Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Psie szaleństwo ;/
kokosi19 - 2009-07-08 10:58 Psie szaleństwo ;/ Nie wiem czy każdy wie co to za typ psa pod tytułem „dziamgot”. Więc dla wyjaśnienia , jestem właścicielką takiego czworonoga ;] To taki mały piesek, który szczeka w niebogłosy na wszystko co się tylko rusza ;] a więc mam opracowana taką drogę , która jest mało uczeszczana przez ludzi, inne psy, biegające dzieci, czy też rowerzystów. Ale traf chciał ,że tego dnia ktos inny własnie w tym samym miejscu wyprowadzał swojego psa. Mój dziamgot był bez smyczy, i nie muszę opowiadac chyba cos się stało kiedy zobaczył tamtych. Rzucił się w ich kierunku już od samego początku szczegając jak najgłośniej tylko potrafi, no a ja za nim, próbując przywołać. Ten srugi pies na szczescie nie wiele większy od mojego cały się najerzył, szybki ruchem nachyliłam się i złapałam psa...nagle pociemnialo mi w oczach i zemdlałam. Kiedy się ocknełam siedziałam na ławce na podwórku a własciciel tamtego psa pytał czy mój był na wścieklizne szczepiony, bo jak mnie przenosil na ta ławkę, to mój pies dziabnął go w kostke :P Co za masakra...przeprosiłam oczywiście, na szczęście to ugryzienie nie było jakieś poważne, ale się zastanawiam co ze mna jest nie tak????? Aggie125 - 2009-07-08 11:09 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Ale w jakim sensie nie tak? W takim, że masz źle wychowanego psa, nad którym nie potrafisz zapanowac, czy nie tak, bo zemdlałaś? KarolinaK - 2009-07-08 12:44 Powiedzialabym ze zemdlalas z tego powodu ze sie zdenerwowalas. I raczej cos jest nie tak z twoim psem a nie z toba :cool: tym bardziej ze ugryzl wlasciciela drugiego psa. Moze powinnas twojego psa wytresowac w jakiejs szkolce z trenerem. Albo go samodzielnie nie wyprowadzac jesli nie potrafisz nad nim zapanowac. Za cos takiego mozna tez dostac mandat a przede wszystkim zrobic krzywde innym ludziom :/ Miss Dramatique - 2009-07-08 12:53 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 13148643) Ale w jakim sensie nie tak? W takim, że masz źle wychowanego psa, nad którym nie potrafisz zapanowac, czy nie tak, bo zemdlałaś? też się zastanawiam :confused: sunprince - 2009-07-08 13:06 Dot.: Re: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez KarolinaK (Wiadomość 13150595) I raczej cos jest nie tak z twoim psem a nie z toba :cool: tym bardziej ze ugryzl wlasciciela drugiego psa. Wręcz przeciwnie. Z psem jest wszystko w porządku, sam się nie wychowa. paula78 - 2009-07-08 13:11 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Weż sie za wychowanie psa ,pies musi sie socjalizować a nie unikać ludzi. By co moz emasz prblemy z krązeniem ,szybkie wstawanie ,nachylanie sie powoduje zmiane cisnienia i stad zawroty głowy i omdlenia ,nalezy unikac takich ruchów. Hvid - 2009-07-08 13:14 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Byc moze obszczekuje i gryzie bo sie boi. Nie musi sie bac dlatego, ze jest przez Ciebie zastraszony, po prostu psy maja rozne charaktery, tak samo jak ludzie. Nie twierdze rowniez, ze mam racje, bo nie jestem psim behawiorysta. Jestem natomiast pewna tego, ze dobry psi behawiorysta na pewno bylby w stanie pomoc, ale zeby uzyskac jak nabardziej efektywne rezultaty trzeba sie z nim spotkac osobiscie, najlepiej na terytorium psa, czyli u Ciebie w domu. Fresa - 2009-07-08 13:34 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez kokosi19 (Wiadomość 13148351) Nie wiem czy każdy wie co to za typ psa pod tytułem „dziamgot”. Więc dla wyjaśnienia , jestem właścicielką takiego czworonoga ;] To taki mały piesek, który szczeka w niebogłosy na wszystko co się tylko rusza ;] a więc mam opracowana taką drogę , która jest mało uczeszczana przez ludzi, inne psy, biegające dzieci, czy też rowerzystów. Ale traf chciał ,że tego dnia ktos inny własnie w tym samym miejscu wyprowadzał swojego psa. Mój dziamgot był bez smyczy, i nie muszę opowiadac chyba cos się stało kiedy zobaczył tamtych. Rzucił się w ich kierunku już od samego początku szczegając jak najgłośniej tylko potrafi, no a ja za nim, próbując przywołać. Ten srugi pies na szczescie nie wiele większy od mojego cały się najerzył, szybki ruchem nachyliłam się i złapałam psa...nagle pociemnialo mi w oczach i zemdlałam. Kiedy się ocknełam siedziałam na ławce na podwórku a własciciel tamtego psa pytał czy mój był na wścieklizne szczepiony, bo jak mnie przenosil na ta ławkę, to mój pies dziabnął go w kostke :P Co za masakra...przeprosiłam oczywiście, na szczęście to ugryzienie nie było jakieś poważne, ale się zastanawiam co ze mna jest nie tak????? A co z tobą miałoby być nie tak, bo nie rozumiem? :rolleyes: Madaleinee - 2009-07-08 14:04 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 13151646) A co z tobą miałoby być nie tak, bo nie rozumiem? :rolleyes: no właśnie?:rolleyes: agniesikk - 2009-07-08 14:18 Dot.: Psie szaleństwo ;/ :lol: Przepraszam za reakcję, ale opisałaś tu całe zachowanie psa, a na końcu zapytałaś "Czy ze mną jest coś nie tak?". Element zaskoczenia:D Bachata - 2009-07-08 14:44 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez kokosi19 (Wiadomość 13148351) się zastanawiam co ze mna jest nie tak????? Nie trzymasz psa na smyczy i stwarzasz przez to zagrożenie dla innych ludzi. magda s. - 2009-07-08 16:06 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Bachata (Wiadomość 13152933) Nie trzymasz psa na smyczy i stwarzasz przez to zagrożenie dla innych ludzi. w miescie pies powinien miec rowniez kaganiec...wlasnie po to, zeby uniknac sytuacji takich, jaka opisalas... o co chodzi z tym pytaniem 'co ze mna jest nie tak?' :confused:...tam musi byc jakis haczyk... ;) KochamMichasia - 2009-07-08 16:27 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Aż poczytałam inne Twoje wypowiedzi myśląc, że to prowokacja. Dlaczego nie wziełaś się do tej pory za porządne szkolenie psa? Wyprowadzanie psa na odludzie to ucieczka od problemów, ale potem jest jeszcze gorzej. Nienawidzę takich dziamgotów (oczywiście to nie wina psa, taki właściel małego psa myśli sobie 'a jak mały to sam się wychowa'), szczekających na wszystko co się rucha i rzucający się na duże nie agresywne psy. :mur: Tylko to wszystko właścicielom małych psów uchodzi na sucho, a jak duży szczeknie albo będzie chciał ugryźć to tylko do uśpienia yhhh... paula78 - 2009-07-08 16:27 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez magda s. (Wiadomość 13154283) w miescie pies powinien miec rowniez kaganiec...wlasnie po to, zeby uniknac sytuacji takich, jaka opisalas... szczegolnie takie male które majac kompleks wielkosci obszczekują wszytsko i atakują :-) Cytat: Napisane przez magda s. (Wiadomość 13154283) o co chodzi z tym pytaniem 'co ze mna jest nie tak?' :confused:...tam musi byc jakis haczyk... ;) moze to z nia nie tak ,że ma psa nie mając do niego ręki. KochamMichasia - 2009-07-08 16:28 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez magda s. (Wiadomość 13154283) w miescie pies powinien miec rowniez kaganiec...wlasnie po to, zeby uniknac sytuacji takich, jaka opisalas... o co chodzi z tym pytaniem 'co ze mna jest nie tak?' :confused:...tam musi byc jakis haczyk... ;) chyba chodzi jej o to czy jest na coś chora albo coś takiego. Aggie125 - 2009-07-08 16:38 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez KochamMichasia (Wiadomość 13154655) Aż poczytałam inne Twoje wypowiedzi myśląc, że to prowokacja. Dlaczego nie wziełaś się do tej pory za porządne szkolenie psa? Wyprowadzanie psa na odludzie to ucieczka od problemów, ale potem jest jeszcze gorzej. Nienawidzę takich dziamgotów (oczywiście to nie wina psa, taki właściel małego psa myśli sobie 'a jak mały to sam się wychowa'), szczekających na wszystko co się rucha i rzucający się na duże nie agresywne psy. :mur: Tylko to wszystko właścicielom małych psów uchodzi na sucho, a jak duży szczeknie albo będzie chciał ugryźć to tylko do uśpienia yhhh... Niektórzy właściciele psów mają na punkcie swoich pupili kompletnego bzika. Ja też kiedyś miałam psa, którego uwielbiałam, ale wiedząc, że jest to pies myśliwski z silnym instynktem łowieckim, idąc na spacer w pobliże miejsca, gdzie swobodnie biegały sobie kury, zawsze bralam Korę na smycz. Korusia była łagodna, uwielbiała wszystkich, ale kiedy jakieś dziecko podchodziło i pytało, czy może pogłaskac pieska, zawsze przytrzymywałam Korę za pysk, dla bezpieczeństwa. Poza tym od szczeniaka uczona była posłuszeństwa i kiedy zdarzyło jej się zapędzić za jakims kotem, wystarczyła krótka komenda, aby przybiegła do nogi. Natomiast w kwestii posiadaczy małych piesków, które rzucają się do nóg, a rozpromieniony wlaściciel woła "on nie ugryzie", tu ręce opadają. Jedna z kobiet miala dom z ogródkiem i dwa małe kundelki, które wiecznie wyłaziły przez dziurawe ogrodzenie i rzucały się do nóg. Ponieważ mieszkała akurat przy drodze, która chodziło się na autbous, średnio dwa razy dziennie miałam atrakcje w postaci dwóch ujadających psów, które biegły tuż za mną i rzucały się do moich kostek. Kiedyś po tym, jak zaatakowały moją Korę, która ze strachu wchowała się pod samochód, huknęłam na babę, że wszyscy mają już dosyć jej psów. Ona odpowiedziała mi z pobłażaniem: "A kiedyś Cię ugryzły? Nie? No to nie rozumiem, o co ci chodzi". Wtedy dostałam szału, tzn. spokojnym tonem oznajmiłam, że od tej pory będę ze sobą nosić laskę i jesli tylko któryś z jej piesków skoczy mi do nóg, lunę go na oslep i nie będę patrzyła, czy wybiję psu oko czy kark przetrącę. Mało uprzejme, owszem. Ale śmiech sąsiadów (którzy powychylali się z okien albo wręcz wyszli z domków na ulice, taki rejwach się zrobił) kazał babie się zaczerwienic i bez słowa wejść do domu. Ciekawi mnie, co autorka wątku zrobiła oprócz wybąkania przeprosin? Bo skoro pies ugryzł, to pogryziony powinien był wezwac policję. Czy zaproponowała temu Panu jakąs rekompensatę finansową, chocby 100 złotych? magda s. - 2009-07-08 16:56 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 13154671) szczegolnie takie male które majac kompleks wielkosci obszczekują wszytsko i atakują :-) moze to z nia nie tak ,że ma psa nie mając do niego ręki. do psa to trzeba miec przede wszystkim glowe, moim skromnym zdaniem, i myslec za niego...;) Cytat: Napisane przez KochamMichasia (Wiadomość 13154684) chyba chodzi jej o to czy jest na coś chora albo coś takiego. ale to przeciez forum plotkowe a nie medyczne...;) anka_85 - 2009-07-08 17:49 Dot.: Psie szaleństwo ;/ ech, gdyby mnie uchał cudzy pies, bez kagańca, to chyba gromy z jasnego nieba poleciały :> idź koniecznie z tym psem na tresure, bo może się zdarzyc że ugryzie kogoś, kto nad sobą nie będzie w stanie zapanowac. lexie - 2009-07-08 20:21 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Rany, wytresuj tego psa zamiast stwierdzać, że masz "dziamgota", jakby nic nie można było z tym zrobić. Psy się szkoli, żeby zachowywały się odpowiednio, to jest niedopuszczalne żeby pies kogoś ugryzł!!! Wiesz, że ten człowiek mógł wezwać policję? Wiesz, że za ugryzienie człowieka - szczególnie bez powodu - mogą zabrać psa, uznać za agresywnego? Wiesz, że na zachodzie w takiej sytuacji pies może zostać uśpiony...? (nie wiem czy u nas też) Idź po rozum do głowy i unikaj na przyszłość takich sytuacji, tu nic nie pomoże trasa na której jest mało ludzi bo jak widać zawsze można na kogoś trafić. Psa można wiele nauczyć i bardzo zmienić jego zachowanie, tylko trzeba się postarać... teofano86 - 2009-07-08 21:52 Dot.: Psie szaleństwo ;/ pies tak agresywnie reaguje jak się boi. radzę iść na jakieś szkolenia. Te małe psy są straszne.... :( kup uzdę i chodź z nim na smyczy, jak tylko będzie agresywny w stosunku do czegokolwiek zmieniasz trasę (w sensie odwracasz się natychmiast jak robi się agresywny) i robisz to tak długo aż on się nie uspokoi. Potem możesz spróbować kontaktów z psem który nie jest agresywny, ale Twoj musi być spokojny. i jak ktoś napisał, to jest poważny problem i nie lekceważ go Kiti - 2009-07-08 22:36 Dot.: Psie szaleństwo ;/ hm a co ma być z Tobą nie tak? nie dziwię się ,że twój pies "dziabnął"w kostkę tego pana-niektóre psy tak bronia swoich właścicieli a w końcu ten pan Cię dotknął.Najważniejsze to żebyś nie zapominała o szczepieniach(na wszelki wypadek gdyby twój pies znou kogoś ugryzł,ale odpukać),ale przede wszystkim nauczyła przebywania twojego pieska z innymi istotami-nawet metodą małych kroków.Oswajaj go z nowo poznawanymi ludzmi-np.koleżankami,gdy przychodzą do Ciebie lub gdy spotykasz je w parku.Nigdy nie reaguj nerwowo,mów do psa spokojnym głosem.On widzi/czuje twoją panikę i sam reaguje agresją. A to unikanie sparwia ,że pies jeszcze bardziej dziczeje srubka - 2009-07-09 03:13 Dot.: Psie szaleństwo ;/ chyba o psa chodzi:D pozostaje ci tylko go szkolic, samej lub pod okiem specjalisty. Kup klikera i szkol go ta metoda:ehem: a poki co nie puszczaj psa ze smyczy jak sie nie slucha. Co by bylo gdyby pogryzl dziecko?:eek: Klarissa - 2009-07-09 10:18 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Nic mnie tak nie wkurza jak "miłośnicy" piesków, którzy w mieście bądź na wsi ale na publiczną drogę (!) puszczają swoich pupili bez smyczy, bez kagańca i bez odpowiedniej opieki. Nie raz już pogonił mnie bądź ugryzł jakiś psiak (raz wilczur sąsiada w tyłek i raz malutki "niegryzący" piesek koleżanki w łydkę), przez niepilnowanego psa miałam też ciężki wypadek rowerowy (min. pęknięta czaszka, ciało wyrwane do mięsa, poprzebijane na wylot ręce). Ludzie ja was proszę myślcie do cholery! Pies to zwierze, on za was nie pomyśli, to wy pomyślcie za niego! Tak starzy jak i młodzi. Wczoraj na spacerze widziałam taką sytuację - babuleńka o kuli i dziadek o dwóch kulach "gonią" psa, którego puścili żeby pobiegał i pies na komendę nie chciał wrócić... No ręce opadają. Oczywiście jaki pies? Bokser bez kagańca... bo "nie groźny"... Na prawdę na posiadanie psiaka to powinno być wydawane zezwolenie i to najlepiej dopiero po płatnym kursie opieki nad nim! KochamMichasia - 2009-07-09 10:44 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 13166631) Nic mnie tak nie wkurza jak "miłośnicy" piesków, którzy w mieście bądź na wsi ale na publiczną drogę (!) puszczają swoich pupili bez smyczy, bez kagańca i bez odpowiedniej opieki. Nie raz już pogonił mnie bądź ugryzł jakiś psiak (raz wilczur sąsiada w tyłek i raz malutki "niegryzący" piesek koleżanki w łydkę), przez niepilnowanego psa miałam też ciężki wypadek rowerowy (min. pęknięta czaszka, ciało wyrwane do mięsa, poprzebijane na wylot ręce). Ludzie ja was proszę myślcie do cholery! Pies to zwierze, on za was nie pomyśli, to wy pomyślcie za niego! Tak starzy jak i młodzi. Wczoraj na spacerze widziałam taką sytuację - babuleńka o kuli i dziadek o dwóch kulach "gonią" psa, którego puścili żeby pobiegał i pies na komendę nie chciał wrócić... No ręce opadają. Oczywiście jaki pies? Bokser bez kagańca... bo "nie groźny"... Na prawdę na posiadanie psiaka to powinno być wydawane zezwolenie i to najlepiej dopiero po płatnym kursie opieki nad nim! Możesz rozszerzyć swoją myśl? Klarissa - 2009-07-09 11:00 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez KochamMichasia (Wiadomość 13167147) Możesz rozszerzyć swoją myśl? A co tutaj jest do rozszerzania wg ciebie? Każdy pies może ugryźć, nawet malutki, niegroźny "Burek"... Bokserki mają to do siebie, że jak już ugryzą to mają dosyć spory nacisk szczęki i mogą na prawdę zrobić krzywdę w dodatku mogą dostać skurczu i nie puścić ugryzionego człowieka. Trzeba trochę mieć rozsądku. Mnie nie interesuje czy czyjś piesek jest groźny czy nie, czy ugryzł już kogoś czy dopiero ugryzie. To jest zwierzę, jeśli odczuje strach to będzie się bronić - to dla niego naturalne. Dlatego jego właściciel powinien taką sytuację przewidzieć i odpowiednio zabezpieczyć się przed jej skutkami. Nie wiem czy wiecie, ale po pogryzieniu przez psa można od jego właściciela domagać się pieniężnego zadośćuczynienia za spowodowaną przez jego pupilka szkodę. Tak samo jeśli wasz spuszczony ze smyczy piesek wpadnie pod samochód to może nie tylko zginąć, ale możecie jeszcze właścicielowi samochodu być winni kasę za naprawę auta na mocy przepisów Kodeksu Cywilnego. srubka - 2009-07-09 11:53 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 13166631) Nic mnie tak nie wkurza jak "miłośnicy" piesków, którzy w mieście bądź na wsi ale na publiczną drogę (!) puszczają swoich pupili bez smyczy, bez kagańca i bez odpowiedniej opieki. Nie raz już pogonił mnie bądź ugryzł jakiś psiak (raz wilczur sąsiada w tyłek i raz malutki "niegryzący" piesek koleżanki w łydkę), przez niepilnowanego psa miałam też ciężki wypadek rowerowy (min. pęknięta czaszka, ciało wyrwane do mięsa, poprzebijane na wylot ręce). Ludzie ja was proszę myślcie do cholery! Pies to zwierze, on za was nie pomyśli, to wy pomyślcie za niego! Tak starzy jak i młodzi. Wczoraj na spacerze widziałam taką sytuację - babuleńka o kuli i dziadek o dwóch kulach "gonią" psa, którego puścili żeby pobiegał i pies na komendę nie chciał wrócić... No ręce opadają. Oczywiście jaki pies? Bokser bez kagańca... bo "nie groźny"... Na prawdę na posiadanie psiaka to powinno być wydawane zezwolenie i to najlepiej dopiero po płatnym kursie opieki nad nim! racja. Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 13167490) A co tutaj jest do rozszerzania wg ciebie? Każdy pies może ugryźć, nawet malutki, niegroźny "Burek"... Bokserki mają to do siebie, że jak już ugryzą to mają dosyć spory nacisk szczęki i mogą na prawdę zrobić krzywdę w dodatku mogą dostać skurczu i nie puścić ugryzionego człowieka. Trzeba trochę mieć rozsądku. Mnie nie interesuje czy czyjś piesek jest groźny czy nie, czy ugryzł już kogoś czy dopiero ugryzie. To jest zwierzę, jeśli odczuje strach to będzie się bronić - to dla niego naturalne. Dlatego jego właściciel powinien taką sytuację przewidzieć i odpowiednio zabezpieczyć się przed jej skutkami. Nie wiem czy wiecie, ale po pogryzieniu przez psa można od jego właściciela domagać się pieniężnego zadośćuczynienia za spowodowaną przez jego pupilka szkodę. Tak samo jeśli wasz spuszczony ze smyczy piesek wpadnie pod samochód to może nie tylko zginąć, ale możecie jeszcze właścicielowi samochodu być winni kasę za naprawę auta na mocy przepisów Kodeksu Cywilnego. to dotyczy KAZDEGO psa. Klarissa - 2009-07-09 12:12 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez srubka (Wiadomość 13168594) racja. to dotyczy KAZDEGO psa. Ja wiem, ale KochamMichasia podkreśliła werset z bokserkiem, a właśnie jej odpowiadałam w poście, który cytujesz ;) amistad.k.m.s - 2009-07-09 12:15 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 13166631) Nic mnie tak nie wkurza jak "miłośnicy" piesków, którzy w mieście bądź na wsi ale na publiczną drogę (!) puszczają swoich pupili bez smyczy, bez kagańca i bez odpowiedniej opieki. Nie raz już pogonił mnie bądź ugryzł jakiś psiak (raz wilczur sąsiada w tyłek i raz malutki "niegryzący" piesek koleżanki w łydkę), przez niepilnowanego psa miałam też ciężki wypadek rowerowy (min. pęknięta czaszka, ciało wyrwane do mięsa, poprzebijane na wylot ręce). Ludzie ja was proszę myślcie do cholery! Pies to zwierze, on za was nie pomyśli, to wy pomyślcie za niego! Tak starzy jak i młodzi. Wczoraj na spacerze widziałam taką sytuację - babuleńka o kuli i dziadek o dwóch kulach "gonią" psa, którego puścili żeby pobiegał i pies na komendę nie chciał wrócić... No ręce opadają. Oczywiście jaki pies? Bokser bez kagańca... bo "nie groźny"... Na prawdę na posiadanie psiaka to powinno być wydawane zezwolenie i to najlepiej dopiero po płatnym kursie opieki nad nim! Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 13167490) A co tutaj jest do rozszerzania wg ciebie? Każdy pies może ugryźć, nawet malutki, niegroźny "Burek"... Bokserki mają to do siebie, że jak już ugryzą to mają dosyć spory nacisk szczęki i mogą na prawdę zrobić krzywdę w dodatku mogą dostać skurczu i nie puścić ugryzionego człowieka. Trzeba trochę mieć rozsądku. Mnie nie interesuje czy czyjś piesek jest groźny czy nie, czy ugryzł już kogoś czy dopiero ugryzie. To jest zwierzę, jeśli odczuje strach to będzie się bronić - to dla niego naturalne. Dlatego jego właściciel powinien taką sytuację przewidzieć i odpowiednio zabezpieczyć się przed jej skutkami. Nie wiem czy wiecie, ale po pogryzieniu przez psa można od jego właściciela domagać się pieniężnego zadośćuczynienia za spowodowaną przez jego pupilka szkodę. Tak samo jeśli wasz spuszczony ze smyczy piesek wpadnie pod samochód to może nie tylko zginąć, ale możecie jeszcze właścicielowi samochodu być winni kasę za naprawę auta na mocy przepisów Kodeksu Cywilnego. Zgadzam się z Klarissą. Przyznam (to jest wyłącznie moje zdanie), że jest inaczej, gdy właściciel panuje nad swoim psem całkowicie - każdy jego ruch, nakaz jest wykonywany bez szemrania, ale jest to tak rzadkie i wyjątkowe zjawisko, że nawet nie warte (chyba?) wspomnienia. No i niezaprzeczalnie - taki właściciel psa nigdy nie powie, że jego pies nie jest groźny. srubka - 2009-07-09 12:22 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 13168983) Ja wiem, ale KochamMichasia podkreśliła werset z bokserkiem, a właśnie jej odpowiadałam w poście, który cytujesz ;) wydaje mi sie, ze podkreslila gdyz zdanie "Oczywiście jaki pies? Bokser bez kagańca... bo "nie groźny"..." ukazywaloby jakoby boxery to bestie:D Kiedys boxery (nie wiem czy nadal) byly uzywane w Niemczech jako psy policyjne:ehem: jednakze sprawdzaja sie rowniez jako psy rodzinne:ehem: Klarissa - 2009-07-09 12:29 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez srubka (Wiadomość 13169168) wydaje mi sie, ze podkreslila gdyz zdanie "Oczywiście jaki pies? Bokser bez kagańca... bo "nie groźny"..." ukazywaloby jakoby boxery to bestie:D Kiedys boxery (nie wiem czy nadal) byly uzywane w Niemczech jako psy policyjne:ehem: jednakze sprawdzaja sie rowniez jako psy rodzinne:ehem: Nie no nie chodziło mi o to, że bokser to bestia, ale zrozumiałabym jeszcze jakby to był jakiś malutki piesek bez kagańca powiedzmy taki 2 kg york, który jak ugryzie w nogę człowieka to sobie zęby połamie :D, ale bokserki to już są raczej większe pieski i nie można podchodzić na zasadzie, że skoro nie ugryzł właściciela, sąsiada ani nikogo z rodziny to niegroźny. I tylko o to mi chodziło. Miałam suczkę, która była "do rany przyłóż" do wszystkich się łasiła. Aż pewno dnia mają lat 8 ni z tego, ni z owego użarła dosyć mocno mojego wujka w rękę (co ciekawsze nie jak przyszedł, tylko dopiero po kilku godzinach, ręka była do szycia) może jej zdaniem za długo u nas siedział? :D Tak czy siak, wcześniej sama bym się zaklinała, że ona "na pewno" nie ugryzie, ale kaganiec miała i chodziłam z nią zawsze na smyczy i w kagańcu jeśli opuszczaliśmy dom. Agniesia666 - 2009-07-09 12:31 Dot.: Psie szaleństwo ;/ jeszcze chcialam powiedziec, ze jak wam pies ucieknie do lasu, to mysliwy ma prawo go odstrzelic, bo jest 'szkodnikiem lowieckim' :) darz bór :) p.s. nie powiem co mnie strzela, jak ide w miescie z moim wodolazem i jakies male, ze przeproszeniem, szczury, do niego podlatuja. jeden raz zlapal moja suczke za siersc i wyrwal kepe! faktem jest, ze moja suka jest zupelnie spokojna... ale mialam wczesniej kaukaza ktory by na pewno nie dopuscil do czegos takiego! a potem byloby na mnie, ze moj 'ogromny potworny pies' zaatakowal maluszka! takj samo - w pociągach. jezdze duzo ze swoim psem, ZAWSZE w kagancu. i jak widze baby z takimi malymi zaczepkami na kolanach - oczywiscie bez kaganca i smyczty, jeszcze je puszczaja zeby sobie po siedzeniu pochodzily... :eek: a jakby moj nowofundland tak sobie spacerowal po siedzeniu?! noz sie w kieszeni otwiera. lexie - 2009-07-09 12:34 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez amistad.k.m.s (Wiadomość 13169027) Zgadzam się z Klarissą. Przyznam (to jest wyłącznie moje zdanie), że jest inaczej, gdy właściciel panuje nad swoim psem całkowicie - każdy jego ruch, nakaz jest wykonywany bez szemrania, ale jest to tak rzadkie i wyjątkowe zjawisko, że nawet nie warte (chyba?) wspomnienia. No i niezaprzeczalnie - taki właściciel psa nigdy nie powie, że jego pies nie jest groźny. Wydaje mi się, że raczej taki właściciel zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie w 100% zapanować nad innym żywym stworzeniem (nawet jeśli jest to jego perfekcyjnie wytresowany pies) i zawsze jednak może się zdarzyć coś nieprzewidzianego, dlatego nie powie, że pies jest niegroźny :) Nie wiem czy da się wytresować zwierzę tak, żeby panować nad nim całkowicie. srubka - 2009-07-09 12:37 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 13169347) Nie no nie chodziło mi o to, że bokser to bestia, ale zrozumiałabym jeszcze jakby to był jakiś malutki piesek bez kagańca powiedzmy taki 2 kg york, który jak ugryzie w nogę człowieka to sobie zęby połamie :D, ale bokserki to już są raczej większe pieski i nie można podchodzić na zasadzie, że skoro nie ugryzł właściciela, sąsiada ani nikogo z rodziny to niegroźny. I tylko o to mi chodziło. Miałam suczkę, która była "do rany przyłóż" do wszystkich się łasiła. Aż pewno dnia mają lat 8 ni z tego, ni z owego użarła dosyć mocno mojego wujka w rękę (co ciekawsze nie jak przyszedł, tylko dopiero po kilku godzinach, ręka była do szycia) może jej zdaniem za długo u nas siedział? :D Tak czy siak, wcześniej sama bym się zaklinała, że ona "na pewno" nie ugryzie, ale kaganiec miała i chodziłam z nią zawsze na smyczy i w kagańcu jeśli opuszczaliśmy dom. racja:ehem: tak na prawde pies moze kazdego ugryzc, nigdy nie wiadomo co mu nagle przyjdzie do glowy. Mojego TZ brata zona (? :D) daje "buzki" swojemu psu (buldog francuski) i pewnego razu tak ja ugryzl w warge:hahaha: ja mam boxera, zywiol nie zwierze:D jeszcze nie mial okazji (odpukac) nikogo pogryzc, tylko czasem przy zabawie za mocno scisnie mi reke:> ---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ---------- Cytat: Napisane przez lexie (Wiadomość 13169440) Wydaje mi się, że raczej taki właściciel zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie w 100% zapanować nad innym żywym stworzeniem (nawet jeśli jest to jego perfekcyjnie wytresowany pies) i zawsze jednak może się zdarzyć coś nieprzewidzianego, dlatego nie powie, że pies jest niegroźny :) Nie wiem czy da się wytresować zwierzę tak, żeby panować nad nim całkowicie. moj sasiad ma psa (setera irlandzkiego) i pies jest tak posluszny ze az trudno w to uwierzyc:eek: amistad.k.m.s - 2009-07-09 12:51 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez lexie (Wiadomość 13169440) Wydaje mi się, że raczej taki właściciel zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie w 100% zapanować nad innym żywym stworzeniem (nawet jeśli jest to jego perfekcyjnie wytresowany pies) i zawsze jednak może się zdarzyć coś nieprzewidzianego, dlatego nie powie, że pies jest niegroźny :) Nie wiem czy da się wytresować zwierzę tak, żeby panować nad nim całkowicie. Cytat: Napisane przez srubka (Wiadomość 13169463) moj sasiad ma psa (setera irlandzkiego) i pies jest tak posluszny ze az trudno w to uwierzyc:eek: Oczywiście, że jest to możliwe. Ale trzeba mieć nie tylko odpowiednią wiedzę, ale i instynkt, sposób bycia, odpowiedni charakter, no i szacunek do zwierzęcia - nie można również zapominać o czasie spędzonym razem. Każdy zarówno człowiek jak i zwierzę w pewnych okolicznościach może być niebezpieczny. Ale na pewno idąc ulicą nie stawiam na to, że osoba prowadząca swojego psa to właśnie ta wyjątkowa osoba ;) srubka - 2009-07-09 13:24 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez amistad.k.m.s (Wiadomość 13169811) Oczywiście, że jest to możliwe. Ale trzeba mieć nie tylko odpowiednią wiedzę, ale i instynkt, sposób bycia, odpowiedni charakter, no i szacunek do zwierzęcia - nie można również zapominać o czasie spędzonym razem. Każdy zarówno człowiek jak i zwierzę w pewnych okolicznościach może być niebezpieczny. Ale na pewno idąc ulicą nie stawiam na to, że osoba prowadząca swojego psa to właśnie ta wyjątkowa osoba ;) a no pewnie, wlasciciel zna psa (o tyle o ile:rolleyes: ) i teoretycznie wie jaki ten pies jest, natomiast inni nie wiedza. KochamMichasia - 2009-07-09 13:28 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Właśnie zabrzmiało to tak jak by bokser=morderca. Dlatego z ciekawości zapytałam. Zakładam, że nia ma ras bardziej czy mniej agresywnych, wszystko zależy od wychowania psa od najmłodszych miesięcy. Człowiek jest w stanie wychować asta tak żeby opiekował się dziećmi, ale także jamnika tak, żeby po jednych ruchu palca rzucał się do gardła. Jeżeli wzbudzisz w psu agresje to każdy może porządnie zęby zacisnąć. kokosi19 - 2009-07-09 13:29 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Pisząc zdanie "co ze mną nie tak" miałam właśnie na myśli to dziwne omdlenie... Jeśli chodzi o psa...to faktycznie u mnie w domu nikt nigdy nie próbowała go niczego uczyć, bo to taka maskotka rodzinna , której się na wszystko pozwala. srubka - 2009-07-09 13:38 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez KochamMichasia (Wiadomość 13170639) Właśnie zabrzmiało to tak jak by bokser=morderca. Dlatego z ciekawości zapytałam. Zakładam, że nia ma ras bardziej czy mniej agresywnych, wszystko zależy od wychowania psa od najmłodszych miesięcy. Człowiek jest w stanie wychować asta tak żeby opiekował się dziećmi, ale także jamnika tak, żeby po jednych ruchu palca rzucał się do gardła. Jeżeli wzbudzisz w psu agresje to każdy może porządnie zęby zacisnąć. moj to czasem jak morderca:D jak mi lapa przywali podczas zabawy to sie mozna przewrocic:D juz raz mialam twarz podrapana:hahaha: Cytat: Napisane przez kokosi19 (Wiadomość 13170641) Pisząc zdanie "co ze mną nie tak" miałam właśnie na myśli to dziwne omdlenie... Jeśli chodzi o psa...to faktycznie u mnie w domu nikt nigdy nie próbowała go niczego uczyć, bo to taka maskotka rodzinna , której się na wszystko pozwala. jesli chodzilo o omdlenie, to juz byly takie watki, wystarczylo wpisac w wyszukiwarke, a tak to powstal chaos komunikacyjny i nie wiadomo o co tak na prawde chodzilo ci w watku, czy o ciebie czy o psa:rolleyes: a pies ktory jest nienauczony, nie powinien byc puszczany ze smyczy w miejscu publicznym, bo jak widac nawet taka "maskotka" potrafi zrobic krzywde. A co by bylo gdyby uzarl dziecko?:> Germini - 2009-07-09 13:43 Dot.: Psie szaleństwo ;/ To ja się może podzielę z Wami moimi historiami :sol: Sama mam psiaka, niewielkiego kundelka. Jestem świadoma, że nie wychowałam jej zbyt dobrze; chociaż w domu jest bardzo posłuszna, to na dworze, z tej ilości wrażeń chyba, głuchnie ;) Dlatego nie wyobrażam sobie wyjść z nią na miasto bez smyczy. I też jest "maskotką rodzinną", ale tylko w domu. O ile "treserką" jestem kiepską, to właścicielką raczej odpowiedzialną ;) Kiedyś miałam taką sytuację, że byłam z nią na spacerze i podbiegł do nas młody owczarek niemiecki, już taki wyrośnięty. Na szczęście nie miał złych zamiarów; psy zaczęły się bawić. W pewnym momencie owczarek zrobił się w tej zabawie dość brutalny i widziałam, że moja się boi. Powiedziałam do właściciela, grzecznie ("Czy mógłby Pan..."), żeby zabrał psa. A on do mnie "jak jesteś taka mądra, to sama go złap!" :mdleje: Wszystko mi opadło. Najpierw dostał ochrzan za to, że nie pamiętam, żebyśmy przeszli na "ty" ;), a potem za to, że nie spuszcza się psa ze smyczy, jeśli nie potrafi się nad nim zapanować. Się wielce obraził :rolleyes: Oczywiście sam nie zdołał złapać swojego owczarka, dopiero po jakimś czasie podszedł do niego jakiś młody chłopak i mu pomógł. Sytuacja druga - wyszłam z moją późnym wieczorem. Ciemno było, oświetlenie znikome - i nagle galopują na nas dwa wielkie (serio wielkie) psy. Byłam naprawdę przerażona. Właścicieli nie było widać, musiałam krzyknąć kilka razy, by łaskawie wyłonili się w tej ciemności zza krzaków. I facet wyleciał do mnie "na wejście" z tekstem, że skoro znam się na psach (skąd ten wniosek?), to powinnam wiedzieć, że ta rasa jest łagodna i wykorzystywana do dogoterapii. I że w ogóle o co ten raban :rolleyes: (Nie, no faktycznie. Ciemno, pusto i dwa wielkie psy puszczone luzem. O co mi też chodziło?) No cholera jasna, nic nie powinnam wiedzieć. Za to ich psim (!) obowiązkiem jest kontrolować swoje psy. Średnio odpowiedzialni ludzie. I jeszcze mają pretensje do innych. srubka - 2009-07-09 13:49 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Germini (Wiadomość 13170982) To ja się może podzielę z Wami moimi historiami :sol: Sama mam psiaka, niewielkiego kundelka. Jestem świadoma, że nie wychowałam jej zbyt dobrze; chociaż w domu jest bardzo posłuszna, to na dworze, z tej ilości wrażeń chyba, głuchnie ;) Dlatego nie wyobrażam sobie wyjść z nią na miasto bez smyczy. I też jest "maskotką rodzinną", ale tylko w domu. O ile "treserką" jestem kiepską, to właścicielką raczej odpowiedzialną ;) Kiedyś miałam taką sytuację, że byłam z nią na spacerze i podbiegł do nas młody owczarek niemiecki, już taki wyrośnięty. Na szczęście nie miał złych zamiarów; psy zaczęły się bawić. W pewnym momencie owczarek zrobił się w tej zabawie dość brutalny i widziałam, że moja się boi. Powiedziałam do właściciela, grzecznie ("Czy mógłby Pan..."), żeby zabrał psa. A on do mnie "jak jesteś taka mądra, to sama go złap!" :mdleje: Wszystko mi opadło. Najpierw dostał ochrzan za to, że nie pamiętam, żebyśmy przeszli na "ty" ;), a potem za to, że nie spuszcza się psa ze smyczy, jeśli nie potrafi się nad nim zapanować. Się wielce obraził :rolleyes: Oczywiście sam nie zdołał złapać swojego owczarka, dopiero po jakimś czasie podszedł do niego jakiś młody chłopak i mu pomógł. Sytuacja druga - wyszłam z moją późnym wieczorem. Ciemno było, oświetlenie znikome - i nagle galopują na nas dwa wielkie (serio wielkie) psy. Byłam naprawdę przerażona. Właścicieli nie było widać, musiałam krzyknąć kilka razy, by łaskawie wyłonili się w tej ciemności zza krzaków. I facet wyleciał do mnie "na wejście" z tekstem, że skoro znam się na psach (skąd ten wniosek?), to powinnam wiedzieć, że ta rasa jest łagodna i wykorzystywana do dogoterapii. I że w ogóle o co ten raban :rolleyes: (Nie, no faktycznie. Ciemno, pusto i dwa wielkie psy puszczone luzem. O co mi też chodziło?) No cholera jasna, nic nie powinnam wiedzieć. Za to ich psim (!) obowiązkiem jest kontrolować swoje psy. Średnio odpowiedzialni ludzie. I jeszcze mają pretensje do innych. :hahaha: niestety psy (tak samo jak i prawo jazdy :sol: )powinny byc przyznawane ludziom odpowiedzialnym i madrym , bo twoje przygody sa tego ewidentnym przykladem. Moj boxer tez czasami gluchnie jak jest na spacerze, dlatego tez puszczany ze smyczy jest tylko w miejscach dla niego jak i dla innych bezpiecznych, nigdy nie w parku czy na ulicy. Germini - 2009-07-09 13:53 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez srubka (Wiadomość 13171112) :hahaha: niestety psy (tak samo jak i prawo jazdy :sol: )powinny byc przyznawane ludziom odpowiedzialnym i madrym , bo twoje przygody sa tego ewidentnym przykladem. Moj boxer tez czasami gluchnie jak jest na spacerze, dlatego tez puszczany ze smyczy jest tylko w miejscach dla niego jak i dla innych bezpiecznych, nigdy nie w parku czy na ulicy. Teraz też się z tego śmieję, ale wtedy takiej guli dostałam, że szkoda gadać :D Swoją drogą - później, w domu, taki pies pewnie kopa dostanie, że nieposłuszny był. Cholernie przykre. My z moją za miasto jeździmy. Żeby nie było, że tylko, sierota, na tej smyczy chodzi ;) carolinascotties - 2009-07-09 13:58 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez kokosi19 (Wiadomość 13148351) Nie wiem czy każdy wie co to za typ psa pod tytułem „dziamgot”. Więc dla wyjaśnienia , jestem właścicielką takiego czworonoga ;] To taki mały piesek, który szczeka w niebogłosy na wszystko co się tylko rusza ;] a więc mam opracowana taką drogę , która jest mało uczeszczana przez ludzi, inne psy, biegające dzieci, czy też rowerzystów. Ale traf chciał ,że tego dnia ktos inny własnie w tym samym miejscu wyprowadzał swojego psa. Mój dziamgot był bez smyczy, i nie muszę opowiadac chyba cos się stało kiedy zobaczył tamtych. Rzucił się w ich kierunku już od samego początku szczegając jak najgłośniej tylko potrafi, no a ja za nim, próbując przywołać. Ten srugi pies na szczescie nie wiele większy od mojego cały się najerzył, szybki ruchem nachyliłam się i złapałam psa...nagle pociemnialo mi w oczach i zemdlałam. Kiedy się ocknełam siedziałam na ławce na podwórku a własciciel tamtego psa pytał czy mój był na wścieklizne szczepiony, bo jak mnie przenosil na ta ławkę, to mój pies dziabnął go w kostke :P Co za masakra...przeprosiłam oczywiście, na szczęście to ugryzienie nie było jakieś poważne, ale się zastanawiam co ze mna jest nie tak????? Dziwią mnie niektóre komentarze... bo bez względu na to, czy Twój pies jest "dziamdogiem", czy nie - znalazł się w sytuacji stresowej - Ty zemdlalas, obcy człowiek dotykał Cię przenosząc na ławkę... ja nie widze tutaj nic ponad obroną członka stada... w takich sytuacjach nawet najbradziej ulozony pies moze zachowac sie inaczej, niz tego po nim oczekujemy... ostatnio coraz częściej myślę, że prędzej uda mi się przewidziec reakcję czworonoga, niż człowieka... smutne, acz prawdziwe... co do wychowania - od zawsze mam psy i przerobiłam przerozne sposoby wspolpracy z nimi -i nic tak się nie sprawdza, jak praca z psem przy pomocy metod pozytywnych :ehem: milosc, nagrody, wspolne zabawy i "praca" - to wszystko zbliza do siebie psa i czlowieka tworzac niesamowita wiez...dodajac do tego konsekwencje i odpowiednia wiedze na temat psychiki naszego przyjaciela - otrzymamy zwiazek idealny srubka - 2009-07-09 13:59 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Germini (Wiadomość 13171231) Teraz też się z tego śmieję, ale wtedy takiej guli dostałam, że szkoda gadać :D Swoją drogą - później, w domu, taki pies pewnie kopa dostanie, że nieposłuszny był. Cholernie przykre. My z moją za miasto jeździmy. Żeby nie było, że tylko, sierota, na tej smyczy chodzi ;) no nieprzyjemne sytuacje mialas:ehem: niestety niektorzy mysla, ze pies to jak chomik, ze szkody za duzej nie zrobi, ale jak widac moze byc inaczej. carolinascotties - 2009-07-09 14:09 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Agniesia666 (Wiadomość 13169381) jeszcze chcialam powiedziec, ze jak wam pies ucieknie do lasu, to mysliwy ma prawo go odstrzelic, bo jest 'szkodnikiem lowieckim' :) darz bór :) http://www.lowiecki.pl/prawo/ochrona_zwierzat.php " ZMIANY DO USTAWY O OCHRONIE ZWIERZĄT Po długiej batalii parlamentarnej przyjęto zmiany do ustawy o ochronie zwierząt, zezwalające na zwalczanie zdziczałych psów i kotów w obwodach łowieckich przez ich dzierżawców. Tekst obowiązującego po zmianach prawa zamieszczony jest poniżej. Ostrzegam jednak, że prawo to nie zezwala na strzelanie każdego psa i kota przez każdego myśliwego i słusznie, aby nie zdarzały się drażliwe sytuacje, na które powołują się obrońcy psów i kotów, odsądzający od czci i wiary myśliwych, strzelających jakoby psy na smyczy, przy dzieciach, we wsi, etc. Zgodnie z zapisami ustawowymi, aby myśliwy mógł odstrzelić psa lub kota muszą wystąpić łącznie następujące przesłanki: l Myśliwy musi mieć upoważnienie wydane przez zarządcę danego obwodu łowieckiegol l Pies czy kot muszą być bez opieki i wykazywać odznaki zdziczenial l Pies czy kot muszą być ponad 200 m od zabudowań mieszkalnych,l l Pies czy kot musi stanowić zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących w tym łownych, a więc muszą się one znajdować w terenie, gdzie zwierzyna taka przebywa.l W praktyce powyższe warunki oznaczają, że myśliwy musi mieć upoważnienie zarządu koła do odstrzelenia zdziczałych psów i kotów, np. poprzez wpis do odstrzału lub osobno wydany dokument. Formalnie mogłoby to być upoważnienie ustne, ale takowe byłoby ważne tylko jeżeli zarząd podjął odpowiednią uchwałę. Ponieważ uchwały zarządu nie zawsze są dostarczane myśliwym, a przy braku takiej uchwały odstrzał byłby nielegalny, lepiej żeby upoważnienie było wystawione pisemnie z podpisami osób reprezentujących formalnie koło. Zwierzę, które zamierza odstrzelić musi okazywać swoje zdziczenie, a więc np. uciekać przed człowiekiem, a nie się do niego garnać, biegać w środku pól lub lasu, omijając drogi lub w inny sposób okazywać znamiona zdziczenia. Trudno byłoby uzasadnić objawy zdziczenia, gdyby np. pies posiadał obrożę i biegł spokojnie w kierunku myśliwego do domu widocznego w oddali tą samą drogą polna, którą idzie myśliwy, jakkowiek to sam myśliwy upoważniony jest do dokonania oceny i samo posiadanie obroży nie od razu musi wykluczać zdziczenie. Odstrzał jest dozwolony w odległości ponad 200 m od zabudowań, a mając inne rozwiązanie, np. jeżeli znany jest właściciel psa czy kota należy się powstrzymać ze strzałem i z nim poważnie porozmawiać. Ustawa o lasach zakazuje puszczania psów luzem w lesie i właściciela można ukarać za takie działanie. Na koniec warunek ostatni, teren na którym spotykamy zdziczałego psa lub kota musi być terenem, na którym występują zwierzęta łowne. Jeżeli spotykamy psa lub kota na terenie ogrodzonym, to nie zagrażają one tym zwierzętom. Jeżeli myśliwi wykażą zdyscyplinowanie i nie będą się zdarzały odstępstwa od w/w zasad, przepis ustawy utrzyma się na dłużej. Wystarczy jednak jeden tylko przypadek nierozważnego użycia broni przez myśliwego przeciwko psom lub kotom, który prasa i inne media rozdmuchają, a parlamentarzyści z łatwością wrócą do poprzedniego stanu prawnego, w którym zwierzyna żyjąca wolno mogła być dowolnie niszczona przez bezpańskie psy i koty. Dlatego wykażmy się dojrzałością i nie dopuśćmy, aby jakikolwiek myśliwy w naszych kołach dopuścił się złamania zasad przy odstrzale zdziczałych psów i kotów. Na zakończenie zwrócę uwagę na jeszcze jedną istotną zmianę dokonaną w ust.3 art.32 ustawy. Obecnie członek PZŁ może użyć broni myśliwskiej również wobec zwierząt, która nie są zwierzętami łownymi, w przypadku konieczności ich bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia cierpień zwierzęcia. Nowe zasady zapisane w Art. 33 ust.1a i ust. 3 w części dotyczącej członków Polskiego Związku Łowieckiego oraz art. 33a wchodzą w życie w dniu 28 września b.r." jodame - 2009-07-09 14:11 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez KochamMichasia (Wiadomość 13170639) (...) Zakładam, że nia ma ras bardziej czy mniej agresywnych, wszystko zależy od wychowania psa od najmłodszych miesięcy. Człowiek jest w stanie wychować asta tak żeby opiekował się dziećmi, ale także jamnika tak, żeby po jednych ruchu palca rzucał się do gardła. Jeżeli wzbudzisz w psu agresje to każdy może porządnie zęby zacisnąć. Według mnie to oczywiste, że są rasy bardziej i mniej agresywne. Rasa psa to przecież nie tylko wygląd, ale i predyspozycje zarówno fizyczne jak i psychiczne. Nowa rasa psa nie powstaje przecież ot tak, ten proces trwa latami. Jeśli celem jest uzyskanie psa myśliwskiego, który ma być wyjątkowo cięty to zachowuje się i zwraca uwagę na tę właśnie ciętość, a stara się stłumić inne "łagodne" cechy. Oczywiście zgadzam się z tym, że psa najłagodniejszej rasy można wychować na bardzo agresywnego i odwrotnie. Każdy pies jest inny. Jednak mimo iż zdarzają się wyjątki od reguły, ogólne cechy charakteru danej rasy najczęściej się sprawdzają. Dodam jeszcze, że nigdy do końca nie można przewidzieć reakcji psa, nawet najlepiej wytresowanego. Do tego pies może mieć np. raka mózgu i z tego powodu zaatakować, a właściciel może nie zauważyć choroby. Cytat: Jeżeli wzbudzisz w psu agresje to każdy może porządnie zęby zacisnąć. Racja. Jednak z maleńkim pieskiem łatwiej sobie poradzić niż z większym. Jeśli właściciel nie zamierza tresować psa, albo nie ma ręki do zwierząt, a musi kupić psa (chociaż lepiej żeby nie kupował), to niech już sobie kupi małego -takiego, którego utrzyma na smyczy bez problemu. edycja: no i niech go trzyma na tej smyczy! a nie puszcza "luzem" i biega za nim z przeprosinami/uśmiechem/tekstem:"on nie gryzie" (to i taka taka bardziej lajtowa wersja :D carolinascotties - 2009-07-09 14:17 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Pamietajmy, że rasowy=rodowodowy i rzadko zdarza się, żeby to pies z papierami - czyli przedstawiciel rasy - a nie mieszaniec w typie rasy - powodował śmiertelne pogryzienia, czy inne tragedie... media podajac widomosci o pogryzieniach, atakach na ludzi - nadaja psom nazwe rasy, ktorej cechy nosza... jednak zazwyczaj sa to mieszance, psy bez uporawnien hodowlanych... nie wiem, czy sa wsrod nas bywalcy wystaw, jesli tak - zwroccie uwage na ring z rasami uznawane za agresywne - najmniejszy objaw agresji na ringu - czy wobec psow, czy sedziego - oznacza dyskwalifikacje. Pies ma byc tak ulozony, aby nie dostawac "odpalow" na widok innego psa... pewne rasy trzeba mocniej zdominowac - pies musi wiedziec, ze ostatnie slowo nalezy do wlasciciela... tak samo mozna rozpuscic jamnika, jak asta - i z jednego i z drugiego mozna uczynic bestie - z tym, ze roznice beda widoczne chociazby w konsekwencjach potencjalnego ataku ;) http://www.rasowy-rodowodowy.info/ http://rodowod.republika.pl/ Agniesia666 - 2009-07-09 14:37 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez carolinascotties (Wiadomość 13171529) lć upoważnienie wydane przez zarządcę danego obwodu łowieckiegol l Pies czy kot muszą być bez opieki i wykazywać odznaki zdziczenial l Pies czy kot muszą być ponad 200 m od zabudowań mieszkalnych,l l Pies czy kot musi stanowić zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących w tym łownych, a więc muszą się one znajdować w terenie, gdzie zwierzyna taka przebywa.l 1. to nie jest zaden problem, o ile sie nie ma na pienku z lowczym :p: 2. sie zgadzam, bez opieki - jak pies ucieknie do lasu 3. to tez sie zgadzam, w lesie :) 4. zwierzyna lowna przebywa w lesie :) Cytat: Zwierzę, które zamierza odstrzelić musi okazywać swoje zdziczenie, a więc np. uciekać przed człowiekiem, a nie się do niego garnać, biegać w środku pól lub lasu, omijając drogi lub w inny sposób okazywać znamiona zdziczenia. psy, ktore sie gubia, zachowuja sie raczej wlasnie tak - nie biegaja drogami :D poza tym - co to jest garniecie sioe do czlowieka? zalozmy, ze ide sobie na polowanie, wieczorem, kulturalnie. ide sama przez las do ambony i widze jakiegos duzego psa ktory biegnie w moja strone. czekam az dobiegnie? :nie: no wlasnie. wiadomo, nikt nie bedzie strzelal do jakis pudelkow albo westow - ale do psow wiekszych juz tak. annarice85 - 2009-07-10 10:00 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez carolinascotties (Wiadomość 13171332) Dziwią mnie niektóre komentarze... bo bez względu na to, czy Twój pies jest "dziamdogiem", czy nie - znalazł się w sytuacji stresowej - Ty zemdlalas, obcy człowiek dotykał Cię przenosząc na ławkę... ja nie widze tutaj nic ponad obroną członka stada... w takich sytuacjach nawet najbradziej ulozony pies moze zachowac sie inaczej, niz tego po nim oczekujemy... ostatnio coraz częściej myślę, że prędzej uda mi się przewidziec reakcję czworonoga, niż człowieka... smutne, acz prawdziwe... co do wychowania - od zawsze mam psy i przerobiłam przerozne sposoby wspolpracy z nimi -i nic tak się nie sprawdza, jak praca z psem przy pomocy metod pozytywnych :ehem: milosc, nagrody, wspolne zabawy i "praca" - to wszystko zbliza do siebie psa i czlowieka tworzac niesamowita wiez...dodajac do tego konsekwencje i odpowiednia wiedze na temat psychiki naszego przyjaciela - otrzymamy zwiazek idealny Zgadzam się w 100% , dziewczyna nie miała miłej historii , i szczerze mówiąc na jej miejscu zaniepokoiłabym sie swoim zdrowiem i sugerowałabym odwiedzić lekarza. Elfikkk - 2009-07-10 11:55 Dot.: Psie szaleństwo ;/ jak dla mnie to wygląda na niskie ciśnienie. takie omdlenia to dla mnie kiedyś chleb powszedni. jak zaczęłam studia to na uczelni miałam kilka takich sytuacji, nawet już ich nie będę opowiadać. w końcu moja mama zaciągnęła mnie do lekarza, no i dowiedziałam się że mam hipotonię, a omdlenia są od gwałtownej zmiany pozycji – siedzącej, na stojącą, czy leżącej na stojącą itd. u mnie skonczyło się na lekach, dostałam gutron, ale to dobrze, bo już mam za sobą ten koszmar. tak więc idź do lekarza i dobrze się przebadaj. KochamMichasia - 2009-07-10 13:54 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez annarice85 (Wiadomość 13186118) Zgadzam się w 100% , dziewczyna nie miała miłej historii , i szczerze mówiąc na jej miejscu zaniepokoiłabym sie swoim zdrowiem i sugerowałabym odwiedzić lekarza. Bez przesady, pewnie było gorąco, dziewczyna bardzo się zdenerwowała i omdlenie gotowe, jeszcze o niczym to nie świadczy. obamas - 2009-07-10 14:10 Dot.: Psie szaleństwo ;/ szczerze to podziwiam tego goscia :Ppbo ja na jego miejscu ostro bym się wkurzył ,nie nawidze tych małych piesków, pudelków i tym podobnych szczurów ;] sorry ale dla mnie pies to musi być naprawdę PIES a nie jakieś psopodobne zwierzątko.A po tej sytuacji to też się podlącze: Idź do lekarza , to nie jest normalne. carolinascotties - 2009-07-10 14:13 Dot.: Psie szaleństwo ;/ nie wiedzialam, ze PIES to naprawde PIES, kiedy spelnia wymogi "gabarytowe"... czy mozesz prosze podac mi tabele z miarami? - chcialabym sprawdzic, czy moj pies to naprawde PIES. monaa01 - 2009-07-10 14:17 Dot.: Psie szaleństwo ;/ nie zgodzę się z tym że "Przyznam (to jest wyłącznie moje zdanie), że jest inaczej, gdy właściciel panuje nad swoim psem całkowicie - każdy jego ruch, nakaz jest wykonywany bez szemrania, ale jest to tak rzadkie i wyjątkowe zjawisko, że nawet nie warte (chyba?) wspomnienia. No i niezaprzeczalnie - taki właściciel psa nigdy nie powie, że jego pies nie jest groźny." bo mimo że sama mam psa,który, jest posłuszny, reaguje na komendy itd, nie mogę powiedzieć, że ufam mu na 100%, to tylko pies i nigdy nie moge być pewna jego reakcji, tak sądzę, nie wiem czy za m0ooment nie będzie jakiegoś hałasu (huku) i czy pies nerwowo nie zareaguje, mimo że do tej pory nie reagował, nie znoszę właścicieli psów które szczekają i warczą bez powodu tylko dlatego że są małe i są 'rodzinną maskotką', jak ktoś chce maskotkę to trzeba kupic pluszaka, a pies to zwierzę tylko i aż obamas - 2009-07-10 14:18 Dot.: Psie szaleństwo ;/ chodzi mi po prostu o to ,że małe psy znacznie różnia się charakterem i usposobieniem od dużych - jak widać potwierdza się ,że te małe są wredne i mniej pojętne . carolinascotties - 2009-07-10 14:26 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez monaa01 (Wiadomość 13191362) nie mogę powiedzieć, że ufam mu na 100%, to tylko pies i nigdy nie moge być pewna jego reakcji, tak sądzę, nie wiem czy za m0ooment nie będzie jakiegoś hałasu (huku) i czy pies nerwowo nie zareaguje, mimo że do tej pory nie reagował, zastanawiajace, jak to jest ze ludzie uwazajacy sie za milosnikow zwierzat pisza - "tylko pies"? dla mnie jest to troche pogardliwe.... czy nie jest tak, ze i po ludziach nie mozna spodziewac sie okreslonych reakcji? czy stres i sytuacje niecodzienne nie zmieniaja naszych zachowan? przeciez to dotyczy wszystkicg zywych stworzen, a nie TYLKO psow... ktore sa TYLKo psami :( jako przyjaciele-wlasciciele musimy przede wszystkim wyrobic w naszych czworonogach poczucie bezpieczenstwa... moj pies,jak tylko dzieje sie cos nieoczekiwanego - zwraca sie w moim kierunku i wlacza 5 bieg :) oczywiscie wiem, ze moze zachowac sie przeroznie w zaleznosci od okolicznosci - i dlatego, kiedy jestesmy w innym otoczeniu, czy dzieje sie cos, co dotad nie mialo miejsca w zyciu mego psa - mam ja na smyczy, w kieszeni czekaja smakolyki-uspokajacze itp. moze ktos mi powie, kto jest w 100 % przewidywalny - chetnie zapoznam sie z tym osobnikiem...;) ---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ---------- Cytat: Napisane przez obamas (Wiadomość 13191380) chodzi mi po prostu o to ,że małe psy znacznie różnia się charakterem i usposobieniem od dużych - jak widać potwierdza się ,że te małe są wredne i mniej pojętne . widocznie nie masz kontaktu z tymi malymi i generalizujesz. Kazda rasa ma zestaw okreslonych cech i tu sie zgodze - nie jest jednak tak, ze w zaleznosci od tego, czy jest mala, czy srednia, czy duza - zmienia sie poziom jej inteligencji, czy zlosliwosci... o dziwo pewne badania wskazaly na to, ze to pudle - jakze czesto obsmiewane - sa jedna z najbardziej pojetnych ras. "Prof. Stanley Coren opublikował w książce "Inteligencja psów" ranking ras opracowany pod kątem inteligencji użytkowej i posłuszeństwa. Ranking powstał na podstawie opinii sędziów. Stanley Coren zaznaczył jednak, że podkreślali oni, iż nawet wśród przedstawicieli mniej inteligentnych ras można spotkać zdolne osobniki, a wśród ras najinteligentniejszych zdarzają się psy oporne na szkolenia." http://www.psyimy.pl/ciekawostki/Int...posluszenstwa/ http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/10-...ras_16342.html Fresa - 2009-07-10 14:27 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez kokosi19 (Wiadomość 13170641) Jeśli chodzi o psa...to faktycznie u mnie w domu nikt nigdy nie próbowała go niczego uczyć, bo to taka maskotka rodzinna , której się na wszystko pozwala. Sorry, ale pies nie jest żadną maskotką!!!!!!!!!!!!!!! :mad: Psa trzeba wychowywać, bo potem przez takich nieodpowiedzialnych!!! ludzi jak wy dochodzi do nieszczęść!!! Swoją drogą to ten pan, którego wasz pies pogryzł powinien był zadzwonić po straż miejską i podać was na kolegium do spraw wykroczeń, może to by was czegoś nauczyło, bo skoro pies nie jest wychowany to niewykluczone, że w przyszłości takie sytuacje się powtórzą :] Aha Jeśli to maskotka, to sobie go na regale posadźcie :hahaha: srubka - 2009-07-10 15:38 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 13191561) Sorry, ale pies nie jest żadną maskotką!!!!!!!!!!!!!!! :mad: Psa trzeba wychowywać, bo potem przez takich nieodpowiedzialnych!!! ludzi jak wy dochodzi do nieszczęść!!! Swoją drogą to ten pan, którego wasz pies pogryzł powinien był zadzwonić po straż miejską i podać was na kolegium do spraw wykroczeń, może to by was czegoś nauczyło, bo skoro pies nie jest wychowany to niewykluczone, że w przyszłości takie sytuacje się powtórzą :] Aha Jeśli to maskotka, to sobie go na regale posadźcie :hahaha: masz racje:ehem: Fresa - 2009-07-10 15:42 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez srubka (Wiadomość 13192891) masz racje:ehem: :o bo jak ktoś się decyduje na posiadanie psa to przede wszystkim powinien być świadom tego, że jest to żywa istota i to na właścicielu spoczywa obowiązek nie tylko karmienia i wyprowadzania, ale i wychowania i myślenia za swojego pupila oczywiście nawet ułożony pies może zachować się nieprzewidywalnie, a co dopiero mówić o psie, który sam się "wychował", "wychowuje" :eek: edycja a potem się ludzie dziwią, że schroniska przepełnione... no, przepełnione, bo ludzie zamiast od małego uczyć, to się pozbywają pieska, gdy sprawia problemy :rolleyes: carolinascotties - 2009-07-10 15:48 Dot.: Psie szaleństwo ;/ mnie sie czasami zdaje, ze ludzie po prostu chca miec psa... miec i na tym sie konczy... nie zdaja sobie sprawy, ze trzeba wlozyc wysilek w wychowanie, szkolenie, a nawet zabawy - bo te wiekszosci ludziom przyjemnosc sprawiaja tylko przez pierwsze tygodnie... potem to tylko blagalne spojrzenia psa wymuszaja kilka minut uwagi...:( i wlasnie ci ludzie traca najwiece, gdyz nie maja pojecia jaki potencjal drzemie w takim wlochatym kumplu...:ehem: jednak najwieksza szkoda, ze na tym najbardziej cierpia psy... bo albo zostana uznane za nudne, albo za glupie... potem jest kilka scenariuszy - laduja w schronach, oddawane sa z rak do rak, albo zwyczajnie wyrzucane, czy okrzykniete "agresywnymi" i poddane eutanazji. srubka - 2009-07-10 16:10 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 13192951) :o bo jak ktoś się decyduje na posiadanie psa to przede wszystkim powinien być świadom tego, że jest to żywa istota i to na właścicielu spoczywa obowiązek nie tylko karmienia i wyprowadzania, ale i wychowania i myślenia za swojego pupila oczywiście nawet ułożony pies może zachować się nieprzewidywalnie, a co dopiero mówić o psie, który sam się "wychował", "wychowuje" :eek: edycja a potem się ludzie dziwią, że schroniska przepełnione... no, przepełnione, bo ludzie zamiast od małego uczyć, to się pozbywają pieska, gdy sprawia problemy :rolleyes: :ehem: tylko niestety patrzac na schroniska, widac, ze ludzie w ogole nie mysla. Biora psy jak sa male, bo to takie ladne, malutkie, ale pozniej zaczynaja sie problemy, bo piesek rosnie i potrzebuje uwagi i czasu no i jakiegos wychowania i szkolenia. Fresa - 2009-07-10 16:20 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez carolinascotties (Wiadomość 13193055) mnie sie czasami zdaje, ze ludzie po prostu chca miec psa... miec i na tym sie konczy... nie zdaja sobie sprawy, ze trzeba wlozyc wysilek w wychowanie, szkolenie, a nawet zabawy - bo te wiekszosci ludziom przyjemnosc sprawiaja tylko przez pierwsze tygodnie... potem to tylko blagalne spojrzenia psa wymuszaja kilka minut uwagi...:( i wlasnie ci ludzie traca najwiece, gdyz nie maja pojecia jaki potencjal drzemie w takim wlochatym kumplu...:ehem: jednak najwieksza szkoda, ze na tym najbardziej cierpia psy... bo albo zostana uznane za nudne, albo za glupie... potem jest kilka scenariuszy - laduja w schronach, oddawane sa z rak do rak, albo zwyczajnie wyrzucane, czy okrzykniete "agresywnymi" i poddane eutanazji. Dokładnie. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że swoją bezmyślnością wyrządzają zwierzęciu krzywdę. Cytat: Napisane przez srubka (Wiadomość 13193406) :ehem: tylko niestety patrzac na schroniska, widac, ze ludzie w ogole nie mysla. Biora psy jak sa male, bo to takie ladne, malutkie, ale pozniej zaczynaja sie problemy, bo piesek rosnie i potrzebuje uwagi i czasu no i jakiegos wychowania i szkolenia. SzpiegZKrainyDeszczowców - 2009-07-10 17:35 Dot.: Psie szaleństwo ;/ Cytat: Napisane przez carolinascotties mnie sie czasami zdaje, ze ludzie po prostu chca miec psa... miec i na tym sie konczy... nie zdaja sobie sprawy, ze trzeba wlozyc wysilek w wychowanie, szkolenie, a nawet zabawy - bo te wiekszosci ludziom przyjemnosc sprawiaja tylko przez pierwsze tygodnie... potem to tylko blagalne spojrzenia psa wymuszaja kilka minut uwagi... Nie tylko wysilek, ale serce, czas, cierpliwosc, i jednak sie troche poswiecic. |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |