Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych



evien - 2007-08-13 02:03
Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Tak sobie siedzę i myślę... I wymyśliłam ze muszę to z siebie wyrzucić. Generalnie jestem szczęśliwa w swoim życiu, lubie siebie jako osobę. Jak każdy mam i miałam problemy większe i mniejsze. W sumie jestem osobą trochę odstającą od społeczeństwa. Długo chorowałam na depresje i fobie szkolną, po czym w zeszłym roku rzuciłam szkole (2LO) bo musiałam odpocząć... Zamierzam kontynuować naukę, ale nie wiem czy jeszcze w tym roku. Mozecie pomyśleć ze jestem jakas tępa czy co. Hmm... Nigdy nie miałam problemów z samą w sobie nauką i chyba jestem w miarę inteligentna. Ale ja nie o tym.
Mam wielu znajomych, chodzę często na imprezy w gronie dalszych znajomych. Słucham ciężkiej muzyki, ubieram sie na czarno ale nie jestem jakaś mhroooczna tru gotką:o, wole nieco bardziej elegancko. No wiec mam znajomych (i TŻta oczywiście, ie tego to innego;)) i... No właśnie. Głownie kolegów. Facetów. Zawsze lepiej dogadywałam sie z facetami, są jacyś tacy bardziej otwarci czy co... Mam 2 przyjaciół, ale tez nie bardzo bliskich. Ale szczerze powiedziawszy im jestem starsza tym bardziej doskwiera mi brak przyjaciółki czy chociaż koleżanki... Poznaje wielu ludzi, ale jak zaczynam rozmowę z jakimiś kobietami to wydaje mi sie ze one są jakieś takie puste, albo wręcz przeciwnie, przeintelektualizowane. Poza tym jakoś nie umiem z kobietami rozmawiać. I boli mnie to.
Jedyną moją przyjaciółką jest moja mama. A inne dziewczyny... Nie wiem... Na przykład: ja interesuje sie kosmetykami, lubie sie malować, dbać o siebie, kupować ciuchy, ale troche sie wstydzę tego bo to sie wydaje takie.. próżne.
Ale mam tez inne zainteresowania. Duzo czytam, głownie kryminały i fantastykę, znam sie troche na komputerach, interesuje sie biologią i wszystkim co związane z przyrodą, kocham zwierzęta (mam 4 koty) uwielbiam naturę i spacery po lesie. Lubie towarzystwo ludzi, ale z umiarem, lubie pobyć sama ze sobą. Lubie flirtować, mysle ze jestem dość ładna, z pewnością siebie bywa różnie. Nie staram sie byc taka jak inni i postepuje zgodnie ze swoim sercem....

Dobra kończę. Rzadko zdarza mi sie tak rozpisać. Ale tu jest wirtualna rzeczywistość i tu mogę. Od lat czytam wizaż bo z kim pogadać o kosmetykach nie mam a wizaż jest dla wszystkich.

Powiedzcie, czy jestem zbyt dziwna, zbyt inna, zbyt... no właśnie, jaka? Zbyt jaka zeby miec przyjaciółkę, koleżanki?

Dziękuje jesli ktoś to przeczyta.




carolinascotties - 2007-08-13 02:11
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Zastanawiam się, czy dzięki temu, że nie masz przyjaciółek - nie jesteś szczesciarą... oglądam się za siebie i widzę, ze najbardziej bolesne ciosy zadawały "przyjaciółki"... nigdy zaś przyjaciele.



bitter - 2007-08-13 08:22
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  nie, nie jesteś jakaś dziwna.

podpisuję się pod 'problemem' obydwoma łapkami.

TŻ to mój najlepszy przyjaciel. poza nim jest jeszcze 1 (inny, cóż... chyba jednak go przeceniłam) świetny kolega, od serca. znajomi... hmm, no jest ich trochę. a nawet dość sporo. jestem oceniana w nowym towarzystwie jako bardzo confident i easy-going ;)
wszystkie 'przyjaciółki' jakoś się rozeszły. nie miałyśmy już o czym rozmawiać...
w III lo, kiedy się przeniosłam, poznałam bardzo fajną dziewczynę. zupełnie innego gatunku niż ja - ale dogadujemy się świetnie. niestety, jej przyjaciółeczka od dzieciństwa strzela fochami, bo jest... zazdrosna. i zachowuje się jakby miała 5 lat momentami, co mnie zdenerwowało na tyle, że niestety ograniczyłyśmy kontakt. z kolei z 2 dzielą mnie ogromne różnice światopoglądowe - ona to wyzwolona truhedonistka, a ja beton skręcający na prawo :lol: no i większość czasu spędza ze swoim TŻ.

i tyle. dziewczyny kolegów TŻ doprowadza mnie do szału. chit-chat, zwykłe spotkanie w większym gronie może i jest ok, ale swoim sposobem bycia, zaborczością, niezdecydowaniem... nawet do lumpów ostatnio chodzę sama.

ale liczę na to, że na studiach coś się zmieni. głowa do góry!;)



amj - 2007-08-13 08:48
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Może jesteś typem kobiety-kumpla? Osobą, z którą faceci mogą iść na piwo, na wódkę, wyszaleć się i ogólnie konie kraść?

Ja kiedyś postrzegałam kobiety podobnie, co Ty i obracałam się przede wszystkim w męskim towarzystwie. Nie byłam chłopczycą, ale zdecydowanie izolowałam się od tego typowego schematu kapryśnej kobietki.

Facetów zawsze ta inność na początku baaardzo urzeka - zdarzały mi się różne, dłuższe i krótsze związki, ale wcześniej czy później rozsypywały się. Z dzisiejszej perspektywy sądzę, że dlatego, bo byłam dla nich właśnie bardziej tym kumplem, niż kobietą.

Z czasem przychylniej zaczęłam przyglądać się typowej kobiecości - subtelność, delikatność, tajemniczość i kokieteria. Powoli zaczęłam zmieniać skórę, z czasem poskutkowało to wymianą kumpli na kumpele i przyjaciółki. Mogę powiedzieć, że z czasem trochę zdziewczęciałam i jest mi z tym naprawdę dobrze. Kluczem chyba było właśnie przychylniejsze spojrzenie na kobiety w formie czystej ;) Nie zrozum mnie źle, nie stałam się kapryśną księżniczką (wciąż się takich śmieję), ale postarałam się bardziej wyważyć te dwa bieguny bycia kobietą. Mam tylko nadzieję, że następnym etapem nie będzie zbabienie, a z potem zdziadzienie ;)




syntagma - 2007-08-13 10:20
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  ja nie wiem czemu przychodzisz z tym problemem pisac na kobiecym forum. Mamy Ci powiedziec: "masz racje kobiety sa albo puste albo przeintelektualizowane!, my tez sie przyjaznimy tylko z facetami"? Czy ktos widzi absurd tego? To kim my piszace to jestesmy, muminkami? Jak faceci by taki temat podjeli to bym to pojela jakos, bo oni sie do tego zbioru kobiet nie zaliczaja..ale ty strzelasz do wlasnej bramki. No chyba, ze uwazasz, ze jestes jedyna wartosciowa kobieta na ziemi. :jap:

Co do reszty to mysle, ze jestes jeszcze bardzo mloda, jak myslisz, ze nalozenie tuszu i rozu na policzki, cokolwiek wielce znaczy.

Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) ja interesuje sie kosmetykami, lubie sie malować, dbać o siebie, kupować ciuchy, ale troche sie wstydzę tego bo to sie wydaje takie.. próżne.



kamelia1985 - 2007-08-13 13:21
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  a ja sie po czesci zgadzam z autorka watku.
sama mam wiecej kolegow niz kolezanek(przyjaciolke to ja sobie moge kupic w kiosku)
dziewczyny mnie denerwuja i nie chodzi tu o gadanie o ciuchach ,kosmetykach itp tylko o zachowanie np.marudzenie,obgadywanie itp



Kota - 2007-08-13 14:09
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Oj, znam też i facetów- dorosłych i dawno przerosłych - marudzących, a jakże, znam też takich, którzy lubią obgadywać:o... Także nie jest to domeną czysto kobiecą.



evien - 2007-08-13 14:52
Cytat:
Napisane przez syntagma (Wiadomość 4995141) ja nie wiem czemu przychodzisz z tym problemem pisac na kobiecym forum. Mamy Ci powiedziec: "masz racje kobiety sa albo puste albo przeintelektualizowane!, my tez sie przyjaznimy tylko z facetami"? Czy ktos widzi absurd tego? To kim my piszace to jestesmy, muminkami? Jak faceci by taki temat podjeli to bym to pojela jakos, bo oni sie do tego zbioru kobiet nie zaliczaja..ale ty strzelasz do wlasnej bramki. No chyba, ze uwazasz, ze jestes jedyna wartosciowa kobieta na ziemi. :jap:

Co do reszty to mysle, ze jestes jeszcze bardzo mloda, jak myslisz, ze nalozenie tuszu i rozu na policzki, cokolwiek wielce znaczy.
Ło rany boskie! :eek: Naprawde sądzisz ze jezeli bym myslala ze wszytskie baby są głupie i puste to bym TU napisała cos takiego?? Napisałam: "jak zaczynam rozmowę z jakimiś kobietami to wydaje mi sie ze one są jakieś takie puste, albo wręcz przeciwnie, przeintelektualizowane". Wiem ze tak nie jest bo wiem ze jest pełno świetnych kobiet tylko ja jakoś nie umiem sie z nimi zakolegować.
Długo czytam Wizaż i bardzo to lubie bo widze ze jesteście miłe i serdeczne w stosunku do siebie, nie zazdrosne i zawistne, i bardzo mi sie to podoba. Tylko rzadko widze to w "realu".
Pozatym...: "lubie sie malować, dbać o siebie, kupować ciuchy, ale troche sie wstydzę tego bo to sie wydaje takie.. próżne...". Chodzi o to ze ja nie uważam tego za próżne, w żadnym wypadku, ale nie chciałabym zeby ktoś uznał mnie za próżną bo dbam o siebie i lubie ciuchy, bo wiem ze niektórzy tak na to reagują bo porównują takie jak ja do tych wypindrzonych różowych tapeciar co sie mizdrzą na sile do facetów na imprezach.

Wybaczcie mi moje wywody, po prostu co jakis czas nachodzą mnie takie rozmyślania... Na codzien nie doskwiera mi bardzo brak przyjaciółki ale fajnie było by z kims pogadac na babskie tematy....

Cytat:
Napisane przez Kota (Wiadomość 4997382) Oj, znam też i facetów- dorosłych i dawno przerosłych - marudzących, a jakże, znam też takich, którzy lubią obgadywać:o... Także nie jest to domeną czysto kobiecą. Dokładnie :roll:W niczym nie sa lepsi od kobiet.... :ehem:Ja mojemu TŻ czesto mowie ze marudzi jak stara panna w ciąży... :D



nri - 2007-08-13 15:17
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  aaa!!....ratunku, jestem nienormalna bo wiekszosc moich znajomych to faceci :rolleyes: aaa!!....jestem chlopczyca-kumplem, rosnie mi metaforyczny penis...aaaa!! (ale bede mogla sie wozic, ze mam najwiekszego :lol:)

Potrafie sie dogadac z kazda plcia. W gimnazjum trzymalam sie z dziewczynami ale teraz z powodu specyfiki szkol, proporcje sie odwrocily. Dogadywanie sie z plcia przeciwna nigdy nie sprawialo mi problemu. Konkluzja? Zadna. Kiedys zapytalam kumpla, jakie wg. niego sa moje zachowania. Na pytanie czy kobiece, odpowiedzial przeczaco. Tak samo odpowiedzial na pytanie czy meskie lub bezplciowe. Zapytalam sie wtedy, jaka wg. niego jestem. Odpowiedzial, ze nie zachowuje sie jak mezczyzni i kobiety, ktore zna, ze jestem po prostu oryginalna, niezwykla. Nie jestem stereotypowa kobieta, nie jestem stereotypowa chlopczyca, kumple nie traktuja mnie jak faceta ale odnosza sie do mnie innaczej niz do reszty dziewczyn - istotnie mam wiecej kumpli niz kolezanek (najlepszej przyjaciolki nigdy nie mialam) ale nie uwazam, by byl to problem. Lubie o siebie dbac i nie czuje sie z tego powodu pusta (ani nikt mnie za taka nie uwaza) :rolleyes: Odnosze wrazenie, ze po prostu jestes uprzedzona do innych dziewczyn a usprawiedliwiasz to swoja odmiennoscia. Wszystko co "kobiece" oceniasz jako cukierkowe, slodkie i kokieteryjne - a wcale takie byc nie musi :nie: Imo po prostu musisz przestac oceniac ludzi na podstawie zawartosci krocza :ehem:



Cerfona - 2007-08-13 15:41
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  No to ja jestem chyba z innej planety:cool: Nie widze w tym nic złego bo można mieć więcej kolegów a mozna i mieć więcej koleżanek:rolleyes:
Nie widze w tym nic nienormalnego ani zbyt jakiegoś tam :D



evien - 2007-08-13 15:56
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Hmmm...nri moze czytaj nieco uwazniej? :* Nie uwazam sie za niemormalną, nie doskwiera mi zbytnio brak kolezanek, w zadnym wypadku nie jestem chłopczycą, czuje sie kobietą i lubie byc kobieca... I na pewno nie czuje sie pusta, nie uwazam sie za jakąd bardzo dziwną, nie staram sie byc "inna" na siłe. Nie jestem uprzedzona. Co prawda wkurzają mnie wypindrzone laski z tyłkiem na wierzchu ale takie chyba wiele osob wkurzają. Uwazam ze kobiety są wspaniałe i troche mi szkoda ze nie mam przyjaciółek.

Nie oczekuje od Was porady. Umiem radzic sobie w zyciu na tyle zeby sama rozwiazywac problemy osobiste. To nie jest dla mnie problem. To, co napisalam tu jest pewną konkluzją, przemysleniami. I chcialam poznac Wasze zdania, przezycia w tym aspekcie.



brukselka - 2007-08-13 17:58
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  ja mam kolegow:)



Pomadka - 2007-08-13 18:46
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez carolinascotties (Wiadomość 4993809) Zastanawiam się, czy dzięki temu, że nie masz przyjaciółek - nie jesteś szczesciarą... oglądam się za siebie i widzę, ze najbardziej bolesne ciosy zadawały "przyjaciółki"... nigdy zaś przyjaciele. W myśl zasady-panie boże chroń mnie od przyjaciół, bo z wrogami sama sobie poradzę. ;)

Karolino-ładny avatar. :)

Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) Tak sobie siedzę i myślę... I wymyśliłam ze muszę to z siebie wyrzucić. Generalnie jestem szczęśliwa w swoim życiu, lubie siebie jako osobę. Jak każdy mam i miałam problemy większe i mniejsze. W sumie jestem osobą trochę odstającą od społeczeństwa. Długo chorowałam na depresje i fobie szkolną, po czym w zeszłym roku rzuciłam szkole (2LO) bo musiałam odpocząć... Zamierzam kontynuować naukę, ale nie wiem czy jeszcze w tym roku. Mozecie pomyśleć ze jestem jakas tępa czy co. Hmm... Nigdy nie miałam problemów z samą w sobie nauką i chyba jestem w miarę inteligentna. Ale ja nie o tym.
Mam wielu znajomych, chodzę często na imprezy w gronie dalszych znajomych. Słucham ciężkiej muzyki, ubieram sie na czarno ale nie jestem jakaś mhroooczna tru gotką:o, wole nieco bardziej elegancko. No wiec mam znajomych (i TŻta oczywiście, ie tego to innego;)) i... No właśnie. Głownie kolegów. Facetów. Zawsze lepiej dogadywałam sie z facetami, są jacyś tacy bardziej otwarci czy co... Mam 2 przyjaciół, ale tez nie bardzo bliskich. Ale szczerze powiedziawszy im jestem starsza tym bardziej doskwiera mi brak przyjaciółki czy chociaż koleżanki... Poznaje wielu ludzi, ale jak zaczynam rozmowę z jakimiś kobietami to wydaje mi sie ze one są jakieś takie puste, albo wręcz przeciwnie, przeintelektualizowane. Poza tym jakoś nie umiem z kobietami rozmawiać. I boli mnie to.
Jedyną moją przyjaciółką jest moja mama. A inne dziewczyny... Nie wiem... Na przykład: ja interesuje sie kosmetykami, lubie sie malować, dbać o siebie, kupować ciuchy, ale troche sie wstydzę tego bo to sie wydaje takie.. próżne.
Ale mam tez inne zainteresowania. Duzo czytam, głownie kryminały i fantastykę, znam sie troche na komputerach, interesuje sie biologią i wszystkim co związane z przyrodą, kocham zwierzęta (mam 4 koty) uwielbiam naturę i spacery po lesie. Lubie towarzystwo ludzi, ale z umiarem, lubie pobyć sama ze sobą. Lubie flirtować, mysle ze jestem dość ładna, z pewnością siebie bywa różnie. Nie staram sie byc taka jak inni i postepuje zgodnie ze swoim sercem....

Dobra kończę. Rzadko zdarza mi sie tak rozpisać. Ale tu jest wirtualna rzeczywistość i tu mogę. Od lat czytam wizaż bo z kim pogadać o kosmetykach nie mam a wizaż jest dla wszystkich.

Powiedzcie, czy jestem zbyt dziwna, zbyt inna, zbyt... no właśnie, jaka? Zbyt jaka zeby miec przyjaciółkę, koleżanki?

Dziękuje jesli ktoś to przeczyta.
Wydaję mi się, że masz takie młodzieńcze rozterki i z czasem albo o tym zapomnisz, albo z tego wyrośniesz, albo jedno i drugie.... ;)



calkiem-spoko - 2007-08-13 18:46
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) W sumie jestem osobą trochę odstającą od społeczeństwa. Mogę się założyć, że większość osób w Twoim wieku (i nie tylko) tak o sobie myśli).

Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) Długo chorowałam na depresje i fobie szkolną, po czym w zeszłym roku rzuciłam szkole (2LO) bo musiałam odpocząć... Zamierzam kontynuować naukę, ale nie wiem czy jeszcze w tym roku. Mozecie pomyśleć ze jestem jakas tępa czy co. Hmm... Nigdy nie miałam problemów z samą w sobie nauką i chyba jestem w miarę inteligentna. No to radzę Ci kontynuować naukę w liceum jak najszybciej, bo co z tego, jeżeli - jak twierdzisz - masz inteligencję, a nie będziesz miała wiedzy (i papierków), to jej nie wykorzystasz.

Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) Poznaje wielu ludzi, ale jak zaczynam rozmowę z jakimiś kobietami to wydaje mi sie ze one są jakieś takie puste, albo wręcz przeciwnie, przeintelektualizowane. Poza tym jakoś nie umiem z kobietami rozmawiać. I boli mnie to. Taaa...
To jest takie modne stwierdzenie, typu "większość moich znajomych to faceci, nie umiem się dogadać z dziewczynami".
Puste i przeintelektualizowane kobiety?
Sama też jesteś kobieta, a tak nas, kobiety, wspaniale oceniasz.
Bo faceci to rzeczywiście pełni głębi i nieprzeintelektualizowani zwykle są..jak w mordę strzelił.

Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) Jedyną moją przyjaciółką jest moja mama. A inne dziewczyny... Nie wiem... Na przykład: ja interesuje sie kosmetykami, lubie sie malować, dbać o siebie, kupować ciuchy, ale troche sie wstydzę tego bo to sie wydaje takie.. próżne. Tak, rzeczywiście, jest się czego wstydzić.
Najle0piej od razu worek pokutny i do Częstochowy.

Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) Ale mam tez inne zainteresowania. Duzo czytam, głownie kryminały i fantastykę, znam sie troche na komputerach, interesuje sie biologią i wszystkim co związane z przyrodą, kocham zwierzęta (mam 4 koty) uwielbiam naturę i spacery po lesie. Lubie towarzystwo ludzi, ale z umiarem, lubie pobyć sama ze sobą. Lubie flirtować, mysle ze jestem dość ładna, z pewnością siebie bywa różnie. Nie staram sie byc taka jak inni i postepuje zgodnie ze swoim sercem.... Zainteresowania jakoś nie wskazują na Twój indywidualizm.
W ogóle cały post na to nie wskazuje.

Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) Powiedzcie, czy jestem zbyt dziwna, zbyt inna, zbyt... no właśnie, jaka? Zbyt jaka zeby miec przyjaciółkę, koleżanki? Wyobrażasz sobie, że jesteś nie wiadomo jak dziwna i nie wiadomo jaka z Ciebie indywidualistka, tylko dlatego, że się nie uczysz, wolisz kumplować się z facetami i nie masz koleżanek.:rolleyes:



Chii1986 - 2007-08-13 18:58
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez nri (Wiadomość 4997982) aaa!!....ratunku, jestem nienormalna bo wiekszosc moich znajomych to faceci :rolleyes: aaa!!....jestem chlopczyca-kumplem, rosnie mi metaforyczny penis...aaaa!! (ale bede mogla sie wozic, ze mam najwiekszego :lol:)

Potrafie sie dogadac z kazda plcia. W gimnazjum trzymalam sie z dziewczynami ale teraz z powodu specyfiki szkol, proporcje sie odwrocily. Dogadywanie sie z plcia przeciwna nigdy nie sprawialo mi problemu. Konkluzja? Zadna. Kiedys zapytalam kumpla, jakie wg. niego sa moje zachowania. Na pytanie czy kobiece, odpowiedzial przeczaco. Tak samo odpowiedzial na pytanie czy meskie lub bezplciowe. Zapytalam sie wtedy, jaka wg. niego jestem. Odpowiedzial, ze nie zachowuje sie jak mezczyzni i kobiety, ktore zna, ze jestem po prostu oryginalna, niezwykla. Nie jestem stereotypowa kobieta, nie jestem stereotypowa chlopczyca, kumple nie traktuja mnie jak faceta ale odnosza sie do mnie innaczej niz do reszty dziewczyn - istotnie mam wiecej kumpli niz kolezanek (najlepszej przyjaciolki nigdy nie mialam) ale nie uwazam, by byl to problem. Lubie o siebie dbac i nie czuje sie z tego powodu pusta (ani nikt mnie za taka nie uwaza) :rolleyes: Odnosze wrazenie, ze po prostu jestes uprzedzona do innych dziewczyn a usprawiedliwiasz to swoja odmiennoscia. Wszystko co "kobiece" oceniasz jako cukierkowe, slodkie i kokieteryjne - a wcale takie byc nie musi :nie: Imo po prostu musisz przestac oceniac ludzi na podstawie zawartosci krocza :ehem:
Zgadzam się też mam więcej kolegów niż koleżanek i jakoś nie uważam tego za nienormalne, nie jestem chłopczycą9chociaż to nic złego) wręcz przeciwnie:ehem:. Poza tym stwierdzenie typu: lepiej dogaduję się z facetami niż z kobietami to nie moda... po prostu ludzie są różni, jedni mają więcej przyjaciół tej samej płci, inni przeciwnej.Po drugie są cukierkowe puste kobiety ale są też cukierkowi puści faceci... nie warto rozgraniczać co do płci... po prostu przyjaźń się z tym, kogo lubisz i kto Cie rozumie...płeć nie jest tu najważniejsza.



nri - 2007-08-13 19:15
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4998329) Hmmm...nri moze czytaj nieco uwazniej? :* Nie uwazam sie za niemormalną, nie doskwiera mi zbytnio brak kolezanek, w zadnym wypadku nie jestem chłopczycą, czuje sie kobietą i lubie byc kobieca... I na pewno nie czuje sie pusta, nie uwazam sie za jakąd bardzo dziwną, nie staram sie byc "inna" na siłe. Nie jestem uprzedzona. Co prawda wkurzają mnie wypindrzone laski z tyłkiem na wierzchu ale takie chyba wiele osob wkurzają. Uwazam ze kobiety są wspaniałe i troche mi szkoda ze nie mam przyjaciółek.
Nie oczekuje od Was porady. Umiem radzic sobie w zyciu na tyle zeby sama rozwiazywac problemy osobiste. To nie jest dla mnie problem. To, co napisalam tu jest pewną konkluzją, przemysleniami. I chcialam poznac Wasze zdania, przezycia w tym aspekcie.
Czy te wypindrzone laski to te same, ktore okreslasz mianem
"przeintelektualizowanych "? :rolleyes: Dziwi mnie twoja postawa bo subkultura "zloto_i_rozowo" nie wali drzwiami i oknami, by nie istniala mozliwosc porozmawiania z kims innym (pomijam fakt, ze oceniasz dziewczyny, ktore sie tak ubieraja jako puste a sama nie chcesz byc klasyfikowana jako tru_ghotka :rolleyes:). Piszesz, ze sobie radzisz a zawalilas szkole - to wszystko wyglada mi na hipokryzje :rolleyes:

Powiem tak - nie od wczoraj wiadomo, ze bycie trendi i dzezi w metalowym swiatku wymaga:

- zaprzeczania przy kazdej mozliwej okazji, ze jest sie tru
- wysmiewania i traktowania z wyzszoscia "rozowych panienek" masci wszelakiej
- depresji, bolu swiata albo przynajmniej ibaneza (i to nic, ze potrafi sie na nim zagrac tylko 2 akordy - wazne, ze jest i mozna go przyniesc do szkoly :ehem:)
- poczucia oryginalnosci (bo my jestesmy ludzie myslacy, nie to co ten rozowy plebs i pseudointelektualistki) (Prawda jest taka, ze bycie indywidualista oznacza klopoty juz na starcie. Ja dlugo chcialam byc zwykla, przecietna osoba a nie od wszystkich slyszec, ze jestem niezwykla i miec z tego powodu problemy :rolleyes:)

Sama czasem nosze glany i ubieram sie na czarno ale nie dobieram przyjaciol na twojej zasadzie (jeden moj kumpel to milosnik i wyznawca idealow muzyki elektronicznej, inny to wierzacy i praktykujacy katolik (ja jestem ateistka), co nie przeszkadza nam w tworzeniu zgranej grupy. Moja kolezanka to maniaczka clubbingu, sympatyzujaca ze stylem emo). Oceniasz ludzi pochopnie a potem sie dziwisz, ze nie masz kolezanek - (bynajmniej nie wynika to z twojego "oryginalnego" charakteru)



ŁAJKA - 2007-08-13 19:41
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Oj też mi się wydaje- a nawet jestem pewna-że wyrosniesz z tych rozterek.
Jak i z czarnego koloru a po cichu Ci powiem ,że i tfu muzyczkę pop sobie puścisz:D
Nabierzesz dystansu do wielu spraw i siebie przede wszystkim.
Zobaczysz.
Jeszcze zmienisz zdanie milon razy co w tym wieku wydaje się niedopomyslenia!!

Jedno pozostanie bez zmian;na wieki wieków amen

Cytat:
Napisane przez evien Długo czytam Wizaż i bardzo to lubie bo widze ze jesteście miłe i serdeczne w stosunku do siebie, nie zazdrosne i zawistne, i bardzo mi sie to podoba.

:D



evien - 2007-08-13 20:01
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) ale nie jestem jakaś mhroooczna tru gotką:o , wole nieco bardziej elegancko. Ubieram sie bardzo roznie i słucham wielu gatunków muzycznych. Nigdzie nie napisalam ze mam tylko "mrooocznych" znajomych. Co to to nie. Mam roznych znajomych znajomych, roznie ubierrających sie, słuchajacych roznej muzy i majacych rozne wyznania.

"(pomijam fakt, ze oceniasz dziewczyny, ktore sie tak ubieraja jako puste a sama nie chcesz byc klasyfikowana jako tru_ghotka :rolleyes:)"

Oceniam dziewczyny ktore noszą mini szerokosci grubszego pasa (bo uwazam ze kobierta powinna sie szanowac i szanowac swoje ciało) i np. nachalnie podwalają sie do kolesi, piszczą i mowią "oh jaka jestem gruba".

Co do szkoły. Nie zawaliłam. Wybralam taką droge. Nie o tym chcialam tu rozmawiac.
Wieźcie ze czasami chciałabym byc zwykłą szarą myszką, nie miec kłopotów z lękami i nerwicą. Naprawde nie staram sie byc na siłe "inna" jak wielu ludzi. Sama w sobie jestem zwykła ale mam nieco indywidualistyczne podejscie do zycia. Przykład: szkoła.

Cytat:
Napisane przez evien http://www.wizaz.pl/forum/images/buttons_n/viewpost.gif
Powiedzcie, czy jestem zbyt dziwna, zbyt inna, zbyt... no właśnie, jaka? Zbyt jaka zeby miec przyjaciółkę, koleżanki?

"Wyobrażasz sobie, że jesteś nie wiadomo jak dziwna i nie wiadomo jaka z Ciebie indywidualistka, tylko dlatego, że się nie uczysz, wolisz kumplować się z facetami i nie masz koleżanek.:rolleyes:"

Tu zawarłam pewną ironie... Ale coz, widze ze nie bardzo rozumiecie o co mi chodzi i przykro mi ze tak na mnie naskoczyłyście. Pozdrawiam



Fioletto - 2007-08-14 15:08
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  stwierdzenie jestem inna jest bardzo względne.
inna niż...? inna od.....?

"inny" lub "dziwny" może być każdy- w zależności od tego jak "ustawi się" względem danego punktu odniesienia- w tym wypadku innych ;) osób.

zapewne spotkasz przyjaciółkę, która będzie z Twojej "bajki"- płeć nie ma tutaj moim zdaniem większego znaczenia



calkiem-spoko - 2007-08-14 16:49
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez evien
Co do szkoły. Nie zawaliłam. Wybralam taką droge. Nie o tym chcialam tu rozmawiac.
Jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że wybierając drogę "bez szkoły" jest to świadomy wybór pozostania osobą z wykształceniem podstawowym bez praktycznie żadnych szans na dobrą pracę. I tracenie czasu, zanim się od nowa rozpocznie edukacje.
Za tak pojęty "indywidualizm" polegający na rzuceniu nauki w LO rodzice wywalili by mnie raz dwa do pracy...i realizowałabym się przy zamiataniu ulic.

Ale, jak sama piszesz - nie o tym chciałaś...

A o czym, bo nie bardzo rozumiem o czym w zasadzie ma być ten wątek.



Chii1986 - 2007-08-14 16:55
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Ja autorkę mogę zrozumieć jeśli rzuciła szkołe przez depresję i fobię szkolną lub przez ich skutki (problemy z nauką itp.) bo to choroby a niestety wiele osób bagatelizuje to. Autorka wątku nie chce akurat rozmawiać o tym problemie więc to uszanujmy, Jej chodzi o inność i o przyjaciół i kontakty z ludźmi, myślę że nie warto zastanawiać się nad swoją innością tylko nabrać trochę dystansu do siebie a przyjaciele znajdą się napewno.



bess - 2007-08-14 17:05
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Zgadzam sie Calkiem Spoko
i ogolnie rzecz biorąc w tym wieku chyba czesto tak jest,kazdemu wydaje sie ze odstaje ,nikt nas nie rozumie itd
moze sama na dzień dobry stawiasz jakis mur i dlatego nie masz przyjaciółki??)
Co do szkoły nie kładłabym od razu krzyzyka dlatego ze odpuscilas rok.Dzis ogladalam wywiad z Kazią Szczuką i dowiedziałam sie ,ze 3 lata zimowała w 3 klasie lo,bo chodzila na wagary i prosze co z niej wyrosło:D

Cytat:
rosnie mi metaforyczny penis...aaaa!! (ale bede mogla sie wozic, ze mam najwiekszego ) no :lol:



calkiem-spoko - 2007-08-14 17:06
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Chii1986, z zasady niespecjalnie wierzę w te nowo powstałe "choroby" typu dysortografia, dysleksja i tak dalej, dlatego "fobia szkolna" jest dla mnie dość niewiarygodna. Wiadomo, są jednostki silne, ale są także i słabe, a sztuka polega na tym, żeby mimo słabości walczyć, a nie chować się za chorobami przeróżnymi, bo w życiu zawodowym nikogo papierki od psychologów interesować nie będą.

A co do tej inności.
Nie znam INDYWIDUALISTÓW, czyli ludzi, którzy naprawdę byliby zupełni inni niż wszyscy.



bess - 2007-08-14 17:10
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Mozna zmienic otoczenie ,bo to ono jest przyczyna tej fobii.Wiec zalozycielko zmien szkole badz klase i nie odkladaj tego w nieskonczonosc ,bo pozniej bedzie Ci glupio ze jestes tyle starsza -no chyba ze wybierzesz LO dla doroslych



Chii1986 - 2007-08-14 17:16
Dysortografia jest udowodniona przez lekarzy..po prostu ktoś nie umie pisać poprawnie nawet jeśli uczy się zasad i bardzo stara, podobnie z fobią szkolną i innymi "niewiarygodnymi" chorobami. Ja na przykład mam nerwicę i dotyczy to tylko Kościoła- gdy jestem w jakimś kościele obawiam się że zemdleję i ten strach przed strachem jest tak silny że mdleje naprawdę- i to nie mój wymysł, nie jestem też dzieciem szatana :D po prostu raz zemdlałam i od tego zaczeło się, ostatnio na TVN style był program o takich właśnie nerwicach.

Co do autorki to racja, zgadzam się z bess, zmiana otoczenia pomaga, może gdy pójdziesz do innej szkoy nie bedzie nawrotu choroby, poza tym są szkoły tylko w weekendy, nie bedziesz musiała codziennie tam chodzić..aczkolwiek po takiej szkole mniejsze szanse na dobrą pracę,ale zawsze coś. Dobra kończę off top bo autorka nie chciała rozmawiać o szkole.

Każdy z nas jest inny i wyjątkowy, Tobie wydaje się że odstajesz od innych ale napewno są ludzie podobni do Ciebie- wystarczy poszukać..zresztą pewnie nawet szukać nie trzeba :)



calkiem-spoko - 2007-08-14 17:24
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  No i dobrze, niech sobie nawet będzie "udowodniona" przez lekarzy (jakich? gdzie? skąd masz te informacje?). A może to po prostu "wymyślanie" chorób, co by ludzie chętniej dawali zarobić psychologom i czuli się usprawiedliwiani sami przed sobą?



Chii1986 - 2007-08-14 17:37
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez calkiem-spoko (Wiadomość 5004676) No i dobrze, niech sobie nawet będzie "udowodniona" przez lekarzy (jakich? gdzie? skąd masz te informacje?). A może to po prostu "wymyślanie" chorób, co by ludzie chętniej dawali zarobić psychologom i czuli się usprawiedliwiani sami przed sobą? Rozumiem, że jak ktoś się nie zetknął z tymi chorobami i mało o nich wie to może tego nie pojmować, na Wizażu jest wiele dziewczyn z dysortografią, depresją, z nerwicami też się tu spotkałam....
po co miałabym sobie wymyślać moją nerwicę.. tak bo mi się nudzi, po co ktoś wyyśla dyortografię bo nie zna zasad ?(tyle że takie osoby piszą "które" przez "u" i przestwiają literki a te dwie zasady każdy zdrowy człowiek może opanować), może schizofrenia to nteż nie choroba tylko wymysł człowieka któremu się nudzi?
Pewnie wiele książek medycznych i opinii uznanych lekarzy to ściema niech sobie psychologowie zarobią. Może poczytaj w internecie o tych chorobach, jak uzupęłnisz o nich wiedzę to może zrozumiesz że istnieją. Oczywiście są ludzie, którzy po prostu udają by zwrócić na siebie swoją uwagę itp. ale na nich też są sposoby bo kłamstwo ma krótkie nogi.

Całkiem-spoko mam nadzieję że tym razem nie dojdzie midzy nami do sporu na off top ;) szanuję Twoje poglądy i przedstawiam tylko swoje :) Pozdrawiam



Aeterna - 2007-08-14 18:00
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Wg mnie nie masz koleżanek bo ich tak naprawdę nie potrzebujesz, tęsknisz, by jakąś; jakieś mieć, tak jak paszczak ;) marzył o morskich wyprawach swoją łodzią, podczas gdy, hm, w praktyce, w jego głowie tkwiły zupełnie inne cele i preferencje życiowe. To nie jest tak, że się jest domatorem, lubi się siedzieć z książką w fotelu i dobrą herbatką i nagle marzy się o odmrażaniu palców na Nanga P. [owszem, można się znacząco zmienić, ale takie zmiany dzieją się zazwyczaj wtedy, gdy człowiek zapędzi się w życie, którego nie cierpi i udaje mu się odkryć (lub tylko - szuka), co tak naprawdę chce ze sobą ;) zrobić], zaczyna się od małych gór, bo taką się ma potrzebę. ;)

To Ci się może z wiekiem zmienić, nie musi. Gdybyś naprawdę potrzebowała kumpelek (kumpli, no właśnie, masz i ich posiadanie przez Ciebie jest stanem niejako naturalnym ;)), to byś je miała.

Indywidualistki mogą mieć koleżanki. :)
Bardzo fajne, nie mniej zindywidualizowane od tych pierwszych. ;) Zawiść babską teraz pomijam, bo to dla mnie trochę inna bajka.



wenedka - 2007-08-14 21:10
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Co do tematu watku ;)
Nie wiem, kim wg Ciebie jest indywidualistka. Bo to, ze ubierasz sie inaczej niz Twoje kolezanki (a osob ubierajacych sie na czarno jest od groma i ciut ciut), ze sluchasz rocka i takich tam i lepiej dogadujesz sie z facetami, niewiele znaczy. To jest dosc powszechne.
Nawiazesz jeszcze wiele znajomosci, pewnie tez z plcia piekna :P lub brak kolezanek z biegiem czasu przestanie Ci doskwierac. Czasem lepiej miec kolegow niz kolezanki. ;)
I ogolnie zgadzam sie z calkiem-spoko, co chyba czesto mi sie nie zdarza ;)

Co do dysleksji, to te szkolne przypadki czesto sa zwyklymi zaniedbaniami, ale niedawno spotkalam osobe cierpiaca na prawdziwa dysleksje. To nie sa juz zarty.



Nillette Flow - 2007-08-14 22:54
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez evien (Wiadomość 4993803) o właśnie. Głownie kolegów. Facetów. Zawsze lepiej dogadywałam sie z facetami, są jacyś tacy bardziej otwarci czy co... Mam 2 przyjaciół, ale tez nie bardzo bliskich. Ale szczerze powiedziawszy im jestem starsza tym bardziej doskwiera mi brak przyjaciółki czy chociaż koleżanki... Poznaje wielu ludzi, ale jak zaczynam rozmowę z jakimiś kobietami to wydaje mi sie ze one są jakieś takie puste, albo wręcz przeciwnie, przeintelektualizowane. Poza tym jakoś nie umiem z kobietami rozmawiać. I boli mnie to.
Jedyną moją przyjaciółką jest moja mama. A inne dziewczyny... Nie wiem... Na przykład: ja interesuje sie kosmetykami, lubie sie malować, dbać o siebie, kupować ciuchy, ale troche sie wstydzę tego bo to sie wydaje takie.. próżne.

Powiedzcie, czy jestem zbyt dziwna, zbyt inna, zbyt... no właśnie, jaka? Zbyt jaka zeby miec przyjaciółkę, koleżanki?

Dziękuje jesli ktoś to przeczyta.
Według mnie każda dziewczyna ma okres kiedy bardziej lubi przebywać z facetami. Oni mają trochę inny sposób podejścia do życia i kiedy ich sie slucha, zawsze to brzmi jakoś inaczej, ciekawiej;). Ale to jest tylko etap.

Evien, czego się spodziewasz usłyszeć po nowo poznanej kobiecie? Całej jej filozofii życia na dzień dobry? To chyba oczywiste, że będziecie rozmawiać o luźnych, płytkich i niezobowiązujących tematach na kilku pierwszych spotkaniach. Frazesy i tyle.

Boże, jak mozna się wstydzić, że ktoś poprostu jest zadbany? Literatura, kino i muzyka też czasem służą próżności. Orientacja w nowinkach, underground... pomyślcie.

Evien, jeśli chcesz mieć chociaż koleżankę, to myślę, że po prostu powinnaś spróbować lepiej poznać jakąś dziewczynę. Odniosłam wrażenie, że ty się odcinasz od dziewczyn.

To jest internet, ciężko przelać dokładnie uczucia na klawiaturę, ale to są moje wnioski wynikające z twoich postów.



Czarna14 - 2007-08-15 11:34
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez wenedka (Wiadomość 5006136) Co do tematu watku ;)
Nie wiem, kim wg Ciebie jest indywidualistka. Bo to, ze ubierasz sie inaczej niz Twoje kolezanki (a osob ubierajacych sie na czarno jest od groma i ciut ciut), ze sluchasz rocka i takich tam i lepiej dogadujesz sie z facetami, niewiele znaczy. To jest dosc powszechne.
Nawiazesz jeszcze wiele znajomosci, pewnie tez z plcia piekna :P lub brak kolezanek z biegiem czasu przestanie Ci doskwierac. Czasem lepiej miec kolegow niz kolezanki. ;)
I ogolnie zgadzam sie z calkiem-spoko, co chyba czesto mi sie nie zdarza ;)

Co do dysleksji, to te szkolne przypadki czesto sa zwyklymi zaniedbaniami, ale niedawno spotkalam osobe cierpiaca na prawdziwa dysleksje. To nie sa juz zarty.
A z tym to się nie zgodzę... jakoś nie widzę żeby osób ubierających się na czarno było ,,od groma i ciut ciut" , niestety...:nie:



wenedka - 2007-08-15 15:29
Dot.: Indywidualistki nie mają kolezanek? Rozważania (długie, dla cierpliwych
  Cytat:
Napisane przez Czarna14 (Wiadomość 5008730) A z tym to się nie zgodzę... jakoś nie widzę żeby osób ubierających się na czarno było ,,od groma i ciut ciut" , niestety...:nie:
Ja tylko napisalam to, co widze :)
Mozesz miec odmienne zdanie oczywiscie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com