Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?



ptiszonek - 2006-05-09 15:51
KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Chadzam często do sephory i douglasa (piszę o wrocławskich salonach S i D w Galerii Dominikańskiej oraz S w Koronie), żeby oglądać nowości, kolorówkę, zapachy i powiem Wam szczerze, że w sephorach czuję się coraz gorzej. Kobiety, które tam pracują - odnoszę wrażenie - w większości nie maja zielonego pojęcia, o czym mówią. Klepią jakieś formułki z opakowań albo z ogólnodostępnych informacji, doradzają "pod siebie" nie pode mnie, a im bardziej mówię, że np. hypnose lancome mi nie odpowiada i chciałabym cos innego, to tym bardziej przekonują, jaki to ten hypnose super. Tylko dwa razy trafiłam na dziewczyny, z którymi naprawdę dało się porozmawiać, które wysłuchały i poradziły, odradziły bez nachalności i peplaniny reklamowej.
Dawanie i robienie próbek to inna historia: nigdy mi (jeszcze) nie odmówiono, ale nie raz czułam, że kobitka mi łaskę robi. Wiadomo, że jak kupię tusz za 40zł to dostanę coś AA, a jak podkład za 160zł to perfumki albo coś z górnej półki. Mój TŻ poszedł raz kupować cos biothermu, stał za babką która kupiła dużo i drogo, sprzedawczynie się dwoiły przy niej, przyszła jego kolej przy kasie i wydał "tylko" 70zł, a pani włożyła do torebki i podziękowała. TŻ poczuł się zdyskryminowany i swoim stanowczym tonem nr 3 zapytał patrząc jej w oczy, czy dla mężczyzn żadnych dodatków się nie przewiduje ;) Panna się zmieszała, dodała perfumki, ale fakt pozostaje faktem.
Poza tym nie znoszę ochroniarzy w Sephorze: lubię chodzić do perfumerii w godzinach, gdy jest najmniej ludzi, wtedy nikt mnie nie szturcha przy półkach. Ci panowie nie mają zielonego pojęcia co to dyskrecja, jeden facet podążał za mną wzdłuż półek, a jak kucnęłam żeby maziać cienie to tak stanął i się patrzył. Jak ruszyłam do perfum to posunął za mną. Beznadzieja po prostu.
Douglassa odbieram nieco lepiej - ochrona dyskretniejsza, nawet się panowie uśmiechają, dziewczyny mniej namolne, dają swobodę i podchodzą poproszone; z wiedzą różnie bywa, ale atmosfera jest tu lepsza i chyba zostanę klientką tej perfumerii.

Do założenia tego wątku sprowokowała mnie natomiast dzisiejsza wizyta w Sephorze (od razu wyjaśniam, że poszłam do s, bo tu miałam kupon zniżkowy, a przy cenie 165zł każda zniżka się liczy). Kupowałam swój wypatrzony, wyczekany podkład Givenchy subli'mine, weszłam, poprosiłam panią o kolor 105, podziękowałam, odwracam się już, by stanąć w kolejce, a ona ni stąd ni zowąd "zaprasza" mnie do półeczki diora, mówi coś o jakimś podkładzie, że on taki super, wyciska mi na dłoń... TŻ otworzył oczy, uśmieszek mu wyszedł, ale nic, stoi i słucha. Ja na to, że już wybrałam, a Pani nadal, że ten jest super i że 100 to mój kolor, ale nie ma 100 w testerze, ale to nic i ku mojemu totalnemu zniesmaczeniu i zdziwieniu :eek: , bierze z szufladki egzemplarz do sprzedaży, odkleja delikatnie taśme klejącą, otwiera buteleczkę, odkręca aplikator i mazia mi rękę tą rureczką, która jest zamoczona w butelce. Po czym wkłada wszystko z powrotem i pyta: no to jak? nadal woli pani givenchy? :confused:
Ręce mi opadły. Spojrzałam podejrzliwie na "moje" givenchy, bo ciort wie, ile go już wymaziano w taki sposób przedtem. Na marginesie: sama konsultantka była umalowana okropnie - a jak dla mnie kobieta z tak fatalnym makijażem nie jest żadnym ekspertem dziedzinie doboru czegokolwiek (podkład jej spływał, każdy por było widać, na policzkach dwa placki pudru z różem, posklejane tuszem rzęsy). Nawet jeśli dior jest lepszy od givenchy, to patrząc na nią, nigdy bym go nie kupiła, więc chcąc nie chcąc swoim podejściem i wyglądem pogrzebała jego szanse.
Naprawdę, nigdy bym nie uwierzyła, gdybym tego nie doświadczyła na własnej skórze. Nie wiem, czy ta kobieta jest nowa, niedoświadczona, nieodpowiedzialna czy głupia po prostu? Czy firma wie i pozwala? Szok! A potem się dziwimy, że maskary z perfumerii niby a wysychają po 2 miesiącach, że coś nie tak z tym albo tamtym.....
A jak jest u Was w miastach? Miałyście podobne odczucia? Doświadczenia?




natii4 - 2006-05-09 16:00
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  O Sephora i tego typu perfumeriach już było :ehem:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=sephora
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=sephora
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=sephora
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=sephora jedno z moich ulubionych :D
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=sephora
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=sephora



ptiszonek - 2006-05-09 16:13
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  tak, rzeczywiście :ehem: , ale ja odświeżam, bom wstrząśnięta i zła :D



Aeterna - 2006-05-09 16:27
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Wkurzyłam ;) się, jak przeczytałam :mad:.
Głupia gęś.




Olunia90 - 2006-05-09 16:31
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez Aeterna Wkurzyłam ;) się, jak przeczytałam :mad:.
Głupia gęś.
No właśnie :cool:



króliczek - 2006-05-09 16:57
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Ostatnio trafiłam do dwóch Sephor w Gdańsku, ponieważ dostałam z pracy jakieś bony, a skoro mi została resztka po zakupach postanowiłam wydać je właśnie w Sephorze, zwłaszcza, że miałam na oku Gloss Repultanta, ale nie w tym rzecz. Sephory miałam w wykazie sklepów przyjmujących bony, więc cała szczęśliwa ruszyłam na polowanie. Zaczęłam od karty, której wcześniej nie miałam okazji sobie sprawić. Wszystko było pięknie, ładnie, pytam więc panie, czy mogę zapłacić tutaj bonami, na co one zrobiły oczy jak spodki i stwierdziły, że u nich tylko i wyłącznie gotówka lub karta, ale ja uparcie i tak postanowiłam przejrzeć kosmetyki, niestety, nie dałam rady, ponieważ krok w krok podążał za mną ochroniarz. Tym sposobem przeniosłam się do drugiej Sephory, gdzie panie przyjęły moje bony i nawet nabiły mi je jako punkty na kartę.
Co do Douglasa...chciałam ostatnio kupić tusz Diorshow, granatowy. Tłumaczę więc panu o co mi chodzi, a on mi na to, że "koleżanka się na tym zna". No więc koleżanka, z okropnym makijażem, pokazuje mi Diorshow, zachęcia do maziania się testerem, po czym oznajmia, że nie ma granatowej i nigdy nie było (ciekawe.) i ciągnie mnie do Faux Cillsów, pokazując tam tusz w kolorze śliwki. Po stwierdzeniu, że kolor mi się podoba, ale nie tego szukam pani zapytała "to co? ma być?". TŻ uciekł wręcz tarzając się ze śmiechu, ja z szeroko otwartą buzią podziękowałam i nigdy tam nie wróciłam. Myślę, że wiele zależy od drogerii i obsługi, nie chcę generalizować i negatywnie oceniać, chociaż i tak nie przepadam ani za jedną instytucją, ani za drugą.

Swoją drogą - sprawa z podkładem jest nie do przyjęcia. Wprost nie mogę w to uwierzyć. Skandal.



natii4 - 2006-05-09 18:20
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Kiedyś na forum pojawiła sie pani,która zajmuje się personelem w Sephorach i powiedziała,że można do niej pisać maile. Tam chyba w którymś z wątków powinno to być :ehem: Pisać skargi i tyle :D



lain - 2006-05-09 18:28
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  ja na szczescie nie mam takiego problemu, bo do sklepu przychodze z mniej wiecej jasno okreslonym celem albo sama szukam. za wszelkie oferty pomocy dziekuje, bo nie lubie ;)
co do ochrony w krakowskich sephorach to nie mam zastrzezen - nie czuje sie sledzona, a panowie nawet orientuja sie gdzie co stoi :D panie sa mile i nawet jak kupilam marny prezent za 15 zl to pani zaoferowala ladne zapakowanie (i na prawde fajnie to zrobila)
na system dawania probek i prezentow tez nie narzekam, bo zawsze dostaje ich mnostwo.

Douglasa nie znam, bo chyba w Krakowie nie ma tych sklepow. sa jakies inne sieci perfumerii, ale ja trzymam sie sephory ze wzgledu na karte klubu sephora



Lovisa - 2006-05-09 18:45
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Heh, ja również nie znoszę obsługi Sephory. Zimą poszłam tam w celu zakupienia podkładu Givenchy. Miałam już upatrzony kolor, więc nie chciałam nic próbować, tylko kupić i wyjść. Niestety, nie mogłam się doczekać, kiedy ktoś mi ów podkład sprzeda :mad: Ekspedientki obskoczyły jakąś babolę obwieszoną złotem, jakby jajko miały przed sobą, a ja - jako że złota nie noszę, stałam 15 minut jak kołek :] W końcu sama sobie poszłam po ekspedientkę :] Dała mi podkład i pobiegła gdzieś od razu. Oh, czyżbym nie wyglądała na zamożną? :rolleyes: Nie wiem jak trzeba wyglądać, żeby móc kupić podkład za 150zł, ale widocznie ja nie mieszczę się w normie. Ech.



lain - 2006-05-09 19:12
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez Lovisa Nie wiem jak trzeba wyglądać, żeby móc kupić podkład za 150zł, ale widocznie ja nie mieszczę się w normie. Ech. nio to chyba jednak zalezy od konkretnego sklepu, bo ja jestem skromniutka dziewuszka :D i nawet jak przyjde w jeansach i bluzce to zawsze jest niedaleko pani oferujaca swoje uslugi. chyba na dziedziczke fortuny nie wygladam :D ale gdyby ktos tak mnie potraktowal to poszlabym do innej sephory :)



tripka - 2006-05-09 19:28
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  mnie strasznie wkurza to podchodzenie pań w sephorze,czy w douglasie "Czy mogę w czymś pomóc",kiedy raz odpowiem,ze nie dziekuje,podchodzi inna! owszem czasem pomoc sie przyda,ale najczesciej to osobiscie wole sama poogladac kosmetyki i zdecydowac co kupię...natomiast kwestia ochroniarzy to inna sprawa..rzeczywiscie nie spuszczaja z człowieka oczu! i mam wrazenie,ze na kazda ososbe w sklepie patrza jak na złodzieja!szczególnie tak jest w Rossmanie...



Astra - 2006-05-09 19:40
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Ja slyszalam ze te panie ktore tam pracuja musza przechodzic specjalne szkolenia aby dobrze informowac klientow o danym produkcie i niby za kazde zle posuniecie dziekuja im za wspolprace a widze ze to jedna wielka bujda:D Bylam tylko raz w zyciu w Sephorze i podziekuje za dalsze wizyty,ochroniarze faktycznie jakby mogli to by do kieszeni czlowiekowi weszli:mad: Rozumiem ze to taka praca ich ale mogliby byc dyskretniejsi,bo jak tak czujnie patrza na kazdy ruch czlowieka to az sie zakupow odechciewa Pewnie nie jedna z nas z "wizazowa" wiedza spisala by sie tam lepiej niz te panienki:D ;) :-)



aga21087 - 2006-05-09 20:09
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Mnie w takich perfumeriach denerwuja najbardziej ci panowie :D co robia za ochroniarzy i patrza sie ci na rece jabys zaraz miała cos ukras :mad::mad: wkurza mnie to jak mało co :baba::mur:



nebraska - 2006-05-09 20:18
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Rzeczywiście sprzedawczynie we wrocławskich sephorach mają tony makijażu na sobie. Chyba chcą zaprezentować wszystkie kosmetyki dostępne w sklepie naraz



Ivvonka - 2006-05-09 20:30
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Dzisiaj bylam w Douglasie i szukalam dla siebie pudru bez talku i miki. Podeszla do mnie pani z zapytaniem "W czym moge pomoc?" No, to powiedzialam w czym. Zrobila mine, jakbym ja zapytala Bog wie o co. Ale byla dzielna, sprawdzala ze mna sklady, szukala odcieni. Spodobalo mi sie to :) Zwykle dziekuje za pomoc, ale dzisiaj to bylo jak test kompetencji :)



Ivvonka - 2006-05-09 20:31
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Przypomniala mi sie jeszcze dzisiejsza sytuacja z Sephory. Szukalam dzis nowego zapachu Gucci Envy 2 (w Douglasie nie bylo). Oczywiscie siegnelam po tester i psiknelam sobie na papierek. Wacham i zachwycam sie (uwielbiam Gucci Envy-podobne zapachy), podchodzi do mnie pani i zagabuje standarodwym pytaniem. Odpowiadam, ze chetnie poprosze o probke tego zapachu. Z usmiechem na twarzy poszla po minipojemniczek i napsikala mi dosc hojnie :) Co prawda kupilam tam dzis tylko pusty pojemnik (potrzebowalam na tonik aspirynowy), a dostalam probke bazy pod podklad gratis. To mi sie w Sephorze podoba najbardziej. W Douglasie probek przy zakupach nie doswiadczysz...



rachela - 2006-05-09 21:19
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Dzisiaj chciałam prosić o próbkę kwiatowej odnóżki Angela w Douglasie...
Nie dość, że żadna z czterech stojących i paplających, odwróconych tyłkiem do wejścia, ekspedientek mnie nie zauważyła; to -kiedy już zwróciłam na siebie uwagę jednej z nich - patrząc na mnie z wyższością powiedziała, że oni próbek nie robią, i kropka. Ładnie podziękowałam i mruknęłam pod nosem, "no tak, trzeba było jak zawsze iść prosto do Sephory" :]
Pewnie by mnie zabiła wzrokiem, ale się odwróciłam na pięcie i wyszłam.
Co to za perfumeria, która nie ma próbek??
Wrrr.



ka_ma - 2006-05-09 21:43
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez tripka mnie strasznie wkurza to podchodzenie pań w sephorze,czy w douglasie "Czy mogę w czymś pomóc",kiedy raz odpowiem,ze nie dziekuje,podchodzi inna! owszem czasem pomoc sie przyda,ale najczesciej to osobiscie wole sama poogladac kosmetyki i zdecydowac co kupię...natomiast kwestia ochroniarzy to inna sprawa..rzeczywiscie nie spuszczaja z człowieka oczu! i mam wrazenie,ze na kazda ososbe w sklepie patrza jak na złodzieja!szczególnie tak jest w Rossmanie... u nas w sosnowcu jest to samo :mad: czlowiek czuje sie jak pod obstrzalem, ja nie lubie tam kupowac ba nie lubie nawet tam ogladac grrrr jestem tam jak musze bo przyjemnosci nie mam zadnej



kycia1 - 2006-05-09 21:50
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez rachela Dzisiaj chciałam prosić o próbkę kwiatowej odnóżki Angela w Douglasie...
Nie dość, że żadna z czterech stojących i paplających, odwróconych tyłkiem do wejścia, ekspedientek mnie nie zauważyła; to -kiedy już zwróciłam na siebie uwagę jednej z nich - patrząc na mnie z wyższością powiedziała, że oni próbek nie robią, i kropka. Ładnie podziękowałam i mruknęłam pod nosem, "no tak, trzeba było jak zawsze iść prosto do Sephory" :]
Pewnie by mnie zabiła wzrokiem, ale się odwróciłam na pięcie i wyszłam.
Co to za perfumeria, która nie ma próbek??
Wrrr.
ja ostatnio w Douglasie dostalam probke perfum... wiec moze poprostu nie chcialy dac...?:rolleyes: :mad:



dora_angel - 2006-05-09 21:50
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  W Rzeszowie są tacy śmieszni ochroniarze :) Stoją poważni , pod pacha krótkofalówka , czujny wzrok :) ach naprawde kosmetyki tam czują się bezpieczne :)



Mirianka - 2006-05-09 22:15
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  kurcze,to ja dzis w Douglasie miałam szczescie:) szukałam dzis cały dzien cieni limitowanych IsaDory :( swoją drogą nigdzie ich juz nie ma :cry: a babka z Douglasa nie tylko przeszukała dla mnie cały magazyn to jeszcze podzowniła do innych sklepów:) byłam pozytywnie wrecz zszokowana:D z kolei w sephorze zrobiłam spore zakupy urodzinowe i ani AA nie dostałam :/ :/
już wolę GC-tam za drobiazg za 20 złotych dostałam tone próbek i zeli pod prysznic:)



ptiszonek - 2006-05-09 22:21
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez lain nio to chyba jednak zalezy od konkretnego sklepu, bo ja jestem skromniutka dziewuszka :D i nawet jak przyjde w jeansach i bluzce to zawsze jest niedaleko pani oferujaca swoje uslugi. chyba na dziedziczke fortuny nie wygladam :D ale gdyby ktos tak mnie potraktowal to poszlabym do innej sephory :) Cytat:
Napisane przez lovisa Nie wiem jak trzeba wyglądać, żeby móc kupić podkład za 150zł, ale widocznie ja nie mieszczę się w normie. Ech. Wydaje mi sie jednak, że sieć takich sklepów powinna mieć dopracowaną politykę firmy - nieważne czy pani ma humorek dzisiaj czy nie, nieważne czy jesteś w dżinsach czy w garsonce - każdy ma być obsłużony tak samo. W końcu mają chyba jakiś ludzi od rekrutacji, którzy znają się na doborze personelu, albo nie mają, albo ich to nie obchodzi, bo jadą na renomie.
A tekst, że próbek nie robią jest po prostu absurdalny!! Kosmetyki to nie własność s czy d ani tym bardziej konsultantek tylko firm, których produkty są rozprowadzane. Ciekawe co na to producenci, gdyby wiedzieli, że setki klientek nie mogą otrzymać kilku ml ich produktu. Mogą sobie za to kupić za 4-8zł na allegro, bo handel próbeczkami ma się w najlepsze :mad: Swoją drogą, ciekawe skąd te próbeczki.....
Myślę, że to już totalna beszczelność i zarozumialstwo, żeby traktować klientów jak zło konieczne - to rynkowe harakiri.
Jak wchodzę do benettona to tam dziewczyny są po prostu miłe, nieważne, że kupiłam tam przez 4 lata dwie rzeczy na wyprzedaży;) , są miłe i już - z zawodowego obowiązku albo z charakteru, tego nie wiem, ale myślę, że zołza by tam nie przetrwała długo.
No cóż, po dzisiejszej akcji - jednego klienta mniej na 100%.



Justin Timberlake - 2006-05-09 22:37
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez ptiszonek Poza tym nie znoszę ochroniarzy w Sephorze: lubię chodzić do perfumerii w godzinach, gdy jest najmniej ludzi, wtedy nikt mnie nie szturcha przy półkach. Ci panowie nie mają zielonego pojęcia co to dyskrecja, jeden facet podążał za mną wzdłuż półek, a jak kucnęłam żeby maziać cienie to tak stanął i się patrzył. Jak ruszyłam do perfum to posunął za mną. Beznadzieja po prostu.
Douglassa odbieram nieco lepiej - ochrona dyskretniejsza, nawet się panowie uśmiechają, dziewczyny mniej namolne, dają swobodę i podchodzą poproszone; z wiedzą różnie bywa, ale atmosfera jest tu lepsza i chyba zostanę klientką tej perfumerii.

?
ja nienawidze tych ochroniarzy. wchodze tam a oni laza za mna jak nie wiadomo za czym, mam wrazenie ze wygladam jak ostatni obdartus, a takich sobie nie zycza w takiej perfumerii. albo jak jakis zlodziej, ktory tylko czycha na okazje, zeby cos chapnac z polki ! :mad: tak jakby nie mogli ich nauczyc, ze nawet jak rzeczywiscie wygladam jak siodme dziecko stroza, to nie znaczy, ze nie mam kasy. albo jakby nie mogli na produktach zrobic takich czujnikow, co je sie dezaktywuje jak sie przejedzie tym czytnikiem z kasy. to w supermarketacch maja takie cos na byle jajka a tu na perfumy nie maja ! no chyba, ze maja, a ci ochroniarze tak laza, zeby rozprostowac kosci, ale to i tak nie jest mile !:mad:



Ivvonka - 2006-05-09 22:51
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Tak naprawde koszmarne obyczaje, o ktorych tu mowa, praktykowane sa nie tylko w Sephorze. Tych "koszmarnych obyczajow" doswiadczamy takze w innych sklepach, dziekanacie, poczcie, policji, roznego rodzaju urzedach... Traktowanie z gory, niewybredne wrecz czasami komentarze, jakikolwiek brak zyczliwosci, upierdliwosc, nadgorliwosc, zrzedzenie, "robienie laski", 'prosze czekac" "juz zamkniete, przyjsc jutro" choc jest 14.58... Czasami zastanawiam sie, czy ludzie pracujacych w charakterze sprzedawcy/pracownika urzedowego/biurowego etc., w zawodzie ktory wymaga kontaktu z czlowiekiem i pewnej formy uslugi, robia to za kare?! Czy tak kiepskie place sprawiaja, ze trudno zdobyc sie na jakikolwiek usmiech i zyczliwosc? A moze to po prostu tkwi gdzie w naszej mentalnosci, ten relikt niechlubnych czasow PRL-u?

Znacie to powiedzienie: "Klient nasz pan".



takasobieania - 2006-05-09 22:53
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez lain Douglasa nie znam, bo chyba w Krakowie nie ma tych sklepow. sa jakies inne sieci perfumerii, ale ja trzymam sie sephory ze wzgledu na karte klubu sephora jak to nie ma? W carrefourze czyżyny jest :p:
Wstyd dla wizażanki nie wiedzieć :atyaty: ;) :D
Dawno tam nie byłam ale wcześniej obsługa była bardzo o.k. o niebo lepsza niż w sephorze gdzie na kilkanaście zakupów (głównie drobiazgi, pędzelki i takie tam) RAZ dostałam jakąs próbkę.



lain - 2006-05-09 22:58
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez takasobieania jak to nie ma? W carrefourze czyżyny jest :p:
Wstyd dla wizażanki nie wiedzieć :atyaty: ;) :D
hehe
nio niestety nie moje rejony. w tym carrefourze to moze raz w zyciu bylam, a i douglas jakos mnie nie pociaga, bo z sephory jestem zadowolona :)

Cytat:
Napisane przez takasobieania Dawno tam nie byłam ale wcześniej obsługa była bardzo o.k. o niebo lepsza niż w sephorze gdzie na kilkanaście zakupów (głównie drobiazgi, pędzelki i takie tam) RAZ dostałam jakąs próbkę. a ja w sephorze zawsze cos dostaje:D poczawszy od probek a na torbach podroznych i matach plazowych konczac :) tyle, ze zazwyczaj jak juz ide do sephory to na wieksze zakupy (z kuponem znizkowym, ktory przysylaja w ramach klubu sephory)



takasobieania - 2006-05-09 23:02
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez lain hehe
nio niestety nie moje rejony. w tym carrefourze to moze raz w zyciu bylam, a i douglas jakos mnie nie pociaga, bo z sephory jestem zadowolona :)

a ja w sephorze zawsze cos dostaje:D poczawszy od probek a na torbach podroznych i matach plazowych konczac :) tyle, ze zazwyczaj jak juz ide do sephory to na wieksze zakupy (z kuponem znizkowym, ktory przysylaja w ramach klubu sephory)
No tak, z kuponem zniżkowym to pewnie warto. :ehem:
Bo tak poza tym jak porównałam sobie ceny to sephora droga jest.. :cool: (np. l'oreal, AA)
No chyba ze sie kupuje coś górnopółkowego i ciezko gdzieś indziej spotkać, ale takie zakupy to u mnie żadka żadkośc bo dużo kolorówki dostaję.



lain - 2006-05-09 23:11
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez takasobieania No tak, z kuponem zniżkowym to pewnie warto. :ehem:
Bo tak poza tym jak porównałam sobie ceny to sephora droga jest.. :cool: (np. l'oreal, AA)
No chyba ze sie kupuje coś górnopółkowego i ciezko gdzieś indziej spotkać, ale takie zakupy to u mnie żadka żadkośc bo dużo kolorówki dostaję.
ja to z rodzinka glownie perfumy i drozsze kremy tam kupujemy, wiec taki niepozorny kuponik 15% znizki moze duzo wniesc :ehem: 'zwykle' kosmetyki kupujemy w hipermarketach, rossmanach, bo wiadomo - najtaniej, a i ciezko czekac az przyjdzie poczta kupon znizkowy zeby sobie kupic zwyczajny tonik czy balsam :)



Kobieta_słonecznik - 2006-05-09 23:22
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  :mad: Oj, mnie tez denerwuja ochroniarze... chodza za toba i sie glupio patrza jak na potencjalnego zlodzieja :mad: Rozumiem, ze to ich praca, ale powinni to robic jakos dyskretnie czy cos :rolleyes:
Kiedyś pamiętam kupowalam w Naturze tampony i taki sobie wlasnie jeden pan ochroniarz sie na mnie patrzyl.... nie wytrzylamam i powiedzialam mu
"Co sie pan tak patrzy glupkowato??Rozumiem, ze nie uzywa pan tamponow ale w tym wieku powinno sie juz wiedziec do czego sluza" tralalalaa:D Facet ---> :o i wyparowal na drugi koniec sklepu hehehe :D



Justin Timberlake - 2006-05-10 09:01
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  hahaha, dobre dobre :D ja chyba tez niewytrzymam, jak nastepnym razem bedzie za mna lazil :mad:



Impersona - 2006-05-10 09:14
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Kiedys w jakiejs gazecie, juz nie pamietam w jakiej byl artykul- dziennikarka zatrudnila sie w drogiej perfumerii i opisywala prace w takim sklepie. Ogolnie artykul bardzo ciekawy :) Co do sephory, to ostatnio poszlam po odzywke do rzęs. Naszukalam sie jak glupia, ale nie znalazlam, wkoncu pani podeszla i spytala czy moze pomoc. Poprosilam o odzywke, podala mi z sephory i opisala w samych superlatywach, byla calkiem tania, wiec wzielam. W domu weszlam na KWC zeby zobaczyc opinie i okazalo sie, ze to nie jest zadna odzywka,tylko bezbarwny tusz do rzes i zupelnie nic nie daje:mad: Natomiast probki zawsze dostaje jak cos kupuje, nawet jak zwykly podklad za 50 zl. Kiedys pisalam na jednym forum internetowym z dziewczyna, ktora pracuje w sephorze, poprosilam ja o pomoc w doborze podkladu, chcialam tylko zeby doradzila mi odcien, a ona poczta mi przyslala cala koperte (okolo 10 pudeleczek) roznych najdrozszych podkladow :) MIalam zapas na dlugo, bo jedno pudeleczko starczalo mi na ok. 4 razy :)



natii4 - 2006-05-10 09:16
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Cytat:
Napisane przez Impersona Kiedys w jakiejs gazecie, juz nie pamietam w jakiej byl artykul- dziennikarka zatrudnila sie w drogiej perfumerii i opisywala prace w takim sklepie. Ogolnie artykul bardzo ciekawy :) TS :ehem: I mówia,że te ozłocone nic nie kupują tylko wymyślają :D



sylwia.gda - 2006-05-11 12:36
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Ja uważam że dziewczyny w perfumeriach powinny OBOWIĄZKOWO spędzać sporo czasu na wizażu, gdzie dowiedzą się wieelu pomocnych rzeczy.
Ja od dobrych paru lat nie prowadzę czczych dyskusji w perfumeriach z często niekompetentnymi ekspedientkami-wiem po co idę, gdyż czytam KWC.



Ines-ka - 2006-05-11 13:57
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  No właśnie, pani pracująca w drogerii umalowana jak początkująca nastolatka to raczej widok odstraszający. Bo czy taka ekspedientka naprawdę zna się na kosmetykach? A ochroniarz który stoi nade mną jak kat to naprawdę przesada... Mam 2 sprawdzone perfumerie i tam niektóre ekspedientki mnie już rozpoznają (z uśmiechem, wiedząc że przyszła wybredna klientka):D



Kociaak - 2007-04-21 19:50
Dot.: KOSZMARNE Obyczaje w SEPHORZE - a jak u was?
  Podbije wątek...
Ja nie mam takich doswiadczeń z perfumeriami (raczej z GC), sama pracowałam w douglasie przy pakowaniu prezentów (Gdańsk-Alfa centrum) i muszę pochwalić dziewczyny, naprawdę się starały....
a jednak mi się przypomniało- Olimpia w Manhattanie, kupiłam kilka produktów, babki zaraz po transakcji wróciły do pogawedki- a wiesz kochana...) i pytam czy dostanę jakieś próbki-najchętniej mój ukochany D&G The One, wzrok całej czwórki jak u wkurzonego i zdziwionego bazyliszka, i słodziutka odpowiedź, że próbki się skończyly....
Za to MArionnaud w Madisonie, babka może i niefajnie umalowana, (jakieś dziury chyba potrądzikowe na twarzy, dosyć nieudolnie zamaskowane), ale miła, bardzo ładnie uśmiechnięta i i nienachalna, bardzo dobrze i miło poradziła mnie i mojej mamie co do błyszcyku i mamie do szminki, w końcu ja kupiłam chanel magnifique nr 83, Babka nasypała nam do torby podkładów, ładnie podziękowała i wręczyła...
Kupowałam potem mamie w Douglasie szminkę Clinique, obsługowała mnie dziewczyna, z którą akurat nie pracowałam (nie znałyśmy sie- inne zmiany), dostałam od diabła i ciut ciut podkładów, krem nawilżający diora, damskie i męskie Gucci Envy II, damską Envy...
Także oprócz tej fatalnej Olimpii, to uwazam że Douglas nie jest taki zły ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com