Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
ja go nadal kocham...
VerQa - 2007-01-06 16:23 ja go nadal kocham... .... blueania - 2007-01-06 16:28 Dot.: ja go nadal kocham... U mnie jest podobnie tyle,ze ja nie jestem z nim juz od pol roku....bol z czasem sie zmniejsza ale chyab nigdy do konca nie zginie.Nie wiem co Ci powiedziec...nie bede Cie oszukiwac,ze z dnia na dzien wszystko sie zmieni,zapomnisz i bedzie happy...bo tak nie bedzie.Trzeba wycierpiec co swoje.Powoli jest lepiej ale na to potrzeba mnostwo czasu.Liczy sie tez to ile z nim bylas..im mniej tym lepiej szybciej przestanie tak bolec. Trzymaj sie :cmok: VerQa - 2007-01-06 16:35 Dot.: ja go nadal kocham... ... blueania - 2007-01-06 16:38 Dot.: ja go nadal kocham... tak Ci sie tylko teraz wydaje....ale z czasem dojdziesz do tego ,ze myslisz nieracjonalnie :ehem: mi tok myslenia zaczal zmieniac sie po jakis 4 miesiacach.Ale nadal cos w sercu zostalo.... VerQa - 2007-01-06 16:39 Dot.: ja go nadal kocham... ... blueania - 2007-01-06 18:10 Dot.: ja go nadal kocham... Mam nadzieje ze szybko zrozumiesz,ze ten facet nie byl dla Ciebie a raczej to Ty nie bylas dla niego ;) Wiem co czujesz bo chyba kazdy musi przejsc cos takiego w swoim zyciu.....jedyne co moge Ci teraz poradzic to zebys wychodzila jak najwiecej do ludzi,baw sie i rob to co lubisz :] moze banalne ale pomaga ;) carolinajaw - 2007-01-06 20:37 Dot.: ja go nadal kocham... hmm.. skad ja to znam ... byłam z nim wiecej niz 2 lata ... kochałam az do bolu .. a teraz juz ponad 5 miesiecy go nie ma przy mnie ... jets z inna .. a ja nadal czuje .. chyba kocham .. to boli .. ale trzeba zyc dalej .. spotkalam kogos ale to nie ma sensu ... boje sie ze nie spotkam juz nikogo z kim chcialabym sobie ulozyc zycie .. a za wszytsko obwiniam siebie .. ludzie mowia daj spokoj on sie zmienil ... a ja nadal swoje .. to jest straszne.. ale dobra rada sa zabawy wychodzenie ... poznawanie ludzi to pomaga.. naprawde ... sa dni kiedy jets super ale sa takie jak dzis kiedy wspomnienia wracaja... ale puki co kobietki zyjmy dalej .. gdzies na tym siwecie musi byc ktos kto nas pokocha takie jakie jestesmy mimo wszystko , na zawsze, na zaboj :*:* pozdro:* blueania - 2007-01-06 20:41 Dot.: ja go nadal kocham... wlasnie sa dni kiedy jest dobrze,mam swietny humor a czasami wracaja lzy i bol......podobno naprawde kocha sie tylko raz a ja oddalam mu cala siebie i kochalam chyba za mocno....mam nadzieje,ze ta prawdziwa,odwzajemniona milosc jeszcze przed nami dziewczyny ;) laylaaa - 2007-01-06 21:47 Dot.: ja go nadal kocham... szkoda, ze nie mozesz sie od niego zupelnie odciac, nie widywac.. macie wspolnych znajomych i jak wnioskuje masz z nim przez to jakis kontakt, a to sprawia, ze bardziej tęsknisz.. nie da sie tego jakos ograniczyc? nie chodz w te miejsca, co on, chociaz pewnie podswiadomie to robisz.. tez normalne. mowi, ze przestal Cie kochac, pozniej chamskie "daj mi spokoj", a Ty chcesz wszystko wybaczyc.. 2 miesiace to malo, wszystko jest jeszcze swieze, daj sobie czas.. nie mowie, ze bedzie lepiej, bo wiem jak to jest kiedy jedynym marzeniem jest powrot do ukochanej osoby.. ale pomysl: swoim zlym traktowaniem gosc Cie rani. w koncu bylas z nim przez 2 lata i chyba ten czas spedzony z Toba cos dla niego znaczy do cholery :rolleyes: wydaje mi sie, ze swoim stwierdzeniem ("nie kocham Cie") postawil sprawe jasno :( podsumowujac, nie jest Ciebie wart ani troche. kiedys sama to powiesz. nie dzis, nie jutro, ale kiedys na pewno. a narazie.. trzymaj sie :cmok: :cmok: atka83 - 2007-01-06 22:08 Dot.: ja go nadal kocham... VerQa rozumiem Cie,bo teraz lecze rany po rozstaniu i czasem mam jeszcze myśli,że brakuje mi go,że go jeszcze kocham?A może mi się tylko zdaje,że tak jest,bo się przyzwyczaiłam do jego obecności,a teraz jak go nie ma to jest pustka. :rolleyes: Cytat: Napisane przez blueania (Wiadomość 3400832) wlasnie sa dni kiedy jest dobrze,mam swietny humor a czasami wracaja lzy i bol......podobno naprawde kocha sie tylko raz a ja oddalam mu cala siebie i kochalam chyba za mocno....mam nadzieje,ze ta prawdziwa,odwzajemniona milosc jeszcze przed nami dziewczyny ;) Dokładnie tak jak ja,raz się uśmiecham,raz łapie dołka.:-) /:nie: Naszczęscie trwa chwilowo.Noi ja również kochałam za mocno-niestety. :rolleyes: Wiem jak to jest...I też mam nadzieje,że jeszcze spotkamy prawdziwą miłość :-) bzykubzyk - 2007-01-06 22:53 Dot.: ja go nadal kocham... w wielu watkach byla moja historia-np.moj watek"zdradzone"on trakowal mnie powiem szczerze i bez wahania w ostatnich miesiacach jak szmate a ja sie na to zgadzalam a mimo to...czasami to wraca...wczoraj bylyby nasze 3 lata....on mieskza z inna...a ja?sama jak palec nri - 2007-01-06 23:25 Dot.: ja go nadal kocham... jesli facet was zdradzil/przestal kochac/odszedl do innej to co to byla za "milosc"? czy jest czego zalowac? sama w taki sam sposb przezywalam rozstanie, gdy wydawalo mi sie, ze trace prawdziwa milosc, kogos wartosciowego; gdy sie jednak okazalo, ze mam do czynienia z typem, ktory by ratowac tylek sprzedaje swoich przyjaciol wszelakie uczucia przeszly - a przeciez czulam (nie bede szastac slowem "kocham" gdyz imo nie kazde uczucie podchodzace pod stan zakochania mozna nazwac miloscia a sama nie czuje sie na tyle kompetentna by okreslic jednoznacznie do jakiej kategorii zalicza sie moje uczucie) do tego stopnia, ze bylam w stanie poswiecic wszystko; dlatego dziewczyny - nie przejmowac sie ;) nie ma sensu plakac za kims kto was nigdy prawdziwie nie kochal - coz warte sa mile chwile jesli nie wynikaly ze szczerych uczuc? tesknicie za iluzja? chcialybyscie do niej wrocic? Rena - 2007-01-06 23:53 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3398669) Probowalam tyle razy z nim pogadac,ale slysze texty "daj mi spokoj". skoro Ci tak mowi, to faktycznie daj mu spokoj. Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3398669) Zostawil mnie bo jak twierdzil przestal mnie kochac :| czasem tak bywa kochasz i przestajesz. Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3398669) nie zapomne o nim, tymbardziej o tym uczuciu. tu sie mylisz. Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3398669) Najgorsze jest to ze mamy wspolnych znajomych i ciagle go widuje. hmm to faktycznie musi byc trudne, a faktycznie musisz byc w tym towarzystwie?? moze sie troche odsuniesz przynajmniej na jakis czas dopoki rana sie nie zagoi... bo jak go ciagle widzisz, a on ciagle Cie rani, to nawet nie zagoisz jednej rany, a juz dostajesz nastepna i nastepna... najlepiej jakbys w takiej sytuacji urwala calkowicie kontakt. NEFRETETE23 - 2007-01-07 01:14 Dot.: ja go nadal kocham... Wiem co to znaczy jak macie wspolnuch znajomych... Ale nie martw sie... Bedzie dobrze... Wyobraz sobie ze ja przezylam to jak rozstalam sie z facetem a on przychodzil nadal do mnie do domu... tylko ze nie do mnie... tylko do mojego brata... Wszyscy wtedy byli przeciwko mnie... Ze powinnam z nim dalej byc... A ja nie moglam zniesc tego ze on nie dosc ze ma tupet przychodzic do mnie do domku to nastawil wszystkich przeciwko mnie... Fakt faktem ze plakalam wtedy strasznie... Ale juz jest dobrze... Dalam sobie rade... Tobie tez sie uda... DriVer - 2007-01-07 08:47 Dot.: ja go nadal kocham... dobry ja też się wtrące jak można, ehhh więc tak.. Może to głupota, że facet pisze takie rzeczy na kobiecym forum, ale też musze gdzieś się wygadać, bynajmniej wy mnie zrozumiecie. Miałem taką sytuację mniej wiecej pół roku temu, gdzie na 180stce u koleżanki w zwykłym pubie, zainteresowałą mnie jedna osoba. Wszystko było pięknie, jak potem się okazało ja ją też zainteresowałem. Po parunastu dniach, wtrdy 1 raz w życiu, teraz już mam 2, poczułem coś więcej niż koleżeństwo, przyjaźń. Wtedy przychyliłbym jej góry do nóg. Była rozmowa po 3 tygodniach i z jej ust wypłyneło " wiesz coo... a może... no tak... ehhhh a może by tak spóbowac...." powiedziała mi to, a gy ja usłyszałem byłem wniebowstąpiony. Poszliśmy do parku, wszystko pięknie ok :) z uśmiechem gadka. Po czym umówiliśmy się na następny dzien aby pogadać. Ja ucieszonym wsio ok, ide sobie na spotkanie, i tak czekam w miejscu, czekam 10, 15 minut, 20 minut, telefony nic głucho... hmmm coś nie tak .. ok wróciłem do domu, łaskawie odezwała sie po 5 godzinach, ze łzami w telefonie i wogóle, nawet nie miałem serca nic powiedziec, umówiliśmy się na następny dzień, dałem jej coś na czym mnie bardzo zależało, a mianowicie text piosenki, który wszystko mówi. Po przeczytaniu usłyszałem słowa "wiesz, to za szybko się dzieje i wogóle ehhh nie wiem :(" , ależ ja będę czekać na ciebie, "sebastiam my nigdy nie będziemy, no wiesz ;( " i mnie wryło, ale ok. Myślałem o niej codziennie, przez 4 tygodnie, kiedy mi przeszło, pech chciał, że kolega zaprosił ją na piwo, i wszystko wróciło. I od nowa rozmowa pierw w nocy tego samego dnia a potem następnego, na takiej polanie. Pokazałem jej rąbek jak może być, pokazałem jej siebie, ze łzami w oczach na pewne tematy, ze wszystkim. Ona nic tylko płakała, i w końcu usłyszałem słowa "sebsatian naprawde, ja ciebie bardzo lubie ale to co bym chciala, a raczej to co ty mi byś dał to jest za dobre dla mnie :( naprawde zrozum nie możemy być bo jesteś za dobry dla mnie :( przepraszam wybacz" no nie ma problemu, to widać i to się sprawdza, że lepieć być chamem to będzie miał każdą. nie mineły 2 tygodnie, a ja ją widze z kolegą, wiecie wroz w dół bała się spojrzeć (z kolegą znam się 12 lat) okazało się, że odpowiada jej jego ręka na twarzy, że pójdzie z nim do łóżka kiedy będzie chciał, że zrobi wszystko dla niego, dodam on miał dziewczyne (a raczej byli w separacji), ja się nic nie odzywałem. Kolega chamem jest i nie tylko, denerwują mnie osoby typu, no to co idziemy pić ? kupuje 0,5 i idą na szczyt bloku i tak codziennie przez 2 tygodnie. Wiecie jak boli jak chcesz oddać komuś serce a ktoś woli gorsze niż wasze.. Teraz też kochałem przez ponad 3 miesiące, bardzo mocno, 1 stycznia chciałem się kill, a 2 dni później po pożaże w domu wszystko się skonczyło urodziłem się na nowo i polum wszystko prysło, człowiek czuje sie jak nowo narodzony. A tobie droga koleżanko, polecam jak widzisz go np na imprezie to bawić się z innymi a na niego tylko raz spojrzeć, to nie jest łatwe. Przypomnij sobie reklame MasterCard szminka 34 złote sukienka 90 złoty zal byłego w twoich oczach, bezcenne są rzeczy ktorych kupic nie można, za wszystki inne zapłacisz kartą Master Card życze ci aby ci przeszło, a jak chcesz pogadać to masz gadu :) praktycznie all day :) buziole :* i trzymaj się :) VerQa - 2007-01-07 08:48 Dot.: ja go nadal kocham... ... DriVer - 2007-01-07 09:01 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3402868) po przeczytaniu tego wszytskiego co napisalyscie stwierdzam ze on jest jesczze dzieckiem,ktore musi sie wyszalec.przstraszyl sie powaznego zwiazku.... pomimo tego wszystkeigo wiem ze cos do mnie czuje tylko o tym zapomnial... teraz robi to czego nie mogl bedac w zwiazku...na swoim blogu napisal ze konczy to "zeby byc fair wobec jednej wspanialej osoby..." w moim podpisie jest link do 23 Psalmu wejdź i poczytaj tak jest mniej textu niż w niejednej tutaj wypowiedzi, anaprawde trafia :) gratuluje samo zaparcia, oby ci się udało :* buziak 4 u slonko :):* VerQa - 2007-01-07 09:10 Dot.: ja go nadal kocham... ... DriVer - 2007-01-07 09:26 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3402940) nie ma dnia, kiedy o nim nie mysle...:( juz naprawde nie wiem co robic... sorki...to uczucie silniejsze... :( nie da sie ograniczac naszych spotkan...bo my jestemy grupa przyjaciol...spotykajaca sie co weekend. teraz robi wszystko zebym go nienawidzila. ale co z tego... no to tak jak mówie.. uczucie zostaw w sobie nie pokazuj go .. jemu... śmiej się, zobaczysz ze będzie mu przykro z trego powodu później.. jezeli jest takim kretynem i pożuca miłość bo znalazł sobie inną, to jest największe kretyństwo być z kims i przekoczyć na inny kwiatek.. jezeli roztanie ok bo niebylo pieknie itp itp ale normalnie jak porzyjaciele ale nie tak, że potem robi wszystko abyś dała mu spokój, poprostu nieodzywaj się do niego (chociaz to nie proste) nie rob nic co z nim zwiazane, a jak jesteście w grupie słuchaj grupy śmiej się itp i nie patrz na niego.. skoro on ci robi świństwa to ty podejdz do tego przychologicznie.. jezeli chcesz moge przesłać ci książke, którą niedawno mi kolezanka dałą , strasznie pomaga. slonko nie martw się, niestety czas boli ale czasem to zginie (u mnie najdłużej 4 lata) pozdrawiam cieplutko :* VerQa - 2007-01-07 09:30 Dot.: ja go nadal kocham... ... spray - 2007-01-07 09:31 Dot.: ja go nadal kocham... verka, wspólczuję Ci bardzo, bo sama przez to przechodziłam jakieś dwa lata temu. Wiem doskonale co czujesz i jak Ci jest ciężko. Na pocieszenie dodam, że wyjdzisz z tego, ale nie jstem wcale przekonana, że za miesiąc czy dwa. Ja się leczyłam z miłości rok, a pierwsze pół było jak zły sen. Nie byłam z nim, ale siedział w mojej głowie jak drzazga pod paznokciem, myślałam o nim wiele razu w ciągu dnia i byłam bardzo nieszczęśliwa. Ale czas na prawdę leczy rany. Co nie oznacza, że nie myślę o nim. Myślę czasami. Tylko nabrałam do tego wszystkiego dystansu. Już nie chciałabym z nim być, ułożyłam sobie życie na nowo. Nie zgodzę sie jednak z tym co napisała Rena. Nigdy, przenigdy go nie zapomnę, pomimo tego, że strasznie mnie zranił. Sciskam Cię mocno. Będzie dobrze, ale na to potrzeba czasu. VerQa - 2007-01-07 09:34 Dot.: ja go nadal kocham... ... DriVer - 2007-01-07 09:39 Dot.: ja go nadal kocham... ehhhh widac ze chlopak nie widzie nic, zaslepiony jest glupotą wlasnego JA i bycia samym od ciebie, jezeli on ci docina to mu powiedz kulruralnie odczep sie odemnie, mozesz nawet ostrzej, to ze go kochasz to on to wykorzystuje ze nic mu nie powiesz bo nie chcesz go urazic.. verqa jezeli chcesz odezwij sie na gg to pogdamy.. pozdrawiam sebastian VerQa - 2007-01-07 09:44 Dot.: ja go nadal kocham... ...... DriVer - 2007-01-07 09:50 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3403099) ja nie bede mu docinac...po prostu nic mu nie odpowiadam. on zaslepiony jest piciem,fajkami,kolegami,. ..;/ chyba sam nie wie czego chce... :(on widzi ze mi z tym ciezko,wie ze rani...ale dla niego to nawet lepiej....:( kurde:( to mu odpowiedz bo to nie ma sensu dziewczyno męczysz się.. jezeli zajmuje sie piciem to odrazu outuj go, faje mozna wybaczyc sam pale, koledzy tez ok ale nie tak aby to wiecej z nimi przbywal niz z tobą... dla mnie to jest kretynskie zachowanie takiego czlowieka widząc twój ból aż mnie miota ;/:( spray - 2007-01-07 10:01 Dot.: ja go nadal kocham... mogę Cię zapewnić, że za jakiś czas, obstawiam, że za 3 miesiące, jemu się nagle "odwidzi" i będzie miałczał, że kocha, ze chce wrócić. Przerabiałam to parę razy. Faceci tacy są. DriVer - 2007-01-07 10:03 Dot.: ja go nadal kocham... nie porównuj wszystkich i nie wrzucaj do jednego koszyka, żeby nie było... a to ze tacy są to też wiem ;/ i to mnie wkurza ;/ spray a z ktorej ty dzielnicy lodzi jestes :D:D spray - 2007-01-07 10:31 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez DriVer (Wiadomość 3403216) nie porównuj wszystkich i nie wrzucaj do jednego koszyka, żeby nie było... a to ze tacy są to też wiem ;/ i to mnie wkurza ;/ spray a z ktorej ty dzielnicy lodzi jestes :D:D nie wrzucam wszystkich. Gdyby tak było to nie mialabym teraz nowego TZa :D. Z Bałut/ okolice Manufaktury Rena - 2007-01-07 10:35 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez spray (Wiadomość 3403026) Nie zgodzę sie jednak z tym co napisała Rena. Nigdy, przenigdy go nie zapomnę, pomimo tego, że strasznie mnie zranił. tzn bylych facetow sie nie zapomina, pamieta sie o tych dobrych i zlych rzeczach w zwiazku, bo przeciez niemozliwe, aby po prostu wylecialo z glowy. w tym wypadku, ze zapomnisz mialam na mysli, ze jak najbardziej mozliwe jest to, ze przestanie bolec, przestaniesz rozmyslac, analizowac, ze zwyczajnie mozesz sie odkochac. a co naprawde sie wydarzy w przyszlosci - tego nikt z nas nie wie - wiem, tylko ze niezaleznie od przyszlych wypadkow dla Twojego samopoczucia bedzie lepiej jak ograniczysz kontakt. W tym momencie sytuacja wyglada dla niego troche tak, ze niby z Toba zerwal, ale tak naprawde nadal ma Cie, tylko nie musi sie do niczego zobowiazywac. Slowem on pewnie nie poczul wagi tego co naprawde zrobil. Jak sie oddalisz on poczuje nagle, ze Cie nie ma, poczuje konsekwencje swojego czynu (tzn zerwania) i bedzie mial szanse sam okreslic czy faktycznie naprawde tego chcial. Bo jak bedzie chcial wrocic, to i tak wroci i na pewno znajdzie sposob, aby Cie odnalezc. Jezeli jednak mialby faktycznie to byc koniec, to jak sie oddalisz latwiej sie odangazujesz i mniej bedzie bolec. DriVer - 2007-01-07 10:42 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez spray (Wiadomość 3403447) nie wrzucam wszystkich. Gdyby tak było to nie mialabym teraz nowego TZa :D. Z Bałut/ okolice Manufaktury no widzisz :D:D:D ale wtedy zabrzmialo jakbys wrzucala ps. ja z dąbrowy :D az milo sie gada jak sie jest z jednego miasta :D spray - 2007-01-07 11:13 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez DriVer (Wiadomość 3403520) no widzisz :D:D:D ale wtedy zabrzmialo jakbys wrzucala ps. ja z dąbrowy :D az milo sie gada jak sie jest z jednego miasta :D hehe, najmilej usłyszeć nazwy okolic, które się dobrze zna :ehem: Cytat: Napisane przez :Rena mialam na mysli, ze jak najbardziej mozliwe jest to, ze przestanie bolec, przestaniesz rozmyslac, analizowac, ze zwyczajnie mozesz sie odkochac. aha, w takim razie muszę sie z tym zgodzić :ehem: bzykubzyk - 2007-01-07 11:32 Dot.: ja go nadal kocham... Najgorsze jest to ze mamy wspolnych znajomych i ciagle go widuje i tego akurat nie rozumiem bo ja tez z bylym mam prawie wszystkich wspolnych znajomych ale oni zrozumieli nasza sytuacje i staraja sie przynajmniej teraz przez pewien okres planowac tak zebysmy sie nie widzieli mimo ze ja tego chce ale wiedza ze tak bedzie mi latwiej zapomniec.wiem ze przez to chca dla mnie lepiej VerQa - 2007-01-07 12:31 Dot.: ja go nadal kocham... ... Rena - 2007-01-07 14:22 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3404512) wlasnie przyjaciolka mi mowila ze nim gadala.. powiem szczerze, ze gdybym widziala obok siebie rozpadajaca sie pare, to serio unikalabym biegania miedzy jednym a drugim i donoszenia co ten on/ona nagadala na nia/jego. A nawet gdyby taki facet sam chcial sie mi wygadac jaka zla i straszna byla jego ex, to moze i bym wysluchala, ale ostatnie co by mi przyszlo do glowy, to przekazywac to dziewczynie. a juz na pewno gdybym byla swiadoma ze te slowa moga zranic. Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3404512) i powiedzial jej ze nie chce miec dziewczyny bo chce sie bawic bez zobowiazacn,szalec.... do czasu... VerQa - 2007-01-07 16:24 Dot.: ja go nadal kocham... ... Rena - 2007-01-07 16:31 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3406359) tylko ja sie boje ze gdy ten czas minie znajdzie sobie inna:( albo Ty innego ;) strach ma wielkie oczy. VerQa - 2007-01-07 16:40 Dot.: ja go nadal kocham... ... andzia_300 - 2007-01-08 13:02 Dot.: ja go nadal kocham... Wiesz co VerQa?:) Musisz nauczyć cieszyć się tym co masz teraz, bo zamartwianie się że coś straciłaś, coś byś chciała ale tak nie jest powoduje tylko tyle, że zamiast lepiej jest Ci coraz gorzej... A po co tracić czas na łzy i przybijające myśli? A jeśli już Ci się na to zbiera to zrób coś co lubisz, zajmij się czymś by nie myśleć... Wiem co czujesz... Mnie dręczy to już rok... Tylko że w moim przypadku jest troszke inaczej, ale wiem że jeśli będe wierzyć ze wszystko bedzie ok i zaczne cieszyc sie tym co mam to naprawde bedzie dobrze:) A co ma być to i tak będzie;) I jesli jesteśmy sobie pisani to nikt tego nie zmieni;) Pozdrawiam :cmok: carolinajaw - 2007-01-08 17:31 Dot.: ja go nadal kocham... teraz ja cos dodam...na samym pozcatku opisywalalm moja historie z kamilem ... 2 lata i koniec .. teraz wam cos opowiem innego... znalazl sie ktos kto ccial mnie pocieszyc wyrwac z tego wsyztskiego.. chcial byc dla mnie kims waznym ... zaskakiwal ... czarowal ... bylo w tym pelno magii i czegos wyjatkowego... pocztakowo bylam oporna i sie balalm .. ale postanowilam zaryzykowac ... juz po 2 tyg spotykania sie bylismy ze soba ... minely 2 miesiace .. i teraz i teraz okazal sie kims zupelie innym .. i co mi z tego przyszlo .. nic ;( zalamana jestem .... i tyle... chcialam wyleczyc bol po ponad 2 letnim zwiazku .. a wpadlam w cos co przysporzylo mi tylko dodtkowego myslenia i problemow.... nie wiem co jets grane wiem tylko tyle ze w ta srode On ze mna zerwie ... wiem to na pewno i moze uznacie mnie za fanatyczke .. ale po dluzszym czasie kiedy sie nie odzywal przestal pisac slodkie smmsy i mowil ze mam pretensje ze sie rzadko widizmy bo daleko mieszkamy a tak nie bylo wogole ... wczoraj postanowilam sprawdzic co jets grane... podajac sie z akogos inngeo rozmaiwlam z nim na ggy .. dowiedzoaialm sie wsyztskiego ... powiedzial ze mu sie nudze ... ze bylo zaurodzenie ktore nagle pryslo ... ze ludzie mowia o nim ze zmienia dziewczyny jak rekawiczki .. i dzisiaj mnie sie tak wydaje .. nie byl z nikim dlugo nigdy co najwyzej 5 misiecy ... ..i tak naprwde chyba nigdy nie kochal .. a co najbardziej mnie zabolalo powiedzial ze jestem statyczna nie wiem co to ma oznaczac ... ale sie z tym nie zgadzam .. boli mnie to wsyztsko strasznie .. tym bardziej ze chciac przelac to co bylo z kamilem przlewac zaczelam na niego zaczelo mi zalezec a teraz wydaje mi sie ze mam juz tego dosc... wsyztsko mi sie sypie ..zycie studia.. zdrowie... non stop tylko problemy.... tak naprawde to chyba juz nie che kochac ....kochalam prawdziwie raz i to wystaczy .. cala reszta mnie tylko rani .... to dziwne ale ten facet z ktorym niby jeszce jestem powiedzial tez cos takiego ze jego znajomi opiniuja mnie na super dziewczyne , mila , ladna , sympatyczna i dobra kandydatke na zone .. wiec co jest z nim nie tak ...skoro ma mnie z akogos wartosciowego ;( ja juz nie moge normlanie ..... o ja mam mu powedziec.. przyznac sie ze rozmwialm z nim jako ktos inny?? powiedziec to wsyztsko co mysle?? zerwac jako pierwsza?? nie wiem sama;( wiem tylko tyle ze jest mi bardzo przykro ♥vena♥ - 2007-01-10 13:10 Dot.: ja go nadal kocham... Chciałabym Ci bardzo pomóc... W moim przypadku było tak,ze nie grzesze urodą,więc jeśli jaki kolwiek chłopak zwróci na mnie uwage to jest cud!no i zwrócił,tyle ze taki w którym kochało się "większe pół wsi i okolic" :D fajnie było kumplowaliśmy sie bo mielismy te same zainteresowania,słuchaliś my tej samej muzyki było ok.potem zaczeło się...."a mogłabyś mi napisać moja droga wypracowanie na polski?" i tak dalej i tak dalej...wykorzystał mnie jak tylko mógł i poszedł w cholere... :[ ryczałam,nie jadłam...ech miniaczka - 2007-01-12 10:56 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez VerQa (Wiadomość 3398669) Nie jestem z nim już ponad 2 miesiace. On traktuje mnie strasznie. Powinnam go nienawidzic. Nie potrafie,nadal go kocham,tesknie za nim,nie moge tego naprawic. Probowalam tyle razy z nim pogadac,ale slysze texty "daj mi spokoj". Zostawil mnie bo jak twierdzil przestal mnie kochac :| Nie wiem co robic, nie zapomne o nim, tymbardziej o tym uczuciu. Najgorsze jest to ze mamy wspolnych znajomych i ciagle go widuje. :( nie wiem co robic... :( to wszytsko boli...coraz bardziej...:( dodam ze bylam z nim 2 lata...bardzo szczesliwe 2 lata :( mielsimy plany..powazne! :( VerQa mam dokładnie ten sam problem, tylko ja z Nim byłam prawie rok... A teraz mówi mi "daj mi spokój". Ostatnio rozmawialiśmy w Sylwestra i napisał, ze "to nasza ostatnia rozmowa, daj mi już święty spokój". Po Nowym Roku pisałam do niego, dzwoniłam, ale bez żadnego odezwu, niestety. Chodzimy do jednej szkoły, wiec planuję coś (szalonego) na walentynki i ciągle mam nadzieję, że go odzyskam. Poprzednim razem mi się udało, a później zdradził mi, że odtrącał mnie, żeby podkręcić moje działania. Modlę się o to, żeby tym razem także tak było, żeby to była tylko gra... VerQa - 2007-01-12 16:17 Dot.: ja go nadal kocham... ... Ptysio5 - 2007-01-12 16:49 Dot.: ja go nadal kocham... Boszszsz.. tak czytam te wasze historie i zastanawia mnie jedno: czemu się tak narzucacie? Skoro nie to nie. Ile razy trzeba Wam to powtórzyć, żebyście sobie dały spokój? i po co w ogóle? Napewno teraz poczujecie się urażone, chyba trochę też za bezpośrednia jestem. Ale tak to wygląda "z boku", z dystansu. Trochę szacunku dla samych siebie i będzie dobrze :rolleyes: mały_groszek - 2007-01-12 18:07 Dot.: ja go nadal kocham... Cytat: Napisane przez Ptysio5 (Wiadomość 3441429) Boszszsz.. tak czytam te wasze historie i zastanawia mnie jedno: czemu się tak narzucacie? Skoro nie to nie. Ile razy trzeba Wam to powtórzyć, żebyście sobie dały spokój? i po co w ogóle? Napewno teraz poczujecie się urażone, chyba trochę też za bezpośrednia jestem. Ale tak to wygląda "z boku", z dystansu. Trochę szacunku dla samych siebie i będzie dobrze :rolleyes: masz rację,też mnie to zastanawia:cool: |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |