Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

W łóżku z wrogiem...



Lorduś_Słonko - 2007-01-23 19:06
W łóżku z wrogiem...
  Nie wiem na ile poważnie wy kobiety traktujecie piłkę nożną... Czy w waszym pojęciu w ogóle istnieje w niej inny temat niż fajne pośladki Cannavaro lub niebiański uśmiech Del Piero. Jeżeli już któraś z was kibicuje, to komu i na jakiej zasadzie? Temu kto jest na topie, czy macie jakąś klubową miłość od lat i jesteście jej wierne?
Moim NAJUKOCHAŃSZYM klubem (od 1993r) jest Juventus. To moja absolutna świętość. Jednak na krajowym szczeblu kibicuję Wiśle i... tutaj się kończy wstęp do tematu. Czy (przy założeniu, że klubowe barwy są dla was święte) potrafili(ły)byście wiązać się z kimś kto kibicuje największemu wrogowi? Potrafiłybyście odseparować zamiłowania klubowe od związku? Mi się zawsze wydawało, że to nierealne. Jednak od ponad 2 lat jestem z kibicką CRACOVII :eek: Baaa !!!!!!! Od 2 miesięcy jestem z nią zaręczony !!!!!!!!!! Szok, prawda?

Macie może podobne doświadczenia? Jeśli nie to jak wyobrażacie sobie taką sytuację? Wiem, że nie piszę o fluidach, balsamach, błyszczykach :mad: i innych takich, ale może akurat uda mi się kogoś w dyskusję wciągnąć... Ciekaw jestem poprostu jak kobiety na to patrzą...




nekome - 2007-01-23 19:13
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Oj byly watki sportowe... Kibicki ma wizazu tez mamy :)
Sama kibicuje Juve :)

W mojej opinii poglady sportowe sa sprawa drugorzedna w zwiazku, nie patrze na mojego TZ przez pryzmat tego, ze kibicuje Barcy.Jego sprawa. :)



mysza89 - 2007-01-23 19:15
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  yyy no jak dla mnie to to mało znaczące by było :cool: bo nie kibicuje nikomu i wogóle mnie to nie interesuje, a Ty kochając swoją narzeczoną chyba nie powinenies mówic "w łóżku z wrogiem" bo to ona sie powinna liczyc a nie to komu kibicuje.Takie moje zdanie:)



gramma - 2007-01-23 19:15
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Czy kibicowanie innej drużynie = automatyczne stanie się czyimś wrogiem? Dla mnie w żadnym wypadku. Sport to tylko rozrywka. Nie istnieje dla mnie coś takiego jak świętość klubowych barw. Bo cóż to oznacza? Że mam się rzucać z pięściami na każdego, kto kibicuje innej drużynie? Że mam go traktować jako człowieka gorszej kategorii albo wroga mimo że być może nawet go nie znam? To tak jakbym wyzwała na pojedynek człowieka z ulicy, który stwierdziłby np. że biologia jest super, a matematyka jest ble :rolleyes:




Justyna33333 - 2007-01-23 19:16
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Po pierwsze- nie byłabym soba gdybym się nie czepiała:) Więc... Przejrzyj nasze wizażowe wątki i przeanalizuj o czym są. Jest tutaj tyle samo wątków na temat sexu, plotek, macierzyństwa, zdrad, rozterek, przepisów kulinarnych, pomysłów erotycznych, filmu, literatury i wielu innych co o błyszczykach i fluidach. Okrrrropne szufladkowanie.
Ad rem więc... Ja myślę, że zdecydowanie mogłabym sypiac z "wrogiem":) Przecież w miłości co innego się liczy. A prawdziwie silnego uczucia nie jest w stanie złamać inna orientacja footballowa:)



Lorduś_Słonko - 2007-01-23 19:18
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez nekome (Wiadomość 3522208) Oj byly watki sportowe... Kibicki ma wizazu tez mamy :)
Sama kibicuje Juve :)

W mojej opinii poglady sportowe sa sprawa drugorzedna w zwiazku, nie patrze na mojego TZ przez pryzmat tego, ze kibicuje Barcy.Jego sprawa. :)
Wiesz... Tylko nie do końca w tym rzecz. Co prawda nie lubię Barcy, ze względu na osoby Zambrotty i Thurama, ale generalnie między Juve a Barcą nie ma kwasów. Ale Gdyby Twój TŻ był np za interem??? Albo Ty za Realem a on za Barcą? Nie miałoby to żadnego znaczenia?



Chlop - 2007-01-23 19:20
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Juve to moja druga milosc zaraz po mojej ukochanej Astreńce :) Kobicuje Juventusowi ok 10 lat, i zawsze bede. Najbardziej mnie szmiesza osoby ktore kibicuja jakiemus klubowi bo taka panuje moda :nie: no a AleX to my master :D:D dla wszystkich kibicek :P Juve polecam film " Will great Del Piero come back "
FORZA JUVE, FORZA BIANCONERI... :)



Justyna33333 - 2007-01-23 19:23
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  To mamy kolejnego kibica Juve. Taki Juve wątek nam się zrobił. Chłopaki, tylko uważać na offy bo nas zamkną:)



kasia20a - 2007-01-23 19:25
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  sport to rozrywka i nie powinien dzielić, a wogóle stwierdzenie że ktoś z innej drużyny jest wrogiem kojarzy mi się z pseudo kibicami:rolleyes: dla mnie to jest chore że istnieją podziały przez sport



nekome - 2007-01-23 19:25
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Lorduś_Słonko (Wiadomość 3522256) Wiesz... Tylko nie do końca w tym rzecz. Co prawda nie lubię Barcy, ze względu na osoby Zambrotty i Thurama, ale generalnie między Juve a Barcą nie ma kwasów. Ale Gdyby Twój TŻ był np za interem??? Albo Ty za Realem a on za Barcą? Nie miałoby to żadnego znaczenia? Ja nie lubie Barcy, bardzo nie lubie. Ogolnie nie lubie hiszpanskich klubow i ich sposobu gry. Moj TZ nie lubi za to gry Wlochow. Ale nie sprawia to tego, ze patrze na TZ jakna wroga, bo ma inne sympatie.
Dla mnie sympatie badz antypatie sportowe nie rzutuja na zwiazek, na moje uczucie do TZ. Niech sobie lubi kogo chce - jego sprawa. Po prostu plaszczyzna sportowa i uczuciowa sie nie przecinaja :)

Dochodzi to tego, ze moj TZ z zasady zadnym Wlochom nie bedzie kibicowac ;) dlatego tez final MS tez mielismy podzielony i przezylismy :) I w dodatku swietnie sie bawilismy kibicujac :)



Justyna33333 - 2007-01-23 19:38
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Bo jeśli sie kogos naprawdę kocha to upodobania piłkarskie schodza na dalszy plan. Nie maja wpływu na dojrzałe uczucie. Ja tam mojego "wroga" kocham najbardziej na świecie. Komu by nie kibicował:)



Oleczka - 2007-01-23 19:44
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Wg. mnie niektóre kobiety inaczej "odczuwają" potrzebę kibicowania "ulubionej" drużynie. Mogą kibicować tylko ze względu na ulubionego, badź najbardziej przystojnego piłkarza :) oczywiście nie mówię że wszystkie są takie same, bo są również kobiety które kibiują jednej drużynie od lat,nawet nie zwracając uwagi kto w niej gra :)

Faceci inaczej pojmują "kibicowanie" kobiet, a niektóre kobiety inaczej kibicowanie męźczyzn.

Co na to poradzić ?:)



aleksandra_119 - 2007-01-23 20:23
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Lorduś_Słonko (Wiadomość 3522256) Ale Gdyby Twój TŻ był np za interem??? Albo Ty za Realem a on za Barcą? Nie miałoby to żadnego znaczenia? Zależy chyba od tego jak bardzo kibicowanie wkrada się do naszego życia i jak duże ma dla nas (czy raczej Was) znaczenie. Ja swego czasu mocno kibicowałam Realowi i byłam wtedy z kimś kto życie oddałby za Barce. Nigdy nie wpadłabym na to, że mogło to być ukrytą przyczyną naszego rozstania ;) Dla mnie takie sprawy nie mają żadnego znaczenia, nie powiedziałabym, że sypiam z wrogiem. Być może Wy, mężczyźni (czy raczej niektórzy z Was) patrzycie na to inaczej.



Astra - 2007-01-23 21:39
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Chlop (Wiadomość 3522277) Juve to moja druga milosc zaraz po mojej ukochanej Astreńce :) Fiu fiu:jupi::o:cmok: No wlasnie my nie mamy z tym zadnych problemow bo ja jestem wlasnie jak to powiedziales ta od fluidow,blyszczykow itd;) Dla mnie pilka nozna moze nie istniec,dla mnie to nic ciekawego,nawet jakby po boisku biegali nago;) to i tak bym przelaczyla na inny kanal:ehem: A jak moje Bejbe chce obejrzec jakis mecz to nie ma problemu albo ogladam z nim(ale to juz musi byc desperacja czyt.nie mam co robic ;) ),ide spac,ale najbardziej w moim stylu w takich momentach jest siedzenie na Wizazu:D



wenedka - 2007-01-23 21:46
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  A moj problem polega na tym ze ja w ogole nie jestem kibicka :rolleyes: Natomiast mój M. ma swira na punkcie pilki noznej. Jak wejdzie na ten temat, to nie moze skonczyc ;) Wrr... nie cierpie tego



...:::oblabobla:::... - 2007-01-23 22:34
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Ja nie znosze piłki nożnej!!:mad: Bleeeeee. Mój tż lubi, ale nie dręczy mnie tym tematem:jupi:



blue2003 - 2007-01-23 23:29
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  A ja kocham futbol :love: Kibicuje Barcelonie, Benfice i Portugalii. Aktualnie nie mam TZ, ale wydaje mi sie ze z mojej strony nie byloby problemu gdyby kibicowal komus innemu. Co najwyzej jakies docinki gdyby jego przegrali :p:



Chlop - 2007-01-24 12:51
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Astra (Wiadomość 3523325) Fiu fiu:jupi::o:cmok: No wlasnie my nie mamy z tym zadnych problemow bo ja jestem wlasnie jak to powiedziales ta od fluidow,blyszczykow itd;) Dla mnie pilka nozna moze nie istniec,dla mnie to nic ciekawego,nawet jakby po boisku biegali nago;) to i tak bym przelaczyla na inny kanal:ehem: A jak moje Bejbe chce obejrzec jakis mecz to nie ma problemu albo ogladam z nim(ale to juz musi byc desperacja czyt.nie mam co robic ;) ),ide spac,ale najbardziej w moim stylu w takich momentach jest siedzenie na Wizazu:D
dokladnie :) :cmok:



SpanishMyszka - 2007-01-24 13:16
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Moim ukochanym klubem od zawsze był Ajax Amsterdam i nie sugerowałam się absolutnie wyglądem zewnętrznym piłkarzy czy innymi mało istotnymi drobiazgami. Oglądałam prawie każdy mecz, znałam cały skład, miałam nawet szalik i kibicowałam jak tylko mogłam :D Cieszyłam się ze zwycięstw i przeżywałam porażki... To było "kibicowanie" w prawdziwym tego słowa znaczeniu ! Niestety po kilku latach jak Ajax znacznie "osłabł" (ze względu na to, że wyprzedał wszystkich znaczących piłkarzy) i przestał uczestniczyć w ważnych rozgrywkach, dlatego przelałam swoje zainteresowanie na AC Milan i trochęna Chelsea Londyn (chociaż nie przepadam wcale za innymi klubamki angielskimi, podobnie z resztą jak za hiszpańskimi czy niemieckimi). Bardzo lubię Shevchenko i Alessandra Nestę (nie tylko wspaniali piłkarze, ale też przystojni mężczyżni... :o ) kibicuję mocno reprezentacji Włoch (mistrz świata :jupi: ) i Portugalii. Nigdy nie lubiłam Barcelony, a Juventus się dla mnie nie liczył, bo zawsze był w cieniu AC Milan :D

Moim zdaniem tylko dresiarze, czy "kibole" sugerują się w życiu "miłością do drużyny piłkarskiej" ! Dla mnie to całkowicie nieistotne, ale dla nich wręcz przeciwnie, traktują swój ulubiony klub jak bóstwo, oddają mu cześć i moim zdaniem popadają w przesadę, zwłaszcza rozpoczynając rozruby po przegranym meczu. Jeżeli kibicujesz innej drużynie, to jesteś dla nich stracony i szczerze wątpię, że którykolwiek z nich związałby się z dziewczyną lubiącą inny klub ;) W internecie wyczytałam, że jakiś facet straszliwie pobił kijem drewnianym swoją dziewczynę, bo ta podczas meczu powiedziała, że "Christiano Ronaldo jest śliczny" a ciekawe co by było gdyby ta z entuzjazmem zaczęła kibicować przeciwnej drużynie... strach pomysleć... ;)

Miłość jest przecież najważniejsza, a sport to tylko rozrywka... Dziewczyna kibicuje innej drużynie i co z tego ? :rolleyes: Nie sądze aby to miało decydujący wpływ na związek i wzajemne relacje. To tak samo jakby największym problemem między dwojgiem kochających się ludzi było zamiłowanie do innych zespołów muzycznych czy kolorów... :rolleyes: Dla mnie śmieszne...



Chlop - 2007-01-24 13:38
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3526424) dlatego przelałam swoje zainteresowanie na AC Milan i trochęna Chelsea Londyn
nie specjalnie nie nienawidze innych zaspolow ale Chelsei nie lubie dlaczego? dlatego, ze pokupowali gwiazd za kupe kasy ( Ballack, Shevchenko ) a przegrywaja z drugo ligowcem i ogolnie graja jakos dziwnie ;/ a Juve? niedosc ze odeszla od niego polowa pilkarzy to graja b.dobrze. A Shevchenko mogl zostac w Milanie bo tam jeszcze jakos gral a teraz ? ehh

Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3526424) Juventus się dla mnie nie liczył, bo zawsze był w cieniu AC Milan :D Juve w cieniu Milanu? :> yyy w jakim sesie? :rolleyes:bo chyba nie chodzi Ci o gre a jesli tak to wystarczy spojrzec na trofea i osiagniecia Juve i Milanu ;)



nekome - 2007-01-24 13:48
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Chlop (Wiadomość 3526578) Juve w cieniu Milanu? :> yyy w jakim sesie? :rolleyes:bo chyba nie chodzi Ci o gre a jesli tak to wystarczy spojrzec na trofea i osiagniecia Juve i Milanu ;) moze mniej przystojni pilkarze? ;)

Ja nie ukrywam, Juve zainteresowalam sie kilka lat temu ze wzgledu na Buffona, pozniej pokochalam caly klub :) I kibicuje im wszystkim, nie tylko B. :) Co wiecej, nawet jesli Gigi odejdzie nie przestane kibicowac Starej Damie.



Chlop - 2007-01-24 14:02
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez nekome (Wiadomość 3526638) moze mniej przystojni pilkarze? ;)
na to akurat nie zwracam uwagi ;)
a Buffon chce podobno odejsc z Juve w przyszlym sezonie :( ale zobaczymy jak bedzie :rolleyes:



SpanishMyszka - 2007-01-24 14:23
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Chlop (Wiadomość 3526578)

Juve w cieniu Milanu? :> yyy w jakim sesie? :rolleyes:bo chyba nie chodzi Ci o gre a jesli tak to wystarczy spojrzec na trofea i osiagniecia Juve i Milanu ;)
Nie chodzi mi o wygląd piłkarzy, bo to absurdalne ! Zraziłam się do Juve gdy kilkakrotnie okazali się lepsi od Ajaxu i pokonali ich między innymi w finale Ligi Mistrzów... :o Gdy w 1993 lub 1994 roku w finale Ligii Mistrzów Ajax zagrał z Milanem zainteresowałam sie właśnie tymi dwoma klubami i śledziłam ich poczynania. Gdy Ajax osłabł, zaczęłam kibicować Milanowi. Podziwiam grę Shevchenko i z racji, że to mój ulubiony piłkarz - kibicuję troche Chelsea, chociaz uważam, że Sheva powinien był pozostać w Milanie, a nie grzać ławkę w Anglii...

Cytat:
Napisane przez nekome (Wiadomość 3526638) moze mniej przystojni pilkarze? ;)

Ja nie ukrywam, Juve zainteresowalam sie kilka lat temu ze wzgledu na Buffona
Nie oceniaj innych według siebie, bo twoja złośliwość skierowana ewidentnie w moją stronę nie ma pokrycia w rzeczywistości :nie: Ja nie interesuję się klubem tylko dlatego, że gra w nim przystojny piłkarz i niczego nie ukrywam ;) Nie piłkarze byli odpowiedzialnie za moją miłość do Ajaxu czy zainteresowanie Milanem... :-)

Co do Juventusu, może i mają więcej pucharów i tytułów, ale są nie do końca uczciwym klubem co doskonale widać po konsekwencjach Afery Korupcyjnej, w której właśnie Juve ucierpiał najbardziej... Ciekawe czemu... ? :>



Moniquee - 2007-01-24 14:26
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Denerwuje mnie takie podejście do kobiet- że jak oglądają piłkę nożną to ze względu tylko na ciała piłkarzy i wogóle nie mają pojęcia o co chodzi i w jakim celu oni się tak przewalają z jednej strony boiska na drugą.. Może i nie są takimi maniaczkami jak faceci w tym temacie ale nie znaczy że są totalnymi laiczkami.

Co do łączenia kibicowania jakiejkolwiek drużynie i dobieranie partnera pod tym względem to uważam za nienormalne, bo co ma związek jednego z drugim??! Sport soprtem a życie życiem.

Tylko fecet mógłby wymyślić podobny problem - nie obrażając autora wątku.



askawtn - 2007-01-24 17:33
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez nekome (Wiadomość 3526638)
Ja nie ukrywam, Juve zainteresowalam sie kilka lat temu ze wzgledu na Buffona, pozniej pokochalam caly klub :) I kibicuje im wszystkim, nie tylko B. :) Co wiecej, nawet jesli Gigi odejdzie nie przestane kibicowac Starej Damie.
Muszę przyznać, że również z tego samego powodu zaczęłam interesować się piłką nożną :) Po sznureczku, za Smolarkiem :D trafiłam do Borussi Dortmund i pokochałam futbol i tę drużynę. Myślę, że gdyby Ebi z niej odszedł, nadal bym jej kibicowała :)

W piątek Borussia Dortmund vs. Bayern Monachium! HEJA BVB!!! :jupi:

Cytat:
Napisane przez Moniquee (Wiadomość 3526918) Denerwuje mnie takie podejście do kobiet- że jak oglądają piłkę nożną to ze względu tylko na ciała piłkarzy i wogóle nie mają pojęcia o co chodzi i w jakim celu oni się tak przewalają z jednej strony boiska na drugą.. Może i nie są takimi maniaczkami jak faceci w tym temacie ale nie znaczy że są totalnymi laiczkami.

Co do łączenia kibicowania jakiejkolwiek drużynie i dobieranie partnera pod tym względem to uważam za nienormalne, bo co ma związek jednego z drugim??! Sport soprtem a życie życiem.

Tylko fecet mógłby wymyślić podobny problem - nie obrażając autora wątku.
Podpisuję się pod słowami Moniquee w 100%.

Sport to jedno, a życie to drugie. Jesli tylko zamiłowania sportowe są "zdrowe", to związek może byc jak najbardziej udany :) A upodobanie innych drużyn może nadać nawet smaczku związkowi ;)



Chlop - 2007-01-24 18:14
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3526904) Co do Juventusu, może i mają więcej pucharów i tytułów, ale są nie do końca uczciwym klubem co doskonale widać po konsekwencjach Afery Korupcyjnej, w której właśnie Juve ucierpiał najbardziej... Ciekawe czemu... ? :>
eeeee?? sorry ale to nie pilkarze zawinili tylko zarzad klubu, to po pierwsze
po drugie Milan nie jest lepszy ;) i tez mial byc zdegradowany do Serie B aleee jak wszyscy wiedza to ulubiony klub Berluscioniego i tez wszyscy wiedza ale nikt naglos nie mowi, ze to dzieki niemu zostal w Seria A, no i teraz Milan pokazuje co potrafi, na ktorym to on miejscu jest ? 9 ? :rolleyes: jak tak dalej pujdzie to Serie B czeka ;)



Lorduś_Słonko - 2007-01-24 18:38
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3526424) To było "kibicowanie" w prawdziwym tego słowa znaczeniu ! Niestety po kilku latach jak Ajax znacznie "osłabł" (ze względu na to, że wyprzedał wszystkich znaczących piłkarzy) i przestał uczestniczyć w ważnych rozgrywkach, dlatego przelałam swoje zainteresowanie na AC Milan i trochęna Chelsea Londyn Hehe... Wybacz, ale śmieszysz mnie w tą wypowiedzią. Drużyna jest mocna to przeżywasz każdy mecz, znasz skład i w ogóle żyjesz z nią na codzień, a jak tylko zaczyna być słabsza to przeskakujesz na inną, będącą na topie? I to nazywasz PRAWDZIWYM kibicowaniem?????:confuse d::confused::confused::co nfused::confused: No comment...

Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3526424) Juventus się dla mnie nie liczył, bo zawsze był w cieniu AC Milan :D Szkoda, że nie ma tu na wizażu takich emotów typu "tarzanie się po ziemi ze śmiechu"...

Co tam te 29 tytułów mistrza Włoch... Przecież dużo większe wrażenie robi liczba 17, bo tyle ma na koncie milan...

MONIOUEE ---> Nie denerwuj się. Ja nie twierdzę, że wszystkie kobiety są takie i dlatego też założyłem ten temat. Chcę się dowiedzieć jak Wy - wizażanki czujecie się w roli kibica. Poza tym... Wcześniej się tam moje Kochanie bulwersowało, że was (kobiety) szufladkuję... To nie tak. Poprostu dotychczas jedyne reakcje kobiet (z którymi JA miałem do czynienia) na widok meczu to teksty typu "jakie ma nogi", albo "jaka śliczna buźka", że nie wspomnę o tekście mojej własnej siostry: "Cannavaro !!!! Urodzę Ci dziecko!!!!"



Astra - 2007-01-24 18:44
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Lorduś_Słonko (Wiadomość 3527378) Szkoda, że nie ma tu na wizażu takich emotów typu "tarzanie się po ziemi ze śmiechu"... Oczywiscie ze sa :rotfl::rotfl::rotfl::rot fl:;):D



Lorduś_Słonko - 2007-01-24 18:58
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Astra (Wiadomość 3527445) Oczywiscie ze sa :rotfl::rotfl::rotfl::rot fl:;):D Dziękuję Ci bardzo. Dokładnie o to mi chodziło. Na przyszłość zapamiętam :-)



nekome - 2007-01-24 19:02
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3526904) Nie oceniaj innych według siebie, bo twoja złośliwość skierowana ewidentnie w moją stronę nie ma pokrycia w rzeczywistości :nie: Ja nie interesuję się klubem tylko dlatego, że gra w nim przystojny piłkarz i niczego nie ukrywam ;) Nie piłkarze byli odpowiedzialnie za moją miłość do Ajaxu czy zainteresowanie Milanem... :-)
Myslalam, ze emotka ";)" jest dostatecznie czytelna - przymruzenie oka.
Zazartowalam, jesli to Cie urazilo - przepraszam.

Odnosilam sie do czesci Twojego postu, jednak teraz jej nie widze, zatem albo mialam omamy wzrokowe albo edytowalas, bo widze, ze stosowalas edycje. Niewazne. Klocic sie nie zamierzam.



Rena - 2007-01-24 20:25
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Lordus z jakiego jestes osiedla? :p:

co do tematu... hmmm... kiedys myslalam, ze nie wazne jakie poglady ma druga strona....mowie juz tak ogolnie nie tylko o sympatiach sportowych.

a jednak zmienilo mi sie - okazuje sie, ze jezeli ktos jest calym sercem i wiara za czyms co jest w przeciwienstwie do tego w co ja wierze, to taki zestaw moze wywolac jakis konflikt.

Jak sie ten konflikt rozwiaze - roznie bywa. czasem jednak moze powstac przymus wyboru i rezygnacji z czegos na koszt drugiego.

Pewnie duzo zalezy od tego na ile silnie identyfikujecie sie ze srodowiskami kibicow, na ile powaznie to traktujecie.

Tak naprawde nie chodzi o to za czym jestescie, ale jakie macie do tego podejscie.



Kraczitka - 2007-01-24 22:32
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Sama tez uwielbiam football (nie tylko ogladac mecze ale tez kocham pokopac w pile z kumplami - tak, tak laska laska :]) i moim zdaniem jezeli dwoje ludzi sie KOCHA a są kibicami przeciwnych druzyn (tak zwanych "wrogów" :|) to nie ma to wiekszego znaczenia :)
pzdr ;)



SpanishMyszka - 2007-01-25 09:18
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Lorduś_Słonko (Wiadomość 3527378) Hehe... Wybacz, ale śmieszysz mnie w tą wypowiedzią. Drużyna jest mocna a jak tylko zaczyna być słabsza to przeskakujesz na inną będącą na topie?

Co tam te 29 tytułów mistrza Włoch... Przecież dużo większe wrażenie robi liczba 17, bo tyle ma na koncie milan...
Sorry ale teraz to Ty mnie śmieszysz swoją wypowiedzią i zdecydowanie nie dojdziemy do porozumienia. :nie: Jak przestałam kibicowac jednej drużynie i zaczęłam drugiej, którą i tak zainteresowałam sie w tym samym czasie i nie będę się z tego tłumaczyć, juz pisałam, że obie drużyny wzbudziły moja sympatię, a Milan wcale nie był na topie akurat w momencie kiedy uświadomiłam sobie jak bardzo lubię ten klub ;) .

Jeżeli chodzi o ilość tytułów, bo widzę, że usiłujesz tym argumentem wzkazać mi wyższość Juventusu nad Milanem, to odpowiem Ci, że nie sugeruje się liczbami i te cyferki oznaczające mistrza Włoch, nie wpływają na mnie, bo uwielbiam Milan i za żadne skarby świata nie zaczęłabym kibicować Juve, nie przepadam z tym klubem, chociaż doceniam i mocno kibicuję całej reprezentacji Włoskiej, w której przecież gra większość piłkarzy z Juve. Po prostu zrozum, że ja wolę Milan !

Też mogę przytoczyć Ci dla odmiany osiągnięcia Milanu:

- Liga Mistrzów, czyli puchar Europy (trofeum zdecydowanie ważniejsze od mistrza Włoch, bo oznacza drużyne najlepszą w całej Europie):
AC Milan: 5 razy !!!
Juventus: zaledwie 2 razy...

I co tam te 29 tytułów mistrza Włoch, skoro większe wrażenie robi te 5 tytułów "Mistrza Europy" :D

Wydaje mi się, że ten wątek został założony nie po to aby wzajemnie udowadniać sobie, która drużyna jest mocniejsza, jak równiez nie po to aby krytykowac osoby, które kibicują innym klubom... Nie po to aby przytaczać cyferki oznaczające osiągnięcia, tytuły i nie po to aby polemizować, która włoska drużyna jest lepsza: Juve czy Milan...
Założyciel wątku jest zażartym kibicem Juventusu to dla niego "świętość" i wydaje mi się, że nie przyjmuje do wiadomości, że jest ktoś, kto może kibicowac innemu klubowi, a jeżeli tak jest to od razu zostanie wyśmiany czy też będzie musiał zapoznac się z osiągnięciami Juve ...

Zasadnicze pytanie tego wątku było: Czy wyobrażamy sobie sytuację, w której dwoje ludzi stanowiących parę, kibicuje innym drużynom...
Udzieliłam wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie, napisałam również, że wygląd zewnętrzny piłkarzy nie ma znaczenia, gdy się kibicuje ulubionemu klubowi, bo to też stanowiło przecież przedmiot refleksji, jednak widzę, że większe zamieszanie wywołał fakt, że lubię AC Milan i niestety na tym skupił sie cały temat... :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez moniquee (Wiadomość 3526918) Denerwuje mnie takie podejście do kobiet- że jak oglądają piłkę nożną to ze względu tylko na ciała piłkarzy i wogóle nie mają pojęcia o co chodzi i w jakim celu oni się tak przewalają z jednej strony boiska na drugą.. Może i nie są takimi maniaczkami jak faceci w tym temacie ale nie znaczy że są totalnymi laiczkami.

Co do łączenia kibicowania jakiejkolwiek drużynie i dobieranie partnera pod tym względem to uważam za nienormalne, bo co ma związek jednego z drugim??! Sport soprtem a życie życiem.

Tylko fecet mógłby wymyślić podobny problem - nie obrażając autora wątku.
Zgadzam się z każdym słowem !!! :ehem:

Proponuje zapoznać sie z tytułem wątku "W łóżku z wrogiem" i powrócic do głównego pytania, mianowicie: jak wyobrażasz sobie taką sytuację, ty kibicujesz jednej drużynie a twoja druga połowa kibicuje innej ? :jap:



Lorduś_Słonko - 2007-01-25 15:03
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3529731) I co tam te 29 tytułów mistrza Włoch, skoro większe wrażenie robi te 5 tytułów "Mistrza Europy" :D Chyba tylko na Tobie

Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3529731) Wydaje mi się, że ten wątek został założony nie po to aby wzajemnie udowadniać sobie, która drużyna jest mocniejsza, jak równiez nie po to aby krytykowac osoby, które kibicują innym klubom... Nie po to aby przytaczać cyferki oznaczające osiągnięcia, tytuły i nie po to aby polemizować, która włoska drużyna jest lepsza: Juve czy Milan...

To bardzo źle Ci się wydaje. Zauważ, że tylko Ty tu zaczęłaś pisać o "buciu w cieniu". Każda inna forumowiczka ograniczyła się do wypowiedzi na zadane przeze mnie pytanie. Widać one zrozumiały po co ten wątek jest założony. Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3529731) Założyciel wątku jest zażartym kibicem Juventusu... zażartym? Raczej użyłbym tu określeń "wiernym", bądź "prawdziwym", bo tacy kibice jeszcze istnieją. Hmm... Chociaż z drugiej strony może warto by było się na Lyon przeżucić, bo przecież Juve straciło tylu piłkarzy w wyniku calciopolli...

Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3529731) jednak widzę, że większe zamieszanie wywołał fakt, że lubię AC Milan i niestety na tym skupił sie cały temat... :rolleyes: Nie. Nie wywołał większego zamieszania. W zasadzie się w tej kwestii specjalnie nie napisałem. Zauważyłem tą niedorzeczność i krótko ją skomentowałem. Bez zbędnego wdawania się w szczegóły. Podałem jeden prostu powód dla którego mnie to śmieszy i tyle.

Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka (Wiadomość 3529731) Proponuje zapoznać sie z tytułem wątku "W łóżku z wrogiem" i powrócic do głównego pytania, mianowicie: jak wyobrażasz sobie taką sytuację, ty kibicujesz jednej drużynie a twoja druga połowa kibicuje innej ? :jap:
No właśnie. Czyli jednak wiesz po co ten wątek został założony. Proponuję się więc ograniczyć do dyskusji na ten temat.



xtalciax - 2007-01-25 15:35
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  a również jestem kibicką :) nie powiem że oglądając mecz nie zwracm uwagi na urodę pikarzy :D bo chyba tak reaguje większość normalnych kobiet... ;)

jeśli chodzi o to komu kibicuję to oczywiście reprezentacja Polski, BVB, Bayern Monachium, Arsenal Londyn, Chelsea... więc jak widać drużyn jest wiele a jakoś nie sprawia mi to kłopotu :) dlatego nie sądze żeby to miało jakiekolwiek znaczenie w związku :) życie to jedno a sport, hobby to drugie :ehem:

i nie podoba mi się podejście że kobiety oglądają mecz "nie wiedząc po co się piłkarze przemieszczają z jednej strony boiska na drugą " :cool: a osoby kibicująvej innej drużynie nie nazwałabym wrogiem :cool:



Justyna33333 - 2007-01-25 15:42
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Grrrr, jak ja nie lubie takich strasznych offów. Myślę, że co byśmy nie mówiły i jak nie interesowały sie piłką to w jakimś stopniu napewno zwracamy uwagę na wygląd piłkarzy. Tak samo jak faceci np. na wygląd siatkarek czy tancerek. Ot, taka natura. Też nie można mówić, że życie to jedne a pasje to drugie. Bo pasje to też życie. Dla prawdziwego kibica druzuna jest częścią życia, jakąś świętościa i wcale nie musi być łatwe zaakceptować "wroga" w łóżku. Ale kluczem do rozwiązania jest wspomniana juz przeze mnie dojrzałość związku.



Lorduś_Słonko - 2007-01-25 15:43
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez xtalciax (Wiadomość 3532365) i nie podoba mi się podejście że kobiety oglądają mecz "nie wiedząc po co się piłkarze przemieszczają z jednej strony boiska na drugą " Nikt tego tutaj nie powiedział :confused: Napisałem wyraźnie, że tak jest w wypadku kobiet, z którymi JA się zetknąłem (z wyjątkiem mej TŻ) i że chcę znać Wasze doświadczenia związane z piłką. Gdybym patrzył stereotypowo i z góry wychodził z założenia, że WSZYSTKIE się KOMPLETNIE nie znacie na piłce, to po co by był ten wątek?

Pozdrawiam ;)

Cytat:
Napisane przez Justyna33333 (Wiadomość 3532404) Tak samo jak faceci np. na wygląd siatkarek czy tancerek. Ot, taka natura. Eee... Ja tam nie zwracam na to uwagi. Inna sprawa, że nie zdarza mi się często oglądać kobiecych dyscyplin, ale jak już to robię, to interesuje mnie tylko płaszczyzna sportowa



askawtn - 2007-01-25 16:46
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Chciałam jeszcze dodać coś od siebie, może nie dotyczy związku, ale relacji koleżeńskich. Z drużyn polskich kibicuję Kolejorzowi, a w klasie mam 2 koleżanki, baaaardzo wierne kibicki Dyskobolii, jednak pomimo tego bardzo dobrze się dogadujemy :) I co? Można? Można :)



magda_aparatka - 2007-01-25 18:11
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  generalnie chyba niedlugo zleca sie wszystkie z pilkarskich ;) to sie watek rozwinie :D

co do moich preferencji futbolowych...narodówka niemiecka i bayern muenchen...w sumie moze i zaczelo sie od podpatrywania kilku pilkarzy :) ale juz dawno po tym etapie... i teraz chocby nie wiem co sie dzialo i jak zle to wiem, ze bayern jest dla mnie :D i tylko szkoda, ze sklad, ktory tak polubilam w sumie ma coraz to bardziej poglebiajace sie kryzysy...
co do zwiazkow z 'wrogami' ... ciezko mi to sobie wyobrazic... bo jakos nie znam wielu zapalonych fanow pilki ... i mysle, ze byloby ciezko... potrafie zrozumiec, ze ktos moze lubic inny klub... jesli nie koliduje to z moim 'rozkladem jazdy' :D poki ja moge ogladac bundeslige bez oporow to nie widze problemu :)
na mecze umawiam sie ze znajomymi... i raczej jestem odosobniona w swojej milosci do bayernu czy kadry niemieckiej ... ale zawsze dobrze sie bawie... (a najbardziej na meczu Niemcy San Marino - 13:0 :admin:)



Justyna33333 - 2007-01-26 17:20
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  I co zamarł nam wątek?



lillu - 2007-01-27 20:12
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  nie jestem fanatycznie nastawiona do piłki nożnej..zwyczajnie lubie ją golądać z kolegami...nie znam się na klubach, ich zażyłościach itp, ale wiem że sprawia mi WIELKĄ przyjemność uczestnictwo w meczu ...nawet jeśli siędzę tylko przed tv.



askawtn - 2007-01-27 20:16
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Jeszcze większą przyjemność sprawia uczestnictwo w meczu swojego ukochanego klubu ;) Tak jak wczoraj BVB-Frayern Monachium - 3:2!!! :jupi: :jupi: :winko: Przed TV emocje mega, a o stadionie, to już nawet nie marzę :D



Justyna33333 - 2007-01-27 20:50
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  A czy partner był za drużyną przeciwną?:)



szoopcia - 2007-01-27 20:59
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  ja czytajac na poczatku sam tytul myslalam ze chodzi o inny temat "w lozku z wrogiem" a tu prosze hehe
ale coo ma kibicowanie do milosci:P?



Creaketique - 2007-01-27 21:44
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Kibicowanie i milosc maja baaaaardzo duzo ze soba wspolnego. W koncu to jest tez pewnego rodzaju milosc...milosc do druzyny ;).

Cytat:
Napisane przez Moniquee http://www.wizaz.pl/forum/images/002...s/viewpost.gif
Co do łączenia kibicowania jakiejkolwiek drużynie i dobieranie partnera pod tym względem to uważam za nienormalne, bo co ma związek jednego z drugim??! Sport soprtem a życie życiem.

Tylko fecet mógłby wymyślić podobny problem - nie obrażając autora wątku.
A moim zdaniem to wlasnie moze byc problem, chociaz nie jestem facetem :)

Uwazam, ze zwiazek dwoch osob kibicujacym klubom, ktore maja ze soba "kose" nie jest najlatwiejszy, ale tez nie niemozliwy.Najwazniejszy w tym przypadku jest szacunek.

Sama kibicuje od kilku lat takiej jednej druzynie angielskiej i troche krocej jednej polskiej :). Nie czuje nienawisci do "wrogich" kibicow, koncentruje sie na moich ukochanych :). Nie przeszkadzalo by mi, dla przykladu, gdyby moj TZ byl jednym z tzw."nielicznych ale fanatycznych" (nie pisze tego z zadna zlosliwoscia). Ale nie wyobrazam sobie, zeby mogl obrazac moj klub, nawet w zartach. W takim wypadku na pewno bym z nim nie byla, chocby nie wiem jaki byl fantastyczny.



Justyna33333 - 2007-01-28 09:59
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez szoopcia (Wiadomość 3547859) ja czytajac na poczatku sam tytul myslalam ze chodzi o inny temat "w lozku z wrogiem" a tu prosze hehe
ale coo ma kibicowanie do milosci:P?
Droga Szoopciu, otóż to dlatego, że trochę odeszliśmy od tematu.Który brzmi...
Cytat:
Napisane przez Lorduś_Słonko Czy (przy założeniu, że klubowe barwy są dla was święte) potrafili(ły)byście wiązać się z kimś kto kibicuje największemu wrogowi? Potrafiłybyście odseparować zamiłowania klubowe od związku?



margitta - 2007-02-14 09:30
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Lorduś_Słonko (Wiadomość 3522144) Nie wiem na ile poważnie wy kobiety traktujecie piłkę nożną... Czy w waszym pojęciu w ogóle istnieje w niej inny temat niż fajne pośladki Cannavaro lub niebiański uśmiech Del Piero. Jeżeli już któraś z was kibicuje, to komu i na jakiej zasadzie? Temu kto jest na topie, czy macie jakąś klubową miłość od lat i jesteście jej wierne?

Nie za bardzo podoba mi sie twoje podejście o pośladkach, szminkach i błsyzczykach, ale powiem cos o moim stosunku do piłki.

Myślę, że jestem kibicem, ale na pewno nie tzw. "prawdziwym kibicem". Kibicuje jednej drużynie, ale jej barwy nie są dla mnie świętością, nie mam w domu plakatów, nie maluje się farbkami, nie mam szalika, nie oddałabym zycia za nią, a nawet nie wchodzę w dyskusje na ten temat. Za to oglądam każdy mecz w telewizji, a nawet zdarzyło mi się byc na stadionie i cieszę się jak moja drużyna wygrywa. Wiem po co się biega na boisku i co chodzi w tym wszytkim. Interesuje się tez wynikami i rozgrywkami zagranicznymi, ale to już bardziej za sprawą TŻ-ta. Mecze bardzo lubię oglądać, nie patrzę na tyłki piłkarzy, bo mnie to nie interesuje. Wiadomo, że patrząc na nich oceniam ich atrakcyjność, ale z moim wybrednym gustem mało kto mi się podoba.

Aha kibicuję od zawsze jednej drużynie, jak by jej nie szło, a różnie to bywa. Nie zmieniam preferencji. Poza tym wśród najbliższych znajomych mam kibiców różnych drużyn - razem oglądamy mecze i co najwyżej jest to powód do żartów, że każdy kibicuje innemu:D



Justyna33333 - 2007-02-14 18:26
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  A komu Magritta kibicujesz?:)



margitta - 2007-02-14 18:40
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Wiśle:)



Lorduś_Słonko - 2007-02-15 09:51
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Hehe... Przeczytałem pierwszy tekst margitty i pomyślałem sobie, że wierna i interesująca się piłką kibicka to jest to ;) No ale jak doczytałem, że wiślaczka... RESPECT !!!! No chyba, że o tą Wisłę z Płocka chodzi :cool:



Nysia_90 - 2007-02-15 23:30
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  hehe.:D :D

ja kibicuję Barce, a z polskich zespołów to Lechii.
mimo to też nie mam żadnych barw klubów i nie maluję sie bojowo podczas ich meczów
a także jakoś nie czuję antypatii do osób kibicujących innym klubom sportowym. :ehem:



Luna83 - 2007-02-16 00:59
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  O rany, ja to w ogóle bym chciała, by mój TZ interesował się piłką a on nic...Jak słyszę, ze kobiety narzekają na swoich facetów, ze ciągle gadają o piłce, to mam ochotę je udusić:-) U nas dokładnie odwrotnie, przez niemal 4 lata próbowałam zarazić mego lubego miłoscią fo futbolu, zwłaszcza hiszpańskiego, w końcu poddałam się, bo on jest niereformowalny. Najlepsze jest, ze gdy chcę oglądać mecz, ten robi wszystko, bym tego nie robiła. Zawsze AKURAT WTEDY musi koniecznie pilnie porozmawiać, przytulić się,lub cokolwiek innego, a potem zły, ze go ignoruję:D Ech...trudno, znam innych ludzi który podzielają mą pasję. Mój kumpel zawsze mówi, ze on by taką dziewczynę na rękach nosił:p:
Więc Lordus, wiadomo, ze dla prawdziwego kibica jego ukochana druzyna zawsze będzie naj naj...ale lepiej, ze macie wspólna pasję i mozecie ja razem dzielic i o niej rozmawiać.

Jeszcze jedno: W czerwcu jadę na kilka miesięcy do Barcelony i mam nadzieję być na meczu Barca - Real, na sama mysl:jupi: :jupi: :jupi:



margitta - 2007-02-16 09:01
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  U mnie nie ma takiego problemu:D Ale niektórzy faceci to są naprawdę dziwni, mam kolegę, który ostatnio w rozmowie powiedział w końcu, że nie wie co to jest Ford Ka i wogóle nie zna się na samochodach:lol: Oczywiście piłka nożna także jest mu obca:D

Cytat:
Napisane przez Lorduś_Słonko (Wiadomość 3701803) Hehe... Przeczytałem pierwszy tekst margitty i pomyślałem sobie, że wierna i interesująca się piłką kibicka to jest to ;) No ale jak doczytałem, że wiślaczka... RESPECT !!!! No chyba, że o tą Wisłę z Płocka chodzi :cool: Oczywiście Wisła Kraków:D



Justin Timberlake - 2007-02-16 12:38
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Chlop (Wiadomość 3527203) eeeee?? sorry ale to nie pilkarze zawinili tylko zarzad klubu, to po pierwsze
po drugie Milan nie jest lepszy ;) i tez mial byc zdegradowany do Serie B aleee jak wszyscy wiedza to ulubiony klub Berluscioniego i tez wszyscy wiedza ale nikt naglos nie mowi, ze to dzieki niemu zostal w Seria A, no i teraz Milan pokazuje co potrafi, na ktorym to on miejscu jest ? 9 ? :rolleyes: jak tak dalej pujdzie to Serie B czeka ;)
Berlusconi nic do tego nie ma. Milan nie brał udziału w tej aferze. Poza tym zdobywać Mistrza Włoch jak ma się sędziów po swojej stronie to żaden wyczyn.

Chciałam tylko sprostować, że Milan 6 razy wygrał LM :)

A co do tematu wątku. Z polskich drużyn kibicuję GKS K-ce. Mam kilku bardzo dobrych znajomych z Ruchu i zawsze stanę za nimi murem, poza tym dodatkowo kibicują Juve, a ja Milanowi, ale to tym fajniej nam sie ogląda razem mecze :D Jednakże są też inni 'kibice', którzy notorycznie 'biją' moich kolegów z GieKSy i tych nienawidzę. Do czego zmierzam :D Gdyby mój chłopak kibicował powiedzmy Interowi, to bym nie miała nic przeciwko, ale gdyby kibicował Ruchowi i robił "wjazdy na GieKSę"...Nooo, taka sytuacja by w ogóle nie miała miejsca. Trochę namotałam, ale mam nadzieję, że zrozumiałyście sedno. :)

A Chłop jest z Piekar, więc pewnie za Ruchem i dodatkowo za Juve, no prosze :> ;)



Chlop - 2007-02-16 14:02
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Justin Timberlake (Wiadomość 3711507) Berlusconi nic do tego nie ma. Milan nie brał udziału w tej aferze. Poza tym zdobywać Mistrza Włoch jak ma się sędziów po swojej stronie to żaden wyczyn. wierz mi, ze ma ;) i to nie malo. Mowisz ze milan nie bral udzialu w aferze? hmm :rolleyes: to dlaczego na starcie nowego sezonu mial bodajze -9 punktow ?:) zreszta, tak jak pisalem juz w tym watku, milan tez mial byc zdegradowany do serie b tak jak np fiorentina, ale udalo im sie jakos ... hmm :> i jeszcze jedno, cala ta afera nie byla i nie jest do konca wyjasniona i nie ma 100% dowodow na to, ze juve jak i inne kluby kupowaly mecze, sa tylko slowa dzialaczy itp. Zreszta juve od nowego sezonu wraca do serie a wiec zobaczymy jak sie losy potocza ;)

Cytat:
Napisane przez Justin Timberlake (Wiadomość 3711507) A Chłop jest z Piekar, więc pewnie za Ruchem i dodatkowo za Juve, no prosze :> ;) owszem z piekar :> i owszem kiedys bylem za ruchem ale to dawne czasy :) teraz nie kibicuje zadnej polskiej druzynie bo po co? polska liga mnie nie interesuje. A za juve hmm od 12 lat :) Pozdro



Justin Timberlake - 2007-02-16 14:19
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Chlop (Wiadomość 3712206) wierz mi, ze ma ;) i to nie malo. Mowisz ze milan nie bral udzialu w aferze? hmm :rolleyes: to dlaczego na starcie nowego sezonu mial bodajze -9 punktow ?:) zreszta, tak jak pisalem juz w tym watku, milan tez mial byc zdegradowany do serie b tak jak np fiorentina, ale udalo im sie jakos ... hmm :> i jeszcze jedno, cala ta afera nie byla i nie jest do konca wyjasniona i nie ma 100% dowodow na to, ze juve jak i inne kluby kupowaly mecze, sa tylko slowa dzialaczy itp. Zreszta juve od nowego sezonu wraca do serie a wiec zobaczymy jak sie losy potocza ;) Skąd wiesz, że ma? Ja wiem tylko o jednym smsie, który na dodatek nic nie wnosił do sprawy, bo był nie na temat. Dlatego m.in. mogliśmy brać udział w LM :) Możliwe, że mieli coś więcej wspólnego ze sprawą i dlatego dostaliśmy punkty ujemne, ale media w takim wypadku tego nie nagłośniły.

Pzdr :)



Chlop - 2007-02-16 14:35
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  1 załącznik(i/ów) Cytat:
Napisane przez Justin Timberlake (Wiadomość 3712386) Skąd wiesz, że ma? Ja wiem tylko o jednym smsie, który na dodatek nic nie wnosił do sprawy, bo był nie na temat. Dlatego m.in. mogliśmy brać udział w LM :) Możliwe, że mieli coś więcej wspólnego ze sprawą i dlatego dostaliśmy punkty ujemne, ale media w takim wypadku tego nie nagłośniły.

Pzdr :)
mniejsza z tym skad wiem itp ;) a dlaczego nie naglosnily tego media ? hmm ktoz to wie, nie chce juz tu oskarzac nikogo itp, jest jak jest wazne ze juve juz niedlugo w seria a i zacznie sie walka :D a tak na rozweselenie maly screen :p:



Justin Timberlake - 2007-02-16 14:48
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Chlop (Wiadomość 3712535) mniejsza z tym skad wiem itp ;) a dlaczego nie naglosnily tego media ? hmm ktoz to wie, nie chce juz tu oskarzac nikogo itp, jest jak jest wazne ze juve juz niedlugo w seria a i zacznie sie walka :D a tak na rozweselenie maly screen :p: Czyżbyś miał jakieś wtyki? :> ;)
Taak, ja też już sie nie mogę doczekać aż z powrotem będziecie w A :D Byleście tylko więcej życia włożyli w gre z nami niż poprzednim razem i co bym znowu nie zasypiała przed TV ;)



Chlop - 2007-02-16 14:52
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Justin Timberlake (Wiadomość 3712637) Czyżbyś miał jakieś wtyki? :> ;) Jasne :D

Cytat:
Napisane przez Justin Timberlake (Wiadomość 3712637) Taak, ja też już sie nie mogę doczekać aż z powrotem będziecie w A :D Byleście tylko więcej życia włożyli w gre z nami niż poprzednim razem i co bym znowu nie zasypiała przed TV ;) nic sie nie martw ;) pozyskamy kilku zawodnikow:), bo co tu duzo mowic juve zostalo okrojone do potegi :( ale wszystko w swoim czasie i pokazemy wam jak sie gra :D



Justin Timberlake - 2007-02-16 14:59
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Chlop (Wiadomość 3712674) nic sie nie martw ;) pozyskamy kilku zawodnikow:), bo co tu duzo mowic juve zostalo okrojone do potegi :( ale wszystko w swoim czasie i pokazemy wam jak sie gra :D Spoko, wszyscy powróca jak tylko wyjdziecie na swoje :) Tylko, że to my Wam pokażemy jak się gra :D

Pzdr :)



Chlop - 2007-02-16 15:02
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Justin Timberlake (Wiadomość 3712741) Spoko, wszyscy powróca jak tylko wyjdziecie na swoje :) Tylko, że to my Wam pokażemy jak się gra :D

Pzdr :)

mmmmm ;) sie okaze, szczegolnie z waszym Ronaldo vel ptysiem :p: :D



Justin Timberlake - 2007-02-16 15:13
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Chlop (Wiadomość 3712773) mmmmm ;) sie okaze, szczegolnie z waszym Ronaldo vel ptysiem :p: :D Bardzo śmieszne..Ronaldo ciągle ma ten nos, żeby się znaleźć tam gdzie trzeba żeby fajnie wykończyć akcję, tyle że chwilowo swój talent...ukrywa :ehem: :D



Chlop - 2007-02-16 16:18
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Justin Timberlake (Wiadomość 3712873) Bardzo śmieszne..Ronaldo ciągle ma ten nos, żeby się znaleźć tam gdzie trzeba żeby fajnie wykończyć akcję, tyle że chwilowo swój talent...ukrywa :ehem: :D taa pod miesniem piwnym :D



Lorduś_Słonko - 2007-02-16 18:18
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Justin --> Wy nam pokażecie jak się gra??? Hehe... A to dobre !!! Milan już swoją grą w tym sezonie pokazuje co pokazuje i może to wystarczy za komentarz. Poza tym to nie jest temat Juventini vs Milaniści, tylko trochę inny. Dajcie więc spokój. Może dla zgody napiszę tylko, że inter to frajerzy i złodzieje i tyle. A co do słuszności werdyktu w aferze calciopolli, to powszechnie wiadomo, że na Moggiego dowodów nie znaleziono. Nagrania zostały zakwalifikowane jako POSZLAKI, bo nie były jednoznaczne. Juventus skazano TYLKO na podstawie POSZLAK, a nie dowodów !!!! Twój tekst, że nie jest sztuką wygrywać po opłacaniu sędziów jest więc w tej sytuacji bezsensowny. A już całkiem inna sprawa, że piłkarze grali na murawie i na niej wylewali z siebie siódme poty. I to oni wywalczyli tytuł, a nie sędziowie. Daj więc spokój, bo równie dobrze ja mógłbym się czepiać, że Milanowi zawsze sędziowie doliczali po 5-6 minut do regulaminowego czasu gry, kiedy tylko wynik nie był dla rossonerich korzystny. I bardzo często w tym doliczonym czasie strzelali bramki.
Jak już powiedziałem. To nie temat na wzajemne obrzucanie się mięchem. Bo i tak śmieciem jest inter i tyle :D

PS: Chłop --> Ja tam od ptysia wolę określenie pączek :-D



Chlop - 2007-02-16 18:39
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Lorduś_Słonko (Wiadomość 3714478) Justin --> Wy nam pokażecie jak się gra??? Hehe... A to dobre !!! Milan już swoją grą w tym sezonie pokazuje co pokazuje i może to wystarczy za komentarz. Poza tym to nie jest temat Juventini vs Milaniści, tylko trochę inny. Dajcie więc spokój. Może dla zgody napiszę tylko, że inter to frajerzy i złodzieje i tyle. A co do słuszności werdyktu w aferze calciopolli, to powszechnie wiadomo, że na Moggiego dowodów nie znaleziono. Nagrania zostały zakwalifikowane jako POSZLAKI, bo nie były jednoznaczne. Juventus skazano TYLKO na podstawie POSZLAK, a nie dowodów !!!! Twój tekst, że nie jest sztuką wygrywać po opłacaniu sędziów jest więc w tej sytuacji bezsensowny. A już całkiem inna sprawa, że piłkarze grali na murawie i na niej wylewali z siebie siódme poty. I to oni wywalczyli tytuł, a nie sędziowie. Daj więc spokój, bo równie dobrze ja mógłbym się czepiać, że Milanowi zawsze sędziowie doliczali po 5-6 minut do regulaminowego czasu gry, kiedy tylko wynik nie był dla rossonerich korzystny. I bardzo często w tym doliczonym czasie strzelali bramki.
Jak już powiedziałem. To nie temat na wzajemne obrzucanie się mięchem. Bo i tak śmieciem jest inter i tyle :D

PS: Chłop --> Ja tam od ptysia wolę określenie pączek :-D
otoz to inter do piachu :gun: a co to paczusia naszego kochanego :p: moze sie kiedys odblokuje i przebiegnie wrescie chociaz ze 20 m bez zadyszki :p:



Justin Timberlake - 2007-02-16 21:10
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez Lorduś_Słonko (Wiadomość 3714478) Justin --> Wy nam pokażecie jak się gra??? Hehe... A to dobre !!! Milan już swoją grą w tym sezonie pokazuje co pokazuje i może to wystarczy za komentarz. Poza tym to nie jest temat Juventini vs Milaniści, tylko trochę inny. Dajcie więc spokój. Może dla zgody napiszę tylko, że inter to frajerzy i złodzieje i tyle. A co do słuszności werdyktu w aferze calciopolli, to powszechnie wiadomo, że na Moggiego dowodów nie znaleziono. Nagrania zostały zakwalifikowane jako POSZLAKI, bo nie były jednoznaczne. Juventus skazano TYLKO na podstawie POSZLAK, a nie dowodów !!!! Twój tekst, że nie jest sztuką wygrywać po opłacaniu sędziów jest więc w tej sytuacji bezsensowny. A już całkiem inna sprawa, że piłkarze grali na murawie i na niej wylewali z siebie siódme poty. I to oni wywalczyli tytuł, a nie sędziowie. Daj więc spokój, bo równie dobrze ja mógłbym się czepiać, że Milanowi zawsze sędziowie doliczali po 5-6 minut do regulaminowego czasu gry, kiedy tylko wynik nie był dla rossonerich korzystny. I bardzo często w tym doliczonym czasie strzelali bramki.
Jak już powiedziałem. To nie temat na wzajemne obrzucanie się mięchem. Bo i tak śmieciem jest inter i tyle :D

PS: Chłop --> Ja tam od ptysia wolę określenie pączek :-D
Dobra, dobra, już się tak nie gorączkuj :rolleyes:
I zostawcie biednego Pączka w spokoju...Jeszcze będzie strzelał bramki, w Milanie wyjdzie na ludzi :ehem: (w każdym razie lepszy Ronaldo niż Vieri ;) ). I wpomnicie moje słowa jak Wam ustrzeli hat-tricka :ehem:



keira24 - 2007-02-16 21:13
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Kibicuję Juve od dziecka (miałam 10 lat, gdy zaczełam się interesować piłką :-) ) podobnie jak reprezentacji Italii. Kibicuję bez względu na to jak im się wiedzie w lidze, czy na arenie międzynarodowej. Jeśli odnoszą sukcesy bardzo się ciesze, jeśli przegrywają trudno, tłumaczę sobie, że to tylko sport. Jednak swoich gustów, co do klubu i reprezentacji już nie zmienię. Nie reaguję również alergicznie, na to, że ktoś inny kibicuje np. Interowi, Milanowi, czy klubom z innych krajów. Jest mi to zupełnie obojętne. Mój dziadek ma zupełnie odmienne gusta odnośnie piłki, ale nie ma to znaczenia. I nawet gdyby mój przyszły TŻ był fanem MU (nie są moimi ulubieńcami, albo Bayernu :D) to nie miałoby to żadnego znaczenia. Do tej pory moi eks nie lubili piłki i nie rozumieli mojej fascynacji tą dyscypliną :rolleyes:.

Szczerze powiedziwszy to nie rozumiem takiej nienawiści międzyklubowej/międzynarodowej. Dla niektórych piłka to religia, fanatyzm, niezdrowe emocje. Ale gdyby się zastanowić to jest to jednak tylko sport, owszem dostarczajacy nam przyjemnych chwil, emocji, wrażeń. I tak powinien być odbierany jako zabawa (no chyba, że jestesmy akcjonariuszami klubu, sponsorami :rolleyes:), cudowne przeżycie pozbawione jednak bezsensownej agresji i ...



Justin Timberlake - 2007-02-16 21:25
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez keira24 (Wiadomość 3716087) Kibicuję Juve od dziecka (miałam 10 lat, gdy zaczełam się interesować piłką :-) ) podobnie jak reprezentacji Italii. Kibicuję bez względu na to jak im się wiedzie w lidze, czy na arenie międzynarodowej. Jeśli odnoszą sukcesy bardzo się ciesze, jeśli przegrywają trudno, tłumaczę sobie, że to tylko sport. Jednak swoich gustów, co do klubu i reprezentacji już nie zmienię. Nie reaguję również alergicznie, na to, że ktoś inny kibicuje np. Interowi, Milanowi, czy klubom z innych krajów. Jest mi to zupełnie obojętne. Mój dziadek ma zupełnie odmienne gusta odnośnie piłki, ale nie ma to znaczenia. I nawet gdyby mój przyszły TŻ był fanem MU (nie są moimi ulubieńcami, albo Bayernu :D) to nie miałoby to żadnego znaczenia. Do tej pory moi eks nie lubili piłki i nie rozumieli mojej fascynacji tą dyscypliną :rolleyes:.

Szczerze powiedziwszy to nie rozumiem takiej nienawiści międzyklubowej/międzynarodowej. Dla niektórych piłka to religia, fanatyzm, niezdrowe emocje. Ale gdyby się zastanowić to jest to jednak tylko sport, owszem dostarczajacy nam przyjemnych chwil, emocji, wrażeń. I tak powinien być odbierany jako zabawa (no chyba, że jestesmy akcjonariuszami klubu, sponsorami :rolleyes:), cudowne przeżycie pozbawione jednak bezsensownej agresji i ...
Zgadzam się z Tobą Keira w 100 % :)



Creaketique - 2007-02-16 21:25
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Cytat:
Napisane przez keira24 (Wiadomość 3716087) Szczerze powiedziwszy to nie rozumiem takiej nienawiści międzyklubowej/międzynarodowej. Dla niektórych piłka to religia, fanatyzm, niezdrowe emocje. Ale gdyby się zastanowić to jest to jednak tylko sport, owszem dostarczajacy nam przyjemnych chwil, emocji, wrażeń. I tak powinien być odbierany jako zabawa (no chyba, że jestesmy akcjonariuszami klubu, sponsorami :rolleyes:), cudowne przeżycie pozbawione jednak bezsensownej agresji i ... Zgadzam sie z tym calkowicie.

Nie rozumiem do tej pory bezpodstawnej nienawisci do innych ludzi, tylko dlatego, ze sa kibicami przeciwnej druzyny. Tak samo jak nie uznaje piosenek wyzywajacych inne kluby... powinno sie raczej skupiac na milosci do swojego klubu a nie na nienawidzeniu pozostalych :ehem:



keira24 - 2007-02-16 23:26
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  Justin Timberlake i Creaketique dziekuję :-) :jap:.



magda_aparatka - 2007-02-17 15:04
Dot.: W łóżku z wrogiem...
  na poczatek powiem...

wlasnie prawie pol godziny meczy z aachen za nami (bayern) i przegrywamy... niezly start przed meczem z realem...

a generalnie to od wczoraj odwiedzam wszystkie zaprzyjaznione... i tematycznie zwiazane z pilka wątki...
poszukuje jakiegos namariu na zaufane stronki, polskie, na ktorych moge zamowic dfb home trikot 06/07 ... jesli jakmis cudem sie orientujecie...blagam o jakis odzew :) ja nic nie znajduje...

pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com