotknęło - tzn. przestałam oglądać stacje typu TVN Style, po tym jak parokrotnie były tam wartościowane kobiety z dużym i małym biustem - były np. nazwane odpowiednio 'Booby Babes' i 'Flat-chested', przecież wiadomo, że to drugie ma jednoznacznie pejoratywne zabarwienie... Zawsze mnie wtedy dobija myśl, że o mnie też tak ludzie mówią i myślą, dlatego chodzę w jakiś niekształtnym ciuchach w nadzieji, że nie widać, jaką mam figurę... Chociaż widzę, że Ty masz trochę inny problem, bo się nie moesz skupić, ale jak już zaczęłam o tym myśleć, to musiałam to z siebie wylać... To żeby dostać nr do psychologa, najpierw muszę skombinować jakiegoś psychiatrę:rolleyes: Ale nie, tak na serio, to w momencie gdy się poskarżyłam na wizażu, dostałam odp.:D Loretta8 - 2009-09-01 13:31 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez justmine2 (Wiadomość 14022390) Na serio nawet nie możesz poczytać książki lub obejrzeć filmu, bo myślisz o tym, jak wyglądasz:eek: Mnie w sumie też do pewnego stopnia takie coś dotknęło - tzn. przestałam oglądać stacje typu TVN Style, po tym jak parokrotnie były tam wartościowane kobiety z dużym i małym biustem - były np. nazwane odpowiednio 'Booby Babes' i 'Flat-chested', przecież wiadomo, że to drugie ma jednoznacznie pejoratywne zabarwienie... Zawsze mnie wtedy dobija myśl, że o mnie też tak ludzie mówią i myślą, dlatego chodzę w jakiś niekształtnym ciuchach w nadzieji, że nie widać, jaką mam figurę... Chociaż widzę, że Ty masz trochę inny problem, bo się nie moesz skupić, ale jak już zaczęłam o tym myśleć, to musiałam to z siebie wylać... To żeby dostać nr do psychologa, najpierw muszę skombinować jakiegoś psychiatrę:rolleyes: Ale nie, tak na serio, to w momencie gdy się poskarżyłam na wizażu, dostałam odp.:D Niestety wiele czynności mi po prostu nie wychodzi, wciąż myślę o tym przeklętych włosach i krzywej twarzy:eek::( Co do figury to jakiś większych zastrzeżeń nie mam, zawsze można to i tamto przykryć ciuchami, twarzy się niestety nie da..:( angela0033 - 2009-09-01 17:01 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14022630) Niestety wiele czynności mi po prostu nie wychodzi, wciąż myślę o tym przeklętych włosach i krzywej twarzy:eek::( Co do figury to jakiś większych zastrzeżeń nie mam, zawsze można to i tamto przykryć ciuchami, twarzy się niestety nie da..:( myslę ,że tą "krzywą twarz" masz dlatego,że akurat taką minę zrobiłaś:) ja też czasem się w lustrze przestraszę bo akurat mam taką minę,ale później spojrzę drugi raz i jest wszytko ok :ehem: A jesli ten nosek tak cię krepuje to może operacja plastyczna? (jeśli stoisz z pieniążkami dobrze) ciekawe ile taka operacja kosztuje.Może narazie spytaj sie chirurga i pomyśl w przyszłości o tym:ehem: moja nauczycielka miala robioną operacje noska i ma teraz śliczny :ehem: Spróbuj podkreślic swoje inne atuty :ehem: ja mam krzywe zęby (planuje aparat) ale za to mam piękne niebieskie oczyska :D i zawsze je podkreślam :ehem: Ty też masz napewno coś takiego w sobie:ehem:człowiek nie składa się z samych wad ale składa się też z zalet:ehem: a może ten nosek masz większy bo mniejszy by ci nie pasował-też tak może byc :ehem: Główka do góry :glasiu: I pamiętaj-wlosy i paznokcie odrastają :) Loretta8 - 2009-09-01 17:15 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez angela0033 (Wiadomość 14026480) myslę ,że tą "krzywą twarz" masz dlatego,że akurat taką minę zrobiłaś:) ja też czasem się w lustrze przestraszę bo akurat mam taką minę,ale później spojrzę drugi raz i jest wszytko ok :ehem: A jesli ten nosek tak cię krepuje to może operacja plastyczna? (jeśli stoisz z pieniążkami dobrze) ciekawe ile taka operacja kosztuje.Może narazie spytaj sie chirurga i pomyśl w przyszłości o tym:ehem: moja nauczycielka miala robioną operacje noska i ma teraz śliczny :ehem: Spróbuj podkreślic swoje inne atuty :ehem: ja mam krzywe zęby (planuje aparat) ale za to mam piękne niebieskie oczyska :D i zawsze je podkreślam :ehem: Ty też masz napewno coś takiego w sobie:ehem:człowiek nie składa się z samych wad ale składa się też z zalet:ehem: a może ten nosek masz większy bo mniejszy by ci nie pasował-też tak może byc :ehem: Główka do góry :glasiu: I pamiętaj-wlosy i paznokcie odrastają :) Wiem, że odrastają, ale zanim odrosną to kompleks jest. Kiedyś się go pozbędę:ehem: Niestety osoby z dysmorfofobią są przeciwwskazaniem do operacji, wiem, bo się dowiadywałam. To jest łamanie kości i bałabym się, że coś mogłoby nie wyjść, a wtedy chyba bym tego nie przeżyła:( Ja praktycznie nie widzę u siebie zalet, tylko same wady:( Nie umiem inaczej. Może dzięki psycholog to się u mnie zmieni. Mam taką nadzieję.. justmine2 - 2009-09-01 20:42 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14026714) Wiem, że odrastają, ale zanim odrosną to kompleks jest. Kiedyś się go pozbędę:ehem: Niestety osoby z dysmorfofobią są przeciwwskazaniem do operacji, wiem, bo się dowiadywałam. To jest łamanie kości i bałabym się, że coś mogłoby nie wyjść, a wtedy chyba bym tego nie przeżyła:( Ja praktycznie nie widzę u siebie zalet, tylko same wady:( Nie umiem inaczej. Może dzięki psycholog to się u mnie zmieni. Mam taką nadzieję.. No ale przecież mówisz, że sylwetka jest ok... Czyli jednak nie same wady! joanne.b - 2009-09-07 00:10 Dot.: dysmorfofobia Loretto, dawno mnie tu nie było, widzę, że przynajmniej masz na tyle siły by wyjść z domu i zacząć się leczyć...U mnie(mimo ponad roku od napisania posta) jest coraz gorzej. Zdałam bardzo dobrze maturę, idę na studia(psychologia- o losie! prędzej wpędzę ludzi w depresję niż im pomogę , idę tam tylko po to by pozbyć się własnych kompleksów) i boję się spotykać z innymi ludźmi, mieszkać w nowym miejscu z obcymi osobami. Ja, mająca obsesję na punkcie higieny, przestałam się ostatnio myć, malować, wychodzić gdziekolwiek, poza miejscami, gdzie muszę. Gdy jestem zła zaczynam zadawać sobie ból, chcąc ukarać się za to jak wyglądam :( Doszła jeszcze złosć na innych ludzi, za to, że są ładni, szczesliwi, zakochani. Irytują mnie komedie romantyczne, książki o idealnej miłości między idealnymi partnerami...Najchętniej oglądałabym non stop jakąś krwawą jatkę...wspominałam już, że jestem fanką Terminatora i Obcego i Brudnego Harry'ego? u 19 dziewczyny to nie jest normalne. Rodzina twierdzi, że jestem za bardzo zaabsorbowana swoim wyglądem i każe mi się "wziąść w garść". Najchętniej bym spała. Nie stać mnie ani na drogie leki, ani na wizytę u psychologa, dermatologa, chirurga plastycznego i jeden Bóg wie, kogo jeszcze...Mój smutek pogłębia dodatkowo fakt, że jestem samotna. Moje przyjaciółki, które mówiły, że chłopak im nie potrzebny, już kogoś mają. Z mojej dawnej klasy ja jedna poszłam na studniówkę z bratem, co oczywiście tylko zaniża jeszcze bardziej moją samoocenę. Myslę o śmierci, ale nie mam odwagi, by popełnić samobójstwo, więc na wszelki wypadek nie jeżdżę w pasach, by w razie ewentualnego wypadku mieć mniejsze szanse...Poradzicie mi coś, bo już nie daję rady... Loretta8 - 2009-09-07 11:10 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez justmine2 (Wiadomość 14031418) No ale przecież mówisz, że sylwetka jest ok... Czyli jednak nie same wady! Co z tego, że sylwetka jest normalna jak twarz zostawia wiele do życzenia:mad: Cytat: Napisane przez joanne.b (Wiadomość 14113622) Loretto, dawno mnie tu nie było, widzę, że przynajmniej masz na tyle siły by wyjść z domu i zacząć się leczyć...U mnie(mimo ponad roku od napisania posta) jest coraz gorzej. Zdałam bardzo dobrze maturę, idę na studia(psychologia- o losie! prędzej wpędzę ludzi w depresję niż im pomogę , idę tam tylko po to by pozbyć się własnych kompleksów) i boję się spotykać z innymi ludźmi, mieszkać w nowym miejscu z obcymi osobami. Ja, mająca obsesję na punkcie higieny, przestałam się ostatnio myć, malować, wychodzić gdziekolwiek, poza miejscami, gdzie muszę. Gdy jestem zła zaczynam zadawać sobie ból, chcąc ukarać się za to jak wyglądam :( Doszła jeszcze złosć na innych ludzi, za to, że są ładni, szczesliwi, zakochani. Irytują mnie komedie romantyczne, książki o idealnej miłości między idealnymi partnerami...Najchętniej oglądałabym non stop jakąś krwawą jatkę...wspominałam już, że jestem fanką Terminatora i Obcego i Brudnego Harry'ego? u 19 dziewczyny to nie jest normalne. Rodzina twierdzi, że jestem za bardzo zaabsorbowana swoim wyglądem i każe mi się "wziąść w garść". Najchętniej bym spała. Nie stać mnie ani na drogie leki, ani na wizytę u psychologa, dermatologa, chirurga plastycznego i jeden Bóg wie, kogo jeszcze...Mój smutek pogłębia dodatkowo fakt, że jestem samotna. Moje przyjaciółki, które mówiły, że chłopak im nie potrzebny, już kogoś mają. Z mojej dawnej klasy ja jedna poszłam na studniówkę z bratem, co oczywiście tylko zaniża jeszcze bardziej moją samoocenę. Myslę o śmierci, ale nie mam odwagi, by popełnić samobójstwo, więc na wszelki wypadek nie jeżdżę w pasach, by w razie ewentualnego wypadku mieć mniejsze szanse...Poradzicie mi coś, bo już nie daję rady... Rozumiem Cię. Ja chodzę do psycholog ale póki co to nic nie daje, tak samo leki. Nie wiem co może jeszcze mi pomóc. Często słabnę z tych emocji. Chciałabym mieć jedynie normalne włosy i normalną twarz. Wtedy byłabym szczęśliwa LosingMyWay - 2009-09-07 11:34 Dot.: dysmorfofobia Loretto8, widziałam Twoje zdjęcia na Moje Makijaże i na prawde jesteś prześliczną dziewczyną !! Po przeczytaniu tego wątku jestem w szoku, że z takim wyglądem można mieć takie kompleksy. Rozumiem, że to choroba ale ciężko mi w to uwierzyc ;) Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości :cmok: :przytul: Loretta8 - 2009-09-07 11:52 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez LosingMyWay (Wiadomość 14117148) Loretto8, widziałam Twoje zdjęcia na Moje Makijaże i na prawde jesteś prześliczną dziewczyną !! Po przeczytaniu tego wątku jestem w szoku, że z takim wyglądem można mieć takie kompleksy. Rozumiem, że to choroba ale ciężko mi w to uwierzyc ;) Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości :cmok: :przytul: Zdjęcia robię z lewego profilu i na nich nie widać zdeformowanej prawej strony. Dlatego one nie są wiarygodne. :mad: Loretta8 - 2009-09-07 12:21 Dot.: dysmorfofobia ,, Loretta8 - 2009-09-07 12:29 Dot.: dysmorfofobia I co ja mam z taką twarzą zrobić???? Nie pokazuję się z prawej strony ludziom. To jakaś paranoja:eek: pani-jesień - 2009-09-07 12:58 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14117888) I co ja mam z taką twarzą zrobić???? Nie pokazuję się z prawej strony ludziom. To jakaś paranoja:eek: Loretto, ja zupełnie nie widzę, żebyś miała zdeformowaną twarz :o Mascara - 2009-09-07 14:09 Dot.: dysmorfofobia moja droga, masz przepiękne oczy i cudowne usta, skupiaj sie na tym co jest piękne :) Twojej niby krzywej twarzy wogole nie widac! Gdybym zobaczyła Cie na ulicy pomyslalabym co za piekna brunetka i jakie rózowe usta!! Taco - 2009-09-07 14:49 Dot.: dysmorfofobia O kurde, dziewczyno... Przecież Ty śliczna jesteś. "Zdeformowanie" twarzy to tylko wymysł Twojej chorej wyobraźni. Nie widzę też, żeby z Twoim nosem było coś nie tak. Mam ogromną nadzieję, że psycholog Ci pomoże... Trzymam kciuki! Loretta8 - 2009-09-07 17:43 Dot.: dysmorfofobia Dziękuję, że tak miło piszecie. :cmok:Ale ja wciąż widzę tą deformację:mad:. Za nic w świecie nie umiem się zaakceptować. Mam wrażenie, że jestem odrażająca! Od dziś biorę nowy lek -Fluoksetyna plus Zyprexe i mam nadzieję, że to i terapia mi pomoże. patin - 2009-09-07 18:15 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14117781) Dobra odważyłam się, któraś z Was chciała zobaczyć moje zdjęcie. Pokażę dwa, jedno jest robione na wprost ( widać na nim skrzywienie nosa) drugie, o zgrozo z prawego profilu, którego nienawidzę ( pierwsze moje zdjęcie zrobione z tego profilu:o). Widać na nim deformację twarzy. W dodatku nie przeraźcie się włosów( to mój kompleks nr 2). Fryzjer źle mnie ostrzygł. I same zobaczcie co ja mam zrobić z takim wizerunkiem?? Dziś idę do lekarza na zmianę leków. Może to mi pomoże... Ps. Zdjęcia są robione bez makijażu i jeszcze w piżamie. O Boże te z prawego profilu jest straszne:eek::eek::eek::( Sama jestem zaskoczona, że odważyłam się pokazać z tych stron...:eek: To chyba jakiś postęp z mojej strony jest.. slicznie wygladasz masz piekne oczy i usta naprawde uwierz w to takie cieplo promieniuje od ciebie zycze ci abys uwierzyla w siebie:cmok::cmok: mariamilk - 2009-09-07 21:47 Dot.: dysmorfofobia Hej! No poprostu muszę sie wypowiedzieć. Otóż: Zanim jeszcze weszłam na ten wątek, już dawniej trafiłam na Twoje makijaże i nawet kilka sobie zapisałam na kompie bo stwierdziłam że spróbuję się na nich wzorować. Ale potem pomyslałam, że one poprostu Tobie tak pasują do ciemnych włosów i pięknych oczu. Jestem zaskoczono, że to właśnie Ty założyłaś taki wątek. Wiem że pewnie wydajhe Ci się, że każdy specjalnie tu tak pisze, żeby Cie podnieść na duchu - ale tak nie jest! Poprostu już dużo wcześniej uznałam Cię za piękną dziewczynę. Nie licze nawet że te słowa Ci pomogą, bo jeśli ma się doczynienia z chorobą to jest to mało prawdopodobne. ąle może sprawię, że spojrzysz na siebie bardziej realnie. A co do tych zdjęć które tu wstawiłaś w piżamie bez makijażu- to- no kurde jakbym miała taką cerę bez makijażu... Marzenie! Az chyba sama wpadnę w kompleksy, skoro osoba o takiej cerze się zamartwia:rolleyes: Acha i jeszcze a propo tego: "Nie raz jak dłużej patrzę w lustro to twarz się zmienia, oczy są różnej wielkości, nos rośnie, usta się zniekształcają, trwa to parę sekund, ale to wystarczy by się porządnie przestraszyć" To jest przetestowane już dawno przeze mnie i moje koleżanki i nawet trochę straszne, że jak patrzysz długo w lustro w jeden punkt to twarz się zniekształca:o to jest dziwne, ja to aż się tego przestraszyłam i już tak więcej nie robię. Ale to nie świadczy o Twoim wyglądzie, wierz mi:ehem: Vega.... - 2009-09-07 22:45 Dot.: dysmorfofobia Loretto8, nie udzielałam się nigdy w tym wątku, czasem przeglądałam, ale jak czytałam dziś Twoje wypowiedzi, a następnie zobaczyłam Twoje zdjęcia, to uwierz mi, że po prostu osłupiałam, że można mieć tak skrzywiony obraz własnej osoby... Kobieto masz piękną twarz! Jesteś na tych zdjęciach bez makijażu i wyglądasz pięknie. Masz najnormalniejszy na świecie nos, świetny kształt twarzy (bo owal), piękne oczy i po prostu rozbrajające usta - kształtne, pełne i takie różowe (ile bym dała za takie!). Wiem, że to że to napisałam nie zmieni Twojego postrzegania, ale ja po prostu MUSIAŁAM Ci to napisać. Ja głównie czytam na wizażu i rzadko piszę, a jak już piszę to znaczy - że coś musiało mnie naprawdę poruszyć... Wiem, że Twój problem to z całą pewnością problem psychiki i 3mam kciuki z całych sił, żeby leki i terapia dały efekty! Nie poddawaj się! Pozdrawiam CIę mocno! Loretta8 - 2009-09-08 09:30 Dot.: dysmorfofobia Naprawdę jest mi miło czytać takie wypowiedzi:o Dziękuję Wam bardzo za wsparcie:cmok: Muszę przyznać, że podniosło mnie to trochę na duchu. Ale nadal jak spojrzę na to zdjęcie z prawego profilu to słabo mi się robi. Sama jestem zaskoczona, że odważyłam się wstawić je na forum, w dodatku bez makijażu. Kiedyś z nienawiści do tej twarzy trochę ja pocięłam i tak samo gardło(chciałam się zabić). To był głupi pomysł. Blizny z twarzy zeszły, z szyi większość też. Ale często mam myśli samobójcze. Od jakiegoś czasu jest trochę lepiej, mniej się tne. Może kiedyś wyjdę z tego strasznego nałogu?? Powoli staram się już wychodzić częściej z domu, chociażby z psem się przejść. Nie chcę całe dnie siedzieć w pokoju. To mnie za bardzo dobijało. Mam nadzieję, że z czasem moje życie nabierze kolorów i wszystko się ułoży.. cyanide sun - 2009-09-08 12:30 Dot.: dysmorfofobia Loretta przeciez z twoja twarza jest wszystko wporzadku! Ładna dziewczyna jestes! Loretta8 - 2009-09-08 15:19 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez cyanide sun (Wiadomość 14134967) Loretta przeciez z twoja twarza jest wszystko wporzadku! Ładna dziewczyna jestes! Ja niestety widzę deformację:( malamenda2009 - 2009-09-08 16:51 Dot.: dysmorfofobia Zgadam sie z poprzedniczkami, że masz ładną i miłą twarz, a zdjęcie np. w niebieskim makijażu są zjawiskowe!!! Umiesz umiejętnie podkreslić swoją urodę. Z tym zamartwianiem się swoim wyglądem, miałam podobna sytuację, ale ja naprawdę wtedy brzydko wyglądałam. Teraz staram się dbac o siebir tyle ile uważam za słuszne, maluję sie na codzień itd. ale staram się za długo nei siedzieć przed lusterkim, bo wtedy zawsze się wypatrzy coś niepokojącego. I może gdyby Ci sie udało jedank spędzać więcej czasu z zaufanymi ludźmi, to zobaczyłabys w ich oczach, że jestes piękną dziewczyną i że Cię akceptują i może wtedy Tobie tez ta akceptacja przyszłaby łatwiej. Trzymam kciuki za Twoją terapię:) Nie dość, że jesteś naprawdę ładna, to jeszcze pewnie masz piękne wnętrze, które przecież też potrafi rozświetlić wszystko. Ja w najgorszych momentach, jak się zamartwiałam wyglądem, potrafiłam co 5 s patrzeć w lusterko i zawsze je nosiłam przy sobie, teraz patrzę zazwyczaj tylko przy myciu, malowaniu i jest tak jest lepiej:) Ty oprócz leków masz też spotkania z terapeutą, tak? Powodzenia:* Loretta8 - 2009-09-09 18:47 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez malamenda2009 (Wiadomość 14139094) Zgadam sie z poprzedniczkami, że masz ładną i miłą twarz, a zdjęcie np. w niebieskim makijażu są zjawiskowe!!! Umiesz umiejętnie podkreslić swoją urodę. Z tym zamartwianiem się swoim wyglądem, miałam podobna sytuację, ale ja naprawdę wtedy brzydko wyglądałam. Teraz staram się dbac o siebir tyle ile uważam za słuszne, maluję sie na codzień itd. ale staram się za długo nei siedzieć przed lusterkim, bo wtedy zawsze się wypatrzy coś niepokojącego. I może gdyby Ci sie udało jedank spędzać więcej czasu z zaufanymi ludźmi, to zobaczyłabys w ich oczach, że jestes piękną dziewczyną i że Cię akceptują i może wtedy Tobie tez ta akceptacja przyszłaby łatwiej. Trzymam kciuki za Twoją terapię:) Nie dość, że jesteś naprawdę ładna, to jeszcze pewnie masz piękne wnętrze, które przecież też potrafi rozświetlić wszystko. Ja w najgorszych momentach, jak się zamartwiałam wyglądem, potrafiłam co 5 s patrzeć w lusterko i zawsze je nosiłam przy sobie, teraz patrzę zazwyczaj tylko przy myciu, malowaniu i jest tak jest lepiej:) Ty oprócz leków masz też spotkania z terapeutą, tak? Powodzenia:* Tak, chodzę na terapię do psycholog:ehem: Tak się składa, że praktycznie nie mam koleżanek czy przyjaciół. Miałam cały czas indywidualne nauczanie, teraz mam zwolnienie lekarskie na cały rok. Więc praktycznie poza rodziną i chłopakiem nie mam do kogo iść czy z kim pogadać nawet:( Jedynie internet mi został, jako kontakt ze światem. Samotność też nieraz mnie dobija.:mad: angela0033 - 2009-09-10 14:40 Dot.: dysmorfofobia Boże najdroższy!!!!! Ty uwazasz,że jesteś brzydka???? Jesteś ładną kobietą!! Nie masz żadnej zdeformowanej twarzy!! Masz sliczne,ciemne oczy,super cerę i żadnego wielkiego nosa!! Włosy masz prześliczne!! :ehem: Nie wiem dlaczego ty masz takie kompleksy!!! Nie piszę ci tego,żeby cię pocieszyc ale piszę to dlatego żebyś usłyszała prawdę!! Naprawdę jesteś śliczna!! Nie masz się czym przejmować bo naprawdę nie ma czym:D Podkreśl swoją kobiecosć!! Podkreśl oczy,i ruszaj na podryw:ehem:(chociaż chłopaka już masz :)) Trochę więcej wiary w siebie!! :ehem: Loretta8 - 2009-09-10 17:43 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez angela0033 (Wiadomość 14171220) Boże najdroższy!!!!! Ty uwazasz,że jesteś brzydka???? Jesteś ładną kobietą!! Nie masz żadnej zdeformowanej twarzy!! Masz sliczne,ciemne oczy,super cerę i żadnego wielkiego nosa!! Włosy masz prześliczne!! :ehem: Nie wiem dlaczego ty masz takie kompleksy!!! Nie piszę ci tego,żeby cię pocieszyc ale piszę to dlatego żebyś usłyszała prawdę!! Naprawdę jesteś śliczna!! Nie masz się czym przejmować bo naprawdę nie ma czym:D Podkreśl swoją kobiecosć!! Podkreśl oczy,i ruszaj na podryw:ehem:(chociaż chłopaka już masz :)) Trochę więcej wiary w siebie!! :ehem: Dziękuję, naprawdę miło mi się zrobiło jak to przeczytałam:cmok::cmok:: cmok: Ja wciąż porównuję się do innych kobiet czy to modelek, aktorek, piosenkarek czy zwykłych na ulicy i wciąż czuję się gorsza, brzydsza, mniej warta. A wiem, że przecież to nie jest najważniejsze na świecie. Nie umiem sobie z tym poradzić. Muszę nabrać więcej pewności siebie:rolleyes: malamenda2009 - 2009-09-10 18:38 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14174141) Dziękuję, naprawdę miło mi się zrobiło jak to przeczytałam:cmok::cmok:: cmok: Ja wciąż porównuję się do innych kobiet czy to modelek, aktorek, piosenkarek czy zwykłych na ulicy i wciąż czuję się gorsza, brzydsza, mniej warta. A wiem, że przecież to nie jest najważniejsze na świecie. Nie umiem sobie z tym poradzić. Muszę nabrać więcej pewności siebie:rolleyes: Rozumiem Twoje odczucia, ale to raczej niech Cię motywuje do pracy nad sobą w rozsądnym stopniu:) Bo jesteś naprwdę śliczna i pewnie Twój Tż nie raz Ci to mówi:) A może on ma duzo znajomych i mogłabys wśród nich znaleźć bratnia duszę? A moze pomoże Ci jak skupisz się na innych? Np. jakis wolontariat? Albo jakis sport, dzieki któremu ma sie kontakt ze zwierzakami? Jazda konna? Konie potrafią super odstresowac i nie zwracają uwagi na wygląd:) Trzymam za Ciebie kciuki, żebys jak najczęściej się uśmiechała:) Rozumiem, że ze względu na indywidulany tok nie masz ułatwionej sprawy z poszukiwaniem przyjaciółki, ale to nie jest stracona sprawa a myślę, że by Ci było wtedy łatwiej:ehem: Loretta8 - 2009-09-10 18:54 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez malamenda2009 (Wiadomość 14175217) Rozumiem Twoje odczucia, ale to raczej niech Cię motywuje do pracy nad sobą w rozsądnym stopniu:) Bo jesteś naprwdę śliczna i pewnie Twój Tż nie raz Ci to mówi:) A może on ma duzo znajomych i mogłabys wśród nich znaleźć bratnia duszę? A moze pomoże Ci jak skupisz się na innych? Np. jakis wolontariat? Albo jakis sport, dzieki któremu ma sie kontakt ze zwierzakami? Jazda konna? Konie potrafią super odstresowac i nie zwracają uwagi na wygląd:) Trzymam za Ciebie kciuki, żebys jak najczęściej się uśmiechała:) Rozumiem, że ze względu na indywidulany tok nie masz ułatwionej sprawy z poszukiwaniem przyjaciółki, ale to nie jest stracona sprawa a myślę, że by Ci było wtedy łatwiej:ehem: Z natury jestem bardzo nieśmiała i to tez blokuje mnie przed kontaktami z innymi ludźmi:mad: O jakimś sporcie też myślałam, może w końcu się na jakiś zdecyduję. Dziewczyna mojego brata chciała chodzić na taniec więc może z nią kiedyś pójdę:-) W każdym razie wszystko tylko nie siedzenie w domu.. Daga626 - 2009-09-10 19:00 Dot.: dysmorfofobia Witam dziewczyny. Chyba niestety mam ten sam problem, co Loretta. :( Ale kobieto... Jak możesz tak mówić o sobie?! Popatrzyłam na Twoje zdjęcia i byłam w szoku... Uwierz mi, że wiele bym dała, żeby tak wyglądać. :( :( :( A w dodatku czuję się tak bardzo samotna... :rycze-smarkam: :cry: Już też nie wiem co mam ze sobą zrobić... Loretta8 - 2009-09-10 19:03 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Daga626 (Wiadomość 14175666) Witam dziewczyny. Chyba niestety mam ten sam problem, co Loretta. :( Ale kobieto... Jak możesz tak mówić o sobie?! Popatrzyłam na Twoje zdjęcia i byłam w szoku... Uwierz mi, że wiele bym dała, żeby tak wyglądać. :( :( :( A w dodatku czuję się tak bardzo samotna... :rycze-smarkam: :cry: Już też nie wiem co mam ze sobą zrobić... A ja wiele bym dała by wyglądać jak normalny człowiek z normalną prostą twarzą:mad::( Masz wszystkie oznaki dysmorfofobii? Byłaś u lekarza/psychologa? Wiem co to samotność, ja oprócz swojego chłopaka i rodziny nie mam nikogo i przeważnie całe dnie siedzę sama w pokoju:(:( Co jest Twoim głównym kompleksem? Chyba, że masz kilka wielkich? joanne.b - 2009-09-10 21:51 Dot.: dysmorfofobia Loretto, naprawdę jesteś ładna...:cmok:Regularna, symetryczna twarz, naprawdę!!! Ja nigdy nie odważyłabym się wstawić swojego zdjęcia, gdziekolwiek. Dlatego nie istnieję na zadnych portalach typu naszaklasa, fotka i myspace :( Poza tym, masz kogoś, kto uważa Cię za atrakcyjną, także w sensie fizycznym - to twój chłopak. Ja mam 19 lat i nie wiem, co to stała sympatia..Ba, żadna sympatia...Zaczęłam o ten stan rzeczy obwiniać swój wygląd i porównywać się z dziewczynami, które kogoś mają. Mam pytanie, kto stwierdził u Ciebie tę chorobę, czy sama wybrałaś się do psychologa, czy poszłaś tam z namowy rodziny/chłopaka? CzarnyElf - 2009-09-11 00:43 Dot.: dysmorfofobia O matko ja tez musze cos napisac bo oniemialam:eek: Loretta-masz urode modelki-piekne oczy,super ksztalt twarzy-usta piekne(sama chcialabym takie miec)wszystko w Twojej twarzy jest idealne wg mnie.Jak przegladnelam jeszcze Twoje makijaze to oniemialam-wygladasz zjawiskowo:eek: Jak jakas aktorka:ehem:Troche przypominasz mi Liz Hurley na niektorych ujeciach-ale gdzie ona tam do Ciebie-Ty jestes piekniejsza-bardziej wyrazista.Ja niewiem co Ty w tym lustzre widzisz?Moze masz jakies znieksztalcajace lustro-bo na tych zdjeciach to ja widze laske:ehem: Juz wczesniej widzialam Twoje zdjecie na forum w pelnym makijazu i pomyslam wtedy-o kurcze ale laska:love: Zycze Ci zebys wyszla z tej choroby-bo naprawde z taka twarza to ja bym na jakies sesje zdjeciowe szla:ehem: angela0033 - 2009-09-11 17:32 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez Loretta8 (Wiadomość 14175725) A ja wiele bym dała by wyglądać jak normalny człowiek z normalną prostą twarzą:mad::( Masz wszystkie oznaki dysmorfofobii? Byłaś u lekarza/psychologa? Wiem co to samotność, ja oprócz swojego chłopaka i rodziny nie mam nikogo i przeważnie całe dnie siedzę sama w pokoju:(:( Co jest Twoim głównym kompleksem? Chyba, że masz kilka wielkich? ale ty przecież masz prostą twarz :ehem: ty byś mnie zobaczyla jak rano wstanę :hahaha: wyglądam jak piorunochron :hahaha: ty wyglądasz przeslicznie naprawdę!! Nie masz żadnej krzywej twarzy!O czym ty w ogóle mówisz!! A propo koleżanek: może poproś tż-ta żeby przyprowadził paru kolegów a z nimi koleżanki :ehem: poznasz trochę osób i nie będziesz czuć się samotna :ehem: a ! i nie masz co się porównywać do modelek z gazet i telewizji!! To są najzwyklejsze przeróbki w photoshopach!!!:baba: Twarze tych kobiet są przerabiane komputerowo!! Loretta8 - 2009-09-11 21:00 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez joanne.b (Wiadomość 14179462) Loretto, naprawdę jesteś ładna...:cmok:Regularna, symetryczna twarz, naprawdę!!! Ja nigdy nie odważyłabym się wstawić swojego zdjęcia, gdziekolwiek. Dlatego nie istnieję na zadnych portalach typu naszaklasa, fotka i myspace :( Poza tym, masz kogoś, kto uważa Cię za atrakcyjną, także w sensie fizycznym - to twój chłopak. Ja mam 19 lat i nie wiem, co to stała sympatia..Ba, żadna sympatia...Zaczęłam o ten stan rzeczy obwiniać swój wygląd i porównywać się z dziewczynami, które kogoś mają. Mam pytanie, kto stwierdził u Ciebie tę chorobę, czy sama wybrałaś się do psychologa, czy poszłaś tam z namowy rodziny/chłopaka? Mi mój chłopak bardzo mi pomaga, zwłaszcza w chorobie ( mam też schizofrenię) i ogólnie bez niego to bym sobie chyba nie poradziłaby na tym świecie. Kilka razy mnie nawet odratowywał, jak miałam próby samobójcze. Więc wiem jak ważne jest mieć drugą, zaufana osobę. Ja na Twoim miejscu szukałabym kogoś, chociażby przez internet. Serio. I nie wierzę, że jesteś na tyle brzydka (we własnym mniemaniu pewnie), że nie znajdziesz chłopaka. Naprawdę warto kogoś poznać. Jak wyszło, że mam schizofrenię to poszłam do lekarza i z czasem rodzina zauważyła, że moje kompleksy są już chorobliwe, w internecie przeczytałam o dysmorfofobii, poszłam do lekarza i od tamtego czasu biorę leki i chodzę na terapię do psycholog. Cytat: Napisane przez CzarnyElf (Wiadomość 14180768) O matko ja tez musze cos napisac bo oniemialam:eek: Loretta-masz urode modelki-piekne oczy,super ksztalt twarzy-usta piekne(sama chcialabym takie miec)wszystko w Twojej twarzy jest idealne wg mnie.Jak przegladnelam jeszcze Twoje makijaze to oniemialam-wygladasz zjawiskowo:eek: Jak jakas aktorka:ehem:Troche przypominasz mi Liz Hurley na niektorych ujeciach-ale gdzie ona tam do Ciebie-Ty jestes piekniejsza-bardziej wyrazista.Ja niewiem co Ty w tym lustzre widzisz?Moze masz jakies znieksztalcajace lustro-bo na tych zdjeciach to ja widze laske:ehem: Juz wczesniej widzialam Twoje zdjecie na forum w pelnym makijazu i pomyslam wtedy-o kurcze ale laska:love: Zycze Ci zebys wyszla z tej choroby-bo naprawde z taka twarza to ja bym na jakies sesje zdjeciowe szla:ehem: Ja naprawdę nie wiem co można we mnie widzieć ciekawego:o:( Szczerze to daję sobie tak w skali od 1 do 10 ledwo 3 punkty, głównie przez tą twarz i włosy:mad: Nigdy nie uważałam, że jestem ładna, choć kiedyś akceptowałam siebie i nie zamartwiałam się jakoś bardziej wyglądem. Dopiero od jakiegoś roku mi odbiło. Bardzo chciałabym zaakceptować te wady i w końcu zobaczyć jakieś zalety i przestać raz na zawsze tyrać się wyglądem i zacząć normalnie żyć. Cytat: Napisane przez angela0033 (Wiadomość 14191110) ale ty przecież masz prostą twarz :ehem: ty byś mnie zobaczyla jak rano wstanę :hahaha: wyglądam jak piorunochron :hahaha: ty wyglądasz przeslicznie naprawdę!! Nie masz żadnej krzywej twarzy!O czym ty w ogóle mówisz!! A propo koleżanek: może poproś tż-ta żeby przyprowadził paru kolegów a z nimi koleżanki :ehem: poznasz trochę osób i nie będziesz czuć się samotna :ehem: a ! i nie masz co się porównywać do modelek z gazet i telewizji!! To są najzwyklejsze przeróbki w photoshopach!!!:baba: Twarze tych kobiet są przerabiane komputerowo!! Wiem, że są przerobione, ale jednak rysy twarzy są nie zmienione. Ja wokół siebie widzę same ideały, chodzące piękności. Może dlatego, że nie jestem zbyt wymagająca, bo osoba z ładnymi włosami i prostą twarzą już jest dla mnie piękna:o Ze mnie jest chyba ciężki przypadek, bo naprawdę nie wiem kiedy uwierzę w siebie i nabiorę pewności co do własnej osoby. Oby psycholog mi w tym pomógł..:rolleyes: zoyap - 2009-09-12 20:06 Dot.: dysmorfofobia Loretto! Ja podpisuję sie pod postami innych wizażanek. Oglądałam na Moich Makijażach twoje prace i zawsze zawsze byłam zachwycona twoją urodą. Masz piękne usta, oczy nos, cerę i włosy. Wszystkie te elementy zachwycają. Twoja uroda zapada w pamięć dlatego od razu skojarzyłam twój nick na tym forum z twoimi zdjęciami na mm. Tym bardziej zaskakujące jest to, że tak siebie postrzegasz. Mam nadzieję że chociaż trochę pomoże to co napisałam, uwierz że jesteś piękna! Życzę powodzenia w terapii i trzymam kciuki Karolajna1_9_8_9 - 2009-09-12 22:13 Dot.: dysmorfofobia Oj, nawet nie wiedziałam, że istnieje taki termin jak dysmorfofobia. Może u mnie nie jest to tak skrajne, jak w tekście załączonym przez autorkę, ale jednak niewiele mi brakuje. W KAŻDEJ części swojego ciała znajduję niedoskonałości :brzydal: Nic mi się w sobie nie podoba, a im dłużej gapię się w lustro, tym jest gorzej. Godzinami mogłabym wymieniać moje niedoskonałości. Wciąż porównuję się z innymi, pięknymi kobietami, a już najbardziej dobijają mnie nastolatki, które dajmy na to, w wieku 15 lat wyglądają tak, jak ja nigdy nie będę wyglądała-super ciuchy, fryzury, figury...Jestem o nie wszystkie po prostu zazdrosna!:eeek: No po prostu paranoja! Jak idę przez miasto, to mimowolnie przeglądam się w sklepowych witrynach, szybach samochodów, lustrach itp. i wiecznie robi mi się niedobrze na myśl o mojej twarzy i ciele. Na wizycie u psychologa oczywiście opowiadałam o tym problemie, bo jest on dla mnie naprawdę bardzo uciążliwy, ale jakoś pani psycholog nie pomogła. Planuję się zapisać na długotrwałą terapię, bo nie tylko z tym jednym aspektem mojego życia mam problem, ale niestety, funduszy na razie brak :( Loretta8 - 2009-09-13 14:00 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez zoyap (Wiadomość 14208150) Loretto! Ja podpisuję sie pod postami innych wizażanek. Oglądałam na Moich Makijażach twoje prace i zawsze zawsze byłam zachwycona twoją urodą. Masz piękne usta, oczy nos, cerę i włosy. Wszystkie te elementy zachwycają. Twoja uroda zapada w pamięć dlatego od razu skojarzyłam twój nick na tym forum z twoimi zdjęciami na mm. Tym bardziej zaskakujące jest to, że tak siebie postrzegasz. Mam nadzieję że chociaż trochę pomoże to co napisałam, uwierz że jesteś piękna! Życzę powodzenia w terapii i trzymam kciuki Dziękuję, że tak miło o mnie napisałaś, tyle, że ja czuję się mega nieatrakcyjne, widzę w sobie potwora z zniekształconą twarzą:mad: I nie wiem czy kiedykolwiek zobaczę w sobie całkiem normalną dziewczynę...:( W dodatku na MM mam zdjęcia tylko z lewego profilu i nie widać na nich deformacji. Więc one nie są wiarygodne. Z prawego profilu to wyglądam jak straszydło :( Cytat: Napisane przez Karolajna1_9_8_9 (Wiadomość 14210037) Oj, nawet nie wiedziałam, że istnieje taki termin jak dysmorfofobia. Może u mnie nie jest to tak skrajne, jak w tekście załączonym przez autorkę, ale jednak niewiele mi brakuje. W KAŻDEJ części swojego ciała znajduję niedoskonałości :brzydal: Nic mi się w sobie nie podoba, a im dłużej gapię się w lustro, tym jest gorzej. Godzinami mogłabym wymieniać moje niedoskonałości. Wciąż porównuję się z innymi, pięknymi kobietami, a już najbardziej dobijają mnie nastolatki, które dajmy na to, w wieku 15 lat wyglądają tak, jak ja nigdy nie będę wyglądała-super ciuchy, fryzury, figury...Jestem o nie wszystkie po prostu zazdrosna!:eeek: No po prostu paranoja! Jak idę przez miasto, to mimowolnie przeglądam się w sklepowych witrynach, szybach samochodów, lustrach itp. i wiecznie robi mi się niedobrze na myśl o mojej twarzy i ciele. Na wizycie u psychologa oczywiście opowiadałam o tym problemie, bo jest on dla mnie naprawdę bardzo uciążliwy, ale jakoś pani psycholog nie pomogła. Planuję się zapisać na długotrwałą terapię, bo nie tylko z tym jednym aspektem mojego życia mam problem, ale niestety, funduszy na razie brak :( Skąd ja to znam. Też zazdrość u mnie jest wielka, zazdroszczę ludziom normalnych twarzy i pięknych włosów. Zazdroszczę tez tym co potrafią olać swój wygląd i cieszyć się życiem- ja tak nie potrafię. Też poszłabym na jakąś lepsza terapię, ale mnie póki co nie stać na to.:mad: Jaki jest Twój największy kompleks? Czym się najbardziej tyrasz? twistedlane - 2009-09-13 15:01 Dot.: dysmorfofobia Wyglądasz na dojrzałą i inteligentną osobę z klasą, sprawiasz pozytywne wrażenie. To już b. dużo. [Owszem, niby pozory mylą, ale to chyba nie jest taki przypadek :cool:] Jesteś ładna, masz niebanalną urodę i umiesz ją podkreślić. Żadna deformacja, o ile istnieje, nie rzuca się w oczy. Włosy też nie są w złym stanie, widać, że o nie dbasz. Ty zazdrościsz innym, a ludzie zazdroszczą Tobie.:-p Ja akurat na ulicy widuję mnóstwo kompletnie nijakich twarzy. Których nawet najfajniejsza fryzura jakoś nie ratuje. Choć też mam kompleksy. Powodzenia w walce ze swoimi lękami, uwierz, że podstaw nie ma :) Loretta8 - 2009-09-13 15:16 Dot.: dysmorfofobia Cytat: Napisane przez twistedlane (Wiadomość 14217520) Wyglądasz na dojrzałą i inteligentną osobę z klasą, sprawiasz pozytywne wrażenie. To już b. dużo. [Owszem, niby pozory mylą, ale to chyba nie jest taki przypadek :cool:] Jesteś ładna, masz niebanalną urodę i umiesz ją podkreślić. Żadna deformacja, o ile istnieje, nie rzuca się w oczy. Włosy też nie są w złym stanie, widać, że o nie dbasz. Ty zazdrościsz innym, a ludzie zazdroszczą Tobie.:-p Ja akurat na ulicy widuję mnóstwo kompletnie nijakich twarzy. Których nawet najfajniejsza fryzura jakoś nie ratuje. Choć też mam kompleksy. Powodzenia w walce ze swoimi lękami, uwierz, że podstaw nie ma :) Dziękuję za tyle miłych słów:-) Walczyć będę, żeby w końcu uporać się z problemami i poczuć choć odrobinę szczęścia w swoim życiu;) Karolajna1_9_8_9 - 2009-09-13 16:34 Dot.: dysmorfofobia Loretta, o matko kochana! Przecież Ty masz świetną, nietuzinkową urodę! Cudowne usta, piękne oczy, świetną cerę i włosy! Jesteś naprawdę baardzo ładna! Gdybyś zobaczyła moje zdjęcia, to dopiero nogą byś się przeżegnała...Ogromny nochal, wory pod oczami, wąskie usta, kiepska cera, która podczas najmniejszego nawet stresu nabiera mocno czerwonego odcienia, ech :( Hm, mój największy kompleks? Jest ich sporo, jednej rzeczy nie potrafię wybrać, więc przygotuj się na mały esej...Dobijają mnie moje strasznie szerokie ramiona, które nie pasują do dość szczupłej sylwetki, poza tym totalny brak biustu. Dziewczynki w gimnazjum mają większe piersi ode mnie :mur: Wielkie, asymetryczne, wystające dupsko (jeden pośladek jest naprawdę SPORO większy od drugiego :eek:) I przeraźliwie chude łydki. Do tego oczywiście dochodzi cała twarz, krótka szyja, cellulit, bladoróżowa skóra, wystające kolana, wielkie stopy z ogromnym paluchem i piętą. Dalej nie mam siły wymieniać, bo aż mnie skręca :rzygi:Ale znalazłam przynajmniej jedną rzecz, która mi się we mnie podoba-talia...i nic więcej :mad: Strona 1 z 2 • Znaleźliśmy 224 wyników • 1, 2 |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |