Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
TZ - antywegetarianin
stilll - 2006-10-11 20:24 TZ - antywegetarianin Przyjaciolka ma problem - oglosila TZ, z ktorym mieszkaja i sa zareczeni (4,5 roku zwiazku), ze przechodzi na wegetarianizm. On na to, ze nie ma problemu - on sie wyprowadza i ona sobie moze jesc co chce. Co robic? bess - 2006-10-11 20:25 Dot.: TZ - antywegetarianin nic,zobaczyc czy faktycznie tak zrobi,a jesli zrobi nie ma czego żałować .widocznie wcale mu nie zalezalo stilll - 2006-10-11 20:29 Dot.: TZ - antywegetarianin 4,5 roku i mieszkaja razem i mu nie zalezalo? Mnie sie tez pomysl wegetarianizmu ne podoba, moze po prostu sygnalizuje swoje obawy? Jak go konstruktywnie przekonac? A moze pomysl z gruntu glupi? Fresa - 2006-10-11 20:30 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2876750) Przyjaciolka ma problem - oglosila TZ, z ktorym mieszkaja i sa zareczeni (4,5 roku zwiazku), ze przechodzi na wegetarianizm. On na to, ze nie ma problemu - on sie wyprowadza i ona sobie moze jesc co chce. Co robic? Gotować dwa obiady-jeden dla niej,wegetariański i drugi dla niego -mięsny :-) . bess - 2006-10-11 20:33 Dot.: TZ - antywegetarianin mysle ze on jest głupi skoro z takiego powodu jest gotów przekreslic 4 lata,ona powiedziala ze to ONA przechodzi na wegetarianizm. moze gotowac 2 obiady ale czemuz on nie mialby tez czegos ugotowac??? w koncu mamy rownouprawnienie :eek: Fresa - 2006-10-11 20:39 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2876794) 4,5 roku i mieszkaja razem i mu nie zalezalo? Ludzie i po 30 latach małżeństwa się rozchodzą :D . paula78 - 2006-10-11 20:48 Dot.: TZ - antywegetarianin tak z dnia na dzien ten wegetarianizm wymyslila? nigdy przedtem nie rozmawiali o czyms takim? gotowanie 2 obiadów tom sie usmiała po kokarde :D jesli dla niego to problem to nalezy go wyrzucic z calym zapasem mrozonego miesa z lodowki :) Fresa - 2006-10-11 20:51 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 2876972) gotowanie 2 obiadów tom sie usmiała po kokarde :D :lol:. A co w tym śmiesznego-trzeba iść na kompromis,czyli dwa obiadki :D Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 2876972) jesli dla niego to problem to nalezy go wyrzucic z calym zapasem mrozonego miesa z lodowki :) A dlaczego to niby go wyrzucić :eek: ,przecież to nie on to wymyślił :cojest:. shockwaves - 2006-10-11 20:53 Dot.: TZ - antywegetarianin Kobieta musi mieć prawo wyboru, jest wolna może jeść co chce. Skoro jej grozi, niech ona da mu do zrozumienia, że jak tak dalej pójdzie, to nie bedzie musial sie wyprowadzac, tylko ona go wywali na zbity pysk. Mężczyzn trzeba trzymac krótko ;) Lukrecja_Borgia - 2006-10-11 20:57 Dot.: TZ - antywegetarianin Z jakiej racji on jej zagląda w talerz? Niech dziewczyna je brukselkę na zdrowie. Co innego, gdy siłą narzuca bezmięsny jadłospis mężczyźnie. Ale i wtedy nie ma powodu do rzucania talerzami i wyprowadzki ;) Dorośli ludzie, poważny związek, a tu histerie o kawałek mięsa :rolleyes: Skoro nie potrafią się dogadać w tak prostej sprawie, to- no właśnie :> Fresa - 2006-10-11 21:00 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez shockwaves (Wiadomość 2877020) Kobieta musi mieć prawo wyboru, jest wolna może jeść co chce. Skoro jej grozi, niech ona da mu do zrozumienia, że jak tak dalej pójdzie, to nie bedzie musial sie wyprowadzac, tylko ona go wywali na zbity pysk. Bez przesady :D . Czyli mężczyzna ma chodzić głodny,bo nie chce być wegetarianinem :confused: ? Dlaczego to niby on ma się godzić na bezmięsne jedzenie,nic na siłę.Skoro koleżanka chce być wege to niech gotuje dla siebie co chce i dla TŻ ,to co on chce-w ten sposób i wilk będzie syty i owca cała. Sophie86 - 2006-10-11 21:10 Dot.: TZ - antywegetarianin Moze problem lezy gdzie indziej ? A wegetarianizm to wymowka dla rozstania. Czasami ,rzadko ( ale mimo wszytsko) wegetarianizm laczy sie z aktywna walka o prawa zwierzat,zaprzestanie okrucienstw,mowieniem o cierpieniu zwierzat w rzezni - niektorzy mezczyzni tego nie lubia. Fresa - 2006-10-11 21:13 Dot.: TZ - antywegetarianin A co z przysłowiem przez żołądek do serca :-p , czyżby straciło już na wartości :> ? Trzeba podtykać TŻ smakowite kąski :ehem: :D bess - 2006-10-11 21:15 Dot.: TZ - antywegetarianin heh tylko na poczatku,pozniej kobieta staje sie służącą. ja jestem za tym aby obydwie strony byly aktywne w kuchni obca - 2006-10-11 21:17 Dot.: TZ - antywegetarianin może on się boi że ona na tej nowej diecie schudnie i znikną miłe kobiece krągłości ;) Luba - 2006-10-11 21:18 Dot.: TZ - antywegetarianin Ja jem mieso a moj maz jest wegetarianinem. Zadne z nas nigdy nie robilo z tego problemu, ja nawet nie bardzo mam pojecie o co chodzi? Dlaczego dziewczyna nie moze jesc "salaty" a jej facet miesa? Co za problem? No, chyba, ze ona chce koniecznie, zeby i on przestal jesc mieso, to juz nie jest w porzadku. Jak nie chce, to nie zmuszac. Ale i on nie powinienm jej zmuszac do jedzenia miesa, jesli ona nie chce. paula78, nie ma sie z czego smiac, ja gotuje dwie wersje obiadu, miesna i bezmiesna. Zaden problem. A czasami gotuje moj maz. A czasami idziemy do knajpy. Albo robimy kanapki. Rozwiazan jest wiele. Fresa - 2006-10-11 21:18 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez bess (Wiadomość 2877212) heh tylko na poczatku,pozniej kobieta staje sie służącą. ja jestem za tym aby obydwie strony byly aktywne w kuchni Jak to tylko na początku :D . Ale skoro tak,to chyba nic dziwnego,że przestało mu zależeć,skoro pojawiła się realna groźba utraty smakowitych kąsków :cojest:.A może on mie umie gotować :ehem:,więc pewnie liczył,że jego TŻetka będzie mu przyrządzać pyszności :). Momo - 2006-10-11 21:20 Dot.: TZ - antywegetarianin Jeśli tak szybko chce się wyprowadzić z tak błachego powodu,to myślę ,że planował to od dawna. bess - 2006-10-11 21:21 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 2877231) .A może on mie umie gotować :ehem:,więc pewnie liczył,że jego TŻetka będzie mu przyrządzać pyszności :). tak sobie wychowała to teraz ma:rolleyes: Fresa - 2006-10-11 21:22 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Luba (Wiadomość 2877242) Ja jem mieso a moj maz jest wegetarianinem. Zadne z nas nigdy nie robilo z tego problemu, ja nawet nie bardzo mam pojecie o co chodzi? Dlaczego dziewczyna nie moze jesc "salaty" a jej facet miesa? Co za problem? No, chyba, ze ona chce koniecznie, zeby i on przestal jesc mieso, to juz nie jest w porzadku. Jak nie chce, to nie zmuszac. Ale i on nie powinienm jej zmuszac do jedzenia miesa, jesli ona nie chce. paula78, nie ma sie z czego smiac, ja gotuje dwie wersje obiadu, miesna i bezmiesna. Zaden problem. A czasami gotuje moj maz. A czasami idziemy do knajpy. Albo robimy kanapki. Rozwiazan jest wiele. Właśnie to miałam na myśli :ehem: . Cytat: Napisane przez Momo (Wiadomość 2877250) Jeśli tak szybko chce się wyprowadzić z tak błachego powodu,to myślę ,że planował to od dawna. Hihihi:D ,to raczej marna pociecha dla tej przyjaciółki :D . Fresa - 2006-10-11 21:25 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez bess (Wiadomość 2877262) tak sobie wychowała to teraz ma:rolleyes: Ale kuchnia to raczej kobieca domena :-) . No,chyba,że się ma za męża Roberta Sowę ,Makłowicza lub Kuronia :cojest: -wtedy gotowanie odpada :-) . bess - 2006-10-11 21:27 Dot.: TZ - antywegetarianin niekoniecznie,ja na swojej drodze spotykalam mezczyzn albo juz umiejacych gotowac albo bardzo skorych do tego,wydaje mi sie ze wlasnie teoria o tym ze kuchnia to kobieca domena odchodzi powoli do lamusa,moj tatus tez gotuje ...jak mu sie chce :rolleyes: albo ja mam jakies szczescie do takich :D stilll - 2006-10-11 21:31 Dot.: TZ - antywegetarianin w sumie macie wszystkie trochę racji. Jedno ale - to on głównie gotuje w tym związku. Więc argumentem jest i czas i pieniądze i jego gotowanie. Tu już pojawia się chyba problem. Pełnowartościowa dieta wegetariańska jest jednak czasochłonna, a jeśli nie to jest droga. Fresa - 2006-10-11 21:34 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez bess (Wiadomość 2877322) niekoniecznie,ja na swojej drodze spotykalam mezczyzn albo juz umiejacych gotowac albo bardzo skorych do tego,wydaje mi sie ze wlasnie teoria o tym ze kuchnia to kobieca domena odchodzi powoli do lamusa,moj tatus tez gotuje ...jak mu sie chce :rolleyes: albo ja mam jakies szczescie do takich :D Teraz kucharz,to modny i dochodowy zawód-pewnie dlatego tylu młodych lubi eksperymentować w kuchni :cojest:. marcelina73 - 2006-10-11 21:42 Dot.: TZ - antywegetarianin Grubymi nićmi ta historia szyta. Nie twierdzę, że nieprawdziwa, ale (przepraszam) niepoważna. Dorośli ludzie nie mogą się dogadać na temat własnej diety a koleżanka pyta na forum co robić? W dojrzałym związku problemem może być dieta? :eek: Co robić? Przestać czytać brawo, cosmo czy co tam jeszcze a zacząć myśleć - co jest ważne, ważniejsze i najważniejsze, czego możemy od innych - nawet najbliższych - wymagać, oczekiwać, żądać. bess - 2006-10-11 21:45 Dot.: TZ - antywegetarianin i to jest najlepsze podsumowanie Fresa - 2006-10-11 21:47 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2877380) Jedno ale - to on głównie gotuje w tym związku. Więc argumentem jest i czas i pieniądze i jego gotowanie. Tu już pojawia się chyba problem. Pełnowartościowa dieta wegetariańska jest jednak czasochłonna, a jeśli nie to jest droga. Teraz już coś więcej wiadomo i trudno polemizować z takimi argumentami .Wiadomo,przeważnie rozchodzi się o finanse-a gotowanie podwójnych obiadów to jednak droższa impreza niż przyrządzanie tego samego dla dwojga. A przyjaciółka to już na 100% się zdecydowała?Skąd u niej zainteresowanie wege,tak nagle,czy wcześniej tym się interesowała? Jeśli tak nagle-to jest szansa,że jej przejdzie :ehem: . Luba - 2006-10-11 21:47 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2877380) w sumie macie wszystkie trochę racji. Jedno ale - to on głównie gotuje w tym związku. Więc argumentem jest i czas i pieniądze i jego gotowanie. Tu już pojawia się chyba problem. Pełnowartościowa dieta wegetariańska jest jednak czasochłonna, a jeśli nie to jest droga. To niech ona zacznie gotowac dla siebie. Przygotowanie posilkow wegetarianskich nie jest ani drogie ani pracochlonne. Zgodze sie z marcelina, ludzie, przestancie sobie stwarzac problemy! Jak tak czytam rozne posty to dochodze do wniosku, ze to cud, ze jeszcze jestem ze swoim mezem. No ilez pieknych konfliktow sobie nie wymyslilismy, to az zal.:D Np. na temat jedzenia. Slowo daje, ze jakos do glowy nam nie przyszlo, ze to moze byc problem... stilll - 2006-10-11 21:49 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 2877511) Teraz już coś więcej wiadomo i trudno polemizować z takimi argumentami .Wiadomo,przeważnie rozchodzi się o finanse-a gotowanie podwójnych obiadów to jednak droższa impreza niż przyrządzanie tego samego dla dwojga. A przyjaciółka to już na 100% się zdecydowała?Skąd u niej zainteresowanie wege,tak nagle,czy wcześniej tym się interesowała? Jeśli tak nagle-to jest szansa,że jej przejdzie :ehem: . no tak. Latwo radzic szydząc, a problem jest. On tego na pewno nie powiedział na serio. Raczej chodzi o to, ze mu sie to bardzo nie podoba. Jakie argumenty sa dobre dla obu stron? Fresa - 2006-10-11 21:59 Dot.: TZ - antywegetarianin Samo gotowanie to może i nie problem. Ale dla kogoś wege może być problemem. Prawdopodonie może chodzić o to,że TŻ nie chce,żeby ta dziewczyna szkodziła sobie na zdrowiu.Wszak nic nie zastąpi mięsa i każdy lekarz nam to powie.Nie powinno się go wykluczać z diety,bo dostarcza organizmowi wiele potrzebnych pierwiastków na przykład żelazo . Żelazo z pożywienia jest na ogół trudno przyswajalne, zwłaszcza z produktów roślinnych. Dlatego dieta wegetariańska stwarza ryzyko wystąpienia niedoborów żelaza, zwłaszcza u kobiet i dzieci. Najłatwiej przyswajalne jest żelazo , które znajduje się w mięsie i podrobach. Więc pewnie to ma na uwadze TŻ koleżanki -jej zdrowie. bess - 2006-10-11 22:01 Dot.: TZ - antywegetarianin lub raczej swój świety spokój :rolleyes: pewnie odezwa sie wkrótce wege zupelnie zdrowe i ze swietnymi wynikami,czytalam i wiem ze sa tu takie Fresa - 2006-10-11 22:07 Dot.: TZ - antywegetarianin Nie wiem,bo nigdy nie byłam wege -więc nie wiem,jak się wtedy człowiek czuje-czy odczuwa w jakiś "namacalny" sposób brak jakichś składników :confused: . To może wyjść poźniej :ehem: -wierzę w to ,co mówią lekarze.Bo niby jaki mieliby interes w tym,co mówią.Żaden :-) . bess - 2006-10-11 22:08 Dot.: TZ - antywegetarianin lekrza czesto maja sporo interesów a juz na pewno jesli chodzi o prywatne wizyty :D Fresa - 2006-10-11 22:16 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez bess (Wiadomość 2877660) lekrza czesto maja sporo interesów a juz na pewno jesli chodzi o prywatne wizyty :D :lol: Ale teraz nie chodzi o prywatną wizytę :nie: . Niedawno był w telewizji program na ten temat i lekarze się wypowiadali :ehem: . anna_net - 2006-10-11 22:22 Dot.: TZ - antywegetarianin Oj zapewniam,ze dieta jest zdrowa jestem tego najlepszym przykładem . Fresa - dieta wegetariańska ,dobrze skomponowana jest zdrowsza od mięsnej (każdy lekarz nam to powie :) ) .Także prosze nie wprowadzać innych w błąd. Jednak to nie wątek n.t. szkodliwości czy nieszkodliwości jedzenia mięsa . Paula78- U mnie w domu też gotowane są dwa rodzaje obiadków ,nie ma wiec w tym nic smiesznego .Czasem można chociażby ugotować najpierw danie bezmiesne ,a potem wkroić mięso :) Proste ,szybkie i dobre rozwiązanie. Still-Nie powinno się nikogo zmuszać do diety ,niech każdy żyje jak mu wygodnie :) Nie chce mi sie wierzyć ,ze tylko z tego powodu daje się ultimatum. Gdzie szczerość i poszanowanie do wolności wyboru ?Radzilabym , by przyjaciolka dobrze zastanowiła się nad swoim związkiem , bo problem moze lezec gdzies glebiej.. Fresa - 2006-10-11 22:35 Dot.: TZ - antywegetarianin Nikogo nie wprowadzam w błąd :nie: . Wystarczy porozmawiać z lekarzem na temat wege -powie to samo,co napisałam.Nie powinno się wykluczać całkowicie mięsa z pożywienia. Ale oczywiście osoby wege widzą zalety jej stosowania-mają do tego prawo :ehem: .Zresztą byłoby dziwne,gdyby mówiły inaczej. Ale trzeba mówić o wszystkich aspektach-tych negatywnych także. lexie - 2006-10-11 23:15 Dot.: TZ - antywegetarianin Dieta wegetariańska może być tak zbilansowana, że jest zdrowa. Jeśli facet martwi się o zdrowie partnerki - niech jej to powie, a nie rzuca teksty (nawet nie poważnie) o wyprowadzaniu się. Tak naprawdę - może myśleć co chce na ten temat, ale kobieta ma prawo zrobić co zechce. Jest dorosła, nie namawia na wegetarianizm faceta, może podejmować decyzje za siebie. Jeśli jej facet nie chce gotować wegetariańskich posiłków - niech ona sama sobie gotuje. A on sobie. Żadnemu z nich krzywda się od tego nie stanie. Albo niech gotują na zmianę. Albo niech wybierają potrawy, które można przygotować w 2 wersjach. Możliwości jest wiele. I nie rozumim stwierdzenia, że kuchnia do dziedzina kobiet. Czy kobiety mają jakiś wybitny talent do gotowania? Jakieś zdolności, których brak mężczyznom w tej dziedzinie? Kobiety gotują bo tego się od nich oczekuje, więc się tego uczą. Meżczyźni też mogą się tego nauczyć, żaden kłopot. Na szczęście coraz więcej z nich właśnie to robi - uczy się gotować i dzieli obowiązki z partnerką. Generalnie myślę, że w związkach ludzie naprawdę potrafią wynaleźć masę problemów, które by mi do głowy nie przyszły :rolleyes: :cool: Luba - 2006-10-12 07:01 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2877541) no tak. Latwo radzic szydząc, a problem jest. On tego na pewno nie powiedział na serio. Raczej chodzi o to, ze mu sie to bardzo nie podoba. Jakie argumenty sa dobre dla obu stron? Dla obu stron? Czy Ty czasami nie masz jakiegos zadania domowego na ten temat zrobic? Po co Ci argumenty dla obu stron, jedne podrzucisz przyjaciolce a drugie jej Tztowi? Cos naciagana ta historia... Zreszta jak ostatnio wiele watkow na wizazu. Nie wydaje Wam sie, ze niektore posty zaczynajace watki sa pisane w tym samym chaotycznym stylu? Jedno czy dwa zdania na kontrowersyjny temat np niechciana ciaza lub wegetarianizm. A do tego w tych dwoch zdankach przedstawiona historia jakby z brudnego palca wyssana... Ja wiem, ze na swiecie dzieja sie rzeczy o ktorych nie snilo sie nawet filozofom, ale jakos ostatnio straszny na nie urodzaj w zyciu niektorych wizazanek. paula78 - 2006-10-12 07:25 Dot.: TZ - antywegetarianin no to prawdziwe z was gospodynie :) bo ja gotuje 1 rodzaj obiadu ,jak ktos nie ma ochoty to niech nie je ,trudno dopoki ja gotuje beda jejsc co podam i juz:D marcelina73 - 2006-10-12 07:49 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2877380) w sumie macie wszystkie trochę racji. Jedno ale - to on głównie gotuje w tym związku. Więc argumentem jest i czas i pieniądze i jego gotowanie. Tu już pojawia się chyba problem. Pełnowartościowa dieta wegetariańska jest jednak czasochłonna, a jeśli nie to jest droga. I tu jest pies pogrzebany. Jeśli on gotuje - to ona nie ma prawa specjalnie wybrzydzać. Jeśli ma ochotę na jakąś specjalną dietę, to niech sama stanie przy garach. Niezła wygodnicka swoja drogą. paula78 - 2006-10-12 08:05 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez marcelina73 (Wiadomość 2878325) I tu jest pies pogrzebany. Jeśli on gotuje - to ona nie ma prawa specjalnie wybrzydzać. Jeśli ma ochotę na jakąś specjalną dietę, to niech sama stanie przy garach. Niezła wygodnicka swoja drogą. aa to ona chce zmienic diete i on ma jej gotowac? a ani to wszytsko jasne ,co innego jesli tak jak Luba gotuja w domu na zmiane. nie da sie nie zauwazy iz dieta wegetarianska -taka na 100% pochlania duzo czasu bo trzeba sie na niej znac aby dostarczac sobie odpowiednie ilosci kalorii,witamin itp .no i zima jest chyba dużo droższa niz taka zwykla mięsna. kariera85 - 2006-10-12 08:07 Dot.: TZ - antywegetarianin jeśli jego popisowym daniem jest schabowy z kością na smalcu z sałatką z piersi kurczaka i kopytkami ze skwarkami i jedzą to na kazdy obiad to faktycznie moze byc problem;) margitta - 2006-10-12 08:34 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez lexie (Wiadomość 2877915) I nie rozumim stwierdzenia, że kuchnia do dziedzina kobiet. Czy kobiety mają jakiś wybitny talent do gotowania? Jakieś zdolności, których brak mężczyznom w tej dziedzinie? Niektóre mają nawet kompletny brak zdolności:D, a otoczenie je zmusza i uważa, ze kobieta nie umiejąca gotować to nie kobieta.... Cytat: Napisane przez kariera85 (Wiadomość 2878396) jeśli jego popisowym daniem jest schabowy z kością na smalcu z sałatką z piersi kurczaka i kopytkami ze skwarkami i jedzą to na kazdy obiad to faktycznie moze byc problem;) Zgadzam się:D. Jeżeli TŻ umie gotować tylko mieso w każdej postaci i lubi się jeszcze tym chwalić to nie będzie chciał gotować tylko dla siebie. A komu się chce? Na dodatek znając zdolności do dyplomacji dużej części kobiet, pewnie powiedziała mu to nagle, jak z dumą stawiał na stole pieczeń indyczą... Myślę, że jak zwykle we wszelkich konfliktach, potrzebna jest rozmowa. Bo może jakby ustalili dlaczego ona tak chce i jak zamierza to realizować bez szkody dla niego, to pewnie stałoby się to bardziej realne, a nie wywoływało ostry bunt. Fresa - 2006-10-12 08:57 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Luba (Wiadomość 2878182) Cos naciagana ta historia... Zreszta jak ostatnio wiele watkow na wizazu. Nie wydaje Wam sie, ze niektore posty zaczynajace watki sa pisane w tym samym chaotycznym stylu? Jedno czy dwa zdania na kontrowersyjny temat np niechciana ciaza lub wegetarianizm. A do tego w tych dwoch zdankach przedstawiona historia jakby z brudnego palca wyssana... Znowu przyznaję Ci rację :ehem: . Ale jeśli nawet temat jest naciągany,to podyskutować można :-) . Bo w końcu o czym?O pogodzie cały czas :D ? Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 2878246) ja gotuje 1 rodzaj obiadu ,jak ktos nie ma ochoty to niech nie je ,trudno dopoki ja gotuje beda jejsc co podam i juz:D Dobre ,dobre-podoba mi się :D . Fakt-dom,to nie restauracja,żeby wybrzydzać,kto na jakie menu ma ochotę :-) . stilll - 2006-10-12 08:59 Dot.: TZ - antywegetarianin Ktoś się pytał, czy pomysł na bycie wege wpadł mojej przyjaciółce do głowy nagle - otóż nie, ona dosyć długo nie jadła mięsa (jak mówi: "nie ze względu na zwierzątka, bo mnie ch** obchodzą, ale po prostu nie lubię tego smaku"), ale nie pilnowała diety. Jechała na samych, w większosci surowych, warzywach i soi, ale zapijała to hektolitrami kawy i wypalala 1,5 paczki papierosów dziennie. Wszyscy się wtedy o nią martwilismy, bo przy wzroscie 165 (168 w dowodzie ;D) wazyla niewiele ponad 45 kg. To jej TŻ zaprowadzil ją do lekarza i okazalo sie, ze jest na granicy anemii i czegos tam jeszcze. Więc pewnie boi się, żeby sytuacja się nie powtórzyła... I nie, nie odrabiam "pracy domowej", po prostu ona pytała mnie co zrobić a ja nie wiedzialam co powiedziec. Wiem, ze nie znosi mięsa i je go bardzo mało, ale jej TŻ robi jej obiady często mięsne (ona dużo pracuje i późno wraca do domu) i wiem, że to od niej zalezy co chce jesc a czego nie, a z drugiej strony nie dziwie mu sie, ze sie wkurza... Tylko jak można ukochanej kobiecie zagrozic w ten sposob? Fresa - 2006-10-12 09:11 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2878606) Ktoś się pytał, czy pomysł na bycie wege wpadł mojej przyjaciółce do głowy nagle - otóż nie, ona dosyć długo nie jadła mięsa (jak mówi: "nie ze względu na zwierzątka, bo mnie ch** obchodzą, ale po prostu nie lubię tego smaku"), ale nie pilnowała diety. Jechała na samych, w większosci surowych, warzywach i soi, ale zapijała to hektolitrami kawy i wypalala 1,5 paczki papierosów dziennie. Wszyscy się wtedy o nią martwilismy, bo przy wzroscie 165 (168 w dowodzie ;D) wazyla niewiele ponad 45 kg. To jej TŻ zaprowadzil ją do lekarza i okazalo sie, ze jest na granicy anemii i czegos tam jeszcze. Więc pewnie boi się, żeby sytuacja się nie powtórzyła... I nie, nie odrabiam "pracy domowej", po prostu ona pytała mnie co zrobić a ja nie wiedzialam co powiedziec. Wiem, ze nie znosi mięsa i je go bardzo mało, ale jej TŻ robi jej obiady często mięsne (ona dużo pracuje i późno wraca do domu) i wiem, że to od niej zalezy co chce jesc a czego nie, a z drugiej strony nie dziwie mu sie, ze sie wkurza... Tylko jak można ukochanej kobiecie zagrozic w ten sposob? Szkoda,że od razu tego nie napisałaś-bo to bardzo dużo zmienia. Ona wcześniej nie była na diecie wege-trochę poczytałam na ten temat i wiem,co nieco o wege. Samo zrezygnowanie z mięsa i jedzenie surowych warzyw i soi to nie jest wegetarianizm.Trzeba umieć przygotowywać posiłki wegetariańskie-aby jak najbardziej zrekompensować organizmowi to,czego nie dostanie po odstawieniu niektórych składników pożywienia. Wcale reakcja TŻ mnie nie dziwi-a wprost przeciwnie-wielkie brawa dla niego.Skoro tak zareagował to znaczy,że zależy mu na niej i nie ma ochoty patrzeć na to -jak się wykańcza-nauczony wcześniejszym doświadczeniem. Błąd przyjaciółki,że wcześniej nie zainteresowała się o co chodzi w diecie wege - bo,to co robiła niewiele miało z nią wspólnego. Powinna być wdzięczna TŻ ,że się nią zainteresował i zaprowadził do lekarza.Teraz może tego nie docenia,ale taki TŻ to skarb. paula78 - 2006-10-12 09:27 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 2878597) Dobre ,dobre-podoba mi się :D . Fakt-dom,to nie restauracja,żeby wybrzydzać,kto na jakie menu ma ochotę :-) . u nas dom=restauracja tylko w niedziele wtedy kazdy wybiera swoja pizze na telefon:D bess - 2006-10-12 10:05 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Luba (Wiadomość 2878182) Dla obu stron? Czy Ty czasami nie masz jakiegos zadania domowego na ten temat zrobic? Po co Ci argumenty dla obu stron, jedne podrzucisz przyjaciolce a drugie jej Tztowi? Cos naciagana ta historia... . DOKŁADNIE co za poziom,co za problem i próba rozwiazania:rolleyes: anna_net - 2006-10-12 11:52 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2878606) "nie ze względu na zwierzątka, bo mnie ch** obchodzą, :rolleyes: Zresztą - musze sie doczepić - wegetarianizm tu nie pasuje , bo to słowo okresla całą filozofię .A z takim podejściem nie widze tu nawet fundamentów. Koleżanka nie chce jeść mięsa i tyle :) bez specjalnego nazewnictwa. Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2878606) Jechała na samych, w większosci surowych, warzywach i soi, ale zapijała to hektolitrami kawy i wypalala 1,5 paczki papierosów dziennie. Wszyscy się wtedy o nią martwilismy, bo przy wzroscie 165 (168 w dowodzie ;D) wazyla niewiele ponad 45 kg Chłopak przyjaciółki napewno się martwi ,e syuacja sie powtorzy ale nadal dziwie sie reakcji i grozba wyprowadzki.Może odwiedziny u dietetyka?Szczera rozmowa też nic nie daje ? paula78 - 2006-10-12 12:02 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2878606) Ktoś się pytał, czy pomysł na bycie wege wpadł mojej przyjaciółce do głowy nagle - otóż nie, ona dosyć długo nie jadła mięsa (jak mówi: "nie ze względu na zwierzątka, bo mnie ch** obchodzą, ale po prostu nie lubię tego smaku"), nazywanie takiej postaw wegetarianizmem to plucie na prawdziwych wegetarian. ona poprostu nie lubi miesia i juz.ma rozne fochy jak widac. to jak dba o siebie to jej sprawa i w tym momencie h** nas to powinno obchodzic. m.a.r.t.a - 2006-10-12 12:09 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez stilll (Wiadomość 2876750) Przyjaciolka ma problem - oglosila TZ, z ktorym mieszkaja i sa zareczeni (4,5 roku zwiazku), ze przechodzi na wegetarianizm. On na to, ze nie ma problemu - on sie wyprowadza i ona sobie moze jesc co chce. Co robic? Dla mnie problem jest banalny, jesli facet po tylu latach bycia ze soba z takiego powodu ma zamiar wyprowadzic się, to jestem ciekawa jak bedzie sie w przyszłości zachowywał, kiedy w życiu spotkaja go prawdziwe problemy.W prawdzie (przypuszczam) ze kuchnie maja jedna ale garów znacznie wiecej, więc nie widze przeszkód, zeby gotować posiłki zarówno dla niej jak i dla niego. Fioletto - 2006-10-12 12:57 Dot.: TZ - antywegetarianin skoro ta dziewczyna wcześniej nie odżywiała się zdrowo i miała z tego powodu problemy, a teraz chce przejść na wegetarianizm (tzn, przestawić się faktycznie na zdrowe, bezmięsne potrawy, przy czym nie jest to jej jakiś kaprys podyktowany modą) to 1. dobrze by było poradzić się dietetyka i 2. skomponować sensowną dietę oraz 3. podzielić się z TZ kuchennymi zadaniami. tak jak ktoś już proponował można np przyrządzić danie wegetariańskie i do drugiej porcji dodać mięso. to nie jest problem nie do przejścia. grożenie wyprowadzką z powodu wegetarianizmu? bez przesady. mój TZ ma dziwne nawyki żywieniowe, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby zrobić mu awanturę o jedzenie pizzy z majonezem. wygląda na to, że chłopak koleżanki po prostu szuka jakiegoś pretekstu by zakończyć związek i właśnie jeden znalazł. Fresa - 2006-10-12 13:36 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Fioletto (Wiadomość 2879875) grożenie wyprowadzką z powodu wegetarianizmu? bez przesady. mój TZ ma dziwne nawyki żywieniowe, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby zrobić mu awanturę o jedzenie pizzy z majonezem. Ale od jedzenia pizzy z majonezem,raczej trudno by było wpaść w anemię :D ,więc rzeczywiście robienie awantury jest bez sensu :D . Fioletto - 2006-10-12 13:43 Dot.: TZ - antywegetarianin pewnie, że nie ;) ale skoro ta dziewczyna miała problemy ze zdrowiem, a teraz chce to naprawić (mam nadzieję; dlatego tez pisałam o rozmowie z dietetykiem i rozsądnej diecie) to stawianie tego typu ulitimatum wydaje mi się co najmniej dziwne. come fly with me - 2006-10-12 13:57 Dot.: TZ - antywegetarianin Chyba żadnego poważnego związku nie można zakonczyć taką bzdurą! więc albo nie jest to prawdziwy i jedyny powód jego słów, albo być może on rzeczywiście martwi się jej zdrowiem, mój TŻ kiedy się o mnie martwi też często mnie w ten czy podobny sposób straszy, oczywiście nie mówi tego tak zupełnie poważnie, ale te argumenty skutkują. Też jestem w związku "półmięsnym". Ja nie jem mięsa od mniej więcej 8 lat, mój TŻ natomiast normalnie jada i bardzo lubi miuęso. Smauje mu to co ja gotuje bezmięsnego, ale wiem że tak na dłuższą metę to na takiej diecie by nie wytrzymał. Dlatego często on sobie po prostu "dogotowywuje" coś z mięsa. Ja nie wyobrażam sobie robienia podwójnych obiadów.. ale nie chodzi akurat o kwestię czasu czy kosztów, ale o to że ja najzwyczajniej w świecie nie znam się i nie potrafię przyrządzać NIC z mięsa :o zresztą jak gotować coś bez próbowania tego? :p: kariera85 - 2006-10-12 18:45 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 2880149) Ale od jedzenia pizzy z majonezem,raczej trudno by było wpaść w anemię :D ,więc rzeczywiście robienie awantury jest bez sensu :D . ale np. kwestia cholesterolu ?tłuszczaków? :> :D Fresa - 2006-10-12 18:52 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez kariera85 (Wiadomość 2882097) ale np. kwestia cholesterolu ?tłuszczaków? :> :D No,to już swoją drogą :D . Cholesterolu na przykład może każdy się "nabawić",kto za bardzo lubi jajka chociażby :D .A coś trzeba jeść-ja wybieram pizzę z majonezem :-p ,niż surowe warzywa i soję :eek: . W sumie czułam,że ktoś mnie o to zahaczy :cojest:. bess - 2006-10-12 18:53 Dot.: TZ - antywegetarianin od czekolady tez rosnie cholesterol :rolleyes: kariera85 - 2006-10-12 18:56 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 2882147) No,to już swoją drogą :D . Cholesterolu na przykład może każdy się "nabawić",kto za bardzo lubi jajka chociażby :D .A coś trzeba jeść-ja wybieram pizzę z majonezem :-p ,niż surowe warzywa i soję :eek: . W sumie czułam,że ktoś mnie o to zahaczy :cojest:. a kto komu w jakiej diecie każe surowe warzywa jeść,tym bardziej soję :> ps:ale że o co "zahaczy"? :D Fresa - 2006-10-12 19:01 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez kariera85 (Wiadomość 2882199) a kto komu w jakiej diecie każe surowe warzywa jeść,tym bardziej soję :> A nie-to przyjaciółka autorki wątku jadła surowe warzywa i soję :D i przez to teraz jej TŻ zagroził,że jak będzie wege to ją rzuci-bo przez te warzywka i soję miała problemy ze zdrowiem :rolleyes: . Cytat: Napisane przez kariera85 (Wiadomość 2882199) ps:ale że o co "zahaczy"? :D O ten cholesterol-majonez mniam :slina: :D kariera85 - 2006-10-12 19:11 Dot.: TZ - antywegetarianin Cytat: Napisane przez Fresa (Wiadomość 2882236) A nie-to przyjaciółka autorki wątku jadła surowe warzywa i soję :D i przez to teraz jej TŻ zagroził,że jak będzie wege to ją rzuci-bo przez te warzywka i soję miała problemy ze zdrowiem :rolleyes: . O ten cholesterol-majonez mniam :slina: :D więc pozwol że zagrzmię-NIE JEDZ TYLE TŁUSTYCH POTRAW :d:d a kolezanka autorki była głupia,może chciała zrzucic wage szybko??w każdym razie niestety nie była ani nie będzie znów wegetarianką tylko zwykłym roślinożercą :] Fioletto - 2006-10-12 19:19 Dot.: TZ - antywegetarianin nie, no pewnie, że trzeba odżywiać się zdrowo, ale z drugiej strony.... która z nas nie zgrzeszyła czasem ..... karczek z grilla.... tiramisu....:slina: czym byłoby życie bez drobnych przyjemności? ;) Fresa - 2006-10-12 19:48 Dot.: TZ - antywegetarianin Nie,no tłustych to nie jem :nie: .Ale mięsko lubię :ehem: :-) .Za to za majonezem nie przepadam :nie: ,jakoś na mój smak nie mogę trafić :rolleyes: . |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |