Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (



dorocia1990 - 2010-01-11 19:05
Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Witam mam problem nie mamy gdzie z moim TŻtem sie kochac... u mnie w domu zawsze ktos jest a u niego to juz wogole w lato sobie radzilismy i uprawialismy seks w plenerze no ale teraz nie da rady... macie moze jakis pomysły?




Neciak89 - 2010-01-11 19:14
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Mamy wam hotel wynająć czy jak?



szarak - 2010-01-11 19:17
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  zmień tytuł bo uprawiać to można marchewkę :D

co do pytania, to hotel, motel, auto, plener :D



_vixen_ - 2010-01-11 19:19
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Albo toaleta w klubie.




Dragonfly29 - 2010-01-11 19:32
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez dorocia1990 (Wiadomość 16400292) Witam mam problem nie mamy gdzie z moim TŻtem sie kochac... u mnie w domu zawsze ktos jest a u niego to juz wogole w lato sobie radzilismy i uprawialismy seks w plenerze no ale teraz nie da rady... macie moze jakis pomysły? Mam pomysł - albo poinformuj rodzinkę, że potrzebujesz prywatności i prosisz, by nikt Wam nie przeszkadzał (nie ma wchodzenia po ołówek, książkę) albo instalujesz zamek w drzwiach.



zagubiona89r - 2010-01-11 19:35
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Jeśli macie to samochód. Jeśli nie macie to macie problem.

Hotel, lub własne łóżko o ile nikt wam nie wchodzi do pokoju (moi rodzice to fajni ludzie, szanują moją prywatność i moją intymność, lubią Tż, wiedzą, że jesteśmy odpowiedzialni i... jak jest Tż nikt nie wchodzi do pokoju, ja mieszkam na piętrze rodzice na parterze w domku jednorodzinnym)



szarak - 2010-01-11 19:35
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Dragonfly29 (Wiadomość 16401197) Mam pomysł - albo poinformuj rodzinkę, że potrzebujesz prywatności i prosisz, by nikt Wam nie przeszkadzał (nie ma wchodzenia po ołówek, książkę) albo instalujesz zamek w drzwiach. a dźwięki ? będzie słychać :D zamek w tej kwestii nie pomoże :rolleyes:



zagubiona89r - 2010-01-11 19:46
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez szarak (Wiadomość 16401282) a dźwięki ? będzie słychać :D zamek w tej kwestii nie pomoże :rolleyes:
Jak łóżko skrzypi to się kołderkę daje na podłogę. A jak w domu są ludzie to się mówiąc wprost: nie drze mordy:brzydal:

I warto sobie muzyczkę puścić. Nie głośno. Tak delikatnie. To wystarczy na zagłuszenie westchnień i jęków, a z uchem przy drzwiach nikt nie siedzi przecież.



Mystica23 - 2010-01-11 19:47
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Oj tam dźwięki, to akurat nie jest problem, wiem co mówię ;) wiadomo, że seks, kiedy nie jest się samemu w domu to nie jest to samo (przynajmniej dla mnie ;D), no ale jak nie ma innego wyjścia to włączy się muzykę, zamknie drzwi i nie słychać :ehem: ja w sumie też nie mam gdzie się kochać, bo u mnie i u niego w domu zawsze ktoś jest, ale nie rezygnujemy z tego powodu - do mnie do pokoju nikt nie wchodzi, zazwyczaj mnie wołają, a u niego po prostu zamykamy drzwi na klucz. Tyle w tej sprawie ;)



tofaniutka - 2010-01-11 20:03
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  drzwi na klucz... głośniej muzyka i po problemie. A jak ktoś zapuka to nie koniecznie musicie słyszeć przy głośniej muzyce:)



Dragonfly29 - 2010-01-11 20:08
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez szarak (Wiadomość 16401282) a dźwięki ? będzie słychać :D By zagłuszyć dźwięki, np. wspomniane skrzypiące łóżko, to wędruje się na podłogę bądź biureczko. Jeśli zaś chodzi o "te" dźwięki, to albo robi się to cichcem, albo włącza muzykę lub podgłaśnia telewizor, albo po prostu się nie czai i robi swoje, bo wiadomo, że gdy dwoje ludzi chce być sam na sam, to rzadko kiedy oglądają znaczki :brzydal: A rodzinka lub współlokatorzy, jeśli są taktowni, nie będą zwracać uwagi ani dobijać się do drzwi, gdy usłyszą niepokojące "ochy", "achy" i "jeszcze".



Justynka_xc - 2010-01-11 20:18
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  moj problem jest podobny, tez nie mamy sie gdzie kochaz z Tz.. u niego odpada m ogole, mieszka w bloku, pokoj dzieli z bratem, a na dodatek w pokoju nawet nie ma drzwi:D u mnie... tez nie da rady, w moim domu jest korytarz, a moj pokoj jest po srodku.. dlatego gdziekolwiek ktos idzie mija moj pokoj.. w drzwiach duza szyba, ludzi w domu duzo, wszyscy sie kreca, porazka:cool: nasz sposob...? nie kochamy sie w ogole niestety:p:



paulina150528 - 2010-01-11 20:29
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cos Wam się słabo chce skoro nie macie pomysłu:D

No troszkę wyobraźni,przecie tu nikt Wam lokum nie załatwi.
Chyba:cojest:



Dotka90 - 2010-01-11 20:44
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Dragonfly29 (Wiadomość 16402303) By zagłuszyć dźwięki, np. wspomniane skrzypiące łóżko, to wędruje się na podłogę bądź biureczko. Jeśli zaś chodzi o "te" dźwięki, to albo robi się to cichcem, albo włącza muzykę lub podgłaśnia telewizor, albo po prostu się nie czai i robi swoje, bo wiadomo, że gdy dwoje ludzi chce być sam na sam, to rzadko kiedy oglądają znaczki :brzydal: A rodzinka lub współlokatorzy, jeśli są taktowni, nie będą zwracać uwagi ani dobijać się do drzwi, gdy usłyszą niepokojące "ochy", "achy" i "jeszcze". No cóż, moim zdaniem to fatalny pomysł.
Abstrahując od tego, czy są dorośli i czy są ze sobą długi itd. itd. to jednak gdybym ja była w domu, a ktoś bez żenady by sobie za ścianą seks uprawiał i kompletnie się z tym nie krył, to nie byłaby to dla mnie komfortowa sytuacja.
Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że ten seks uprawiałoby moje dziecko - tym bardziej byłabym zniesmaczona.
Seks jest dla ludzi, ale szanujmy tez innych domowników.



Madelaine87 - 2010-01-11 20:57
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  patrząc na nick autorki ma 20 lat rocznikowo ;/ ej sorry ale co to za rady typu : zainstaluj sobie klucz, wlacz tv itp ;/ nie mieszka sama ale pewnie z rodzicami więc odrobinę szacunku to raz, dwa: każdy musiał sobie jakoś radzić, odłóżcie kasę i raz na jakiś czas wyjeżdżajcie sobie pon namiot/domek na 2 dni i się wyszalejcie. Każdy to przechodził ale gdyby mój 20 letni brat powiedział mi" sorry siostra ale nie wchodź do pokoju bo .. i tu się kłania ukryty sens " to chyba bym go wyśmiała. Nie tylko on mieszka w tym domu, bez przesady a poza tym to kwestia szacunku do rodziców.... poza tym co najważniejsze: nie mamy waszego rozkładu dnia, rozplanowania domu i innych danych by coś radzić więc sorry ale ten temat ogólnie jest dla mnie bez sensu bo jest retoryczny.



rapifen - 2010-01-11 21:22
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  " sorry siostra ale nie wchodź do pokoju bo .. i tu się kłania ukryty sens "

jak wy lubicie wszystko upraszczać :P
ZA MOICH CZASÓW, tj kiedy brat miał nie wiem 22 lata? Ja te 12-14 wyciągał mi rower z piwnicy i dawał 10 zł na lody dla mnie i koleżanki :] i miał mnie z głowy na cały Boży dzień :]

A tak gdybym miała z nim pokój i teraz mnie poprosił o "jeden wieczór intymności" nie sądzę bym robiła jakikolwiek problem. Kwestia dogadania się.



Dragonfly29 - 2010-01-11 21:29
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Dotka90 (Wiadomość 16403258) No cóż, moim zdaniem to fatalny pomysł.
Abstrahując od tego, czy są dorośli i czy są ze sobą długi itd. itd. to jednak gdybym ja była w domu, a ktoś bez żenady by sobie za ścianą seks uprawiał i kompletnie się z tym nie krył, to nie byłaby to dla mnie komfortowa sytuacja.
Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że ten seks uprawiałoby moje dziecko - tym bardziej byłabym zniesmaczona.
Seks jest dla ludzi, ale szanujmy tez innych domowników.
Gdybyś nie mieszkała z rodziną, ale załóżmy współlokatorami, to raczej na pewno musiałabyś przywyknąć do takiej momentami niekomfortowej sytuacji, bo nie ma siły, że zrezygnowaliby z seksu tylko dlatego, że Tobie by to przeszkadzało.
Szanować trzeba wszystkich, oczywiście, ale trzeba też wykazać się odrobiną zrozumienia.
Gdybym była mamą, to wolałabym, żeby moje dziecko hałasowało z chłopakiem/dziewczyną w bezpiecznym domu, niż miałoby się szwędać po hotelach, lasach i namiotach.



Neciak89 - 2010-01-11 21:36
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Ja wolałabym jednak nie wiedzieć, w którym momencie moje dziecko uprawia seks..



lady karen - 2010-01-11 21:40
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16403656) patrząc na nick autorki ma 20 lat rocznikowo ;/ ej sorry ale co to za rady typu : zainstaluj sobie klucz, wlacz tv itp ;/ nie mieszka sama ale pewnie z rodzicami więc odrobinę szacunku to raz, dwa: każdy musiał sobie jakoś radzić, odłóżcie kasę i raz na jakiś czas wyjeżdżajcie sobie pon namiot/domek na 2 dni i się wyszalejcie. Każdy to przechodził ale gdyby mój 20 letni brat powiedział mi" sorry siostra ale nie wchodź do pokoju bo .. i tu się kłania ukryty sens " to chyba bym go wyśmiała. Nie tylko on mieszka w tym domu, bez przesady a poza tym to kwestia szacunku do rodziców.... poza tym co najważniejsze: nie mamy waszego rozkładu dnia, rozplanowania domu i innych danych by coś radzić więc sorry ale ten temat ogólnie jest dla mnie bez sensu bo jest retoryczny. A to że dziecko uprawia seks jest według Ciebie wyrazem braku szacunku wobec rodziców? Nie kumam...

A wyjazdy pod namiot, super... seks 4-5 razy do roku zapewniony :brzydal:

Moim zdaniem autorko jak masz normalnych rodziców to wystarczy zamek w drzwiach. No i jakaś delikatna muzyczka + jak najcichsze zachowanie.



Madelaine87 - 2010-01-11 21:45
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  rapifen co innego prosić o jeden wieczór dla siebie a co innego współżyć gdy za ścianą jest cała rodzina. Poza tym ty miałaś dobrze, bo i różnica między Wami duża a między mną a moim bratem 3 lata ledwo i jakoś nie widzi mi się siedzenie w kuchni 2 h bo brat chce się kochać z dziewczyną. Kompromis jak najbardziej ale bez przesady.

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 16404786) Ja wolałabym jednak nie wiedzieć, w którym momencie moje dziecko uprawia seks..
Ja też nie ;/ ale już pisałam, co innego gdy nikogo nie ma w domu ale gdyby mi dziecko w twarz dało znać żeby dać mu dzień wolnego bo ono chce sobie współzyć z chłopakiem wyśmiałabym je. To mój dom czy jej/jego? Rodzic zawsze będzie panem domu i to dziecko ma się dostosować a nie na odwrót

co do seksu "4-5 razy do roku", wybacz ale jak ktoś chce współżyć co dzień niech sobie wynajmie mieszkanie, takie uroki młodości że nie wszystko jest na wyciągnięcie ręki tylko trzeba pewne rzeczy zaakceptować. A potem się to chociaż fajnie wspomina.



Dragonfly29 - 2010-01-11 22:08
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16404991) jak ktoś chce współżyć co dzień niech sobie wynajmie mieszkanie :what:

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16404991) takie uroki młodości że nie wszystko jest na wyciągnięcie ręki tylko trzeba pewne rzeczy zaakceptować. A potem się to chociaż fajnie wspomina. To nie jest tylko "urok młodości", ale całego życia.

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16404991) To mój dom czy jej/jego? Rodzic zawsze będzie panem domu i to dziecko ma się dostosować a nie na odwrót Tak samo Twój, jak i jej/jego. A jak dziecko się nie dostosuje, to co? Wyrzucisz je?



rapifen - 2010-01-11 22:14
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
rapifen co innego prosić o jeden wieczór dla siebie a co innego współżyć gdy za ścianą jest cała rodzina. Poza tym ty miałaś dobrze, bo i różnica między Wami duża a między mną a moim bratem 3 lata ledwo i jakoś nie widzi mi się siedzenie w kuchni 2 h bo brat chce się kochać z dziewczyną. Kompromis jak najbardziej ale bez przesady. No właśnie, to ja myślę że na dobry początek niech poproszą o jeden wieczór i tym się zadowolą. No żadna z nas im mieszkania nie urodzi :D



Madelaine87 - 2010-01-11 22:18
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  nie, jego ale moje " w sensie rodzica" i dziecko pewne rzeczy musi przeżyć, może jeszcze mam pozwolić by dziewczyna/chłopak przychodził codziennie, niech sobie jeszcze robią śniadanie, kolacje do lóżka i co jeszcze? dziecko póki mieszka z rodzicem musi się dostosować i z tym nie ma dyskusji, współżycie to też dojrzałość a jak ktos owli tez dorosłośc, skoro chcą wykazywać ją w pełni bo nie mają gdzie się kochac niech się wyprowadzą ale mi byloby wstyd kochać się gdy za ścianą są rodzice tym bardziej w takim wieku. Teraz mieszkam sama od 2 lat, mogę robić co chce ale gdy mieszkałam z matką z czystego szacunku nie kochałam się z chłopakiem gdy ona była w domu. Najwyraźniej niektórzy nie rozumieją co to szacunek dla rodzica. Druga sprawa to to ze rodzic może być fajny, wyluzowany ale ma być rodzicem a nie kumplem które takie ekscesy traktuje jak coś luxnego. Szacunek do rodzica musi być.



paula78 - 2010-01-11 22:54
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Wyprowadzic sie na swoje .



lexie - 2010-01-11 23:05
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cóż, skoro nie macie gdzie, to nie uprawiajcie. Albo jak paula radzi, idźcie na swoje ;)



Dragonfly29 - 2010-01-12 00:12
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Z tą jazdą "na maksa" może faktycznie lekko przegięłam :mur: Jednak nie uważam, by seks, gdy za ścianą są rodzice, siostra albo syn był oznaką braku szacunku. Jeśli ktoś uważa inaczej, niech sobie uważa. Widocznie ja jestem dziwna :brzydal: .
Madelaine, ależ nikt nie wymaga od Ciebie takich poświęceń. Zresztą, zrobisz, co uznasz za stosowne. To będzie Twoje dziecko, Twój dom i Twoje zasady.
Rodzic powinien być rodzicem, autorytetem, masz rację. Czy jednak to, że nie widzi nic złego w tym, że jego pociecha z kimś się spotyka i kocha czyni z niego luzaka kumpla?
W domu powinny być jakieś zasady, to też prawda, ale nie może być bezwzględnego zamordyzmu. Dla mnie, to chore. Chyba lepiej jest czasami trochę spasować i zaufać dziecku, niż zabronić i stracić z nim kontakt.



Madelaine87 - 2010-01-12 01:22
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  a ktoś mówi o zabranianiu współżycia? nie. Chyba młodziutka jesteś coś mi się wydaje. Są granice których się nie przekracza. Jak chcą współżyć niech ida na swoje/ wynajmą pokój/ jadą gdzieś na weekend. Jak będziesz rodzicem pewnie będziesz inaczej na to patrzeć.

Poza tym nie można mieć wszystkiego od razu. Takie "kombinowanie"-co tu zrobić by pobyć samemu- może być fajne, seks w plenerze, pod namiotem, na wyjazdach- za młodu najlepiej się wspomina :D



nicka01 - 2010-01-12 09:23
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 16404786) Ja wolałabym jednak nie wiedzieć, w którym momencie moje dziecko uprawia seks..
:cojest:

' Mamo, weź nie wchodź między 18 a 20 bo chcę zrobić dobrze mojemu X '
:D

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Cytat:
Napisane przez dorocia1990 (Wiadomość 16400292) Witam mam problem nie mamy gdzie z moim TŻtem sie kochac... u mnie w domu zawsze ktos jest a u niego to juz wogole w lato sobie radzilismy i uprawialismy seks w plenerze no ale teraz nie da rady... macie moze jakis pomysły?
:mur:



Dotka90 - 2010-01-12 12:47
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Dragonfly29 (Wiadomość 16404586) Gdybyś nie mieszkała z rodziną, ale załóżmy współlokatorami, to raczej na pewno musiałabyś przywyknąć do takiej momentami niekomfortowej sytuacji, bo nie ma siły, że zrezygnowaliby z seksu tylko dlatego, że Tobie by to przeszkadzało.
Szanować trzeba wszystkich, oczywiście, ale trzeba też wykazać się odrobiną zrozumienia.
Gdybym była mamą, to wolałabym, żeby moje dziecko hałasowało z chłopakiem/dziewczyną w bezpiecznym domu, niż miałoby się szwędać po hotelach, lasach i namiotach.
Ale nie mówimy o współlokatorach,a o rodzicach, bo patrząc na wiek autorki, to mieszkają z rodzicami.Poza tym nadal uważam, że wszystkich lokatorów trzeba szanować, znowuż nie siedzą w domu 24h/dobę.

Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 16404786) Ja wolałabym jednak nie wiedzieć, w którym momencie moje dziecko uprawia seks.. :ehem:



Alice_in_Wonderland - 2010-01-12 14:27
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Oh bez przesady. Moim zdaniem jak się chce to się da :)
Na szybie w drzwiach pokoju można powiesić plakat, włączyć muzykę, ukryć się pod kołdrą i cieszyć się sobą, kiedy rodzice oglądają ulubiony serial.
Stanowczo moim zdaniem przesadzacie - "wyprowadźcie się na swoje" - no żeby to w tym kraju było takie łatwe - jak kawalerka w większym mieście kosztuje 1500zł, a minimalna płaca 1200zł netto a dodatkowo młodzi ludzie często jeszcze się uczą. Mają wybierać między szkołą a seksem?
No i co z parami, które są już po ślubie, ale mieszkają z rodzicami (ze względów finansowych z pewnością). Seks nie jest najwazniejszy - to jasne, ale co ma szacunek do rodziców do uprawiania go? Przecież można coś wymyślić i cieszyć się sobą w subtelny i niezauważony sposób.
Madelaine87, piszesz, że nie chcesz siedzieć 3 godziny w kuchni. Jeju, to nie masz własnego życia? Brat Cię prosi, że tego i tego dnia chce pobyć trochę z dziewczyną sam na sam to tak trudno z sympatią kupić wino tego wieczoru i wpaść do koleżanki, wybrać się na zakupy, do kina? Kiedyś by się pewnie odwdzięczył.

W liceum kombinowałam z moim ówczesnym facetem jak mogłam :) Nikt nas nie przyłapał, ale robiliśmy to niemal codziennie ;) Mama była w szoku, gdy przyznałam się, że nie jestem już dziewicą. Nie wiem co ona myślała, jak myśmy siedzieli w pokoju i słychać było tylko muzykę :)



margitta - 2010-01-12 14:59
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez szarak (Wiadomość 16400706) zmień tytuł bo uprawiać to można marchewkę :D "Uprawiać seks" jest formą poprawną tak samo jak "uprawiać sport" itp. Czepiać się można jak się ma rację.

No cóż, autorko, nie ty jedna masz ten problem. Nie od dzisiaj wiadomo, że mieszkając z rodzicami, nie ma się praktycznie możliwości na częste zbliżenia. Pozostaje szukać okazji, albo... pogodzić się z tym. Nikt nikomu nie gwarantuje prawa do seksu.



Madelaine87 - 2010-01-12 17:15
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Alice_in_Wonderland (Wiadomość 16415738) Oh bez przesady. Moim zdaniem jak się chce to się da :)
Na szybie w drzwiach pokoju można powiesić plakat, włączyć muzykę, ukryć się pod kołdrą i cieszyć się sobą, kiedy rodzice oglądają ulubiony serial.
Stanowczo moim zdaniem przesadzacie - "wyprowadźcie się na swoje" - no żeby to w tym kraju było takie łatwe - jak kawalerka w większym mieście kosztuje 1500zł, a minimalna płaca 1200zł netto a dodatkowo młodzi ludzie często jeszcze się uczą. Mają wybierać między szkołą a seksem?
No i co z parami, które są już po ślubie, ale mieszkają z rodzicami (ze względów finansowych z pewnością). Seks nie jest najwazniejszy - to jasne, ale co ma szacunek do rodziców do uprawiania go? Przecież można coś wymyślić i cieszyć się sobą w subtelny i niezauważony sposób.
Madelaine87, piszesz, że nie chcesz siedzieć 3 godziny w kuchni. Jeju, to nie masz własnego życia? Brat Cię prosi, że tego i tego dnia chce pobyć trochę z dziewczyną sam na sam to tak trudno z sympatią kupić wino tego wieczoru i wpaść do koleżanki, wybrać się na zakupy, do kina? Kiedyś by się pewnie odwdzięczył.

W liceum kombinowałam z moim ówczesnym facetem jak mogłam :) Nikt nas nie przyłapał, ale robiliśmy to niemal codziennie ;) Mama była w szoku, gdy przyznałam się, że nie jestem już dziewicą. Nie wiem co ona myślała, jak myśmy siedzieli w pokoju i słychać było tylko muzykę :)
ludzie, czy część z was nie umie czytać czy jak? czy po prostu wyciągacie własne wnioski bo tak wam wygodnie? napisałam ": co innego poprosić o wyjście a co innego bezpośrednio powiedzieć czy dać znać " nie wchodź do pokoju bo "uprawiam" seks" ! co innego grzecznie poprosić o wieczór wolnego a co innego współżyć gdy cała rodzina za ścianą.

wybaczcie za wykrzyknik ale czasem mi się wydaje że niektórzy ludzie mają spowolnione procesy myślowe :mur: po którymś razie powtarzania można się zirytować :mur:



Dyskrecja - 2010-01-12 17:31
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  W tym przypadku nie zawsze chciec to móc,naprawde trudno o zbliżenie we własnym domu,we własnym łóżku kiedy za scianą są rodzice.
Pozostaje jedynie forma wyjazdów lub nocowanie u kolegi czy koleżanki-nie jest to w porządku wobec rodziców,ale my ludzie mamy swoje potrzeby...



catttt - 2010-01-12 18:33
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  samochód, hotel, łazienka w klubie...



linaya - 2010-01-12 19:01
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Alice_in_Wonderland (Wiadomość 16415738) Oh bez przesady. Moim zdaniem jak się chce to się da :)

W liceum kombinowałam z moim ówczesnym facetem jak mogłam :) Nikt nas nie przyłapał, ale robiliśmy to niemal codziennie ;) Mama była w szoku, gdy przyznałam się, że nie jestem już dziewicą. Nie wiem co ona myślała, jak myśmy siedzieli w pokoju i słychać było tylko muzykę :)
Ja miałam podobnie z moim pierwszym TŻ (koniec liceum/poczatek studiów). Każde z nas mieszkało ze swoimi rodzicami i rodzeństwem, ale kombinowaliśmy jak mogliśmy. Gdy tylko robiło się cieplej - szliśmy w plener. Zimą robiliśmy to w różnych dziwnych miejscach typu łazienka w knajpie, czy na imprezie-domówce u znajomych, ostatnie piętro w szkole, gdzie nikt nie zaglądał, winda, pokój laboratoryjny, poczekalnia, pociąg...



paula78 - 2010-01-12 19:16
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Czytam i zaczynam sie bać wychodzić na spacery z obawy przed natrafieniem na jakieś figlujace pary w krzakach jagód :D



lexie - 2010-01-12 19:34
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Rany... A ja się dziwiłam skąd się biorą pary, które mogą robić coś tak okropnego i obrzydliwego jak uprawianie seksu w jakimś publicznym kiblu :mdleje: No to już teraz wiem...



Madelaine87 - 2010-01-12 20:32
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez lexie (Wiadomość 16423473) Rany... A ja się dziwiłam skąd się biorą pary, które mogą robić coś tak okropnego i obrzydliwego jak uprawianie seksu w jakimś publicznym kiblu :mdleje: No to już teraz wiem...
a może niektórzy po prostu lubią ? :rolleyes: czemu od razu zakładać że nie mają gdzie ;)?



tofaniutka - 2010-01-12 21:09
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16425201) a może niektórzy po prostu lubią ? :rolleyes: czemu od razu zakładać że nie mają gdzie ;)?
zgadzam się z tobą chociaż nigdy nie praktykowałam wydaje mi się to takie ordynarne :) poza tym mam takie dziwne głupie skojarzenie że taki "kibel" jest dla niewyżytych, lubiących seks i szybkie numerki:)



Alice_in_Wonderland - 2010-01-12 22:36
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16419743) co innego poprosić o wyjście a co innego bezpośrednio powiedzieć czy dać znać " nie wchodź do pokoju bo "uprawiam" seks" ! co innego grzecznie poprosić o wieczór wolnego a co innego współżyć gdy cała rodzina za ścianą. Ja właśnie o tym mówię, że cała rodzina jest za ścianą, ale akurat brat z którym teoretycznie mieszkasz w pokoju prosi, abyś ten Wasz wspólny pokój zwolniła, bo on chce spędzić czas z dziewczyną w Waszym pokoju.
Więc nie obrażaj mnie, że mam spowolnione procesy myślowe, bo sama chyba nie czytałaś własnych postów:-)
Gdzieś był wątek o tym, jak dzieci przyłapywały rodziców na seksie. I co? Zdarzyło się i to powód aby się pochlastać?



Gofrzyca - 2010-01-12 22:45
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez dorocia1990 (Wiadomość 16400292) Witam mam problem nie mamy gdzie z moim TŻtem sie kochac... u mnie w domu zawsze ktos jest a u niego to juz wogole w lato sobie radzilismy i uprawialismy seks w plenerze no ale teraz nie da rady... macie moze jakis pomysły? Cytat:
Napisane przez paulina150528 (Wiadomość 16402870) Cos Wam się słabo chce skoro nie macie pomysłu:D

No troszkę wyobraźni,przecie tu nikt Wam lokum nie załatwi.
Chyba:cojest:

Wynajmę pokój! tanio:cool::D



Madelaine87 - 2010-01-12 22:46
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  zapalisz papierosa przy rodzicach? napijesz się wódki przy rodzicach? czyli seks też można "uprawiać" pod ich dachem przy ich obecność? taa wywieszka"do not disturb" wszystko załatwi. Ludzie gdzie się podział szacunek dla rodzica ?



lexie - 2010-01-12 23:07
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Wiesz, no mnie się nie wydaje by uprawianie seksu przez dorosłych ludzi (nie piszę tu o wczesnych nastolatkach z gimnazjum ;)) było brakiem szacunku wobec tychże rodziców. Pod ich dachem no bo gdzie mają to robić? Wiadomo, że jak będą chcieli to coś wymyślą, z dwojga złego wolałabym już by moje dziecko uprawiało ten seks pod moim dachem (jak osiągnie sensowny wiek, bo jak szesnastkę przyłapię, to będzie miała szlaban do 18-nastki ;);)), niż żeby się narażało na aresztowanie jakieś albo mandat za seks w miejscu publicznym. Albo na kleszcza z boreliozą, przywleczonego z krzaczków ;) Zresztą dzieci bywają same w domu, jak by nie było jest to też ich dom, jeśli nikomu nie włażą w oczy, nie hałasują, to gdzie ten brak szacunku?

Wódki nie piję, ale gdybym piła, to nie miałabym problemu z wypiciem przy nich :)



rapifen - 2010-01-12 23:07
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
zapalisz papierosa przy rodzicach? napijesz się wódki przy rodzicach? ale że co, ze nie wolno pić przy rodzicach i z nimi?:P
No ja tam siadam czasem z mamą, breezerem i oglądamy plebanie, jakoś mniej szanowana się nie poczuła :)



NiusiaZywiec - 2010-01-12 23:09
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16428595) zapalisz papierosa przy rodzicach? napijesz się wódki przy rodzicach? czyli seks też można "uprawiać" pod ich dachem przy ich obecność? taa wywieszka"do not disturb" wszystko załatwi. Ludzie gdzie się podział szacunek dla rodzica ? Dlaczego osoba 20 letnia mieszkająca z rodzicami mialaby przy nich nie napic się wódki z okazji jakiejś na przykład imieniny :D ? Rozwaliłaś mnie... :P. Pełnoletni jesteśmy od 18go roku życia... :D Przepraszam za off.



Madelaine87 - 2010-01-12 23:17
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  chyba nie wyłapałyście sensu :mur:



zuni - 2010-01-12 23:20
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Ja nie mam 20 lat a jednak moi rodzice szanują moją prywatność myśle ze to że sie mieszka z rodzicami nie sprawia ze jest sie tylko wspolokatorem to też moj dom i moge w nim robic to co uważam za słuszne o ile zachowany jest dobry smak i to nie zakłóca porządku życia innym ludziom. Mysle że jeśli sie nie ma prywatności w domu to trzeba sobie poprostu zalozyc drzwi z zamkiem bo ciągle myślenie o tym że rodzic mógłby sie przypadkiem domyśleć o tym że sie uprawia seks przedmałżeński może przyspieszyć tylko wyprowadzke motywana brakiem własnej przestrzeni. Pozdrawiam moj TŻ ma drzwi z zamkiem i robimy to u niego wystarczy nie krzyczeć.



Asienka187 - 2010-01-12 23:52
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16428595) zapalisz papierosa przy rodzicach? napijesz się wódki przy rodzicach? czyli seks też można "uprawiać" pod ich dachem przy ich obecność? taa wywieszka"do not disturb" wszystko załatwi. Ludzie gdzie się podział szacunek dla rodzica ? Idąc Twoim tokiem myślenia rodzice uprawiający seks za sciana kiedy dziecko śpi wykazuja brak szacunku dla tego dziecka.

Papierosów nie pale, ale wódki to moge sie napic nawet z rodzicami. Jestem pełnoletnia i nie widze przeciwwskazań.



ciri15 - 2010-01-13 00:17
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez paula78 (Wiadomość 16422934) Czytam i zaczynam sie bać wychodzić na spacery z obawy przed natrafieniem na jakieś figlujace pary w krzakach jagód :D Ha ha, to samo pomyślałam a zaraz potem....

---------- Dopisano o 01:12 ---------- Poprzedni post napisano o 01:11 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie (Wiadomość 16423473) Rany... A ja się dziwiłam skąd się biorą pary, które mogą robić coś tak okropnego i obrzydliwego jak uprawianie seksu w jakimś publicznym kiblu :mdleje: No to już teraz wiem... to
...:hahaha:

---------- Dopisano o 01:17 ---------- Poprzedni post napisano o 01:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Asienka187 (Wiadomość 16429114) Idąc Twoim tokiem myślenia rodzice uprawiający seks za sciana kiedy dziecko śpi wykazuja brak szacunku do tego dziecka. Dokładnie.
Chyba nadużywasz słowa "szacunek"...



TsaiNu - 2010-01-13 07:43
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez lexie (Wiadomość 16423473) Rany... A ja się dziwiłam skąd się biorą pary, które mogą robić coś tak okropnego i obrzydliwego jak uprawianie seksu w jakimś publicznym kiblu :mdleje: No to już teraz wiem... Dokładnie to samo sobie pomyslalam:D



pieluchomajtek - 2010-01-13 09:09
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 16404786) Ja wolałabym jednak nie wiedzieć, w którym momencie moje dziecko uprawia seks.. :ehem:

Cytat:
Napisane przez linaya (Wiadomość 16422489) Ja miałam podobnie z moim pierwszym TŻ (koniec liceum/poczatek studiów). Każde z nas mieszkało ze swoimi rodzicami i rodzeństwem, ale kombinowaliśmy jak mogliśmy. Gdy tylko robiło się cieplej - szliśmy w plener. Zimą robiliśmy to w różnych dziwnych miejscach typu łazienka w knajpie, czy na imprezie-domówce u znajomych, ostatnie piętro w szkole, gdzie nikt nie zaglądał, winda, pokój laboratoryjny, poczekalnia, pociąg... :cojest:



tofaniutka - 2010-01-13 09:30
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16428896) chyba nie wyłapałyście sensu :mur:
sens zrozumiały ale przykład beznadziejny, Ja z mamą czasem pije piwko, czasem z moim chłopakiem pijemy przy rodzicach. Nie raz mój chłopak przywozi winko i siadamy ze starszymi i pijemy sobie. Co prawda ja nie palę ale jakbym paliła no to czemu miałabym nie palić przy rodzicach? A seks no to intymna sprawa...nie to co towarzyskie picie czy palenie



darkoo - 2010-01-13 09:36
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16404991) a też nie ;/ ale już pisałam, co innego gdy nikogo nie ma w domu ale gdyby mi dziecko w twarz dało znać żeby dać mu dzień wolnego bo ono chce sobie współzyć z chłopakiem wyśmiałabym je. To mój dom czy jej/jego? Rodzic zawsze będzie panem domu i to dziecko ma się dostosować a nie na odwrót Ktoś ci zrobił krzywdę wkładając taki pogląd do głowy. dziecko (szczególnie dorosłe, ale nie tylko) ma takie same prawo (nie wiem jak je nazwać... społeczne?). Ja mam szacunek do rodziców, słucham do tej pory ich rad i wskazówek, choć już mieszkam osobno, ale zdobyli go nie dlatego, że "są rodzicami", tylko dlatego, że udzielane rady były mądre i trafne. Hasło "rób tak... bo tak" na żadnego rozsądnego osobnika nie działa.

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16404991) co do seksu "4-5 razy do roku", wybacz ale jak ktoś chce współżyć co dzień niech sobie wynajmie mieszkanie, takie uroki młodości że nie wszystko jest na wyciągnięcie ręki tylko trzeba pewne rzeczy zaakceptować. A potem się to chociaż fajnie wspomina. świetne, przymusowy celibat to to o czym wszyscy marzą

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16428595) zapalisz papierosa przy rodzicach? napijesz się wódki przy rodzicach? czyli seks też można "uprawiać" pod ich dachem przy ich obecność? taa wywieszka"do not disturb" wszystko załatwi. Ludzie gdzie się podział szacunek dla rodzica ? noo.. jak wyjdę na ławkę i tam zapale, to będzie 100% szacunek. Obłuda, ale wielu ją lubi. Uprawiałem seks u siebie w domu, z rodzicami za ścianą. Uprawiałem seks u dziewczyny, brałem wspólny prysznic itd, i o dziwo, nikt do mnie nie miał mniejszego szacunku, chyba dlatego, że zdobyłem go zupełnie czymś innym. Za to ja, widząc ich pełną akceptacje mojej osoby i mojego związku szanuje ich jeszcze bardziej.

Dla wyjaśnienia, nie chodzi o to, żeby dzieciak przyprowadzał do domu co tydzień nowego partnera/partnerkę, bo to faktycznie wymagałoby ostrej reakcji, ale jeśli ktoś jest w poważnym związku, partner/partnerka dzieciaka jest znany, to jedynym problemem jaki zostaje jest schowanie do kieszenie przez rodziców swoich despotycznych zapędów i wbitych, gdzieś w tył głowy haseł "jestem panem domu i wszystko co w tym domu oddycha ma być mi poddane".



Damayanti - 2010-01-13 12:37
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  heh,ty przynajmniej masz pokój do dyspozycji...moja sytuacja w porównaniu do tej jest beznadziejna-oboje mieszkamy w akademiku,w pokojach 3 osobowych.zawsze ktoś jest u mnie albo u niego.
plener z oczywistych względów odpada,samochodu żadne z nas nie posiada.na motel niespecjalnie nas stać.
w tej sytuacji samodzielny pokój z drzwiami jest luksusem,pomimo że ktoś jest za ścianą :P



Madelaine87 - 2010-01-13 12:46
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez tofaniutka (Wiadomość 16431620) sens zrozumiały ale przykład beznadziejny, Ja z mamą czasem pije piwko, czasem z moim chłopakiem pijemy przy rodzicach. Nie raz mój chłopak przywozi winko i siadamy ze starszymi i pijemy sobie. Co prawda ja nie palę ale jakbym paliła no to czemu miałabym nie palić przy rodzicach? A seks no to intymna sprawa...nie to co towarzyskie picie czy palenie
jeśli ktoś nazywa swoich rodziców "starszymi" to ja już się nie odzywam ...



Neciak89 - 2010-01-13 13:09
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Damayanti (Wiadomość 16435395) heh,ty przynajmniej masz pokój do dyspozycji...moja sytuacja w porównaniu do tej jest beznadziejna-oboje mieszkamy w akademiku,w pokojach 3 osobowych.zawsze ktoś jest u mnie albo u niego.
plener z oczywistych względów odpada,samochodu żadne z nas nie posiada.na motel niespecjalnie nas stać.
w tej sytuacji samodzielny pokój z drzwiami jest luksusem,pomimo że ktoś jest za ścianą :P
I właśnie dlatego baaaaaaaaardzo się cieszę, że nie dostałam akademika :]

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16435596) jeśli ktoś nazywa swoich rodziców "starszymi" to ja już się nie odzywam ... Zauważyłam, że tutaj nazywanie rodziców "starszymi" to taki mega brak szacunku, że tak się nie powinno mówić <blablabla>. Ja swoich tak nazywam (nie przy nich, ogólnie) i szanuję ich. Dużo osób nazywa tak swoich rodziców, ale gdzie tu jest powiedziane, że ich nie szanują? Przesada.



Alice_in_Wonderland - 2010-01-13 13:20
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez darkoo noo.. jak wyjdę na ławkę i tam zapale, to będzie 100% szacunek. Obłuda, ale wielu ją lubi. Dokładnie to samo chciałam napisać :) Najlepiej niech dzieci się seksią, palą i piją poza domem - tak, żeby rodzice broń boże o tym nie wiedzieli. Wtedy dzieci szanują rodziców, rodzice szanują dzieci - wszystko jest jasne i proste - bez problemów.
Skoro Ty uważasz, że pozwolenie rodzicom domyślić się, że uprawiasz seks to okazanie im braku szacunku to... Co byś zrobiła gdyby Twoja 18letnia córka przyszła i powiedziała, że chce zacząć kochać się ze swoim chłopakiem, ale chciałaby najpierw iść do lekarza? :) Też brak szacunku bo smarkula śmiała poruszyć temat tabu?
Damayanti, też mieszkam przez pół tygodnia w akademiku w pokoju trzyosobowym, ale współlokatorzy chodzą do kina, mają zajęcia popołudniowe i też się da ;)



tofaniutka - 2010-01-13 13:50
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 16436092) I właśnie dlatego baaaaaaaaardzo się cieszę, że nie dostałam akademika :]

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Zauważyłam, że tutaj nazywanie rodziców "starszymi" to taki mega brak szacunku, że tak się nie powinno mówić <blablabla>. Ja swoich tak nazywam (nie przy nich, ogólnie) i szanuję ich. Dużo osób nazywa tak swoich rodziców, ale gdzie tu jest powiedziane, że ich nie szanują? Przesada.

to jest po prostu czepianie się... mój ojciec mówi na mnie "młoda" i też mnie nie szanuje???



Madelaine87 - 2010-01-13 14:45
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  pewnie zaraz dostanę opr od moderatora ale ludzie, czy wy nie popadacie w lekka paranoję? czy ja dyskutuję z ludźmi na poziomie? co innego rozmawiać z dzieckiem o seksie, iść z nim do lekarza, co innego być rodzice, chcecie to się bzykajcie pod drzwiami swoich rodziców, wasz problem. Moja mama wiedziała że współżyję ale ja z czystego szacunku nie robiłam tego pod jej dachem gdy ona była w domu. Z jakiej racji ona ma się źle czuć pod swym dachem bo córeczka chce się poseksić? Seks to coś intymnego więc tym bardziej nie widzę nic fajnego we współżyciu na bezdechu z głośnym tv z plecami żeby nikt nie słyszał aktów miłości. nie paliłam przy niej i nie piłam do 18stki. Może i jestem wychowana na stary sposób ale dobrze mi z tym i słabo mi się robi jak patrzę na wasz tok myślenia.



Neciak89 - 2010-01-13 14:50
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16438399) pewnie zaraz dostanę opr od moderatora ale ludzie, czy wy nie popadacie w lekka paranoję? czy ja dyskutuję z ludźmi na poziomie? co innego rozmawiać z dzieckiem o seksie, iść z nim do lekarza, co innego być rodzice, chcecie to się bzykajcie pod drzwiami swoich rodziców, wasz problem. Moja mama wiedziała że współżyję ale ja z czystego szacunku nie robiłam tego pod jej dachem gdy ona była w domu. Z jakiej racji ona ma się źle czuć pod swym dachem bo córeczka chce się poseksić? Seks to coś intymnego więc tym bardziej nie widzę nic fajnego we współżyciu na bezdechu z głośnym tv z plecami żeby nikt nie słyszał aktów miłości. nie paliłam przy niej i nie piłam do 18stki. Może i jestem wychowana na stary sposób ale dobrze mi z tym i słabo mi się robi jak patrzę na wasz tok myślenia. A ja myślę, że trochę przesadzasz. Nie chciałabym wiedzieć kiedy moje dziecko uprawia seks (nie chcę wiedzieć, nie chcę słyszeć, i oczywiście nie poniżej 17tu lat) ale tak samo nie chciałabym, żeby moje dziecko słyszało/wiedziało kiedy ja uprawiam seks. Czy to, że się zamknę w pokoju, gdy rodzice są w domu, żyją własnym życiem, ja zacznę się cicho kochać z chłopakiem, to oznacza od razu, że nie mam szacunku do nich? Brak szacunku by był, gdybym, nie wiem, robiła to przy nich, albo już zaczęła grę wstępną przy nich :|



malaDarunia - 2010-01-13 15:03
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  moja mamcia jest bardzo wyrozumiała pod względem uprawiania przeze mnie seksu w domku.
Nikt mi nie włazi do pokoju, nikt nie woła kiedy mam gości, nikt nie gada głupio, bo "coś słyszeli"
mama słyszała nie raz, tata zapewne też, no i co mają zrobić skoro przyszli do domu w nieodpowiednim momencie, a ja tego nie usłyszałam?
szanuję to, że to ich dom. mój też.
ale moja mama też woli żebym się nigdzie nie szlajała po parkach itp. więc pewnie dlatego nic nie mówi.
poza tym, zauważyłam, że mama zaczęła brać ze mnie przykład w sztuczkach stosowanych w sypialni, bo widzę że ukradkiem też kombinuje jakieś małe ręczniczki specjalne do TEGO celu. każdy ma swoje :D hehe
Cytat:
Napisane przez rapifen (Wiadomość 16404381) " sorry siostra ale nie wchodź do pokoju bo .. i tu się kłania ukryty sens "

A tak gdybym miała z nim pokój i teraz mnie poprosił o "jeden wieczór intymności" nie sądzę bym robiła jakikolwiek problem. Kwestia dogadania się.
ja też tak robię z siostrą. mówie, że ma nie włazić i koniec. parę razy nie powiedziałyśmy sobie że mamy gości i były niespodzianki :D No ale nic przecież nie zrobię, że siostra wparowała mi do pokoju przez przypadek, albo ja jej. jesteśmy wyrozumiałe.

Cytat:
Napisane przez Dragonfly29 (Wiadomość 16404586) Gdybym była mamą, to wolałabym, żeby moje dziecko hałasowało z chłopakiem/dziewczyną w bezpiecznym domu, niż miałoby się szwędać po hotelach, lasach i namiotach. no dokładnie!

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16438399) słabo mi się robi jak patrzę na wasz tok myślenia. to nie tok myślenia, tylko poglądy. a te jak wiesz, każdy ma różne. więc jak dla mnie, możesz nawet zwymiotować skoro jest Ci słabo.

nie życzę Ci córki, która zostanie przyłapana przez sąsiada w parku na seksie z chłopakiem. hehe
wolisz to niż seks córki pod własnym dachem?



malaDarunia - 2010-01-13 15:04
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez tofaniutka (Wiadomość 16437071) to jest po prostu czepianie się... mój ojciec mówi na mnie "młoda" i też mnie nie szanuje??? no pewnie. a mój jest pedofilem. bo jak chodzę w stringach po domu to czasem mnie klepnie w tyłek.:hahaha:



Asienka187 - 2010-01-13 15:04
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16438399) pewnie zaraz dostanę opr od moderatora ale ludzie, czy wy nie popadacie w lekka paranoję? czy ja dyskutuję z ludźmi na poziomie? co innego rozmawiać z dzieckiem o seksie, iść z nim do lekarza, co innego być rodzice, chcecie to się bzykajcie pod drzwiami swoich rodziców, wasz problem. Moja mama wiedziała że współżyję ale ja z czystego szacunku nie robiłam tego pod jej dachem gdy ona była w domu. Z jakiej racji ona ma się źle czuć pod swym dachem bo córeczka chce się poseksić? Seks to coś intymnego więc tym bardziej nie widzę nic fajnego we współżyciu na bezdechu z głośnym tv z plecami żeby nikt nie słyszał aktów miłości. nie paliłam przy niej i nie piłam do 18stki. Może i jestem wychowana na stary sposób ale dobrze mi z tym i słabo mi się robi jak patrzę na wasz tok myślenia. To ja się powtórzę:

Cytat:
Napisane przez Asienka187 (Wiadomość 16429114) Idąc Twoim tokiem myślenia rodzice uprawiający seks za sciana kiedy dziecko śpi wykazuja brak szacunku dla tego dziecka.



tofaniutka - 2010-01-13 15:04
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 16438550) A ja myślę, że trochę przesadzasz. Nie chciałabym wiedzieć kiedy moje dziecko uprawia seks (nie chcę wiedzieć, nie chcę słyszeć, i oczywiście nie poniżej 17tu lat) ale tak samo nie chciałabym, żeby moje dziecko słyszało/wiedziało kiedy ja uprawiam seks. Czy to, że się zamknę w pokoju, gdy rodzice są w domu, żyją własnym życiem, ja zacznę się cicho kochać z chłopakiem, to oznacza od razu, że nie mam szacunku do nich? Brak szacunku by był, gdybym, nie wiem, robiła to przy nich, albo już zaczęła grę wstępną przy nich :| dobre :) :) :) :) :)
Nie mam dzieci na razie <za młoda> ale, myślę, że wolałabym żeby moje dziecko robiło to w domu, nawet jak będę za ścianą. A nie w "kiblach" czy "na imprezach". A najlepiej to żeby nie brało się za wcześnie za seks:)- ale na to nie będę mieć wpływ (no może malutki-zależy jak je wychowam i jaki bedzie mieć do tego nastawanie)



Neciak89 - 2010-01-13 15:08
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez tofaniutka (Wiadomość 16438901) dobre :) :) :) :) :)
Nie mam dzieci na razie <za młoda> ale, myślę, że wolałabym żeby moje dziecko robiło to w domu, nawet jak będę za ścianą. A nie w "kiblach" czy "na imprezach". A najlepiej to żeby nie brało się za wcześnie za seks:)- ale na to nie będę mieć wpływ (no może malutki-zależy jak je wychowam i jaki bedzie mieć do tego nastawanie)
No wiesz, kiedyś w Rozmowach w toku była rodzinka, małe mieszkanie, jeden pokój przedzielony tylko szafami, bo gdyby były drzwi to byłaby kompletna klatka. No i rodzice mówią, że taką mini grę wstępną zaczynają przy dzieciach i dzieci doskonale wiedzą, kiedy rodzice seks uprawiają :|



malaDarunia - 2010-01-13 15:08
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16404991) To mój dom czy jej/jego? no wiesz. wydaje mi się, że skoro ktoś chce mieć dzieci/ ma dzieci, to nie zadaje takich durnych pytań.
jak się ma dzieci to to jest WASZ dom, a nie tylko jednej osoby/rodziców.

nie chciałabym żeby mi rodzice mówili "to jest nasz dom, a nie Twój". to niby ja jestem jakimś rodzinnym odrzutkiem, że miejsce gdzie mieszkam nie jest moje?
skoro jestem tutaj zameldowana to chyba jest oczywiste, że mogę to traktować jako swój dom. sprzątam tutaj , dbam o dom, również żeby nikt mi nie wygarnął, że coś jest jego, a nie moje



Neciak89 - 2010-01-13 15:11
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Idąc tokiem myślenia Madelaine87 dzieci nie powinny pomagać w domu, bo to przecież dom rodziców.



malaDarunia - 2010-01-13 15:14
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 16439040) Idąc tokiem myślenia Madelaine87 dzieci nie powinny pomagać w domu, bo to przecież dom rodziców. heh. ale to głupie. masakra. jakby mi matka powiedziała, że to nie mój dom, to by chyba po miesiącu brudem obrosła. bo ja robię w domu akurat BARDZO dużo



Madelaine87 - 2010-01-13 15:23
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  no skoro lubicie współżyć kiedy cała rodzinka "ogląda klan za ścianą" to może po prostu to lubicie, kręci was to? seks to coś intymnego a nie wyścig na bezdechu jak już wcześniej wspomniałam.



Neciak89 - 2010-01-13 15:26
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16439391) no skoro lubicie współżyć kiedy cała rodzinka "ogląda klan za ścianą" to może po prostu to lubicie, kręci was to? seks to coś intymnego a nie wyścig na bezdechu jak już wcześniej wspomniałam. Ja akurat z rodzinką za ścianą nie mam problemu, bo mieszkam w domu a nie mieszkaniu. Ale to nie znaczy, że jak jest mieszkanie, to żeby seksu nie uprawiać, bo rodzina w domu. Jeśli jest prywatność, jest ochota, to w czym problem? Nikt Ci nie każe nic robić.



malaDarunia - 2010-01-13 15:31
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16439391) no skoro lubicie współżyć kiedy cała rodzinka "ogląda klan za ścianą" to może po prostu to lubicie, kręci was to? seks to coś intymnego a nie wyścig na bezdechu jak już wcześniej wspomniałam. tak, mieszkam w mieszkaniu. w bloku.
i nie wiem jak Ty, ale ja po ścianach nie skaczę podczas seksu, żeby mnie za ściną czy piętro nade mną ktoś słyszał.

a jak już jestem głośno, to zazwyczaj jak nikogo nie ma w domu.
a sąsiedzi akurat mnie nie obchodzą. po to jest dom, żeby sie w nim bzykać.
nie będę się krępować. oczywiście nie dre się jakby mnie ktoś ze skóry obierał :rolleyes:

sytuacja z sąsiadami wygląda inaczej jak ktoś by mnie zobaczył kopulującą z chłopakiem. wtedy to już bym się powstydziła.



ciri15 - 2010-01-13 15:46
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 16438550) A ja myślę, że trochę przesadzasz. Nie chciałabym wiedzieć kiedy moje dziecko uprawia seks (nie chcę wiedzieć, nie chcę słyszeć, i oczywiście nie poniżej 17tu lat) ale tak samo nie chciałabym, żeby moje dziecko słyszało/wiedziało kiedy ja uprawiam seks. Czy to, że się zamknę w pokoju, gdy rodzice są w domu, żyją własnym życiem, ja zacznę się cicho kochać z chłopakiem, to oznacza od razu, że nie mam szacunku do nich? Brak szacunku by był, gdybym, nie wiem, robiła to przy nich, albo już zaczęła grę wstępną przy nich :| Mam takie samo zdanie.
Madelaine87- to że Ty nie uprawiałaś seksu, gdy w domu była mama, to nie znaczy że Ci, którzy robią inaczej robią źle lub nie mają szacunku do rodziców.

O ile nie robi się tego głośno to wg mnie jest ok. I w żadnym razie nie powinniśmy rozważać tego w kryterium braku szacunku... Bo też słyszalny seks rodziców byłby brakiem szacunku wobec dziecka. Ja kilka razy słyszałam i to było dla mnie po prostu obrzydliwe, nic więcej.... Nie uważam przez to, że nie mają wobec mnie szacunku.

Brak szacunku okazaliby mi, gdyby w takiej sytuacji weszli do pokoju. W ogóle wchodzenie do pokoju bez pukania i "proszę" świadczy o braku szacunku i niezrozumienia.

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16439391) no skoro lubicie współżyć kiedy cała rodzinka "ogląda klan za ścianą" to może po prostu to lubicie, kręci was to? seks to coś intymnego a nie wyścig na bezdechu jak już wcześniej wspomniałam. Jest trochę stresu, ale mając do wyboru seks raz na 2 miesiące(kiedy nikogo nie ma w domu, albo w innym miejscu sam na sam) i seks z rodziną za ścianą, ale po cichu w miarę, zgadnij co większość by wybrała:D?



tofaniutka - 2010-01-13 15:50
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  no właśnie ja mam warunki w domu, heh no może nie mam bo za ścianą siostra:) wiadomo że jak trzeba to robić ciszej to trzeba się dostosować a kiedy można sobie pozwolić na coś więcej to można.



Lea_ - 2010-01-13 16:13
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Jak jeszcze nie mieszkalam z TZ-tem a ten mnie odwiedzal i zostawal na noc to po prostu zamykalismy sie w pokoju , czasami puszczalismy muzyke i staralismy sie byc cicho. Moi rodzice nigdy nie weszli do pokoju jak bylismy tam sami, raz weszla mlodsza siostra i zobaczyla goly tyleczek TZ-ta i wiecej juz sie nie odwazyla wchodzic bez pukania:D
Jezeli rodzice sami w sobie nie wykazuja ochoty dania Wam troche prytatnosci to porozmawiaj z nimi. Nie mow bezposrednio, ze chcecie uprawiac seks ale moze po prostu powiedz, ze chcecie pobyc sami. Powinni zrozumiec.



Neciak89 - 2010-01-13 17:42
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  No to ja jeszcze dodam, skoro moi rodzice uprawiają seks (bo wiem, że tak jest, mimo że nie słyszę) gdy ja jestem w domu (czyli najczęściej w nocy), to oni nie mają do mnie szacunku? Nie chciałabym widzieć lub słyszeć, że to robią, ale przecież im nie zabronie "bo ja tu jestem".



Madelaine87 - 2010-01-13 17:45
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  przeczytajcie co napisaliście bo wydaje mi się że wypowiadają się same dzieci które nie potrafią odróżnić: szacunku dziecka dla rodzica, szacunku rodzica do dziecka, seksu rodziców a seksu dzieci, ogólnego stosunku rodzic-dziecko. Spoko traktujmy się na równi a niedługo będziemy z rodzicami chodzić na imprezy palić trawę i wymiotować w jednych krzakach. Może ktoś inteligentny zrozumie bo jak na razie to popadacie w paranoję.



Neciak89 - 2010-01-13 17:47
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Dziewczyno, chyba nie mówimy tutaj o 12-letnich dzieciach chcących uprawiać seks, prawda?



Madelaine87 - 2010-01-13 17:53
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  brawo, w końcu ktoś zahaczył o sensowny pkt jednak czy ktoś z burzących się osób pisał coś o wieku? skąd więc założenie że pisałam o osobach np + 20 ?prawda jest taka że możnaby wymieniać sporo aspektów za i przeciw a i tak wyszło by na jedno: wszystko zależy od indywidualnego podejścia rodzica/rodziny



pabi28 - 2010-01-13 18:01
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16442605) przeczytajcie co napisaliście bo wydaje mi się że wypowiadają się same dzieci które nie potrafią odróżnić: szacunku dziecka dla rodzica, szacunku rodzica do dziecka, seksu rodziców a seksu dzieci, ogólnego stosunku rodzic-dziecko. Spoko traktujmy się na równi a niedługo będziemy z rodzicami chodzić na imprezy palić trawę i wymiotować w jednych krzakach. Może ktoś inteligentny zrozumie bo jak na razie to popadacie w paranoję. Skoro dziecko ma mieć szacunek do rodzica i nie uprawiać seksu gdy rodzic jest w domu , to dlaczego rodzic nie ma mieć szacunku do dziecka i uprawiać seks gdy jest ono w domu?
Tak samo dziecku może nie być fajnie z myślą że za ścianą jego matka i ojciec uprawiają seks, tak samo rodzicom może z tym nie być fajnie że za ścianą ich córka czy syn uprawia seks.



Neciak89 - 2010-01-13 18:02
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16442791) brawo, w końcu ktoś zahaczył o sensowny pkt jednak czy ktoś z burzących się osób pisał coś o wieku? skąd więc założenie że pisałam o osobach np + 20 ?prawda jest taka że możnaby wymieniać sporo aspektów za i przeciw a i tak wyszło by na jedno: wszystko zależy od indywidualnego podejścia rodzica/rodziny Co nie zmienia faktu, że piszesz głupoty typu "mój dom" (jak Twój dom, to przypadkiem nie każ dziecku sprzątać, bo przecież cudzego nie będzie sprzątać).

A o wieku już wcześniej napisałam ale jak widać ważniejsze było podejście inne niż Twoje.



tofaniutka - 2010-01-13 18:05
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16442791) brawo, w końcu ktoś zahaczył o sensowny pkt jednak czy ktoś z burzących się osób pisał coś o wieku? skąd więc założenie że pisałam o osobach np + 20 ?prawda jest taka że możnaby wymieniać sporo aspektów za i przeciw a i tak wyszło by na jedno: wszystko zależy od indywidualnego podejścia rodzica/rodziny
ŚMIESZY MNIE TO że piszesz o 12 letnich dzieciakach :)
MASAKRA . z kontekstu twoich wypowiedzi nic nie wskazywało na to o jakim wieku ty piszesz. Ale tu się wypowiadały osoby dorosłe. A ty pisałaś : to uprawiajcie seks gdzie rodzice są za ścianą... to było do tych którzy się tu nie wypowiadają??? heh



pabi28 - 2010-01-13 18:07
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Neciak89 (Wiadomość 16442995) Co nie zmienia faktu, że piszesz głupoty typu "mój dom" (jak Twój dom, to przypadkiem nie każ dziecku sprzątać, bo przecież cudzego nie będzie sprzątać).

A o wieku już wcześniej napisałam ale jak widać ważniejsze było podejście inne niż Twoje.
właśnie;)

Skoro mieszkamy w jednym domu to mamy takie same prawa



Edeldredzia - 2010-01-13 18:10
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  popieram wszystkie posty napisane przez Neciaka;)
co do Madelaine to pozostawie to bez komentarza ;]
a wracając do tematu wątka, nie wiem, co bym zrobila w takiej sytuacji, ale pewnie chwytała się każdej możliwości.



strawberka - 2010-01-13 18:18
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  ja bym poprostu starała się robić to najciszej jak się da, i już... i tak też robiliśmy odwiedzaliśmy się u rodziców :) pokrzyczycie sobie jak wyjedziecie pod namiot ;)
poza tym są różne pozycje (np. na jeźdźca), dzięki którym nie będzie słychać miarowego skrzypania łóżka :D co najwyżej trochę odjedziecie łóżkiem od ściany ;)

Madelaine87 zupełnie nie trafia do mnie Twoja argumentacja... tym bardziej, że wyrażasz ją w sposób obrażający wszystkich, którzy śmią mieć inne zdanie niż Ty



Edeldredzia - 2010-01-13 18:27
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  strawberka, bo współżyjąc, gdzie za ścianą jest rodzina jest oznaką największej obrazy i braku szacunku:cojest::mur:



malaDarunia - 2010-01-13 18:37
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16442791) brawo, w końcu ktoś zahaczył o sensowny pkt jednak czy ktoś z burzących się osób pisał coś o wieku? no wiesz, gdzieś wcześniej się pojawiło, że autorka wątku ma 20 lat więc o co Ci chodzi kobieto? jakbyśmy pisały o seksie dzieci to byśmy napisały o pedofilach, a nie o rodzicach czatujących za ścianą.
Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16442605) przeczytajcie co napisaliście bo wydaje mi się że wypowiadają się same dzieci które nie potrafią odróżnić: szacunku dziecka dla rodzica, szacunku rodzica do dziecka, seksu rodziców a seksu dzieci, ogólnego stosunku rodzic-dziecko. Spoko traktujmy się na równi a niedługo będziemy z rodzicami chodzić na imprezy palić trawę i wymiotować w jednych krzakach. Może ktoś inteligentny zrozumie bo jak na razie to popadacie w paranoję. szacunek to szacunek. nieważne czy dziecko-rodzic, czy rodzic-dziecko. szacunek działa w dwie strony.
Cytat:
Napisane przez pabi28 (Wiadomość 16442970) Skoro dziecko ma mieć szacunek do rodzica i nie uprawiać seksu gdy rodzic jest w domu , to dlaczego rodzic nie ma mieć szacunku do dziecka i uprawiać seks gdy jest ono w domu?
Tak samo dziecku może nie być fajnie z myślą że za ścianą jego matka i ojciec uprawiają seks, tak samo rodzicom może z tym nie być fajnie że za ścianą ich córka czy syn uprawia seks.
otóż to!!



ciri15 - 2010-01-13 18:45
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Madelaine87 (Wiadomość 16442791) brawo, w końcu ktoś zahaczył o sensowny pkt jednak czy ktoś z burzących się osób pisał coś o wieku? skąd więc założenie że pisałam o osobach np + 20 ?prawda jest taka że możnaby wymieniać sporo aspektów za i przeciw a i tak wyszło by na jedno: wszystko zależy od indywidualnego podejścia rodzica/rodziny Wiesz co wszystko zależy od indywidualnego podejścia i tak rozumując doszlibyśmy do wniosku, że dyskutowanie o czymkolwiek jest bez sensu.

Część osób pisała o tym, że jest jakaś granica wieku. Granica wg mnie jest jeszcze taka, jak poważny jest ten związek, jaki charakter jest syna czy córki, czy zmienia partnerów jak rękawiczki, itp.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Cytat:
Napisane przez malaDarunia (Wiadomość 16443934) szacunek to szacunek. nieważne czy dziecko-rodzic, czy rodzic-dziecko. szacunek działa w dwie strony. Dokładnie:ehem:

Obrażasz nas, ponieważ mamy inne poglądy niż Ty... Jakie to typowe...

2 razy w życiu człowiek doznaje szoku seksualnego. Pierwszego - gdy dowiaduje się że jego rodzice JESZCZE to robią i drugiego gdy dowiaduje się że jego dzieci JUŻ to robią:)
Wg mnie to właściwie te same sytuacje i reakcja powinna być taka sama w obu przypadkach. Tak jak dziecko nie mówi rodzicom: nie możecie uprawiać seksu, tak samo rodzic nie może powiedzieć tego dziecku.



rapifen - 2010-01-13 18:48
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
no skoro lubicie współżyć kiedy cała rodzinka "ogląda klan za ścianą" to może po prostu to lubicie, kręci was to? seks to coś intymnego a nie wyścig na bezdechu jak już wcześniej wspomniałam. Czemu ty zakładasz że wszyscy żyją w mieszkaniach 35 metrów kwadratowych gdzie ściany są z papieru?
Jak ktoś ma dwupiętrowy dom ze strychem, parę set m.k. to nie sądzę by rodzicom na strychu przeszkadzało że ktoś w np piwnicy uprawia seks. Jestem święcie przekonana że nawet by o tym nie wiedzieli. I nie dzieli ich ściana tylko kilka pięter :] a to wciąż jeden dom
Ja nie wiem.

I co, ściana to za mało tak? Ściana to zbyt mała przegroda by uprawiać seks?
HELOŁ od sąsiadów też odgradza was TYLKO ściana taka sama jak od rodziców w pokoju obok.
Może w wieżowcu powinien być zakaz uprawiania seksu bo ludzie za ścianą obok mogą się poczuć oburzeni :confused:



mohrda - 2010-01-13 19:02
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Kurcze, ja nie wiem po której stronie stanąć, ale powiem wam, że moja mama znalazła raz zuzyte gumki u mnie w pokoju i wiedziała, że uprawialiśmy seks gdy ona była na dole... ( niechcąc się chwalić, stała nawet obok drzwi przez chwile bo coś z szafki wyciągała, ale na szczęście nie weszła xddd ) no i miałam potem taką awanture, że głowa boli... Wrzaski o braku szacunku do niej, właśnie... Że jak my mogliśmy takie coś tu na górze, gdy ona oglądała sobie TV na dole... Masakra... Dlatego, to chyba właśnie zależy od tego jaki stosunek mają do tego rodzice... Ja osobiście wolę się kochać, gdy nikogo nie ma w domu ;p wolę się niczym nie stresować, podczas tego jakże przyjemnego przeżycia :p ( zwłaszcze, że lubię być głośno :) pozdrawiam



tofaniutka - 2010-01-13 19:15
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez mohrda (Wiadomość 16444610) Kurcze, ja nie wiem po której stronie stanąć, ale powiem wam, że moja mama znalazła raz zuzyte gumki u mnie w pokoju i wiedziała, że uprawialiśmy seks gdy ona była na dole... ( niechcąc się chwalić, stała nawet obok drzwi przez chwile bo coś z szafki wyciągała, ale na szczęście nie weszła xddd ) no i miałam potem taką awanture, że głowa boli... Wrzaski o braku szacunku do niej, właśnie... Że jak my mogliśmy takie coś tu na górze, gdy ona oglądała sobie TV na dole... Masakra... Dlatego, to chyba właśnie zależy od tego jaki stosunek mają do tego rodzice... Ja osobiście wolę się kochać, gdy nikogo nie ma w domu ;p wolę się niczym nie stresować, podczas tego jakże przyjemnego przeżycia :p ( zwłaszcze, że lubię być głośno :) pozdrawiam
u mnie było to samo raz. tylko że ja miałam prawie 17 lat... przyszła do mnie koleżanka z dwoma prezerwatywami i sprawdzała ich jakość nakładając na rękę:) heh durex i unimil chyba:P I jakoś wtedy jak ją odprowadzałam to rzuciłam te prezerwatywy pod łózko i na śmierć o nich zapomniałam. W sobotę rano mama myła podłogi w całym domu... I znalazła. OJ LITANIA NIESAMOWITA:) "w tym wieku za takie rzeczy się bierzesz, dziewczyna ty się zastanów"- nigdy nie zapomnę tych słów. Ale nie było tak źle... Od tamtej pory zawsze przed wejściem PUKA:)BO KIEDYŚ SIĘ ZAPOMINAŁA...



strawberka - 2010-01-13 19:17
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  ja nie rozumiem, o co chodzi z tym szacunkiem w tej sytuacji :confused: ja tu widzę, że to rodzice nie dorośli do myśli, że ich dziecko dorasta, ma swoją seksualność i prawo do pywatności (czyt. nie wchodzenia z butami w każdą sferę życia) :rolleyes:

a poza tym wiecie jak jest najczęściej? tak jak w tym powiedzeniu: "zapomniał wół, że cielęciem był" :D



Lea_ - 2010-01-13 19:32
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Ja rozumiem obie strony. I rodzicow i dzieci. Chociaz, jak juz pisalam wyzej sama kochalam sie kiedy rodzice byli za sciana to potrafie spojrzec na to ich oczami .
Sama nie chcialabym uslyszec przez przypadek jak moje dziecko uprawia seks, jak przychodzi pod moj dach jakis facet i bzyka moja corke.
I nie jest to to samo co seks rodzicow. Rodzice sa po slubie i to jest naturalne, ze uprawiaja seks i powinno byc naturalne rowniez dla dzieci. Nie porównujmy fizycznej milosci pod jednym dachem dwojga doroslych ludzi po slubie, ktorzy maja dzieci do seksu zalozmy nastolatki, bo to nie to samo i nie pownnysmy uzywac tych argumentow tlumaczac to, ze same chcemy uprawiac seks w domu rodzicow.



upadly_aniol00 - 2010-01-13 19:39
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Mój TŻ u mnie normalnie nocuje i zawsze w nocy to robimy gdy już wszyscy śpią i ja nie widzę nic w tym dziwnego, ani nie na miejscu .
Poza tym moi rodzice raczej nie wchodzą do mnie do pokoju jak już coś to pukają.
A jak nie można w domu samochód plener , wiadomo zimno jest ale w samochodzie nie jest tak źle :P



Alice_in_Wonderland - 2010-01-13 19:40
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Lea_, jasne, nie porównuję tego w kwestii moralności, bo to sprawa indywidualna kazdego człowieka, ale pytanie brzmi - co seks ma wspólnego z szacunkiem?
Jeśli chcemy to porównywać na innym polu to można nawet stwierdzić, że seks rodziców jest gorszy. Dlaczego? Poczytajcie wątek o wizażankach, które przyłapały rodziców na seksie - często nie rozumieją tego, ale czuły za dzieciaka odrazę do swojej matki. Rodzice natomiast powinni być na tyle dorośli, że są w stanie zrozumieć potrzeby prawie dorosłej córki i ufać jej życiowym wyborom.
Baaardzo bym się zdenerwowała, gdyby moi rodzice mieli jakiś problem w tym, że uprawiam seks. Ja im do łóżka nie wchodzę i nie rozliczam. Jestem dorosła, dziewictwo straciłam kiedy miałam niemal 18 lat.



Mystiquee - 2010-01-13 19:45
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Ja do niedawna też miałam taki problem... Czasem nie kochaliśmy się miesiąc albo dwa nawet... Ale niedawno bratu mojego TŻ urodziło się dziecko i jego mama się opiekuje tym dzieckiem :-)
Więc jest czas i miejsce, i jest na prawdę romantycznie :love:
Dodam, że jestem z moim TŻ ponad 4 lata :-)



rapifen - 2010-01-13 19:53
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Kwestia dyskrecji, taktu, zaufania, wyczucia, tego czy faktycznie dziewczyna/chłopak traktuje partnera/partnerkę serio, czy to jest związek a nie bzyk bzyk byle gdzie byle fajnie. Jest różnica między związkiem który planuje za jakiś czas brać ślub, widzą razem przyszłość a jakąś pijaną dziewczynką przywleczoną z dyskoteki. Rodzice powinni porozmawiać nie tylko o tym co założyć na członka żeby nie było dzieci, ale o tym czym jest miłość, jak ważna i cenna jest miłość fizyczna, że jest przeznaczona dla kogoś specjalnego. ITD, ITP.
Ja tam uważam że z szacunkiem to ma coś wspólnego ALE.
Jest rodzina, rodzice wierzący, bardzo praktykujący. Mówią jasno że nie popierają seksu przed ślubem i nie życzą sobie figli w domu za ścianą. Wtedy gdy dziecko to robi, to jest brak szacunku.
Ale jeśli jest rodzina w której rodzice nie mają nic przeciwko, uważają że dziecko jest dorosłe, mają warunki w mieszkaniu na tyle by każdy mógł stworzyć sobie przestrzeń intymną - wtedy to nie ma nic z brakiem szacunku.
Takie jest generalnie moje zdanie.



ciri15 - 2010-01-13 20:10
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez mohrda (Wiadomość 16444610) Dlatego, to chyba właśnie zależy od tego jaki stosunek mają do tego rodzice... Ja osobiście wolę się kochać, gdy nikogo nie ma w domu ;p wolę się niczym nie stresować, podczas tego jakże przyjemnego przeżycia :p ( zwłaszcze, że lubię być głośno :) pozdrawiam No wiesz, każdy woli...



Lea_ - 2010-01-13 20:15
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Alice_in_Wonderland (Wiadomość 16445689) Lea_, jasne, nie porównuję tego w kwestii moralności, bo to sprawa indywidualna kazdego człowieka, ale pytanie brzmi - co seks ma wspólnego z szacunkiem?
Jeśli chcemy to porównywać na innym polu to można nawet stwierdzić, że seks rodziców jest gorszy. Dlaczego? Poczytajcie wątek o wizażankach, które przyłapały rodziców na seksie - często nie rozumieją tego, ale czuły za dzieciaka odrazę do swojej matki. Rodzice natomiast powinni być na tyle dorośli, że są w stanie zrozumieć potrzeby prawie dorosłej córki i ufać jej życiowym wyborom.
Baaardzo bym się zdenerwowała, gdyby moi rodzice mieli jakiś problem w tym, że uprawiam seks. Ja im do łóżka nie wchodzę i nie rozliczam. Jestem dorosła, dziewictwo straciłam kiedy miałam niemal 18 lat.
Zgadzam sie, nie twierdze ze uprawianie seksu w domu to brak szacunku dla rodzicow, ale rozumiem , ze moga sie czuc skrepowani.

Cytat:
Napisane przez rapifen (Wiadomość 16446067) Jest rodzina, rodzice wierzący, bardzo praktykujący. Mówią jasno że nie popierają seksu przed ślubem i nie życzą sobie figli w domu za ścianą. Wtedy gdy dziecko to robi, to jest brak szacunku.
Ale jeśli jest rodzina w której rodzice nie mają nic przeciwko, uważają że dziecko jest dorosłe, mają warunki w mieszkaniu na tyle by każdy mógł stworzyć sobie przestrzeń intymną - wtedy to nie ma nic z brakiem szacunku.
Takie jest generalnie moje zdanie.

Wlasnie, trafilas w sedno, wtedy i tylko wtedy mozna mowic o braku szacunku. Jezeli naruszamy przekonania religijne, polityczne , spoleczne czy jakie tam jeszcze istnieja ,rodzicow.
Na szczescie moi rodzice maja podobne przekonania co ja, co bardzo ulatiwalo mi sprawe seksu w domu :D



ciri15 - 2010-01-13 20:16
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Napisane przez Lea_ (Wiadomość 16445438) I nie jest to to samo co seks rodzicow. Rodzice sa po slubie i to jest naturalne, ze uprawiaja seks i powinno byc naturalne rowniez dla dzieci. Nie porównujmy fizycznej milosci pod jednym dachem dwojga doroslych ludzi po slubie, ktorzy maja dzieci do seksu zalozmy nastolatki, bo to nie to samo i nie pownnysmy uzywac tych argumentow tlumaczac to, ze same chcemy uprawiac seks w domu rodzicow. Nie wszyscy rodzice są po ślubie.
Nie każde dziecko rodziców po ślubie zamierza brać ślub kiedykolwiek.
Podejrzewam, że ci rodzice też na ogół uprawiali seks przed ślubem, także też powinni zrozumieć dzieci.
Decydując się na dzieci, powinni zakładać że ich dom będzie też domem ich dzieci i będą mieli takie samo prawo do niego, przynajmniej pod niektórymi względami.



rapifen - 2010-01-13 20:18
Dot.: Nie mamy gdzie uprawiac seksu... : (
  Cytat:
Nie wszyscy rodzice są po ślubie. nie wszyscy mają pełną rodzinę
ile jest samotnych matek, ile jest matek które znalazły nowego partnera?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleźliśmy 276 wyników • 1, 2

    comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com