Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę



Minerwa - 2006-07-14 02:53
Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  1 załącznik(i/ów) PROSZĘ POMÓŻCIE URATOWAĆ TO KOŃSKIE ISTNIENIE - LICZY SIĘ KAŻDA ZŁOTÓWKA!!!

Zbieramy pieniądze na wykupienie łaciatej Pesty, pomóż ją uratować. Jeśli się uda klacz trafi do fundacji Pro Equo, gdzie będzie miałą zapewnioną opiekę, doskonałe warunki i dożywocie.

W wyniku urazu na wybiegu, nakostniak na ścięgnie srokatej Pesty urósł do ogromnych rozmiarów. Klacz ma problemy ze zginaniem nogi, z poruszaniem się. Nie nadaje się już pod siodło. Nie może zostać u swojego właściciela również jako matka, ponieważ przekwalifikowuje się on na hodowlę kuców. Nie ma dla niej miejsca.

Jest za to duże zainteresowanie handlarzy, ponieważ Pesta jest ogromną klaczą – 177 cm. w kłębie. Dobre pochodzenie i papiery stadniny państwowej nie są gwarantem życia przy dzisiejszych cenach koniny. Właściciel na razie nie chce oddać Pesty handlarzowi, natomiast słysząc, że klacz miałaby pójść „na dożywocie” do fundacji, zgodził się odsprzedać ją za 2.5 tys. zł. To sporo poniżej jej wartości rzeźnej. Nie ma nic przeciwko, aby klacz została od niego zabrana już po wpłaceniu zaliczki, a resztę sumy można będzie spłacić w ratach. To ogromna okazja – pomóc koniowi bez „pośrednictwa” handlarza, który za jego życie każe sobie słono płacić.

Proszę, pomóżcie zapewnić klaczy spokojną przyszłość. Nakostniak został przez weterynarza oceniony, jako operowalny, ale podobno istnieje ryzyko pogorszenia stanu nogi, więc z tego powodu oraz z powodu wysokich kosztów zabiegu, właściciel nie zdecydował się na leczenie Pesty. Oprócz pieniędzy potrzebnych na jej wykupienie, potrzeba ok. tysiąca złotych na transport (klacz znajduje się w woj. lubelskim) oraz podobnej sumy na diagnostykę i pobyt w klinice. To razem daje ok. 4,5 tys. zł.

Sandra Koćmiel, fundacja Pro Equo

kontakt e-mail fundacja@proequo.pl lub tel. 502 309 385
nr konta 97 1030 0019 0109 8518 0228 8549 Citibank Handlowy
strona fundacji www.proequo.pl





Minerwa - 2006-07-14 08:07
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Życie i sprawność ficzyczna Pesty warta jest ok. 4,5 tys. Pomóżcie jej pomóc...

Każda nawet najmniejsza wpłata na konto fundacji, nawet 1zł to złotówka bliżej jej życia i zdrowia!
Pesta bardzo potrzebuje naszej pomocy - ma szansę być zdrowa i spokojnie dożyć sędziwego wieku pod opieką Pro Equo... pytanie tylko czy my jako ludzie pozwolimy jej na to...
_________________



Afra86 - 2006-07-14 08:18
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  postaram sie wplacic, ale za wiele nie bedzie :/
Pogadam z ludzmi zeby tez wplacili chociaz te 10 złotych

Trzymaj sie, i warto walczyc!



Minerwa - 2006-07-14 08:23
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  dziekuje Ci
Nawet 5zł, nawet 1zł...
Naprawdę każda wpłata ma znaczenie...




Shemreolin - 2006-07-14 08:30
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Rozgłosze wśród końskich przyjaciół i sama też coś wpłacę. :)



Shemreolin - 2006-07-14 08:59
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  No... wysłałam do wszystkich osób w mojej pracy. :) Mam nadzieję, że uda się uzbierać jakąś sporą kwotę i koniczynka znajdzie spokojne miejsce do życia.

A wieczorkiem wpłacę z 50 zł na konto. :)



kasiam - 2006-07-14 10:00
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  pomożemy z TŻ-em, pomożemy!!!



Fresa - 2006-07-14 12:05
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Oj,podziwiam Was dziewczyny.Wpłacać w ciemno pieniądze,w sumie nie wiadomo gdzie.Jestem sceptyczna,jeśli chodzi o takie akcje.



Shemreolin - 2006-07-14 12:26
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Fresa, ale Minerwa tam była u tego konika. Pisze o tym na forum tamtej fundacji --> http://www.proequo.pl/forum/viewtopic.php?id=12



Fresa - 2006-07-14 12:35
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Tak,zgadza się.Ale nie macie ani pewności,ani gwarancji,że pieniądze ,które wpłacicie pójdą rzeczywiście na ten cel ,a nie na nowe komputery do fundacji na przykład.
Ja tam jestem ostrożna .



Aeterna - 2006-07-14 12:42
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  To ja już nie wiem :confused:.

Trudno mi nie zgodzić się z opinią Fresy, ale z drugiej strony to co, to już nic nie robić..?

To co wpłacamy na Owsiaka też ''po częsci'' idzie na utrzmanie całej tej akcji, ludzi pracujących w fundacji, naklejki itd.



Shemreolin - 2006-07-14 12:56
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  No właśnie. Ja jestem daleko od popadania w paranoję, że wszędzie i na każdym kroku chcą mnie oszukać. Gdybym tak myślała, nigdy nikomu bym nie pomogla. Przecież w tv jest zawsze masa ogłoszeń żeby cos gdzies wpłacić. A to n abiedne dieci, a to na zwierzeta itp. Ale ja wolę wpłacić pieniądze na takiego konika niz wpłacac na cos z ogłoszenia. Mam wrażenie, że Minerwa zna tą fundację, zresztą można się łatwo przekonać jak sprawa wygląda po prostu odwiedzając uratowanego konika. Ja bym z chęcią pojechała go obejrzeć. :)



Afra86 - 2006-07-14 13:13
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  ..............Boze, niektorzy to mnie szczerze zadziwiaja........ wszedzie trzeba wietrzyc podstep? Czy swiat naprawde jest tak zepsuty?
Dla mnie fakty ktore przedstawila Minerwa sa bardzo pewne i jasne, i nie mam watpliwosci ze pieniadze ktore zarabiam, i ktore sobie ciulam, to czesc z nich pojdzie na TEN cel o ktorym jest watek.
Jak ma inaczej dziewczyna walczyc o tego konia? Zglosic sie do...gminy....<gorzki smiech> a moze isc na rynek miasta i brzakac puszka, i 30 % zabierac dla siebie?

Ja jestem 100% pewna ze akcja jest prawdziwa.



Fresa - 2006-07-14 14:43
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  I jak ?Przeszłyście od słów do czynów :confused: ?



rachela - 2006-07-14 14:54
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Prześlę informację dalej, a wieczorem pomęczę konto rodziców (bo moje puściutkie... :lol: ;))



Aeterna - 2006-07-14 15:04
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Fresa I jak ?Przeszłyście od słów do czynów :confused: ? ???

Wow.
Ktoś poza Aeterną potafi być złośliwy i do tego opryskliwy nawet ;).



rachela - 2006-07-14 15:10
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Iii tam, już mi się nawet nie chciało na to uwagi zwracać.

Aet, nie martw się, Twoja pozycja złośliwca sezonu jest niezagrożona :lol: ;)



Shemreolin - 2006-07-14 15:12
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Fresa I jak ?Przeszłyście od słów do czynów :confused: ? Owszem, nie pierwszy i nie ostatni raz. I to jest najważniejsze...



Afra86 - 2006-07-14 15:17
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  jak ktos nie chce wplacac niech nie wplaca. Jak ktos chce uzmyslawiac, innym ze to moze byc podpucha, czy tez wzbudzac podejrzenia niech sobie daruje. Kazdy tutaj ma wlasny rozum i umie z niego korzystac. Tak wiec, dzieki wielkie za troske, ale obejdzie sie.

Tak, slowa zamienily sie w czyn. Stalo sie. :admin:

:rolleyes:



Fresa - 2006-07-14 15:26
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Aeterna ???

Wow.
Ktoś poza Aeterną potafi być złośliwy i do tego opryskliwy nawet ;).
Aeterno , uznaję to za komlement :-) .

Oj tak ,bo jak mówi polskie przysłowie krowa,która dużo muczy-mało mleka daje .
Jestem tu zakrzykiwana ,stąd pytałam-czy naprawdę działacie,czy tylko mówicie .

Wątek podbijany nadal i nadal zero efektu ;) .Ja przynajmniej się w nim udzielam i go winduję co jakiś czas na czołówkę.I nie mniejcie tylko do mnie pretensji,że nie popieram takich akcji.Bo na plotkowym kręci się masa osób i nawet tu nie zaglądają.Więc wniosek jest jeden - nie są zainteresowani pomocą.Ale oczywiście wszystkie gromy spadają na mnie ,bo mam odwagę powiedzieć,to co myślę .
:-)



Aeterna - 2006-07-14 15:32
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Fresa Aeterno , uznaję to za komlement :-) .

Oj tak ,bo jak mówi polskie przysłowie krowa,która dużo muczy-mało mleka daje .
Jestem tu zakrzykiwana ,stąd pytałam-czy naprawdę działacie,czy tylko mówicie .

Wątek podbijany nadal i nadal zero efektu ;) .Ja przynajmniej się w nim udzielam i go winduję co jakiś czas na czołówkę.I nie mniejcie tylko do mnie pretensji,że nie popieram takich akcji.Bo na plotkowym kręci się masa osób i nawet tu nie zaglądają.Więc wniosek jest jeden - nie są zainteresowani pomocą.Ale oczywiście wszystkie gromy spadają na mnie ,bo mam odwagę powiedzieć,to co myślę .
:-)
Nie no, okej, jasna sprawa :)
Komplement jak najbardziej uzasadniony, i już kilkakrotnie podkreślałam, że osobiście uważam złośliwość, szczególnie gdy wyrafinowana za wyznacznik posiadania inteligencji (co nie znaczy, że brakuje jej ludziom, którzy jej nie stosują, bo np. tego nie pragną. Jeden z wyznaczników, może tak :D) - a tą bardzo sobie cenię.
:lol:

Rachelo, myślisz..?
Oj, ale nasz Admin by mi zdecydowanie nie pozwolił się zdetronizować :ehem:
;) :lol:



rachela - 2006-07-14 15:34
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Aeterna Rachelo, myślisz..? Czasem mi się zdarzy... ;)
:D



Fresa - 2006-07-14 15:38
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Aeterna osobiście uważam złośliwość, szczególnie gdy wyrafinowana za wyznacznik posiadania inteligencji (co nie znaczy, że brakuje jej ludziom, którzy jej nie stosują, bo np. tego nie pragną. Jeden z wyznaczników, może tak :D) - a tą bardzo sobie cenię Wow,ale mi się dzisiaj komplementów dostaje :lol:.



Afra86 - 2006-07-14 15:43
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Fresa nikt nie ma do Ciebie pretensji, a moze...nie no w sumie tak, mam. Bo Twoje poglady szanuje, nie uwazam Cie za bezdusznego potwora, ktory nie pomaga biednym zwierzatkom, tylko jakos miejsce przedstawiania wybralas zle. Jezeli chcesz sie wypowiedziec na ten temat to zaloz watek, "akcje charytatywne" czy cos w ten desen, i wtedy ok, ale po co bruzdzic pod czyims apelem o pomoc?
tyle.



rachela - 2006-07-14 15:46
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Tym bardziej, że najpierw zjechałaś tę akcję, po czym ze zgryźliwością się pytasz, czy ktoś coś zrobił.
Napisałaś w innym wątku, że sama chciałabyś zająć się akcją charytatywną (fundacja). Chyba nie było by Ci miło przeczytać o niej to, co sama napisałaś...
No ale mniejsza z tym.
Oby jak najwięcej dziewczyn weszło na ten wątek.
I koniec kropka.



Aeterna - 2006-07-14 15:55
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Fresa Wow,ale mi się dzisiaj komplementów dostaje :lol:. Służę :jap: :ehem:

Rachelo, nie bądź taka skromna :benetton:

:lol:

Dziewczyny, nie wściekajcie ;) się tak....
:lol:

A osobiście to wcale nie uważam, że nie można w takim wątku zastanowić się nad wiarygodnością akcji.



Fresa - 2006-07-14 15:55
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez rachela Napisałaś w innym wątku, że sama chciałabyś zająć się akcją charytatywną (fundacja). Chyba założe jakąś fundację ;) .To napisałam ;) .
Aeterno ,ja się nie wściekam,tylko cierpliwie tłumaczę :-).



Aeterna - 2006-07-14 16:07
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Eeeeee, to chyba jednak wpływ księżyca, że wszystkie ;) Panie dziś takie buńczuczne i bojowe...
:lol:



Fresa - 2006-07-14 16:18
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Aeterna

A osobiście to wcale nie uważam, że nie można w takim wątku zastanowić się nad wiarygodnością akcji.
:-)



Luba - 2006-07-14 16:54
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Mozna sie zastanowic nad wiarygodnoscia tej akcji i wszystkich innych. No, nie ma gwarancji, ze pieniadze pojda na ten cel na ktory sa zbierane. Wplacajac cos musimy wierzyc w uczciwosc ludzi zbierajacych pieniadze. Jedni wierza inni nie.
Ale wiecie co mnie przekonaloby do wplacenia pieniedzy? Jakies wyliczenie: np mamy juz tyle i tyle pieniedzy, potrzebujemy jeszcze iles tam. Kazdy datek wplywajacy na konto bylyby widoczny.
I zaznaczam, ze nie mowie tu o tej akcji, ale o wszystkich tego typu akcjach.
A do tego wcale nie twierdze, ze moj pomysl jest dobry i rozwiaze problem, co zostanie mi pewnie niedlugo wykazane.:D:D:D



Fresa - 2006-07-14 16:59
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Lubo ,wręcz przeciwnie.Uważam,że Twój pomysł jest bardzo dobry.
:ehem:



Minerwa - 2006-07-14 17:55
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Wszystkim którzy pragną pomóc z całege serca dziękuję, dziękuje Wam zarówno za wpłaty jak i za rozsyłanie tej informacji dalej. Szcegolnie dziekuje Shemreolin, Kasim i Racheli -wiem ze jestescie ze mna a raczej z Pesta ;)
A teraz propo wiarygosności. Pieniądze wpłacane sa nie do mnie na konto tylko do fundacji, nr konta który podałam jest nr konta fundacji proequo, możecie go tez znalezc na stronie proequo.pl
Widziałam tego konia i naprawdę pragnę go uratowac... A jesli sie tego nie podejmiemy trafi najprawdopodobniej do rzezni we Wloszech, z tym stanem nogi Pesta moze nie przetrzymac samego transportu na rzez...
Aby zabrac peste potrzeba 500zł zaliczki i ok.1000zł (moze nieco mniej) na transport - jest to ok.600km w jedna strone, trzeba wypozyczyc przyczepke no i oczywiscie oplacic paliwo... Na pewno dzieki Wam uda nam sie niedlugo uzbierac te kwote - na stronie fundacji beda wszystkie aktualne zdjecia i informacje na temat konika - na pewno kazdy chcacy odwiedzic kobylke w fundacji bedzie tam mile widziany.
Fundacja proequo jest skromna fundacja, nie maja wielu koni - mierza sily na zamiary. Konie maja wszystko czego im trzeba, troskliwa opieke, wielkie pastwiska, maja naprawde dobre warunki, dziewczyna zajmujaca sie tym - Sandra poswieca koniom cale swoje zycie. Gospodarstwo w ktorym trzymane sa konie jest wlasnoscia Sandry, nie ma obawy iz ktos wymowi im dzierzawe i trzeba bedzie zakonczyc dzialalnosc a konie sprzedac. Konie z braku miejsca nie sa trzymane w drogich pensjonatach... W fundacji proequo maja zapewniona spokojna emeryture.
Jesli ktos ma jakiekolwiek watpliwosci co do tej akcji czy tez samej dzialalnosci fundacji najlepiej napisac lub zadzwonic do samej fundacji - namiary w pierwszym poscie.
Nie wiem jak mozna by sprawdzic, jak Was przekonac ze kazda jedna zlotoweczka wplacona na ten cel trafi na ratowanie Pesty - jesli macie jakis pomysl wszystko jest do zrobienia. Sama nie jestem w rzaden sposob z fundacja proequo zwiazana, ale naprawde calkowicie mam do Sandry i do tej akcji zaufanie. Sama wpłace pieniazki na ratowanie tej srokatej kobylki, a juz jutro wystawiam kilkadziesiat przedmiotow na allegro (jutro zamieszcze link) - wszystkie dla laciatej...
Fundacja ta uratowala juz nie jednego konia, na pewno mozna tam pojechac, przyjrzec sie temu z bliska ;). Kazda pomoc przy konikach w gospodarstwie bedzie na pewno mile widziana.
Jesli nie wystarczy pieniazkow na uratowanie konia - a wierze ze sie uda, po prostu musi sie udac, nie ma powodu by sie nie udalo! Gdyby jednak sie nie powiodlo kazdemu zostana zwrocone pieniadze.



ana_gabi - 2006-07-14 18:10
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Minerwa

kontakt e-mail fundacja@proequo.pl lub tel. 502 309 385
nr konta 97 1030 0019 0109 8518 0228 8549 Citibank Handlowy
strona fundacji www.proequo.pl
Minerwo a moglabys podac dokladne dane tej fundacji ?tzn adres , pelna nazwe ...
Bo musialabym na druku z poczty to wypelnic ...

I do kiedy mozna wplacac kase ?
Jest jakis "deathline" ?




Pro Equo - 2006-07-14 18:26
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Rozumiem Wasz niepokój i brak zaufania. Mam to szczęście, że nie posiadam telewizora, a radia słucham tylko podczas jazdy samochodem, a mimo to wciąż dowiaduję się o jakiś przekrętach finansowych. Fundacje też nie zawsze są "czyste". Wiem, to wyrabia złą renomę, zwłaszcza że wiele osób uważa - i jest w tym utwierdzana przez media - że fundacje to świetny sposób, aby się dorobić. Być może, ale chyba trzeba mieć ogromny kapitał, koneksje, układy, prać pieniądze i nie wiem, co jeszcze robić. Ja na razie nie odkryłam sposobu na szybkie się dorobienie i nie w tym celu założyłam fundację (w zasadzie zakładam nadal, bo mam już notarialnie potwierdzony Akt Fundacyjny, ale wciąż czekam na wpis do KRSu).

Założyłam fundację, ponieważ tak jakoś już mam, że gromadzę konie, którym się w życiu nie powiodło, wciąż znajduję potrzebujące pomocy psy, koty... W domu rodzinnym utrzymanie takiej menażerii nie wchodziło w grę. Przez jakiś czas dzierżawiłam gospodarstwo, ale dzierżawione to nie to, co własne. Nie daje zabezpieczenia na przyszłość. Wszystko zmienił zakup gospodarstwa. 11 ha, dwa wielkie zrujnowane budynki. Tu w końcu nie było ciasno i nikt mi nie stał nad głową "a po co ci to", "wszystkich nie uratujesz", "pozbądź się tych koni, i tak na siebie nie zarabiają".

Aby wszystko utrzymać, nie starczyłoby środków własnych. Kilkanaście koni, kilka kotów, kilka psów, inne zwierzęta. Jeżeli ktoś ma ochotę poczytać o koniach fundacyjnych, to zapraszam na www.proequo.pl a do dyskusji na www.proequo.pl/forum - jest 27 letnia Ginja, która podczas pobytu u mnie już dwa razy wybierała się za Tęczowy Most i za każdym razem jednak zdecydowała się zostać. Jest trochę młodsza, ale nie mniej wyniszczona przez człowieka Metka - skóra, kości i równie ogromna wola życia. Jest też Azer, kuc równie piękny, co agresywny. On już czekał na swoją kolej w rzeźni. Ta trójka przyjechała do mnie ze Śląska.

Dzięki przeprowadzonym w internecie akcją, od kwietnia br. w moim gospodarstwie zamieszkała Kasia (3 tys.) oraz Al Dżazira z malutką Arbą i Gryfina z niewiele starszą Grażką (w sumie 7 tys.) - można poczytać o nich na stronie, a najlepiej przyjechać i po prostu je obejrzeć. Zobaczyć, w jakich żyją warunkach i czy czegoś im nie brakuje. Nie mam nic do ukrycia. Wszystkie koni, zarówno moje prywatne, jak i moje fundacyjne, są pod stałą kontrolą weterynarz i kowala. Z psami i kotami (ostatnio nawet z sarną) jeżdżę do weterynarza do Szczecina, 90 km. Bo bliżej nie ma równie dobrego.

Fundacja Pro Equo ma ziemię, budynki, dwa samochody, trajler, zapelcze potrzebne do utrzymywania zwierząt (wybiegi, wiata, kojec), a przede wszystkim współpracowników, którzy są siłą napędową wszystkich działań. Sukcesywnie pozyskuję sponsorów. Działam od kilku miesięcy, ale nikogo nie proszę o taryfę ulgową. Wzięłam odpowiedzialność za ogromną ilość zwierząt, obracam cudzymi pieniędzmi, koordynuję działania, robię czasem dziennie setki kilometrów, spotykam się z potencjalnymi sponsorami, jeżdżę na festyny historyczne z Drużyną Grodu Trzygłowa, aby oprowadzaniem na kucu promować fundację i zarobić parę groszy - robię to, bo lubię.

Tych, którzy nie chcą być przekonani, nie przekonam. Ale mam nadzieję, że chociaż kilka z Was zdecyduje się wspomóc wykup łaciatej Pesty, lub zdecyduje na wirtualną adopcję któregoś z fundacyjnych zwierząt - wszystkie szczegóły na www.proequo.pl - albo doraźną pomoc finansową, czy rzeczową.

Karina, dziękuję Ci za założenie tutaj wątku.

Sandra Koćmiel, fundacja Pro Equo




Pro Equo - 2006-07-14 18:33
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  ana_gabi

1. dane do przelewu:
Patrycja Aleksandra Koćmiel
ul. Sądecka 22
71-021 Szczecin
Citibank Handlowy, dopisek "łaciata"

2. dane do przekazu pocztowego:
Sandra Koćmiel
ul. Sądecka 22
71-021 Szczecin
nazwa przekazu "łaciata"

To jest mój adres zameldowania w Szczecinie.
Fundacja mieści się w Moryniu (90 km. od Szczecina).




Minerwa - 2006-07-14 18:33
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Sandro nie ma za co - na wizazanki zawsze mozna liczyc ;)
A tu jeszcze dane do przelewu (mozna je takze znalezc na stronie fundacji http://proequo.pl/article.php3?id_article=30):

przelew
Konto Osobiste Citibank
Patrycja Aleksandra Koćmiel
ul. Sądecka 22, 71-021 Szczecin
nr 97 1030 0019 0109 8518 0228 8549

przekaz
Sandra Koćmiel
ul. Sądecka 22, 71-021 Szczecin

z dopiskiem, np. "dla Pesty"



awia - 2006-07-14 18:42
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  co do watpliwosci - podzielam je, jak najbardziej.
Zdazalo sie juz, ze jesli chodzi o ratowanie końskiego zycia, to mozna spotkac takie osoby, ktore chca miec za darmo konika.

watpliwosci mam 2:
- pesta jest wystawiona na allegro za 3,5 tys zł... jest pod siodłem i ani słowa o kontuzji
- ogloszenie o tej klaczy w Końskim Targu , byla wystawiona na sprzedaz za 3,5 tys. Bylo napisane ze wlasciciel potrzebuje pilnie sprzedac Ale nie bylo tam mowy o zadnej kontuzji! KT z czerwca bodajze.

poza tym : nigdy nie slyszalalm o tej fundacji, a w konskim swietku jestem od ponad 9 lat.
wiem, ze mozna ufac Pegasusowi i Fundacji z Tychach, wraz z A.Zera.



Fresa - 2006-07-14 19:00
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez awia co do watpliwosci - podzielam je, jak najbardziej.
Zdazalo sie juz, ze jesli chodzi o ratowanie końskiego zycia, to mozna spotkac takie osoby, ktore chca miec za darmo konika.

watpliwosci mam 2:
- pesta jest wystawiona na allegro za 3,5 tys zł... jest pod siodłem i ani słowa o kontuzji
- ogloszenie o tej klaczy w Końskim Targu , byla wystawiona na sprzedaz za 3,5 tys. Bylo napisane ze wlasciciel potrzebuje pilnie sprzedac Ale nie bylo tam mowy o zadnej kontuzji! KT z czerwca bodajze.

poza tym : nigdy nie slyszalalm o tej fundacji, a w konskim swietku jestem od ponad 9 lat.
wiem, ze mozna ufac Pegasusowi i Fundacji z Tychach, wraz z A.Zera.
Teraz mnie to zaintrygowało :ehem: .



Minerwa - 2006-07-14 19:02
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Zadzwon najlepiej do wlasciciela, tel podany w aukcji na allegro to wszystko Ci wyjasni - nikt tu niczego nie ukrywa. Zalezy mu by sprzedac, dlatego jest informacja iz kon jest do hodowli, a nie ze kon po kontuzji, niesprawny ruchowo, ze prawie w ogole nie zgina nogi itd (podczas rozmowy tel p. Cezary powie Ci o kontuzji itd). Byłam w Łukowie ok. 3 tyg temu, kupiłam właśnie tego zrebaka ze zdjecia (teraz ma juz ponad rok), widziałam tę klacz na żywo. Nakostniak nie zawsze oznacza kalectwo, tak było przed kontuzją rok temu, miała nakostniaka lecz jej nie ograniczał ruchowo- dlatego też na niej jeżdzono. Teraz ten kon naprawde potrzebuje pomocy - mozna dojrzec na prawej przedniej nodze zgrubienie - nakostniak. Po wypadku na wybiegu nakostniak ten bardzo sie powiekszyl sie, sprawiajac iz klacz ta jest niesprawna ruchowo, prawie nie zgina tej nogi. Zdjecia na allegro sa sprzed roku - ten maly zrebak to aktualnie klacz ze zdjecia ponizej.
Sandra dzwonila w sprawie łaciatej wczoraj, aukcja na allegro powinna lada moment zniknac.

Co do posiadania konika za darmo. Zadzwon prosze do wlasciciela Pesty i zapytaj w jakim kon jest stanie. Pierwsze co jak klacz przyjedzie do fundacji zostanie jej zrobiona diagnostyka - nie wiadomo czy pierwsze co nie trafi do kliniki. Jestem z Wrocławia, mam wlasnego konia, nie potrzebuje "za darmo" biednej chorej kobylki pod szczecinem. Sandra ma kilka swoich koni (nie liczac fundacyjnych) - czy naprawde uwazasz ze z checi posiadania "konika za darmo" probujemy uratowac kalekiego konia oddalonego o 600km?

Co do terminu. Nie mamy wyznaczonego ostatecznego terminu, ale kon potzrebuje pomocy. Jest sprzedawany ponizej ceny rzeznej a kreci sie wokol niego mnostwo handlarzy. Jak najszybciej musimy zebrac pieniadze na zaliczke + transport i zabrac konia w bezpieczne miejsce.



Pro Equo - 2006-07-14 19:02
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  awia,

zadzwoń do właściciela i zapytaj go o nakostniak. Ja też nie wiem, dlaczego nie podaje tej informacji. Minerwa jechała po klacz przez pół Polski, bo podobno "czasem kulała". Na miejscu wyszło, jak jest naprawdę i kupiła jej córkę, sprawną klacz. Pesta wlecze nogę. Właściciel zapewniał mnie, że klacz kładzie się, może biegać. Ale pod siodło już się nie nadaje.




Minerwa - 2006-07-14 19:09
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  1 załącznik(i/ów) A oto zdjecie zrebaka pokazanego na allegro.
Ku rozwianiu kolejnych watpliwosci, z czasem konik ciemnieje.
Prosze Was nie utrudniajcie i tak trudnego zadania jakim jest ratowanie konia. Jesli masz watpliwosci napisz prosze do Sandry z fundacji, czy tez do mnie na @ lub gg, jesli po rozmowie z Sandra / ze mna nadal cos Cie bedzie niepokoic opisz to na forum.



awia - 2006-07-14 19:23
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  nie mowie ze chcecie konika za darmo
mowie, ze tak sie zdarza

zdziwily mnie powyzsze okolicznosci.
zwlaszcza fakt, ze okostniak to nie jest cos, czego mozna nabawic sie w miesiac. szczegolnie jest jest duzy.

moze przedstawimy pozostalym czym jest nakostniak:
nakostniak to zgrubienie okolicy śródręcza i kości rysikowych ,wystepujące u młodych koni . powstające przy aseptycznym zapaleniu okostnej. może być przyczyną kulawizny. czesto leczony za pomocą blistrowania.

wlasciciel dopuscil sie zaniedbania, doprowadzajac ja do takiego stanu.
gdyz jak wiadomo, nakostniak to nie jest cos, co robi z konia inwalide.
wam nie musze tego tlumaczyc.
BTW - jej cena rzeźna wynosi ok 3 500 PLN. czyz nie za tyle ja sprzedawal?
i czy naprawde nadaje sie tylko na rzeź?

jak widze, na voltahorse i swieciekoni zainteresowanie jest znikome. dziwne.



Minerwa - 2006-07-14 19:30
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Sandra wynegocjowala cene 2.500 tys - jest to ponizej ceny rzeznej.
Teoretycznie klacz nadaje sie na matke, ma bardzo dobre pochodzenie.
Ale z takim nakostniakiem moze jej byc ciezko na pastwisku, stado moze jej nie zaakceptowac, ma problemy z poruszaniem sie wiec tym bardziej moze miec problemy w zaawansowanej ciazy. poza tym ma 12 lat, to nie jest jeszcze tak duzo, ale biorac pod uwage jej stan.... Moze dac jeszcze kilka zrebakow, ale moze tez miec problem z zazrebieniem sie...
Wg mnie byloby okrucienstwem kalekiego konia aksploatowac co roku na zrebieta... A co gdy przestanie dawac zrebaki?
Pozatym ludzie wola kupic sprawnego konia, nawet na matke. Wlqsciciel od dluzszego czasu usiluje ja sprzedac- bezskutecznie, zainteresowani sa tylko handlarze...



aga21087 - 2006-07-14 19:50
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  ja tam postaram sie wplacis jakies zlotóweczki :D a co biednyk konik :-)



Fresa - 2006-07-14 19:54
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  A jak to jest z kontem do wpłaty?Czy fundacja nie powinna mieć swojego konta,tylko posługuje się prywatnym kontem?:confused:



Pro Equo - 2006-07-14 20:08
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Fresa,
nie czytasz uważnie. Cofnij się do mojego pierwszego postu, tego długiego.
Tam jest odpowiedź na Twoje pytanie.

awia,
nakostniaki powstają w każdym wieku, nie tylko u młodych koni. Właściciel twierdzi, że kupił klacz dwa lata temu już z nakostniakiem, ale małym i nieutrudniającym poruszania. Nakostniak powiększył się dramatycznie po urazie. Nakostniaki mają to do siebie, że się powiększają. Nie wszystkie, oczywiście. Mam klacz rocznik '98 i jej nakostniak od sześciu lat jest niezmienny. Natomiast duży nakostniak na ścięgnie może utrudniać poruszanie... a nieleczony (nieoperowany) z czasem je uniemożliwić. Wg słów właściciela klacz była diagnozowana przez weterynarza z Janowa, nazwiska niestety nie pamiętam. Stwierdził on, że zabieg będzie ryzykowny. Jeżeli uda mi się odkupić klacz, zweryfikuję to.




Pro Equo - 2006-07-14 20:12
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez awia jak widze, na voltahorse i swieciekoni zainteresowanie jest znikome. dziwne. Mnie to nie dziwi. W minionych miesiącach uzbierałam prawie 10 tys. na pięć koni (Gniada vel Kasia, Gryfina z Grażką i Al Dżazira z Arbą) i tylko drobna część tej sumy pochodziła od "koniarzy".



Fresa - 2006-07-14 20:14
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Przeczytałam uważnie i to kilka razy :ehem: .I nie znajduję odpowiedzi na moje pytanie :nie: .Chyba,że chodzi Ci o to,że fundacja jeszcze nie została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego ?:confused:



awia - 2006-07-14 20:26
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  ten veroniq - bo generalnie rzeźnie byly, sa i beda.
musza.
koni jest za duzo jak na rynek zbytu. czesc jest hodowana z ta mysla.
czesc trafia, gdyz nie nadaje sie juz do niczego
smutne, brutalne ale prawdziwe.

slyszalas juz nie raz na pewno, ze swiata nie zmienisz, a uratowane przez Ciebie konie to promil tych ktore zostale wyslane na rzeź.
grunt w tym, zeby zostaly usmiercone w sposob humanitarny i mozliwie bezbolesny/
i mysle ze powinno sie...niektorzy ratuja konie ktore sa w naprawde zlym stanie fizycznym i którym nie da sie ulzyc w cierpieniach
trzeba tez umiec pozwolic im odejsc
rozumiem, ze akurat ta kobyla jest w miare zdrowa, i od biedy jeszcze moze zyc jako kosiarka do trawy, bo jest dosc mloda, i pomijajac nakostniak zdrowa.
do czego zmierzam - mowisz ze koniarze rzadko wplacaja pieniadze na ratowanie koni na rzez.
koniarze bowiem posiadaja, co zakrawa na paradoks, mniejsza wrazliwosc na słowa koń - rzeźnia. laicy uwazaja, ze trzeba ratowac biende zwierzatka - bo nie zdaja sobie sprawy z zakresu procederu.
koń nie rozni sie niczym od swinki, czy krówki.
a rzeźnia to nie jest najgorsze co moze je spotkac - widzialas sporo konskiego cierpienia. jak chocby sprawa tego anglika, co zagładzal konie na smierc, i takim ledwie zywym podcinał gardła. glosno bylo swego czasu. uwazasz, nie lepiej by bylo dla nich nodejsc humanitarna droga?



Pro Equo - 2006-07-14 20:47
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Fresa,
brawo.

awia,
gdy patrzę na działania niektórych instytucji, to czuję niesmak. Bo widzę konie, którym powinno się pozwolić godnie umżeć, ale nie - one są na siłę podtrzymywane przy życiu. W jakim celu - nie wiem, nie rozumiem. Koszmarnie wyniszczone, kalekie... Zwierzęta mają to szczęście, że mogą zostać poddane eutanazji. Czasem to, co nam się wydaje okrócieństwem (uśpienie), dla nich jest wybawieniem od cierpień.

A co ja słyszałam wielokrotnie, podczas akcji na rzecz Gniadej (Kasi) i Siwych ze źrebakami? Że kupuję młode, zdrowe konie dla siebie. Żeby mieć z nich zysk. Żeby prowadzić jazdy i cholera wie, co jeszcze. Wniosek z tego taki - ludzi porusza cierpienie i koń w najgorszym stanie ma największą szansę na życie, jeżeli któraś fundacja się nim zainteresuje. Czy to sprawiedliwe? Nie mnie rozstrzygać.

Pesta ma szansę być właśnie kosiarką do trawy, jak to ujęłaś. Może się okazać, że w wyniku zabiegu odzyska sprawność... albo że ją doszczętnie straci. Ja mam nadzieję, że uda się ją kupić i dać jej szansę na życie. Bo jak napisała Karina - ona prawdopodobnie nie przeżyje transportu do Włoch, czy Belgii. Nie ze sztywną nogą. Allegro jest wystawiane od dawna i nie ma chętnych na klacz, mimo jej stadninowego pochodzenia. Jeżeli zostanie kupiona, chciałabym, aby znalazła dobre miejsce, gdzie będzie tą kosiarką do trawy (adopcja). Jeżeli takiego miejsca dla niej nie znajdę - zostanie u mnie.

Na razie z deklarowanych wpłat jest 400 zł.




awia - 2006-07-14 21:04
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Ja rozumiem, naprawde.
nie dalej jak pol roku temu wstawilam tutaj podobny apel - nie wiem czy pamietasz jak komitet w tychach ratowal Seduma.
doskonale wiem, o czym mowisz.
widzialm konie...a wlasciwie zabiedzone stworzenia we wszelakich pseudostajniach, poprzerastane, przeginłe strzałki, z obtartymi do krwi, zaropiałymi kłebami.
eh

dramat nie jedno ma imie.
mam nadzieje ze uda wam sie wyrwac laciata od tego pozal sie boze wlasciciela, ktory zamiast sprzedac zdrowego konia, wolal doprowadzic ja do tego stanu i straszyc rzeźnia



Pro Equo - 2006-07-14 23:00
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Dziękuję.




Lovisa - 2006-07-14 23:12
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Minerwa Pomóżcie jej pomóc... :>?



Aeterna - 2006-07-14 23:19
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Też mam nadzieję, że się uda.
To ''trywialne'', wiem - ale chciałabym, aby się udało.

A jaki świat jest to i tak każdy widzi.



Pro Equo - 2006-07-14 23:45
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Lovisa :>? Chyba zupełnie straciłam poczucie humoru.

Możesz zwerbalizować pytanie (znaczy przetłumaczyć emota postawionego przed znakiem zapytania)? Bo nie wiem - śmiać się, zbulwersować, czy jakoś ustosunkować do tego... Wybaczcie, jeśli nie łapię dowcipów.



Lovisa - 2006-07-14 23:47
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Pro Equo Chyba zupełnie straciłam poczucie humoru.
Możesz zwerbalizować pytanie (znaczy przetłumaczyć emota postawionego przed znakiem zapytania)?
Nie.



Minerwa - 2006-07-15 00:32
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Ruszają aukcje z których cały dochód przeznaczony zostanie na ratowanie łaciatej Pesty.
Na razie tylko kilka, ale będę co chwilę coś dodawać.
ZAPRASZAM!!!!!
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1084381



Fresa - 2006-07-15 09:44
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Poszperałam tu i tam i jeszcze coś dodam.

Cytat:
Napisane przez Prp Equo w zasadzie zakładam nadal, bo mam już notarialnie potwierdzony Akt Fundacyjny, ale wciąż czekam na wpis do KRSu). Otóż ,akt notarialny jest oświadczeniem woli o ustanowieniu fundacji.
Natomiast osobowość prawną fundacja zyskuje z momentem wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego.
Jako,że jeszcze takowego nie posiadasz -na razie jesteś osobą fizyczną,która pomaga koniom.I dlatego Awia nie mogła nic słyszeć o takiej fundacji -ponieważ zgodnie z prawem jeszcze nie istnieje.

Cytat:
Napisane przez awia poza tym : nigdy nie slyszalalm o tej fundacji, a w konskim swietku jestem od ponad 9 lat.
wiem, ze mozna ufac Pegasusowi i Fundacji z Tychach, wraz z A.Zera.
Informacje zaczerpnęłam z ustawy o fundacjach z dnia 6 kwietnia 1984 roku z naniesionymi obowiązującymi porawkami.

Art. 7. (2) 1. Fundacja podlega obowiązkowi wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego.
2. Fundacja uzyskuje osobowość prawną z chwilą wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego.

2) Art. 7 zmieniony przez art. 68 pkt 1 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Dz.U.97.121.769) z dniem 1 stycznia 2001 r..




Minerwa - 2006-07-15 12:09
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Nikt niczego nie ukrywa itd. Cała ta akcja ma na celu jedynie uratować łaciatą Pestę! Wszystkie pieniądze zostaną przeznaczone wyłącznie na nią!
Sandra jest aktualnie w Szczecinie, promuje fundacje na otwarciu nowej stajni, nie ma dostępu do internetu, jutro lub w pn odpowie na wszystkie pytania.
Informacja o nieukonczone rejestracji podana jest oficjalnie na stronie Pro Equo. W tym watku podala to rowniez Sandra - w swoim pierwszym poscie bodajze.
Podpisany notarialnie Akt Fundacyjny to podstawa wspisu do KRS. Pro Equo posiada ten wpis juz od kilku miesiecy. Nie zostala jeszcze wpisana do KRS, gdyż kosztuje to 1000zł. Te pieniądze juz sa, na ten cel ofiarowal je sponsor, tak wiec rejestracja dobiegnie niedlugo do konca.
Awia mogła nie słyszeć o fundacji Pro Equo, gdyz jest to mala fundacja, stosunkowo swieza. Nie ratuje konia za koniem, stad tez nie slychac wszedzie i ciagle o akcjach prowadzonych przez nia.
A tak przy okazji, fundacja Centaurus o ktorej juz na pewno slyszalas przez kilka miesiecy dzialala bez wpisu, to samo Nasza Szkapa - Agnieszka nadal nie ma wpisu. Jedank udalo im sie uratowac wiele koni...
Ale chyba nie najwazniejsze jest tu to kto jest wpisany do KRS tylko cel tej akcji.



Fresa - 2006-07-15 15:21
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Minerwa Informacja o nieukonczone rejestracji podana jest oficjalnie na stronie Pro Equo. W tym watku podala to rowniez Sandra - w swoim pierwszym poscie bodajze.
Podpisany notarialnie Akt Fundacyjny to podstawa wspisu do KRS. Pro Equo posiada ten wpis juz od kilku miesiecy. Nie zostala jeszcze wpisana do KRS, gdyż kosztuje to 1000zł. Te pieniądze juz sa, na ten cel ofiarowal je sponsor, tak wiec rejestracja dobiegnie niedlugo do konca.

Z tym,że zanim nie zostanie wpisana do KRSu nie powinna posługiwać się nazwą fundacja,gdyż zgodnie z prawem na razie takową nie jest .

Cytat:
Napisane przez Minerwa Ale chyba nie najwazniejsze jest tu to kto jest wpisany do KRS tylko cel tej akcji. Zgadzam się jak najbardziej,że cel jest szczytny.

To ma znaczenie,bo od momentu wpisu fundacja może rozpocząć działalność statusową.A do tej pory działacie jako osoby fizyczne.
Chodzi tylko o ścisłość i uczciwość.
Bo na słowo fundacja otwiera się znacznie więcej serc i portfeli niż ,gdyby osoba prywatna napisała,że prosi o pmoc w ratowaniu konia.



Aeterna - 2006-07-15 16:07
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Fresa Bo na słowo fundacja otwiera się znacznie więcej serc i portfeli niż ,gdyby osoba prywatna napisała,że prosi o pmoc w ratowaniu konia. Szczerze mówiąc, kompletnie olewam nazwę jako taką, ''uczciwość i ścisłość'' w takich sytuacjach.
Jakoś zacząć muszą, a jak sama napisałaś, skoro dla ludzi ładniej brzmi i portfele się w uśmiechu wyszczerzają, a bez tego jakby mniej chętnie - no to wolę pomysły na unikanie błędnego kółka.

Ważne dla mnie, że nie brakuje ludzi, którzy no właśnie - ciekają ile wlezie po kraju i nie tylko, i przygarniają wszytko co żywe i przygarnięcia pragnie i potrzebuje.
Jestem obrzydliwie nieufna i podejrzliwa - ale nie bywam samą nieunością i podejrzliwością jedynie (bez aluzji) :D.



Minerwa - 2006-07-15 19:10
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Nie wiem, kiedy można się prawnie poslugiwac nazwa fundacja kiedy nie, wroci Sandra wyjasni. Wiem tylko ze wiele innych fundacji nie posiadajac wpisu do KRS rowniez poslugiwalo sie nazwa fundacja. Dla mnie wraz z rozpoczeciem staran o status fundacji, wraz z podpisaniem aktu fundacyjnego fundacja jest fundacja (a taki Akt Fundacyjny podpisany notarialnie został kilka miesięcy temu).
I nie chodzi tu o otwieranie czyichs serc czy portfeli na slowo fundacja, bo gdyby o to chodzilo to zamiast pakowac wczesniej tysiac zlotych w ratowanie innych koni zalatwiloby sie wpis do KRS (skoro fundacja to takie magiczne slowo otwierajace serca i portfele). Ale przy ratowaniu konskiego istnienia ten wpis byl zawsze na drugim miejscu. Aktualnie pewien sponsor przeznaczyl 1000zł specjalnie na wpis, tak wiec w najblizszym czasie wszystko bedzie juz prawnie zakonczone.



Minerwa - 2006-07-15 21:11
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Aeterno - co oznacza 'ciekają' ?
Pzdr.



Aeterna - 2006-07-16 14:37
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Minerwa Aeterno - co oznacza 'ciekają' ?
Pzdr.
Przyszłam tu zrobić ''hopa'' i nawet mam okazję :lol:

''ciekać'' to znaczy hm, jak to wyrazić poważnie ;) , latać, śmigać, kursować, pędzić (min po to, aby załatwiać (sprawy)) :)
(''ciekać jak pocztylion'')



Kattarina - 2006-07-16 14:48
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Hej Karinko:cmok: I co z numerem konta dewizowego?



Minerwa - 2006-07-16 22:47
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Aeterno, dzieki za wyjasnienie ;) - tez sie ciesze ze sa ludzie co tak 'ciekaja' po swiecie pomagajac roznym istotkom ;)
Kattarino, zaraz napisze do Ciebie na priv. Sandra odezwie sie do Ciebie dopiero jak bedzie w biurze, bo wtedy bedzie miec dostep do sieci.
:cmok:



Minerwa - 2006-07-17 15:21
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Aktualnie na konto wpłynęło 515zł, mamy jeszcze zadeklarowaną wpłatę ok.800zł od wspaniałej wizażanki Kattariny i jej męża :cmok:
Czyli na zadatkowanie i przewiezienie klaczy do fundacji, lub też od razu do kliniki, brakuje już naprawdę niewiele, bo ok. 200zł
do tego dojdzie jeszcze reszta pieniazkow na spłatę Pesty - 2000zł i koszty leczenia.



Papryczkaa - 2006-07-19 16:17
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  up :) !



Fresa - 2006-07-19 16:23
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Papryczkaa up :) ! :ehem:
Też mnie ciekawi co dalej z akcją :confused: .Pro Equo miała być według słów Minerwy w poniedziałek i nic :nie: .A Minerwa była dziś o 15.47 i też nic nie pisze :confused: .



Minerwa - 2006-07-19 19:09
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  sledze watek na biezaco. Nie dopisuje nic bo generalnie nie ma dobrych wiesci...
Sandra nie ma dostepu do internetu, jesli ktos chcialby sie z nia skontaktowac, podala nr tel w pierwszym poscie - tel działa można dzwonic...
Na koncie nadal 515zł i zadeklarowana wplata ok. 800zł. Umowa juz podpisana. P. Cezaremu bardzo zalezy by konia jak najszybciej od niego zabrac...
I tu pojawia sie problem, bo pieniazkow jest akurat na zaliczke i transport i co dalej? Na konto nie wplywaja nowe wplaty, P. Cezary nie ukrywa ze zalezy mu na czasie, na aukcjach allegro nic sie nie rusza...
O klacz bedziemy walczyc, do pt zostanie przeslana zaliczka.
Aktualnie bede kontaktowac sie z fundacja Pegasus - ta fundacja miesci sie gdzies kolo Warszawy, czy nie pomogliby w taki sposob iz poki nie splacimy Pesty przetrzyma konia u siebie... Kto wie moze sie zgodza - jest cieplo, klacz moze przebywac na pastwisku... Byloby to o tyle lepsze ze wszystkie pieniadze mozna by przeznaczyc na splate Pesty, brakowaloby juz wtedy niewiele ponad 1000zł, a pozniej juz bedziemy martwic sie o transport gdy kon bedzie wykupiony i bezpieczny... Mozliwe ze wtedy zamiast transportowac konia 600km umiescilybysmy konia w klinice gdzies kolo Warszawy i stamtad po leczeniu szukalybysmy dla niej adopcji...
Walka o Peste jest o tyle trudna, ze ten kon nie stoi u handlarza, nie stoi w tragicznych warunkach, nie jest bity, maltretowany i nie jest powiedziane ze jesli nie uzbieramy pieniedzy w tydzien kon pojdzie na rzez...
Prawda jest taka ze historia Pesty nie jest historia wyciskajaca lzy, wiekszosc ludzi czyta o niej i zamyka te strone...
Jest to dosc absurdalne, ale gdyby ten kon stal u bezwzglednego handlarza ludzie chetniej by pomogli. Kto wie czy taki kon nie mialby wiekszej szansy... Tyle tylko, ze handlarz chcialby zarobic na jej zyciu i wtedy cena tego konia wynosilaby nie 2500 a tyle co konina czyli 3500... Jest mozliwosc by pomoc koniowi omijajac handlarzy, lecz nie jest to latwe...
Naprawde nawet rozsylanie informacji o niej, nawet drobne wplaty, nawet kilka zlotych by mogly pomoc. Lecz wiekszosc osob czyta o Pescie i na tym sie konczy...
Szukamy z Sandra sponsorow, wystawiam na allegro aukcje... Popatrze jeszcze czy nie mam czegos z takich konskich akcesorii na sprzedaz, moze cos z odziezy... Walczymy i mamy nadzieje ze sie uda...
gdyby sie nie udalo oczywiscie kazdemu moze zostac zwrocona jego wplata...



Pro Equo - 2006-07-20 21:26
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Melduję się.

Przepraszam, że nie piszę na bieżąco, ale w gospodarstwie mam tylko internet przez GPRS, który zazwyczaj nie działa. Albo działa późno w nocy, ale wtedy to ja odsypiam. Było trochę zamieszania, sarna złamała nogę, jechałam z nią do Szczecina do weterynarza, pół nocy to zajęło, a na 7 rano miał przyjść pracownik do robienia ogrodzeń. Zrejterował po dwóch godzinach, stwierdzając, że "praca fizyczna go wyniszcza". Wybaczcie ten przydługi wstęp, ale naprawdę nie mogę być w necie tak często, jak bym chciała, ani korzystać z niego do woli (kiepski transfer).

Akt Fundacyjny czyni fundację fundacją.
Wpis do KRSu legalizuje to w świetle prawa.
Dzisiaj dwuosobowy zarząd fundacji potwierdził notarialnie swoje podpisy. Czekam jeszcze na prawnika, który "za dziękuję" przejrzy statut, żeby nie było cofnięcia z KRSu (to przeciąga rejestrację o miesiące) i mogę wpłacać ten cenny tysiąc ;)

Wczoraj deklarował się "duży" sponsor.
Nie odedzwał się. Trudno. Jutro wysyłam zaliczkę właścicielowi i mam nadzieję, że Pegasus znajdzie dom tymczasowy dla Łaciatej. Z Warszawy wszędzie blisko na diagnostykę (to podstawa w tej sytuacji), a ode mnie z Morynia-Szczecina to tylko Berlin, ale tam ceny europejskie, nie polskie...




Kattarina - 2006-07-30 05:22
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Hej Karino!
Jak tam losy Pesty??? Czy już jest bezpieczna, tzn. została zabrana od poprzedniego właściciela? Czy udało się przez Pegasusa znaleźć jej tymczasowy dom?? Jak diagnostyka?



Minerwa - 2006-07-31 11:54
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Witaj Kattarinko
Na razie jest wpłacona zaliczka, wiec poki co kon jest bezpieczny - nie trafi w rece handlarza, choc wlasciciel nie ukrywa ze zalezy mu na czasie...
Ani fundacja Pegasus ani fundacja "Zwierze nie jest rzecza" nie znalazly jeszcze tymczasowego domku - to mnie najbardziej martwi. Mam nadzieje iz wkrotce cos dla niej znajda. Zamiast wydawac tysiac na transport mozna by do konca splacic Peste i zajac sie jej leczeniem...
Diagnostyka przeprowadzona zostanie dopiero po wykupieniu konia... Mamy nadzieje iz juz wkrotce.
Ponad połowe juz mamy. Stan konta sprzed weekendu to okolo 1100zł i z aukcji allegro ok 150zł...
Zaliczki było 300zł, tak wiec na sam wykup Pesty brakuje 950zł i jesli bedzie domek tymczasowy to jeszcze ok.1000zł na leczenie a jesli taki dom w okolicach warszawy sie nie znajdzie, to ok.1000zł na transport do Sandry, do Pro Equo pod Szczecinem (wtedy diagnostyka i leczenie na koncu zostana przeprowadzone..)
caly czas szukamy sponsora, stan konta stoi troche w miejscu, sa wakacje, coraz mniej osob siedzi przed komputerem, na aukcjach allegro jakos to idzie powolutku.
Jeszcze raz Kattarinnko dziekuję Ci za pomoc, jak widzisz bez Ciebie byłoby bardzo cięzko...
:cmok:



Kattarina - 2006-07-31 13:26
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Jutro zaczyna się nowy miesiąc, więc znów będę mogła wpłacić trochę pieniędzy. Zaraz wyślę Ci PW w tej sprawie:ehem:



Minerwa - 2006-08-01 16:42
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Zachęcam do zaglądania na allegro - staram się co jakiś czas wystawiac nowe aukcje.
Poza pomocą finansową i rozsyłaniem dalej informacji o akcji ratowania Pesty, możecie przeznaczyć niepotrzebne przedmioty, które zostaną sprzedane na allegro a całkowity dochód z tych aukcji zostanie przeznaczony na ratowanie Pesty...



Minerwa - 2006-08-02 13:31
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  NIestety Sandra z powodu strasznej ilosci problemow, sama nie da rady dalej kontynuowac akcji ratowania Pesty. Zwróciłam sie o pomoc do Pegasusa, chciałam przekazać im klacz i dotychczas uzbierane pieniadze. bez odzewu.. W sumie to się nawet nie dziwie, takich prosb maja wiele, a musze tez utrzymac swoje konie i nie zawsze moga sobie pozwolic na przyjecie kolejnego...
Jesli uda sie uzbierac pieniadze poki co Peste zabiore do Wrocławia, do stajni gdzie trzymam jej corke. Dzwonilam wczoraj do wlasciciela łaciatej, zgodził sie jeszcze troche przetrzymac konia. Kattarina pomoze mi finansowo w utrzymaniu Pesty. Przeznaczyla ona wiekszosc pieniedzy na wykup klaczy - w pewnym sensie zaadoptuje klacz tak na odleglosc. Taki uklad + patronat Pro Equo da gwarancje iz kon bedzie mial emeryture na zielonych lakach. Jesli uda sie klacz zoperowac i odzyska sprawnosc bedziemy dla niej szukac odpowiedzialnej adopcji - ale to plany bardzo naprzod..
Mamy już ok.1700zł do wykupienia klaczy brakuje ok.800zł. Na transport do Wrocławia ok.500-600zł a pozniej dalsze pieniadze na leczenie...

Podaje nr gg gdyby ktos chcial sie skontaktowac 579338 - piszcie nawet jesli jestem 'niedostepna'.
Liczy sie kazda pomoc, zarowno ta materialna (nawet 5 zł wpłacone na konto - mbank 56 1140 2004 0000 3402 3363 7045 z dopiskiem "PESTA"), czy niepotrtzebne przedmioty przekazane do wystawienia na allegro jak i rozsylanie wiadomosci o akcji ratowania Pesty (e-mailowo oraz na innych forach).



Minerwa - 2006-08-02 22:38
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Zrobie wszystko by klacz zostala uratowana - to najwazniejsze. Jednak z powodu trudnej sytuacji fundacji kon nie trafi do Pro Equo, zamieszka w prywatnej stajni, gdzie trzymam jej córke. Klacz nie zostanie nigdy sprzedana, bedzie miec zapewniona emeryture jesli nie u mnie, to w odpowiedzialnej i dobrej adopcji.

W zwiazku z ta zmiana prosze wszystkich którzy wplacali pieniazki na ratowanie Pesty, o informacje czy pragna zwrotu gotowki, przekazania ich do mnie na konto na wykupienie Pesty (jak tylko otrzymam pieniadze zostana one przekazane wlascicelowi konia) czy tez przeznaczyc swoje wplaty na cele fundacji Pro Equo.


Z zaskórniaków oraz z allegro mam ok.400zł, do tego zadeklarowana wplate ok.250. Jesli dotychczas uzbierane pieniadze (ok.1,5 tys) zostana przeznaczone na Peste, bede w stanie w ciagu 2-3 tyg zabrac klacz a reszte pieniedzy splacac w ratach...

Pozdrawiam serdecznie



Minerwa - 2006-08-04 12:41
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  podciągam temat do góry



Kattarina - 2006-08-04 13:05
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Cytat:
Napisane przez Minerwa podciągam temat do góry UP!



Minerwa - 2006-08-07 12:04
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  do góry klaczko!!!

MOżliwe że 15 pojade juz po Peste. Jest wtedy świeto, oboje z narzeczonym mamy wolne, wiec jesli wlascicielowi klaczy taki termin bedzie pasowal i przyczepka bedzie wolna, zabiore juz klacz.
Poki co poprosilam wlasciciela by wezwal do niej weta (na moj koszt), musi sprawdzic w jakim stanie jest klacz, czy w transporcie nie bedzie potrzebowala jakiegos szczegolnego traktowania. Chcialam jeszcze by tam zostal zrobiony rentgen, lecz ciezko z przenosmym sprzetem, wiec to chyba juz dopiero we Wro zostanie zrobione...
Na miejscu leczeniem klaczy bedzie sie zajmowal dr. Kmiecik (najlepszy specjalista w dziedzinie koni na dolnym slasku), jedna z allegrowiczek studiujaca weterynarie zaoferowala iz jesli przesle jej rtg zaniesie to do siebie na radiologie, ma tam podobno najlepszego specjaliste w kraju. Jego opinia bedzie bardzo cenna.

Poki co mamy ok.1800zł (od fundacji na pewno bedzie mi przekazana kwota 900zł, nie wiadomo co z reszta, gdyz osoby wplacajace nie okreslily czy chca zwrotu pieniedzy, czy przekazania na Peste...). Na sama splate klaczy + transport brakuje 1300zł. Do odbioru klaczy musze uzbierac jak najwiecej. Pozniej moge splacac w ratach, lecz dojda koszty utrzymania, leczenia, bedzie bardzo ciezko...



Minerwa - 2006-08-11 01:06
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Brakuje ok. 900zł na wykupienie klaczy i transport. Pesta jest zrebna - w tym momencie ratujemy juz dwa istnienia! 15-tego jade po nia, do tego czasu musze uzbierac jak najwiecej...
Podam jeszcze raz nr konta, gdyby ktos potrzebowal innych danych do przelewu podam na priv, naprawde nawet 5zł bardzo sie liczy...
mbank 56 1140 2004 0000 3402 3363 7045 z dopiskiem "PESTA"



Minerwa - 2006-08-16 11:02
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Wczoraj wieczorem przywiozłam Peste!!!!!!!
Oj ile było z tym zachodu... Nagrana przyczepka nie wrocila na czas, w dzien wyjazdu zalatwialismy pozyczenie innej... Udalo nam sie znalezc bookmana ok.21... W drodze po nia popsulo nam sie auto, najprawdopodobniej zapchal sie filtr, jechalismy sobie 60-70 na trojce, gora czworce a i tak co jakis czas samochod rzezil i gasl :(.Stwierdzilismy jednak ze nie cofamy sie, nie wiadomo kiedy znow moglibysmy po to konisko pojechac. Jakos tak powoli dojechalismy, zaladowalismy Pesciaka i jedziemy. Oczywiscie 60km/h... Najgorzej ze zaczely sie momenty gdy auto nam zgaslo i przez 5min nie chcialo odpalic, np na moscie:(. Oj balismy sie czy w ogole dojedziemy, ale udalo sie. Wymeczyla ta podroz i nas i konia, ale grunt ze sie udalo!!!

Pesta na razie jest w stajni, przyprowadzilam jej z pastwiska corcie (poznaly sie :) ) i poki co stoja razem na biegalni dla zrebakow - tam by Pesta po podrozy mogla nieco nogi rozruszac. Zdjecia postaram sie wkleic jak najszybciej.

Klacz jest chwilowo bezpieczna, lecz nadal nie jest splacona. Brakuje ok. 800zł :(
Zdjecia rtg sa w drodze (zostaly wyslane z Janowa do Łukowa, dopiero z Łukowa przyjda do mnie). Poki co klacz czuje sie dobrze, nie jest jej smutno bo ma swoja zrebiczke przy sobie :)..



Kattarina - 2006-08-16 15:47
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  Wspaniale:jupi:
Gratuluję udanej akcji:D Życzę powodzenia i zdrowia konikowi:cmok:



Minerwa - 2006-08-17 17:55
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  6 załącznik(i/ów) zle napisalam w poprzednim poscie. Klacz wcale nie jest chwilowo bezpieczna. Ona po prostu jest bezpieczna. NIe pozwole by ktokolwiek ja zabral, skrzywdzil. Ten konik ma juz zapewniona emeryture ;).
Ponizej kilka jej foteczek.
Na jednym zdjeciu z corcia - od razu koniska sie poznaly. Mala ma juz z 15m-cy a pierwszym odruchem bylo szukanie mleka u mamy (mimo ze ostatni raz ssala matke jak miala pol roku). Ona po prostu pamietala ze to mama ;)
Na jednej fotce widac tez nakostniak na nodze. To wlasnie to utrudnia jej zginanie nogi i normalne poruszanie sie. Niedlugo przyjedzie weterynarz i oceni szanse operacji. Jesli uzna ze szansa na pogorszenie sie stanu nogi sa nikle bede chciala podjac sie zoperowania Pesciakowej nogi.



Aeterna - 2006-08-17 18:07
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  http://www.wizaz.pl/forum/attachment...4&d=1155833684

Przypomina mi Alaskę z Janki :)



Minerwa - 2006-08-24 02:22
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  srokacze czesto maja cos takiego podobnego w spojrzeniu. U mnie w stajni było ich kilka i miały wlasnie te charakterystyczne oczka.



pakosta - 2006-12-16 18:21
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  I co się dzieje z konikiem?



Minerwa - 2006-12-19 23:57
Dot.: Pomóżcie Uratować Konika - Srokatą Pestę
  konik szczesliwie zapycha sianko we Wrocławiu :)
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=145636



Pro Equo - 2006-12-23 17:26
co i jak u Pesty
  Aktualności o Peście można poczytać tu: http://www.proequo.pl/forum/viewtopic.php?id=12&p=3
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com