Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

Wstrętne babsko !!! Wrrrr !!!



stokrotka_to_ja - 2005-03-19 09:24
Wstrętne babsko !!! Wrrrr !!!
  Z góry przepraszam,że będzie nerwowo,ale już nie wytrzymuję!Kiedyś poruszałam już tutaj ten temat,po jakimś czasie sytuacja się poprawiła,a teraz jest gorzej niż kiedykolwiek. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon30.gif Mam cudownego mężczyne,fajną "jescze-nie teściową" ,sympatycznego "szwagra" ,i choleeernie wstrętną jego żonę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif Dziewczyna jest w moim wieku i na kazdym kroku stara sie sprawić mi przykrość. Zupełnie bez powodu,bo nigdy jej nie dokuczyłam,nie była niemiła czy cos takiego,mimo tego,że ona nieraz zachowywała się niezbyt uprzejmie. Usmiecha się i wbija mi szpile kiedy może http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif Już nie mam siły.Nie wiem co robić. We wtorek mój M miał urodziny, i życzyła mu "fajnej dziewczyny".Kiedy odbieram go z pracy (ona tez pracuje blisko i czasem wracaja razem) rzuca komentarz w stylu "ja chciałam z nim wracać" , albo "znowu nam przeszkadzasz". Kiedy jego mama mówiła coś tam o kochaniu skomentowała "i bratową masz kochać" a kiedy M odpowiedział "lubić platonicznie" stwierdziła,że nie tylko platonicznie. Wczoraj umówiłam się z jego Mama ,że pomogę przygotowywac jej urodziny "teścia",a przed chwilą zadzwoniła,że A już tam jest (miała być w pracy,specjalnie wzieła wolne http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon23.gif ) Po prostu nie mam już siły http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
Mój M interweniuje za kazdym razem ,kiedy ona zaczyna swoje gierki,ale nie chcę,żeby wiecznie mnie "osłaniał". Poza tym to są niby "żarty" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon32.gif i nie moge zareagować ostro (albo mogę? ) Wiem,że jego mamie zalezy,żebyśmy mieli we czwórkę dobry kontak (jej dwaj synowie + ich kobiety) i mi też ,ale nie mam ochoty dłużje tego znosić.
Przepraszam za taki chaotyczny wywód. Musiałam to z siebie wyrzucić. Jak znacie jakieś spodoby na takie babszytle to podzielcie sie nimi http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif




nimfetka - 2005-03-19 09:29

  ojj Stokrotko!ja się nie podziele bo takich doświadczen nie mam.wiem,że może to głupio zabrzmi ale ..może ona coś czuje do Twojego faceta??wiem,wiem na pierwszy rzut oka to może być smieszne ale..nigdy nic nie wiadomo!
myślę,że nie denerowałabym się naprawde,nie krzycz ale gaś ją w sposób inteligentny!
np jakiś chamski tekst do Ciebie powie a Ty jej na to przy wszystkich nie wazne naprawde przy kim jestes a jeszcze lepiej by było gdybyś powiedziała to przy przyszłych teściach...powiedz X dlaczego jesteś tak wredna i niemiła w stosunku do mnie,zazdrościsz mi czegoś,bo nie wiem o co Ci chodzi.Ja bym tak zrobiła.
Stokrotko bardzo Ci wspołczuje to musi byc wydra
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif



stokrotka_to_ja - 2005-03-19 09:43

  Nimfetko,właśnie tak to wygląda http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon41.gif jakby cos do niego czuła,albo raczej jakby chciała zwrócić na siebie jego uwagę.Zanim zaczelismy sie spotykać poświecał jej trochę czasu,ale w typowo kumpelski sposób (naprawa komputera ,czy wypad z nia i bratem na piwo)W tej chwili jest bardziej skupiony na mnie i tym na poczatko sobie tłumaczyłam jej zachowanie,że nie może się "przestawić" ale mineło prai=wie połora roku odkad jesteśmy razem i jest coraz gorzej http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
"Tesciowa" zwróciła jej uwagę ,kiedy na jej urodzinach zapytała mojego M "kochanie,co mi kupisz na walentynki ?" ale wytłumaczyla sie,że to taki żart. Metodę ze spokojną i rzeczową odpowiedzą,która mogłaby ją zawstydzić wypróbowalam. Niestety nic nie daje,bo ona udaje wtedy słodką idiotkę "ja nie chciałma,sory,nie wiedziałam,to był żart". Co ciekawe kiedy jestesmy same,potrafimy sie jakoś dogadac(wlasciwie to juz teraz nawet nie,ale przed świetami BN szukałaysmy razem prezentu dla teściów i było znośnie).
W ogóle jej nie rozumiem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif



Marilyn - 2005-03-19 09:44

  Ignoruj lub odpowiadaj dokładnie takimi samymi tekstami..Nie daj sie wyprowadzic z rownowagi, nie pokazuj po sobie, ze Cie to rusza.Pwoeidz jej w towarzystwie ze jest załosna. Jesli raz stajesz w roli ofiary druga osoba czuje sie jeszcze pewniej i na wiecej sobie pozwala. To jedyny sposob by sobie dała spokoj.Powodzenia




stokrotka_to_ja - 2005-03-19 09:49

  Tak,masz rację,że jesli stanę w pozycji ofiary,to ona poczuję się pewnie. Obawiam się tylko tego,że ona zrobi z siebie ofiarę ,a ja wyjde na tą "be". W kazdym razie dzięki za radę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif



rzastin - 2005-03-19 09:55

  nimfetka napisał(a):
> ojj Stokrotko!ja się nie podziele bo takich doświadczen nie mam.wiem,że może to głupio zabrzmi ale ..może ona coś czuje do Twojego faceta??wiem,wiem na pierwszy rzut oka to może być smieszne ale..nigdy nic nie wiadomo!

Ja pomyślałam dokładnie o tym samym! Dziewczyna cierpi chyba na niedobór uwagi i może chce sobie to zrekompensować na Twoim facecie. Wg mnie, jest o Ciebie zazdrosna i dlatego tak Ci dogryza. Możesz jej powiedzeć, że nie życzysz sobie takich komentarzy, nie musi to być 'oko w oko', możesz to zrobić nawet przy Twoim facecie. A może porozmawiaj z teściową, zwróć jej na to uwagę? Dobrze mieć teściową po swojej stronie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif Gdyby teściowa w towarzystwie zwróciła uwagę tej jędzy, to by jej poszło w pięty http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif. Z nią samą nie ma co gadać, bo i tak obróci to przeciwko Tobie.
Pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



Lazy_Morning - 2005-03-19 09:59

  Ojjjj... wredne, infantylne i żałosne babsko http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/baba.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon32.gif Ciekawi mnie jedno, Stokrotko- co na to wszystko Twój przyszły szwagier? Nie przeszkadza mu, że jego żona zachowuje się niejednoznacznie i robi z siebie widowisko? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon21.gif
Przyszło mi do głowy, że może najlepszym wyjściem byłoby sprytnie i dyskretnie doprowadzić do takiej sytuacji, kiedy ona sama się ośmieszy "publicznie"- ale jak- nie mam pojęcia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon41.gif Nigdy nie doświadczyłam czegoś podobnego.
Życzę cierpliwości http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif Jedna rada- nigdy nie zniżaj się do jej poziomu!



bunny-pie - 2005-03-19 10:10

  rzastin napisał(a):
> nimfetka napisał(a):
> > ojj Stokrotko!ja się nie podziele bo takich doświadczen nie mam.wiem,że może to głupio zabrzmi ale ..może ona coś czuje do Twojego faceta??wiem,wiem na pierwszy rzut oka to może być smieszne ale..nigdy nic nie wiadomo!
>
> Ja pomyślałam dokładnie o tym samym! Dziewczyna cierpi chyba na niedobór uwagi i może chce sobie to zrekompensować na Twoim facecie. Wg mnie, jest o Ciebie zazdrosna i dlatego tak Ci dogryza.

Identycznie to samo pomyslalam! Oj przykro mi, ze masz taka "szawgierke". Ona czuje cos to Twojego M. A co on wogule na to?



Ines1985 - 2005-03-19 10:15

  Jesli masz dobry kontakt z teściowa to moze powiedz jej o tym problemie?
Powiedz ze jest Ci przykro, ze Cie to meczy i nie wiesz co zrobic bo nie chcesz byc niegrzeczna...

Ja mam taką teorię: ta dziewczyna po prostu ma jakies kompleksy. Albo raczej miala... I teraz wyżywa się na niewinnej osobie, którą uwaza za gorsza od siebie. Podejrzewam ze kiedyś ją ktoś traktowal z wyzszoscią i teraz probuje sobie to odbić.
Uwaza sie za lepsza od Ciebie bo na swoj sposob byla pierwsza w zyciu twojego chlopaka... I ma tez nieco mocniejsza pozycję w jego rodzinie - w koncu jest już żona twojego szwagra.
Stąd jej nadmierna pewnosc siebie.
Czuje w tobie zagrozenie...

Ale to wszystko co robi i mowi jest niedopuszczalne http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/baba.gif

Powiem Ci szczerze, ze ja bym nie wytrzymala i na pewno bym jej cos odszczekneła. Nic chamskiego, ale takiego zeby jej w pięty poszło. Chociaz raz, zeby widziala ze nie z kazdego da sie zrobic ofiarę.

Trzymaj sie dzielnie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
Nie daj sie tej lafiryndzie...

Tez mnie ciekawi co jej maż na to wszystko.



stokrotka_to_ja - 2005-03-19 10:18

  Kochane Kobitki http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
Mój M kiedyś to ignorował,uważal,że ona tak zachowuje sie w stosunku do wszystkich Kiedy z nim porozmawialam zaczął się nad tym zastanawiać i ucinac te jej "wycieczki" czasem w żartach,czasem ostrzej.
A jej mąż ...nie reaguje kompletnie. Kiedyś jak juz przesadziła ,powiedział jej,ze nie ma za grosz taktu,ale ogólnie go to nie obchodzi. Może ona czuje się przy nim niedowartosciowana i dlatego tak sie zachowuje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon21.gif



ewunia2 - 2005-03-19 10:24

  Po pierwsze wg. mnie nie możesz dać się wyprowadzić z równowagi, musisz niestety tak grać aby nie zauważyla że Cię to dotyka.
A po drugie uważam że nic tak na człowieka nie działa jak IGNOROWANIE, naprawdę zero reakcji , trakowanie jej TAK JAKBY JEJ NIE BYŁO.Ona mówi i zero z Twojej strony, jeśli bedzie tak nie poważna to zrobi z siebie "wariatkę" i wszyscy to zauważą.Ty nie będziesz źle odebrana bo nic nie powiesz a o niej już sobie pomyślą .Wierz mi albo zrozumie, że na Ciebie nie działają jej gierki i da sobie spokój po jakimś czasie albo dalej sama będzie się pogrążała.No ale to już nie Twój problem.Rób wszystko normalnie, normalnie się zachowuj, ale tak jakby jej nie było w Twoim otoczeniu.Jestem ciekawa reakcji i nie poddawaj się http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif



bunny-pie - 2005-03-19 10:27

  Hmm, moze byc tez tak jak u znajomej:
Dziewczyna znala pewnego facety, ale nie chciala z nim chodzic. Wiec on chodzi teraz z jej siostra aby byc blistko niej!
Moze wlasnie Twojej szwagierce podobal sie Twój M. Ale on nic do niej nie czul, tylko przyjazn, to ona ma teraz jego brata, jest blisko Twojego M ( tak jak chciala) i zazdrosna o Ciebie!
To moja teoria http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



stokrotka_to_ja - 2005-03-19 10:28

  Coś jescze na temat jej męża...to dość skomplikowane (albo nie) .Kilka miesiecy zanim ją poznał zdradziła godziewczyna z która był kilka lat.Po pól roku spotykania sie z A zamieszkał z nia,po niecałym roku wzięli ślub. On do tej pory trzymie zdjecie swoje byłej w portfelu....Ślub mają cywilny (nie ze względu na przekonania,ale on stwierdził,ze kościelny wezmą "później") Nie chce też dziecka (a ona usilnie do teog dąży) Mam wrażenie jakby nie chciał się w 100% związać...
A drugiej strony lata koło niej,czasem usługuje jak ksieżniczce,i wiem,że ją kocha.
Czasem mi jej szkoda,bo widze,że jej brakuje np.jego czułości,ale wiedziała jaki jest...Ma po porstu taka naturę ,jest mniej wylewny w porównaniu do mojego M.
Zapętliłam,ale wydaje mi się że w tym gdzies tkwi przyczyna co nie znaczy,że ona ma prawo się tak zachowywać http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon30.gif



stokrotka_to_ja - 2005-03-19 10:31

  Ooooo jak mi sie ta teria nie podoba http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif Ona mojego M poznała osobiście jak zaczeła spotykac się ze swoim (teraz)mężem. Może dopiero teraz doszla do tego,którego z braci by chciała http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Czasm myślę,że najlepiej dwóch http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif



Ines1985 - 2005-03-19 10:32

  stokrotka_to_ja napisał(a):
> Coś jescze na temat jej męża...to dość skomplikowane (albo nie) .Kilka miesiecy zanim ją poznał zdradziła godziewczyna z która był kilka lat.Po pól roku spotykania sie z A zamieszkał z nia,po niecałym roku wzięli ślub. On do tej pory trzymie zdjecie swoje byłej w portfelu....Ślub mają cywilny (nie ze względu na przekonania,ale on stwierdził,ze kościelny wezmą "później") Nie chce też dziecka (a ona usilnie do teog dąży) Mam wrażenie jakby nie chciał się w 100% związać...
> A drugiej strony lata koło niej,czasem usługuje jak ksieżniczce,i wiem,że ją kocha.
> Czasem mi jej szkoda,bo widze,że jej brakuje np.jego czułości,ale wiedziała jaki jest...Ma po porstu taka naturę ,jest mniej wylewny w porównaniu do mojego M.
> Zapętliłam,ale wydaje mi się że w tym gdzies tkwi przyczyna co nie znaczy,że ona ma prawo się tak zachowywać http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon30.gif

Ona na 100% Ci zazdrosci.



Ines1985 - 2005-03-19 10:36

  Tak sobie myslę... Starszy brat mojego chlopaka nie ma jeszcze dziewczyny...
Ciekawe jaka ona bedzie kiedy już ją bedzie mial http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif.
Mam nadzieje ze normalna http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



stokrotka_to_ja - 2005-03-19 10:38

  Możliwe,ale nie rozumiem tego http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif Ma męża,za którego chciała wyjść.Może on nie ma najłatwiejszego charakteru,ale zależy mu na niej. To ona raczej robi mu o wszytsko wyrzuty i czepia się" ty mnie nie przytulaaasz,nic mi nie kuuupiłeeesssss". Nie docenia tego,że ma go obok siebie kazdego dnia,że to ja wybrał,że z nią "wytrzymuje" i że ma na kogo czekać. Gdybym ja mogła być zmoim M w taki sposób nie miałabym czego komukolwiek,zazdroscić,bo chwile kiedy pomieszkiwalismy razem były cudowne,nawet jak sie kłocilismy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



stokrotka_to_ja - 2005-03-19 10:50

  Wyłączam nerwy i idę do "teściowej"...Zobaczy my jak będzie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



bunny-pie - 2005-03-19 10:57

  Daj znac, jestesmy ciekawe http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



DominikaS - 2005-03-19 11:24

  Nie ma się co zastanawiać nad powodami jej zachowania w stosunku do Ciebie czy Twojego chłopaka. Najważniejsze jest to, że Tobie się to nie podoba i że Ty czujesz sie w tym źle. Wydaje mi się że jeśli nie zareagujesz stanowczo teraz to w przyszłości, jeśli oficjalnie będziesz należała do tej rodziny, może to spowodować wiele niesnasek rodzinnych i sprawić Tobie wiele kłopotu. Uważam też, że nie należy wciągać w to całej rodziny - nie skarż się teściowej, Twój chłopak wie już jak jest, więc załatw tę sprawę sama. Umów się z tą kobietą w kawiarni na przykład, na jakimś neutralnym gruncie i wyłóż sprawę jasno i dokładnie. Powiedz że nie odpowiadają Ci takie żarty, nie zyczysz sobie tego i tego, nie chcesz żeby zachowywała się w ten sposób w stosunku do Ciebie i Twojego chłopaka. Powiedz jej, że chcesz aby Wasze stosunki układały się poprawnie. Powiedz że nie interesuje Cię jakie ma powody aby tak się zachowywać - po prostu ma z tym skończyć. Myslę że nie ma sensu uzywać gróźb:-) ale wyraźnie pokaż jej że jesteś silna i stanowcza. Uzywaj słów "chcę, nie chcę, nie zyczę sobie, " itp. Nie mysl o jej uczuciach i o tym czy się na Ciebie obrazi czy nie - to nie Twoja sprawa. Twoja sprawą jest zalatwienie sprawy tak, żebyś Ty czuła się w tej rodzinie dobrze. Ona musi sama poradzic sobie jakoś ze swoimi problemami - nie musisz brac tego na siebie.



FEMME_BANALE - 2005-03-19 11:31

  DominikaS napisał(a):
> Nie ma się co zastanawiać nad powodami jej zachowania w stosunku do Ciebie czy Twojego chłopaka. Najważniejsze jest to, że Tobie się to nie podoba i że Ty czujesz sie w tym źle. Wydaje mi się że jeśli nie zareagujesz stanowczo teraz to w przyszłości, jeśli oficjalnie będziesz należała do tej rodziny, może to spowodować wiele niesnasek rodzinnych i sprawić Tobie wiele kłopotu. Uważam też, że nie należy wciągać w to całej rodziny - nie skarż się teściowej, Twój chłopak wie już jak jest, więc załatw tę sprawę sama. Umów się z tą kobietą w kawiarni na przykład, na jakimś neutralnym gruncie i wyłóż sprawę jasno i dokładnie. Powiedz że nie odpowiadają Ci takie żarty, nie zyczysz sobie tego i tego, nie chcesz żeby zachowywała się w ten sposób w stosunku do Ciebie i Twojego chłopaka. Powiedz jej, że chcesz aby Wasze stosunki układały się poprawnie. Powiedz że nie interesuje Cię jakie ma powody aby tak się zachowywać - po prostu ma z tym skończyć. Myslę że nie ma sensu uzywać gróźb:-) ale wyraźnie pokaż jej że jesteś silna i stanowcza. Uzywaj słów "chcę, nie chcę, nie zyczę sobie, " itp. Nie mysl o jej uczuciach i o tym czy się na Ciebie obrazi czy nie - to nie Twoja sprawa. Twoja sprawą jest zalatwienie sprawy tak, żebyś Ty czuła się w tej rodzinie dobrze. Ona musi sama poradzic sobie jakoś ze swoimi problemami - nie musisz brac tego na siebie.

[b] Brawo Dominika! Tak, wlasnie tak zrob! Popieram w stu procentach.



Madziorka - 2005-03-19 11:53

  Stokrotko, powód zachowania twojej bratowej jest prosty, ona widzi w tobie zagrozenie poprostu jesteś od niej ładniejsza i mądrzejsza i mało tego że ona to zauważa to jeszcze zapewne mąż szepnoł jej kiedys słowko że jestes atrakcyjna albo fajna, po za tym musi cię lubić rodzina twojego chłopaka i z tądbierze się ta zazdrość, jak ciebie nie było to ona była oczkiem a teraz jest was dwie i bratowa czuje się nie zauwazana takie zachowanie to typowy syndrom kobiety zawistnej i zakompleksionej, myslę że nie masz co rozmawiać z przyszłą teściową bo ona nie jest ślepa i wszystko widzi, ignoruj bratową bo to zachowanie świadczy o niej. Myślę że powinnaś porozmawiać ze swoim chłopakiem żeby sobie nie pozwalał na takie teksty nawet w żartach, napewno jest on bardzo miły dla bratowej i dlatego ona sobie na to wszystko pozwala.



gemmini - 2005-03-19 12:36

  Ja również uważam, że ona jest zazdrosna o Ciebie, poprostu boi się, że odbierzesz jej osobie całe zainteresowanie jakie poświęcała rodzina męża. Pomysł jaki podsunęła DominikaS może się sprawdzić chociaż obawiam się, że na tego typu charaktery to nie działa. Skąd wiem ?! Podobny przypadek tylko w zdziebko innej postaci, która kiedy jest sama ze mną jest wprost służalczo uprzejma ale na tle rodzinnych spotkań...ohydna. Dlatego też nawet jeśli ją zaprosisz na rozmowę ona nawet Cię przeprosi i obieca poprawę ale nie licz na zmiany - taka natura. Napewno nie możesz czuć się gorsza od niej bo wszelkie Twoje słabości ona wykorzysta przeciw Tobie. Zawsze zachowuj się z klasą i pamiętaj - to ona się ośmiesza nie Ty, w sumie nie będziesz z nią dzielić życia. Trzymam kciuki za Ciebie i nie przejmuj się http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1glaszcze.gif



Alien - 2005-03-19 12:41

  Stokrotko troche wcinam się w twój wątek z moim problemem ale chciałam napisać jak to jest u mnie, bo mam trochę podobną sytuacje.
Chodzi o mojego brata dziewczynę i można powiedziec, że już niedługo przyszłą żonę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
Na poczatku jak ją poznałam to pomyślałam "o jaka fajna dzieczyna", jednak przy bliższym poznaniu okazało się zupełnie coś innego. Tak naprawde to nie wiem co ona do mnie ma, że jest taka złośliwa, bo ja jej nic złego nie zrobiłam. Jak się widzimy to zawsze mi docina, robi na złość i najgorsze jest to, ze buntuje wszystkich najbliższych przeciwko mnie. Jak jesteśmy przy moich rodzicach, lub jak ona jest z bratem i ja z nimi to zachowuje się zupełnie inaczej, wtedy udaje, że jest miła. Ale jak jestem z nią sam na sam lub są inne osoby jak np. mój mąż czy znajomi to zaczyna zachowywać się w stosunku do mnie zupełnie inaczej.Np. kiedyś mi powiedziała, że ma nadzieje, ze jak ona sie wprowadzi do tego domu to nie bede jej sie z mężem pod nogami pałetać bo i tak przezemnie jest ciasno (moj brat ma dwa pokoje, a my z męzem tylko jeden)Nie mogę się poskarzyć rodzicom bo jak narazie to oni uważają ją za cudowną i przesympatyczną osobę.
Denerwuje mnie to, że rządzi się u mnie w domu jakby wszystko należało do niej, ja nie zwracam jej uwagi bo...chyba jestem zbyt ugodowa i nie chce jej urazić, a zreszta wyszłoby na to, że to ja jej dokuczam(raz juz była taka sytuacja).Próbowałam poprawić nasze relacje ale poprostu z nią się nie da normalnie pogadać.
Stokrotko ja ci nie pomogę jak rozwiązać twoją sytuację, bo swoją mam podobną i kompletnie nie wiem co mam zrobić?? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif



gemmini - 2005-03-19 13:28

  Widzisz Zeta ja mam podobnie w sprawie tej osoby, która doprowadza mnie do szału. Również jestem zbyt ugodowa i nie potrafię być złośliwa, nawet jeśli ktoś wyrządzi mi krzywdę. Najgorsze jest to, że nawet jeśli porozmawiasz o tym z najbliższymi zbagatelizują całą sprawę i powiedzą, że to Ty jesteś zazdrosna. Swego czasu zdarzyła mi się sytuacja o której Ktoś już tu pisał czyli przez przypadek w towarzystwie osoba ta zrobiła z siebie pośmiewisko i wtedy mimo, że było tam kilku innych znajomych osoba ta obarczyła mnie winą za to, że zrobiła z siebie głupka, a wtedy nawet żebym chciała nie miałam z tym nic wspólnego. Tego nie można nawet nazwać trudnym charakterem mój facet nazywa to "pustostanem mózgowym".



agu.s - 2005-03-19 13:45

  Stokrotko spytaj jej sie przy wszystkich "czy zachowujac sie w ten sposob leczy swoje kompleksy" i oczywiscie nie rozwijaj tego tematu i nie daj sie podejsc. Zakoncz i juz http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gifconajwyzej usmiechnij sie, bo to Ty jestes gorą.



gemmini - 2005-03-19 13:53

  agu.s napisał(a):
> Stokrotko spytaj jej sie przy wszystkich "czy zachowujac sie w ten sposob leczy swoje kompleksy" i oczywiscie nie rozwijaj tego tematu i nie daj sie podejsc. Zakoncz i juz http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gifconajwyzej usmiechnij sie, bo to Ty jestes gorą.

Oooo to jest dobre, http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif już widzę minę tej panny. Tylko żeby zrozumiała.



stokrotka_to_ja - 2005-03-19 14:26

  Wróciłam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Oczywiscie bez komentarzy sie nie obyło http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/baba.gif. Ma do mnie pretensje,że ja chcę być "lepsza" ,że specjalnie zaproponowałam pomoc "tesciowej",żeby ja postawić w gorszym świetle... (to "tesciowa mnie poprosiła,ale nie ukrywam,ze sie cieszyłam na to,bo miło się z nia miesza w garach http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif )Zrobiła z siebie bidactwo,a ze mnie jędzę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif I jescze zapytała mama mojego M "czemu na nią nie krzyczałaś" (niby w żartach). Potem słysząc jak rozmawiam z "tesciową" o tym,że spodziewam sie przyrodniego braciszka albo siostrzyczki ( http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif)zaczela się dopytywać co i jak (a moja sytuacja rodzinna jes troszke inna niz standardowo -rodzice rozwiedli sie 12 lat temu i ułozyli sobie zycie z innymi osobami)i wyskoczyła z dziwnymi prestensjami,ze jej nikt nic nie powiedział http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon30.gif Jakby tego było mało zadzwoniła do mojego M (niby cos tam zapytac o komputer)i szczebiotała pól godziny mimo,ze nie mógł rozmawiać bo miał wykłady http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon32.gif
Sił brak...
A wieczorem wspólna impreza...mam nadzieje ,że przeżyje....



Mysia_ - 2006-08-04 20:11
Dot.: Re: Wstrętne babsko !!! Wrrrr !!!
  Stokrotko, wiesz co bym zrobila na Twoim miejscu? Powiedziała swojemu facetowi, żeby to on zareagowal. Jesli on bedzie odpowiadal na jej glupie i bezsensowne docinki, swoimi docinkami, wtedy bardziej ją to zaboli. Kiedy Ty zaczniesz odpowiadac na jej chore teksty to albo zrobi sie ofiarą a z Ciebie zołzę albo będzie większa wojna:] A jesli zauwazy ze Twoj TZ jej odpowiada na jej docinki, oczywiscie "zartobliwie", to ją to zaboli i zobaczy ze jemu tez sie nie podoba i musi skonczyc. Ale wredne z niej babsko grrrrrr:D



rob4cz3q - 2006-08-05 00:18
Dot.: Re: Wstrętne babsko !!! Wrrrr !!!
  patrz na ----------> date.
:D



Daenerys - 2006-08-05 22:21
Dot.: Wstrętne babsko !!! Wrrrr !!!
  Stary wątek...
a mnie zastanawia jak się sytuacja potoczyła :cool:



stokrotka_to_ja - 2006-08-05 23:13
Dot.: Wstrętne babsko !!! Wrrrr !!!
  Jakos samo rozeszło się po kościach :)
Ja przestałam zwracac uwage na jej gadanie,TŻ czasem jej coś przygadał i jakoś jest. Nawet nieźle :) Czasem z czyms jeszcze wyskoczy,ale nie przejmuję się.



marycha0033 - 2006-08-06 01:48
Dot.: Wstrętne babsko !!! Wrrrr !!!
  Nie czytałam wypowiedzi pozostałych Wizażanek. Przeczytałam tylko post Wizażanki zakładającej ten wątek i wywnioskowałam, że kobiecie o któej mowa w Twoim poście chyba podoba się Twój mąż... No cóż...



Daenerys - 2006-08-06 09:52
Dot.: Wstrętne babsko !!! Wrrrr !!!
  Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Jakos samo rozeszło się po kościach :)
Ja przestałam zwracac uwage na jej gadanie,TŻ czasem jej coś przygadał i jakoś jest. Nawet nieźle :) Czasem z czyms jeszcze wyskoczy,ale nie przejmuję się.
Miło to słyszeć :ehem:
Cieszy mnie to, że sytuacje z wątków się rozwiązują :jupi:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl
  • comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com