Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Wyrzuciłam po jednym użyciu
beliczek - 2006-06-17 21:03 Wyrzuciłam po jednym użyciu Wiem, że było wiele wątków ostrzegawczych ;) Mam na myśli kosmetyczne ekstremum, czyli wyrzciłąm coś do kosza po jednym, dwóch użyciach. Coś tak beznadziejnego, że nie dało się uzywać. W moim przypadku to: - balsam antystarzeniowy, ujędrniający skin-so-soft avon. Tan w fioletowym opakowaniu. NA skórze śmierdział jak wymiociny. Zaliczył kosz od razu. - serum virtual lift avon. Kto chciałby mieć pergamin na twarzy. - żel do mycia twarzy nivea do skóry mieszanej. Nie pieni się , nie myje, nie usuwa makijażu, beznadziejnie pachnie. Czego chcieć (albo nie chcieć) więcej. - krem do rąk glicea, wersja kwiatowa, skóra śmierdziała połączeniem kupy i wymiocin. Serio. Cytrynową wersję bardzo lubię, a raczej lubiłam bo po tych przygodach nie dałam się skusić. - krem do ciała pur blanca avon. Mazał się po skórze, fujj... ... Więcej przygód nie pamiętam. Nie wymieniam rzeczy, które mnie uczuliły, bo to inna para kaloszy. ennkaa - 2006-06-17 21:28 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Myślałam, myślałam i MAM!:D tusz do rzęs YR z serii luminelle. No nie dało się...nijak! kuki9 - 2006-06-17 21:33 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie wyrzucam kosmetyków.Nie po to wydaje na nie ciężkie pieniądze, żeby potem lekką ręką wyrzucić do kosza.Jeśli mi nie odpowiada nawet ekstremalnie oddaje mamie, koleżance, kuzynce.Może komus posłuży annemon - 2006-06-17 21:38 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Póki co chyba mam szczęście, bo tylko raz mi się zdarzyło, że wyrzuciłam coś po 1 użyciu:). Był to podkład Daxa dołączony do jakiegoś ich kremu. Po nałożeniu z każdą chwilą ciemniał i coraz bardziej pomarańczowiał, po prostu tragedia, a ja mam wyjątkowo jasną cerę. Bez żalu po 1 użyciu go wyrzuciłam, bo nic nie dało się z nim zrobić. Dobrze, że nic za niego nie płaciłam:). Z innymi kosmetykami nie było takich sytuacji, wszystkie zużywałam do końca, albo prawie do końca, a niektóre kupowałam kilka razy z rzędu. lemonka - 2006-06-17 21:41 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu kosmetyki AVON Pure Pore-Fection.. tragedia! jeszcze wiecej problemow ze skora mialam niz przed ich uzywaniem :/ natii4 - 2006-06-17 22:03 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie po jednym,a po trzech, nie wyrzuciłam, a oddałam mamie ;) Był to balsam waniliowy z Naturalsów z Avonu, który tak mni uczulił,że podrapałam sobie ciało do krwi :cry: Sathi - 2006-06-17 22:14 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu nie było jeszcze takiego który bym wyrzuciła ale totalny gniot to dla mnie żółty balsam garniera, zmęczyć go nie mogę od grudnia ;) CzarnyElf - 2006-06-17 22:52 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu -Maseczka z wit C ze sklepu Sally Beauty-wyrzucilam po jednym uzyciu-strasznie zajezdzala alkoholem -Krem Oliwkowy Zjaja-straszny zapach i wysyp pryszcy,straszna konsystencja-nie wyrzucilam jeszce lezy gdzies tam na dnie szuflady i sie kurzy,moze kiedys go zuzyje do nog ale pewnie nie:) -Flawless makeup Studio Gear-okropnosc maska na twarzy sciagniecie skory-oddalam mamie-moze jej przypadnie do gustu-szkoda mi bylo wyrzucac drogiego podkladu Duzo nietrafionych kremow i kolorowki oddalam bo mi nie pasowal sklad lub poprostu nie spelnil kosmetyk moich oczekiwan ale nie pamietam juz firm i nazw-ale nie byly to drogie rzeczy. Aaaa przypomnialam sobie-Meteoryty Winter Radiance sprobowalam moze ze 2 razy uczulily mnie,w koncu polowe wymienilam,teraz leza i zastanawiam sie co z nimi zrobic-pewnie oddam albo wymienie. MagJa - 2006-06-17 23:09 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Generalnie staram się nic nie wyrzucać, a raczej oddawać/wymieniać,sprzedawać to, co mi wybitnie nie służy, ale przypominam sobie 4 takie traumy kosmetyczne: - zestaw do depilacji woskiem na ciepło w formie roll-on, bodajże Veet - ani jednego włosa mi nie wyrwał, cała się tym ukleiłam, ale koniec końców nie wyrzuciłam, a sprzedałam za jakieś śmieszne pieniądze na naszym Targowisku (jak jeszcze można było sprzedawać) - cienie do powiek w kremie Constace Carroll -nie trzymały się powieki nawet minutę - kosz - żel do golenia dla kobiet Rossmann - pierwszy jaki wyszedł pod ich szyldem - z opakowania wystrzeliwał "makaron spaghetti", nijak się nie dało na tym czymś ogolić - kosz - nafta kosmetyczna - włosy miałam po niej na maxa wysuszone (co mnie dziwi do tej pory) - kosz guia - 2006-06-17 23:27 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie wyrzucilam, a oddalam od razu: ->talk do ciala avonu- łomatko co to bylo:eek: ->tak zachwalana przez wiele osob zel-pianka do mycia twarzy Vichy, wysuszyla mnie przeepotwornie;) ->krem na naczynka Rosalic LRP- uczulenie:rolleyes: ->krem na naczynka AA- znowu uczulenie. Coś mam do kremow naczynkowych;) ->krem pod oczy AA (nie pamietam dokladnie jaki) Generalnie kosmetyki AA Oceanic dla wrażliwców uczulaja mnie za kazdym razem:] wiec od ładnych paru lat uciekam od nich edit: alez urocza liczba postow:admin: beliczek - 2006-06-17 23:34 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez lemonka kosmetyki AVON Pure Pore-Fection.. tragedia! jeszcze wiecej problemow ze skora mialam niz przed ich uzywaniem :/ żel do mycia twrzy z tej linii też wyrzuciłam po jednym użyciu. Wyrzuciłam też żel do mycia tłustej skóry sorayi. Ja z natury jestem bardzo oszczędnąosobą i z bólem serca wyrzucam kosmetyki. Kiedy jednak coś śmierdzi strasznie, itp. nie mam sumienia dać go mamie, koleżance, itp. ;) midori - 2006-06-17 23:42 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie wyrzuciłam do kosza, ale na dno szuflady, kurzą się i straszą. Brrr. - Avon spray nabłyszczajacy do włosów - użycie tego można polecić najgorszemu wrogowi na 5 minut przed randką - cudowny efekt smalcu zalatującego Sidoluksem gwarantowany :D - cienie do powiek Joko Winter Glamour, nie da się tego nałożyć na powiekę i przy okazji nie umazać skutecznie siebie i otoczenia brokatem - odżywka do włosów melonowa Forte Sweden - w wypadku nieposiadania sprayu Avonu można go zastąpić, daje dość podobny, acz nie tak naturalny, efekt smalcu na włosach. :D CzarnyElf - 2006-06-17 23:43 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez guia Nie wyrzucilam, a oddalam od razu: ->talk do ciala avonu- łomatko co to bylo:eek: ->tak zachwalana przez wiele osob zel-pianka do mycia twarzy Vichy, wysuszyla mnie przeepotwornie;) ->krem na naczynka Rosalic LRP- uczulenie:rolleyes: ->krem na naczynka AA- znowu uczulenie. Coś mam do kremow naczynkowych;) ->krem pod oczy AA (nie pamietam dokladnie jaki) Generalnie kosmetyki AA Oceanic dla wrażliwców uczulaja mnie za kazdym razem:] wiec od ładnych paru lat uciekam od nich edit: alez urocza liczba postow:admin: o tak zgadzam sie-mialam kilka probek kosmetykow AA oceanic i tez mnie uczulaly, beliczek - 2006-06-17 23:44 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez midori Nie wyrzuciłam do kosza, ale na dno szuflady, kurzą się i straszą. Brrr. - Avon spray nabłyszczajacy do włosów - użycie tego można polecić najgorszemu wrogowi na 5 minut przed randką - cudowny efekt smalcu zalatującego Sidoluksem gwarantowany :D - cienie do powiek Joko Winter Glamour, nie da się tego nałożyć na powiekę i przy okazji nie umazać skutecznie siebie i otoczenia brokatem - odżywka do włosów melonowa Forte Sweden - w wypadku nieposiadania sprayu Avonu można go zastąpić, daje dość podobny, acz nie tak naturalny, efekt smalcu na włosach. :D Dno szuflady tudzież półka w łazience...skąd ja to znam :rolleyes: Bardzo często zanim zdecyduję się na wyrzucenie kosmetyku do kosza "kwitnie" on jakiś miesiąc i straszy :D midori - 2006-06-17 23:48 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez beliczek Dno szuflady tudzież półka w łazience...skąd ja to znam :rolleyes: Bardzo często zanim zdecyduję się na wyrzucenie kosmetyku do kosza "kwitnie" on jakiś miesiąc i straszy :D Ja zazwyczaj chowam je dość głęboko, żeby mnie nie straszyły, o sprawie kompletnie zapominam i dokopuję się do nich często po długim okresie, bywa, że są już wtedy przeterminowane. :o Chociaż wtedy łatwiej wyrzucić. ;) paulinka_vel_paulinka - 2006-06-18 09:36 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie będe oreginalna.....produkt z Avonu, już nie pamiętam konkretnie ale to była maseczka z ogórka!!! Po niej wyskakiwały mi średnio 1/2 paskudne ogromniaste pryszcze!! paula00 - 2006-06-18 10:10 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu hmmm Avon ostnio schodzi na psy widze ... - krem antystresowy z Avonu po nim moja twarz doslownie plonela :eek: :hot: chyba juz nie robia tego gowna nawet :cool: - tusz ekstremalnie podkrecajacy Avon normlanie wysech beznadzieja :nie: -Spehora zel pod prysznic truskawkowy fakt ladnie pachnie ale tylko chwile uczucie jakbym sie myla plynem do naczyn :cool: -szampony do wlosow Avonu i inne odzywki moge po nich robic smalec do chleba :cool: Mariti - 2006-06-18 10:16 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Było wiele produktów które wspominam koszmarnie, ale kilka z nich tylko ( byc może dzięki mojej naiwności, ze z tamtymi jeszcze coś da się zrobić) trafiło do kosza: -balsam Avon "koszyk borówek", nie zniosłam chemicznego zapachu, zero efektu , skóra była w gorszym stanie niż przed użyciem -Nivea,Woda ( 4 żywioły) żel pod prysznic, okropny ( meski )zapach, strasznie wysuszył mi skórę -Avon Herbal care, szampon 2 w 1 z pokrzywa i szałwią - to co zrobił z włosami po pierwszym i jedynym użyciu wyglądało nieciekawie..bardzo nieciekawie -Oriflame, Extra Volum, tusz pogrubiający-to było bardzo bardzo dawno temu, ale pamietam, ze był tragiczny To tyle...oczywiście nie licze większości szamponów drogeryjnych i odzywke, które zazwyczaj juz po jednym użyciu oddawałam mamie lub znajomym.Ale przyznam , że miałam kilka gorszych kosmetyków, którym, jak pisałam wyżej dawałam szansę.) choć potem i tak lądowały w koszu, lub u kogos innego) Voodia - 2006-06-18 10:22 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Od wczoraj myślę, próbuję sobie przypomnieć i ...nic nie przychodzi mi do głowy. Czyżbym była aż taką sknerą?:eek: :lol: moee - 2006-06-18 10:22 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu z kosmetykow to nie wyrzucilam jeszcze niczego bo kupuje od lat takie same i sprawdzone przeze mnie :ehem: psikaczow zapachowych(czytaj prefumy) sie zawsze wyzbywam bo mi sie szybko nudza( nie wyrzucam) najczesciej korzystaja na tym moja siostra i kolezanki :) za to szmpony do wlosow to koszmar u mnie i najszczesciej po dwoch umyciach nimi wlosow przeznaczam je do mycia podlog :D Noor - 2006-06-18 11:10 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu W zasadzie nic nie wyrzucam, tylko uszczęśliwiam znajome mi osoby, którym mój bubel mógłby pasować (nie wymienię tu kosmetyków, które mnie uczulają, bo nie jest winą producenta, że ktoś ma na coś alergię, następnym razem niech po prostu nie kupuje kosmetyku ze swoim alergenem, zamiast rozpaczać na forach), a kosmetyki, których pozbyłam się po pierwszym użyciu przypominam sobie tylko trzy:
ja=) - 2006-06-18 11:16 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu nie pamietam co ostatnio wyrzuciłam ale napewno nie jedną rzecz z avonu, który jest beznadziejny - juz nie kupuje kosmetykow z avonu albo oriflame nie dosc ze trzeb ana nie czekac to jeszcze są beznadziejne God_give_me_truth_in_me - 2006-06-18 11:27 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Oj tak.. pamietam,jak kiedyswyprobowalam balsam arabian glow avonu..mial nadawac sliczny kolor opalenizny.. a nadawał brunatno czerwoną maź ,ktorej nie dalo sie zmyc.. tragedia. dobrze,ze wyprobowalam na nadgarstku,a nie nalozylam od razu na cale cialo :cojest: drugie co wspominam ( nie licze uczulaczy,bo bylo ich mnostwo) to "szminka" firmy sensique z drogegii natura.. to był koszmar. ja=) - 2006-06-18 12:23 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu z sensique mialam kiedys jakis cien albo puder nie pamietam ale tez odrazu polecial do kosza Aribeth - 2006-06-18 12:31 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Kupiłam kiedyś intensywna maskę odżywcza Dove i jedyne co w niej było intensywne to zapach. :crazy: Był tak mocny, ze nie mogłam wytrzymać! Nawet po umyciu włosów nadal wyjatkowo mocno pachniały (dobrze, ze nie był to zapach nieprzyjemny) aż bolała od tego głowa... God_give_me_truth_in_me - 2006-06-18 12:36 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez ja=) z sensique mialam kiedys jakis cien albo puder nie pamietam ale tez odrazu polecial do kosza Mi akurat cienie tej firmy bardzo pasują :ehem: ale ta szminka..to coś , to był koszmarek. Ciebie mogę polecić. God_give_me_truth_in_me - 2006-06-18 12:36 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez ja=) z sensique mialam kiedys jakis cien albo puder nie pamietam ale tez odrazu polecial do kosza Mi akurat cienie tej firmy bardzo pasują :ehem: ale ta szminka..to coś , to był koszmarek. Cienie mogę polecić. Ines-ka - 2006-06-18 12:46 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Żel antybakteryjny na noc Clearasil :eek: Na nosie mam po nim okropne pęknięte naczynko, a na policzku poparzył mi skórę Flos-lek krem do cery naczyniowej, jedna próbka i o jedną za dużo! Koszmar... Cała czerwona chodziłam :eek: Ines-ka - 2006-06-18 12:48 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Szampon Avonu Naturals mango i róża. Jak ktoś lubi siano to polecam. Będzie miał siano na głowie :cool: ja=) - 2006-06-18 13:05 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu po godzinie po tych cieniach zostawała tylko rozmazana kreska.. pamietam mialam jeszcze lakier z tej firmy to rano pomalowalam paznokcie a wieczorem juz musialam zmywac God_give_me_truth_in_me - 2006-06-18 13:20 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu [quote=ja=)]po godzinie po tych cieniach zostawała tylko rozmazana kreska.. :( szkoda,ze Ci nie przypasowały. ja mam sprooro tych cieni ,z borkatem, bez i powiem ,że są fajne. Ale to roznie bywa :/ kiedys np uzywalam palety RUBY ROSE tzn podkradalam siostrze ;) i strasznie mi sie podobaly te cienie i fajnie sie trzymały , kupilam je sobie ostatnio i są koszmarem.. zmieniaja sie te kosmertyki z czasem może :confused: Kate30 - 2006-06-18 13:38 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Ja mam na koncie sporo kosmetycznych wpadek zakończonych lądowaniem w koszu na śmieci. Jak coś moim zdaniem nadaje się do śmieci to nikomu tego nawet nie poponuję. Więc uwaga lista może być długa. Najświeższy pasażer to: - Nivea - pomadka słoneczna - koszmar Starsze to np. - Eris - krem ekran przeciwsłoneczny spf 90+ - nawet do stóp się nie nadawał - Iwostin - kostka dermatologiczna do mycia - przesuszała i podrażniała moją skórę, którą na ciele mało co rusza - AbacoSun- woda termalna z serii wulkanicznej - zepsuł się atomizer po kilkunastu użyciach, wody nie udało mi się wydobyć z opakowania- 70zł w kosz, podobny los z tego samego powodu spotkał prawie nową wodę termalną Iwostin :mad: - Neutrogena - krem do ciała i twarzy w okrągłym pudełeczku - wysuszał jak diabli, więc oszczędziłam go nawet moim stopom, które zwykle częstuję wszystkimi mazidłami z czarnej listy. Kasia_L - 2006-06-18 13:47 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Z mojej półki wyrzuciłam (czyt. tudzież oddałam w dobre ręce komuś, kto chciałby wypróbować na własnej skórze :rolleyes:): Eva Natura Zioła Polskie, Odżywczo-nawilżająca maseczka do twarzy i dekoltu -> efekt pieczenia i szczypania. Soraya - krem ze złotymi drobinkami do twarzy -> wysyp czerwonych plamek po użyciu. nuitarii - 2006-06-18 13:59 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu - Avon - Wszystkie tusze do rzęs - Avon - Balsam do ciała soft & coś tam - Lumene - Balsam do ust spuchniętych bonec - 2006-06-18 14:00 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu niektóre z kosmetyków, które wymieniłyście to jedne z moich ulubionych :D jaki ten świat dziwny ;) zaczarovana - 2006-06-18 14:19 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie wyobrażam sobie, żeby kupić coś za sporą kasę a potem to wyrzucić...no, chyba że ktoś ma drukarkę do pieniędzy.. Dla mnie taka reakcja jest conajmniej dziwna, bo tak jak napisała bonec jednym coś pasuje innym nie i zawsze można komuś zrobić prezent, niespodziankę albo zużyć do czegoś innego... to takie moje zdanie :) nie jestem sknerą ani nie jestem jakaś uboga (no, chyba że po zakupach :D) anusia-87 - 2006-06-18 14:24 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Co do wspomnianych wcześniej cieni Sensique, to ja również bardzo je lubię :) Z tego co sobie przypominam, to kiedyś kupiłam sobie balsam [nie pamiętam firmy...] pachnacy migdałami. Jednak gdy się nim posmarowałam, czułam się jak chodzące ciasto ;) Nie przypadł mi do gustu również tusz do rzęs Avonu z serii Color Trend - taki fioletowy oraz pomadka z tej samej serii - kolor jakiś pomarańczowo-brązowy. Kosmetyki te dostała starsza siostra :D Ona chyba niczym nie pogardzi, więc nie musze wyrzucać ;) fuksjaa - 2006-06-18 14:29 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Chyba jedynie puder Constance Carroll, ale to i tak wieki temu... dora_angel - 2006-06-18 14:32 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Co prawda kosmetyków, które mi nie przypasowały nie wyrzucam od razu tylko oddaję komuś lub chowam do szuflady i po upływie jakiś 4 miesiecy czy przy gruntownych porządkach wywalam. A stało siętak z kosmetykami - taka mgiełka z avonu z brokatem niby o pięknym zapachu z serii chybatrend colour- to nei była mgiełka tylko galaretka która zapachem przypominała syrop na kaszel :) - błyszczyk w takiej szklanej buteleczce z kulką sephora girls, tragicznie mi wysuszał usta i do tego kulka się potwornie zacinała - krem do cery łojotokowej ze skłonnościa do łuszczenia pharmaceris t - jeszcze nie wyrzuciłam a odstawiłam, skora luszczy się ejszcze bardziej niż przed stosowaniem kremu :/ może to jakas reakcja alergiczna :/ - dezodorant w kulce Lancome bocage - nie wiem może po prostu jestem uprzedzona do dezodorantów w kulce, albo jestem jakas inna , raz użyłam, później cała się kleiłam i już więcej nie probowałam Tyle sobie narazie przypomniałam :) God_give_me_truth_in_me - 2006-06-18 14:40 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez anusia-87 Nie przypadł mi do gustu również tusz do rzęs Avonu z serii Color Trend - taki fioletowy oraz pomadka z tej samej serii - kolor jakiś pomarańczowo-brązowy. Kosmetyki te dostała starsza siostra :D Ona chyba niczym nie pogardzi, więc nie musze wyrzucać ;) :baba: racja! zapomnialam o tuszu Avonu z serii color trend - tragedia!! guia - 2006-06-18 14:58 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez Noor nie jest winą producenta, że ktoś ma na coś alergię, następnym razem niech po prostu nie kupuje kosmetyku ze swoim alergenem, zamiast rozpaczać na forach) Pewnie, że nie jest, tylko niech ten producent nie rozpisuje się tak ochoczo "krem hipoalergiczny; do cery nadwrażliwej; skłonnej do uczuleń", perfidne żerowanie na naiwności konsumentów;) Angel@ - 2006-06-18 15:21 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Prawie wszystko co miałam z Avonu po pierwszym lub kilku pierwszych użyciach lądowało w koszu. Na szczęście produkty tej firmy dostawałam za darmo i nie było żal. A zaliczam tu w szczególności: * antyprespirant On Duty bezzapachowy - smród nie do zniesienia * krem do ciała pączek róży - zamiast nawilżać totalnie mnie wysuszał * rosa do twarzy i ciała Planet Spa z białą herbatą - koszmarnie się lepi * maseczka nawilżająca z mlekiem i miodem z serii Naturals - wysypało mnie po niej na maxa * cała seria color trend - jest do d... * wszyskie ich pudry - uczulają mnie * lakiery do paznokci - totalna lipa lista jest o wiele dłuższa ale może dam spokój już tej firmie A poza Avonem to wyrzuciłam (bo nie mam komu oddawać): * tusz do rzęs Loreal (nie pamiętam nazwy taki w srebrnym opakowaniu) - strasznie sklejał rzęsy i do tego pozostawiał grudki, nijak nie dało się go po ludzku nałożyć * podkład z maybelline (ten w postaci musu) - wygląda strasznie sztucznie i postarza gdyż zbiera się w zakamarkach skóry * żel do mycia twarzy z Manhatanu - po jednym użyciu zeszła mi cała skóra z twarzy Mam wrażenie że to nie wszystko. Jak sobie jeszcze coś przypomnę to dopiszę. Noor - 2006-06-18 15:45 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez guia Pewnie, że nie jest, tylko niech ten producent nie rozpisuje się tak ochoczo "krem hipoalergiczny; do cery nadwrażliwej; skłonnej do uczuleń", perfidne żerowanie na naiwności konsumentów;) Eeee :p: ... czy któraś Wizażanka wierzy w takie zaklęcia?;) Nie ma kosmetyków 100% hipoalergicznych, bo alergie można mieć na wszystko praktycznie, podobnie, jak nie ma 100% niekomedogennych. Ja mam na przykład alergię na wodę termalną (i Avene i LR-P), która przecież obiektywnie jest hipoalergiczna i producent ma pełne prawo wypisać sobie taki sloganik na opakowaniu, bo co może uczulać w wodzie, która nie zawiera powszechnie uznanych alergenów? Ano coś może. Mnie uczulają w niej związki miedzi. bonec - 2006-06-18 15:50 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu po co wyrzucać, skoro jest targowisko na wizażu? :) a nóż-widelec ktoś ma inny gust:) Levander - 2006-06-18 16:06 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Oj tak, zdazylo mi się ... tusz do rzęs MS E.Lauder ... brrr ... Chciałam go komuś oddać, ale każdy kto spróbował pomalować sobie nim rzesy go nie chciał ;) nANcY:* - 2006-06-18 16:16 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Tonik C&C :mad: Dosłownie wypalił mi skóre! Dokładnie nie pamiętam nazwy bo to było 2 lata temu ale do dziś pamiętam jego wyczyn. margitta - 2006-06-18 16:27 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Ja już tak mam, że buble mie lubią:D Oj wiele kosmetyków okazuje się tragediami po przyjściu do domu. Ale to było wszystko przed KWC na szczęście:) Chociaż niektóre hity do dzisiaj mi nie pasują. Po pierwszym używiu poszły w odstawkę (jak mogłabym wyrzucać;) dopiero po przeterminowaniu się:D - żel do włosów kręconych firmy Rossman - próba oszczędzania. To jest najwiękse paskudztwo jakie miałam. Ma postać leistego kleju, lepi się do wszyskiego, śmierdzi intenstywnie chemią, po wyschnięciu tworzy bardzo mocną skorupę. Siup na półkę, - "balsam" do ust Oriflame w sztyfcie Aloe Vera - tak twardy, że nie udało mi się nałożyć na usta. Po kilkuminutowej męczarni usta podrażnione, trochę białawe, a cudo głęboko w szufladzie, - róż w płynie Avonu - roztarłam na twarzy kilkanaście warst tego wodnego roztworu, ale koloru nie zobaczyłam. Za to policzki jak pod skorupą - aż mi się śmiać z niego chciało:D - samoopalacz Dax Cosmetics w piance. Nie mam talentu. A szkoda, bo cała butelka leży i czeka na swój koniec, - kredka Eveline - zeszła, zanim się pomalowałam. Nie miałam cierpliwości jej znowu próbować nakładać, paula78 - 2006-06-18 16:57 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu nie mam niczego takiego byc moze dlatego ze nie kupuje Avonu a jak widac kroluje w tym wątku :D oddalam po 2 probach tusz diorshow -wyjatkowy bubel jak dla mnie :D Lovisa - 2006-06-18 17:05 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Podkład matujący z Carolla :p: W sumie nie dziwne, ale wydałam na niego zaledwie 12zł, wiec mogłam się spodziewać, ze bedzie do bani :D AGUŚ23 - 2006-06-18 17:33 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Pozdrawiam wszystkie Wizażanki. Co do przygód z kosmetykami to sobie nie przypominam żebym miała takie traumatyczne wspomnienia, ale chciałam się wypowiedzieć na temat kosmetyków z Avonu . Mają bardzo dobrą nazwę A WON Z NIMI . Są produkowane na sztucznych składnikach i wogóle nie działają, kiedyś je kupowałam, ale jak sie dowiedziałam, że więcej w nich chemii niz natury od razu je odstawiłam. Jeżeli mogę poradzić to ostatecznie wybierajcie juz Oriflame, one przynajmniej sa naruralne, ale wiadomo, że najlepiej kupowac w drogeriach kosmetycznych, gdzie kompetentna sprzedawczyni która nam doradzi. Ja np mam swój sklep z którego jestem bardzo zadowolona. CzarnyElf - 2006-06-18 17:46 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Przypomnialam sobie-Tonik Loreala Pure zone- wysuszyl skore na wior-uzylam moze ze 2 razy i wyrzucialm-bo nie mialabym sumienia komukolwiek go ofiarowac. bonec - 2006-06-18 18:28 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez CzarnyElf Przypomnialam sobie-Tonik Loreala Pure zone- wysuszyl skore na wior-uzylam moze ze 2 razy i wyrzucialm-bo nie mialabym sumienia komukolwiek go ofiarowac. mój ulubiony... :( CzarnyElf - 2006-06-18 19:04 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez bonec mój ulubiony... :( :) Bo to zalezy od rodzaju i potrzeb skory:) spojrzalam w Twoj profil-Ty masz skore normalna mieszana bez sklonnosci do alergii:)I Tobie moze sluzyc:) Ja mam sucha wrazliwa z duza sklonnoscia do alergii:( Dla przykladu gdy umylam twarz jeden raz mydlem siarkowym juz 4 dzien walcze z wysuszona cera i schodzaca z nosa skora a osobom z cera tlusta mieszana to mydlo sluzy. Ja na wszystko musze uwazac duzo rzeczy mnie podraznia i wususza. fuksjaa - 2006-06-18 19:18 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu O, zapomniałabym o: * toniku Czysta Skóra Garniera - pomimo tego, że mam skórę tłustą/mieszaną z tendencją do wyprysków to potwornie mnie wysuszył! * kremie matującym Czysta Skóra Garniera - beznadziejny! L_V - 2006-06-18 20:26 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez Noor Eeee :p: ... czy któraś Wizażanka wierzy w takie zaklęcia?;) Nie ma kosmetyków 100% hipoalergicznych, bo alergie można mieć na wszystko praktycznie, podobnie, jak nie ma 100% niekomedogennych. Ja mam na przykład alergię na wodę termalną (i Avene i LR-P), która przecież obiektywnie jest hipoalergiczna i producent ma pełne prawo wypisać sobie taki sloganik na opakowaniu, bo co może uczulać w wodzie, która nie zawiera powszechnie uznanych alergenów? Ano coś może. Mnie uczulają w niej związki miedzi. Otóż to, Noor ma rację. Wypisywanie że avon czu oriflame czy co innego to beznadziena firma jest bezcelowe, bo zawsze znajdą się osoby, którym akurat taki typ komsetyku bedzie odpowiadał. I po to masz Wizażanko oczy i umysł, żeby nie kupowac bezmyślnie, zachęcona reklamą, tylko poczytać, przeanalizowac skład [ok - w przypasku kosmetykow katalogowych to trudne]. Moje nietrafienia: Tusz L'oreal Architect - robił z rzes "owadzie odnóża." Błyszczyk Lumene - wysuszał usta Biała kredka do french manicure Sally HAnsen - wkład był zbyt twardy aby nim kolorowac plytke, drewno lamalo sie na drzazgi, kit. Błyszczyk Glam Shine L'oreal - wysuszenie ust + lepkosc + zmiana zapachu Pianka do mycia twarzy Happyderm l'oreal - mialam do cery suchej i wrazliwej, zafundowala mi luszczaca sie skore pod oczaami a mojej mlodszej siostrze liszajec pochodzenia komsetycznego. mialam koszmarne wyrzuty sumienia, ze jej oddalam ten badziew, dzieki bogu wyleczyla sie z tego - dlatego argument xe lepiej oddac niz wyrzycic uwazam za karygodny. pewnie, niech sie ktos inny meczy. Lakiery Constance Carroll - na 2 godziny Lakier Bourjois z wapniem - odpyskiwal po jednym dniu, nie tego spodziewam sie po lakierze za 40zl. crazy_girl_13 - 2006-06-18 20:38 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Seria kosmetyków Nivea Young. Powód: uczulenie :) bonec - 2006-06-18 21:14 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez fuksjaa O, zapomniałabym o: * toniku Czysta Skóra Garniera - pomimo tego, że mam skórę tłustą/mieszaną z tendencją do wyprysków to potwornie mnie wysuszył! * kremie matującym Czysta Skóra Garniera - beznadziejny! No widzicie?... Kolejny mój typ, który jest niedoceniany ;) Używam do czyszczenia cery albo serii czysta skóra Garniera albo Pure Zone L'oreal (to drugie rzadziej, bo niestety troszkę droższa...). Dziewczyny, apeluję jeszcze raz, nie wyrzucajcie kosmetyków! Od czego jest targowisko? ;) Hisoka - 2006-06-18 21:35 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu niezbyt często się maluję , więc iewiele znajduje sie na mojej czarnej liście: -balsam aloesowy z oriflame'u-zostawia białe ślady na ustach i potem mam uczucie "powłoczki" na wargach -krem oliwkowy ziaji-pachniał całkiem znośnie,ale skóra była po nim w kiepskiej kondycji -sztyft słoneczny do ust nivea-podobnie jak z tym aloesowym sylwiani - 2006-06-18 23:40 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez fuksjaa O, zapomniałabym o: * toniku Czysta Skóra Garniera - pomimo tego, że mam skórę tłustą/mieszaną z tendencją do wyprysków to potwornie mnie wysuszył! * kremie matującym Czysta Skóra Garniera - beznadziejny! siostra oddała go mamie do smarowania stóp, ale widzę, że nawet do tego celu trudno go jej zmęczyć, bo ciągle jest:D Rayne - 2006-06-18 23:52 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez sylwiani siostra oddała go mamie do smarowania stóp, ale widzę, że nawet do tego celu trudno go jej zmęczyć, bo ciągle jest:D Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać - nie matuje stóp mamy? :hahaha: Ja, jakbym miała wymienić wszystko, co mnie uczula, to by się niezła lista uzbierała - ale wcale nie uważam, że kosmetyk taki jest be, fuj a producent kłamie. Trudno, uczuleniowcy muszą się nauczyć rozpoznawać nieprzyjazne ich skórze składniki i tyle - nie mam pretensji. Kiedyś spuchłam nawet po wodzie termalnej LPR, trudno:) Po prostu - nie dla mnie. A co wyrzuciłam po jednym użyciu? Nic - wcześniej nietrafione kosmetyki wymieniałam z koleżankami, teraz - również na targowisku. Blisko było w przypadku toniku Olay o "łagodnej bezalkoholowej formule", który na kilometr tym alkoholem cuchnął - strasznie mnie wkurzył, był to zresztą ostatni raz, kiedy kupiłam kosmetyk przeczytawszy tylko opis na opakowaniu, a nie skład (w składzie alkohol jest na 3. miejscu:D). Ale też służy teraz jednej z koleżanek - i dobrze :). Auryna - 2006-06-19 08:27 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu U mnie do kosza poleciały: żel-pianka oczyszczająca do mycia twarzy L'Oreal Pure Zone-tragedia Podkład we fluidzie Rimmel Stay Matte-kolejna tragedia. mary poziomkowa - 2006-06-19 08:42 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu kosmetyków nie wyrzucam, tylko oddaję;) jak narazie trafiły mi się buble w postaci: Dulgon, balsam do ciała migdałowy, skusiła mnie cena, a potem myslalam, że sobie skóre ud zdrapie do mięcha;P maseczka do twarzy DaxCosmetics, Perfecta czysta cera. Na opakowaniu jest napisane, że jak maseczka zastygnie to zdejmujemy ją. Nie dodali tylko, ze zdejmuje się ją razem ze skórą twarzy :D szampon Avon [nie pamietam jaki], mialam probki, po umyciu wlosy mialam jak przetluszzone, a skora swędziala :( lakier Avonu, mialam jeden i oddalam. BUBEL. mimbi - 2006-06-19 08:59 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Tez nie wyrzucam, ale raczej nie dlatego, ze szkoda mi pieniedzy. Nie wyrzucam dlatego, ze tyle gustow, ile kobiet - mam sporo kolezanek, zawsze znajdzie sie jakas, ktorej kosmetyk przypasuje. Czasami robimy wieczorki na ktorych wymieniamy sie kosmetykami, ktore nam nie sluza. Zawsze, kiedy daje im cos w prezencie mowie, ze mi nie pasowalo i ze biora na wlasna odpowiedzialnosc. Najbardziej spektakularnym podarunkiem byly kolorowe zwierzatka z Sephory - dokladnie mowiac jeden rodzaj, mianowicie truskawkowe smoki. Smoki smierdzialy wymiocinami tak potwornie, ze nie dosc, ze ucieklam z wanny od razu i wietrzylam lazienke, to jeszcze raz a dobrze zniechecilam sie w ogole do truskawkowych kosmetykow i nigdy w zyciu juz tego nie kupie. Myslalam, ze z poziomkami jest inaczej, ale balsam Aquoliny tez mi strasznie smierdzial. Wyciagnela go ode mnie kolezanka w ciazy, nie chcialam jej go dawac, bo wiadomo, jakie kobiety w ciazy maja wyczulone powonienie, ale - ku mojemu ogromnemu zdziwieniu - mowila, ze to jedyny balsam do ciala, po ktorym jej nie mdli. Byc moze wlasnie kosmetyki truskawkowe lub poziomkowe przeznaczone sa dla ciezarnych? :) Durga - 2006-06-19 15:52 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Ja po kilku uzyciach wyrzuciłam: - żel punktowy na pryszcze Perfecta - Czysta cera/skóra czy coś w tym stylu - nie działa a śmierdzi więc szkoda kasy - krem do twarzy z zieloną herbatą Ziaja - błysk na twarzy, podraznienie - krem do depilacji Tanita - nie dośc, że badziew totalny to jeszcze mnie uczulił - pomadka Bebe - zapach powalający za to w smaku ochyda I jeszcze chyba oddam komuś balsam do ciała malinowy AA - jak wącha się z buteleczki to ma ładny zapach, ale po posmarowaniu ciała to normalnie odór aż przykro... Elwinga - 2006-06-19 16:06 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Na szczęście tylko dwa razy się mocno nacięłam. Raz to była maseczka żelowa BioBalans Ziai do cery mieszanej i tłustej. Ja mam właśnie mieszaną i bez skłonności do alergii... ale jak zmyłam maseczkę z twarzy, to zobaczyłam, że wyszły mi wielkie czerwone placki na policzkach, do tego gorące i piekące. Maseczka miała, według producenta, koić podrażnienia - hmmm... Chyba przez odwrócenie uwagi od podrażnień mniejszych za pomocą większych? :rolleyes: Dałam przyjaciółce, też o cerze mieszanej, której nic nie uczuliło i zużyła do końca, bardzo sobie chwaląc. Drugi raz to było mleczko do demakijażu Bielendy z botoksem - mama mi oddała, nie mogąc znieść zapachu. Ja za to nie zniosłam tego, co to zrobiło z moimi oczami - myślałam, że mi wyżre, dawno mnie tak nic nie piekło. Sprawdziłam potem (tj. po odzyskaniu wzroku...), czy można nim zmywać makijaż oczu i na opakowaniu napisano, że tak. :confused: Może można je było komuś zaproponować, ale zareagowałam emocjonalnie. :-) nnia*** - 2006-06-20 08:17 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu dla mnie porazka byla maseczka do wlosow morela i mandarynka z avonu.Miala niby nawilzac wlosy,a one sie robily jak siano i strasznie sie plataly. A szkoda bo miala taki ladny zapach .Oddalam siostrze magi01 - 2006-06-20 08:19 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu szampon do wlosow kreconyh, z Avonu. Gdy rano po umyciu spojrzalam w lustro, przerazilam sie: polowe wlosow mialam krecona a druga polowe prosta! totalna porazka :P Emi1234 - 2006-06-20 15:24 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu -balsam brązyjący Sorayi-po może 2 użyciach oddałam -balsam brązujący Kolastyny-też nic nie warto-ten akurat wogóle nie brązowił Little Angel - 2006-06-20 16:03 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie wurzucilam ,a oddalam-maske do wlosow Dove(w bialym opakowaniu)-okazalo sie,ze jednak nie dam rady zniesc tego mydlanego zapachu na wlosach.:ehem: isa666 - 2006-06-20 18:16 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Pianka do golenia Pharma CF - Venus :mad: http://www.wizaz.pl/produkty/baza/pr...p?produkt=4359 Szminka Shine Supreme Avonu :mad: monika83 - 2006-06-20 19:57 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu hehe, a mnie ten balsam malinowy AA bardzo sie podoba:) ale dostalam niedawno tusz bell, okropny, ale szkoda mi bylo go wyrzucic. po jakims miesiacu go otworzylam (bo nei moglam znalesc swojego) i byl calkowicie wyschniety. okropnosc szoopcia - 2006-06-21 13:10 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez beliczek Wiem, że było wiele wątków ostrzegawczych ;) Mam na myśli kosmetyczne ekstremum, czyli wyrzciłąm coś do kosza po jednym, dwóch użyciach. Coś tak beznadziejnego, że nie dało się uzywać. W moim przypadku to: - balsam antystarzeniowy, ujędrniający skin-so-soft avon. Tan w fioletowym opakowaniu. NA skórze śmierdział jak wymiociny. Zaliczył kosz od razu. - serum virtual lift avon. Kto chciałby mieć pergamin na twarzy. - żel do mycia twarzy nivea do skóry mieszanej. Nie pieni się , nie myje, nie usuwa makijażu, beznadziejnie pachnie. Czego chcieć (albo nie chcieć) więcej. - krem do rąk glicea, wersja kwiatowa, skóra śmierdziała połączeniem kupy i wymiocin. Serio. Cytrynową wersję bardzo lubię, a raczej lubiłam bo po tych przygodach nie dałam się skusić. - krem do ciała pur blanca avon. Mazał się po skórze, fujj... ... Więcej przygód nie pamiętam. Nie wymieniam rzeczy, które mnie uczuliły, bo to inna para kaloszy. mi by bylo szkoda tak marnowac pieniedzy hehe...odalabym komus a nie...a po drugie nigdy nie kupuje kosmetykow z avonu bo bylam kiedys rozczarowana nie dostalam tego co mialo mi sluzyc:| z avonu to tylko perfumy jak cos...wole kupowac w sklepach bo przynajmniej moge sprawdzic jak pachnie itp beliczek - 2006-06-21 14:22 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez szoopcia mi by bylo szkoda tak marnowac pieniedzy hehe...odalabym komus a nie...a po drugie nigdy nie kupuje kosmetykow z avonu bo bylam kiedys rozczarowana nie dostalam tego co mialo mi sluzyc:| z avonu to tylko perfumy jak cos...wole kupowac w sklepach bo przynajmniej moge sprawdzic jak pachnie itp Ja nie oddałam kosmetyków komuś z szacunku dla mamy, koleżanek i innych potencjalnych "odbarowanych". Dostają ode mnie rzeczy, które mnie uczuliły (jak wiemy rzeczy uczulające to kwestia indywidualna), które nie do konca były dobrane do moich włosów, cery i tak dalej. Mi też jest szkoda pieniędzy i w kwestii kosmetykówjestem oszczędną osobą. A jeśli chodzi o avon, to niektóre rzeczy majądobre. Jeżeli już coś jest tam kompeltnie beznadziejnego to własnie perfumy (poza "sheer rose" i "extraoridinary"). sylwiani - 2006-06-21 18:37 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez Rayne Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać - nie matuje stóp mamy? :hahaha: Ja, jakbym miała wymienić wszystko, co mnie uczula, to by się niezła lista uzbierała - ale wcale nie uważam, że kosmetyk taki jest be, fuj a producent kłamie. Trudno, uczuleniowcy muszą się nauczyć rozpoznawać nieprzyjazne ich skórze składniki i tyle - nie mam pretensji. Kiedyś spuchłam nawet po wodzie termalnej LPR, trudno:) Po prostu - nie dla mnie. A co wyrzuciłam po jednym użyciu? Nic - wcześniej nietrafione kosmetyki wymieniałam z koleżankami, teraz - również na targowisku. Blisko było w przypadku toniku Olay o "łagodnej bezalkoholowej formule", który na kilometr tym alkoholem cuchnął - strasznie mnie wkurzył, był to zresztą ostatni raz, kiedy kupiłam kosmetyk przeczytawszy tylko opis na opakowaniu, a nie skład (w składzie alkohol jest na 3. miejscu:D). Ale też służy teraz jednej z koleżanek - i dobrze :). może tak matuje, że nie może tego znieść:rolleyes: Hanka20 - 2006-06-21 18:50 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu olejek brązujący w żelu bielenda - okropny zapach, okropna klejąca sie konsystencja, brak efektu brązowienia. czyli calkowite dno:/ a takze krem garnier czysta skóra - tak mnie wybielił i wysuszył, ze szkoda gadac. wylądował w koszu bonec - 2006-06-21 20:08 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu aż się nie mogę nadziwić, ile dziewczyn zawiodło się na Garnier Czysta Skóra i L'oreal Pure Zone.... ilo16na - 2006-09-08 18:54 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Wiec mam pewna liste - toniki Johnson Johnson te na wagry, okropnie wysuszaja i wylalam( dostalam to w prezencie, zel z tej serii da sie uzywac a tonik porazka) - balsam kolorowy do ust z Avonu ten w rozowym opakowaniu, co to za go...? - balsam brazujacy Sopot- jedzie jak stare skarpetki i robil mi plamy - Zele do mycia twarzy z Serii Nastolatki, smierdzaca woda i wysuszacz:D - Oddalam siostrze:D krem tonujacy Nivea Visage strasznie ciemny i tlusty. - Szampon i odzywka Sunsilk do brazowych wlosow, za mocny zapach,cala szafka mi tym pachniala i az bolala glowa od tego. Jak cos sobie przypomne to dopisze.. obca - 2006-09-08 19:41 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu ja też raczej nie wyrzucam kosmetyków.. szkoda mi tych wydanych $ :) ale było sporo rzeczy które odstawiłam po 1 użyciu.. czołowe miejsce zajmują kosmetyki soraya - jakieś nawilżajace maseczki, rózne kremy - za każdym razem twarz gorąca, czerwona, podrazniona, ta firmę omijam szerokim łukiem inne: - balsamy brązujące - np. J&J - smugi okropne - balsamy Garniera - jakieś nieprzyjemne dla mnie - ostatnio odzywka Pantene - włosy sianowate - żel pod prysznic Avon SSS ujedrniający - skóra zrobiła się chropowata w dotyku - żele do włosów - rózne - sklejały i tłuściły no i ogólnie kremy do twarzy - większość drażni moją skórę i po 2-3 próbach max. odstawiam ne znosze tych nietrafionych zakupów :( ellena - 2006-09-08 22:35 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu -Tusz Extreme Definition Rimmela - jak dla mnie totalna porażka! Kocham tusze Rimmela, ale ten jest chyba najgorszym w ich historii! -Plastry do depilacji Tanita - zdecydowanie nie na moje nerwy, wydaje mi się, że depilacja nimi to sprawdzian dla charakteru (nic nie wyrywają) :-) -Krem do depilacji Rossman - oczywiście również nic nie usuwał -Szampon AVON-u z mandarynką - wcale się nie pienił... -pianka SUNSILK (różowa, do kręconych włosów) - po wysuszeniu miałam włosy jakby tłuste u nasady :-) tragedia *~An!@~* - 2006-09-08 22:55 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez kuki9 (Wiadomość 2102430) Nie wyrzucam kosmetyków.Nie po to wydaje na nie ciężkie pieniądze, żeby potem lekką ręką wyrzucić do kosza.Jeśli mi nie odpowiada nawet ekstremalnie oddaje mamie, koleżance, kuzynce.Może komus posłuży Dokładnie :ehem: Kiya - 2006-09-08 22:56 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Lumene Sky-FI Volume maskara z całym szacunkiem do tej firmy bo lubie ale gorszej szmiry w życiu nie widziałam. Nivea szampon+odżywka odbudowująca-koszmar minionego lata. bess - 2006-09-08 22:58 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu odzywki kallos nie wywalilam ale na pewno nigdy juz nie kupie mleczna i marchewkowa do niczego ,wlosy mam jak jak siano a na dodatek szybko sie przetluszczaja:mad: wskazówka - 2006-09-08 23:34 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Ja oddałam koleżankom którym posłużyły te rzeczy -krem pod oczy chyba ziaji - strasznie śmierdział, ale to było wieki temu :rolleyes: -maszynki do golenia z biedronki :D takie zielone - tempe jak cholera, nie da nic się tym zrobić -balsam do ciała i krem do rąk migdałowy z avonu, nie dość że nic nie robił, oprócz wysuszenia, to śmierdział za mocno migdałami -balsam do ust z avonu taki biały - śmierdzi nie do zniesienia -krem do rąk glicerynowy do rąk avon- nie mogę znieść tej tłustej powłoki, ale nadal stoi, czasami go użyję -krem aa do złuszczającej się skóry, czy jakoś tak - niby bezzapachowy a jakiś śmierdzący, zużyłam bo musiałam, ale to było dla mnie okropne hmm a reszta do zniesienia, ale też tych badziewi było, ale już nie pamiętam. edit: przypomniałam sobie o nafcie kosmetycznej, chyba nic gorszego do włosów nie ma oprócz tej nafty, włosy są klapięte i tłuste po niej, wyglad zmokniętej kury :mad: una creatura bella - 2006-09-09 00:03 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nigdy więcej: podkładu Rimmel Stay Matte tuszu Lycra Extend Margaret Astor (osypuje się, skleja etc., słowem: brrr) czarnego eyelinera w płynie tej samej firmy (pędzelek nawet w porządku, a to sam tusz jakiś taki cienkawy) potrójnych cieni z Avonu (twarde, słabo nasycone pigmentami, chyba najgorsze jakie wpadły mi w ręce) kosmetyków pielęgnacyjnych AA (aż mnie twarz zaswędziała na samo wspomnienie) serum-maseczki kasztanowej na naczynka Bielendy ( co to w ogóle jest :confused:) żel Fitomed do mycia suchej skóry też mnie niestety rozczarował (wysuszał) Pomadka - 2006-09-09 00:57 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Generalnie staram się nie wyrzucać kosmetyków tylko komuś je oddawać bądź przeznaczać je do innych celów. ;) Okropnie się zawiodłam na: - Nivea Visage, Kremowy żel do mycia twarzy z nawilżającymi mikrogranulkami, aloesem i rumiankiem (cera sucha i wrażliwa) Zostało mi mniej niż połowę tuby i kurzy się w łazience. :rolleyes: Dla mojej cery okazał się porażką 100-lecia. - Sopot balam brązujący Ziaji. Ludzie, ale tragedia! Uzyłam tego max. 5 razy. Złapałam kolor na skórze, wzięłam kąpiel i bylam cała w łaty jak krówka holenderka. Zamarnowało się 3/4 butli i w końcu wywalilam go, bo się przetreminowal. - Żel do mycia twarzy "kuracja wodna" z Sorayi. Okropnie się pienił, okropnie wysuszal, okropny intensywny zapach. Moja twarz po paru użyciach miala go dość, więc zaczęłam go stosować do mycia ciała... I ledwo go zmęczyłam. - Nabłyszczacz z Avonu. Zużywam go już 2 lata i jeszcze go pozostalo trochę w butelce. Niestety nie nablyszcza, nawet minimalnie, obciąża włosy i ma potwornie intensywny zapach, taki który przebija perfumy... - tusz z Avonu-mial taką klepsydrowatą szczoteczkę byl w katalogach dobre kilka lat temu, pewnie mało kto go już pamięta, ale mnie on bardzo szczypal w oczy-okropnie, a żadnym alergikiem nigdy nie bylam. Też się zmarnował w szufladzie. - cienie z Avonu seria Color Trend. Twarde, malo pigmentu, malo polysku wszystkiego mają mało. Aplikator się szybko rozlecial i w ogóle byly do kitu. MOże jak ktoś lubi lekkie makijaże to taki cień mu się nada, ale dla mnie był fatalny. Też się zmarnował... I było jeszcze parę takich kosmetyków, na których się zawiodlam, ale na chwile obecną nie pamiętam.:cool: mimbi - 2006-09-09 09:41 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez Pomadka (Wiadomość 2675658) i bylam cała w łaty jak krówka holenderka. Hahaha, Pomadko, oplulam monitor ze smiechu :) agness86 - 2006-09-09 10:03 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Sypki puder rozświetlający z Avonu w kolorze Peach (aktualnie już go chyba nie ma), porażka totalna. Oddałam 12 letniej kuzynce- szpanuje przed koleżankami:D justyna_dt - 2006-09-09 10:30 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Krem Garnier Czysta Skóra - KOSZMAR. Wysuszył mnie na wiór, powyskakiwały mi pryszcze, skóra schodziła płatami, piekła, nie dało się jej dotknąć, na dodatek po nałożeniu tworzył skorupę, na którą się nawet korektora nie dało nałożyć. Leży gdzieś na półce. Skórę odratowałam kremem Nivea, teraz tylko LRP i Vichy. Tusz Maybelline - wodoodporny, nie pamiętam nazwy, taki w niebieskim opakowaniu, cośtam na bazie wody... wysychał na rzęsach chyba godzinę, zero efektu oprócz przyciemnienia rzes. Zdecydowanie poprawił się w chwili, gdy się przeterminował :lol: Cienie z Oriflame - ogólnie nie są złe, ale ciężko je nałożyć, żeby było je widać. Emulsja do opalania Soraya ze złotymi drobinkami - na basenie wyglądałam, jakbym szła na karnawał w Rio de Janeiro - świeciłam się jak psu jaja. Fluid prostujący z Joanny - rrrany, ledwo potem wyprostowałam te włosy, były sztywne, twarde, klejące (!) i momentalnie się przetłuszczały. Zastąpiłam świetnym L'oreal Hot Liss :) Szattinka - 2006-09-09 10:54 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu ja nie tyle co wyrzuciłam, co oddałam konsultantce Avonu: flamaster w pisaku błyszczyk czekoladowy Pomadka - 2006-09-09 11:28 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez mimbi Hahaha, Pomadko, oplulam monitor ze smiechu :) TO niestety smutna prawda o tym balsamie. ;) JUż nie wspomnę jak śmierdział... Fuj! Cytat: Napisane przez Szattinka (Wiadomość 2676732) ja nie tyle co wyrzuciłam, co oddałam konsultantce Avonu: flamaster w pisaku błyszczyk czekoladowy Flamaster w pisaku a co to takiego? :confused: lexie - 2006-09-09 11:43 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez Pomadka (Wiadomość 2676968) Flamaster w pisaku a co to takiego? :confused: Hihi, pewnie jakaś szminka/błyszczyk w pisaku/flamastrze ;) :) sylwónia - 2006-09-09 12:03 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez dora_angel (Wiadomość 2106937) - taka mgiełka z avonu z brokatem niby o pięknym zapachu z serii chybatrend colour- to nei była mgiełka tylko galaretka która zapachem przypominała syrop na kaszel :) W takim srebrno-fioletowym opakowaniu? W edycji limitowanej koło świąt Bożego NArodzenia? :eek: Toż to cudo było jak dla mnie :love: , żałuję że nie zrobiłam sobie większych zapasów, bo teraz już wycofali:( Staram się nic nie wyrzucać , na ogól daję mamie albo wymieniam z przyjaciółką, ale kilka rzeczy wyrzuciłam, w obawie żeby komuś innemu też nie zaszkodziło:
maswerka - 2006-09-09 12:33 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie było takiego kosmetyku. atka83 - 2006-09-09 12:35 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu kilka szamponów Avonu, bez komentarza U mnie tak samo,też nie mogłam używać szamponu,bo miałam jakieś dziwie posklejane włosy po nich :/ coconutka - 2006-09-09 12:59 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Zazwyczaj nie wyrzucam kosmetykow,ktore mi niepodpasuja ale daje je na dno szuflady i po jakims czasie sie ich pozbywam. Jeden kosmetyk zapamietam chyba do konca zycia(a bylo to dobre 5 lat temu)- szmpon Nivea do wlosow farbowanych.Koszmar!!!Moj e wlosy byly jak siano,sztywne i okropne w dotyku,ni potrafilam ich rozczesac. Przejechalam sie najbardziej na kosmetykach z Avonu *z serii Naturals:Odzywka w sparayu do wlosow suchych zniszczonych z Granatem i Jojoba-nic nie dziala jedynie ladny zapach *odzywka nablyszczajaca bez splukiwania mandarynka i morela-mam siano na glowie i nie moge uczesac wlosow.mam tez szampon do kompletu ale on jakos "ujdzie w tlumie" *cala seria dla nastolatek Trend(?) masakryczne lakiery,mialam tusz do rzes w zoltym opakowaniu,badziewie. *balsamy Naturals nic nie dzialaja jedynie maja ladny zapach a nawet moja skora byla wysuszona po ich zastosowaniu *balsam(chyba juz go nie ma)taki w duzej butli koloru cielistego z wyciagiem z ziaren owsa czy jakis innych zboz-tragedia!!!Skora mi po nim schhodzila i byla w takim stanie,ze szok. Z oriflame mialam pomadke ochronna aloesowa-badziewie jakich malo. To chyba tyle :-) novakia - 2006-09-09 13:10 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu widzę, że sporo kosmetyków Avonu sie tu przewija jako najgorsze:) A taka dobra firma... No ja tez miałam podkład z Colour Trend-no nie dało sie z niego korzystać, raczej nieprzyjemny zapach, krótko sie trzymał, nic nie krył i na dodatek uczulił mnie tak, że nie mogłam sie z tego długo wyleczyć. A nie fajnie mieć taką wysypke na twarzy:( Poza tym, kiedyś mama kupiła antyperspirant w Lider Price:lol: calkiem do kitu... Szminka Avonu-wybrałam najjaśniejszy kolor jaki był oferowany i co?I okazał sie to perfidny czerwony-wyglądałam jak jakaś ruska. Niektóre z nich wyrzuciłam, niektóre dalej zalegaja na półce a inne oddałam tym którym to pasowalo. atka83 - 2006-09-09 13:12 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Szminka Avonu-wybrałam najjaśniejszy kolor jaki był oferowany i co?I okazał sie to perfidny czerwony-wyglądałam jak jakaś ruska Mojej mamie często to się zdarza zamawia szminke o danym kolorze i dostaje inny kolor i tak jest za każdym razem :/ Audacieux - 2006-09-09 13:13 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu -tusz Avon z serii color trend -mleczko do ciała Dove ze złotymi drobinkami - po jakimś czasie tak smierdzi na ciele, że szok -krem do rąk avon z serii naturals waniliowy, wcale nie nawilża, obawiam sie nawet, że wysusza - żel do mysia twarzy garnier czysta cera - wcale nie zmywa makijażu, smierdzi i szczypie w oczy -henna do brwi i rzes firmy delia, totalna porażka- zmywa sie po 2 dniach -błyszczyki l'oreal glam shine, kupiłam dwa i obydwa niemiłosiernie śmierdzą i się kleją - cienie do powiek inglot- po godzinie znikają z powieki -cienie sensisque z natury, brokat z nich jest wszędzie, a najwięcej tam, gdzie go być nie powinno To chyba tyle z największych porażek coconutka - 2006-09-09 13:50 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Wydaje mi sie,ze kosmetyki avonu sa stosunkowo niedrogie zwlaszcza jak sa w promocji.Moim zdaniem powinny kosztowac wlasnie tyle ile w promocji z racji swojego dzialania a raczej nie dzialania.Nie wiem jak to ma sie do kremow do cery dojrzalej,moja ciotka uzywala i sobie chwalila. joasiak1 - 2006-09-09 14:18 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cóż, chyba oddam głos na Avon: - tusz Lash Designer albo coś takiego: z tuszem czy bez, absolutnie zadnego efektu i żafdnej róznicy, więc na diabła mi taki tusz, który nie robi absolutnie nic?! - baza rozświetlajaca pod podkład Avon: różowa maź, której po nałozeniu podkładu nie widać, a na podkładzie... Lepiej nie mówić. Pewnie było tego wiecej, ale na razie jakoś nic więcej nie przychodzi mi do głowy, widać reszta porażek była mniej traumatyczna... Ginchy - 2006-09-09 14:50 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez bess (Wiadomość 2675380) odzywki kallos nie wywalilam ale na pewno nigdy juz nie kupie mleczna i marchewkowa do niczego ,wlosy mam jak jak siano a na dodatek szybko sie przetluszczaja:mad: Zgadzam się :ehem: Badziewie jakich mało! kaledonia - 2006-09-23 22:00 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu -krem do depilacji Joanny(czy coś takiego)-w ogóle nei depilował,podrażniał skórę i okropnie śmierdział:mad: -Rimmel Stay Matte-podkład płynny-poszedł do kosza po kilku użyciach-tłuszcz,a nie podkład -Maybelline Great Lash-zrobił mi z moich pieknych gęstych rzęs jedną nędzną rzęsę i podrażnił oczy:mad:-poszedł do kosza po 1 użyciu:mad: -J&J balsam zmniejszajacy potrzebę golenia nóg(różowy)-śmierdział i nie działał -"Świt" krem nawilżajacy-paskudna śmierdząca woda,a nie krem:mad: -żel i pianka Clerasil-wyżerała mi skórę:mad: -wibo puder w kulkach-wyglądałam jak baba z rynku i strasznei mi podrażnił buzię:mad: -Astor-lakier do paznokci Ultra Diamond czy coś takiego-straszny glut,a nie lakier,nie dałam rady nałożyć na paznokcie i wywaliłam(20zł):mad: Nemezja - 2006-09-23 22:11 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu -cienie Joko biało-czarny(biały to jakiś kremowy,a czarny bardziej srebrno-szary:/) -szampon przeciwłupieżowy Dove-z małego łupieżu zrobił się wielki łupież,na który zadziałał dopiero apteczny szampon.Ten Dove jest bardziej 'łupieżowy'niż 'przeciw':cool: -szampon Schauma-jak ktoś chce za darmo łupież,to niech raz umyje nim głowę,a później patrz wyżej Blair - 2006-09-23 22:17 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Kiedyś kupiłam w Galerii Centrum balsam do ciała o zapachu czekoladowym , gdy się nim wysmarowałam myślałam ze zemdleje od smrodu tego spacyfiku ( w sklepie pachniał mi 100 razy lepiej ! ) Tak samo miałam z migdałowym kremem do rąk <bleeee> Po jedym użyciu wyrzuciłam również kretkę do oczu manhattan . Łatwiej nią było wydłubać sobie oko ,niż namalować kreskę . ilo16na - 2006-09-30 09:34 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Wyrzucilam po 1 uzyciu krem brazujacy do twarzy Sopot, po 1 uzyciu bylam zolto brazowa w ciapki:D .Wygladalam jak dalmatynczyk a nalozylam cienki i smierdzial. m.a.r.t.a - 2006-09-30 10:13 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Kiedyś zamówiłam w Avonie pomadke ochronna z połyskiem różo-fioletu, na zdjeciu kolorek był bardzo ładny... no własnie na zdjęciu :], bo na moich ustach wygladał koszmarnie jak to mój narzeczony powiedział "jak u trupa ":]. Teraz mam pomadke Nivea Lip care milk&honey i jak za duzo usta wysmaruje to mam żółto-pomarańczone :], ale jej nie wyrzuciłam, maźne sobie raz a porządnie .. biiibiii - 2006-09-30 12:04 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu ja wyzycilam mase zeli i tonikow do twarzy, nawet nie pamietam ile i jakich firm, ostatnio wyladowal w koszu zel do twarzy soraya, tonik i krem bielendy z seri ogorka z limonka, maseczka do twarzy loreal 'pure zone' joaa - 2006-10-13 21:50 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu niewiele kosmetyków na szczęście źle na mnie działało bądź też nie działało wcale. całe szczęście :) z "porażek" pamiętam tylko: - balsam do ciała St.Yves, jakiś b. nawilżający. efektu zero. - tonic Clearasil Total Control. jeśli tak wygląda matowienie, to ja poproszę o definicję. pozostałych funkcji też nie spełniał Malinezja - 2006-10-15 13:33 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Ja właśnie mam ochote wyrzucić... zniszczyć... pozbyć się po prostu: podkładu Soraya, Aksamitny Make-up kolor naturalny ("matowa i idealnei gładka cera; doskonałe nawilżenie i odżywienie; aksamitny make-up z wyciągiem z perły") terefere, opakowanie ładne i nic pozatym! Nie dość, że coś jasny ten naturalny to jeszcze strasznie się klei i zostawia na twarzy takie dziwne jakby posklejane grudki, sprawia uczucie mega maski (takiej parucentymetrowej :P) :mad: Jest tak benadziejny, że z trudem się powstrzymuje od wyrzucenia... ale jako że należe do tych osób któe raczej nie wyrzucają bo a nóż widelec może się przyda... choćby do zatuszowania jakiś blizn po ugryzieniach komarów na noghach ;) Malinezja - 2006-10-15 13:38 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez Audacieux (Wiadomość 2677744) -henna do brwi i rzes firmy delia, totalna porażka- zmywa sie po 2 dniach Ooooj to mnie zmartwiłaś bo ja włąśnie ostatnio się na nią skusiłam (przez przypadek) ... :( I ciągle odwlekam w czasie jej "przygotowanie"... a może to i dobrze w takim razie :confused: phoebe - 2006-10-22 22:02 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Lakier do paznokci Pierre Rene - Top Flex - tragiczny :( nierównomiernie maluje :rolleyes: Michaline - 2006-10-22 22:38 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Lakier do włosów Joanna Styling!! Dziadostwo!! W ogole nie utrwala fryzury. evangeline - 2006-10-23 08:55 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie wyrzucam kosmetyków po jednym użyciu. Nie po to je kupuję, żeby potem, ot tak, coś od razu wywalić. Jeżeli coś rzeczywiście bardzo mi nie sluży (ale zaznaczam, że trafia się to niezwykle rzadko, tak rzadko, ze nie pamiętam kiedy ostatnio tego typu sytuacja miala miejsce :) ) to daję komuś innemu, może akurat u tej osoby się sprawdzi. sunprince - 2006-10-23 09:30 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu - dezodorant So free z Avonu (blee, ten zapach ;/) - plastry z woskiem Tanita (okropność- nie polecam) VioletJewel - 2006-10-23 12:39 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Oczywiście na 1 miejscu wspaniałe specyfiki z Avonu: 1) Balsamy z serii Naturals- miałam 3, wszystkie mnie uczuliły, miałam ręce i brzuch calutki w czerwonych, swędzących krostkach. 2) Maseczka nawilżająca z Avonu- skóra była po niej matowa i wysuszona. 3) Krem aloesowy- również Avon- strasznie śmierdział na skórze. Nivea- krem Q10- co za koszmar, skóra piekła po jego nałożeniu! Podobnie ich balsam do ciała- był do niczego! Szampon nawilzający do włosów Dove- wysuszył je! Muszę natomiast wziąć w obronę serię Garnier - czysta skóra- używam ich toniku z alkoholem, żelu do twarzy (bez drobinek), kremu intensywne nawilżanie (jak dla mnie bomba) i mleczka (tego różowego) - cera jest po nich w lepszej kondycji, gładka jak pupcia niemowlaka. Dziwne, ale L'Oreal tak mi nie odpowiada. :) emememsik - 2007-12-13 17:03 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu "perfumy", które dała mi ciocia. fuu.. ale śmierdziel. :mdleje: stargazer - 2007-12-13 17:18 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu -spray do ciała Avonu z serii Naturals o zapachu waniliowym - miał być pielęgnacyjny, a jaki sens pryskać się czymś co składa się głównie z alkoholu? Nie zdobyłam się też, by używać dla samego zapachu, bo to bardzo tandetna wanilia, jakbym sie posmarowała olejkiem do ciasta, a od perfum jednak wymagam dużo więcej :> - olejek Avonu z serii Skin-So-Soft - paskudny zapach, jakby zgniłe kwiaty ze stęchłym pudrem, brrrrr :mad: :nie: - pianka do wlosów Sunsilk, która miała powiększać objętość, a skleiła włosy w strąki, - kiedyś jakiś lakier z Oriflame - w ogóle nie wysychał, po kilku godzinach od pomalowania, mimo że wydawało się, że już warstewka stwardniała, nadal wszystko się odciskało na paznokciach. cattt - 2008-01-08 13:54 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Jestem ogromna fanka kosmetyków Ziaji,ale....trafiłam na cos co mnie kompletnie zawiodło. Niestety krem pod oczy "kozie mleko" błyskawicznie wyladował w koszu. Zaraz po aplikacji miałam czerwone plamy na skórze. Clarissa:) - 2008-01-08 16:53 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Hmm... Żel Nivea VY do mycia twarzy. Paskudnik. Tonik fioletowy Clean&Clear(kupiony w czasach nieWizażowych-zero uświadomienia co do składów)-spuchłam po nim! Mama chciała mnie wieźć do szpitala :D I to chyba na tyle... Jula84 - 2008-01-08 17:12 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez bess (Wiadomość 2675380) odzywki kallos nie wywalilam ale na pewno nigdy juz nie kupie mleczna i marchewkowa do niczego ,wlosy mam jak jak siano a na dodatek szybko sie przetluszczaja:mad: Mleczna odżywka Kallosa? Jestm w szoku bo wypróbowałam już mnóstwo odżywek do włosów a ta jest jedną z lepszych. Mam po niej super błyszczące i dobrze rozczesujące się włosy i pięknie pachnie. Maggie Q - 2008-01-08 20:13 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Widzę, że tu nagonka na Avon - a tak się składa, że jestem konsultantką, hmm...:rolleyes: Dla mnie wyrzucanie kosmetyków po pierwszym użyciu to oznaka luksusu - trzeba mieć naprawdę dużo kasy, żeby sobie móc na to pozwolić. Ja tego nie robię, a jak coś mi nie podpasuje, to daję koleżance albo mamie lub siostrze. Chociaż ostatnio wkurzył mnie lakier Golden Rose - kolor świetny, ale sam lakier gęsty jak jasna cholera i w ogóle wyglądał jakoś tak niechlujne po nałożeniu (a ja paznokcie maluję starannie;)). Fakt, że tani jak barszcz, bo tylko 2 złote, więc rewelacji po nim raczej spodziewać się nie należy. Z drugiej strony, mam dwa lakiery ze sklepu "Wszystko po 2.5 zl";), Edit Cosmetics i całkiem sobie chwalę:). agatha - 2008-01-09 15:51 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu może nie po 1 użyciu ale po kilku podejściach: woda toaletowa aquolina o zapachu białej czekolady, która z czekoladą jak dla mnie nie ma nic wspólnego(chemiczny, drażniący zapach) Emilkaa - 2008-01-09 16:18 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu ojej ja to takich rzeczy kilka mialam np. ujedrniajacy zielony tonik skin so soft z avonu...zuzylam kilka razy,ale wkurzal mnie starsznie,poniewaz okropnie sie lepil no i brzydko pachnial(nie jak zel pod prysznic z tej serii) tusz do kresek z color trend srebny za okropne nakladanie i nieutrzymywanie sie na oku dlugo odzywke lovely zielona poniewaz byla wybrakowana i pedzelek byl okropny i mnie wkurzal,a nie zauwazylam jak kupowalam podklad z AA do cery suchej za pomylke poniewaz ja mam cere tlusta,wiec calkowite przeciwienstwo,a ze chcialam oddac kumpelkom,a ze one maja wszystkie bladziutkie buzie i kolorek im nie pasowal no to poszedl aut cienie z miss sporty,ktore powodowaly u mnie uczulenie i mialam czerowne oczy jak zajac i mnie piekly zel na noc garniera taki niebieski po 3 dniach miala byc zmiana tylko ze u mnie po 3 dniach jego uzywania byla tragedia na niekorzysc i jeszcze multum rzeczy ktorych teraz nie moge sobie przypomniec;) hkmghmkghkmgkghkghkgkg - 2008-02-22 16:41 NIE polecam! :[ Taki sam wątek istnieje na forum o paznokietkach, myślę, że dobrym pomysłem byłoby utworzenie tutaj takiego samego, ponieważ nie raz zawiodłam się na podkładach do makijażu i cieniach!!! :mad::mad::mad::mad::mad: Na dobry początek, nie polecam: 1. Nivea visage young 'be beautiful' krem nawilżający + lekki podkład' - coś okropnego, gdy już łaskawie wyschnie to wystarczy lekko przejechać palcem po skórze, a już się rozmazuje, skręca, odkleja się w ogóle to się klei!! Nie ma mowy, żeby na niego położyć sypki puder... NIKOMU nie polecam!! 2. Lirene - puder kryjący w kremie [04-naturalny słoneczny] - także się klei, wysycha jeszcze dłużej, niż ten z nivea, tak samo nie ma mowy, aby nałożyć na niego sypki bo od razu się zbryli... ugh... :mad::mad::mad: 3. Oriflame- Pop nouveau - visions - kolorowe cienie do powiek, ślicznie wyglądają, okropnie pachną, jeżeli nie śmierdzą! Kilka min. po nałożeniu cały cień znajduje się na zgięciu oka... Nadają się tylko do zdjęć, gdy modelka przez jakiś czas w ogóle oczu otwierać nie będzie! :mad: kasiasiar - 2008-02-22 16:53 Dot.: NIE polecam! :[ to raczej watek na kosmetyczny a nie na MM poza tym juz taki istnieje :ehem: agabil1 - 2008-02-22 17:02 Dot.: NIE polecam! :[ Kasia ma rację :ehem: taki wątek istnieje rambo - 2008-02-23 02:52 Dot.: NIE polecam! :[ Połączone:) CzarnyElf - 2008-02-23 06:41 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu ostatnio u mnie leza w lazienkowej szafce kosmetykow nieuzywanych: -Ujedrniajacy spray avonu skin so soft chyba-takie zielono biale opakowanie-strasznie wysusza lepi sie i zajezdza alkoholem. -woda termalna avene(podraznila mnie) -plyn do zmywania twarzy LRP Effaclar(sciaga skore) -emulsja cetaphil(podraznienie i wysuszenie) Nie wyrzucam-sknera ze mnie ostanio-co mi sie nie sprawdza to wysylam siostrze albo daje przyjaciolce. genowefapigwa - 2008-02-26 14:35 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu ja nie wyrzucam bo mi szkoda tylko tak odkładam na potem a potem to się przeterminuje i wyrzucam bez bólu, hi hi, takie psychologiczne podejscie Sweetheart86 - 2008-04-11 00:18 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Płyn do demakijażu oczu Ziaja. Kupiłam, bo jest do stosowania dla osób noszących soczewki. Ale zmywa tylko cienie, a tuszu nie!:rolleyes: anka_85 - 2008-06-11 13:30 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu nie zdażyło mi się,zawsze było kilka prób,danie szansy zanim coś poszło na śmieci. Banderoza - 2008-06-12 09:43 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Pur Blanka w kulce Avon - beznadzieja :( moniuleczka - 2008-06-12 11:28 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu smackers melonowy - tragedia :( nat92 - 2008-06-12 18:14 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Krem nawilżający z Avonu - masakra kasiasiar - 2008-06-12 18:35 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Żelowy eye liner Hean -totalna porazka, glutowaty, albo nakłada sie go od groma albo nic :( Z innymi linerkami nie miałam kłopotów.A tym ani razu, mimo wielu prób nie udało mi się nic narysować :( ashiva - 2008-06-16 16:55 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu migdałowy krem do rąk z Naturals Avon nie wyrzuciłam ale oddałam mamie normalnie tragedia nie jestem w stanie znieść tego zapachu normalnie odruch wymiotny od razu mam :kwasny: i szampony fructis są dla mnie totalną porażką kupiłam umyłam raz i mogłam myć na nowo po godzinie siostra zużyła.. po drugim podejściu stwierdziłam że to najgorsze szampony jakich używałam.. nawet Avonu Advance Techniques mi takiej tragedii na głowie nie zrobiły choć też ich już nie używam (zużyłam jeden do końca i więcej nie kupiłam bo zrobił mi się po nim łupież) Brudaskita - 2008-06-17 14:18 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu balsam Johnson'a summer czy sun skin, brazujacy, mam tez brazujacy dove ale nie polecam, w ogole te balsamy sa okropne i po tygodniu stosowania robia sie brzydkie plamy:( anka_85 - 2008-06-17 15:29 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu a jednak przypomniało mi się coś,co wyrzuciłam po 1 użyciu. lakiery sensique do frencha. wodnista,okropna ciecz,z tym lakierem nic sie nie dało zrobić,bubel jakich mało. Doris Day - 2008-06-17 15:39 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Nie po pierwszym, po drugim wprawdzie : Kosmed - Nafta kosmetyczna, nie dość, że butelka okropnie niewygodna, to nafta nie daje się zmyc włosów! Stosuję naftę od wielu lat, ale nigdy nie miałam doczynienia z takim bublem! nagi_aniolek - 2008-06-18 10:28 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu krem do depilacji skóry wrażliwej veet. krem do depilacji a nie depiluje :confused: ciekawe.. poziomkakj - 2008-06-19 14:44 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu -plastry z woskiem joanny -krem tonujący nivea young -podkład z avonu color trend -dezodorant o zapachu pomarańczy z adidasa sheryl - 2008-08-16 12:42 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Kredka gruba do oczu z Oriflame seria Visions, tragedia, wszystko zostało w załamaniach, nic na powiece. Mam grube kredki innych firm i da się nimi ładnie oko pomalować. I kupiłam jeszcze jakiś czas temu w Ori wodę bahia, 15 ml, na kartce zapach mi się podobał, zaryzykowałam, a na żywo pachnie tandetnie. W ogóle do zapachów w Ori mam pecha, co nie kupię to stoi. :kwasny: Już nie kupuję. Krem Naturals Avonu drzewo herbaciane i grapefruit - lepki. No ale tu rzadziej wpadki mi się zdarzają. amelsss - 2009-01-18 01:16 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Holiday Skin - wolę nie wspominać;) trucizna007 - 2009-01-18 01:54 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu tusz Maybelline stars diamond. miał guzik dawać brokat na rzęsach, a robił je siwe i bez wyrazu. bez niczego. coś myślę, że mało osób będzie ten wątek przeszukiwać, by się przestrzec :rolleyes: raczej pisanie posta na zasadzie jak w reszcie wyliczanek :] Kiya - 2009-01-18 10:50 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu maska oczyszczająca Efektima....sam alkohol brrr Kriana - 2009-01-19 15:18 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu obecnie przychodzi mi do głowy tylko tusz MF. sandrina - 2009-01-19 17:01 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Cytat: Napisane przez Sathi (Wiadomość 2102932) nie było jeszcze takiego który bym wyrzuciła ale totalny gniot to dla mnie żółty balsam garniera, zmęczyć go nie mogę od grudnia ;) o taaak...gniot...wprawdzie go nie wyżucilam ale leży nieuzywany....nie dość że się słabo wchłania to jeszcze ma taki nieciekawy zapach :/ paollino - 2009-04-18 19:46 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Krem koloryzujacy z AVONu taki z serii hydra-radiance... Miał "lekko koloryzować i rozświetlać" a zostawia tłusty film na skórze, czego nawet puder matujący nie pokonuje! MASAKRA!!! SweetAboutMe - 2009-05-02 14:01 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Szampon Fructis-pachniał przyjemnie,ale miałam po nim łupież :mad: A poza tym to prostujący żel z Joanny-straszne świństwo-kleił się, obciążał i tłuścił włosy,a z prostowaniem nie ma absolutnie nic wspólnego. stargazer - 2009-05-02 14:09 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Może nie po jednym użyciu, bo dałam im więcej szans, ale uważam za buble i nie mogłam zmęczyć, aż w końcu wywaliłam: - szampon Nivea diamentowy połysk - włosy szorstkie, jakby pokryte jakąs lepka warstewką i tłuste już po kilku godzinach, - podkład Bourjois Le Nu .... coś tam ;) - to nie jest podkład, tylko rzadka woda, która ani nie kryje, ani nie matuje, ani nie ujednolica ani w ogóle nic, tylko nadaje paskudny tlusty polysk i wchodzi w pory; może to miał być podkład do idealnych cer (bo widziałam o dziwo jakieś pozytywne oceny na KWC), ale jeśli ktoś ma idealną cerę, to po co podkład???? - podkład Rimmel Stay Matte - właściwości jak wyżej plus rolowanie na skórze i paskudna gama kolorystyczna - same ciemne i pomarańczowe odcienie. Takumi - 2009-05-02 19:17 Dot.: Wyrzuciłam po jednym użyciu Ogólnie staram się nie wyrzucać i 'dawać drugą szansę' bublom, ale było kilka takich, którym tej szansy za kija dać nie mogłam : - cała seria ( szampon, odżywka, balsam ) Nivea Straight & Easy. Że też nie pomyślałam wcześniej i nie kupiłam jednego kosmetyku tej serii na próbę. Z siana zrobił mi jeszcze większe siano a domownicy pytali czy nową karbownicę sobie kupiłam. Kuzynka nawet z zatroskaną miną oferowała naukę użycia karbownicy, myśląc, że coś mi się pomyliło i użyłam jej nie tak jak powinnam, - Łagodny tonik antybakteryjny Clearskin firmy Avon. Tiaa, łagodny. Nie dość, że miałam po nim ściągniętą skórę to jeszcze z kilku pryszczy sprezentował mi trądzik który leczyłam ponad pół roku, - Intensywnie nawilżający krem Dove. W nagrodę za jego używanie otrzymałam kilka ogromnych pryszczy na czole i brodzie Strona 1 z 2 • Znaleźliśmy 305 wyników • 1, 2 |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |