Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Czy seks jest podstawą związku?
Asienka187 - 2009-10-27 13:13 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez Wyrak (Wiadomość 14943372) A propos tej wypowiedzi i komentarzy, jakie wywolala. Wg mnie, obliczona na wywolanie takich reakcji i z rzeczywistoscia wg mnie nie ma wiele wspolnego. Możliwe. Jednak znam takie małżeństwo. Maja po 25 lat. 2 lata temu urodziła im się córka i od tego czasu (+ kilka miesiecy ciąży) nie uprawiaja seksu. Ona mowi ze nie potrzebuje i tyle. On probował rozmawiać, tłumaczyc a ona dalej swoje. W koncu nie wytrzymał i zaczał ja zdradzać. Ich małzeńswto wyglada tak, że ona zajmuje się sobą i dzieckiem, w ogole zapomniała o męzu a on ja zdradza na prawo i lewo. Ciekawa jestem ile czasu jeszcze tak pociagną... edit: jedyna roznica to taka, że ona nie planuje seksu jako prezentu na rocznice... szugarbejb - 2009-10-27 13:14 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez Stary_Pryk (Wiadomość 14943837) Może być dziesiątki innych przypadków gdy czasowo nie układa się w łóżku. Co wtedy? Jak najprędzej szukać kogoś, kto będzie w stanie spełnić podstawową cechę związku? Słowo klucz. No coście się tak czepili tej choroby do jasnej anielki. Przecież nie napisałam, żeby się rzucać na pierwsze lepsze co się rusza, bo partner ma grypę, ale że jak się na ma seksu w ogóle zawsze cały czas wiecznie to to nie jest związek. suszarka - 2009-10-27 13:21 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez lexie (Wiadomość 14941452) Myślę, że możecie dojść do jakiegoś kompromisu. Tak czytając wątek nasunęło mi się parę pytań. Ile jesteście razem? Ile macie lat? Jak długo uprawiacie seks (nie tyle ze sobą, co w ogóle)? W jaki sposób spędzacie razem czas? Czy on oczekuje TYLKO seksu czy TEŻ seksu pomiędzy innymi wspólnymi rozrywkami? Bawi go, interesuje go jakieś inne spędzanie razem czasu? Co do pytań, które zadałaś - tak, seks jest ważny i jest jedną z podstaw związku (ale absolutnie nie jedyną). Jak seks siada, to zwykle siada też reszta związku. ALE nie należy popadać w przesadę, bo taka różnica w libido jaka u Was występuje nie jest aż tak wielka. Może się okazać, że sobie z tym poradzicie - ale musicie o tym pogadać, o tych różnicach i o tym co w związku z nimi można zrobić. Może urozmaicić seks, żeby Cię nim troszkę bardziej zainteresować? Może pomyśleć nad czymś "zastępczym", istnieją też pettingi, nie wszystko się musi kończyć stosunkiem... Pokombinujcie, powiedzcie sobie wzajemnie o swoich potrzebach, oczekiwaniach, obawach, odczuciach. ---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ---------- Nie do końca, bo bez jedzenia człowiek umiera, a bez seksu życie, aczkolwiek z pewnym dyskomfortem ;) No tak, dlatego też, napisałam, że idiotyczne porównanie, chodziło mi bardziej o wytłuszczenie tego, że tak samo jak jedzenie, seks jest podstawą do zachowania ciągłości gatunku. :) yoona - 2009-10-27 13:36 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez Lea_ (Wiadomość 14938002) Jezeli dwoje ludzi sie kocha, to seks zawsze bedzie cudowny( oczywiscie bez skrajnych przypadkow :D) oj, nie mogę się zgodzić.niestety, nie zawsze życie jest takie kolorowe. Stary_Pryk - 2009-10-27 13:36 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? OK. Nie chcę być upierdliwy i nie będę ciągnął tego tematu. Dla mnie kluczowym słowem jest - podstawa. Gdyby temat tego wątku brzmiał "Czy seks jest bardzo ważny w związku?" nawet bym tu nie wchodził, bo z góry wiadomo jakie były by odpowiedzi i musiałbym napisać to samo co kilkadziesiąt wizażanek przede mną. Tak Klarissa - od razu zauważyłem. mysia m - 2009-10-27 13:45 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 14942683) nie uwazasz ,że brak sexu z powodu chorby czy zagroznej ciazy to troche inna sprawa niz brak sexu z powodu nie potrzebowania lub odmawiania z powodu nieokreslonego ? troche to smutne co napisałaś. ad 1) oczywiscie, ale moze nie wyraziłam się wystarczająco jasno. Ja miałam nieraz ochote na sex, ale z powodu zmeczenia męza czy płaczacego dziecka, tzreba było z tego rezygnowac. Zagrozenie ciazy nie oznacza, ze ta ochota wygasa, jest, ale pewne rzeczy stają się wazniejsze. Ale juz od ciązy odchodząc, ludzie musza sie w tej kwestii tez dopasowac, w sensie oczekiwan i temperamentu, który jak sprawdziłam na sobie, zmienia się w róznych etapach życia. ad2) nie uwazam, żeby to było smutne :) Jestesmy szczęsliwi. A współpraca to ważniejszy czynnik związku. zmainy w jego strukturze są nieuniknione. Oczywiscie nie kazdy musi tak się zmienic czy tak wyglądac. Sa pary które się kochają intensywnie całe zycie. Dorinka30, masz rację. yoona - 2009-10-27 13:53 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez Asienka187 (Wiadomość 14943906) Możliwe. Jednak znam takie małżeństwo. Maja po 25 lat. 2 lata temu urodziła im się córka i od tego czasu (+ kilka miesiecy ciąży) nie uprawiaja seksu. Ona mowi ze nie potrzebuje i tyle. On probował rozmawiać, tłumaczyc a ona dalej swoje. W koncu nie wytrzymał i zaczał ja zdradzać. Ich małzeńswto wyglada tak, że ona zajmuje się sobą i dzieckiem, w ogole zapomniała o męzu a on ja zdradza na prawo i lewo. Ciekawa jestem ile czasu jeszcze tak pociagną... edit: jedyna roznica to taka, że ona nie planuje seksu jako prezentu na rocznice... a potem taka jedna z druga ma wielkie pretensje, że Misiek ją zdradził. no bo przecież jak on mógł?! skoro JA nie potrzebuję seksu to przeciez on tez nie powienien!:rolleyes: Cytat: Napisane przez szugarbejb (Wiadomość 14943099) A w ogóle to w kwestii autorki wątku, to zgadzam się z yooną, że niestety w sprawach libido kompromis jest nie do ustalenia, bo każda ze stron prędzej czy później utopi się we frustracji. uff, bo juz myslalam ze jestem osamotniona w swoich pogladach Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 14943423) Tylko wtedy gdy seks jest ważniejszy od uczuć, co nie u wszystkich się zdarza, a nawet powiedziałabym, że zdarza się jedynie u mniejszości. Są pary, w których libido jest wysokie, ale ludzie muszą gdzieś wyjechać, chorują, niedomagają itp. i jakoś żyją, kochają się, nie zdradzają i nie rozwodzą. Człowiek to nie zwierze, że nad dupą zapanować nie potrafi... moim zdaniem nie tylko wtedy..bo jeżeli abstynencja i niedopasowanie jest chwilowe, spowodowane no niech będzie, że ta chorobą, to ok. kompromisy itepe. ale jesli takie niedopasowanie trwa ileś tam lat to...no będzie frustracja i już. Cytat: Napisane przez Stary_Pryk (Wiadomość 14943837) Co jeżeli sytuacja materialna zmusi jednego do wyjazdu za granicę by zarabiał na drugie i ich wspólne dzieci? Czy choćby z powodu wieku (albo całkiem innego powodu) ich popęd spadł do zera. Może być dziesiątki innych przypadków gdy czasowo nie układa się w łóżku. Co wtedy? Jak najprędzej szukać kogoś, kto będzie w stanie spełnić podstawową cechę związku? nikt nie twierdzi, że jesli z powodu chwilowych przypadków losowych nie można uprawiać seksu, to trzeba leciec i szukac kogoś, bo ja mam potrzebe i juz. odnoszę wrażenie, że dyskusja była o tym, co jeśli taka sytuacja trwa cale zycie, bo jedna strona nie lubi/nie musi/nie potrzebuje tego robic, a druga wrecz przeciwnie. to co wtedy? CoffeeWithMilk - 2009-10-27 13:54 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :) Uzupełniając, ja mam 20 lat, mój chłopak ma 26. Nie mieszkamy razem i nie mamy okazji codziennie się kochać, dlatego, kiedy taka okazja się nadaży (2-3, czasem 4 razy w tygodniu) on chcę to wykorzystać, a ja czasem niekoniecznie :( Może to ja tutaj popełniam trochę błąd, skoro nie możemy kochać się codziennie, a jak mamy taką możliwość to ja czasem odmawiam... L_V - 2009-10-27 13:56 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Ten wątek jest totalnei bez sensu. Nie wiem po co ludzie pytają rzeszę forumowiczów o sprawy oczywiste, bo to że seks jest ważny w związku wie absolutnie każdy (przypominam, ze pytanie nie brzmi - jak ważny, tylko CZY ważny). Dylematy tej natury wyjaśnia się między dwojgiem ludzi, ewentualnei u seksuologa. CoffeeWithMilk - 2009-10-27 13:57 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez L_V (Wiadomość 14944697) Ten wątek jest totalnei bez sensu. Nie wiem po co ludzie pytają rzeszę forumowiczów o sprawy oczywiste, bo to że seks jest ważny w związku wie absolutnie każdy (przypominam, ze pytanie nie brzmi - jak ważny, tylko CZY ważny). Dylematy tej natury wyjaśnia się między dwojgiem ludzi, ewentualnei u seksuologa. Ja pytam, czy seks jest podstawą związku, a nie czy jest on ważny, bo każdy chyba wie, że jest. L_V - 2009-10-27 14:00 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez CoffeeWithMilk (Wiadomość 14944725) Ja pytam, czy seks jest podstawą związku, a nie czy jest on ważny, bo każdy chyba wie, że jest. Ale po co pytasz obcych ludzi? Dla statystyk? Ważne czy jest podstawą dla Ciebie i twojego TZta. Pogadaj o tym z nim, a nie z nami. CoffeeWithMilk - 2009-10-27 14:03 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Chciałam poznać opinię innych na ten temat i chciałam się poradzić. Jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia w moim problemie, to po co wogóle pisać? Klarissa - 2009-10-27 14:03 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez CoffeeWithMilk (Wiadomość 14944674) Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :) Uzupełniając, ja mam 20 lat, mój chłopak ma 26. Nie mieszkamy razem i nie mamy okazji codziennie się kochać, dlatego, kiedy taka okazja się nadaży (2-3, czasem 4 razy w tygodniu) on chcę to wykorzystać, a ja czasem niekoniecznie :( Może to ja tutaj popełniam trochę błąd, skoro nie możemy kochać się codziennie, a jak mamy taką możliwość to ja czasem odmawiam... Seks powinno się uprawiać wtedy kiedy ma się na niego ochotę, a nie dlatego, że chata jest wolna :rolleyes: To nie jest coś, co można robić "na zapas" bo to niczego nie daje... Cytat: Ja pytam, czy seks jest podstawą związku, a nie czy jest on ważny, bo każdy chyba wie, że jest. Dla jednych jest, a dla innych nie. Jakie to ma znaczenie dla twojego związku? Relacje w swoim związku powinnaś ustalać biorąc pod uwagę potrzeby swoje i swojego partnera a nie osób postronnych, bo ci mają swoje związki, w których sobie lepiej bądź gorzej radzą. lexie - 2009-10-27 14:07 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez Klarissa (Wiadomość 14944870) Seks powinno się uprawiać wtedy kiedy ma się na niego ochotę, a nie dlatego, że chata jest wolna :rolleyes: To nie jest coś, co można robić "na zapas" bo to niczego nie daje... Dokładnie... Zrozumiała jest nie tylko chęć uprawiania seksu, ale też chęć spędzenia wieczoru ze swoim chłopakiem inaczej, niż na seksie właśnie. Poza tym zastanów się, czy nie jest tak, że odczuwasz presję "wolnej chaty". Bo wiadomo, wolne mieszkanie, jest okazja, więc wypadało by... A tu Tobie się nie chce, więc się budzą wyrzuty sumienia, bo TŻ chętny i gotowy, a Ty mu odmawiasz itd. Ja w takiej sytuacji od razu tracę ochotę, bo presja raczej nie działa seksualnie pobudzająco. L_V - 2009-10-27 14:08 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez CoffeeWithMilk (Wiadomość 14944857) Chciałam poznać opinię innych na ten temat i chciałam się poradzić. Jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia w moim problemie, to po co wogóle pisać? Nic konkretnego = nie piszesz tego, co chciałabym przeczytać. Ok. Tak, seks jest podstawą związku, zwłąszcza jeżeli dwoje ludiz nie mieszka ze sobą, rzadko się widza i te chwile intymności sa nieliczne. . Nie, nie dziwi mnie, ze on jest niezadowolony. Przykro mi. :( ewelline - 2009-10-27 14:13 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez CoffeeWithMilk (Wiadomość 14944674) Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :) Uzupełniając, ja mam 20 lat, mój chłopak ma 26. Nie mieszkamy razem i nie mamy okazji codziennie się kochać, dlatego, kiedy taka okazja się nadaży (2-3, czasem 4 razy w tygodniu) on chcę to wykorzystać, a ja czasem niekoniecznie :( Może to ja tutaj popełniam trochę błąd, skoro nie możemy kochać się codziennie, a jak mamy taką możliwość to ja czasem odmawiam... Rozumiem, ja gdy nie mieszkalam z TZem nie mielismy miejsca gdzie moglibysmy sie kochac. Nocowanie u siebie odpadalo, czekalismy az jego mama wyjedzie do Niemiec lub gdziesz, robilismy to na lonie natury lub w samochodzie jednak my tego bardzo pragnelismy. Udawalo sie nam moze 1-2-3 w miesiacu, czasem nie kochalismy sie nawet 2 -3 miesiace :rolleyes: Ale wy kochacie sie od 2-4 razy w tygodniu nie mieszkajac razem :confused: ja nie iwdze co tu narzekac :noniewiem: Nie mozna sie caly czas bzykac jak kroliki w kazdej chwili gdy sie spotyka, a gdzie rozmowy, wspolnie spedzony czas, troszke czulosci :confused: Chyba sie roznicie temperamentami, a moze jak byscie razem zamieszkali to by sie zmienilo, ja myslalam ze jak razem zamieszkamy to bedziemy sie kochac 21/28 dni :D ale to w praktyce nie wychodzi hehhehehe. Czsem si ejest zmeczonym po pracy, czasem sie zle czuje, czasem zasnie sie przed tv lub od razu po wejsciu do sypialni, czasem sie nie ma ochoty :D Ale ja uwazam ze 4 razy w tyg dla osob niemieszkajacych ze soba to duzy wynik ;) Klarissa - 2009-10-27 14:21 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez lexie (Wiadomość 14944947) Dokładnie... Zrozumiała jest nie tylko chęć uprawiania seksu, ale też chęć spędzenia wieczoru ze swoim chłopakiem inaczej, niż na seksie właśnie. Poza tym zastanów się, czy nie jest tak, że odczuwasz presję "wolnej chaty". Bo wiadomo, wolne mieszkanie, jest okazja, więc wypadało by... A tu Tobie się nie chce, więc się budzą wyrzuty sumienia, bo TŻ chętny i gotowy, a Ty mu odmawiasz itd. Ja w takiej sytuacji od razu tracę ochotę, bo presja raczej nie działa seksualnie pobudzająco. Tak mi się przypomniało odnośnie presji - ja nie mogę w rocznicę ślubu, no po prostu nie mogę, zawsze nic z tego nie wyjdzie :D W sumie to nie mogłabym tak "w rocznicowym prezencie" jak to stronę wcześniej zostało opisane bo mój tż-cik zostałby bez prezentu. Autorko wątku a rozmawiałaś z chłopakiem, że nie jesteś z nim tylko dla seksu i czasem chciałabym jakieś "inne rozrywki"? Bo może on myśli, że związek polega głównie na kopulowaniu... Cytat: Napisane przez ewelline (Wiadomość 14945066) Rozumiem, ja gdy nie mieszkalam z TZem nie mielismy miejsca gdzie moglibysmy sie kochac. Nocowanie u siebie odpadalo, czekalismy az jego mama wyjedzie do Niemiec lub gdziesz, robilismy to na lonie natury lub w samochodzie jednak my tego bardzo pragnelismy. Udawalo sie nam moze 1-2-3 w miesiacu, czasem nie kochalismy sie nawet 2 -3 miesiace :rolleyes: Ale wy kochacie sie od 2-4 razy w tygodniu nie mieszkajac razem :confused: ja nie iwdze co tu narzekac :noniewiem: Nie mozna sie caly czas bzykac jak kroliki w kazdej chwili gdy sie spotyka, a gdzie rozmowy, wspolnie spedzony czas, troszke czulosci :confused: Chyba sie roznicie temperamentami, a moze jak byscie razem zamieszkali to by sie zmienilo, ja myslalam ze jak razem zamieszkamy to bedziemy sie kochac 21/28 dni :D ale to w praktyce nie wychodzi hehhehehe. Czsem si ejest zmeczonym po pracy, czasem sie zle czuje, czasem zasnie sie przed tv lub od razu po wejsciu do sypialni, czasem sie nie ma ochoty :D Ale ja uwazam ze 4 razy w tyg dla osob niemieszkajacych ze soba to duzy wynik ;) Dokładnie tak jest jak piszesz, chyba każdy kto najpierw kombinował gdzie by tu i jakby tu a potem razem zamieszkał właśnie to przeżył ;) Też mi się wydaje, że 2-4 razy/tydzień to sporo gdy się razem nie mieszka, ale każdy w tej kwestii ma swoje standardy i swoje potrzeby, może akurat dla tego chłopaka to mało? szajajaba - 2009-10-27 15:21 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez CoffeeWithMilk (Wiadomość 14944857) Chciałam poznać opinię innych na ten temat i chciałam się poradzić. Jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia w moim problemie, to po co wogóle pisać? O, kultura uciekła... Sek podstawą MOŻE być - zależy od ludzi. Teoretycznie podstawą być nie powinien, ale stanowi integralną część związku dwojga dorosłych ludzi, i tak samo, jak związek bez rozmów i wspólnego spędzania czasu nie jest zdrowy, tak samo związek całkowicie bez sexu (dajmy na to - już małżeństwo) zdrowy nie będzie. Aczkolwiek są zapewne pary, dla których sex jest najważniejszy i odwrotnie - rozmowy i bliskość psychiczna jest najważniejsza. L_V - 2009-10-27 15:51 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez szajajaba (Wiadomość 14946409) O, kultura uciekła... . :hahaha: rapifen - 2009-10-27 16:34 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez mysia m (Wiadomość 14942058) Zawsze mi się wydawało, że sex jest podstawą związku. Mną osobiscie rządził przez lat 10 i żyłam od jednej upojnej nocy do drugiej. Az przyszło życie. Nie takie tam trzymanie sie za rączki i cmokanie. Po prostu codzienna harówka. Wstawanie cała noc do dziecka, zrywanie się nad ranem, robienie sniadan, obiadow kolacji oraz przyjec dla 'waznych' znajomych. Sprzatanie, gotowanie, prasowanie, spacery z maluchem, wychowanie. Bez mozliwosci pomocy kogokolwiek z zewnatrz i sex powoli schodizł na plan drugi, trzeci, czwarty. Kochalismy sie z mezem przed ciaża i przeprowadzką codziennie a nawet pare razy dziennie. To była absolutna rozkosz i spełnienie. Ale gdy ciąza zaczeła sie komplikowac, miałam bole i byłam zmecozna a mąz wracał o 3 nad ranem do domu, bo musiał pilnowac zmian w nowootwartej firmie, sex przestal byc najwazniejzy. Zaczelismy się liczyc dla siebie my. I drobne przyjemnosci, jak zjedzenie razem chipsow, spacer i obejrzenie filmu. No a potem komplikacje przedporodowe, strach o zycie dziecka, okres w szpitalu. Wszystko to nauczyło nas ogromnej pokory. I sexu nie było. Żadne z nas nie miało an niego ochoty. Przez rok po urodzeniu sie mateuszka, nie było na to czasu ani sił. Zdarzało sie, ale sporadycznie. Teraz wrociło do norm, nie zeby jakos czesto, bo raczej raz na 2-3 tygodnie, ale obojgu daje nam to satysfakcje. Generalnie, ja mam czesciej ochote niz mąz. I nie dlatego, ze on ma inną, że ja się zaniedbałam, ale zmieniły się priorytety. Stokroc bardziej wolimy się przytulic i obejrzec film, niz brykac. I nie dlatego, ze sie nie kochamy, powiedziałabym, ze nasza miłosc bardzo dojrzała. jest inna. Sex stał się dopełnieniem a nie podstawą naszego związku. Bardzo ładnie to wszystko ujęłaś. Nie mam nic do dodania :ehem: kolezankaa - 2009-10-27 17:57 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? podstawą związku jak dla mnie to jest zaufanie, a seks dopełnieniem jak napisała mysia m masmeli - 2009-10-28 13:59 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez Słodkaaa (Wiadomość 14932963) Śmiem twierdzić, że seks jest tak wazny, że w niektórych przypadkach może byc powodem do rozstania. Mój poprzedni związek rozpadł sie min. z tego powodu,że seksu było zbyt mało. I to ja zerwałam. Rozumiem, że ludzie są różńi, potrzeby są różne, ale ludzie powinni byc dobrani do siebie pod każdym względem. Osoba temperamentna nie wytrzyma na dłuższa mete z osobą o małych potrzebach. Albo skończy sie na zdradzie... Osoba mało temperamentna będzie zamęczana, będzie źle się czuła i robiła częśto coś na siłę. A tak nie wolno, nie wolno do niczego się zmuszać... Pewnie za chwile zostane zaatakowana, że seks jest neiwazny... albo nie na tyle aby przez niego były problemy w zwiazku... :brzydal: :oklaski: zgadzam się. również dla mnie seks w związku jest Bardzo ważny :brzydal: lalalola - 2009-11-02 00:13 Dot.: Czy seks jest podstawą związku? Cytat: Napisane przez cerveza (Wiadomość 14934190) Traktowanie seksu jako prezent dla faceta :mur: Kochanie z okazji rocznicy możemy się kochać. :mur::mur::mur: ałć. Sorry dla mnie seks to przyjemność dla dwojga, a nie prezent, kara, karta przetargowa itd. Tak w ramach offtopu ;) :ehem::ehem::ehem: ---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 01:11 ---------- Cytat: Napisane przez Ivy123 (Wiadomość 14934893) Tak, dziwne, nawet bardzo i myślę że nie tylko dla mnie. dla mnie tez ;) Strona 2 z 2 • Znaleźliśmy 206 wyników • 1, 2 |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |