Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Talk kancerogenny?!!!!
katarzynkaK - 2002-07-12 09:39 Talk kancerogenny?!!!! Jestem w głębokim szoku po przeczytaniu artykułów na tych stronach http://www.halat.pl/kosmetyki.html oraz http://www.halat.pl/kosmetyki1.html. Glikol propylenowy tak wszechobecny w balsamach, kremach uszkadza nerki i wątrobę, talk jest kancerogenny. Te wszystkie pudry, cienie do oczu itd. Można wyliczać w nieskończoność... zlosliwiec - 2002-07-12 10:39 Hehe Nie przeczytalem wszystkiego, bo duzo tego i nie sposob. Ale robawila mnie informacja o medycznych skutkach uzycia talku: ROZEDMA PLUC. Rany Julek! A kto sobie pluca talkiem posypuje??????? Albo drugie: Antyperspirant jest podejrzany o powodowanie raka piersi. Kto smaruje antyperspirantem piersi????????? Jezeli jest ktos taki, to prosze niech sie tutaj wpisze [img]icons/icon28.gif[/img] [img]icons/icon35.gif[/img] katarzynkaK - 2002-07-12 10:47 Nikt nie smaruje antyperspurantem piersi, ale poszczególne składniki są przecież wchłanialne przez skórę , nie tak...? zlosliwiec - 2002-07-12 11:05 Na pewno wiele skladnikow wymienionych przez szanownych redaktorow i lekarzy (nie wszyscz bowiem maja wyksztalcenie medyczne, czesc to "prosci" dziennikarze) to sa skladniki szkodliwe. Nie pisalem tego, zeby umniejszac wagi spostrzezen tych ludzi, sa one na pewno wazne. Ale... z drugiej strony - jak patrze na siebie - to stwierdzam z cala moca, ze wedlug nowoczesnej medycyny jestem martwy od jakis 5 lat. Pale (500 rakotworczych substancji), pije duzo dobrej kawy (rak krtani), jezdze samochodem (olow i inne takie) i wdycham spaliny, lubie piwo (watroba+zoladek kaputt!) , spedzam cale dnie przed komputerem (rak mozgu, bez watpienia). Zsumowawszy skutki uboczne, powinienem byc juz trupem. A jednak... zyje... mam sie dobrze. Za co szanownych medykow serdecznie przepraszam. Wiem jak to jest, jak cos (ktos) nie pasuje do super teorii... wiem, jak ciezko... [img]icons/icon35.gif[/img] guest - 2002-07-12 11:59 ja mysle ze te substancje jeśli sa w produktach to napewno w nieszkodliwych dla zdrowia ilościach. gosia27 - 2002-07-12 12:03 Powiem tak: jestem zatrwożona tym co przeczytałam na podanych stronach, jadnak myśle ze złośliwiec ma troche racji, może warto pożyć troche krócej ładnie wygladajac, niż siedzieć brudnym i nieposmarowanym żadnym kremikiem gdzieś w piwnicy, gdzie nie dojdzie ani jeden promyk słoneczka. A jedzenie to nie szkodzi? Nic już nie jest zdrowe, więc z pewnościa umalowanie ust szminką nas nie zabije. Z pewnościa bardziej zaszkodzi nam spacer po mieście. guest - 2002-07-12 21:33 O talku był wątek: http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1024295912 Szkodzi, ale osobom pracującym przy jego wydobyciu, które się inhalują nim.. guest - 2002-07-14 19:13 nie o to chodzi ciemniaku !!! talk sie kruszy i mozesz go wdychac, nie ? a antyperspiranta widze, ze tez nie wiesz jak sie obsluguje. Nie zazdroszcze zapachu [img]icons/icon12.gif[/img] oka narka all :P guest - 2002-07-14 19:53 [img]icons/icon41.gif[/img] [img]icons/icon41.gif[/img] [img]icons/icon41.gif[/img] [img]icons/icon41.gif[/img] [img]icons/icon41.gif[/img] jak ja lubię kozaczków takich, babeczki! oto wypowiedź suuupermana, który nie przekroczył 40-tki (99% prawdopodobieństwa) [img]icons/icon12.gif[/img] , raczej także 35-tki (80% prawdopodobieństwa) [img]icons/icon12.gif[/img] [img]icons/icon12.gif[/img]. Pogadamy za 10 latek [img]icons/icon27.gif[/img] zlosliwiec - 2002-07-14 22:33 W odpowiedzi na coś takiego: nie o to chodzi ciemniaku !!! talk sie kruszy i mozesz go wdychac, nie ? a antyperspiranta widze, ze tez nie wiesz jak sie obsluguje. Nie zazdroszcze zapachu oka narka all :P mogę zareagować jedynie tak: Według jakiej to przesłanki wnioskuje Pani, że jestem ciemniakiem? I skąd wnosi Pani, że śmiedzi mi pod pachami? Co to w ogóle za język więzienny? Proszę o trochę kultury, w przeciwnym razie będę zmuszony odebrać Pani dostęp do tego forum. Zło (admin) sarenka - 2002-07-16 17:32 no właśnie wszystko zależy od ilości... w artykule nie istnieje pojęcie dopuszczalnej ilości a przecież w nadmiarze i witaminy szkodzą i lekartwa... zlosliwiec - 2002-07-16 17:43 eee tam witaminy i lekarstwa... gdzieś słyszałem, że seks też szkodzi w nadmiarze, choć nie zaobserwowałem [img]icons/icon12.gif[/img] sarenka - 2002-07-16 17:58 oj - chodziło mi o to, ze wszystko w nadmiarze jest szkodliwe i że lepiej używać życia, niż się przejmować szkodliwością tuszu do rzęs. zlosliwiec - 2002-07-16 18:00 Był taki jeden, co ujął to w dokładnie dwa słowa: CARPE DIEM Czym zyskał sobie moją dożywotnią sympatię [img]icons/icon7.gif[/img] sarenka - 2002-07-16 18:06 przy okazji: uwielbiam czytać Twoje komentarze Złośliwcze [i wcale się nie podlizuję [img]icons/icon7.gif[/img]] / a powracając do tematu szkodliwości otoczenia [pośredniego i bezpośredniego] dla naszego zdrowia to: nie wiem czy macie tego świadomość, ale w składowanych zbożach ohydne pasożyty wytwarzają toksyny - przezornym polecam wyrzeczenie się chleba, bułeczek i rogalików zlosliwiec - 2002-07-16 18:18 Choroba zwana życiem hehe... to ja jeszcze dorzucę, bo jako że prowadzę podwójne życie, jedne Złośliwca, a drugie zawodowe... coś na poranny smaczek, tak z mojej prawdziwej działki zawodowej. Otóż... Ostrzegam, to nie będzie przyjemne [img]icons/icon9.gif[/img] W ponad 90% dostaw ziarna kawowego do Polski są pasożyty (takie małe białe robaczki). Nie usuwa się tych dostaw (spójrz na 90%, proszę, to zrozumiesz dlaczego). Ale... do kontenerów i ładowni z kawą wpuszcza się trujący gaz, który one żyjątka po prostu dusi i morduje (ekolodzy! Kosy na sztorc i do walki!!!). Dodam, że w palarniach kawy dostawy są mieszane. Tak więc należy przypuszczać, że dostawy kawy zarobaczkowane są mieszane z dostawami jeszcze bez lokatorów. Wniosek: Niemal w każdej filiżance kawy, oprócz normalnych tam tianoidów i innych takich rako- i głąbotwórczych substancji pijecie... przemielonych małych, białych lokatorów. Życzę smacznego. [img]icons/icon35.gif[/img] Złośliwiec guest - 2002-07-16 18:52 Brr! Dobrze, że nie piję kawy. Jakieś herbaciane sensacje?! zlosliwiec - 2002-07-16 18:56 hm... przyznam się, że o herbacie nic nie wiem... [img]icons/icon7.gif[/img] to chyba dobrze? [img]icons/icon7.gif[/img] guest - 2002-07-16 18:59 Pewnie, że dobrze! systematica - 2002-07-16 21:43 Suuuper ; gdybyś mi obrzydził moją ukochaną zieloną Ding Gu Da Fang (70 zł/10dkd, niestety), to wypadam z gry [img]icons/icon12.gif[/img] bo już nie wiedzialabym, co mnie zmotywuje do życia [img]icons/icon12.gif[/img] A propos co konkretnie piję pomielone w mojej faworytce - Tchibo Mild? Mgiełka - 2002-07-16 22:06 Nie, to tylko świadczy o Twojej niewiedzy [img]icons/icon12.gif[/img] (niczego nie ujmując Twojej wiedzy, choć nie wiem, czy od tej pory kawa będzie mi tak smakować... Chociaż może moja Idee Kaffee nie ma tego w sobie... Albo ten delikatny smak jest właśnie przez robaczki. Jeśli to drugie, to chyba powinnam się cieszyć) zlosliwiec - 2002-07-17 07:11 Kawy zarowno tzw. "gruntowki" jak i we wszelkich granulowano-rozpuszczalnych maja jeden wspolny poczatek. Ten sam kontener lub ladownie statku. Swoja droga ja jestem strasznym kawoszem... Moze wlasnie brakuje mi tego "bialka" i organizm sam to reguluje? [img]icons/icon12.gif[/img] [img]icons/icon35.gif[/img] erina7 - 2007-02-26 22:22 Dot.: Re: Choroba zwana życiem Cytat: Napisane przez zlosliwiec (Wiadomość 101264) Kawy zarowno tzw. "gruntowki" jak i we wszelkich granulowano-rozpuszczalnych maja jeden wspolny poczatek. Ten sam kontener lub ladownie statku. Swoja droga ja jestem strasznym kawoszem... Moze wlasnie brakuje mi tego "bialka" i organizm sam to reguluje? [img]icons/icon12.gif[/img] [img]icons/icon35.gif[/img] to juz teraz wiem czemu tak mnie ciągnie do kawy, a to przez brak białka w organiźmie:D . I tego bede się trzymać!!! olno - 2007-03-08 19:11 Dot.: Talk kancerogenny?!!!! Bardziej mnie martwią parabeny w wycinkach guza sutka... Parabeny są w KAŻDYM kosmetyku...:eek: Nie zastanawiało was nigdy dlaczego tak wiele kobiet ma problemy z zajściem w ciążę, donoszeniem jej, porodami i rozmaitymi alergiami?... Mnie to mocno zastanawia... katarzynkaK dzięki za artykuł, zachowam go sobie. Justy - 2007-03-08 20:00 Dot.: Talk kancerogenny?!!!! >Bardziej mnie martwią parabeny w wycinkach guza sutka... w męskich kosmetykach, w tym dezodorantach jest co najmniej tyle samo parabenów, co w damskich, a jakoś rak piersi nie jest męskim problemem numer jeden. w kontekście raka piersi bardziej bym się przejmowała brakiem profilaktyki, badań, otyłością/nadwagą i tym podobnymi czynnikami ryzyka. olno - 2007-03-09 07:02 Dot.: Talk kancerogenny?!!!! [quote=Justy;3876999 w męskich kosmetykach, w tym dezodorantach jest co najmniej tyle samo parabenów, co w damskich, a jakoś rak piersi nie jest męskim problemem numer jeden.quote] No mężczyźni nie mają też problemów z zajściem w ciążę i donoszeniem dziecka, bo po prostu anatomicznie są mężczyznami :D Nie porównujmy piersi kobiecej do męskiej, proszę... ;) Co do profilaktyki, spotkałam się raczej z przewrażliwieniem kobiet na punkcie ich piersi, czasami uzasadnionym, a niestety ignorowanym przez lekarzy :( justa79 - 2007-03-09 09:13 Dot.: Talk kancerogenny?!!!! Cytat: Napisane przez olno (Wiadomość 3878795) Co do profilaktyki, spotkałam się raczej z przewrażliwieniem kobiet na punkcie ich piersi, czasami uzasadnionym, a niestety ignorowanym przez lekarzy :( naprawdę? ciekawi mnie, jaki odsetek kobiet regularnie co miesiąc wykonuje samobadanie piersi :rolleyes: ale może mnie zaskoczycie, może okaże się, że 100% Wizażanek ;) Nati femme fatale - 2007-03-09 10:45 Dot.: Choroba zwana życiem Cytat: Napisane przez zlosliwiec (Wiadomość 101243) hehe... to ja jeszcze dorzucę, bo jako że prowadzę podwójne życie, jedne Złośliwca, a drugie zawodowe... coś na poranny smaczek, tak z mojej prawdziwej działki zawodowej. Otóż... Ostrzegam, to nie będzie przyjemne [img]icons/icon9.gif[/img] W ponad 90% dostaw ziarna kawowego do Polski są pasożyty (takie małe białe robaczki). Nie usuwa się tych dostaw (spójrz na 90%, proszę, to zrozumiesz dlaczego). Ale... do kontenerów i ładowni z kawą wpuszcza się trujący gaz, który one żyjątka po prostu dusi i morduje (ekolodzy! Kosy na sztorc i do walki!!!). Dodam, że w palarniach kawy dostawy są mieszane. Tak więc należy przypuszczać, że dostawy kawy zarobaczkowane są mieszane z dostawami jeszcze bez lokatorów. Wniosek: Niemal w każdej filiżance kawy, oprócz normalnych tam tianoidów i innych takich rako- i głąbotwórczych substancji pijecie... przemielonych małych, białych lokatorów. Życzę smacznego. [img]icons/icon35.gif[/img] Złośliwiec Nie odstrasza mnie to wcale, uwielbiam kawę.Zresztą jakby tak człowiek chciał wnikać w to , jak co się robi , to by nawet chleba nie jadał. Słyszałam od kolegi pracującego jako piekarz, że zdarza się , gdy pracownicy nadużyją alko :D to wymiotują i sikają do dzierzy z ciastem na chlebek, bułeczki i pączuszki. Mmmmm - pychotkaaaa:slina: :lol: truheart - 2007-03-09 13:33 Dot.: Choroba zwana życiem Cytat: Napisane przez Nati femme fatale (Wiadomość 3879997) Nie odstrasza mnie to wcale, uwielbiam kawę.Zresztą jakby tak człowiek chciał wnikać w to , jak co się robi , to by nawet chleba nie jadał. Słyszałam od kolegi pracującego jako piekarz, że zdarza się , gdy pracownicy nadużyją alko :D to wymiotują i sikają do dzierzy z ciastem na chlebek, bułeczki i pączuszki. Mmmmm - pychotkaaaa:slina: :lol: Uświadom mnie proszę w której piekarni dzieją się takie rewelacje żebym tam przypadkiem nie zbłądziła:eek: Nati femme fatale - 2007-03-09 14:02 Dot.: Choroba zwana życiem Cytat: Napisane przez truheart (Wiadomość 3881240) Uświadom mnie proszę w której piekarni dzieją się takie rewelacje żebym tam przypadkiem nie zbłądziła:eek: Nie pamiętam ulicy, ale to Bałuty - zresztą moja dzielnica hehe. Ale obawiam się, że nie tylko tam dzieją się takie rzeczy. MonikaPogrzeba - 2007-03-09 14:40 Dot.: Choroba zwana życiem i nie tylko tam. Moj maz jest wyuczonym piekarzem. jak jeszcze chodzil do szkoly i na praktyke to nie raz wpydlo im popsute jajko Jaki to smord kazdy wie. A ze w misce bylo wiele jajek to szkoda to bylo wyrzucic, to zamieszali i dalej smarowali bulki, a potem posypywali makiem i do pieca. Z tymi wymiocinami tez mi opowaidal. wymiotowali do wiadra z zakwasem, bo i widac nie bylo i czuc. kwas przezarl wszystko, a potem ten zakwas brali do wyrobu bulek i chleba. To byly rewelacje z przed 18 lat. tak, tak jeszcze komuna wtedy istaniala. Ciekawe czy teraz jest lepiej, ale mysle ze nie. Nati femme fatale - 2007-03-09 17:22 Dot.: Choroba zwana życiem Cytat: Napisane przez MonikaPogrzeba (Wiadomość 3881833) i nie tylko tam. Moj maz jest wyuczonym piekarzem. jak jeszcze chodzil do szkoly i na praktyke to nie raz wpydlo im popsute jajko Jaki to smord kazdy wie. A ze w misce bylo wiele jajek to szkoda to bylo wyrzucic, to zamieszali i dalej smarowali bulki, a potem posypywali makiem i do pieca. Z tymi wymiocinami tez mi opowaidal. wymiotowali do wiadra z zakwasem, bo i widac nie bylo i czuc. kwas przezarl wszystko, a potem ten zakwas brali do wyrobu bulek i chleba. To byly rewelacje z przed 18 lat. tak, tak jeszcze komuna wtedy istaniala. Ciekawe czy teraz jest lepiej, ale mysle ze nie. Ehmm, a zapomniałam jeszcze dodać o strząsaniu popiołu, ale to pewnie dla Ciebie też nic nowego:ehem:;) |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |