Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną?
AmmiQ - 2006-07-31 18:29 od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Hej :cmok: Założyłam ten wątek z nadzieją, że będzie mi łatwiej.. jak będę z kimś trwała w diecie, dzieliła się swoimi wszystkimi sukcesami czy porażkami.... Od jutra - "okrągła" data 1 sierpnia zaczynam diete. Z powodu licznych stresów znacznie przytyłam... przy bardzo niskim wzroście ważę 56/57 - może niektóre pomyślicie, że to nie jest dużo, ale waga nie zawsze świadczy o naszej "masywności". Jest mi źle z wałkami na brzuchu itd... :( nie chcę tak wyglądać! Moją zmorą jest także pucałowata twarz... Chcę to zmienić. Chcę siebie zmienić, chcę akceptować swoje ciało. Jakiś czas temu ważyłam 47 kg, teraz chciałabym dojechać przynajmniej do 50... Sprawdzałam, spokojnie - moje BMI będzie wtedy prawidłowe, do niedowagi daleko ;) Jaka dieta? Aż wstyd się przyznać - chciałam mieć kopenhaską, ale kiedyś wytrzymałam 1 dzień.. jestem okropnym żarłokiem :( Więc chcę wytrwać 14 dni na diecie 1000kcal. Bez słodyczy, ograniczę też węglowodany. Bieganie co wieczór oraz godzina ćwiczeń. Codziennie. Czy mi się uda? Proszę, trzymajcie kciuki... Ktoś zaczyna ze mną? Od jutra? Cieszę się, że mogę założyć ten wątek, na prawdę będzie mi łatwiej :cmok: Pozdrawiam :cmok: martuska888 - 2006-07-31 19:19 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Ja chętnie (po raz kolejny zresztą do wątku o odchudzaniu) się dołączę. Mam 170 cm wzrostu, 60 kg, ale nie będę na diecie 1000 kcal tylko po prostu zdrowe odżywianie (bez słodyczy oczywiście) i dużo ruchu. Jak na razie wróciłam z obozu i tam dosć dużo chodziliśmy i jak mnie mama zobaczyła powiedziała: Ale ty schudłaś! :):):) Ale mi się miło zrobiło. Ale do pięknej sylwetki jeszcze mi troche brakuje, więc troche ruchu się przyda, a i może zdrowa dieta podziała coś na mój trądzik;) No zobaczymy. Nie wiem jeszcze za jakie cwiczenia się wziąść, ale chciałabym biegać codziennie, skakać na skakance, od czasu do czasu jeździc rowerem i pływać. Pozdrawiam cię i mam nadzieję, ze juz niedługo będziemy mogły się cieszyc zgrabną sylwetką:*:cmok: Scarlet23 - 2006-07-31 20:35 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Witam też postanowiłam od jutra zacząć:)pierwszy krok to rezygnacja z słodyczy!MOja kategoria wagowa jest trszke inna więc raczej będę walczyć dłużej niż 14 dni ale już kiedyś mi się udało zgubić 15 kilo , hhmm to były czasy ale niestety waga wróciła i zaczynam jeszcze raz.:)Trzymam za was kciuki i mam nadzieję że będzie nam razem razniej:)<cmok> agnieszkaaaa18 - 2006-07-31 21:23 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Witam serdecznie:cmok: Właśnie na taki wątek czekałam:-) i o czywiście z wielką chęcią się dołączę. Ja mam troszkę więcej do zrzucenia, bo aż 10-12 kg:eek: :o :( . Konkretne diety dla mnie są nie do przyjęcia, bo poprostu nie umiem w nich wytrwać i zaraz rzucam się na jedzenie:o , a odchudzałam się chyba z 1000 razy:confused: . Tym razem zabieram się do tego inaczej przez cały sierpień(od jutra licząc) znacznie ogranicze spożycie słodyczy, tłuszczy, będę jeść tylko gotowane posiłki, a nie smażone, i oczywiśćie duze ilości wody mineralnej, herbatki pu-erh oraz zielonej. Tylko zdrowe jedzenie do ok 1200-1300 kcal i POSTARAM się;) nie łączyć węgli z białkiem. Pozaty oczywiście ruch: skakanka, hula hop, rowerek i zaraz poszukam filmików z ćwiczeniami w domu. A od września zapisze się na baen, siłownię i pomyślę co by jeszcze ulepszyć. Na schudnięcie i ładne wyrzeźbienie ciałka daję sobie 11 miesięcy (1 lipca 2007r.)- tak będzie zdrowo, realnie i bez jo-jo:ehem: . Wogóle zamierzam przejść małą metamorfozę. Kiedy wyrzeźbię ciałko pójdę do fryzjera a przez cały ten rok bardziej zajmę się swoją cerą:mad: (w końcu od września wybieram się na studium kosmetyczne;) :ehem: ) AmmiQ ja też jestem żarłokiem:p: ale damy radę. Dobrze jest zapisaywać co się zjadło bo jak się potem na to popatrzy to ręce czaem opadają a nie zdajemy sobie z tego sprawy:)a to mobilizuje do poprawy. Ale się rozpisałam.Życzę wzystkim powodzenia i od jutra DO DZIEŁA!!! Będziemy tu zapisywać co ćwiczyłyśmy i ile oraz ile czego jadłyśmy? Milej nocki papapa:cmok: Witch86 - 2006-07-31 21:48 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? I ja sie dołacze:) Mam nadzieje ze tym razem wytrwam :) Sprubuje 1000 kcal i zaczne sie ruszac... kawaii - 2006-07-31 21:55 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Ja też się chętnie przyłączę. Ważę 55 kg przy wzroście 160 cm, ale mam drobną budowę ciała, więc kilka zbędnych kilogramów tłuszczu jest stanowczo do zrzucenia. Cel pośredni: 2 kg w dół do końca sierpnia. CEL OSTATECZNY: 4 kg w dół do końca września. Zaczęłam już właściwie od 27 lipca, ale to była tylko przymiarka. Prowadziłam przez ostatnie dni coś w rodzaju pamiętnika, gdzie zapisywałam, co jadłam, czy ćwiczyłam i czy przestrzegałam swoich postanowień. Po przeczytaniu wyszły mi różne ciekawe rzeczy, pisałam już zresztą o tym w innym wątku (np. zauważyłam, że jem za mało, zbyt nieregularnie i bardzo często na krótko przed pójsciem spać). Od 1 sierpnia zaczynam więc na poważnie, zamierzam zawsze dzień wcześniej planować sobie posiłki (żeby było ich więcej niż 2 czy 3 w ciągu dnia), codziennie ćwiczyć i jeść zdrowe produkty. Aha, i będę ważyć się tylko raz w tygodniu, choćby nie wiem, jak mnie kusiło... :) Życzę powodzenia pozostałym odchudzającym!!! :) sylwusiaaniolek - 2006-07-31 22:04 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? to ja tez sie dolaczam.. pasuje tak troszke kg schudnąć.... od jutra koniec ze slodyczami i wiecej ruchu!! :)) valanthe - 2006-08-01 00:11 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? ja też ja też! lipiec trochę zawaliłam nie schudłam nic, ale i nie przytyłam ufff, a po tym co zjadłam powinno być 10kg w górę :p: mam 174 ważę koło 66kilo (nie mam w domu wagi, jedynie centymetr, ważę się u rodzinki czasem) do końca sierpnia mogło by być coś koło 4kg w dół, ale głownie zależy mi na wymiarach. Więc - ćwiczę codziennie koło godzinki (rower, brzuszki, skakanka etc), nie przekraczać 1200 kcal i jeść mało a często i reguralnie...i więcej białka bo tych węgli za dużo ehhh.... a idę o liceum i aż się wstydzę pokazać tak jak teraz wyglądam ehhh... od czasu do czasu będę się tu spowiadać;) powodzenia dziewczyny trzymajcie się :* mao_lao - 2006-08-01 07:46 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Trzymam kciuki za Was wszystkie i wierze że nam się uda. Dołącze się do wątku mimo, ze dietę zaczęłam wcześniej. Ale każdy dzień traktuję jak "pierwszy dzień diety" przez co nie pozwalam sobie na folgowanie. Zaczynałam kilka tygodni temu. Teraz jest już 6 kg mniej. Mniej jem, więcej się ruszam i tyle. to działaaa :-) No a skoro dzisiaj pierwszy dzień ;-) to koniecznie dieta i godzinka aerobów. AmmiQ - 2006-08-01 10:13 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Martuska na Twoim przykladzie widać, że ruch dużo daje... :D Ja dzisiaj planuję skakankę i brzuszki. Wieczorkiem bieganie. A Ty? Scarlet nono rezygnacja ze słodyczy to podstawa. Nie będzie łatwo, bo jestem żelko maniakiem... Ale będę się mocno starac. Za Ciebie też trzymam kciuki!! :cmok: Agnieszka wiem co czujesz, ja dokładnie tak samo... nidy nue wytrwałam w diecie :o dlatego założyłam ten temat - może będzie nam raźniej pisząc o tym wszystkim i dzieląc się z Wizażankami? Jak milo będzie napisać "Dziewczyny schudłam 2kg" :D Co do jojo - właśnie, jeśli wytrwam dietę to po niej też znaczne ograniczenia, postaram się jeść słodycze tylko okazzyjnie, w minimnalnych ilościach. Właśnie mama wychodzi do sklepu, zapytała "kupić ci drożdżówkę?" a ja powiedziałam "nie dzięki, przecież od dziś mam dietę" --- jestem z siebie dumna :D Witch super, trzymam kciuki!! :cmok: Kawaii bardzo dobry pomysł z tym zapisywaniem w pamiętniku.... chyba też tak zrobię, to pomaga prawda? Jedzenie przed pójściem spac to moja zmora, więc od dzisiaj postaram się nie jeść po 18.... Też będę się ważyć raz na tydzień, częściej nie ma sensu ;) Sylwisiaaniolek wspaniale, damy radę! Musimy się wspierać ;) Valanthe ja idę do 2LO, ale chciałabym wszystkim pokazać, że potrafię. Nie będzie już kupowania precli w sklepiku :p: Dużo dziewczyn z klasy wytrwało na kopenhaskiej.. ja niestety nie potrafię, ale jeśli uda mi się conieco zrzucić i to będzie widoczne... To będę się bardzo cieszyć :)) Mao lao wow no to ładny wynik! Na jakiej jesteś diecie? Co dzisiaj zjadłyście na śniadanko? Ja jogurt naturalny.... a nie tak jak zawsze 2-3 kromeczki białego chleba (o zgrozo!) :ehem: Pozdrawiam Was wszystkie :cmok: valanthe - 2006-08-01 10:47 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Ja chciałam zrobić 'efekt zaskoczenia' w liceum, ale jak narazie nie wyszło mi bo nie wytrwałam i dalej jestem taka sama :D :p: Ale miesiąc to nie tak mało czasu w sumie..jeszcze im pokażę buhehe... A dzisiaj na śniadanko zjadłam kubek maślanki z płatkami owsianymi, może niedługo wypiję drugi kubek mniaammm na obiad planuję kotlety sojowe, tzn nie smażone i nie w panirece, tylko ugotowane, pycha a w dodatku mało kalorii :D Nad resztą dnia jeszcze pomyślę :D w szafce leżą pyszne paluszki ceblowo serowe :slina: ale mam nadzieję że się nie dam! :D pozdrawiam! AmmiQ - 2006-08-01 14:07 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? paluszki cebulowe za okno!! :bacik: :bacik: :bacik: hehe nie daj się :D Cytat: na obiad planuję kotlety sojowe tez je lubię... zwłaszcza, że jestem wege ;) Ja za pół godzinki mam brokuły :D martuska888 - 2006-08-01 14:29 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Jak na razie idzie dobrze;) Troszke skakałam na skakance i robiłam jakieś cwiczonka z gazety. Ale na tym świecie jest pokus.... Moja mama robi ciasto jabłkowe, ale tym razem się nie dam!!!!!Pozdrawiam:cmok: Scarlet23 - 2006-08-01 17:15 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Dziś mói pierwszy dzień w pracy i prawie nic nie zjadłam:)w ruchu byłam cały czas:)jak tak bede cały miesąc pracować to napewno będą efekty tylko boję sie trochę napadów obrzarstwa po powrocie z pracy:(Trzymam kciuki:) mala_angie - 2006-08-01 17:31 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? to ja tez sie przylaczam...od poczatku lipca wlasciwie sobie dietuje, ale mam czasem dni zwatpienia...teraz planuje jeszcze bardziej wziasc sie za siebie..schudlam juz jakies 2kg i teraz waze 53kg do konca wrzesnia planuje dojsc do 50kg ale zeby waga byla stala, jeszcze bardziej zalezy mi na wymiarach:) a wiec do dziela. zaraz smigam na rowerek:) a potem moze skakanka:) Moonis - 2006-08-01 17:40 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? to ja też sie dołącze <po raz któryś :P> nie chodzi mi o diete, ale bardziej o ZDROWE ODŻYWIANIE ;] zero słodyczy, chipsów, pizzy, tzw. chemii itp itd :P <własnie zjadłam szarlotke>:P zacznę od jutra, myślę, ze 2.sierpnia też dobrze brzmi ;] pozdr i zycze powodzenia!! blackmagicone - 2006-08-01 18:39 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Hej, ja tez dolaczam :) dzis juz jestem na diecie, wiec 1 sierpnia sie liczy. U mnie problem jest taki, ze w czasie sesji przytylam 2 kg, pozniej wyjechalam na 5 tygodni i od razu + 3 kg, i zamiast wazyc 56, waze 61 (przy wzroscie 168 cm) :mad: W sumie wszyscy mowia, ze nie widac, chyba sie to jakos rownomiernie rozlozylo, ale ja czuje sie TAKA CIĘŻKA...:help: Tak wiec chce wrocic do swojej wagi sprzed 2 miesiecy, jestem dobrej mysli, dzis zjadlam jakies 1000 kcal i mam nadzieje, ze juz wiecej nie bede zarla. A co do ruchu, to na razie u mnie odpada, po wyjezdzie jestem troche "poszkodowana", skrecilam noge, wiec nie moge sie za bardzo forsowac, no i zapalenie migdalkow mam to juz wogole... Ehhh... bedzie sie trzeba bardziej pilnowac z dieta :D AmmiQ - 2006-08-01 19:03 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Co tam słychać? U mnie nawet ok.. już dawno po 18 a ja nic nie zjadlam :jupi: :o Chociaż największy głód przychodzi o 21... ale mam nadzieję,że dam radę... Ten wątek strasznie mnie mobilizuje, chcę z wszystkich sił tu kiedyś napisać: osiągnęłam swój cel.... :-) mala_angie - 2006-08-01 20:35 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? u mnie niby z dnia na dzien waga spada...tyle ze ja chce widziec efekty w cm;( maslana - 2006-08-01 21:22 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? no to może i ja sie przyłączę tymbardziej ze dzisiaj dostałam małego kopniaka to bede miała motywacje stan obecny 171cm i 58 kg tak z 4 w dół i bedzie ok pozdrówki valanthe - 2006-08-02 00:56 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? hehe maslana ja bym chciala tyle wazyc, chociaz 62 a nie te 66 :p: ale powodzenia, i Wam wszystkie dziewczyny też :D wadze nie ma co ufać, najlepiej centymetr, ale to jest wkurzajce kiedy waga leeeci a cm stoją... Cieszę się bo pozbyłam się już nawyku późnego jedzenia...jem ostatnią rzecz koło 19 i ok:) Więc dzisiaj (wczoraj?) były 2 kubki maślanki mniaaam, kotlety sojowe, 3 małe brzoskwinki, kilka (dosłownie kilka! nie miałam siły wywalić za okno :p:) paluszków i musli z mlekiem (w sumie nie planowane, tyle węgli na wieczór, ale nic nie było ciekawszego pod ręką). Nawet udany dzień, choć mogło być lepiej. A ćwiczenia to 1h rowerka stacjonarnego, 50 brzuszków i 2minuty skakanki :D pozdrawiam!! :* maslana - 2006-08-02 08:07 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? dla mnie kiedys waga 66 tez była tą wymarzoną (pierwotnie ważyłam 73- moze doda to otuchy wszystkim odchudzającym sie) chciałabym ważyc mniej bo jednak niektóre części mojego ciała nie są kompatybilne z resztą a nie wszystko da sie wycwiczyc np plecy uda tez pozostawiają wiele do życzenia no i nadal okrąglutka buźka pozdrówki i 3mam za wasze i swój sukces blackmagicone - 2006-08-02 08:42 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Czesc dziewczyny, u mnie juz pierwsze zniechecenie. I to tylko z mojej wlasnej winy. Nie umiem sie powstrzymac od wazenia, waze sie codziennie z rana, no powstrzymac sie od tego nie moge... :mad: Dzis rano oczywiscie pierwsze co na wage i... nic :nie: Ani grama w dol, a wczoraj tak malo jadlam... :( kawaii - 2006-08-02 09:07 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Blackmagicone, nie waż się częściej niż raz w tygodniu!!! Ja zaczęłam "dietę" (albo raczej przestawienie na zdrowszy tryb życia i odżywiania) tydzień temu i mój pierwszy dzień ważenia wypada jutro. Ale już po ubraniach widzę, że schudłam co najmniej 1 kg (czyli tyle, ile planowałam). Miesiąc temu też ważyłam się codziennie i było to baaaardzo zniechęcające. Trudno było się odzwyczaić, ale na razie się trzymam zasady: ważyć się raz w tygodniu! blackmagicone - 2006-08-02 09:31 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? No musze sie powstrzymac, bo jak sie nie powstrzymam od codziennego wazenie, to chyba zwariuje!! Ale z waszym wsparciem... :cmok: Wszystko musi sie udac :jupi: skarbeczeQ - 2006-08-02 09:48 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? czesc kobitki;* tez chcialam zaczac diete od wczoraj, moze nie dokladne 1000 kcal ale powstrzymywanie sie od przekasek jest dla mnie trudnee baardzo, bo zawsze jakos tak z czystym sercem podjadalam :) wprawdzie nie mam co zrzucac, waze 53 kg przy wzroscie 165, ale od kiedy zaczely mi sie robic rozstepy nad kolanami powiedzialam sobie stop ;/ dosc tego trybu zycia. wczoraj mi sie nie udalo, zjadlam 3 bita, mam nadzieje ze zrzucilam go 2 godzinnym spacerem ;] wieczorem skusilam sie na 1 kawalek czekolady bo to juz wpadlo mi w nawyk... dzisiaj musze sie sprezyc i nie ejsc nic slodkiego :D nie wiem jak to wytrzymam... cwiczyc tez chce ale narazie chorubsko mnie zlapalo i nic z tego... moze od nastepnego tygodnia :) wiec zaczynam z Wami :ehem: :cmok: moze zaczbne od tego co wczoraj zjadlam :) rano zjadlam kromke z majonezem.. niezbyt zdrowo ale nc nie ylo w lodowce:| na obiad łazanki [tez niezbyt pieknie] potem 3 bit... wieczorem platki z mlekiem [ tez jakies slodkie, wcalenie zdrowe] musze wiec wybrac sie do sklepu po zdrowa zywnosc:D powodzeniaaaa w diecie;* agamazzi - 2006-08-02 12:01 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? :D Witam, Ja diete zaczelam 1,5 miesiaca temu, ale pomyslalam, ze wam opisze co robie to moze skorzystacie... Schudlam 3 kilo:jupi: , mam jeszcze zamiar zzucic 2-3 kg... Nie korzystam z zadnych diet bo sa produkty, ktorych sobie nie potrafie odmowic... Wiec na sniadanie jadam prawie zawsze platki Fitness lub platki miodowe z mlekiem i jogurt... Jem duzo owocow (to co , ze maja duzo cukrow, lepiej owoce niz czekolade czy frytki:D )i warzyw, Na obiadki jem tylko mieso drobiowe bo ma najmnij kalorii lub zupki...Czasami makaronik z sosem(moja slabosc:D ) Kolacje jadam 3 max 4 godziny przed pojsciem spac, w moim wpadku wiec ok. 20-21... Nie praktykuje zasady nie jedzenia po 18, poniwaz jest to wg mnie nie mozliwe... Jak ktos idzie spac o 24 to by musial nie jesc nic przez 6 godzin:eek: , wiec sie podjada... Na kolacje jem raczej malo... Staram sie nie przekraczac 300 kal. Moje dzienne zapotrzebowanie to od 1500-1700 kal.... Nie jem tez slodyczy,bo nie przepadam za to uwielbiam lody owocowe:D ... Codziennie jezdze na rowerze min 1 godz i wypijam litry wody:D ... Pozdrowieniai powodzenia:-) AmmiQ - 2006-08-02 12:06 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Ajj jestem z Was bardzo dumna, brawo! :cmok: i z siebie też ;) Właśnie gotuję obiad... zupa wiśniowa (na samych wisniach i wodzie :p: ) + 150g makaronu razowego z mąki orkiszowej. Mniaam :-) Niecierpię robić brzuszków, wszystko mnie boli podczas ich robienia... ale przełamałam się i 30 mam za sobą. Sukces ;) Za jakiś czas pójdę na godzinny spacer z psem na dwór. Wczoraj wieczorem i w nocy nic nie zjadłam! Wspaniałe uczucie iść spać "lekka"... martuska888 - 2006-08-02 12:22 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? A ja dzisiaj byłam rano na wycieczce rowerowej;) blackmagicone - 2006-08-02 12:30 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Podziwiam was bardzo... Jakos nie moge sie przelamac i zaczac ruszac... Troche po tej nodze skreconej, ale moze to tylko wymowka... Wrrr a o brzuszkach to wogole nie moge myslec. Co najwyzej A6W. Przynajmniej ciekwsze. agamazzi - 2006-08-02 12:34 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez blackmagicone Podziwiam was bardzo... Jakos nie moge sie przelamac i zaczac ruszac... Troche po tej nodze skreconej, ale moze to tylko wymowka... Wrrr a o brzuszkach to wogole nie moge myslec. Co najwyzej A6W. Przynajmniej ciekwsze. Najtrudniejszy jest ten pierwszy raz, potem juz pojdzie z gorki... Moj rower juz prawie rdzewial w garazu, bo zawsze mowilam sobie "od jutra zaczne" az w koncu sie zmusilam i teraz jak jeden dzien nie pojde to mi szkoda...:-) Powodzenia:-) Nati02 - 2006-08-02 13:20 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Przyłącze się do Was :* Zalezy mi na zrzuceniu 4kg. Mam 170cm i obecnie waże 59kg, więc moja waga docelowa to 55 kg. Do końca sieprnia chciałabym chociaż 2kg zrzucić, bo nie wiem jak to będzie. Będę się jednak starać. Regularnie ćwicze więc myśle, że będzie dobrze :) AmmiQ - 2006-08-02 17:21 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? :cmok: Szkoda, że ja nie mam żadnego urządzenia do ćwiczeń poza skakanką.. :p: Ale to przynajmniej mobilizuje mnie do wychodzenia na świeże powietrze. Spacer z psem mam już za sobą, kolejną porcję brzuszków też i nawet potańczyłam sobie 15min :D Trochę odczuwam głód, ale to jest o wiele milsze uczucie niż przejedzenie!! Pomiędzy głównymi posiłkami piję zieloną herbatę i żuję gumę... to bardzo pomaga :) Pestka54 - 2006-08-02 18:23 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Będę mieć mały poślizg, bo kończy się już 2 sierpnia, ale co tam! Przyłaczam się :hi:do Was! Najważniejsze dla mnie to zacząć, bo ciągle sobie obiecuję i nic i nic i nic. Waga wyjściowa 84 kg. Marzy mi się 65. Trzymam kciuki z siebie i nas wszystkie! blackmagicone - 2006-08-02 18:46 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Zjadlam dzis 1200 kcal i mam nadzieje, ze juz nic wiecej, a w sumie chyba sie uda, bo nawet mi sie jesc nie chce. Caly dzien na nogach, padnieta jestem, ale to dobrze, dobrze... Teraz zrobie sobie jeszcze zielona herbatke, ogladne cos w tv i spac. Zeby lodowka nie kusila :D A wlasnie dziwczyny jak to jest u was, mniej jecie w domu, czy jak gdzies wyjezdzacie? Rozmawialam o tym z kolezankami i mowia, ze one zawsze chudna jak wyjada, bo w domu to tak jakos... U mnie odwrotnie, w domu moge sie pilnowac itd, ale jak wyjade... No zreszta przyklad mam- 5 tygodni poza domem i nadprogramowe 4 kg :mad: AmmiQ - 2006-08-02 19:01 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Zawsze jak wyjeżdzam jem wiecej ;) A to pyszna rybka, lody z owocami bo jest gorąco, cola bo tylko to mają z lodówki, pizza bo rodzinka głodna itd.... takie uroki wakacji :ehem: Scarlet23 - 2006-08-02 19:23 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez Pestka54 Będę mieć mały poślizg, bo kończy się już 2 sierpnia, ale co tam! Przyłaczam się :hi:do Was! Najważniejsze dla mnie to zacząć, bo ciągle sobie obiecuję i nic i nic i nic. Waga wyjściowa 84 kg. Marzy mi się 65. Trzymam kciuki z siebie i nas wszystkie! Witam Cię serdecznie:cmok: w końcu ktoś z mojej kategorii wagowej:-) Dziś mój drugi dzień bez słodyczy.:jupi: Pozatym znowu mało zjadłam i jestem dumna z siebie byle tak dalej:cool: Trzymam kciuki za wszystkich. agamazzi - 2006-08-02 20:12 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez Pestka54 Będę mieć mały poślizg, bo kończy się już 2 sierpnia, ale co tam! Przyłaczam się :hi:do Was! Najważniejsze dla mnie to zacząć, bo ciągle sobie obiecuję i nic i nic i nic. Waga wyjściowa 84 kg. Marzy mi się 65. Trzymam kciuki z siebie i nas wszystkie! Dobrze zrobilas:-) , ja uwazam ze w lato mozna schudnac wiecej, bo jak jest upal to tak jesc sie nie chce i bardzo duzo sie pije... Powodzenia Nati02 - 2006-08-02 21:28 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez agamazzi Dobrze zrobilas:-) , ja uwazam ze w lato mozna schudnac wiecej, bo jak jest upal to tak jesc sie nie chce i bardzo duzo sie pije... Powodzenia Ja mam znów odwrotnie. Łatwiej mi trzymac diete gdy jest chłodno, bo wtedy więcej się ruszam (conajmniej godzinne dziennie) a teraz nawet tyłka nie chce mi sie ruszyć z fotela i tylko podjadam :rolleyes: kawaii - 2006-08-03 07:27 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Piszę, żeby się pochwalić sukcesem. Dzisiaj mój pierwszy dzień ważenia od rozpoczęcia "diety" (tylko jeden w tygodniu). W poprzedni czwartek ważyłam 55 kg (rano) / 55,5 kg (wieczorem), a dzisiejsze poranne ważenie wskazało: 53,5 kg!!!!!!!!!!!!!!!!! Rewelacja!!! Moim celem na dziś było 54 kg, więc nawet jeśli wieczorem trochę mi przybędzie, to i tak osiągnęłam swój cel. Najwięcej chyba mi daje aerobik (chodzę 2x w tygodniu, a w pozostałe dni staram się ćwiczyć sama kilkanaście minut), po nim czuję się jakby "smuklejsza". Poza tym całkowita eliminacja słodyczy też chyba robi swoje. Wiem, że jeszcze trochę za wcześnie pytać te, które zaczęły dokładnie 1 sierpnia, ale jak wam idzie? (Niekoniecznie pod względem wagi, ale też np. pod względem trzymania się zasad zdrowszego odżywiania) Pozdrawiam! :) blackmagicone - 2006-08-03 08:07 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Łałłł! kawaiii, 1,5 kg... super! :cmok: To juz cos, zebym ja tak mogla powiedziec w nastepny wtorek, to bedzie oki. Wazysz sie wieczorem? Ja tylko rano, bo podobno tylko rano dowiesz sie obiektywnie ile wazysz. A wieczorem wystarczy, ze duzo sie napijesz albo cos, waga pokazae wiecej niz powinna i zalamka :nie: Co do zdrowego odzywiania, to u mnie ciezko... Nie az tak zle, ale nie moge sobie darowac kawalka pysznego ciasta mojej mamy po sniadaniu... kawaii - 2006-08-03 08:30 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Ważę się rano i wieczorem, dziś rano było 53,5 kg, jeśli to jest rzeczywiście obiektywna waga, to cudownie!... :) Teraz mam nowy cel na przyszły czwartek: równo 53 kg. Docelowo chcę zejść do 51 kg, daję sobie czas do końca września, ale zastanawiam się, czy ustalić sobie chudnięcie np. co tydzień 1 kg, a potem już tylko pracować nad utrzymaniem wagi (czyli dalej aerobik, brak słodyczy i kilka posiłków dziennie), czy lepiej chudnąć 1 kg, a potem przez tydzień starać się utrzymać wagę, potem w następnym tygodniu następny kg itd... Jak myślicie, co będzie lepsze? Blackmagicone, z tym ciastem na śniadanie to chyba nie jest jakaś tragedia, podobno lepiej jeść słodycze rano niż wieczorem, bo łatwiej się spala, chyba, że jesz taki kawałek ciasta codziennie, to już może być problem. Wiesz, ziarnko do ziarnka ... Zrezygnuj chociaż trochę, na pewno będą efekty! (oczywiście plus ćwiczenia i jedzenie zdrowych rzeczy) :) blackmagicone - 2006-08-03 08:49 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Nie, codziennie tak nie jest, po prostu teraz mam, to jem :lol: Ja bym wolala schudnac tak za jednym zamachem, a pozniej utrzymac, choc moze ta druga wersja jest bardziej rozsadna..? No bo w sumie im dluzej sie chudnie tym dluzej efekt sie utrzymuje i trudniej o jakies efekty jo-jo, albo inne uboczne... :-) Pestka54 - 2006-08-03 09:15 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Gratulacje dziweczyny! Trzymajcie tak dalej!:jupi: Ja pędzę za waszym przykładem! Z wagą w dół oczywiście!;) AmmiQ - 2006-08-03 09:50 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? super!! :jupi: Gratuluję! :jupi: Dzisiaj dzień 3. Nie powiem, jest ciężko... Ale trzymam się w granicach 1000 dziennie ;)wczoraj zrobilam tyle brzuszkow jak nigdy... co dzien zamierzam robic o 5 wiecej :D agamazzi - 2006-08-03 10:03 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez Nati02 Ja mam znów odwrotnie. Łatwiej mi trzymac diete gdy jest chłodno, bo wtedy więcej się ruszam (conajmniej godzinne dziennie) a teraz nawet tyłka nie chce mi sie ruszyć z fotela i tylko podjadam :rolleyes: Ja zawsze chudne w lato, bo nie chce mi sie tak jesc:-) , ale z tym ruchem to prawda w 30 stopniowym upale ciezko sie zmusic do ruchu... Ja jednak jezdze na rowerze nawet jak jest tak gorace:-) ... Sa tez sporty wodne:D Pozdrawiam Nati02 - 2006-08-03 11:34 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez agamazzi Ja zawsze chudne w lato, bo nie chce mi sie tak jesc:-) , ale z tym ruchem to prawda w 30 stopniowym upale ciezko sie zmusic do ruchu... Ja jednak jezdze na rowerze nawet jak jest tak gorace:-) ... Sa tez sporty wodne:D Pozdrawiam Teraz się usmiejesz: kocham pływać ale nie pływam regularnie bo nie lubie myć włosów :lol: Ale za to mogę dziennie biegać po kilkadziesiat minut i wtedy dziennie myć włosy :hahaha: Czyz to nie parodia? Ale zawsze jak śnieg już spadnie to przenosze się na pływalnei :ehem: Taka pogoda jak jest teraz bardzo mi odpowiada. I wlasnie z taką szybciutko chudne :) agamazzi - 2006-08-03 12:03 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez Nati02 Teraz się usmiejesz: kocham pływać ale nie pływam regularnie bo nie lubie myć włosów :lol: Ale za to mogę dziennie biegać po kilkadziesiat minut i wtedy dziennie myć włosy :hahaha: Czyz to nie parodia? Ale zawsze jak śnieg już spadnie to przenosze się na pływalnei :ehem: Taka pogoda jak jest teraz bardzo mi odpowiada. I wlasnie z taką szybciutko chudne :) :hahaha: Z tym myciem to tez mam czasami problemy, eh te baby....:ehem: :-) Ja tez lubie w zime na plywalnie chodzic a potem jeszce jakas sauna... Mhm... skarbeczeQ - 2006-08-03 17:05 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? a ja znowu grzesze :) i wcale mi nie jest z tym dobrze. dzisiaj nie moglam sobie odmowic kilku gryzkow hamburgera tak mi pachnial... dobrze ze nie kupilam calego ;D staram sie ograniczac do minimum niezdrowe produkty, ale pije pepsi. cyz ona jest bardzo niezdrowa? ponoc tak... a co do gumy... gumy o zucia sa swietne :) szczegolnie orbit white, faktycznie pomaga w trzymaniu sie z dala od jedzenia, ale niestety nie mozna jej duzo zuc bo ma efekty przeczyszczajace... raz sie tak zalatwilam.... a z cwiczeniami to ze mna ciezko. pracuje praktycznie do 18 wracam zmeczona, a kiedy znowu nie chodze do pracy to nic mnie nie zmusi do cwiczen. i dlatego nabawilam sie rozstepow :( Pestka54 - 2006-08-03 19:07 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Oj nieładnie dzisiaj mi poszło, nieładnie :nie:. Skusiłam się na pół słodkiej bułki po synusiu i miałam wyrzuty sumienia...:o Ale 20 minut podeptałam na skośnym steperku i jakoś mniej mi już sumienie dokucza Oj nieładnie, nieładnie... valanthe - 2006-08-03 19:40 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? ahhhhhhh zlejcie mnie porządnie za dzisiejszy dzien :cry: było ok, ładne sniadanie, ładny obiad, ładne kolacja (wyszło coś troche ponad 1000 kcal), a potem bleeeeeee.... paluszki tata kupił, zjadłam parę, potem jeszcze parę i się rzuciłam, prawie cała paka 300g poszła, nie wiem gdzie ja to zmieściłam bueeee pozostałości po kompulsach :(:( ale przynajmniej trochę odrobiłam, 1.5h rowerka stacjonarnego, 100 brzuszków i 10 min skakanki, jestem padnięta i zlana potem, ale trochę uspiłam sumienie:( ahh w taką pogodę dobrze się ćwiczy, w lipcu cały czas siedziałam na tyłku, bo nie miałam siły się ruszyć przez te upały... eh ja też nieładnie nieładnie... pozdrawiam i życzę sobie i Wam sukcesów :D blackmagicone - 2006-08-03 20:02 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? No hej dziewczyny :) U mnie z dieta calkiem niezle, 1200 kcal, to chyba nie duzo, zreszta jakbym jadla mniej, to chyba bym nie wytrzymala. No i mam nadzieje, ze juz dzis nie tkne nic. Zrobilam sobie teraz herbatke o smaku toffi (zielona mi sie skonczyla), to tak na dobranoc, zeby sie lepiej spalo :-) Myslicie, ze takie herbatki sa niewskazane w czasie odchudzania? Sama nie wiem :confused: Dzis zero sportu. Kiedy mi sie uda wreszcie zmobilizowac?? AmmiQ - 2006-08-03 20:56 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Chyba przeżywamy ten zam kryzys... do mnie dzisiaj przyszla ciocia... z ciastem :rolleyes: ehhh co prawda malutki kawaleczek sernika z rodzynkami, ale jednak :( Valanthe jestem z Toba :cmok: Oprocz tego zjadlam dosyc duzo, ale inne rzeczy byly raczej zdrowe ;) sucharki, makaron z orkiszowej, maca, owoce, warzywka, jogurt naturalny, twarozek... I dwie godzinki jezdzenia na rowerze z koleżanką. No powiedzmy, nie jest najgorzej ;) Ale brzuszków tylko 30 dzisiaj, może później dorobię jeszcze troszkę :) Trzymajcie sie :cmok: blackmagicone - 2006-08-04 07:37 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? :cmok: Chyba moge podzielic sie pierwszym sukcesem. Wczodze dzis na wage i zamiast 61 kg... 59,9 :ehem: :jupi: :ehem: :jupi: :ehem: Tak mnie to zmobilizowalo i ucieszylo, ze zrobilam sobie sniadanie z samych zdrowych rzeczy, a pozniej wogole przestalo mi sie chciec jesc :confused: Oby tak dalej :D aga.vip022 - 2006-08-04 08:36 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? a ja jakimś cudem przez lipiec schudłam 2,5kg!:-) co mnie bardzo ucieszyło..i to w sumie bez specjalnego wysiłku,po prostu unikam ziemniaków,zjadam mniejsze porcje,codzienna dawka ruchu,dużo wody mineralnej,brak słodyczy i ostatni posiłek o 18;) chcę jescze zrzucic kolejne 2kg więc sie do was przyłanczam:D życzę wszystkim powodzenia!:* AmmiQ - 2006-08-04 10:45 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Dziewczyny ja też ja też :D :jupi: :D :jupi: :D :D :sol: coś niesamowitego... po wczorajszej przygodzie z sernikiem trochę się załamałam, ale dzisiaj postanowiłam mimo wszystko wejść na wagę... zrzuciłam... 1,3kg! :eek: ważyłam się godzinę temu! JEEEE :jupi: Trenujemy dalej i jemy same zdrowe rzeczy, dojdziemy do celu! Cieszę się razem z Wami :cmok: Dzisiaj taka pogoda, że z roweru nici... no cóż, będzie trzeba w domku coś wymyślić ;) agamazzi - 2006-08-04 11:09 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? hej, hej... :jupi: Jestem z was dumna z siebie tez, tez sie nie skusilam na zadne bomby kaloryczne... A u mnie nie pada i lece na rowerek...:-) Pozdrowienia i powodzenia blackmagicone - 2006-08-04 16:36 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Ale sie czuje beznadziejnie, tak jakos CIEZKO, dzis 1200 kcal, moze byc, a mimo to, zle mi jakos... Wrrr... agamazzi - 2006-08-04 16:40 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez blackmagicone Ale sie czuje beznadziejnie, tak jakos CIEZKO, dzis 1200 kcal, moze byc, a mimo to, zle mi jakos... Wrrr... Jeszcze rano bylas zadowolona, co sie stalo??? :nie: Nie martw sie, ja wlasnie nie mogllam sie powstrzymac i zjadlam ciemna bulke z tunczykiem, ale bylam 1,5 godziny na rowerku....:D blackmagicone - 2006-08-04 17:17 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez agamazzi Jeszcze rano bylas zadowolona, co sie stalo??? To chyba przez te ograniczenia w jedzeniu... Humor sie psuje i ogolnie lipa :nie: I jest piatek, a ja siedze w domu :mad: :confused: martuska888 - 2006-08-04 18:48 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Tak sie ładnie zaczynało.... A teraz sie popsuła pogoda i mam od razu zły nastrój:/ A za tym idzie, że zjadłam pół tabliczki czekolady... eh, muszę się wziąść za siebie bo mi się nic nie chce robić, tylko bym siedziała i czytała książki:( Mam nadzieję, że u was lepiej:cmok: agamazzi - 2006-08-04 18:58 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Tez mi sie nastruj zepsul, do poludnia nie padalo a teraz... Szkoda gadac...:( Zaraz bede jesc kolacje, mam nadzieje ze mala i pozywna... Pozdrawiam :hi: AmmiQ - 2006-08-04 19:51 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? W taką pogodę chyba wszystkie wariujemy... ja dzisiaj co prawda zdrowo, ale dużo. No cóż... spalimy więcej jak przyjdą słoneczne dni! Ja już czekam na słoneczne promyczki :) agamazzi - 2006-08-05 10:17 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? :jupi: U mnie dzis sloneczko, czyzby dzisiejszy dzien byl bardziej udany i szczesliwy... Milego dnia dziewczynki..:-) valanthe - 2006-08-05 11:43 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? a u mnie zimno, szaro deszczowo, tylko położyć się spaaaać.... nawet ćwiczyć mi się nie chce, niskie ciśnienie i chodzę pół zdechła... wczoraj miałam przerwę od ćwiczeń, znowu zjadłam paluszki (ale mniej niż przedwczoraj na szczęscie), bilans około 1400 kcal :( śniadananie - kromka razowca, kromka wasy z białym serem, jajkiem i pomidorem. Popijam czerwoną herbatę:) nieech mnie ktoś zmusi do ćwiczeń łaaaa kjujik89 - 2006-08-05 12:03 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? czesc, moge sie dołączyc do was?:D tez musze troszke odjąc sobie cm tu i tam... ale strasznie mi to marnie idzie...nie moge sie zmobilizowac....mam tak samo dzisiaj jak VALANTHE....:( to napewno przez pogode!:rolleyes: ech..kazde wytłumaczenie jest dobre.... Pestka54 - 2006-08-05 12:08 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Ja na reszcie przelamalam się do niegazowanej wody mineralnej. Spróbowalam dzisiaj Jurajskiej i calkiem, calkiem. Już opróżnilam pól butelki. Dzisiaj stoi przede mną duże wyzwanie, bo idziemy do zanjomych, więc oewnie kawka, ciasteczko...:confused: I jak tu wybrnąć, żeby się gospodyni nie obrazila???? Ale dam radę!! Ciasto na talerzu mogę polożyć, a wcale nie muszę go jeść;) Ewenualnie powiem, że jem razem z synkiem i jemu "oddam" calą porcję. Może będzie wilk syty i owca cala. Trzymajcie kciuki kjujik89 - 2006-08-05 12:37 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? hahaha:)sprytnie:) martuska888 - 2006-08-05 13:03 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? A ja dzisiaj byłam u taty w zakładzie i pomagałam mu przy jakimś tam wierceniu dziur (kręciłam jakąś korbą) Nieźle się przy tym zmachałam. A i wieczorkiem idę na imprezkę, więc sobie trochę poszaleję i tłuszczyku trochę zgubię. Pozdrawiam:cmok: agamazzi - 2006-08-05 13:07 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez martuska888 A ja dzisiaj byłam u taty w zakładzie i pomagałam mu przy jakimś tam wierceniu dziur (kręciłam jakąś korbą) Nieźle się przy tym zmachałam. A i wieczorkiem idę na imprezkę, więc sobie trochę poszaleję i tłuszczyku trochę zgubię. Pozdrawiam:cmok: Ja tez mam zamiar dzis isc na imprezke, coz jest przyjemniejszego od szlenczego zzucania tluszczyku na balecie...:ehem: :D blackmagicone - 2006-08-05 13:55 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Hej dziewczyny :cmok: Wczoraj jednak nie siedzialam w domu, wyszlam na miasto. Iiii... wszystko byloby spoko, gdyby nie to, ze jak wrocilam, to zjadlam ogromna bulke z zoltym serem, a pozniej jeszcze deser czekoladowy. Nieladnie :mad: Ale i tak humor mi sie nie popsul, a wrecz przeciwnie, po wczoraj tak mi jakos dooooooooobrze :ehem: Scarlet23 - 2006-08-05 18:04 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Hej mija 4 dzień bez słodyczy :)dumna jestem normalnie z siebie ,dietka też jak na razie bez zażutów:)byle tak dalej Powodzenia dziewczynki:) AmmiQ - 2006-08-05 18:19 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Ja dzisiaj znowu dużo, chociaż bez słodyczy ale jednak.... :bacik: :mur: jutro mam duzo spraw do zalatwienia, mam nadzieje ze nie bedzie zbyt duzo czasu na jedzenie :D ojalika - 2006-08-05 18:48 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? to ja sie chyba do was przyłącze :D bo od września do szkoły, a troszke masy mi przybyło, niestety dzisiaj nie oparłam się i zjadłam ciastka :/ ale za to zrobiłam 50 brzuszków ale dojde do 100 :D dzisiejeszy dzien bedzie bez kolacji :P hmmm, zobaczymy na jak długo wystarczy mi sił i silnej woli :) blackmagicone - 2006-08-05 19:37 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? hihi odrobilam troche wczorajsze grzeszki, bylam taka zabiegan, ze zjadlam tylko jeden maly posilek, i pozniej bylam z kumpela na jednym pifffku :rolleyes: A ze padam z nog, to jeszcze herbatka, kilka chwil przed kompem i a lulu :cmok: valanthe - 2006-08-05 22:46 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? ja nie przyznaje sie dzisiaj do siebie...mnie tu nie ma... zwaliłam kompletnie :cry: :cry: blackmagicone - 2006-08-06 08:36 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? valanthe najwazniejsze, zebys sie nie poddawala. Potraktuj to jako nauczke i probuj dalej! :cmok: Pestka54 - 2006-08-06 11:31 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? A mnie nawet wczoraj milo uplynąl wieczór u znajomych, ku mojemu zaskoczeniu byla lekka salatka z pomidorem, ogórkiem, ceulką, do tego kawalek piersi z kurczaka z grilla, więc nie mam wyrzutów sumienia. :D Dzisiaj na śniadanko wasa z chudą wędlina i pomidorkiem x2 i chude mleczko z odrobiną kawy rozpuszczalnej. Ogolnie mogę powiedzieć, że czuję się jakby lżejsza. Może to też od biegania do kibelka w celu pozbycia się hektolitrów wody:hahaha:. Najważniejsze, że nie chce mi się dzięki wodzie jeść. Obiadek też lekki, na kolację pomidorek. Jeszcze tylko wieczorkiem "maly" Fat Burning i jutro rano wlażę na wagę:eek: ojalika - 2006-08-06 11:32 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? cholera a ja wczoraj zapomniałam o drugiej partii brzuszków i poszłam spać :D blackmagicone - 2006-08-06 18:49 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez Pestka54 Jeszcze tylko wieczorkiem "maly" Fat Burning i jutro rano wlażę na wagę:eek: No no, moze zrobimy jutro takie nasze komisyjne wazenie? Wprawdzie to niecaly tydzien, bo chyba od wtorku zaczelysmy nasz plan "doskonaly" :D ale... Nowy tydzien sie zaczyna, zreszta jestem ciekawa naszych rezultatow!! ojalika - 2006-08-06 19:21 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? u mnie nie powinno byc jakiś efektów ;) bo zaczęłam dopiero wczoraj :P ale zważyć zawsze sie można :) chociaz powiem szczerze, ze czuje sie troche lżejsza :) bo zrezygnowałam z kolacji :)plusem tego jest,ze zaczełam nareszcie jeść normalne śniadaniea... :) A zawsze miałam tak, ze po prostu nie miałam na nic rano ochoty, po prostu najchetniej nic bym nie zjadła :) ale mama mnie przymuszała.. :) hmmm... jednak sie chyba jeszcze na cos skusze, bo troche głodna sie zrobiłam :D moze jakas grzanka?:P blackmagicone - 2006-08-06 19:30 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Tez tak mialam... Do sniadan nie moglam sie przymusic, a od kiedy zaczelam normalnie rozkladac posilki w ciagu dnia, to jest oki. I mam w sobie duuuuzo wiecej energii :ehem: Tylko teraz na wyjezdzie wrocilam do starych nawykow... I co? + 4 kg. A kiedys tak nie bylo... ehhhh... Podobno nie rzuca sie w oczy, ale samopoczucie... Ble... ojalika - 2006-08-06 19:37 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? hmm, moim postanowieniem jest: nie utyc juz ani kilograma do 4 września ;) juz kiedyś tak miałam, że na wkacjach przytyło mi sie chyba 4-5kg ;/ bleeee.... po prostu najgorzej jest u mnie wtedy z rękami, robią sie takie potężne ;/ i oczywiście na brzuchu tez troche tłuszczyku przybyło ;/ martuska888 - 2006-08-06 20:33 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Oj nieładnie dzisiaj, obżarłam sie ciastem i teraz taka ciezka się czuję, ale jutro będzie nowy dzień i wierzę, że będzie lepiej valanthe - 2006-08-06 21:54 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? buuu ja też nie bardzo się czuję bo się trochę obżarłam :cry: czy ja nie mogę mieć silniejszej woli :( ale wiadomo, nowy dzień, ważne tylko żeby przez rok nie odkładać na jutro:D ale dzień nie całkiem zwalony, ćwiczyłam eheh ponad 2 godziny, to może paluszki i lody poszły w niepamięc.... Wagi nie mam w domu, więc sprawdzić się nie mogę, ale od czego jest centymetr:D ponad 3 tygodnie do roku szkolnego, nowa klasa, muszę jakoś wyglądać bo wiecznie mam niskie poczucie wartości przez wygląd...trzeba to zmienić...3 tygodnie to trochę czasu (tak 3 kilo?:D) pozdrawiam :* ojalika - 2006-08-06 22:41 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? ja niestety też mam niskie poczucie wartości, wiąże się to jeszcze z nieśmiałością ;/ aj.. zjadłam dwie suche grzanki z tostera :D i już mam za sobą 100 brzuszków :P ciekawe czy uda mi sie nie przytyc do 4.09 :D blackmagicone - 2006-08-07 08:43 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? czesc dziewczyny :cmok: Tak wiec po pierwszym (nie calym) tygodniu naszej diety moje rezultaty: 60 kg, a bylo na poczatku 61,2, a wiec - 1,2 kg :jupi: Nie wiem, czy to duzo, czy malo, wazne ze drgnelo, a zreszta ja sie ciesze :jupi: Mam nadzieje, ze u was rowniez jakies postepy :rolleyes: kawaii - 2006-08-07 11:20 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? blackmagicone - GRATULACJE!!! :-) U mnie też dobre wyniki. W sobotę złamałam wprawdzie swoją zasadę ważenia się tylko raz w tygodniu, bo czułam, że ważę znaaacznie mniej niż zwykle (waga wyjściowa 55 kg). No i rzeczywiście: 52,8 kg po 10 dniach odchudzania! Po raz pierwszy od roku zeszłam poniżej 53. Następne ważenie zgodnie z planem w czwartek, wprawdzie już wyglądam coraz lepiej, ale dziś chyba jest jakieś wahnięcie (ach ten wystający brzuch), więc na pewno nie będę się ważyć, żeby się nie zniechęcać. Na razie jest dobrze, mam nadzieję, że w czwartek będzie na wadze najwyżej 53 kg. Pozdrawiam! ***kami*** - 2006-08-07 11:50 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? a ja mam dolka :((( 2 mieisace ponad cwiczylam ,tak sie staralam ,od 1 sierpnia kupilam karnet na silownie ,wykozystalam raz :((( bo zlapala mnie angina i goraczka :( nadal bardzo zle sie czuje ,oslalblam przez chorobe ,tylko jadlam ,cwiczyc nie moge :( czuje ze zawalilam wszytsko na co tyle pracowalam ,mimo choroby mam ochote wstac i isc na silownie mimo powiklan :( niech mnie ktos pocieszy :( AmmiQ - 2006-08-07 12:39 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Kami ojoj biedactwo bedzie dobrze :cmok: Ja tez troche podjadam.. ale to i tak malo w porownaniu z tym, co bylo wczesniej wiec glowa do gory dziewczyny!! :ehem: Ide za chwile na wage.. az się boję :eek: edit: 2! :D jupi!! :D Pestka54 - 2006-08-07 16:18 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Udalo się! Udalo się! :jupi:Wlazlam dzisiaj na wagę i 2 kg mniej!!!! Ale mam tezaz zapal do ćwiczeń! :ehem:30 minut stepper i 30 brzuszków już za mną, a wieczorem jeszcze się "pomęczę". Oby tak dalej!:jupi: blackmagicone - 2006-08-07 16:50 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Jaaaaa dziewczyny super!! A ja teraz mam jeszcze wieksza mobilizacje, hehe, wszystkie po 2 zrzucily, musze was dogonic :rolleyes: Moze w tym tygodniu sie zmobilizuje i pocwicze troche? Bo w tamtym, to sportu zero :nie: Jest cudownie :D AmmiQ - 2006-08-07 17:11 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Gratuluję :jupi: a teraz smigamy dalej ---> rowerki, brzuszki, bieganka, spacerki wziuuum :D do usłyszenia :cmok: maslana - 2006-08-08 09:04 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? a u mnie porażka byłam na weselu i szlak trafił diete teraz mojej jajniki wiercą mi dziure w brzuszku grrrrrrrrr:/ no nic chyba wróciłam do punktu wyjcia:/ ale 3mam za was mooocno pozdrówki i gratulacje AmmiQ - 2006-08-08 10:24 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Nie poddawaj się! Zrób dzisiaj kilka ćwiczeń, ogranicz jedzenie i będzie ok! :cmok: valanthe - 2006-08-08 12:25 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Gratulacje dziewczyny i nie poddawajcie się :*:* Ja nie mam w domu wagi niestety (a może i dobrze bo bym co godzinę się wayła), tylko centymetr. Albo mi się wydaje, albo mi ubyło trochę.. w talii 1-2 cm, w udach po 1cm (lub 0.5 :p:), biodra takie same :( ale wiem że zwaliłam parę dni to i tak cud że cokolwiek zeszło! ;) jejku mi się tak nie chce ćiwczyć, tzn siły nie mam głowa mnie boli, mięsnie bola i spać mi się chce (chyba sprawa niskiego ciśnienia), w głowie mi się kręci (zaznaczam że się nie głodzę)... nie wiem jak to przemóc i coś zacząc robić, bo bym chciała :( zjadłam na śniadanie kromkę razowca i pół małej bułeczki z białym serem i dżemem a strasznie mi słabo, przecież to nie było tak mało :( ojalika - 2006-08-08 13:08 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? wrrr...a ja znowu zjadłam słodycze :P wczoraj duuuuuuuuuuuuuuuuuże lody z owocami a dzisiaj delicje :( narazie waga utrzymuje sie w granicach 56 :) mam nadzieje, że do 55 dojde do września :) martuska888 - 2006-08-08 14:07 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? A mi się nic nie chce robić i z nudów jem. Oj nieładnie mi idzie... Musze sobie znaleźć jakąś motywację. ojalika - 2006-08-08 15:08 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Cytat: Napisane przez martuska888 A mi się nic nie chce robić i z nudów jem. Oj nieładnie mi idzie... Musze sobie znaleźć jakąś motywację. trzymam kciuki :cmok: blackmagicone - 2006-08-08 17:16 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Jestem JUZ po kolacji i dzis lacznie 1000 kcal. Jest niezle i czuje sie tak jakos dobrze. Tylko, ze nadal nic a nic nie cwiczylam. Dziewczyny!! Zmobilizujcie mnie jakos :cmok: ojalika - 2006-08-08 20:31 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? no ja dzisiaj zawaliłam ;/ czuje sia peeeeeeeeeeeeeeeeeeeełna ;/ moze jutro uda mi sie to jakos nadrobic? aga.vip022 - 2006-08-09 07:30 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? wstałam sobie teraz,nic jeszcze nie jadlam,piję wode minaralną:-)oczyszczam się z toksyn:D blackmagicone - 2006-08-09 21:54 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Chyba przezywam kryzys zwany "waga stanela w miejscu"... :nie: Najgorsze co teraz mozna zrobic, to sie poddac, tak wiec z calych sil staram sie walczyc dalej. kawaii - 2006-08-10 07:37 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Witaj w klubie, u mnie to samo. Dzisiaj mój dzień ważenia i ważę dokładnie tyle samo, co tydzień temu, czyli 53,5 kg. :( Przez ostatnie 2 tygodnie udało mi się zrzucić 1,5 kg, ale jeszcze 2,5 przede mną. No nic, nie poddam się. Do końca miesiąca MUSI być 52! A na razie jadę na urlop, mam nadzieję, że będzie duuuużo zwiedzania i chodzenia i wrócę szczuplejsza...;) Pozdrawiam agamazzi - 2006-08-10 07:47 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Witajcie, U mnie waga tez stanela w miejscu, ale nie poddaje sie... Ostatnio zmiezylam sobie moje stare dzinsy i prawie, prawie sa dobre:jupi: Wiec to mnie troche zmobilizowalo... W moim wypadku jeszcze 3 kilo i dam sobie spokoj... Pozdrawiam i Trzymam kciuki:-) :cmok: blackmagicone - 2006-08-10 10:19 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? U mnie w planie bylo znow do 57 dojsc, tak jak bylo 2 miesiace temu... No to zostalo mi jescze jakies 2,5. Ale w sumie rozkrecilam sie i moze do 56 dalo by sie zejsc? Za tydzien jade na oboz sportowy, treningi capoeiry 3 razy dziennie, wiec wszystko mozliwe... Chodz z drugiej strony wiadomo jak to jest na wyjazdach. No nic, trzeba sie po prostu pilnowac. Najwazniejsze, ze juz cos drgnelo i jestem ponizej 60 kg, bo to chyba bylo najbardziej dolujace... :rolleyes: maslana - 2006-08-10 16:14 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? dzięki za słowa otuchy zaczynam ponownie wprowadzac w swoje życie wiczenia pełnowartościową dietę itp dzisiaj byłam na spacerku jakies 14 kilosów na moim koncie :P co do wagi to stoi w miejscu :/ AmmiQ - 2006-08-10 16:18 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? ja tylko na chwilke, praca goni... Moja waga tez stoi w miejscu :( ehh... blackmagicone - 2006-08-10 16:33 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Widze, ze wszystkie przechodzimy ten sam kryzys... Ale nie martwcie sie, w chwili zwatpienia przeczytajcie ten tekst: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=117568 Mi pomoglo i nie mam juz glupich mysli, ze to cale odchudzanie bez sensu, bo wiecej juz i tak nie schudne :rolleyes: Trzeba tylko troszke poczekac, przeczekac ten glupi okres. A pozniej bedzie oki :cmok: Do nastepnego "kryzysu" oczywiscie :D martuska888 - 2006-08-10 17:40 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? A ja właśnie chciałam się wyżalać jak mi źle idzie, ale przeczytałam artykuł i jestem troszkę podniesiona na duchu, ale i tak jakoś nie mogę sie wziąść za siebie. Dlaczego ja mam tak zawsze, że rano budzę się i myślę : " Ale fajny dzień się zapowiada, zjem zdrowe śniadanko, poćwiczę" No i powiedzmy do południa jest wszystko ok - dzisiaj skakałam na skakance nawet dość długo. A potem nagle mam ochote na czekoladę albo inne słodycze. Ale sobie odmawiam, no bo przeciez zdrowo sie odżywiam, musze miec piekną sylwetkę itp. itd.A tak ze dwie godzinki po obiedzie już mnie nie obchodzą żadne motywacje ani nic i się rzucam na jedzenie i sie obżeram... ehh... Już mam dosyć...Oczywiście nie diety ani cwiczeń tylko tego że nie mam silnej woli zeby się nie obżerać wszystkim co jest pod ręką:( Jak dalej tak będzie to wogóle nie będę miała kondycji na wf-ie i nie zaskoczę kolezanek i nie tylko:) moją zgrabną sylwetką... wiewioreczka - 2006-08-10 18:34 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? czesc dziewczynki :cmok: troszkę sie spoznilam, bo juz prawie polowa miesiąca, ale mam nadzieje, ze pozwolicie mi sie do siebie przyłączyc :):)?? ja tez probuje dietowac aby zgubic kilka zbędnych kilogramow, ale ze srednim skutkiem... ostatnio zupelnie odpuscilam sobie cwiczenia, teraz powoli staram sie to nadrobic, ale tez z mizernymi efektami, bo motywacji brak :( z dieta troszke lepiej, ale w sobote czeka mnie wesele, wiec moja niesforna sila woli znowu zostanie wystawiona na probe... mam nadzieje, ze sprostam, choc smiem w to wątpic, ale trudno :) w poniedzialek wyjezdzam do Turcji, gdzie az roi sie od pysznych donner kebabow, ale mam nadzieje, ze uda mi sie bez nich wytrzymac :) a więc, kochane Wizażanki, przyjmiecie mnie do swojego gronka :D?? blackmagicone - 2006-08-11 09:41 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? wiewioreczka, jesli tylko masz ochote, to zapraszamy. Im wiecej osob tym razniej! martuska888, no wlasnie to jest najwiekszy problem, rano wszystko pieknie, ale przychodzi wieczor i zalamka... I do tego wszystkiego, jak sie juz zacznie jesc, to nie mozna przestac!!!! Ale ja mam na to swoj sposob :cool: Po pierwsze, jem dosyc duze sniadanie. Z tego co wy czasami opisujecie, to ja takie z 2x wieksze :eek: Ale dzieki temu obiad jem juz maly, zwykle jest to upieczona piers z kurczaka + troszke jakiejs salatki, a kolacja, to naprawde juz cos malego, jakies owoce czy cos takiego. jak zacznie sie dzien od porzadnego sniadania, to pozniej nie ma napadow glodu, a poza tym na sniadanie mozna sobie pozwolic, bo i tak w ciagu dnia je raczej spalimy. A, i po drugie to raz na jakis czas kusze sie na cos slodkiego, ale to tez od rana, no i oczywiscie tak, zeby bilans kalorii dzienny sie zgadzal :-) Ja tak robie, ale kazdy musi zdecydowac co mu najbardziej odpowiada. W sumie po pierwszym tygodniu mialam troszke gorszy rezultat niz pozostale, ale i tak ponad 1 kg. Tylko trzeba wziac tez pod uwage, ze ja WOGOLE sie nie ruszalam... Ahhh z ta mobilizacja to u mnie najgorzej :mad: ojalika - 2006-08-13 23:22 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? ja juz niestety przegrałam... zaczełam sie objadac niemiłosiernie :( chyba tylko dzieki czerwopnej herbacie waga mi gwałtownie nie poszła w góre :( teraz jade na 2 ygodnie nad jeaiorko, pewnie jak wróce i stane na wadze to bede wazyła 60kg :( Scarlet23 - 2006-08-16 20:20 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Witam u mnie w koncu drgnęło i 3 kilo mniej :):)jupi! Ale powiem szczerze że ciężko , jedyne co mi idzie to abstynencja od słodyczy:)życzę powodzenia! kawaii - 2006-08-30 10:42 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? Hej dziewczyny, gdzie Was wszystkie wcięło??? :rolleyes: Wracam z urlopu, a tu wątek odpłynął gdzieś hen, hen w siną dal... Jak Wam poszło sierpniowe odchudzanie? U mnie nieźle, udało mi się utrzymać obniżoną wagę. Zaczynałam od 55 kg, teraz ważę 52,7 i do końca września chcę zejść do 51. Były wzloty i upadki, na chwilę też olałam odchudzanie, bo stwierdziłam, że dużo chodzę (urlop), więc spalam dużo kalorii, i zaczęłam jeść codziennie słodycze. Na szczęście przytyłam wtedy tylko 1 kg. Ale teraz znowu waga poszła w dół, cały czas ćwiczę (przynajmniej 3 x w tyg) i staram się jeść zdrowo. Miałam takie cichutkie marzenie, że może waga spadnie do 52 do końca sierpnia, ale 52,7 też jest niezłe. Kupiłam sobie właśnie nowe jeansy w rozmiarze 27 i nawet się w nie mieszczę, jak za dawnych dobrych czasów :-) . Teraz czekam tylko, aż znikną "boczki" i resztki opony na brzuchu. Na pewno się uda! Pozdrawiam wszystkie chudnące! :-) :-) :-) ojalika - 2006-09-02 18:46 Dot.: od 1 sierpnia - ostatni dzwonek - kto ze mną? moja waga stoi w miejscu :) jakiś tydzień temu wróciłam z wakacji gdzie jadałam duuuuużo i nei utyłam :D codziennie robie sto brzuszków i efekty są już widoczne, mieśnie zaczeły mi sie pojawiać :D |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |