Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

bardzo słabe plemniczki



biedronka19876 - 2009-09-15 09:20
Dot.: bardzo słabe plemniczki
  Jedynie mamy ksiązeczke zdrowia bo wypisy niewie gdzie dała.

Ja dziś dostałam @ więc zaczynam od nowa.




malenkaMagda21 - 2009-09-16 10:16
Dot.: bardzo słabe plemniczki
  witajcie Kobietki:)
strasznie się cieszę, że tyle z Was się tu wypowiedziało i podzieliło swoimi problemami... my z mężulkiem byliśmy 8 września na pierwszej wizycie u prof. Jędrzejczaka w Poznaniu. Przyjmuje prywatnie, a i tak cała poczekalnia pełna. Myślałam, że tylko niektórzy mają problemy z poczęciem, ale teraz widzę jak bardzo się myliłam...
na te słabe wyniki mojego męża profesor powiedzial, ze nie ma tragedii, bo jakieś tam plemniki się ruszają i szansa jest. Na wzmocnienie ruchu plemników mężuś dostał l-karnitynę 1000. Jak przeczytałam ulotkę, to koparka mi opadła, bo to jest na odchudzanie dla kobiet... ale jak ma pomóc to będę go tym karmić przez 2 m-ce 1tabl rano na czczo, tak jak kazał pan profesor, a potem wizyta kontrolna, badanie nasienia i moje badania. Oprócz l-karnityny daję mężowi tylko kwas foliowy 1tabl na noc i nic więcej mu nie daję, bo jak się dowiedziałam, te zachwalane prepararty czasem bardziej zaszkodzą niż pomogą...
prof. Jędrzejczak wybadał mężulka jak tylko się dało, pytał o przebyte chroby itp. Obawialiśmy się żylaków (w rodzinie męża był taki przypadek), na szczęście zostały one wykluczone...jak wszelkie inne schorzenia.
moja koleżanka nie mogła zajść w ciążę, lekarze spisali ją na straty, a właśnie się dowiedziałam, że maleństwo już w drodze... czasem to pomaga odbudować wiarę i nadzieję, że nam też może się udać...
ściskam Was ciepluko kochane Kobietki:cmok:



macocha19 - 2009-09-16 12:44
Dot.: bardzo słabe plemniczki
  Cytat:
Napisane przez malenkaMagda21 (Wiadomość 14266474) witajcie Kobietki:)
strasznie się cieszę, że tyle z Was się tu wypowiedziało i podzieliło swoimi problemami... my z mężulkiem byliśmy 8 września na pierwszej wizycie u prof. Jędrzejczaka w Poznaniu. Przyjmuje prywatnie, a i tak cała poczekalnia pełna. Myślałam, że tylko niektórzy mają problemy z poczęciem, ale teraz widzę jak bardzo się myliłam...
na te słabe wyniki mojego męża profesor powiedzial, ze nie ma tragedii, bo jakieś tam plemniki się ruszają i szansa jest. Na wzmocnienie ruchu plemników mężuś dostał l-karnitynę 1000. Jak przeczytałam ulotkę, to koparka mi opadła, bo to jest na odchudzanie dla kobiet... ale jak ma pomóc to będę go tym karmić przez 2 m-ce 1tabl rano na czczo, tak jak kazał pan profesor, a potem wizyta kontrolna, badanie nasienia i moje badania. Oprócz l-karnityny daję mężowi tylko kwas foliowy 1tabl na noc i nic więcej mu nie daję, bo jak się dowiedziałam, te zachwalane prepararty czasem bardziej zaszkodzą niż pomogą...
prof. Jędrzejczak wybadał mężulka jak tylko się dało, pytał o przebyte chroby itp. Obawialiśmy się żylaków (w rodzinie męża był taki przypadek), na szczęście zostały one wykluczone...jak wszelkie inne schorzenia.
moja koleżanka nie mogła zajść w ciążę, lekarze spisali ją na straty, a właśnie się dowiedziałam, że maleństwo już w drodze... czasem to pomaga odbudować wiarę i nadzieję, że nam też może się udać...
ściskam Was ciepluko kochane Kobietki:cmok:

malenkaMagda21 no tak tez myslałam ze problemy z zajściem maja tylko nieliczni a tu jak weszłam na wizażek na wąte o tym własnie problemie to az mnie zatkało!! tyle tu dziewuszek z tym walsnei problem... :( mam do Ciebiepytanie: ile staraliście sie o bajbka póki nie trafiliście na badania?? My z moim M staramy sie juz 10 miesiecy niektorzy mowia zebgy czekac do roku ale jak czytam wypowiedzi dziewczyn to one lecza sie choc "tylko" np 6 mies sie starali.... jak było w Waszym przypadku jesli moge zapytac :D na pocieszenie powiem ze syt ajka opisąłas nie wyg;lada bardzo zle :) wiec pewnie za niedlugo za te dwa miechy przeniesiesz sie na wątek mamusiowy :) Oczywiście zgadazam sie z Toba wiara i nadzieja baaaaaaaaaardzo pomaga :) zycze powodzenia :)



ola80 - 2009-09-17 10:29
Dot.: bardzo słabe plemniczki
  Cytat:
Napisane przez malenkaMagda21 (Wiadomość 14266474) witajcie Kobietki:)
strasznie się cieszę, że tyle z Was się tu wypowiedziało i podzieliło swoimi problemami... my z mężulkiem byliśmy 8 września na pierwszej wizycie u prof. Jędrzejczaka w Poznaniu. Przyjmuje prywatnie, a i tak cała poczekalnia pełna. Myślałam, że tylko niektórzy mają problemy z poczęciem, ale teraz widzę jak bardzo się myliłam...
na te słabe wyniki mojego męża profesor powiedzial, ze nie ma tragedii, bo jakieś tam plemniki się ruszają i szansa jest. Na wzmocnienie ruchu plemników mężuś dostał l-karnitynę 1000. Jak przeczytałam ulotkę, to koparka mi opadła, bo to jest na odchudzanie dla kobiet... ale jak ma pomóc to będę go tym karmić przez 2 m-ce 1tabl rano na czczo, tak jak kazał pan profesor, a potem wizyta kontrolna, badanie nasienia i moje badania. Oprócz l-karnityny daję mężowi tylko kwas foliowy 1tabl na noc i nic więcej mu nie daję, bo jak się dowiedziałam, te zachwalane prepararty czasem bardziej zaszkodzą niż pomogą...
prof. Jędrzejczak wybadał mężulka jak tylko się dało, pytał o przebyte chroby itp. Obawialiśmy się żylaków (w rodzinie męża był taki przypadek), na szczęście zostały one wykluczone...jak wszelkie inne schorzenia.
moja koleżanka nie mogła zajść w ciążę, lekarze spisali ją na straty, a właśnie się dowiedziałam, że maleństwo już w drodze... czasem to pomaga odbudować wiarę i nadzieję, że nam też może się udać...
ściskam Was ciepluko kochane Kobietki:cmok:
Witamy po dłuższej nieobecności założycielke tematu. maleńkaMagda a powiedz to z Salfazinu zrezygnowałaś, bo ja mojego M narazie tym karmie i od tego wszystkiego głupieje bo nie wiem czy dawać dalej czy przestać i zamienić na tą l karnityne.

U nas okazało się jednak że zylaki moja gin gada usuwać urolog usuwać a moj lekarz rodzinny powiedział że to niekoniecznie musi być przyczyna mój M twardo wycina i nie umie go przekonać żeby jeszcze szedł do androloga skonsultować może przyczyna jest gdzieś indziej.

Mimo brzydkiej pogody miłego dnia :cmok:




Puny - 2009-09-18 18:36
Dot.: bardzo słabe plemniczki
  Cześć dziewczyny, jestem, niestety ze złymi (dla mnie) wieściami... Wczoraj odebraliśmy wyniki badania hormonów i od razu byliśmy na konsultacji u endokrynologa. Niestety bardzo wysoka prolaktyna (norma to max 17, mój mąż ma 36 :( ), do tego podwyższone FSH i TSH :( Oznacza to miej więcej tyle, że hyperprolatynemia najprawdopodobniej powoduje brak plemników, a pozostałe hormony świadczą o niedoczynności tarczycy i przedwczesnemu wygasaniu czynności jąder :( Zapisał leki (Bromergon, Euthyrox) i witaminy (Salfazin), jeśli za 2 miesiące wynik badania nasienia będzie bez zmian, to nie będziemy się kwalifikować nawet na in vitro...Jedynym sposobem na "leczenie" będzie zastosowanie nasienia dawcy, co zdecydowanie oboje odrzucamy...Tak mi źle...Wiem że na powodzenie leczenia hormonalnego mamy bardzo małe szanse, lekarz kazał mieć nadzieję ale jednocześnie sugerował przygotownaie się na najgorsze :(
Także trzymam za was kciuki kobietki, wy jeszcze macie przed sobą duże szanse w porównieniu do mnie...

Tak z innej beczki, to chciałam sie z wami podzielić informacją (jeśli jesteście osobami wierzącymi), że planuje się uznać Papieża Jana Pawła II za patrona małżeństw bezpłodnych. Podobno za jego stawiennictwem dokonało się wiele niespodziewanych poczęć u osób, które przez lekarzy uznano ze osoby bez szans na potomstwo. Dla mnie to ciekawa informacja, nie słyszałam o tym wcześniej.

Pozdrawiam Was cieplutko



malenkaMagda21 - 2009-09-21 17:27
Dot.: bardzo słabe plemniczki
  Cytat:
Napisane przez macocha19 (Wiadomość 14269567) malenkaMagda21 no tak tez myslałam ze problemy z zajściem maja tylko nieliczni a tu jak weszłam na wizażek na wąte o tym własnie problemie to az mnie zatkało!! tyle tu dziewuszek z tym walsnei problem... :( mam do Ciebiepytanie: ile staraliście sie o bajbka póki nie trafiliście na badania?? My z moim M staramy sie juz 10 miesiecy niektorzy mowia zebgy czekac do roku ale jak czytam wypowiedzi dziewczyn to one lecza sie choc "tylko" np 6 mies sie starali.... jak było w Waszym przypadku jesli moge zapytac :D na pocieszenie powiem ze syt ajka opisąłas nie wyg;lada bardzo zle :) wiec pewnie za niedlugo za te dwa miechy przeniesiesz sie na wątek mamusiowy :) Oczywiście zgadazam sie z Toba wiara i nadzieja baaaaaaaaaardzo pomaga :) zycze powodzenia :)
macocha19 bardzo się cieszę, że się do mnie odezwałaś:cmok: pytaj o wszystko co tylko chcesz... sama dobrze wiem ile dla starających znaczy kazda możliwość pomocy... my z mężulkiem staraliśmy się o dziecko niecały rok. Chodziłam do ginekologa na kasę chorych i gdy prosiłam ją o badania, to mówiła, że wszystko jest ok, i że nie mam czym się martwić. Wkurzyłam się i zmieniłam ją na prywatną panią dr ginekolog ok. 10-11 miesiąca starań. Jest rewelacyjna i pomaga ze wszystkich sił, jakby to ona z nami się starała o bubu:-) moja poprzednia lekerka mówiła, że wszystko jest ok, a jak się okazało nie mialam w ogóle jajeczkowania:mad:teraz lecze się clostilbegytem i na pękniecie jajeczka dostaję pregnyl. macocha19 jeśli pójdziesz do lekarza, to powiedz, że staracie się już dobre półtora roku, bo czasami nawet rok starań nie wystarczy, żeby lekarz skierował na dalsze badania. Jednak wszystko zależy od lekarza i jego podejścia do sprawy. Jeśli mogę Ci doradzić to polecam prywatne leczenie. Jest to trochę kosztowne, ale sama widzę, że jest zupełnie inne podejście do pacjenta. macocha19 mam nadzieję, że niedługo i na nas przyjdzie czas i będziemy mogły się wymienić doświadczeniami z pierwszych tygodni ciąży:rolleyes:pozdrawiam Cię cieplutko:cmok:

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Cytat:
Napisane przez ola80 (Wiadomość 14286001) Witamy po dłuższej nieobecności założycielke tematu. maleńkaMagda a powiedz to z Salfazinu zrezygnowałaś, bo ja mojego M narazie tym karmie i od tego wszystkiego głupieje bo nie wiem czy dawać dalej czy przestać i zamienić na tą l karnityne.

U nas okazało się jednak że zylaki moja gin gada usuwać urolog usuwać a moj lekarz rodzinny powiedział że to niekoniecznie musi być przyczyna mój M twardo wycina i nie umie go przekonać żeby jeszcze szedł do androloga skonsultować może przyczyna jest gdzieś indziej.

Mimo brzydkiej pogody miłego dnia :cmok:

witaj Ola80:-)no fakt długo mnie tu nie było, a to dlatego, że intensywnie zabrałam się za poszukiwanie pracy. Myślę, że jak będę miała codzienne zajęcie to nie będę tyle myśleć o naszym problemie...
jesli chodzi o salfazin to mężuś brał go razem z ProMenen i selenem od pierwszego badania nasienia przez ok. 2 m-ce a potem było kolejne badanie, które było dużo gorsze od pierwszego. Mieliśmy oboje strasznego doła i wtedy zdecydowaliśmy się na prywatną wizytę u androloga Prof. Jędrzejczaka w Poznaniu. Po badaniu profesor stwierdził, że nie ma tragedii, bo plemników jest sporo, tylko są nieruchliwe:mad:i na to właśnie kazał mężowi brać przez 2 m-ce rano na czczo po 1 tabl. L-karnitynę 1000. Ona jest niby najlepsza na poprawę ruchliwości i budowy plemników. Nie kazał brać nic więcej, bo w niektórych przypadkach(jak mój mężuś) takie specyfiki mogą tylko zaszkodzić zamiast pomóc...
jeśli chodzi o zylaki, to proponowałabym je od razu usunąć, bo po nich zwiększa się ilość i jakość nasienia. Sporo na ten temat czytałam i miałam nadzieję, że mój mąż będzie to miał i że jak mu to usuną to nasz problem zniknie. Niestety badanie nie wykazało ani żylaków, ani prostaty ani nic innego, a jego problem tkwi zupełnie gdzie indziej, czego nawet lekarz nam nie wyjaśnił, tylko dał tą l-karnitynę1000 i stwierdził, że to powinno dużo pomóc:rolleyes:.
Ola80 zrób wszystko, aby namówić męża na badanie u androloga. To przecież nie zaszkodzi, a może tylko pomóc:-)
pozdrawiam serdecznie:cmok:i mam nadzieję, że niedługo wszystkie zmienimy poczekalnię na brzuchate mamusie:jupi:

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Puny (Wiadomość 14314763) Cześć dziewczyny, jestem, niestety ze złymi (dla mnie) wieściami... Wczoraj odebraliśmy wyniki badania hormonów i od razu byliśmy na konsultacji u endokrynologa. Niestety bardzo wysoka prolaktyna (norma to max 17, mój mąż ma 36 :( ), do tego podwyższone FSH i TSH :( Oznacza to miej więcej tyle, że hyperprolatynemia najprawdopodobniej powoduje brak plemników, a pozostałe hormony świadczą o niedoczynności tarczycy i przedwczesnemu wygasaniu czynności jąder :( Zapisał leki (Bromergon, Euthyrox) i witaminy (Salfazin), jeśli za 2 miesiące wynik badania nasienia będzie bez zmian, to nie będziemy się kwalifikować nawet na in vitro...Jedynym sposobem na "leczenie" będzie zastosowanie nasienia dawcy, co zdecydowanie oboje odrzucamy...Tak mi źle...Wiem że na powodzenie leczenia hormonalnego mamy bardzo małe szanse, lekarz kazał mieć nadzieję ale jednocześnie sugerował przygotownaie się na najgorsze :(
Także trzymam za was kciuki kobietki, wy jeszcze macie przed sobą duże szanse w porównieniu do mnie...

Tak z innej beczki, to chciałam sie z wami podzielić informacją (jeśli jesteście osobami wierzącymi), że planuje się uznać Papieża Jana Pawła II za patrona małżeństw bezpłodnych. Podobno za jego stawiennictwem dokonało się wiele niespodziewanych poczęć u osób, które przez lekarzy uznano ze osoby bez szans na potomstwo. Dla mnie to ciekawa informacja, nie słyszałam o tym wcześniej.

Pozdrawiam Was cieplutko
Witaj Puny. Ja jestem osobą wierzącą, ale przyznaję szczerze, że chyba już coraz mniej. Bo jak Bóg może być sprawiedliwy dając dziecko pijakom, rodzinom patologicznym itp, w których dziecko ma tylko krzywdę, a tacy ludzie jak my, którzy pragną maleństwa, żeby miało wszytsko czego tylko zapragnie mają tyle problemów i trudności z zajściem wciążę....:mur:gdzie ta sprawiedliwość:confused:J eśli chodzi o naszego kochanego Jana Pawła II to wiem, że dzięki Niemu dokonało się wiele cudów i On jest jeszcze nadzieją... mam nadzieję, że zostanie "naszym" patronem i że nam pomoże...
wyniki mogą się jescze poprawić! nie trać nadzieji i musisz wierzyć, że się uda! trzymam za Was mocno kciuki i czekam na dobre wieści z kolenych badań:-)
pozdrawiam:cmok:



winebleu - 2010-08-17 08:05
Dot.: bardzo słabe plemniczki
  hmm invimed, to wedlug mnie dobra klinika jesli szukacie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl



  • Strona 2 z 2 • Znaleźliśmy 148 wyników • 1, 2

    comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com