Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

wspólne zamieszkanie-jak często seks??



kar0lajna - 2009-10-29 06:37
wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Witam Drogie Wizażanki:cmok:

Z moim Tż jestem już sporo ponad rok mimo tego, że mam dopiero 17 lat.
Nasz związek wbrew pozorom nie jest zwykłym 'chodzeniem' jak to ma miejsce z parami w moim wieku.
Jesteśmy sobie całkowicie wierni, oddani, mamy wspólne problemy, które wspólnie rozwiązujemy. Mój Tż jest starszy ode mnie- ma 19 lat, ale myśli bardzo dojrzale, pracuje, zarabia na siebie, do tego się uczy, poświęca czas mnie i swojej rodzinie, podziwiam go i bardzo kocham... ale ostatnio pojawił się problem...

mianowicie: rozmawialiśmy o wspólnej przyszłości, zamieszkaniu razem, ślubie(to akurat bardzo daleka przyszłośc mam w planach studia) no i o seksie, o tym jak to będzie wyglądac... i teraz moje pyatnie, czy seks oralny, klasyczny mniej więcej co drugi dzien (jak to mówi Tż 'czasami nawet częściej') to często? czy wręcz przeciwnie?

Zastanawiam się nad tym, gdyz uważam, że nie podołam, że będzie dla mnie za często, że po prostu zmęczona studiami, ew.pracą nie będę miała aż tak często ochoty, siły...... wtedy nasz związek będzie za pewne wisiał na włosku...

a i jeszcze jedno, proszę bez uwag typu:'masz 17 lat a myślisz o ślubie' 'weź się za nauke lepiej' itd. itd.

chciałabym się poradzic starszych kobiet, dziewczyn (ode mnie), które mieszkają ze swoimi partnerami i wiedzą jak sytuacja wygląda... wiem, że każdy facet jest inny, ale chciałabym znac wasza opinię:)

z góry dziękuję i przepraszam jeśli się za bardzo rozpisałam, albo jeśli taki wątek już był, szukałam ale nie znalazłam...




Asienka187 - 2009-10-29 07:08
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 14974749) Witam Drogie Wizażanki:cmok:

Z moim Tż jestem już sporo ponad rok mimo tego, że mam dopiero 17 lat.
Nasz związek wbrew pozorom nie jest zwykłym 'chodzeniem' jak to ma miejsce z parami w moim wieku.
Jesteśmy sobie całkowicie wierni, oddani, mamy wspólne problemy, które wspólnie rozwiązujemy. Mój Tż jest starszy ode mnie- ma 19 lat, ale myśli bardzo dojrzale, pracuje, zarabia na siebie, do tego się uczy, poświęca czas mnie i swojej rodzinie, podziwiam go i bardzo kocham... ale ostatnio pojawił się problem...

mianowicie: rozmawialiśmy o wspólnej przyszłości, zamieszkaniu razem, ślubie(to akurat bardzo daleka przyszłośc mam w planach studia) no i o seksie, o tym jak to będzie wyglądac... i teraz moje pyatnie, czy seks oralny, klasyczny mniej więcej co drugi dzien (jak to mówi Tż 'czasami nawet częściej') to często? czy wręcz przeciwnie?

Zastanawiam się nad tym, gdyz uważam, że nie podołam, że będzie dla mnie za często, że po prostu zmęczona studiami, ew.pracą nie będę miała aż tak często ochoty, siły...... wtedy nasz związek będzie za pewne wisiał na włosku...

a i jeszcze jedno, proszę bez uwag typu:'masz 17 lat a myślisz o ślubie' 'weź się za nauke lepiej' itd. itd.

chciałabym się poradzic starszych kobiet, dziewczyn (ode mnie), które mieszkają ze swoimi partnerami i wiedzą jak sytuacja wygląda... wiem, że każdy facet jest inny, ale chciałabym znac wasza opinię:)

z góry dziękuję i przepraszam jeśli się za bardzo rozpisałam, albo jeśli taki wątek już był, szukałam ale nie znalazłam...
Zaczeliscie juz wspołzycie?
Wszystko zalezy od temperametu. Niektorym wystarczy raz na tydzień/miesiąc a inni maja ochote na seks codziennie.
Nie ma co teoretyzować. Jak dojdzie do wspolnego mieszkania, codziennych spraw, wspolnego zycia to sie sama przekonasz jak to wszystko wyglada.



Doris1981 - 2009-10-29 07:20
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Umawianie się z góry na "jak często ma być seks i jaki" świadczy o czymś całkiem przeciwnym, niż dojrzałość i głęboki związek... Przepraszam, ale to głupie. Takich spraw nie da się uregulować "ustawowo" - raz się ma siłę, raz się jej nie ma, czasami ochoty brak, a czasami jest ochota na 4 razy dziennie. Wszystko zależy od poziomu uczuć, tego, czy w związku się dzieje dobrze i jakie są obowiązki w pracy, w życiu.



wild girl - 2009-10-29 07:35
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  hey,ja tez taka dorosla nie jestem...mam 19 lat i mieszkam od pol roku z TZ-tem

wiesz nie ma sie co zastanawiac i "umawiac" ile razy bo to bez sensu jest,sex jest wtedy jak sie chce a nie wg grafiku
..kochajcie sie jak macie ochote,bez przymuszania,wspolne mieszkanie,praca,nauka... czasami Ty bedziesz zmeczona czasem on,zreszta sama sie przekonasz jak bedzie




vretka - 2009-10-29 07:51
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Szczerze mówiąc, nieco rozbawiło mnie Twoje pytanie ;)

Rozpoczęliście już współżycie? Co wiesz na temat swojego libido oraz temperamentu TŻ? Kiedy w ogóle zamierzacie razem zamieszkać?



paula78 - 2009-10-29 08:25
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Proponuje w dni parzyste oral ,nie parzyste klasik a niedziele anal .....

co to za problem,pomysl??seksu sie nie planuje bo to zalezy od ludzi ,ich potrzeb,oczekiwań ,itd.

proponuje jednak naukę.



zagubiona89r - 2009-10-29 08:46
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Nad takimi rzeczami się nie dywaguje i nie ustala... Pożyjecie zobaczycie.

Takie rozkminki teraz to szukanie sobie problemu na siłę.

P.s Jak rozpoczniecie współżycie to z czasem będziesz wiedziała czy Twój Tż ma wysokie średnie czy niskie libido, a nawet ta wiedza nie przesądzi o tym jak często będziecie uprawiać seks mieszkając razem.



xxSHINeexx - 2009-10-29 08:51
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  U nas jest codziennie/kilka razy dziennie, czasami kilka dni bez. Roznie to bywa. I uwazam, ze to duzo, ale tz ma o wiele wieksze libido. Nic sie nie martw, wszystko dopasujecie do siebie.



asiek77 - 2009-10-29 09:04
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Wszystko na ten temat zostału juz powiedziane.



xxSHINeexx - 2009-10-29 09:24
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez asiek77 (Wiadomość 14976304) Wszystko na ten temat zostału juz powiedziane. Jak wszystko zostalo powiedziane to po co piszesz? Czyzby nabjanie sobie postow...?



Klarissa - 2009-10-29 09:25
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 14975032) Umawianie się z góry na "jak często ma być seks i jaki" świadczy o czymś całkiem przeciwnym, niż dojrzałość i głęboki związek... Przepraszam, ale to głupie. Takich spraw nie da się uregulować "ustawowo" - raz się ma siłę, raz się jej nie ma, czasami ochoty brak, a czasami jest ochota na 4 razy dziennie. Wszystko zależy od poziomu uczuć, tego, czy w związku się dzieje dobrze i jakie są obowiązki w pracy, w życiu. Mam podobne zdanie. Szczerze mówiąc to wątek mnie rozbawił, nie ma to jak w wieku 17 lat planować jak często będzie się seks po ślubie (który planuje się wziąć za kilka lat) uprawiać i czy na pewno się podoła... Dziewczyno! Przecież to czas pokaże - czy ślub weźmiesz z tym chłopakiem i jak często będziesz seks uprawiać. I na prawdę rozmyślanie o tym teraz i robienie z tego problemu jest dziecinne i śmieszne. W życiu różnie bywa a na częstotliwość stosunków nie spisuje się kontraktu bo to wszystko zależy od czasu/miejsca i ochoty.



SdC - 2009-10-29 09:31
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez paula78 (Wiadomość 14975715) Proponuje w dni parzyste oral ,nie parzyste klasik a niedziele anal .....

co to za problem,pomysl??seksu sie nie planuje bo to zalezy od ludzi ,ich potrzeb,oczekiwań ,itd.

proponuje jednak naukę.
Ja też :D.



cotynato - 2009-10-29 09:33
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Po co planować takie rzeczy ? Jak bedzie ochota bedzie i sex.



ewelline - 2009-10-29 09:42
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Powiem Ci w praktyce bedzie inaczej :rolleyes: Ja ze swoim TZem jak jeszcze ze soba nie mieszkalismy (a mieszkamy razem ok pol roku) i moglismy sie kochac tylko wtedy gdy mielismy mozliwos (sami w domu itp) i jak tak sobie rozmawialismi jak to bedzie cudownie padaly slowa " i w koncu bedziemy mogli sie kochac codziennie" i ja tak mowilam i on. Ale inaczej jest w praktyce, gdy sie pracuje, czasem choruje, jaki ma sie dzien po prostu nie zawsze ma sie sily i ochote. Ale nie narzekamy :D
Inna kwestia jest taka , ze jestes bardzo mloda i masz partnera w wieku gdy ochota na sex jest ogromna (tak mi sie wydaje) a gdy zamieszkacie razem bedziecie mieli juz pewnie troszke wiecej latek. Temperamet moze sie zwiekszyc lub zmniejszyc i zobaczycie ze wpolne zycie, mieszkanie razem to nic latwego :) Zycze powodzenia i wytrwalosci do celu :cmok:



Myszunia19 - 2009-10-29 10:04
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  mi sie wydaje ze to samo wyjdzie. nie planuje sie czegos takiego jak "ile razy seks". przynajmniej dla mnie to nienormalne



lady karen - 2009-10-29 10:32
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 14975032) Umawianie się z góry na "jak często ma być seks i jaki" świadczy o czymś całkiem przeciwnym, niż dojrzałość i głęboki związek... Przepraszam, ale to głupie. Takich spraw nie da się uregulować "ustawowo" - raz się ma siłę, raz się jej nie ma, czasami ochoty brak, a czasami jest ochota na 4 razy dziennie. Wszystko zależy od poziomu uczuć, tego, czy w związku się dzieje dobrze i jakie są obowiązki w pracy, w życiu. Dokładnie.

Autorko, a jak ja Ci napiszę, zresztą zgodnie z prawdą, że dla mnie to by było w sam raz, może troszkę za rzadko w przypadku wspólnego mieszkania, to w razie gdybyś nie miała ochoty zamkniesz oczy i "za ojczyznę"? Bo ktoś ci powiedział, że to wcale nie jest często?
A poza tym ustalanie z góry jak często będzie seks to jakiś śmiech jest, przecież to nie ma sensu, tym bardziej, jeśli nie współżyjecie i nie wiadomo, jakie macie libido (chociaż w sumie jak się to wie to też takie umawianie się nie ma sensu i wieje niedojrzalością.)



kar0lajna - 2009-10-29 10:38
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 14975032) Umawianie się z góry na "jak często ma być seks i jaki" świadczy o czymś całkiem przeciwnym, niż dojrzałość i głęboki związek... Przepraszam, ale to głupie. Takich spraw nie da się uregulować "ustawowo" - raz się ma siłę, raz się jej nie ma, czasami ochoty brak, a czasami jest ochota na 4 razy dziennie. Wszystko zależy od poziomu uczuć, tego, czy w związku się dzieje dobrze i jakie są obowiązki w pracy, w życiu. wiem, też to wczoraj powiedziałam chłopakowi i ujęłam to dokładnie tak samo jak Ty...
Tyle, że on ma no... większe potrzeby niż ja, nie będę mówić i oszukiwać, że tak nie jest... po prostu się boję, że nie podołam a biorąc pod uwagę jaki seks jest dla niego ważny nasz związek się rozpadnie...

współżyjemy i dlatego właśnie o tym rozmawialiśmy, bo ja nie mam ochoty tak często jak On...

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Cytat:
Napisane przez paula78 (Wiadomość 14975715) Proponuje w dni parzyste oral ,nie parzyste klasik a niedziele anal .....

co to za problem,pomysl??seksu sie nie planuje bo to zalezy od ludzi ,ich potrzeb,oczekiwań ,itd.

proponuje jednak naukę.
od proponowania nauki to ja mam rodziców:) którzy i tak nie muszą tego robić bo z nauka idzie mi świetnie;)



Klarissa - 2009-10-29 10:43
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 14977799) wiem, też to wczoraj powiedziałam chłopakowi i ujęłam to dokładnie tak samo jak Ty...
Tyle, że on ma no... większe potrzeby niż ja, nie będę mówić i oszukiwać, że tak nie jest... po prostu się boję, że nie podołam a biorąc pod uwagę jaki seks jest dla niego ważny nasz związek się rozpadnie...

współżyjemy i dlatego właśnie o tym rozmawialiśmy, bo ja nie mam ochoty tak często jak On...
Jeśli tak się stanie to trudno, będzie to potwierdzeniem tego, że najwyraźniej do siebie źle się dobraliście co także się zdarza. Co z tego, że teraz byś mu obiecała częściej, skoro może się okazać, że nie będziesz w stanie tego dotrzymać, poza tym z czasem i jemu zmieni się podejście. Zanim zamieszkałam z moim mężem to też myślałam, że będziemy po 10 razy dziennie seks uprawiać, a z czasem inne rzeczy stały się ważne i tego seksu jest chyba nawet mniej niż było gdy mieszkaliśmy osobno :) Zawsze też istnieje ryzyko, że jesteście niedopasowani temperamentem, to też się zdarza i lepiej że wychodzi przed potencjalnym ślubem, niż np. w parę lat po nim...



kar0lajna - 2009-10-29 10:47
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Nie wiem, może źle to ujęłam to nie jest tak, że rozmawiamy i mówimy ''jak będziemy mieszkać razem to seks co drugi dzień i ani razu więcej' itd. po prostu powiedziałam kiedys w jakiejs rozmowie ''Ty masz ochote na seks non-stop myślisz, że jak zamieskzmay razem tez tak będzie, a praca? a szkoła? nauka... myślisz, że będą siły na seks co wieczór, ja po prostu nie mam aż tak często ochoty'' i wetdy on pwoiedział ''nie codziennie, ale chciałbym chociaz co drugi dzien, chociaz 4 razy w tygodniu'' ale podkreślił, że różnie to bywa, że czasmi jest natłok obowiązków itd.

Ja bym nie robiła problemów, gdybym nie miała obaw. Po prostu się nie dopasowaliśmy... mamy zupełnie inne potrzeby... zupełnie inaczej rozumeimy 'czulosc' dla niego czulosc to seks, dla mnie przytulenie i calowanie...
i dlatego obawiam się, że nie podołamy...

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa (Wiadomość 14977956) Jeśli tak się stanie to trudno, będzie to potwierdzeniem tego, że najwyraźniej do siebie źle się dobraliście co także się zdarza. Co z tego, że teraz byś mu obiecała częściej, skoro może się okazać, że nie będziesz w stanie tego dotrzymać, poza tym z czasem i jemu zmieni się podejście. Zanim zamieszkałam z moim mężem to też myślałam, że będziemy po 10 razy dziennie seks uprawiać, a z czasem inne rzeczy stały się ważne i tego seksu jest chyba nawet mniej niż było gdy mieszkaliśmy osobno :) Zawsze też istnieje ryzyko, że jesteście niedopasowani temperamentem, to też się zdarza i lepiej że wychodzi przed potencjalnym ślubem, niż np. w parę lat po nim... i właśnie o to mi chodzi... wolę, żeby to wszystko wyszło wcześniej, z
najgorsze jest dla mnie to, że ja to niedopasowanie widzę... on mógłby rąk z mojego tyłka nie opuszczać przez 24h na dobę... nie wiem, czy to się zmieni... Tż mówi, że nie... bo uważa że seks jest bardzo ważny w zwiazku, po malzenstwie pozwala utrzymac milosc i wieź...

mi wystarcza tak jak ejst teraz... seks w weekend_piątek i sobotę... raz, dwa razy na tydzien...

przytłacza mnie też trochę myśl, że dla niego seks jest lekarstwem na wszystko, jeśli ma zły dzien, nie udaje mu sie cos w pracy, seks pozwala mu zapomniec, jesli ejst chory na seks i tak ma sile...



ewelline - 2009-10-29 10:49
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 14977799)
współżyjemy i dlatego właśnie o tym rozmawialiśmy, bo ja nie mam ochoty tak często jak On...[COLOR="Silver"]
Powinien byc bardziej wyrozumialy



kar0lajna - 2009-10-29 10:54
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez ewelline (Wiadomość 14978061) Powinien byc bardziej wyrozumialy nawet ejst... bo ja np. wolę seks oralny... i kiedy nie mam ochoty na kalsyczny to na oral zawsze...;) więc tym się pocieszam;)

jednak zaraz słyszę cos w rodzaju '' Ty nigdy nie masz na mnie ochoty? nie pociagam Cie?, nie sprawiam Ci przyjemnosci?'' a to przeciez nie tak...



hihi - 2009-10-29 10:57
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 14975032) Umawianie się z góry na "jak często ma być seks i jaki" świadczy o czymś całkiem przeciwnym, niż dojrzałość i głęboki związek... Przepraszam, ale to głupie. Takich spraw nie da się uregulować "ustawowo" - raz się ma siłę, raz się jej nie ma, czasami ochoty brak, a czasami jest ochota na 4 razy dziennie. Wszystko zależy od poziomu uczuć, tego, czy w związku się dzieje dobrze i jakie są obowiązki w pracy, w życiu. 100% racji Doris. Jak się ze soba mieszka, zyje, wspólnie rozwiązuje problemy, to seks, tak jak cała reszta wychodzi naturalnie, zgodnie z rytmem życia.

Jeśli się boisz, że "nie podołasz", bo juz wiesz, że masz inne potrzeby niż Twój TZ, to może się to skończyć średnio dobrze, bo Ty będziesz się zmuszała, żeby "podołać jego oczekiwaniom", a jak nie będziesz w stanie "podołać", to on będzie sfrustrowany, że nie dostaje seksu tak często jakby tego seksu chciał.

Nie mówię, że się wszystko porozpada, że lepiej sobie odpuścic, tak tylko z doświadczenia i "oczytania" wiem, że mocne niedopasowanie w kwestiach seksualnych może przekładac się na inne sfery życia, powodować napięcia i frustracje, co zawsze działa destrukcyjnie na związek.

Zostaje Ci chyba tylko rozmowa i naświetlenie swojego stanowiska tak, aby do niego dotarło, że jest taka kwestia. Bo co innego?



Klarissa - 2009-10-29 11:20
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 14977970) Nie wiem, może źle to ujęłam to nie jest tak, że rozmawiamy i mówimy ''jak będziemy mieszkać razem to seks co drugi dzień i ani razu więcej' itd. po prostu powiedziałam kiedys w jakiejs rozmowie ''Ty masz ochote na seks non-stop myślisz, że jak zamieskzmay razem tez tak będzie, a praca? a szkoła? nauka... myślisz, że będą siły na seks co wieczór, ja po prostu nie mam aż tak często ochoty'' i wetdy on pwoiedział ''nie codziennie, ale chciałbym chociaz co drugi dzien, chociaz 4 razy w tygodniu'' ale podkreślił, że różnie to bywa, że czasmi jest natłok obowiązków itd.

Ja bym nie robiła problemów, gdybym nie miała obaw. Po prostu się nie dopasowaliśmy... mamy zupełnie inne potrzeby... zupełnie inaczej rozumeimy 'czulosc' dla niego czulosc to seks, dla mnie przytulenie i calowanie...
i dlatego obawiam się, że nie podołamy...

i właśnie o to mi chodzi... wolę, żeby to wszystko wyszło wcześniej, z
najgorsze jest dla mnie to, że ja to niedopasowanie widzę... on mógłby rąk z mojego tyłka nie opuszczać przez 24h na dobę... nie wiem, czy to się zmieni... Tż mówi, że nie... bo uważa że seks jest bardzo ważny w zwiazku, po malzenstwie pozwala utrzymac milosc i wieź...

mi wystarcza tak jak ejst teraz... seks w weekend_piątek i sobotę... raz, dwa razy na tydzien...

przytłacza mnie też trochę myśl, że dla niego seks jest lekarstwem na wszystko, jeśli ma zły dzien, nie udaje mu sie cos w pracy, seks pozwala mu zapomniec, jesli ejst chory na seks i tak ma sile...
Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 14978157) nawet ejst... bo ja np. wolę seks oralny... i kiedy nie mam ochoty na kalsyczny to na oral zawsze...;) więc tym się pocieszam;)

jednak zaraz słyszę cos w rodzaju '' Ty nigdy nie masz na mnie ochoty? nie pociagam Cie?, nie sprawiam Ci przyjemnosci?'' a to przeciez nie tak...
Po prostu twój chłopak jest jeszcze bardzo niedojrzały, także w sferze seksu jak i w sferze uczuć (zresztą ma tylko 19 lat, trudno więc żeby był dojrzały, to jest jeszcze bardzo gówniarski wiek, bez obrazy ;)). Może mu to za jakiś czas minie, może nie minie nigdy - bo i takie przypadki po tym świecie chodzą. Trzeba dać mu trochę czasu, nie ma sensu teraz składać deklaracji na wspólne życie kiedy wszystko może się zmienić (i raczej na pewno się zmieni). Na razie jest nabuzowany hormonami (zgodnie z prawami swojego wieku) i wydaje mu się, że związek dwojga ludzi polega tylko na uprawianiu seksu. Ja myślę, że to mu minie, wielu chłopców tak ma, a potem jakoś im samoczynnie przechodzi, hormony opadają, ciśnienie spada ;) i robi się też miejsce na delikatniejsze niż seksualna sfery - chociażby na uczuciową.



kar0lajna - 2009-10-29 11:28
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Klarissa (Wiadomość 14978648) Po prostu twój chłopak jest jeszcze bardzo niedojrzały, także w sferze seksu jak i w sferze uczuć (zresztą ma tylko 19 lat, trudno więc żeby był dojrzały, to jest jeszcze bardzo gówniarski wiek, bez obrazy ;)). Może mu to za jakiś czas minie, może nie minie nigdy - bo i takie przypadki po tym świecie chodzą. Trzeba dać mu trochę czasu, nie ma sensu teraz składać deklaracji na wspólne życie kiedy wszystko może się zmienić (i raczej na pewno się zmieni). Na razie jest nabuzowany hormonami (zgodnie z prawami swojego wieku) i wydaje mu się, że związek dwojga ludzi polega tylko na uprawianiu seksu. Ja myślę, że to mu minie, wielu chłopców tak ma, a potem jakoś im samoczynnie przechodzi, hormony opadają, ciśnienie spada ;) i robi się też miejsce na delikatniejsze niż seksualna sfery - chociażby na uczuciową. moim zdaniem jest dojrzały... dla niego związek to nie tylko uprawianie seksu, czy ja tak napisałam?! gdybym ja nie zdecydowała się na seks nadal żyli byśmy razem bez niego... nie spieszyło mu się, co chyba dobrze świadczy... i tak długo z tym zwlekaliśmy...
jest dojrzały tylko ma wysokie libido, niestety nic nie jest w stanie na to poradzić... kiedy był u lekarza rozmawiał z nim o tym, czy da się jakoś je zmniejszyć itd...



Doris1981 - 2009-10-29 11:34
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 14978793) moim zdaniem jest dojrzały... dla niego związek to nie tylko uprawianie seksu, czy ja tak napisałam?! gdybym ja nie zdecydowała się na seks nadal żyli byśmy razem bez niego... nie spieszyło mu się, co chyba dobrze świadczy... i tak długo z tym zwlekaliśmy...
jest dojrzały tylko ma wysokie libido, niestety nic nie jest w stanie na to poradzić... kiedy był u lekarza rozmawiał z nim o tym, czy da się jakoś je zmniejszyć itd...
Trochę tak to zabrzmiało we wcześniejszych Twoich wypowiedziach - że z jego dojrzałością to tak średnio. Zresztą rozmowy na temat "ile razy będziemy..." nie świadczą najlepiej o jego dojrzałości. Poza tym on możliwe, że jest dojrzały, ale JAK NA SWÓJ WIEK - czyli jeszcze nadal średnio.

Widać to bardzo duży problem, skoro nawet lekarza się pytał. Przykro mi to pisać, ale problem się będzie powiększał, skoro już teraz tak się oboje boicie - Ty, że nie "podołasz", a on... on chyba tego, że Cię w końcu zdradzi.



kar0lajna - 2009-10-29 11:39
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 14978889) Trochę tak to zabrzmiało we wcześniejszych Twoich wypowiedziach - że z jego dojrzałością to tak średnio. Zresztą rozmowy na temat "ile razy będziemy..." nie świadczą najlepiej o jego dojrzałości. Poza tym on możliwe, że jest dojrzały, ale JAK NA SWÓJ WIEK - czyli jeszcze nadal średnio.

Widać to bardzo duży problem, skoro nawet lekarza się pytał. Przykro mi to pisać, ale problem się będzie powiększał, skoro już teraz tak się oboje boicie - Ty, że nie "podołasz", a on... on chyba tego, że Cię w końcu zdradzi.
ja już pisałam, że to nie była taka rozmowa...
dotrze to w końcu do kogoś??:confused::confuse d:
pytał się lekarza kiedyś i widziałm, że szukał czegos na ten temat w internecie...
nie wiem co dalej z tym robic...:confused::confus ed::confused:



hihi - 2009-10-29 11:45
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Poczekać. Póki co, to ze sobą nie mieszkacie jeszcze i podejrzewam, że zamieszkać Wam razem przyjdzie dopiero za jakiś czas. Do tej pory zrobić nie możesz nic, bo co? Dorzucać mu do posiłków brom na obniżenie popędu? Może mu z wiekiem przejdzie? Może jak razem zamieszkacie i sobie spowszedniejecie, to mu popęd sam spadnie?

Macie różne temperamenty, to już wiadomo, ale póki co nie ma co rozmylać jak to będzie, bo może sie okazać, że wcale nie będzie tak źle, jakby się mogło wydawać, bo znajdziecie jakiś wspólny sposób na rozwiązanie problemu.

Spokojnie.
Radziłabym raczej jaśniej spoglądać na przyszłość, a nie już zamartwiac się co będzie za X czasu. O ile to w ogóle będzie.



Klarissa - 2009-10-29 11:47
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 14978793) moim zdaniem jest dojrzały... dla niego związek to nie tylko uprawianie seksu, czy ja tak napisałam?! gdybym ja nie zdecydowała się na seks nadal żyli byśmy razem bez niego... nie spieszyło mu się, co chyba dobrze świadczy... i tak długo z tym zwlekaliśmy...
jest dojrzały tylko ma wysokie libido, niestety nic nie jest w stanie na to poradzić... kiedy był u lekarza rozmawiał z nim o tym, czy da się jakoś je zmniejszyć itd...
Z tego co napisałaś wcześniej nie wynika aby był dojrzały, co zresztą jest zrozumiałe bo jak długo żyję to jeszcze nie widziałam dojrzałego do związku 19-latka :)



szugarbejb - 2009-10-29 11:51
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Jezuniu. Co za wątek. Przestraszyłam się.



hihi - 2009-10-29 11:52
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez szugarbejb (Wiadomość 14979150) Jezuniu. Co za wątek. Przestraszyłam się. A od kiedy Ty taka bojaźliwa? :>



szugarbejb - 2009-10-29 11:56
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez hihi (Wiadomość 14979161) A od kiedy Ty taka bojaźliwa? :> Tak mnie nachodzi czasem :torba: Boję się tego świata 17 - latków, którzy zastanawiają się nad tym, że za x lat kiedy będą ze sobą mieszkać czy starczy im siły na codzienny seks i jak często należy go wtedy uprawiać, czy jak będę chciała rzadko to mnie chłopak rzuci...
Jak ja miałam 17 lat to się zastanawiałam, wiesz ... Ile mam zadania domowego, gdzie na studia iść, że kolana mnie od treningów bolą, wkuwałam francuskie czasowniki ... ekhm.



hihi - 2009-10-29 11:59
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez szugarbejb (Wiadomość 14979243) Tak mnie nachodzi czasem :torba: Boję się tego świata 17 - latków, którzy zastanawiają się nad tym, że za x lat kiedy będą ze sobą mieszkać czy starczy im siły na codzienny seks i jak często należy go wtedy uprawiać, czy jak będę chciała rzadko to mnie chłopak rzuci...
Jak ja miałam 17 lat to się zastanawiałam, wiesz ... Ile mam zadania domowego, gdzie na studia iść, że kolana mnie od treningów bolą, wkuwałam francuskie czasowniki ... ekhm.
Siostro! też kułam francuski. a kolana miałam juz zakwalifikowane do artro ;)

Czasami mnie tak nachodzi refleksja, ze mam ZALEDWIE 24lata, a czuję się, wśród dzisiejszej młodzieży jak leciwa babcia z archaicznymi poglądami zgrzybiałej konserwy ;)



szugarbejb - 2009-10-29 12:04
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez hihi (Wiadomość 14979305) Siostro! też kułam francuski. a kolana miałam juz zakwalifikowane do artro ;)
Czasami mnie tak nachodzi refleksja, ze mam ZALEDWIE 24lata, a czuję się, wśród dzisiejszej młodzieży jak leciwa babcia z archaicznymi poglądami zgrzybiałej konserwy ;)
Jakbyś mi z ust wyjęła ;)



Klarissa - 2009-10-29 12:09
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez hihi (Wiadomość 14979305) Siostro! też kułam francuski. a kolana miałam juz zakwalifikowane do artro ;)

Czasami mnie tak nachodzi refleksja, ze mam ZALEDWIE 24lata, a czuję się, wśród dzisiejszej młodzieży jak leciwa babcia z archaicznymi poglądami zgrzybiałej konserwy ;)
To może nas być 2 konserwy, chociaż ja trochę starsza :) ale chyba jeszcze nie przekroczyłam terminu przydatności do spożycia :D



mabi84 - 2009-10-29 14:00
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez paula78 (Wiadomość 14975715) Proponuje w dni parzyste oral ,nie parzyste klasik a niedziele anal ...... :hahaha::hahaha::hahaha:n o nie mogę ze śmiechu:oklaski:gratuluję pomysłowości;)

ja bym jednak wzięła na to poprawkę...w dni parzyste oral ,nie parzyste anal a w niedziele klasycznie w pozycji "po bożemu"...no bo to wkońcu niedziela:hahaha::hahaha:

do autorki wątku- poznasz życie to przestaniesz zadawac głupie pytania a narazie dorośnij (chciałam dodac KOBIETO ale jakoś to tu nie pasuje...)



rapifen - 2009-10-29 14:11
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Twój wiek patrząc na treść głównego postu nie ma znaczenia, równie dobrze mogła napisać to 20latka :-p

Cytat:
mianowicie: rozmawialiśmy o wspólnej przyszłości, zamieszkaniu razem, ślubie(to akurat bardzo daleka przyszłośc mam w planach studia) no i o seksie, o tym jak to będzie wyglądac... i teraz moje pyatnie, czy seks oralny, klasyczny mniej więcej co drugi dzien (jak to mówi Tż 'czasami nawet częściej') to często? czy wręcz przeciwnie? Tak, to bardzo często. Bardzo.

Ja z moim nie mam na to warunków i często jest to raz na tydzień-dwa. A jak byliśmy na wakacjach, to hohoho po 2 raz dziennie.
Sytuacja obecna: nie mieszkacie razem i raczej przez najbliższy rok czy dwa lata nie zamieszkacie. On ma bardzo wysokie libido.
Spytaj się jak się z tym czuje, czy go to męczy? Czy czuje się niezaspokojony?
Bo póki co słyszę tu szantaż emocjonalny typu "już ci się nie podobam?!"
On nie może na siłę wyciągać od ciebie seksu.
Najwidoczniej nie jesteście dobrani... Nie wiem, porozmawiaj z nim o tym. Nie chcę to źle ocenić bo mam mieszane uczucia.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Cytat:
Jak ja miałam 17 lat to się zastanawiałam, wiesz ... Ile mam zadania domowego, gdzie na studia iść, że kolana mnie od treningów bolą, wkuwałam francuskie czasowniki ... ekhm. A ja proponuję nie wrzucać wszystkich do jednego wora. To że ty myślałaś o zadaniu domowym nie znaczy że każda przeciętna 17 latka musi tak robić :-p. Seks jest legalny od 15 roku życia, więc jak najbardziej ma prawo go uprawiać i myśleć sobie o nim w dzień i w nocy. Nie wiem co się tu oburzać, nic to nie wnosi do tematu.



hihi - 2009-10-29 14:14
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez rapifen (Wiadomość 14981625) A ja proponuję nie wrzucać wszystkich do jednego wora. To że ty myślałaś o zadaniu domowym nie znaczy że każda przeciętna 17 latka musi tak robić :-p. Seks jest legalny od 15 roku życia, więc jak najbardziej ma prawo go uprawiać i myśleć sobie o nim w dzień i w nocy. Nie wiem co się tu oburzać, nic to nie wnosi do tematu. Wnosi wiele, bo może uświadomi owej 17latce, że póki jest młoda, to niech korzysta z życia, a nie zastanawia się, a nawet wręcz zamartwia, czy "zdoła podołać" potrzebom seksualnym swojego chłopaka jak juz z nim zamieszka, z którym, swoją drogą nie wiadomo kiedy zamieszka i ile się do tego czasu zmieni.

Ja rozumiem myślenie poważnie o życiu, o przyszłości, dorosłości, ale ludzie, litości! 17latka niech choć przez chwile zostanie 17latką...



ewelline - 2009-10-29 14:22
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez mabi84 (Wiadomość 14981429) :hahaha::hahaha::hahaha:n o nie mogę ze śmiechu:oklaski:gratuluję pomysłowości;)

ja bym jednak wzięła na to poprawkę...w dni parzyste oral ,nie parzyste anal a w niedziele klasycznie w pozycji "po bożemu"...no bo to wkońcu niedziela:hahaha::hahaha:

do autorki wątku- poznasz życie to przestaniesz zadawac głupie pytania a narazie dorośnij (chciałam dodac KOBIETO ale jakoś to tu nie pasuje...)
A po co ta zlosliwosc???? :confused:



rapifen - 2009-10-29 14:30
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Wnosi wiele, bo może uświadomi owej 17latce, że póki jest młoda, to niech korzysta z życia, a nie zastanawia się, a nawet wręcz zamartwia, czy "zdoła podołać" potrzebom seksualnym swojego chłopaka jak juz z nim zamieszka, z którym, swoją drogą nie wiadomo kiedy zamieszka i ile się do tego czasu zmieni.

Ja rozumiem myślenie poważnie o życiu, o przyszłości, dorosłości, ale ludzie, litości! 17latka niech choć przez chwile zostanie 17latką...
Nie trzymaj jej w złotej klatce ;) jak zobaczy że takie związki mogą być ulotne, to przy następnym weźmie poprawkę.
Złośliwościami nikt jej nie przekona. Właściwie to niczym się jej nie przekona.
A i tak mam wrażenie że ona już korzysta z życia ;} Bo jeśli nie korzysta to co robi? I co to znaczy że ma korzystać z życia?:d uczyć się?:-p
I mam wrażenie że wiele dorosłych kobiet zastanawia się czy zdołają podołać potrzebom chłopaka o czym mówi milion temat pt "mam niskie libido" albo "mam niższe libido od mojego tż"
A może zamieszkają razem? Może nie? Co nam do tego. Temat przewodni jest inny i autorka nie szuka złotych rad na to jak żyć.



hihi - 2009-10-29 14:34
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez rapifen (Wiadomość 14982044) Nie trzymaj jej w złotej klatce ;) jak zobaczy że takie związki mogą być ulotne, to przy następnym weźmie poprawkę.
Złośliwościami nikt jej nie przekona. Właściwie to niczym się jej nie przekona.
A i tak mam wrażenie że ona już korzysta z życia ;} Bo jeśli nie korzysta to co robi? I co to znaczy że ma korzystać z życia?:d uczyć się?:-p
Ja tam nikogo trzymac nigdzie nie zamierzam iu złośliwości nie prawię, tylko samą prawdę, samą prawdę.

Co to znaczy, że ma korzystać z życia? Jejku, na pewno nie zastanawiac się nad rozplanowywaniem pożycia seksualnego z TZem w dalekiej przyszłośc. Bo do tego zaraz dojdzie harmonogram prania, gotowania, bo on lubi to jeść, a ja tamto i jak mam dwa obiady ugotować czy przyzwyczaic się jeść to co on lubi, a co zrobić jak w ciążę zajdę, a on będzie chciał seksu codziennie do dnia porodu?

Jakoś "za moich czasów" te 17latki były bardziej nastolatkami, sie o ciuszkach, imprezach, chłopakach gadało, problemach z tym, że mama nie chce na impreze wypuścić i za m,ałe kiesoznkowe daje... a nie o planach wspólnego zamieszkania pod kątem współżycia seksualnego i możliwych, podkreslam, możliwych problemach, które kiedyś moga wystąpić, bo ona nie podoła. Matko święta. Podołać to można wyznaniu albo zadaniu.

Tyle.

No to rady dostała jasne i wyraźne. Albo jakoś to dopracują albo dorzuci mu brom do jedzenia i mu popęd spadnie albo sobie znajdzie babska viagrę to jej wzrośnie albo niech nie panikuje, póki nie ma rzeczywistych ku temu powodów.



rapifen - 2009-10-29 14:41
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Jakoś "za moich czasów" te 17latki były bardziej nastolatkami, sie o ciuszkach, imprezach, chłopakach gadało, problemach z tym, że mama nie chce na impreze wypuścić i za m,ałe kiesoznkowe daje... a nie o planach wspólnego zamieszkania pod kątem współżycia seksualnego i możliwych, podkreslam, możliwych problemach, które kiedyś moga wystąpić, bo ona nie podoła. Matko święta. Podołać to można wyznaniu albo zadaniu. Cieszę się że "za twoich czasów" nastolatki były tylko nastolatkami. Absolutnie wszystkie, bo znałaś problemy całej swojej szkoły, wszystkich wokół i na 10000% nie znalazła się tam taka dziewczyna jak autorka wątku :-p
Cały czas kręcisz się wokół tego że powinna korzystać z życia bo za twoich czasów dziewczyny w jej wieku się uczyły.
No nie ważne.

Nie mam zamiaru nawracać każdego kogoś napotkam i wytykać mu największe błędy życia. Walnie się raz, to na drugi raz zapamięta jak bolało. Nie sądzę żeby jakieś śmieszne anonimowe posty na forum miały przewrócić jej życie do góry nogami. Na tym polega dorastanie, same pewnie też wiele razy przeżyłyście identyczną sytuacje ale w innym kontekście.



hihi - 2009-10-29 14:44
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez rapifen (Wiadomość 14982287) Cieszę się że "za twoich czasów" nastolatki były tylko nastolatkami. Absolutnie wszystkie, bo znałaś problemy całej swojej szkoły, wszystkich wokół i na 10000% nie znalazła się tam taka dziewczyna jak autorka wątku :-p
Cały czas kręcisz się wokół tego że powinna korzystać z życia bo za twoich czasów dziewczyny w jej wieku się uczyły.
No nie ważne.

Nie mam zamiaru nawracać każdego kogoś napotkam i wytykać mu największe błędy życia. Walnie się raz, to na drugi raz zapamięta jak bolało. Nie sądzę żeby jakieś śmieszne anonimowe posty na forum miały przewrócić jej życie do góry nogami. Na tym polega dorastanie, same pewnie też wiele razy przeżyłyście identyczną sytuacje ale w innym kontekście.
Ja napisałam coś o nauce? Chyba tylko tyle, że tak jak szugar kułam francuski (którego nota bene niecierpiałam wówczas), a nie zamartwialam sie czy za X lat zaspokoję mojego ówczesnego TZa.

Jakbys przeczytała uważnie to co my tu piszemy, to może zrozumiałabyś co mamy na myśli, a nie wyłapywala, nigdzie nie napisane, zaganianie jej do nauki.

eot.



mabi84 - 2009-10-29 14:50
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  hihi wyjątkowo się z Tobą zgadzam choc bywało że i ja od Ciebie dostawałam opie...:-) może i ja jestem za ostra ale jak słucham osób które "tak bardzo chcą byc dorosłe " że aż im rozum odbiera to może zadziała na nich terapia szokowa?
co 17-latka może wiedziec o dorosłym życiu? owszem pewnie każdy z nas miał w wieku 17lat sercowe rozterki ale takie "dylematy" to już przesada! dziewczyno weź się do nauki (skończ studia bądź naucz się zawodu) zarabiaj na siebie utrzymaj dom i rodzinę to zobaczysz jakie "pierdoły" ci teraz zaprzątają głowę
ile jesteście razem? żeby móc poznac swój temperament to kilka miesięcy czy nawet lat nie wystarczy. Poza tym to jest każdego indywidualna sprawa. A jak jesteś ciekawa jak często seks w stałych "dojrzałych" jak to sądzisz związkach to ZAPYTAJ RODZICÓW:D



hihi - 2009-10-29 14:52
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez mabi84 (Wiadomość 14982472) hihi wyjątkowo się z Tobą zgadzam choc bywało że i ja od Ciebie dostawałam opie...:-) Bo wiesz, ja staram sie nie człowieka "opie...", ale jego "przywary" ;) I to, że sie z kims nie zgadzam nie znaczy, że go nie szanuję, czy że go nie lubię. Warto te dwa aspekty umieć oddzielic :>



paula78 - 2009-10-29 15:15
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez szugarbejb (Wiadomość 14979243) Tak mnie nachodzi czasem :torba: Boję się tego świata 17 - latków, którzy zastanawiają się nad tym, że za x lat kiedy będą ze sobą mieszkać czy starczy im siły na codzienny seks i jak często należy go wtedy uprawiać, czy jak będę chciała rzadko to mnie chłopak rzuci...
Jak ja miałam 17 lat to się zastanawiałam, wiesz ... Ile mam zadania domowego, gdzie na studia iść, że kolana mnie od treningów bolą, wkuwałam francuskie czasowniki ... ekhm.
mam nadzieje ,że moja corka w wieku lat 17 bedzie miała problemy ww :)
a nie bedzie dumac ile razy bedzie robic swojemu niedojrzalemu chłoptasiowi loda .

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Cytat:
Napisane przez mabi84 (Wiadomość 14981429) :hahaha::hahaha::hahaha:n o nie mogę ze śmiechu:oklaski:gratuluję pomysłowości;)

ja bym jednak wzięła na to poprawkę...w dni parzyste oral ,nie parzyste anal a w niedziele klasycznie w pozycji "po bożemu"...no bo to wkońcu niedziela:hahaha::hahaha:

do autorki wątku- poznasz życie to przestaniesz zadawac głupie pytania a narazie dorośnij (chciałam dodac KOBIETO ale jakoś to tu nie pasuje...)
no fakt po bozemu w niedziele tyle ,że my jestesmy nie wierzący :D



aaricia8 - 2009-10-29 15:17
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Pytanie niezłe :) Odpowiedź dla mnie jasna: tak często, jak będziecie OBOJE mieli ochotę. Proste.



kar0lajna - 2009-10-29 16:30
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Klarissa (Wiadomość 14979097) Z tego co napisałaś wcześniej nie wynika aby był dojrzały, co zresztą jest zrozumiałe bo jak długo żyję to jeszcze nie widziałam dojrzałego do związku 19-latka :) może nie jest dojrzały ale zdecydowanie dojrzalszy do wszystkich 19-latków , z którymi mam / miałam do czynienia... nie mówię, że byłam w tylu związkach tylko o tym, że widzę jak zachowują się ''faceci'' moich koleżanek itd.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Dziękuję Wszystkim miłym Wizażankom, które bardziej tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie ma co się za wzacsu zamartwiac...:*

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Cytat:
Napisane przez szugarbejb (Wiadomość 14979243) Tak mnie nachodzi czasem :torba: Boję się tego świata 17 - latków, którzy zastanawiają się nad tym, że za x lat kiedy będą ze sobą mieszkać czy starczy im siły na codzienny seks i jak często należy go wtedy uprawiać, czy jak będę chciała rzadko to mnie chłopak rzuci...
Jak ja miałam 17 lat to się zastanawiałam, wiesz ... Ile mam zadania domowego, gdzie na studia iść, że kolana mnie od treningów bolą, wkuwałam francuskie czasowniki ... ekhm.

no tyle się uczyłaś a popatrz chyba nie za dużo Ci z tego wyszło, bo nawet czytać nie umiesz;] ??? napisałam w pierwszej wiadomości, że proszę BEZ TAKICH UWAG... i co .. istnieją ludzie, którzy tego nie rozumieją i muszą wtrącić swoje 5 groszy bo ich żółć zaleje...
a mieszkac nie bd ze soba za x lat, tylko jak dobrze pojdzie to za rok...

wiem, gzdie pójdę na studia;)
niczego nie trenuję, bo mi zdrowie nie pozwala;]
akurat francuski bardzo łatwo i szybko przyswajam i na wkuwanie czasownków nie muszę poswięcac całych dni:)

ma ktoś jeszcze ochotę coś 'mądrego' mi powiedzieć? że za młoda na seks? że niedojrzała? nie wiem co jest niedojrzałego w tym, że zapytałam o zdanie Wizażanki...

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Cytat:
Napisane przez mabi84 (Wiadomość 14982472) hihi wyjątkowo się z Tobą zgadzam choc bywało że i ja od Ciebie dostawałam opie...:-) może i ja jestem za ostra ale jak słucham osób które "tak bardzo chcą byc dorosłe " że aż im rozum odbiera to może zadziała na nich terapia szokowa?
co 17-latka może wiedziec o dorosłym życiu? owszem pewnie każdy z nas miał w wieku 17lat sercowe rozterki ale takie "dylematy" to już przesada! dziewczyno weź się do nauki (skończ studia bądź naucz się zawodu) zarabiaj na siebie utrzymaj dom i rodzinę to zobaczysz jakie "pierdoły" ci teraz zaprzątają głowę
ile jesteście razem? żeby móc poznac swój temperament to kilka miesięcy czy nawet lat nie wystarczy. Poza tym to jest każdego indywidualna sprawa. A jak jesteś ciekawa jak często seks w stałych "dojrzałych" jak to sądzisz związkach to ZAPYTAJ RODZICÓW:D
pytałam;)

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Cytat:
Napisane przez paula78 (Wiadomość 14982831) mam nadzieje ,że moja corka w wieku lat 17 bedzie miała problemy ww :)
a nie bedzie dumac ile razy bedzie robic swojemu niedojrzalemu chłoptasiowi loda .

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

no fakt po bozemu w niedziele tyle ,że my jestesmy nie wierzący :D
nie dumam ile razy będę mu robic loda;)

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

koniec tematu:)
jeszcze raz dziękuję wszystkim normalnym wizażankom,które potrafiły obejść się bez złośliwości i niestosownych pouczen:)
reszcie wizażanek tez dziękuję, bo pokazałyście, że nie tylko ja jestem niedojrzała:)




szugarbejb - 2009-10-29 16:33
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 14984067)
no tyle się uczyłaś a popatrz chyba nie za dużo Ci z tego wyszło, bo nawet czytać nie umiesz;] ??? napisałam w pierwszej wiadomości, że proszę BEZ TAKICH UWAG... i co .. istnieją ludzie, którzy tego nie rozumieją i muszą wtrącić swoje 5 groszy bo ich żółć zaleje...
a mieszkac nie bd ze soba za x lat, tylko jak dobrze pojdzie to za rok...
wiem, gzdie pójdę na studia;)
niczego nie trenuję, bo mi zdrowie nie pozwala;]
akurat francuski bardzo łatwo i szybko przyswajam i na wkuwanie czasownków nie muszę poswięcac całych dni:)
ma ktoś jeszcze ochotę coś 'mądrego' mi powiedzieć? że za młoda na seks? że niedojrzała? nie wiem co jest niedojrzałego w tym, że zapytałam o zdanie Wizażanki...
Tak, jesteś za młoda na seks. Co widać w każdej Twojej wypowiedzi, a już szczególnie w tej. To, że "uprawiasz" seks, nie oznacza, że wiesz co to jest. Mogę Ci jedynie współczuć i trzymam kciuki za Ciebie. Za kilka lat zrozumiesz, o czym tu piszemy, oby tylko nie było za późno.




oluniunka - 2009-10-29 17:06
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Za często? nie
Kochajcie się nawet 2 razy dziennie i nie będzie to za często
Jeżeli macie ochotę na częsty seks prosze bardzo :D



Doris1981 - 2009-10-29 17:13
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez szugarbejb (Wiadomość 14984434) Tak, jesteś za młoda na seks. Co widać w każdej Twojej wypowiedzi, a już szczególnie w tej. To, że "uprawiasz" seks, nie oznacza, że wiesz co to jest. Mogę Ci jedynie współczuć i trzymam kciuki za Ciebie. Za kilka lat zrozumiesz, o czym tu piszemy, oby tylko nie było za późno.

Za kilka lat, jak będzie po kolejnym związku, bo ja osobiście nie wierzę w cuda 17-19 lat i miłość aż po grób. Facet już teraz widzi ogromny problem w ich niedobraniu się seksualnym (jakby nie widział, to by nie pytał o to lekarza). Więc nie ma się czym przejmować - jak zwykle rozejdzie się po kościach :brzydal:.



Composure - 2009-10-29 17:13
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez paula78 (Wiadomość 14975715) Proponuje w dni parzyste oral ,nie parzyste klasik a niedziele anal ..... A w święta trójkącik:D

Cytat:
Napisane przez karolajna (Wiadomość 14975715) po prostu się boję, że nie podołam a biorąc pod uwagę jaki seks jest dla niego ważny nasz związek się rozpadnie... :confused: No jeżeli wasz związek opiera się wyłącznie na seksie, na zapotrzebowaniu Twojego faceta na niego, to pogratulować.
I mimo że jak napisałaś
Cytat:
Napisane przez karolajna (Wiadomość 14975715) od proponowania nauki to ja mam rodziców:-) którzy i tak nie muszą tego robić bo z nauka idzie mi świetnie;) to ja jednak zaproponuje, żebyś się wzięła za naukę, bo z takim podejściem, to na związek, a tym bardziej seks jest dla Ciebie zdecydowanie za wcześnie.

Cytat:
Napisane przez hihi (Wiadomość 14975715) Czasami mnie tak nachodzi refleksja, ze mam ZALEDWIE 24lata, a czuję się, wśród dzisiejszej młodzieży jak leciwa babcia z archaicznymi poglądami zgrzybiałej konserwy ;) Ja mam 21 i też się tak czuję...



rapifen - 2009-10-29 17:15
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Tak, jesteś za młoda na seks. Co widać w każdej Twojej wypowiedzi, a już szczególnie w tej. To, że "uprawiasz" seks, nie oznacza, że wiesz co to jest. Mogę Ci jedynie współczuć i trzymam kciuki za Ciebie. Za kilka lat zrozumiesz, o czym tu piszemy, oby tylko nie było za późno. NIE-NIE-JEST-ZA-MŁODA-NA-SEKS.
W-POLSKIM-PRAWIE-JEST-LEGALNY-OD-15-ROKU-ŻYCIA.
W-PODRĘCZNIKU-OD-BIOLOGI-DO-LICEUM-PISZE-ŻE-TO-INDYWIDUALNA-SPRAWA-I-MAMY-PRAWO-ZDECYDOWAĆ-SIĘ-WTEDY-KIEDY-CHCEMY-I-NIKT-NAM-NIE-ZABRONI. Na lekcjach WDŻ słyszy się to samo. Wszędzie powtarza się to samo. Ginekolog powiedział mi to samo jak nie będąc pełnoletnia przyszłam do niego.
Czemu wy macie jakąś patologiczną manie, fanatyzm nawracania innych i wytykania im że robią coś źle?!
Obiektywnie rzecz biorąc dziewczyna nie jest za młoda na seks.
To że ktoś ma takie prywatne odczucia - niech je schowa do kieszeni i bez zbędnych złośliwości. "17 latka to robi loda, .... druta" "ale 30 latka to uprawia miłość francuską"
Stuknijcie się zdrowo i mocno.



szugarbejb - 2009-10-29 18:52
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Rapifen, glęboki oddech :]

Obiektywnie nie jest za mloda. Subiektywnie moim zdaniem jest gówniarą, która nie ma pojęcia czym jest seks. Żeby uprawiać seks nie trzeba byc jedynie dojrzalym fizycznie, tzreba tez miec trochę oleju w glowie.



mabi84 - 2009-10-29 18:59
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez szugarbejb (Wiadomość 14987530) Rapifen, glęboki oddech :]

Obiektywnie nie jest za mloda. Subiektywnie moim zdaniem jest gówniarą, która nie ma pojęcia czym jest seks. Żeby uprawiać seks nie trzeba byc jedynie dojrzalym fizycznie, tzreba tez miec trochę oleju w glowie.
AMEN:D szugarbejb jesteś wielka,mnie brakowało odpowiednich słów żeby wyrazic to "coś" co czuję jak czytam takie "kobiety":-)



aicila - 2009-10-29 19:43
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez aaricia8 (Wiadomość 14982967) Pytanie niezłe :) Odpowiedź dla mnie jasna: tak często, jak będziecie OBOJE mieli ochotę. Proste. "święte" słowa. nie da się zaplanować ile razy w ciągu tygodnia będziecie się kochać i na pewno teraz nie odpowiesz sobie na pytanie czy podołasz. wszystko wyjdzie w tzw. "praniu". będzie tydzień, że codziennie będziecie się kochać, a będzie tydzień, że tylko raz albo wcale. to jest całkiem normalne i nie da się tego uśrednić i według tej średniej się kochać.



lasoa - 2009-10-29 20:10
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  a tak zastanawiam się, masz może zaburzenia lidibo?

Nie martw się na zapas.



rapifen - 2009-10-29 20:24
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Obiektywnie nie jest za mloda. Subiektywnie moim zdaniem jest gówniarą, która nie ma pojęcia czym jest seks. No właśnie.
A to już nie twój problem.



Vivienne - 2009-10-29 20:32
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 14977970) zupełnie inaczej rozumeimy 'czulosc' dla niego czulosc to seks, dla mnie przytulenie i calowanie...
i dlatego obawiam się, że nie podołamy...-
I słusznie.

Cytat:
Napisane przez ewelline (Wiadomość 14978061) Powinien byc bardziej wyrozumialy A niby dlaczego? Nie mówię, że ma naciskać na seks, ale dlaczego on ma być wyrozumiały, a autorka nie? To jest delikatna sfera życia, barrrrdzo trudno jest osiągnąć kompromis, o ile to w ogóle możliwe przy różnych potrzebach, bo ZAWSZE jedna strona cierpi.
Różnice w libido to wbrew pozorom bardzo duży problem, a nie jakaś błahostka. Wiecznia ma być tak, że jedna strona naciska, a druga się zmusza? Chyba nie na tym to polega... :nie:

Cytat:
Napisane przez lasoa (Wiadomość 14989278) a tak zastanawiam się, masz może zaburzenia lidibo?
To, że ktoś ma niższe to znaczy od razu, że coś z nim nie tak? Jakby każdy miał mieć jeden określony poziom, to by tylu problemów w związku nie było.



szugarbejb - 2009-10-29 20:44
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez rapifen (Wiadomość 14989569) No właśnie.
A to już nie twój problem.
Czyli zabraniasz mi się wypowiadać jak rozumiem ? :]



mabi84 - 2009-10-29 20:49
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  :) :)szugarbejb brawo!:)



Nuova - 2009-10-29 21:21
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Człowiekowi ręce opadają jak bardzo "kobiety" (tak, tak, to Was trzeba brać w cudzysłów) lubią najeżdżać na młode dziewczyny, które chcą tylko o coś zapytać. Po prostu widać tutaj typową polską mentalność: "powiem coś nie na temat, przy okazji rzygnę jadem i mój dzień będzie lepszy". Co Was to obchodzi jak ona się uczy? Czy rozmiawia z rodzicami? Wasza sprawa? Nie sądzę. Kiedy wreszcie skończy się krzyżowanie nastolatek za "ciągnięcie loda, druta" (a Ty swojemu mężowi/TŻowi to co niby robisz? to samo...ale nie wyrażasz się tak chamsko), uprawianie seksu, pytanie o tematy związane ze sferą intymną? Chyba nigdy, niestety...



szugarbejb - 2009-10-29 21:46
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Przypominam, że tu nie chodzi o ciągnięcie druta. Tu chodzi o to, że 17 - latka ma zmartwienie, jak często należy uprawiać seks, kiedy się razem mieszka - co brzmi tak absurdalnie, że aż śmieszne, i uwidacznia kompletną nieznajomość siebie, swojego ciała, swojego chłopaka, życia ...

I to nie my wspomniałyśmy o wieku, to autorka wątku w każdym wręcz poście zaznacza, że oboje z chłopakiem są nad wyraz dojrzali.



dziewczynaJAKmalina - 2009-10-29 21:57
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  to jest normalnie,wcale nie dużo
piszesz,ze nie podołasz-a czy to zadanie do wykonania? Ja kocham się z Tżtem praktycznie codziennie,czasem warto zrobić małą przerwe by smakowało lepiej. Kwestia również temperamentu. Fakt-stres,to,że dużo mamy na głowie mozr wpływać na libido,ale może dla Ciebie akurat seks będzie ucieczką w zapomnienie od codziennych problemów/obowiązków i relaksem,odprężeniem



mabi84 - 2009-10-29 22:16
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez szugarbejb (Wiadomość 14991235) Przypominam, że tu nie chodzi o ciągnięcie druta. Tu chodzi o to, że 17 - latka ma zmartwienie, jak często należy uprawiać seks, kiedy się razem mieszka - co brzmi tak absurdalnie, że aż śmieszne, i uwidacznia kompletną nieznajomość siebie, swojego ciała, swojego chłopaka, życia ...

I to nie my wspomniałyśmy o wieku, to autorka wątku w każdym wręcz poście zaznacza, że oboje z chłopakiem są nad wyraz dojrzali.
no dokładnie tak!! szugarbejb szkoda słów na tłumaczenie co to jest dorosłe życie komuś komu dopiero niedawno piersi urosły...dziwic się potem patologiom



Neciak89 - 2009-10-29 23:08
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Oj dajcie że już spokój.. Ma dziewczyna zmartwienie, to pyta.

mabi84 tak przytakujesz szugarbejb, że czuje sie jak na jakichś zawodach ;);)

Autorko- Masz 17 lat, nie wiem dlaczego mówisz, że za rok macie zamieszkać razem, będziesz studiować w tym samym mieście? W każdym razie, nie myśl teraz o tym ile i jak często, tylko martw się tym co jest teraz. Póki teraz jest dobrze, to super. Bo jeśli nie daj Boże coś się popsuje za jakiś czas to będą później głupie myśli "a miałam taaakie plany..." (mówię to z własnego doświadczenia :P)

Pytałaś rodziców? I odpowiedzieli? Ciekawe ;p ja bym się chyba wstydziła zapytać swoich ;)



Klarissa - 2009-10-30 07:56
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Większość z was tutaj pisze tak, jakby autorka wątku była dojrzałą, ukształtowaną kobietą - a tak nie jest. Oni oboje dopiero dojrzewają (wbrew temu co im się wydaje) i to, że teraz mają różne temperamenty nie oznacza, że w przyszłości nie będą mieć dokładnie takich samych, a może nawet i tak się zdarzyć, że jemu trochę opadnie (temperament) a jej się zwiększy. Dlatego taka rozkminka w wieku 17 lat jest kompletnie bez sensu, bo za 10 lat może okazać się coś zupełnie innego. Co ona mu ma dzisiaj deklarować ile razy się będą kochać jak nie wiedzą nawet czy ze sobą będą i jak ich związek będzie wyglądał. Właśnie dlatego pisałam, że to podejście jest dziecinne, a nie że problem z temperamentem jest dziecinny (to tak dla niektórych, co się tutaj tak "burzą" że urażamy młodsze koleżanki).

Trochę mi to wygląda tak jakby 6 letnia dziewczynka się martwiła w co się ubierze na bal maturalny. Na prawdę będzie jeszcze czas aby się o to martwić.



hihi - 2009-10-30 08:06
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Klarissa (Wiadomość 14993505) Trochę mi to wygląda tak jakby 6 letnia dziewczynka się martwiła w co się ubierze na bal maturalny. Na prawdę będzie jeszcze czas aby się o to martwić. Przecież my tu cały czas o tym mówimy Klarissko i myslę, że wszystkie właśnie TO miałysmy na myśli, a podniósł się wrzask, że czepiamy się młodych i wysylamy ich do książek, bo sa na wszystko za młode.

Nie o to chodzi. I nie ma co zawsze interpretować sobie słów na temat wieku jako negatywnych i czepialskich, traktujących sprawę z góry, bo zwykle chodzi o coś wręcz przeciwnego.

I tak jak napisała Szugar, że trzyma kciuki, tak my w dobrej wierze pisałyśmy to co pisałyśmy. Tylko niestety oczy zasloniło to, co się chciało wyczytać.



ciri15 - 2009-10-30 10:02
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Klarissa (Wiadomość 14979097) Z tego co napisałaś wcześniej nie wynika aby był dojrzały, co zresztą jest zrozumiałe bo jak długo żyję to jeszcze nie widziałam dojrzałego do związku 19-latka :) Cóż, są ale na takie nie natrafiłaś:)

Autorko, nie warto się tym jeszcze zamartwiać. Jak zamieszkacie razem to się wszystko okaże. Może Twój TZ okaże się bardziej wyrozumiały, może jak razem zamieszkacie to wcale nie będzie chciał tak często jak mówi. Możliwe też że z wiekiem libido mu spadnie. A jeśli nie będziesz miała ochoty na seks klasyczny to możesz go zaspokoić oralnie, no różne są sposoby...
Strach ma wielkie oczy....:)



Martini17 - 2009-10-30 17:09
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Witaj,
jak sama powiedziałaś " wiem, że każdy facet jest inny, " i to jest fakt.
Seks tak często i wtedy kiedy masz na niego ochotę. To tylko Twój wybór.



kar0lajna - 2009-10-30 17:45
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez ciri15 (Wiadomość 14995272) Cóż, są ale na takie nie natrafiłaś:)

Autorko, nie warto się tym jeszcze zamartwiać. Jak zamieszkacie razem to się wszystko okaże. Może Twój TZ okaże się bardziej wyrozumiały, może jak razem zamieszkacie to wcale nie będzie chciał tak często jak mówi. Możliwe też że z wiekiem libido mu spadnie. A jeśli nie będziesz miała ochoty na seks klasyczny to możesz go zaspokoić oralnie, no różne są sposoby...
Strach ma wielkie oczy....:)
i są wizażanki które potrafią normalnie odpisać... nie tracę wiary w kobiety;) i mam nadzieję, że jak dorosnę i dojrzeję to nie będę taką jedzą jak cześć z Was tutaj ;)
ja robie lode, ciągne druta a Ty?? Ty zapewne uprawiasz miłośc francuską, albo pieszczoty ;)
Ty wiesz co to seks, ja nie.. bo ja zapewne zrobilam to z pierwszym lepszym, bez uzgadiania z kimkolwiek antykoncepcji, nie wiem skad sie biora dzieci, a moje motto zyciowe to ''seks dla przyjemnosci nie z milosci'' ;)
Ty ''madra, dojrzala kobieto'' oczywisei nigdy nie mialas obaw;) zawsze wiedzialas wszystko i bylas najmadrzejsza az Ci teraz ta madrosc uszami wychodzi;) Twoja córka oczywiscie nigdy nie bedzie przechodzila etapu dojrzewania... bedzie malym bachorem a nastepnego dnia juz madra, dojzrala kobieta jak jej mamusia;)
nie bedzie interesowala sie chlopcami ani seksem bo pewnie Ty jej na to nie pozwolisz... bedziesz ja zaganiala do ksiazek i trzymala na uwiezi... skurpulatnie tlumaczac ze seks nie ejst dla 17-latek... wiec jaka ejst granica? no prosze, slucham? 25lat? 20? a zresztą....

Zostawiam Was tutaj, pogrążajcie się dalej w tej swojej beznadziejności i złudzeniu bycia najmądzrezjszymi.. mam jednak wiele mądzrejszych kobiet obok siebie, które mimo wieku i doświadczenia nigdy nie były tak beznadziejne jak Wy i jednak pozostane przy radzeniu sie ich i to z nimi bede omawiac swoje problemy i obawy... Brak tolerancji? hipokryzje, złośliwosc, chamstwo, pakowanie wszystkich do jednego wora to ejst WaSZA Dojrzałosc?? buhahaha kon by sie usmial albo i nawet nie...
razi mnie krytyka na poziomie a nie to co Wy soba reprezentujecie... bo takie ejsteście madre, że nawet nie umiecie odpowiadac na pyatnie.. nie myslałyscie o tym, że jak sie nie ma niczego madrego do pwoiedzenie to lepiej sie ugrysc w jezyk? Nieee... skad, bo lepiej troche popluc jaden, anoz widelec kogos sie urazi, zawstydzi i humor sie od razu polepszy... wspolczuje wszystkim nastolatkom i innym kobietom, ktore tu zagladaja i ktore na prawde takie puste slowa pozal sie Boże ''krytyki'' ranią...
mnie nie :)
do widzenia:)



Nuova - 2009-10-31 11:06
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez mabi84 (Wiadomość 14991764) no dokładnie tak!! szugarbejb szkoda słów na tłumaczenie co to jest dorosłe życie komuś komu dopiero niedawno piersi urosły...dziwic się potem patologiom :confused: tekst po prostu na poziomie...bez poziomu, pardon. Szkoda czasu na tłumaczenie młodym ludziom co to jest dorosłe życie? Lepiej ich bluzgać? Nie zazdroszcze Twoim dzieciom takiej mamusi.



arisa - 2009-10-31 13:32
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez kar0lajna (Wiadomość 15003112) i są wizażanki które potrafią normalnie odpisać... nie tracę wiary w kobiety;) i mam nadzieję, że jak dorosnę i dojrzeję to nie będę taką jedzą jak cześć z Was tutaj ;)
ja robie lode, ciągne druta a Ty?? Ty zapewne uprawiasz miłośc francuską, albo pieszczoty ;)
Ty wiesz co to seks, ja nie.. bo ja zapewne zrobilam to z pierwszym lepszym, bez uzgadiania z kimkolwiek antykoncepcji, nie wiem skad sie biora dzieci, a moje motto zyciowe to ''seks dla przyjemnosci nie z milosci'' ;)
Ty ''madra, dojrzala kobieto'' oczywisei nigdy nie mialas obaw;) zawsze wiedzialas wszystko i bylas najmadrzejsza az Ci teraz ta madrosc uszami wychodzi;) Twoja córka oczywiscie nigdy nie bedzie przechodzila etapu dojrzewania... bedzie malym bachorem a nastepnego dnia juz madra, dojzrala kobieta jak jej mamusia;)
nie bedzie interesowala sie chlopcami ani seksem bo pewnie Ty jej na to nie pozwolisz... bedziesz ja zaganiala do ksiazek i trzymala na uwiezi... skurpulatnie tlumaczac ze seks nie ejst dla 17-latek... wiec jaka ejst granica? no prosze, slucham? 25lat? 20? a zresztą....

Zostawiam Was tutaj, pogrążajcie się dalej w tej swojej beznadziejności i złudzeniu bycia najmądzrezjszymi.. mam jednak wiele mądzrejszych kobiet obok siebie, które mimo wieku i doświadczenia nigdy nie były tak beznadziejne jak Wy i jednak pozostane przy radzeniu sie ich i to z nimi bede omawiac swoje problemy i obawy... Brak tolerancji? hipokryzje, złośliwosc, chamstwo, pakowanie wszystkich do jednego wora to ejst WaSZA Dojrzałosc?? buhahaha kon by sie usmial albo i nawet nie...
razi mnie krytyka na poziomie a nie to co Wy soba reprezentujecie... bo takie ejsteście madre, że nawet nie umiecie odpowiadac na pyatnie.. nie myslałyscie o tym, że jak sie nie ma niczego madrego do pwoiedzenie to lepiej sie ugrysc w jezyk? Nieee... skad, bo lepiej troche popluc jaden, anoz widelec kogos sie urazi, zawstydzi i humor sie od razu polepszy... wspolczuje wszystkim nastolatkom i innym kobietom, ktore tu zagladaja i ktore na prawde takie puste slowa pozal sie Boże ''krytyki'' ranią...
mnie nie :)
do widzenia:)
A obrażanie wizażanek jest dojrzałe? Poza tym gdybyś trochę dokładniej rozejrzała się po wizażu widziałabyś jak zachowują się te "dojrzałe" 16-,18-latki i skąd mogą brać się takie a nie inne sugestie wizażanek. A ganione są tu również te starsze kobiety. Ponieważ wiek nie zwalnia człowieka z głupoty.



rapifen - 2009-10-31 15:10
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez Nuova (Wiadomość 15012042) :confused: tekst po prostu na poziomie...bez poziomu, pardon. Szkoda czasu na tłumaczenie młodym ludziom co to jest dorosłe życie? Lepiej ich bluzgać? Nie zazdroszcze Twoim dzieciom takiej mamusi. Achhh no właśnie.
Krzyki "17 latka to obciąga druta" ale już w temacie w którym wypowiadają się 30 latki to nazywane jest to "miłością francuską"
17 latka "piepr.... się po kątach"
ale 30 latka "uprawia miłość z ukochanym"
17 latka gdy się martwi o libido chłopaka to "daje się wykorzystywać jak ściera"
ale 30 latka to "kocha męża i dba o niego"
Gdyby napisała to 30 latka powiedziałybyście "skarbie, nie przejmuj się. Mój tż też tak ma, że chce częściej ode mnie, wszystko się zmieni gdy zamieszkacie razem, tak jak zmeiniło się u nas!"
Gdy pisze 17 latka "boże ty kretynko gówniaro cycki ci ledwo urosły a już przestałaś mózgu używać, blablablabla!!!!!!!"
No i odpowiedzcie sobie teraz wszyscy szczerze jakbyście odpisali gdyby podała wiek 24-30 lat. No jak.
Bo ja uważam że dużo grzeczniej i zupełnie inaczej.
Powiem tak: patologia, fajna mentalność.



ciri15 - 2009-10-31 16:08
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Zgadzam się z rapifen, autorka została zbyt ostro potraktowana. Nie godzi się:nie:




andune - 2009-10-31 19:36
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Słonko, nie martw się na zapas... jesli okaże się, że taka ilość seksu jest dla Ciebie zbyt dużą 'dawką', po rostu usiądź i porozmawiaj o tym z TŻ. A na razie ciesz się chwilą :)



MdM - 2009-11-01 12:38
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Nie mozna ustalic ile razy w tygodniu bedzie sie chcialo uprawiac seks. Na pewno beda tygodnie, ze chce sie kazdego dnia, a beda i takie, ze jedynie raz w tygodniu i to najczesciej w weekend, bo bedzie sie zmeczonym po calym dniu i nie bedzie ochoty.

Poza tym i tak sie nauczysz na wlasnych doswiadczeniach. O takie rzeczy lepiej na wizazu nie pytac, bo spotkasz sie tylko z glupim wymadrzaniem albo niemilymi komentarzami.

Ps. Poza tym uwierz, jak bedziecie razem mieszkac, to nawet TZ po jakims czasie nie bedzie mial ochoty co drugi dzien. Jemu sie tak tylko teraz wydaje, bo rzadko sie widujecie.



mon88 - 2009-11-01 23:05
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Nie wierzę w to, co czytam!
Dziewczyna normalnie pyta o jakies opinie, rady na temat ją nurtujący (adekwatny do jej wieku, czy nieadekwatny - to już nie nasza sprawa, bo nie o to pyta autorka), a połowa dziewczyzn zaraz ją krytykuje, ocenia, zagania do nauki...
Pewnie za kilka lat autorka wątku inaczej spojrzy na to, co napisała, ale W TYM MOMENCIE jej życia ma taki problem, takie poglądy (np. to, że są dojrzali jak na swój wiek) i nie rozumiem po co to podwaważać?!

Do autorki wątku: Sama zobaczysz jak to będzie ;) Nie ma co martwić się na zapas, skoro jeszcze razem nie mieszkacie. Kto wie może Twojemu TŻ się odmieni jak stanie w obliczu codziennych obowiązków domowych ;) A jeśli nie to będziecie się wtedy martwili. Ale co mnie uderzyło: niech TŻ teksty typu 'już Cię nie pociągam?' zachowa dla siebie. To zwykły szantaż emocjonalny, który dobrze o Nim nie świadczy...



zagubiona_w_swoich_snach - 2009-11-02 10:45
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Napisane przez rapifen (Wiadomość 14985158) W-PODRĘCZNIKU-OD-BIOLOGI-DO-LICEUM-PISZE-ŻE-TO-INDYWIDUALNA-SPRAWA-I-MAMY-PRAWO-ZDECYDOWAĆ-SIĘ-WTEDY-KIEDY-CHCEMY-I-NIKT-NAM-NIE-ZABRONI. . :hahaha:przepraszam ale nie moglam zalogowalam sie specjalnie jak zobaczylam ten komentarz.Podrecznik do biologii co to za argument:rolleyes:
Biologia to jedno a prawdziwe życie i srodowisko w ktorym sie człowiek wychowuje to cos zupełnie innego.

Do autorki: Dla mnie to nie ma znaczenia czy masz 15/17/20 czy 30 lat.
Poprostu nie ma czegoś takiego że nie podołasz - chłopak musi zrozumiec i uszanowac ze czasem nie masz ochoty aTy masz prawo odmowic gdy nalega .:ehem: Jak mu nie bedzie to pasować to niestety musi sobie poszukac kogos innego kto go zaspokoji a Ty kogos kto bedzie Cie szanował.



Gwiazdaa - 2009-11-04 20:25
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Komentować Twoich decyzji nie mam zamiaru gdyż widzę tutaj w pełni świadomą swoich poczynań Autorkę.
Cóż... Mieszkanie a seks? Sprawa bardziej indywidualna. To jest zależne od waszych temperamentów a zwłaszcza(!) charakterów.
Nie mieszkając z swoim ex TŻ, potrafiliśmy się kochać 7 x dziennie... A kiedy zamieszkaliśmy razem było 1 x na ... tydzień?
I tu właśnie sporo zależy od Waszych relacji. Od tego na ile siebie kochacie też.
A zazdrość i stres - wyniszczają związek bardzo.



Honcia - 2009-11-05 11:59
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Fajny wątek:)

Wszystko zależy od sytuacji... czasem będzie 10 razy w tygodniu, czasem 1 raz w miesiącu...



.ups - 2009-11-06 20:43
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Kwestia uprawiania seksu, to bardzo indywidualna sprawa... To że Ty możesz nie mieć ochoty na seks co 2 dzień to znaczy że nie jesteś wystarczająco dobra dla niego?

Dziewczyno o co Ty się martwisz?Nie będziesz mieć ochoty nie będziesz uprawiać seksu, będziesz miała ochotę to będziesz. Co Twój chłopak będzie Cię zmuszał, albo sama będziesz to robić żeby mu zaimponować?

Przemyśl czy Twoja wypowiedź na pewno jest obiektywna, bo z tego co piszesz nie wynika żeby Twój chłopak był dojrzały. Praca, a emocje to dwie różne rzeczy.



Savathus - 2009-11-07 22:54
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Cytat:
Tyle, że on ma no... większe potrzeby niż ja, nie będę mówić i oszukiwać, że tak nie jest... po prostu się boję, że nie podołama biorąc pod uwagę jaki seks jest dla niego ważny nasz związek się rozpadnie... Seks jest ważny, ale nie najważniejszy. Związek to coś więcej niż zaspokajanie nazwajem swoich potrzeb seksualnych... Poza tym dlaczego musisz temu "podołać", seks jest dla Twojej przyjemności, to nie żaden psi obowiązek, więc masz prawo kochać się tak, jak Ci to odpowiada... To chyba logiczne.

Cytat:
Jak mu nie bedzie to pasować to niestety musi sobie poszukac kogos innego kto go zaspokoji a Ty kogos kto bedzie Cie szanował. Cytat:
Przemyśl czy Twoja wypowiedź na pewno jest obiektywna, bo z tego co piszesz nie wynika żeby Twój chłopak był dojrzały :ehem: :ehem: :ehem:



paolkka - 2009-11-09 16:40
Dot.: wspólne zamieszkanie-jak często seks??
  Dojrzaly chlopak w wieku 19 lat !! a to dopiero smieszne, dziewczyno moze uczylas sie juz na biologii moze nie... w kazdym badz razie dowiedz sie co taki chlopak w jego wieku ma w glowie i nie daj sobie mydlic oczu... nic dziwnego ze ma caly czas ochote na sex to akurat w jego wieku normalne, ze nie mysle o niczym innym ... i jeszcze dlugo dlugo tak bedzie ...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com