Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

Wieczór Kawalerski



kiciulka1985 - 2006-05-03 22:24
Wieczór Kawalerski
  Dziewczyny, co sadzicie o wieczorach kawalerskich? Czy puscilybyscie swojego faceta na taka impeze.
Obejrzalam dzis na mtv program cos w stylu wieczor kawalerski z mtv (nie wiem jak brzmial tytul programu, mniejsza z tym)... jakos nie moge sobie wyobrazic, zeby mojemu facetowi jakas dziwka krecila cyckami czy tylkiem przed oczami, poprostu z takim kims nie chcicalabym juz byc, czulabym obrzydzenie:/
A jesli nie dziwka, co coz moze nie zawodowa, pojdzie sobie na disco/impreze i bedzie sie zabawial z innymi panienkami, w sumie na jedno wychodzi:(
Uwazam ze wieczor kawalerski powinien byc zanim sie facet wiaze z dziewczyna a nie przed slubem:/ Do tego bardzo czesto faceci na takich imprezkach zdradzaja swoje ukochane... i tlumacza ze przeciez nic nie zrobili, to wieczor kawalerki i tym usprawiedliwiaja zdrade...
Nie wiem...
Co wy o tym myslicie??




Aeterna - 2006-05-03 22:27
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Myslę, że przesadzasz. Niestety :).

Bo co to znaczy: nie puścić..? Przecież to nie jest Twoje dziecko :).

Po drugie - oni miewają przykładowo, nie wiem czy wszyscy :rolleyes: - piękne kolekcje pornosów czy fotosów gołych panienek na kompach - to bardzo coś zmienia..?

A zdrady nie usprawiedliwiam :).



kiciulka1985 - 2006-05-03 22:30
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Owsze zle okreslenie nie puscic...
zabronic nie moge... ale sprawa jasno (poki co stawiam) albo wieczor albo ja...
Niestety wsrok moich znajomych wieczory kawalerskie nie wygladaja tak niewinnie jak piszesz :/



yedanna - 2006-05-03 22:35
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Też się kiedyś nad tym zastanawiałam ale nie widzę wyjścia z sytuacji. ;) Wieczór kawalerski i panieński to tradycja i jedyne, co mogę zrobić, to po pierwsze mu zaufać a po drugie sama sprowadzić sobie faceta machającego tyłkiem. :hahaha:
A tak poważnie - bierzesz z nim ślub więc chyba mu ufasz i znasz go na tyle, że nie zrobi żadnej głupoty... :) Bo przecież do zdrady wieczór kawalerski mu niepotrzebny.;)




kiciulka1985 - 2006-05-03 22:36
Dot.: Wieczór Kawalerski
  ja z nikim slubu nie biore i jakos oboje slubu nie potrzebujemy, chodzi raczej o imprezy tego typu jego kumpli...



natee - 2006-05-03 22:38
Dot.: Wieczór Kawalerski
  tez dzis oglądałam ten odcinek;) rzeczywiscie to było tragiczne ... ja bym juz chyba nie chciała znac mojego TŻta jakbym zobaczyła takie coś ...
całe szczescie mój TŻ chyba nie potrafiłby .. ale nie zapeszam , bo w towarzystwie kumpli faceci różnie sie zachowują ...



kiciulka1985 - 2006-05-03 22:41
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez natee tez dzis oglądałam ten odcinek;) rzeczywiscie to było tragiczne ... ja bym juz chyba nie chciała znac mojego TŻta jakbym zobaczyła takie coś ...
całe szczescie mój TŻ chyba nie potrafiłby .. ale nie zapeszam , bo w towarzystwie kumpli faceci różnie sie zachowują ...
ano wlasnie...
moj tlumaczyl ze ten z programu niby nic zrobil... jak nic nie zrobil pozwolil zeby jakas dziwka mu tylkiem, biustem przed oczami machala... i na disco to bylo okrutne... :/
dziwie sie jej ze w sumie zadnych konsekwancji nie poniosl...



yedanna - 2006-05-03 22:41
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 ja z nikim slubu nie biore i jakos oboje slubu nie potrzebujemy, chodzi raczej o imprezy tego typu jego kumpli... ...a to tym bardziej.... niech się chłopak pobawi. Myślę, że nagie babeczki już w życiu widział więc jedna więcej mu różnicy nie zrobi :D A stawianie go przed wyborem "wieczór albo ja" jest głupie, bo to tak jakbyś sama stawiała się na równi z tą imprezą. Przecież to oczywiste, że jesteś ważniejsza i tym warunkiem dałabyś mu do zrozumienia, że nie czujesz się pewnie i, że mu nie ufasz a to może być bardziej szkodliwe dla Twojego związku niż głupia impreza :)



kiciulka1985 - 2006-05-03 22:42
Dot.: Wieczór Kawalerski
  jemu ufam, ale wiem jaki maja wplyw kumple i alkohol w duzych ilosciach...
facet jest jednak facetem i nim pozostanie..
i nie zamierzam akceptowac ( nie wazne jaki jest powod ) aby jakies dziwki krecily mu tylkiem przed nosem... to nie jest normalne:/



yedanna - 2006-05-03 22:50
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 jemu ufam, ale wiem jaki maja wplyw kumple i alkohol w duzych ilosciach...
facet jest jednak facetem i nim pozostanie..
i nie zamierzam akceptowac ( nie wazne jaki jest powod ) aby jakies dziwki krecily mu tylkiem przed nosem... to nie jest normalne:/
Jasne, ale zabranianie mu czegoś z powodu własnych obaw nie jest wyjściem z sytuacji. Chyba, że masz możliwość kontrolowania go zawsze i wszędzie ale chyba nie na tym związek polega...



natee - 2006-05-03 22:51
Dot.: Wieczór Kawalerski
  tylko to tez zalezy jaki ten wieczor miałby być..
wersja w MTV była naprawde okrutna i sama nigdy nie pozwoliłabym na coś takiego ! Ale przeciez to wcale nie musi tak wyglądac.Niektórzy wcale nie urzadzaja takich wieczorów a niektórzy idą tylko symbolicznie sobie popić z przyjaciółmi.
Z reszta kiedy taki wieczor sie obywa?Dzien przed slubem?O ile mi wiadomo wtedy jest "półlitrowanie" i jest sie wtedy razem,przychodzą znajomi,tłucze sie butelki,pije itd, przynajmniej tak jest w moich stronach:)



kiciulka1985 - 2006-05-03 22:53
Dot.: Wieczór Kawalerski
  rowniez zwiazek ( przynajmniej jak dla mnie ) opiera sie na kompromisach i ustalaniu granic - co kto akceptuje.
oczywiscie znam osobe ktora jest w wieloletnim zwiazku i zdrade akceptuje, wiec kazdy zwiazek ma inne granice tolerancji.



kiciulka1985 - 2006-05-03 22:54
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez natee tylko to tez zalezy jaki ten wieczor miałby być..
wersja w MTV była naprawde okrutna i sama nigdy nie pozwoliłabym na coś takiego ! Ale przeciez to wcale nie musi tak wyglądac.Niektórzy wcale nie urzadzaja takich wieczorów a niektórzy idą tylko symbolicznie sobie popić z przyjaciółmi.
Z reszta kiedy taki wieczor sie obywa?Dzien przed slubem?O ile mi wiadomo wtedy jest "półlitrowanie" i jest sie wtedy razem,przychodzą znajomi,tłucze sie butelki,pije itd, przynajmniej tak jest w moich stronach:)
no... wsrod moich znajomych to mniej-wiecej tak wyglda, dziwczki, alkoholi, wielki podryw:(
moze nie w takim stopniu - inne warunki finansowe, inne mozliwosci, ale w sumie to samo tylko nie tak "luksusowo"



natee - 2006-05-03 22:56
Dot.: Wieczór Kawalerski
  ojej to współczucia ... jak dla mnie to jakiekolwiek "panie do towarzystwa" odpadają , bo chyba bym za niego jednak nie wyszła ....



kiciulka1985 - 2006-05-03 22:59
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez natee ojej to współczucia ... jak dla mnie to jakiekolwiek "panie do towarzystwa" odpadają , bo chyba bym za niego jednak nie wyszła .... calkowicie sie zgadzam.
bo jak chca sobie popic w meskim twarzystwie (najlepiej zamknieci na klucz, bo coniektorzy moga sie "rozbawic" jak sobie popija ) to nie mam nic a nic przeciwko.
ale kiedy w gre wchodza panie do towarzystwa (nie wazne czy wynajete, czy uczynne znajome) ... ojj...



moee - 2006-05-03 23:02
Dot.: Wieczór Kawalerski
  kiciulku widze ze sie jedna chyba wybilam i dalam tak.. nie wiem jak jest to u was , ale moj byly robil takowy wieczor i widzialam kasety i na serio nic zlego sie nie dzialo.. u nas na szczescie nie jest ameryka i panuja troszke inne zasady w zwiazkach jak i w zachowaniu :)



kiciulka1985 - 2006-05-03 23:05
Dot.: Wieczór Kawalerski
  ahh... jak ja bym chciala zeby to wszystko tak wygldalo...na kasetach sie konczylo i bez damskiego towarzystwa...
niestety jak juz pisalam wsrod moich znajomych damskie towarzystwo jest gwozdziem programu i szybciej by zrezygnowali pewnie z alkoholu niz z "pan"



natee - 2006-05-03 23:05
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez moee kiciulku widze ze sie jedna chyba wybilam i dalam tak.. nie wiem jak jest to u was , ale moj byly robil takowy wieczor i widzialam kasety i na serio nic zlego sie nie dzialo.. u nas na szczescie nie jest ameryka i panuja troszke inne zasady w zwiazkach jak i w zachowaniu :) a nie mowiłam ?;) to wcale nie musi tak wyglądać :)
kiciulka chyba za dużo TV oglądamy :P



yedanna - 2006-05-03 23:06
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez moee kiciulku widze ze sie jedna chyba wybilam i dalam tak.. Hehe... już nie jedna :D Ja po prostu nie zauważyłam sondy :D



kiciulka1985 - 2006-05-03 23:07
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez natee a nie mowiłam ?;) to wcale nie musi tak wyglądać :)
kiciulka chyba za dużo TV oglądamy :P
no niestety wyglada.. :(
a ten program mi o tym przypomnial:/



moee - 2006-05-03 23:09
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 ahh... jak ja bym chciala zeby to wszystko tak wygldalo...na kasetach sie konczylo i bez damskiego towarzystwa...
niestety jak juz pisalam wsrod moich znajomych damskie towarzystwo jest gwozdziem programu i szybciej by zrezygnowali pewnie z alkoholu niz z "pan"
kiciulku a moze oni po prostu wszystko sobie koloruja, czesto faceci tak maja ze opowiadaja niestworzone historie , jakie to nie laski, jak to nie bylo super , a jak dochodzi co do czego to sie okazuje ze siedzieli i mecz ogladali :hahaha:



et-ka - 2006-05-03 23:10
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 no niestety wyglada.. :(
a ten program mi o tym przypomnial:/
ale jak ufasz facetowi, to nie powin nas miec powodów do obaw. takie jest moje zdanie. a stawianie go przed wyborem albo wieczór albo ja jest conajmniej niesmaczne dla mnie :)
choc ja też, po obejrzeniu programu, powiedziałam TŻtowi, że on wievczoru miał nie będzie..to jednak się śmiałam tylko. bo tak, puściłabym go. i zaraz tak zaznaczę w sondzie :)



natee - 2006-05-03 23:11
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 no niestety wyglada.. :(
a ten program mi o tym przypomnial:/
no jesli tak naprawde mialoby to wyglądać to poprostu bym sie nie zgodziła na Twoim miejscu ... tym bardziej , ze tak Cie to smuci :( W koncu to jest ślub , najwazniejsze wydarzenie dla pary zakochanych ludzi i nie powinien tego zakłócić jeden wieczór (zwłaszcza TAKI wieczór , który różnie moze sie skonczyc z tego co opisujesz jak to wyglada w Towim otoczeniu )



kiciulka1985 - 2006-05-03 23:14
Dot.: Wieczór Kawalerski
  wszystko owszem zalezy od tolerancji, moj TZ w towarzystwie "pan" nie jest zajwiskiem tolerowanym przeze mnie ...
oczywiscie nie podejrzewam ze zdradzilbym nie, ale nie znioslabym mysli ze jakas paniusia wywijala przed nim nago... o nie...
nie zeby mial z nia uciec, zabawiac sie z nia czy nie wiadomo co... po prostu nie toleruje tego.



kiciulka1985 - 2006-05-03 23:17
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez moee kiciulku a moze oni po prostu wszystko sobie koloruja, czesto faceci tak maja ze opowiadaja niestworzone historie , jakie to nie laski, jak to nie bylo super , a jak dochodzi co do czego to sie okazuje ze siedzieli i mecz ogladali :hahaha: no nie wiem czy koloryzuja...
jego szwagier (ktory ogolnie sie z nimi jako - tako kumpluje) ...eh... nie stroni od tego typu rozrywek i wiem na 100% ze on biorac w tego typu imprezie udzial juz by sie postaral o odpowiednie towarzystwo.



moee - 2006-05-03 23:25
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 no nie wiem czy koloryzuja...
jego szwagier (ktory ogolnie sie z nimi jako - tako kumpluje) ...eh... nie stroni od tego typu rozrywek i wiem na 100% ze on biorac w tego typu imprezie udzial juz by sie postaral o odpowiednie towarzystwo.
kiciulku tak naprawde to nie wiemy jak tam jest,a i duzo zalezy od panny mlodej ktora ma tez na to wplyw jak jej facet urzadza przyjecie:)
mysle ze nie ma co sie martwic na zapas i trzeba myslec pozytywnie.. :)



kiciulka1985 - 2006-05-03 23:37
Dot.: Wieczór Kawalerski
  ja wiem - w sumie oboje ustalilismy (nie bylowymuszone - ona szanuje moje uczucia) ze jesli by chodzilo o nas i nasz slub ( poki co takowego nie bedzie, nie jest nam potrzebny papierek do bycia razem i watpe aby to sie szybko zmienilo) wieczoru kawalerskiego by nie bylo.
Chodzi o znajomych.
Pojawia sie problem - sprawic przykrosc najlepszemu kuplowi czy swojej ukochanej?
Poprostu tym watkiem chce poznac wasze opinie...jak wy byscie postapily...



takasobieania - 2006-05-04 00:19
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Mój TŻ jedzie w piątek na 3 dniowy wieczór kawalerski kolegi :-) nie chce wiedziec co tam bedzie sie działo (striptizerki obowiązkowe).
Ufam mu i nawet do głowy mi nie przyszło kręcić nosem, wiem ze od czasu do czasu potrzebuje wypadu z kumplami.
Raz nawet szukałam razem z nim striptizerki :hahaha: , wyobrażacie sobie miny pań w agencji jak mnie zobaczyły? I przekonałam się na własne oczy że one sa naprawde w większości strasznie brzydkie.
Na jeden wieczór przyszła laska która nie miała kilka zebów z przodu :D



Estella - 2006-05-04 06:48
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Nie przesadzasz? Skoro mu ufasz to nie widze problemu. Te programy na mtv sa mocno przesadzone-wszystkie, wiec nie ma sie czym sugerowac. Teraz wystarczy isc na dyskoteke zeby poogladac takie rzeczy, nie trzeba zamawiac pani z agencji czy striptizerki.



giganciara - 2006-05-04 08:10
Dot.: Wieczór Kawalerski
  niestety coraz częściej słyszę, że kolezy fundują na ten wieczór prostytutki, striptizerki itp jako "ostatni powiew wolności"

bez obrazy, ale nigdy nie wyszłabym za człowieka, który nie umiałby powiedzieć "nie" takim zabawom... bo skoro chciałabym spędzić reszte życia i zdecydowała się na małżeństwo to na pewno nie z kimś kto łapie okazje chwytając się pierwszej lepszej spódnicy jaką przyprowadzili mu koledzy "bo tak trzeba, bo to przecież wieczór kawalerski"... jak mu mało i się nie wyżył to niech sie jeszcze zabawi, polata za dziewczynami, poużywa sobie a nie decyduje się na małżeństwo

jestem przeciw.



mania19 - 2006-05-04 08:41
Dot.: Wieczór Kawalerski
  hehe wynik sondy 50%/ 50% ;)
Ja osobiście puściłabym, ale rządałabym rewanżu :D Trzeba mieć zaufanie do przyszłego męża :rolleyes:



Mondzia - 2006-05-04 09:11
Dot.: Wieczór Kawalerski
  . . . taaaaaaaaa pewnie, puściłabym go ale ja także urządziłabym sobie wieczór panieński z cheppanddalesami . . . (nie wiem czy dobrze napisałam) . . . :D



Brzuszek - 2006-05-04 09:22
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Ja jak najbardziej pozwoliłabym pójść mojemu TŻ na wieczór kawalerski bez względu czy to jego własny czy kolegi bądź brata.
Dla mnie związek nie oznacza jakichś kajdanów i "prawa własności". Ja, jak i on jesteśmy wolnymi osobami. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle, wierność i zaufanie to podstawa... ale nie może być tak, że ja go puszczam albo i nie... Jak chce spędzić wieczór z kolegami to spędza (oczywiście w granicach rozsądku). Zresztą ja ze swoim TŻ czasem wychodzimy osobno, on ma swój "męski" wieczór, a ja "babski". Wiadomo, że na kawalerskim wieczorze nie będzie tylko jakiejś wódeczki i chipsów oraz rozmów o pracy, kumplach czy grach albo jeszcze czym innym, ale...

Poza tym sądzę, że jeśli będę swojego faceta tak "krótko trzymać" to raczej będzie przypominało niewolę a nie partnerski związek... Zresztą preferuję by traktować kogoś tak jak chcę by on mnie traktował, więc...

Wiadomo zazdrość taka czasem w sercu jest, gdy on wychodzi z kumplami gdzieś i idzie się świetnie bawić, ale przecież jeśli się kochamy to nie oznacza że każdą sekundę swego życia spędzać razem... choć większość tych sekund tak :D



cheer - 2006-05-04 09:39
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Kiciulka, jeśli planujesz wieczór panieński, nie wiem dlaczego Twój przyszły mąż miałby nie mieć wieczoru kawalerskiego. Myślę, że nie ma co się sugerować programami w mtv - podejrzewam, że w większości są one mocno reżyserowane, poza tym - to Ameryka, nie Polska, jak już jedna Wizażanka zauważyła.
Nie rozumiem też dlaczego zawsze jest skojarzenie z wieczorem kawalerskim/panieńskim. Byłam na wieczorze panieńskim - pochodziłyśmy po kanjpach, pobawiłysmy się. Panowie w tym czasie siedzieli u pana młodego/kawalera jeszcze w domu. To na prawdę nie zawsze oznacza wynajęcie striptizerek - nie każdego też na to stać.
Jeśli ma się zaufanie do faceta - nie ma powodu "nie puszczać" go na wieczór kawalerski - jeśli się nie ma - może po prostu za niego nie wychodzić.
Samo założenie wieczoru - niech się wyszaleje przed ślubem, nawet jakby miał wynająć tancerkę, itd. jest po prostu obłudne - inaczej nie byłoby później tylu rozstań i rozwodów z powodu zdrady. Jakby ten jeden wieczór przed ślubem miał zagwarantować, że jak wtedy facet się zabawi, to później się zabawiać nie będzie...



takasobieania - 2006-05-04 09:56
Dot.: Wieczór Kawalerski
  To że panowie zamawiają striptizerke to mnie jakoś strasznie nie oburza, wiem zete panie tylko tańczą (bo w tym są dobre) i żadnych usług prostytutki nie świadczą.
Z resztą kto by chciał z laską bez zębów, lub taką (a taka tez była) która sie rozebrała ale została w szpilkach i skarpetkach.
Kazdy z uczestników potem stwierdzał ze jego dziewczyna jest duuuuuuzo ładniejsza.



cheer - 2006-05-04 10:20
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez takasobieania To że panowie zamawiają striptizerke to mnie jakoś strasznie nie oburza, wiem zete panie tylko tańczą (bo w tym są dobre) i żadnych usług prostytutki nie świadczą. Dokładnie. Chyba tylko w naszym społeczeństwie ludzie nie rozróżniają takich spraw.



kiciulka1985 - 2006-05-04 10:32
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Ahh padla wypowiedz, "Kiciulka, jeśli planujesz wieczór panieński, nie wiem dlaczego Twój przyszły mąż miałby nie mieć wieczoru kawalerskiego" - nie planuje, i prosze dokladnie czytac, bo po raz setny juz chyba pisze ze JA SLUBU NIE BIORE,
"To na prawdę nie zawsze oznacza wynajęcie striptizerek - nie każdego też na to stać." - i po raz setny rowniez to musze sprostowac, wsrod moich znajomych musza byc tancereczki jak nie dziwki, i sa one gwozdziem programu, szybciej by z alkoholu zrezygnowali...
:( dla mnie gapienie sie na jakas naga panienke jest juz prawie zdrada wiec co mam to akceptowac? nie toleruje tego, i gdyby takie cos sie zdazylo mialabym do tzta wielkie obrzydzenie i nie wiem czy chcialabym byc z takim czlowiekiem.



kiciulka1985 - 2006-05-04 10:33
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez cheer Dokładnie. Chyba tylko w naszym społeczeństwie ludzie nie rozróżniają takich spraw. Ocyzwiscie w naszym spoleczenstwie striptizerka nie wlazi nikomu od razu do lozka, ale za dodatkowa oplata bardzo chetnie.



kiciulka1985 - 2006-05-04 10:34
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez giganciara niestety coraz częściej słyszę, że kolezy fundują na ten wieczór prostytutki, striptizerki itp jako "ostatni powiew wolności"

bez obrazy, ale nigdy nie wyszłabym za człowieka, który nie umiałby powiedzieć "nie" takim zabawom... bo skoro chciałabym spędzić reszte życia i zdecydowała się na małżeństwo to na pewno nie z kimś kto łapie okazje chwytając się pierwszej lepszej spódnicy jaką przyprowadzili mu koledzy "bo tak trzeba, bo to przecież wieczór kawalerski"... jak mu mało i się nie wyżył to niech sie jeszcze zabawi, polata za dziewczynami, poużywa sobie a nie decyduje się na małżeństwo

jestem przeciw.
tez tak sadze :(



czikuś - 2006-05-04 10:52
Dot.: Wieczór Kawalerski
  To jest straszne o czym się tu rozmawia, bo nie ukrywajmy, że to striptizerskie, lub gorsze wyobrażenie o wieczorze kawalerskim to wizja amerykańskich filmów i niestety durna moda z Ameryki. szkoda wielka, że przez to wszystko musimy się martwić, czy nasze chłopaki mają na tyle silną wolę, aby nie dac się pokusom. Ja wiem na pewno, że mój ciapciak to by na coś takiego nie poszedł, ale co zrobić jak kolegom się zbiera na niespodzianki. Ech...bez sensu to wszytko, jakby nie mogło być normalnie, bo samo sprowadzanie gołej baby jest chore, ciekawe,że goły facio nie jest gwoździem programu wieczoru panieńskiego.



kiciulka1985 - 2006-05-04 10:57
Dot.: Wieczór Kawalerski
  ano wlasnie...:(
dziwny jest ten swiat...to tak jak zazwalanie na zdrade bo potem nie bedzie juz mogl sobie pouzywac...:/



Ines1985 - 2006-05-04 10:57
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Jak zobaczylam ten wątek to od razu sie domyslilam ze ogladałaś "One Bad trip " :D

Co do wieczoru kawalerskiego... Jakoś nie podoba mi się ten zwyczaj. Jest taki "amerykański" :rolleyes:.
Szczególnie jeśli maja w nim brac udzial jakieś striptizerki.
Mnie szczerze mówiąc to brzydzi... Nie chciałabym aby jakiś obcy facet wymachiwał mi swoim opalonym dupskiem przed nosem.
W ogóle mnie coś takiego nie kręci. Przeciwnie... Gdyby kolezanki zorganizowaly mi coś takiego w wieczór panieński to byłabym niezadowolona...
A czy zgodzilabym sie na wieczór kawalerski mojego narzeczonego? Tak, bo mój obecny kandydat na męża ma normalnych znajomych ;). I nie byłby to wieczór pełen zachwytów nad nagim ciałem jakiejś prężącej się sexbomby :rolleyes:



kiciulka1985 - 2006-05-04 10:59
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Ines zazdroszcze normalnego towarzysta:)

a co do programu - doprowadza mnie do szalu za kazdym razem... z tym ze zazwyczaj wszystkie inne byly wyrezyserwane tak ze osoba "sledzona" wiedziala o tym i wszystko robila specjalnie, tym razem nie bylo to wszystko robione specjalnie aby wkurzyc "sledzacego"



takasobieania - 2006-05-04 11:18
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 Ocyzwiscie w naszym spoleczenstwie striptizerka nie wlazi nikomu od razu do lozka, ale za dodatkowa oplata bardzo chetnie. nie wiem czy miałaś stycznośc ze striptizerką, ale ja tak bo szukałam razem z moim TŻtem dla jego kolegi i to wcale tak nie jest. Każda na wstępie zaznaczała że nic poza tańcem nie wcodzi w grę.
KOszty striptizerki sa naprawde duże (100-200 zł za godz) więc gdyby ktoś chciał szukac takiej która jest zarazem prostytutką to poszedłby z torbami. :D



poisonous_ivy - 2006-05-04 11:21
Dot.: Wieczór Kawalerski
  pomylka oops wszystko ponizej :P



poisonous_ivy - 2006-05-04 11:26
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Wypad do klubu ze striptizem, gdzie sie uchleje, napatrzy na profesjonalistki <skoro juz tak bardzo koledzy chca, bo watpie, zeby mojego tak to rajcowalo> Ok, niech idzie, dobrze sie bawi, jeszcze mu krzyzyk na czolku zrobie, aaale domowka, z zaproszona 'striptizerka', z ktora przyjdzie opiekun, ktory po dwoch tancach zasugeruje, ze za dodatkowa oplate, 'pani' moze dogodzic w jakis sposob uczestnikom 'imprezy' calkowicie odpada...Nie twierdze, ze tak sie musi stac, ale nasluchalam sie juz tylu historii, ze jestem wyjatkowo uprzedzona...Zreszta to dziala w dwie strony, na wieczorze panienskim tez czasem znajda sie 'panowie' z agencji...Ufam mojemu, ale mimo wszystko strzezonego Pan Bog strzeze :P, nigdy nie wiadomo co sie stanie i mozna sobie cos takiego odpuscic. A jak kogos to bawi, to jak ktoras z Was juz to madrze napisala, niech sie wyszaleje, albo najlepiej pozostanie kawalerem na zawsze. Chce sie napatrzyc na nagie cialo kobiece, ma Was chce wiecej- niech wy*** bigamisty nie zamawialyscie...

I to nie jest tak, ze mezczyzna musi, bo wzrokowiec...gowno prawda...nic nie musi...

Cytat:
Napisane przez takasobieania nie wiem czy miałaś stycznośc ze striptizerką, ale ja tak bo szukałam razem z moim TŻtem dla jego kolegi i to wcale tak nie jest. Każda na wstępie zaznaczała że nic poza tańcem nie wcodzi w grę.
KOszty striptizerki sa naprawde duże (100-200 zł za godz) więc gdyby ktoś chciał szukac takiej która jest zarazem prostytutką to poszedłby z torbami. :D
No wlasnie, niekoniecznie...znajomy :rolleyes::rolleyes: organizowal koledze wieczor kawalerski..szukal szukal, z reszta kumpli zlozyli sie na striptizerke, ktora miala powyginac sie przez 10 minut skasowac 150 zlotych i pomachac na do widzenia. Pani sie zjawila, ale nie sama, tylko z opiekunem :rolleyes::rolleyes: <tak a na imie Alfons mu bylo :/ :D:D>. Odtanczyla co miala i wtedy padla propozycja dodatkowych uslug za odpowiednia oplata. A przedstawiana byla tylko jako tancerka...



isa666 - 2006-05-04 11:30
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez Ines1985 Jak zobaczylam ten wątek to od razu sie domyslilam ze ogladałaś "One Bad trip " :D

Co do wieczoru kawalerskiego... Jakoś nie podoba mi się ten zwyczaj. Jest taki "amerykański" :rolleyes:.
Szczególnie jeśli maja w nim brac udzial jakieś striptizerki.
Mnie szczerze mówiąc to brzydzi... Nie chciałabym aby jakiś obcy facet wymachiwał mi swoim opalonym dupskiem przed nosem.
W ogóle mnie coś takiego nie kręci. Przeciwnie... Gdyby kolezanki zorganizowaly mi coś takiego w wieczór panieński to byłabym niezadowolona...

Ines mam takie samo zdanie :ehem:
Ja nie miałabym nic przeciwko temu, żeby TŻ zorganizował sobie wieczór kawalerski z kumplami, ale gdyby miały się tam pojawić jakieś tańczące laski, to chyba sama wparowałabym na tę imprezę i wyrzuciła je :mad: :gun: :gun:

"Nie chciałabym aby jakiś obcy facet wymachiwał mi swoim opalonym dupskiem przed nosem". - ja też :ehem: Żadnych takich sobie nie życzę :mad:




kiciulka1985 - 2006-05-04 11:41
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Jesu dziekuje za wypowiedzi
poisonous_ivy
Ines1985
isa666
bo juz myslslam ze ja jestem jakas nienormalna, ze widze cos zlego w golych panienkach machajacych dupami przed oczami ...



juhu84 - 2006-05-04 12:23
Dot.: Wieczór Kawalerski
  a moj TŻ byl ostatnio na wieczorze kawalerskim. pisal mi czasami co i jak. przyszly pan mlody skonczyl sie o 12 i go zawiezli do domku (sam tak chcial, bo powiedzial, ze pozniej jako mezowi nie bedzie juz tak wypadalo wypic). byl tez chlopak mojej bylej przyjaciolki, ale tylko 2h bo mu na tyle pozwolila. ogolnie wiedzialam gdzie sa i z kim :D kwestia zaufania i tego czy jest sie pewnym swojego TŻ



takasobieania - 2006-05-04 12:34
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez juhu84 a moj TŻ byl ostatnio na wieczorze kawalerskim. pisal mi czasami co i jak. przyszly pan mlody skonczyl sie o 12 i go zawiezli do domku (sam tak chcial, bo powiedzial, ze pozniej jako mezowi nie bedzie juz tak wypadalo wypic). byl tez chlopak mojej bylej przyjaciolki, ale tylko 2h bo mu na tyle pozwolila. ogolnie wiedzialam gdzie sa i z kim :D kwestia zaufania i tego czy jest sie pewnym swojego TŻ no własnie.
Dla mnie w ogóle pytanie "czy puściłabyś swojego TŻ na wieczór kawalerski" jest dziwne..
Przeciez on nie jest naszym dzieckiem żeby sie pytać czy może iśc :D



Cytrynka_Wawa - 2006-05-04 13:36
Dot.: Wieczór Kawalerski
  moj TŻ byl i nic sie nie stalo siedzieli i pili piwo
wieczor kawalerski nie oznacza od razu golych panienek



natee - 2006-05-04 13:39
Dot.: Wieczór Kawalerski
  wszystko zależy od tego jak ten wieczór ma wyglądać! ja z góry bym powiedziała , ze jesli dowiem sie o striptizerkach/prostytutkach/wypadach do "domu rozpusty" to na bank nie pokaze sie w kościele , bo sobie nie zycze takiego męża ... mnie to brzydzi i wcale nie jest zabawą ...



natee - 2006-05-04 13:40
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa moj TŻ byl i nic sie nie stalo siedzieli i pili piwo
wieczor kawalerski nie oznacza od razu golych panienek
jesli tak ma to wyglądac to ja go sama bede namawiac na ten wieczór;):)



cheer - 2006-05-04 13:44
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 Ahh padla wypowiedz, "Kiciulka, jeśli planujesz wieczór panieński, nie wiem dlaczego Twój przyszły mąż miałby nie mieć wieczoru kawalerskiego" - nie planuje, i prosze dokladnie czytac, bo po raz setny juz chyba pisze ze JA SLUBU NIE BIORE,
"To na prawdę nie zawsze oznacza wynajęcie striptizerek - nie każdego też na to stać." - i po raz setny rowniez to musze sprostowac, wsrod moich znajomych musza byc tancereczki jak nie dziwki, i sa one gwozdziem programu, szybciej by z alkoholu zrezygnowali...
.
Czytam dokładniej niż inni, uwierz mi, ale rozumiem, że jest denerwujące, gdy wydaje się, że ktoś nie czytał wszystkich wypowiedzi. Otóż - ja miałam na myśli wszystkie dziewczyny, które kiedykolwiek będą wychodziły za mąż, ale zwróciłam się do Ciebie jako autorki wątku.
Jasne, że jeśli zakładasz wątek "czy pozwolic facetowi czy nie pójść na wieczór kawalerski" nie oznacza tym samym, że Ty masz aktualnie taki problem, tylko po prostu chcesz się dowiedzieć jakie zdanie na ten temat mają inne dziewczyny.
Co do tancerek - widocznie masz zamożnych znajomych. Dlatego napisałam, że "nie każdego" na to stać.



jaszmurka - 2006-05-04 13:45
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez yedanna Też się kiedyś nad tym zastanawiałam ale nie widzę wyjścia z sytuacji. ;) Wieczór kawalerski i panieński to tradycja i jedyne, co mogę zrobić, to po pierwsze mu zaufać a po drugie sama sprowadzić sobie faceta machającego tyłkiem. :hahaha:
A tak poważnie - bierzesz z nim ślub więc chyba mu ufasz i znasz go na tyle, że nie zrobi żadnej głupoty... :) Bo przecież do zdrady wieczór kawalerski mu niepotrzebny.;)
:hahaha: wariatka ;) i nie tylko tyłkiem :sol:

A tak poważnie.. podpisuję się pod tym co napisała Yedanna :ehem:
Niestety... to już taka tradycja- owszem można z niej zrezygnować ale po co?? ;)
Ja swojego mężczyznę puściłabym na takie coś. Przeżyłabym gdyby mu jakaś laska wymachiwała tym na dole :rolleyes: i cyckami ;) ale np. głębszych doznań- już bym nie przeżyła :] :nie:
Faceci lubią sobie popatrzć na kobiety-to jest niestety neiuniknione. Ja ufam swojemu mężczyźnie iale gdyby się tak zdarzyło że "ojej kochanie, zapomniałem się, napiliśmy się..iii tak samo wyszło"
To wtedy ślub zostałby odwołany :D proste :ehem: Po co trzymać darmozjada ;) :o

Sama niebawem wybieram się na wieczór panieński- dzięki Bogu bez żadnych latających męskich przyrodzeń :sol: -bo nie trawię czegoś takiego :nie: Nie widzę nic przyjemnego i ciekawego w patrzeniu na gibającego się faceta wysmarowanego oliwką- a fuj :p: ale np. moje koleżanki chętnie zostałyby zakute w kajdanki przez takiego "policjanta" :sol:

Kwestia gustu.



kiciulka1985 - 2006-05-04 13:53
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez cheer Co do tancerek - widocznie masz zamożnych znajomych. Dlatego napisałam, że "nie każdego" na to stać. Nie tyle zamoznych, co upartych.
Dla nich nie ma wieczoru kawalerskiego bez panienek... nie beda pozniej zarli przez miesiac, nie pojada na wakacje, zapozycza sie... znajda sposob zey zdobyc na to kase, bo wedlug nich nie ma sansu bez panienek.
Ot co, napc sie moga bez okazji:/ wiec alkohol w tym momencie nie jest dla nich zadna wyjatkowa rozrywka:(
Cytat:
Napisane przez cheer Czytam dokładniej niż inni, uwierz mi, ale rozumiem, że jest denerwujące, gdy wydaje się, że ktoś nie czytał wszystkich wypowiedzi. Otóż - ja miałam na myśli wszystkie dziewczyny, które kiedykolwiek będą wychodziły za mąż, ale zwróciłam się do Ciebie jako autorki wątku. zwracam honor :)



nati__xxx - 2006-05-04 14:11
Dot.: Wieczór Kawalerski
  A ja bym się nie zgodziła na kawalerski :nie: Mimo tego że jemu ufam-nie. Po alkoholu się różne rzeczy robi,nawet jak sie czegoś nie chce więc lepiej nie ryzykować :] Poza tym uważam że zabawianie się z striptizerką przed ślubem jest co najmniej "chamskie", to praktycznie tak jakby facet mnie totalnie olewał. I nie ma co porównywać laski która rozbiera się facetowi przed oczami do gazet czy filmów.To jest według mnie beznadziejna tradycja-co to znaczy "zabawić się ostatni raz"-ostatni raz to można było się zabawić przed decyzją o zawarciu poważnego związku.



kiciulka1985 - 2006-05-04 14:14
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez nati__xxx A ja bym się nie zgodziła na kawalerski :nie: Mimo tego że jemu ufam-nie. Po alkoholu się różne rzeczy robi,nawet jak sie czegoś nie chce więc lepiej nie ryzykować :] Poza tym uważam że zabawianie się z striptizerką przed ślubem jest co najmniej "chamskie", to praktycznie tak jakby facet mnie totalnie olewał. I nie ma co porównywać laski która rozbiera się facetowi przed oczami do gazet czy filmów.To jest według mnie beznadziejna tradycja-co to znaczy "zabawić się ostatni raz"-ostatni raz to można było się zabawić przed decyzją o zawarciu poważnego związku. calkowicie, 100% podzielam Twoje zdanie.
Dobrze to ujelas;)



nekome - 2006-05-04 14:23
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez takasobieania To że panowie zamawiają striptizerke to mnie jakoś strasznie nie oburza, wiem zete panie tylko tańczą (bo w tym są dobre) i żadnych usług prostytutki nie świadczą. podpisuje sie pod tym...

Nie mialabym nie przeciwko temu zeby koledzy zorganizowali mojemu Ukochanemu impreze z laska wyskakujaca z tortu i tanczaca i rozbierajaca sie.
Nie zaakceptowalabym jakby mu chcieli zasponsorowac prostytutke na 'ostatni przedslubny numerek".

Nie mylmy pojec.



nati__xxx - 2006-05-04 14:42
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez nekome podpisuje sie pod tym...

Nie mialabym nie przeciwko temu zeby koledzy zorganizowali mojemu Ukochanemu impreze z laska wyskakujaca z tortu i tanczaca i rozbierajaca sie.
Nie zaakceptowalabym jakby mu chcieli zasponsorowac prostytutke na 'ostatni przedslubny numerek".

Nie mylmy pojec.
Problem w tym że czasem numerek nie jest planowany a jednak się zdarza-tak jak któraś dziewczyna wspomniała że po "występie" zaproponowano inne usługi :cool:



nekome - 2006-05-04 14:50
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez nati__xxx Problem w tym że czasem numerek nie jest planowany a jednak się zdarza-tak jak któraś dziewczyna wspomniała że po "występie" zaproponowano inne usługi :cool: I tu wyplywa kwestia , poruszana juz - zaufania do chlopaka. Moj Ukochany wie czego bym nigdy nie zaakceptowala i jego w tym glowa /nawet jesli pijana ;)/, zeby taka panienke oferujaca dodatkowe atrakcje wyprosic za drzwi.



Karlotta - 2006-05-04 15:03
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez isa666 Ines mam takie samo zdanie :ehem:
Ja nie miałabym nic przeciwko temu, żeby TŻ zorganizował sobie wieczór kawalerski z kumplami, ale gdyby miały się tam pojawić jakieś tańczące laski, to chyba sama wparowałabym na tę imprezę i wyrzuciła je :mad: :gun: :gun:

"Nie chciałabym aby jakiś obcy facet wymachiwał mi swoim opalonym dupskiem przed nosem". - ja też :ehem: Żadnych takich sobie nie życzę :mad:
Dokladnie podpisuje sie pod tym. Jezeli mialby to byc normalny wieczor spedzony z kumplami, bez zadnych panienek, to nie ma problemu. Jednak jezeli w gre wchodzilyby jakies tanczace panie, to zdecydowanie mowie NIE.



kiciulka1985 - 2006-05-04 15:07
Dot.: Wieczór Kawalerski
  wlasnie zaby nikt nie myslal ze ja na smyczce, nic nie wolno itd...
wieczor kawalerski owszem, ale bez ZADNYCH kobiet (czy oplaconych czy uczynnych "znajomych")



natee - 2006-05-04 15:16
Dot.: Wieczór Kawalerski
  dokładnie :ehem:
może sie nawet upić do nieprzytomności , ale w "przyzwoitym" towarzystwie.



nati__xxx - 2006-05-04 15:19
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 wlasnie zaby nikt nie myslal ze ja na smyczce, nic nie wolno itd...
wieczor kawalerski owszem, ale bez ZADNYCH kobiet (czy oplaconych czy uczynnych "znajomych")
dokładnie :D



kiciulka1985 - 2006-05-04 15:30
Dot.: Wieczór Kawalerski
  natee, nati - dzieki Wam dziewczyny :*
Czuje sie coraz bardziej normalna, o po kilku pierwszych wypowiedziach w tym watku czulam ze jestem wariatka:D



aragosta - 2006-05-04 16:32
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Historia z życia koleżanki mojej kumpeli z pracy:

Dziewczyna wraz z koleżankami bawiącymi sie na jej wieczorze panieńskim postanowiła zrobić niespodziankę narzeczonemu (tak jak Fergie wraz z Lady Di ;) ) i dołączyć do facetów bawiących się na wieczorze kawalerskim.
Niestety, po wejściu do klubu zobaczyła swojego przyszłego męża uprawiającego sex na stole bilardowym z jakąś laską. W tym samym pomieszczeniu byli jego kumple.

Oczywiście po tym co zobaczyła, wesela, które było zaplanowane na przyszły tydzień, nie było.

Podałam najbardziej okrutna sytuację i w przypadku wieczorów kawalerskich nie można niczego generalizować. Ale jeśli się ma przed ślubem wątpliwości (piszę tu ogólnie - nie odnosząc sią do żadnego postu) co do wierności lub innego zachowania narzeczonego to może po prostu trzeba go wymienić na inny, lepszy model :D lub nie zaprzątać sobie głowy tym co się dzieje na wieczorach kawalerskich i dobrze bawić się na wieczorze panieńskim.



nati__xxx - 2006-05-04 16:44
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez aragosta Historia z życia koleżanki mojej kumpeli z pracy:

Dziewczyna wraz z koleżankami bawiącymi sie na jej wieczorze panieńskim postanowiła zrobić niespodziankę narzeczonemu (tak jak Fergie wraz z Lady Di ;) ) i dołączyć do facetów bawiących się na wieczorze kawalerskim.
Niestety, po wejściu do klubu zobaczyła swojego przyszłego męża uprawiającego sex na stole bilardowym z jakąś laską. W tym samym pomieszczeniu byli jego kumple.

Oczywiście po tym co zobaczyła, wesela, które było zaplanowane na przyszły tydzień, nie było.

Podałam najbardziej okrutna sytuację i w przypadku wieczorów kawalerskich nie można niczego generalizować. Ale jeśli się ma przed ślubem wątpliwości (piszę tu ogólnie - nie odnosząc sią do żadnego postu) co do wierności lub innego zachowania narzeczonego to może po prostu trzeba go wymienić na inny, lepszy model :D lub nie zaprzątać sobie głowy tym co się dzieje na wieczorach kawalerskich i dobrze bawić się na wieczorze panieńskim.
ŁŁoooo ja nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu ale prawdopodobnie to by był ostatni seks w życiu tego faceta :D :baba: to by była dla niego chyba największa kara :] :admin: aczkolwiek z moim temperamentem to nie wiem czy on by w ogóle przeżył spotkanie ze mną po takim wyskoku :]



et-ka - 2006-05-04 17:05
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez nekome I tu wyplywa kwestia , poruszana juz - zaufania do chlopaka. Moj Ukochany wie czego bym nigdy nie zaakceptowala i jego w tym glowa /nawet jesli pijana ;)/, zeby taka panienke oferujaca dodatkowe atrakcje wyprosic za drzwi. dokładnie! poza tym wydaje mi się, że swojego przyszłego męża zna sie na tyle, że wie się czy on może pójść z inną do łóżka czy nie.(oczywiście dla mnie logiczne jest to, że nie..bo jak inaczej ma zostać moim mężem?).
a tłumaczenie, że po alkoholu robi się różne rzeczy jest dla mnie śmieszne i dziecinne. jakby to było jakieś usprawiedliwienie czy przyzwolenie..



Estella - 2006-05-04 17:45
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Zgadzam się z Nekome:* faceta nie można całe życie prowadzac na smyczy i pozwalać mu na coś lub nie pozwalać. Jeżeli stawiasz mu ultimatum albo ja albo wieczór kawalerski to chyba mu nie ufasz w 100%?



yedanna - 2006-05-04 18:00
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 natee, nati - dzieki Wam dziewczyny :*
Czuje sie coraz bardziej normalna, o po kilku pierwszych wypowiedziach w tym watku czulam ze jestem wariatka:D
Kiciulka, jestem autorką jednego z pierwszych postów więc czuję się w obowiązku odpowiedzieć :D Twoje pytanie brzmiało, czy puściłabyś swojego chłopaka na wieczór kawalerski? Cóż, dla mnie jest oczywiste, że skoro jego kolega/przyjaciel miałby wieczór kawalerski to naturalne, że mój TŻ by na niego poszedł (oczywiście gdyby miał na to ochotę :) ). Dość mocno ujęłaś:
Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 Owsze zle okreslenie nie puscic...
zabronic nie moge... ale sprawa jasno (poki co stawiam) albo wieczor albo ja...
a z tym absolutnie nie mogę się zgodzić :) Przecież nie możesz być absolutnie pewna, że akurat na tym wieczorze będą nagie panie i że pomachają pupą akurat przed nosem Twojego TŻ i byc może coś więcej... Dlatego nie zamierzam prowadzić bezsensownych kłótni z TŻ-em na temat "co mogłoby się wydarzyć w ten wieczór". Mogę ewentualnie powiedzieć mu o swoich obawach i mieć nadzieję, że uszanuje moje zdanie :D A decyzja, czy pójść niech zostanie w jego rękach :)
Nie wiem co będzie się działo na wieczorze u mojego TŻ-a ale mam nadzieję, że panie nie będą machały przed nim swoimi wdziękami ;) :) Natomiast na pewno nie postawię mu warunku: "Wieczór albo ja".:ehem:
Cytat:
Napisane przez aragosta Ale jeśli się ma przed ślubem wątpliwości (piszę tu ogólnie - nie odnosząc sią do żadnego postu) co do wierności lub innego zachowania narzeczonego to może po prostu trzeba go wymienić na inny, lepszy model lub nie zaprzątać sobie głowy tym co się dzieje na wieczorach kawalerskich i dobrze bawić się na wieczorze panieńskim. :ehem: :ehem: :ehem:



takasobieania - 2006-05-04 19:00
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez nati__xxx Problem w tym że czasem numerek nie jest planowany a jednak się zdarza-tak jak któraś dziewczyna wspomniała że po "występie" zaproponowano inne usługi :cool: Na 5 wieczorów kawalerskich na których był mój TŻ taka sytuacja sie nie zdażyła nigdy, powiem więcej, raz umówiona laska nie przyjechała :p:
A ja swojemu chłopakowi ufam bo przecież związek bez zaufania nie ma sensu i nie musze go zamykac w domu żeby wiedzieć że mnie nie zdradza.
Nie mam tez tak dużych kompleksów żeby sobie myśleć że mój TŻ wolałby jakąs obleśną striptizerke niż mnie.

A panny sa obleśne strasznie, albo tak głupie ze nie da sie słowa zamienić.
Kiedys wywiązała sie dyskusja z takimi na jednym wieczorze i kumpel rzucił:
"No to popolemizujmy!"
A laski " pole...co????????????":D



aga21087 - 2006-05-04 19:39
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Posciła bym . :-)Ja własnie jestem na etapie bo w sobote razem z TZetkiem idzemy na wieczór kawalerski i panienski razem wpradzie striptizerek ani striptizera nie bedzie ale ponoc szykuja sie niezłe atrakcje



KOKAINA - 2006-05-04 19:44
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Puściłabym mojego faceta na wieczór kawalerski. Nie wyobrażam sobie jak można zabronić pójścia na taką impreze. Panienki kręcące tyłkiem przed oczami przyszłego małżonka to nie koniec świata. Tak było i tak będzie że zbereźni kumple fundują tego typu rozrywki. A gdyby facet przespałby sie z jakąś lafiryndą, a potem sie tłumaczył że to przez alkohol, to wtedy dostałby po ryju. A ze ślubu oczywiście nici :) To wszystko opiera sie na zaufaniu i chociaż niewielkiej dozie wyobraźni.



kiciulka1985 - 2006-05-04 22:38
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez KOKAINA Panienki kręcące tyłkiem przed oczami przyszłego małżonka to nie koniec świata. Tak było i tak będzie że zbereźni kumple fundują tego typu rozrywki. Bynajmniej dla mnie to nie jest dopuszczalne.
Nieprzyzwoite i nie zamierzam tego tolerowac - nie wazne z jakiej okazji.



yedanna - 2006-05-04 23:46
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Kiciulka 1985 - a gdybyś nie wiedziała, jak ten wieczór ma wyglądać, np. to nie byłby wieczór kawalerski u kolegów Twojego TŻ-ta tylko u kogoś z jego rodziny albo jakaś impreza z innymi znajomymi ale w męskim gronie (zakładamy, że TŻ zostałby zaproszony i nie miałby pojęcia jak zabawa ma wyglądać), też byś nie puściła? Tak "na wszelki wypadek"? I tak kontrolujesz wszystkie jego wyjścia??? Przecież nie sposób dowiedzieć się, co robi za każdym razem gdy wyjdzie z domu... :cool:



aragosta - 2006-05-05 00:14
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez yedanna Kiciulka 1985 - a gdybyś nie wiedziała, jak ten wieczór ma wyglądać, np. to nie byłby wieczór kawalerski u kolegów Twojego TŻ-ta tylko u kogoś z jego rodziny albo jakaś impreza z innymi znajomymi ale w męskim gronie (zakładamy, że TŻ zostałby zaproszony i nie miałby pojęcia jak zabawa ma wyglądać), też byś nie puściła? Tak "na wszelki wypadek"? I tak kontrolujesz wszystkie jego wyjścia??? Przecież nie sposób dowiedzieć się, co robi za każdym razem gdy wyjdzie z domu... :cool:
Yedanna - tak "na wszelki wypadek" to trzeba mieć wszystko pod kontrolą 24h na dobę :D
A tak na serio to taka kontrola jest po prostu niezdrowa i przynosi więcej szkody (np. wymyślanie wyimaginowanych sytuacji co on teraz robi i zadręczanie samej siebie) niż pożytku. Nie wspominając, że TŻ może dusic sie w takim związku i czuć bardzo ograniczany. Kiciulku 1985 - najważniejsze jest wzajemne oddanie i zaufanie a jeśli (odpukać) miałoby coś złego się zdarzyć - to nie ma siły i tak się zdarzy a wszelakie zarzekanie się w niczym po prostu nie pomoże.



bardotka_a - 2006-05-05 07:55
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Mój TŻ byl pare dni temu na kawalerskim były striptizerki ale nie widze w tym nic dziwnego.
Ja zresztą nigdy nie miałam problemów z jakimś pozwalaniem czy niepozwalaniem sobie na osobne wyjscia. Ja mam partnera a nie małe dziecko, któremu moge czegoś zabronic



Estella - 2006-05-05 08:01
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Jeżeli ktoś kogoś chce zdradzić to nie musi iść koniecznie na wieczór kawalerski czy panieński...



Beauty1984 - 2006-05-05 08:02
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Hmm, sama nie wiem co bym zrobiła. Zabronić mu takiego wieczoru nie wyobrażam sobie bo to przecież nie moje dziecko, nie moja własność i nie zamierzam trzymać faceta 24 h na dobę przez 7 dni w tygodniu na smyczy.
Swój rozum ma i myślę, że faceci są w stanie posługiwać się mózgiem nawet na wieczorze kawalerskim;).
Poza tym jakby nie było, ufać trzeba.
Zresztą każdy ma swoje granice. Dla mnie obcy, wypinający się za kasę facet jest poza granicami mojego poczucia estetyki. To samo tyczy się kobiet.
Więc miałabym spore wątpliwości co do takiej formy spędzania wieczoru kawalerskiego. Niestety zazwyczaj taka obowiązuje.
Cóż, na pewno pogadałabym o swoich wątpliwościach z chłopakiem, ale nie stawiałabym żadnego ultimatum.
Myślę, że i tak by nie poszedł. Tym bardziej gdyby wiedział, że wtedy ja pójdę na panieński, który będzie wyglądał podobnie, tylko tyłkiem kręcić będzie nie kobieta, a mężczyzna.



kiciulka1985 - 2006-05-05 08:54
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez Estella Jeżeli ktoś kogoś chce zdradzić to nie musi iść koniecznie na wieczór kawalerski czy panieński... Ale ja wcale nie sadze ze by mnie zdradzil, ja nie toleruje towarzystwa szmat.

A co do kontroli - ja kontrolowac nie musze, sam sobie mowimy co bedziemy robic jak nie jestesmy razem, i potem sobieo powiadamy, jakos nie mamy przed soba nic do ukrycia.
A i oboje jestesmy tak samo o siebie zazdrosni.



Impersona - 2006-05-05 10:02
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Miesiąc przed moim ślubem,ślub bral moj kuzyn. Bylam na wieczorze panienskim jego narzeczonej i strasznie sie wynudzilam, bo takie sztuczne swintuszenia raczej mnie nie bawia. Natomiast kuzyn mial wieczor kawalerski nad jeziorem, moj szwagier i koledzy z pracy wynajeli mu striptizerke wyskakujaca z tortu... ktory facet nie chcial patrzec, albo mial odgorny zakaz: wychodzil. Tak wiec byly 2 grupki: jedni lowili ryby, a drudzy gapili sie na mega cycki... Oczywiscie grupka nr 2 do dzis smieje sie z tych, ktorzy poszli na ryby, ale ja uwazam, ze to tylko swiadczy o braku mozgownicy i wlasnej dojrzalosci. Mojego TZ na tym wieczorze kawalerskim nie bylo, bo on jakos nie lubi wogole imprez, ale po opowiadaniach osob, ktore byly, stwierdzil sam, ze on wieczoru kawalerskiego robic nie bedzie, ja wiec solidarnie panienskiego tez nie robilam i jestem bardzo happy...
A co do porownania Aeterny, to dla mnie ogladanie pornosow to nie to samo, co gapienie sie na dziwke. Pornole moj chlop oglada w domu, zazwyczaj ze mna (a co- przyznaje, czasem lubie ogladac), natomiast w klubie z facetami, zazwyczaj po % czasem facetowi puszcza hamulce i robi glupoty, chociazby lapie ta babe za cycki, albo puszcza jakies dziwne komentarze i sluchaja tego inni. Jak dla mnie zachwycanie sie jakas gola baba przy kumplach i przy nich uzywanie jej walorow to podwojna zdrada swojej TZtki, bo dodatkowo sie ja upokaza. Ja po czyms takim nie moglabym swojego faceta dotknac, ani spotkac sie z jego kumplami, bo jak bym sobie pomyslala, ze oni widzieli jak on ja dotyka i teraz sobie mysla, jaka ja naiwna jestem, to chyba stracilabym resztki szacunku do wlasnej osoby.Dlatego tak jak Kiciukla dla mnie byloby "albo wieczor, albo ja" ale tak naprawde to facet, ktory wogole chce isc na taki wieczor kawalerski dla mnie bylby nie fear...



bardotka_a - 2006-05-05 10:13
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 Ale ja wcale nie sadze ze by mnie zdradzil, ja nie toleruje towarzystwa szmat. Nie rozumiem, chodzi ci o to , aby twój tż nie przebywał ze striptizerkami tylko dlatego że są cytuje "szmatami"? Nie chodzi Ci o to że może je gdzies tam przez przypadek podotykać itp?



nati__xxx - 2006-05-05 10:26
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez Impersona ... dla mnie ogladanie pornosow to nie to samo, co gapienie sie na dziwke. Pornole moj chlop oglada w domu, zazwyczaj ze mna (a co- przyznaje, czasem lubie ogladac), natomiast w klubie z facetami, zazwyczaj po % czasem facetowi puszcza hamulce i robi glupoty, chociazby lapie ta babe za cycki, albo puszcza jakies dziwne komentarze i sluchaja tego inni. Jak dla mnie zachwycanie sie jakas gola baba przy kumplach i przy nich uzywanie jej walorow to podwojna zdrada swojej TZtki, bo dodatkowo sie ja upokaza. Ja po czyms takim nie moglabym swojego faceta dotknac, ani spotkac sie z jego kumplami, bo jak bym sobie pomyslala, ze oni widzieli jak on ja dotyka i teraz sobie mysla, jaka ja naiwna jestem, to chyba stracilabym resztki szacunku do wlasnej osoby.Dlatego tak jak Kiciukla dla mnie byloby "albo wieczor, albo ja" ale tak naprawde to facet, ktory wogole chce isc na taki wieczor kawalerski dla mnie bylby nie fear... Dokładnie,podpisuję się pod twoimi słowami.

Już kiedyś toczyłam bój z moim TŻ gdy miał iść na kawalerski kumpla-i tak nie poszedł bo musiał akurat pracować :p: ale nie wiem co by było gdyby miał wtedy wolne...czy poszedłby z kumplami czy nie.
Poza tym, tak jak napisała Impersona faceci którzy wybijają się z takich zabaw,nie chcą w tym uczestniczyć są później wyśmiewani :] tak więc wielu facetów żeby zachować honor woli robić to co większość.I tu też już jest kwestia tego, jaki charakter ma TŻ.

ps. cholerka nie mogę się dziś wysłowić,mam nadzieję że załapiecie o co chodzi w moim poście :crazy:



elly2 - 2006-05-05 11:53
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Ja chcialam napisac, ze podziwiam wszystkie dziewczyny ( tutaj sie wypowiadajace), ktore bez problemu 'pozwolilyby' Tż pojsc na takowy wieczor - :ehem: To bardzo rozsadne, ale chyba sama tak nei potrafie.

Ja chyba nie bylabym zadowolona gdyby moj TŻ chcial isc na taki wieczor - chociaz nie wiem czy nawet on by chcial pojsc - bo jego raczej takie imprezy nie bawia...w sumie rzadko kiedy wychodzimy gdzies osobno - a on w szczegolnosci (dziwne to troche, bo przede mna prowadzil bogate zycie towarzyskie).

Kiciulka szczerze Ci wspolczuje bo domyslam sie co przezywasz :)



Rei - 2006-05-05 13:38
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Ufamy sobie z TŻ-tem i gdybym powiedziała "NIE" to by nie poszedł, ale czemu? po co? Skoro mu ufam to musze mu to jakos okazywać, a nie trzymać go w domu ;)
U nas takie wieczory przed slubne wyglądaja inaczej - idzie się na 'tłuczenie butelek' do domu pani/pana młodego - bije sie butelki (np. od piwa/wodki) pod drzwiami i narzeczeństwo musi to posprzątać, a potem ugościć - takie mini przyjęcie (noo nie za długie i nie może być zbyt duzo alkoholu -> ale to <niestety> nie reguła :D) Czsem ziebiera się nawet do 25 gości :-p

Ja z koleżankami też napewno będe organizować wieczor mojej przyjaciółce (która chyba najszybciej wyjdzie za mąż bo to tak się juz zapowiada) :]
może wynajmiemy jakiegoś faceta ;)
ale to by była zabawa (!!!) na szczęscie znam moja przyjaciolke i zadna z nas nie zrobi czegos głupiego... :-)
Napewno nie będzie to w wieczor przed slubem- bo to czas 'u nas' na butelki :D



jowisia - 2006-05-05 23:57
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Przeczytalam caly watek i moglabym sie wlasnymi slowami podpisac pod kazdym postem Kiciulki. Czy to dobrze - nie wiem, moze rzeczywiscie jestem zbyt zaborcza, ale zgadzam sie - wiem, co sie na takich imprezach wyprawia i to wcale nie tylko w USA, i tez nie zyczylabym sobie zadnych panienek, tancerek, bo wiem jaki wplyw ma na faceta (ktory zawsze bedzie facetem) alkohol i koledzy.
Wieczory panienskie w moim przekonaniu i w moim towarzystwie nigdy jeszcze nie doprowadizly do jakis glupot, u facetow niestety jest inaczej i paniczny, zakodowany w naturze genetycznie strach i przerazajacy lek "to twoj ostatni dzien wolnosci" daje sie we znaki, my samice, nie boimy sie wejsc w, i zalozyc ognisko domowe, bo niejako jestesmy do tego stworzone.

*Nie ufam facetom. A nawet jak Mu ufam - nie ufam jego kolegom i nie ufam alkoholowi.
Jestem na nie.

Cytat:
Napisane przez Nati xxx A ja bym się nie zgodziła na kawalerski Mimo tego że jemu ufam-nie. Po alkoholu się różne rzeczy robi,nawet jak sie czegoś nie chce więc lepiej nie ryzykować Poza tym uważam że zabawianie się z striptizerką przed ślubem jest co najmniej "chamskie", to praktycznie tak jakby facet mnie totalnie olewał. I nie ma co porównywać laski która rozbiera się facetowi przed oczami do gazet czy filmów.To jest według mnie beznadziejna tradycja-co to znaczy "zabawić się ostatni raz"-ostatni raz to można było się zabawić przed decyzją o zawarciu poważnego związku. Tez tak uwazam.



jowisia - 2006-05-06 00:05
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez et-ka dokładnie! poza tym wydaje mi się, że swojego przyszłego męża zna sie na tyle, że wie się czy on może pójść z inną do łóżka czy nie.(oczywiście dla mnie logiczne jest to, że nie..bo jak inaczej ma zostać moim mężem?).
a tłumaczenie, że po alkoholu robi się różne rzeczy jest dla mnie śmieszne i dziecinne. jakby to było jakieś usprawiedliwienie czy przyzwolenie..
A dla mnie nie. Tak jak napisala Nati xxx, numerek nie jest planowany. Tu nie chodzi tylko o alkohol - chodzi o calosc - o atmosfere, o presje kolegow, o jego wlasne skomplikowane, biologiczne uczucia i leki, ktore sie w nim budza, ze to naprawde ostatni dzien wolnosci... Znam facetow bardzo dobrze. przyjaciele od dziecka, byli, kumple, bracia.. Nie twierdze, ze kazdy jeden zdradzi na wieczorze panienskim, nie. Twierdze tylko, ze na tyle siebie znamy - na ile nas sprawdzono. A ci nawet, ktorym ufacie i ktorzy ufaja sobie, moze sie okazac, ze wcale siebie na tyle nie znaja.

Cytat:
Napisane przez takasobieania Na 5 wieczorów kawalerskich na których był mój TŻ taka sytuacja sie nie zdażyła nigdy, powiem więcej, raz umówiona laska nie przyjechała

Nie mam tez tak dużych kompleksów żeby sobie myśleć że mój TŻ wolałby jakąs obleśną striptizerke niż mnie.
Po pierwsze : nie badzmy juz takie naiwne wierzac, ze nasz TZ opowie nam wszystko ze szczegolami jak to bylo i co bylo, jest cos takiego jak meska tajemnica, meska solidarnosc, i nawet jakby sie nie wiem jak ta swoja kobiete kochalo i szalalo za nia - perwnych rzeczcy po prostu sie nie mowi.

A po drugie :uwierz, nie wszystkie striptizerki sa oblesne.;)

Owszem, zdarzaja sie oblesne, ale zdarzaja sie tez super laski.
Ale jakbys pytala - taka sobie byla...



kiciulka1985 - 2006-05-06 15:38
Dot.: Wieczór Kawalerski
  jowisiu... bardzo podnioslas mnie na duchu...
jednak nie malo jest dziewczyn ktore by sie nie zgodzily na wyjscie Tzta na wieczor kaalerski... wiec wariatka nie jestem.



bardotka_a - 2006-05-06 16:11
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Dla mnie związek musi opierac sie na zufaniu a nie na strachu, że TŻ może wykorzystać każdą mozliwą sytuacje lub co gorsza moze ulegać presji kolegów. Rozumiem 10 latka który jest wpływowy ale dorosłego faceta? I co każde wyjście TŻ samego ma sie kończyć strachem i obgryzaniem paznokci?
Gdybym ja miała takie podejrzenia nie byłabym ze swoim TŻ
No ale nie mam zamiaru nikogo na siłe przekonywać



blue_eyed_kitty - 2006-05-06 16:17
Dot.: Wieczór Kawalerski
  "Przeleciałam" tak zgrubsza wątek i wiecie co sobie myśle? że moja bratowa jest spryciulą:) Jak przyszła pora rozmowy o wieczorze kawalerskim i panieńskim to namówiła brata żeby zrobić wspólny wieczór. I naprawde było super. Wszyscy się dobrze bawili i nikt nie miał o nic do nikogo pretensji. Pomysł jest dobry, ale wiele zależy od relacjii w związku.
Pozdrawiam!



jowisia - 2006-05-06 16:21
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez bardotka_a Dla mnie związek musi opierac sie na zufaniu a nie na strachu, że TŻ może wykorzystać każdą mozliwą sytuacje lub co gorsza moze ulegać presji kolegów. Rozumiem 10 latka który jest wpływowy ale dorosłego faceta? I co każde wyjście TŻ samego ma sie kończyć strachem i obgryzaniem paznokci?
Gdybym ja miała takie podejrzenia nie byłabym ze swoim TŻ
No ale nie mam zamiaru nikogo na siłe przekonywać
Rozumiem twoj punkt widzenia bardotko_o. To dobrze, jezeli nie jestes zaborcza i na tyle ufasz swojemu TZ, ze mozesz byc jego pewna. Nie nazwe tego naiwnoscia, choc takiej wiary w ludzi ci zazdroszcze. Sama moze jestem zbyt podejrzliwa.

Natomiast tu nie chodzi o strach, zeby wykorzystywac kazda mozliwa sytuacje, jak napisalas. Chodzi o te jedna, konkretna sytuacje, powiazana tradycjami, kultura, czynnikami socjologicznymi jak i najprostsza po prostu biologia. I nie chodzi tylko o presje otoczenia. Ale tak jak napisalam o wiele powizanych ze soba czynnikow - zarowno otoczenia, jak i wlasnych meskich lekow i strachow, alkoholu, presji samego siebie wynikajacej z natury.

Oczywiscie, nie twierdze, ze kazdy facet pojdzie na calosc podczas wieczoru kawalerskiego. Twierdze, ze w kazdym takim na goracej zorganizowanej przez kolegow imprezce bija sie cieeeeezkie mysli. :rolleyes:
*A jaki bedzie rezultat - to z kolei czesto wynik przypadku. Ksztaltu calej imprezy, ilosci alkoholu, podejscia kolegow, samej striptizerki.
Nie puscilabym. A jesli za kilka lat puszcze - na pewno bede obgryzac paznokcie.



bardotka_a - 2006-05-06 16:33
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez jowisia *A jaki bedzie rezultat - to z kolei czesto wynik przypadku. Ksztaltu calej imprezy, ilosci alkoholu, podejscia kolegow, samej striptizerki.
Nie puscilabym. A jesli za kilka lat puszcze - na pewno bede obgryzac paznokcie.
No właśnie nie mogłabym być z facetem, co do którego miałabym podejrzenia że jego zachowanie będzie wynikiem przypadku, alkoholu i tego co napisałaś.
Jak juz wcześniej napisałam mój TŻ byl niedawno na takiej właśnie imprezie i spałam spokojnie:-)
Pozdrawiam



jowisia - 2006-05-06 16:37
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez bardotka_a Jak juz wcześniej napisałam mój TŻ byl niedawno na takiej właśnie imprezie i spałam spokojnie:-)
Pozdrawiam
To gratuluje :-)



tygrysiatko18 - 2006-05-06 16:47
Dot.: Wieczór Kawalerski
  mam pytanie do przeciwniczek tego zeby facet poszedl na ten wieczor kawalerski. Czy pozwolisz mu wybrac sie na impreze z jego kolegami (tymi samymi ktorzy robili by ten wieczor)??



bardotka_a - 2006-05-06 19:51
Dot.: Wieczór Kawalerski
  up up też jestem ciekawa



jowisia - 2006-05-06 20:41
Dot.: Wieczór Kawalerski
  ciagle mysle nad odpowiedzia :p:

Na zwyklej imprezie nie ma juz tej calej pompy, tego patosu, nie ma wiszacego nad glowa sloganu "ostatni dzien wolnosci", (zreszta nie bez powodu we francji wieczor kawalerski nazywa sie "enterrement de jeune homme" czyli pogrzeb kawalera:)), i to jest co innego. Przyjelo sie - nie zreszta bez powodu - ale tak jak juz pisalam z czynnikow socjologicznych i biologicznych, jak przede wszystkim kulturowych, ze skok w bok przed slubem to jeszcze taka zdrada do konca nie jest (nie wiedziec czemu- ale tak mysli wielu facetow) w porownaniu ze skokiem w bok po slubie, co juuuz jest zdrada, taka na powaznie. I dlatego to ostatni dzien, ostatnia szansa, bo potem to juz koniec. I ta cala atmosfera i podjudzanie kolegow.

Zwykla impreza to impreza - wiadomo: dojrzaly, rozsadny, odpowiedzialny, kochajacy swoja kobiete facet nie bedzie sobie szukal potencjalnej kochanki. Ale ten sam dojrzaly i rozsadny facet w przypadku Takiej Imprezy moze wpasc w wplyw calego kawalerskiego patosu i dac sie poniesc.



wredne_slonko - 2006-05-06 21:26
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez jowisia ciagle mysle nad odpowiedzia :p:

Na zwyklej imprezie nie ma juz tej calej pompy, tego patosu, nie ma wiszacego nad glowa sloganu "ostatni dzien wolnosci", (zreszta nie bez powodu we francji wieczor kawalerski nazywa sie "enterrement de jeune homme" czyli pogrzeb kawalera:)), i to jest co innego. Przyjelo sie - nie zreszta bez powodu - ale tak jak juz pisalam z czynnikow socjologicznych i biologicznych, jak przede wszystkim kulturowych, ze skok w bok przed slubem to jeszcze taka zdrada do konca nie jest (nie wiedziec czemu- ale tak mysli wielu facetow) w porownaniu ze skokiem w bok po slubie, co juuuz jest zdrada, taka na powaznie. I dlatego to ostatni dzien, ostatnia szansa, bo potem to juz koniec. I ta cala atmosfera i podjudzanie kolegow.

Zwykla impreza to impreza - wiadomo: dojrzaly, rozsadny, odpowiedzialny, kochajacy swoja kobiete facet nie bedzie sobie szukal potencjalnej kochanki. Ale ten sam dojrzaly i rozsadny facet w przypadku Takiej Imprezy moze wpasc w wplyw calego kawalerskiego patosu i dac sie poniesc.
Całkiem trafne :ehem: Na to co wydarzy się na wieczorze kawalerskim ma wpływ wiele czynników. Alkohol, presja kolegów i całkiem fajna babka machająca tyłkiem może (ale nie musi) zrobić swoje. Oczywiście zaufanie, ale życie niestety nie jest czarne albo białe. Każdemu może zdarzyć się coś czego będzie później gorzko żałował i oczywiście do tego nie potrzeba wieczoru kawalerskiego, ale (chyba oczywiste) na takiej imprezie jest jednak większe prawdopodobieństwo że coś nieładnego ;) się wydarzy.
Druga sprawa to cała idea tegoż wieczoru. Ja niestety nie rozumiem o co chodzi. Jaki 'ostatni dzień wolności'? Ostatni to był kiedy facet postanowił wstąpić w stały związek. Rozumiem, że to ostatni dzień bycia kawalerem więc trzeba to jakoś uczcić. Spotkać się z kumplami nawet uchlać do nieprzytomności, ale do czego niby potrzebna tu jakaś inna pani? Po ślubie przecież w życiu nic się nie zmienia, więc po co robic z tego takie wielkie halo.
Jeśli o mnie chodzi to nie zabroniłabym TŻ iść na wieczór kawalerski kolegi, bo naszczęście jeśli już pojawi się pół naga kobieta to jej obowiązkiem jest zająć się panem młodym, a nie innymi.



takasobieania - 2006-05-06 21:55
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Mój TZ od wczoraj jest na wieczorze kawalerskim, co gorsza 3 dniowym :-)
Jakoś mnie to nie rusza, umówiłam sie z kolega na bilard i nie myśle co o n tam robi.



tygrysiatko18 - 2006-05-07 13:09
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez jowisia ciagle mysle nad odpowiedzia :p:

Na zwyklej imprezie nie ma juz tej calej pompy, tego patosu, nie ma wiszacego nad glowa sloganu "ostatni dzien wolnosci", (zreszta nie bez powodu we francji wieczor kawalerski nazywa sie "enterrement de jeune homme" czyli pogrzeb kawalera:)), i to jest co innego. Przyjelo sie - nie zreszta bez powodu - ale tak jak juz pisalam z czynnikow socjologicznych i biologicznych, jak przede wszystkim kulturowych, ze skok w bok przed slubem to jeszcze taka zdrada do konca nie jest (nie wiedziec czemu- ale tak mysli wielu facetow) w porownaniu ze skokiem w bok po slubie, co juuuz jest zdrada, taka na powaznie. I dlatego to ostatni dzien, ostatnia szansa, bo potem to juz koniec. I ta cala atmosfera i podjudzanie kolegow.

Zwykla impreza to impreza - wiadomo: dojrzaly, rozsadny, odpowiedzialny, kochajacy swoja kobiete facet nie bedzie sobie szukal potencjalnej kochanki. Ale ten sam dojrzaly i rozsadny facet w przypadku Takiej Imprezy moze wpasc w wplyw calego kawalerskiego patosu i dac sie poniesc.
zalozmy ze poszedl na ta impreze z tymi kolegami, tam w klubie upatrzyla go sobie "goraca laska", przystawia sie do niego, eksponuje przed nim swoje wdzieki, w czasie kiedy znika z pola widzenia jego koledzy rowniez moga na nim wywierac prasje np. "stary zobacz jaka ona jest chetna, szybki numerek po sprawie, nikt sie nie dowie, napewno nie od nas, co Ci szkodzi?" tak mu moga wiercic dziure w brzuchu, do tego wyzywajace zachowanie tej dziewczyny, ona rowniez moze mu machac przed oczami prawie calkowicie odslonietymi cyckami (a to podobno bardziej dziala na wyobraznie faceta)

moim zdaniem jesli facet ma zdradzic to moze to zrobic zawsze, nie bedzie potrzebowal do tego wieczoru kawalerskiego, bo zarowno na imprezie jak i na takim wieczorze moze pojawic sie prasja kolegow, podobne argumenty co do skoku w bok. Oczywiscie moze sie wam nie podobac ze jakas baba za kase bedzie machac cyckami przed waszym facetem, ale jak dla mnie stawianie sprawy ja albo wieczor jest nieodpowiednie.



kiciulka1985 - 2006-05-07 21:37
Dot.: Wieczór Kawalerski
  tygrysiatko , pewnie... kazdy ma swoje zdanie i swoja granice tolerancji...niektorzy nawet wszystko toleruja ;)



Aeterna - 2006-05-07 22:35
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez takasobieania Mój TZ od wczoraj jest na wieczorze kawalerskim, co gorsza 3 dniowym :-)
Jakoś mnie to nie rusza, umówiłam sie z kolega na bilard i nie myśle co o n tam robi.
Ja tam bym się zastanawiała :).
Po co chłopakom aż 3 dni..?
No wiem, na chlanie, lecz..:rolleyes:..?



moee - 2006-05-07 22:48
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez takasobieania Mój TZ od wczoraj jest na wieczorze kawalerskim, co gorsza 3 dniowym :-)
Jakoś mnie to nie rusza, umówiłam sie z kolega na bilard i nie myśle co o n tam robi.
3 dni?? sie zdziwilam :eek:.. na jedno fajnie wieczor kawalerki- 3 dni trwa ;)



Juda - 2006-05-07 23:08
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Napisze krótko i zwięźle :

Wieczór Panieński- jak najbardziej ;)

Wieczór Kawalerski - powinni tego zabronić :P:P:P



kiciulka1985 - 2006-05-07 23:13
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Juda :lol: Ty niegrzeczna dziewczynko :)



Juda - 2006-05-07 23:28
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez kiciulka1985 Juda :lol: Ty niegrzeczna dziewczynko :) ..że niby kto? ;)



paulakrk - 2006-05-08 00:16
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Kiciulka po przejrzeniu tego wątku kocham Cie jeszcze bardziej :D

Otóz moje podejscie do tego typu tematów jest niezwykle surowe i radykalne.

NIe wyobrazam sobie by moj facet siedział na jakiejs durnej popijawie a jakieś szmaciszcze pływało mu na kolanach , wcickając pod nos wrzynające się w dupę stringi.
NIe wyobrazam sobie by w przypływie dobrego humoru wszedl na parkiet i zaczal symulować ruchy frykcyjne i generalnie stosunek seksualny ( oj przepraszam! W dzisiejszych czasach to się nazywa TANIEC! :cool: ) z jakąs wynajętą ( lub nie wynajętą) dziewą.
NIe wyobrazam sobie by naprany jak stodola siedzial rozwalony na krzesle,bil brawo i skandowal 'jeszcze , jeszcze' na widok kolejnych zrzucanych czesci bielizny.

I nie piszcie mi prosze ,że to tylko Ameryka, ze my w Polszi to biedna prowincja... Guzik prawda. Naprawde widac co sie dzieje wokol.

A jak do tej pożal się boże "tradycji' dodamy tak mile czynniki jak-
-podpuchy kolegow ( "no co, nie wyruchasz? ")
-stan upojenia alkoholowego wyłaczajacy wszelkie procesy myslowe
-prowokujacą cyckami k...

No to przepraszam...ale ja w wiernosc delikwenta nie wierze.

Rzeczywiscie zaufania do facetow nie mam. NIe mam go tez niestety do mojego TZ. Ale zycie mnie nauczylo ,że wystaczy dobrze sie zakrecic a pies pojdzie za wszystkim co wyda mu się ciekawe.

Przepraszam za ostre słowa ale dzis dodatkowo podbuzowal mnie artykul w Wysokich Obcasach.
Jakis uroczy, ustawiony 30 latek ( nazwiska nie podal...ze wzgledu na narzeczoną) opowiadał jak to byl z kolegami na Mistrzostwach Swiata w pilce noznej... NIe szczedzil opisow jak to jego koledzy " wyli tak im sie dup chcialo' a jak na zlosc to mistrzostwa i wszedzie zawalenie samych facetow..zas 'miejscowe' nijak wychodzic z domow nie chcialy bo kilkanascie gwałtow skutecznie je odstraszylo...
Nie mowiac już o masakrycznych cenach w bordelach !! Te dopiero kase trzepały!!
Na szczescie wesoła czeredka z mojego artykulu znalazla wreszcie jakąs okazyjną 'panią do towarzystwa".....
A pointa wypowiedzi...wiecie jak brzmiala....? " Nie moge sie doczekać kolejnych mistrzostw" :mad:

Reasumując - gdybym miala cien podejrzen ,ża na imprezce beda dziw...przepraszam prostytutki i inne latawice predzej bym gnojka pod auto pchnela niz go tam puscila .
Koniec i kropka. :ehem:
Bo w jego pozniejsze opowiesci "oj kochanie nic sie ciekawego nie dzialo - franek sie spil i rzygal a striptizerek nawet nie widziałem" uwierzyłaby chyba tylko arcynaiwna istota.



beat@ - 2006-05-08 07:36
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Tak czytam ten wątek, i już nie wiem co ja bym zrobiła:eek: Protestować czy nie:confused: Z drugiej strony ufam przecież swojemu TŻ więc wiem, że nie miałabym się czego bać, ale faktem jest że coniektórzy faceci zmieniają się w towarzystwie swoich kumpli. Myślę jednak że on by nie uległ. Nawet ostatnio zaszła taka sytuacja, nie był to wieczór kawalerski. Kumplom zachciało się pojechać na panienki (delikatnie mówiąc). Namawiali także mojego TŻ. Ale on nie pojechał z nimi. Zawiózł ich tylko bo wszyscy poza nim byli wstawieni a sam wrócił do domku i położył się spać:ehem: W sumie cieszę się że mi o tym powiedział bo teraz ufam mu jeszcze bardziej:-)
Hmmm chyba jednak nie miałabym nic przeciwko takiemu wieczorowi. Wiem natomiast jedno, gdybym się dowiedziała że on jednak pojechał z nimi i się świetnie bawił to niech zapomni ze mnie znał. Nie wybaczyłabym nigdy:nie: Bo jednak to zdrada. Tak samo taki wieczór, ślub by został odwołany przez moją osobę:mad: i żadne jego tłumaczenia by chyba tego nie zmieniły.
Zaznaczam TAK bo ufam:D



kiciulka1985 - 2006-05-08 08:18
Dot.: Wieczór Kawalerski
  OoOoO Paula...
jak ten artyku byl w WO z tej soboty to zaraz przeczytam;)

Boze nie jestem wariatka !!! (a przynajmniej nie tylko ja ;))



Nierika - 2006-05-08 10:48
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Zaznaczylam, ze bym puscila. Jakby chcial isc, to i tak by poszedl nawet bez mojej zgody. Prostytutki, striptizerki? Byc moze, choc watpie. Nie wiem, czy chcialby poniesc takie ryzyko :)



kiciulka1985 - 2006-05-08 10:55
Dot.: Wieczór Kawalerski
  Cytat:
Napisane przez Nierika Zaznaczylam, ze bym puscila. Jakby chcial isc, to i tak by poszedl nawet bez mojej zgody. Prostytutki, striptizerki? Byc moze, choc watpie. Nie wiem, czy chcialby poniesc takie ryzyko :) :lol: :lol: :lol: dobre :lol: :lol: :lol:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleźliśmy 253 wyników • 1, 2

    comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com