Przejrzyj wiadomości  
Cytat
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma
Strona startowa zielonka Kolega ... Szkocja     Witamy

Z kim kupowałyście suknię ślubną?



ropuszka - 2006-08-01 10:34
Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Mam nadzieje, ze nie dubluje watku:)

Meczy mnie problem zakupu sukni slubnej. Istnieje taki przesad, ze pan mlody nie powinien widziec przyszlej zony w sukni przed slubem. Co o tym myslicie?
Moj TZ, z ktorym coraz czesciej rozmawiamy o slubie (choc do tego jeszcze duzo czasu mamy) twierdzi, ze MUSI byc przy wyborze sukni slubnej. A ja jestem raczej innego zdania. W tym przypadku jestem troszke porzesadna, a poza tym wolalabym zrobic mu niespodzianke. Oczywiste jest, ze nie wystapie w czyms okropnym, nie zaloze rozowych piór itd., wiec uwazam, ze jego obawy sa bezzasadne:(

Z kim wybieralyscie swoja suknie slubna i czy chcialybyscie dokonac tego wyboru z TZ?




brombusia - 2006-08-01 10:41
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Witaj
Ja kupowałam suknię ślubną z mamą i przyjaciółką, tzn. one były przy przymiarkachi mówiły mi czy jest ok, bo z suknią to była miłość od pierwszego wejrzenia (tak samo jak z mężem;)) i wiedziałam od razu że ta albo żadna. Nie jestem przesądna ale nie chciałam żeby widział tą sukienkę przed ślubem, miał niespodziankę i taki błysk w oku, myślę że gdyby widział mnie w niej wcześniej to nie zrobiłabym na nim takiego wrażenia.
Pozdrawiam:-)



Aribeth - 2006-08-01 10:49
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Mieszkam na stale w Warszawie, ale pochodze z Bialegostoku i tam bedzie wesele. Moj TZ jest z Wawy i nie bylo Go przy wyborze sukni. Nawet gdyby byl w Bialymstoku to za nic bym Go nie wziela. Przeciez taka jest tradycja ma mnie zobaczyc w dzien slubu. A poza tym widzialam na kasecie ze slubu kolezanki jak jej maz zareagowal gdy ja pierwszy raz zobaczyl przed slubem i koniecznie tez musze zobaczyc minke mojego TZ :D. On nawet nie wie jaki typ sukni wybralam. Wie, ze bedzie biala i ze moze kwiatki beda bordowe. Tylko tyle i nic wiecej. Jak moja Mama zaczela Jego rodzince opowiadac jak mniej wiecej bedzie wygladac suknia to myslalam, ze ze skory wyjde i skonczylo sie klotnia. Suknie do tej pory widzieli moi Rodzice i chrzestna. Nawet moja przyjaciolka, ktora bedzie swiadkowa nie miala okazji widziec kiecki.



joasiunial - 2006-08-01 10:53
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Cytat:
Napisane przez brombusia z suknią to była miłość od pierwszego wejrzenia (tak samo jak z mężem;)) i wiedziałam od razu że ta albo żadna. U mnie było dokładnie tak samo! Tyle że przy zakupie sukni zależało mi na ocenie mojej mamy.... Wiadomo- ona oceni obiektywnie, bo również chce, aby córka wyglągała pięknie w tym wyjątkowym dniu :-)
Co do TŻ- proponowałam mu, żeby towarzyszył mi przy zakupie, jednak on uparł się, że tak nie można i chce mnie w niej zobaczyć dopiero w dniu ślubu. Wychodzi na to, że On jest w tym wypadku bardziej przesądny :-)
Pozdrawiam.




k_rubia - 2006-08-01 11:04
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  ja kupowałam z moją mamą. Nie wiem, czy chciałabym aby mój TŻ widział mnie wcześniej w sukni ślubnej bo zalezało mi na "wywarciu na nim wrażenia" :D ale ja znam osobiście taki przypadek papuzek-nierozłączek, facet MUSIAŁ widzieć w czym wyskoczy jego małżonka a i tak później gębę rozdziawił gdy ujrzał ją "w pełnej krasie"...makijaż, fryzura, bizuteria itd. Zyja juz ze sobą 15 lat, mają sie całkiem dobrze więc w ich przypadku ten przesąd to chyba można miedzy bajki włożyć...:D



Kasiulka22 - 2006-08-01 11:05
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Kiedy wybierałam suknię towarzyszyła mi mama. Mój TŻ zdaje sobie sprawę ;) z przesądu i nigdy nie próbował nawet zachęcać mnie do wybrania się z nim po suknię. Zobaczy mnie w niej dopiero w dniu ślubu czyli 16-go września:D. Mam koleżankę, z którą mąż chodził w poszukiwaniu sukni ślubnej, ale do przymierzalni Panie obsługujące go nie wpuszczały, przez co był bardzo obrażony :D Nie wyobrażam sobie chodzenia z TŻ w tym wypadku.



INKAA - 2006-08-01 11:13
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja swoją suknię ślubną wybierałam razem z mamą i na moje szczęście - nieszczęście z moją ciocią, która zjawiła się w sklepie przez zupełny przypadek. Z moim TŻ oglądalismy różne suknie ślubne i dyskutowaliśmy nad tą jedyną, ale wersję ostateczną zobaczy dopiero w dniu ślubu. Na początku chciał wybrać ją razem ze mną, ale udało mi się go przekonać.



ropuszka - 2006-08-01 11:27
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Jak widze jestem w wiekszosci z moim "dziwnym" zyczeniem:D
Jest mi przykro, bo uwazam sie raczej za osobe z dobrym gustem, ktora nigdy nie przegina w zadna strone, a moj TZ twierdzi, ze jesli sama bede wybierac suknie, to pewnie wybiore cos koszmarnego. Wg mnie ciezko jest wybrac koszmarna suknie slubna, bo takich raczej nie robia;) TZ ocenia mnie po tym, ze zdarza mi sie kupic niebieska torebke, nosic rozowe ciuchy a i butami na koturnach nie pogardze, jesli sa (wg mnie) ladne... TZ jest jakims dziwnym "tradycjonalista", ktory uwaza, ze buty powinny byc wylacznie czarne lub brazowe a czerwony portfel to szczyt bezguscia i kiczu. To straszne, ale moj TZ w ogole nie ma polotu i pewnie chetnie ubralby mnie we wszystkie odcienie szarosci:(



madzik1000 - 2006-08-01 12:22
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Cytat:
Napisane przez ropuszka Jak widze jestem w wiekszosci z moim "dziwnym" zyczeniem:D
Jest mi przykro, bo uwazam sie raczej za osobe z dobrym gustem, ktora nigdy nie przegina w zadna strone, a moj TZ twierdzi, ze jesli sama bede wybierac suknie, to pewnie wybiore cos koszmarnego. Wg mnie ciezko jest wybrac koszmarna suknie slubna, bo takich raczej nie robia;) TZ ocenia mnie po tym, ze zdarza mi sie kupic niebieska torebke, nosic rozowe ciuchy a i butami na koturnach nie pogardze, jesli sa (wg mnie) ladne... TZ jest jakims dziwnym "tradycjonalista", ktory uwaza, ze buty powinny byc wylacznie czarne lub brazowe a czerwony portfel to szczyt bezguscia i kiczu. To straszne, ale moj TZ w ogole nie ma polotu i pewnie chetnie ubralby mnie we wszystkie odcienie szarosci:(
chyba ten twoj tz troche przesadza. to ze czasem zalozysz cos niebieskiego czy rozowego nie znaczy, ze jestes bezgusciem. powiedz mu, ze przeciez nie bedziesz wybierac sama tylko z mama, przyjaciolka, itp. moj maz zobaczyl mnie dopiero w dzien slubu i przynajmniej mial mial niespodzianke, bo nie mial pojecia jak bede wygladac. przeciez najwazniejsze jest zebys ty sie dobrze czula w tej sukience, bo wtedy bedziesz ladnie wygladac. jesli bedziesz sie zle czula w kreacji to niezaleznie od tego jaka piekna ona bedzie ty w niej nie bedziesz ladnie wygladac. a dobrze sie bedziesz czula w takiej sukni jaka sie tobie bedzie podobac. takie jest moje zdanie. ja na twoim miejscu bym sie uparla. co ten twoj tz sobie w ogole mysli. jak mogl ci powiedziec, ze kupisz cos koszmarnego, czyzby z niego taki gustowny gosc byl ;)



kolanosia - 2006-08-01 12:22
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja chodziłam po salonach z kuzynką i przyszłą świadkową. Z pośród wszystkich wybrałyśmy dwie a na ostateczną decyzję zaciągnełam TŻ. Widział mnie w sukniach i od razu przekonał do wyboru, którego sama nie dokonałabym ze wzgędu na obawy przed reakcją TŻ. Jak widać i tym razem mnie zaskoczył! Gdyby go nie było pewnie wygrała by gorsza wersja, a tak mam cudną suknię i pewność że jemu też się podoba. Co do wrażenia w dniu ślubu też podchodzę na luzie. Widział mnie w za dużej, za długiej, niezbyt świeżej sukience, bez welonu, makijażu, fryzury i innych dodatków. Z resztą i tak pewnie nie pamięta dokładnie jak wyglądałam wiec się nie martwię!



Misia7 - 2006-08-01 18:47
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  ja wybierałam swoją suknię z TŻ, mamą i siostrą :) ja nie wierzę w żadne przesądy związane ze ślubem ( i nie tylko) i nie wyobrażam sobie że mogłabym kupować suknię bez mojego przyszłego męża :D nawet kilka razy przymierzałam ją w domu specjalnie dla TŻ :) przeciez w dniu ślubu w pieknym makijażu i fryzurze i tak będę wyglądała inaczej :)



Eenax - 2006-08-02 06:34
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Suknie slubna wybierałam z mama i siostrą. A i tak w dzien przed slubem okazało sie ze w swojej nie pojde i pozyczyłam od szwagierki jej.
Nie wyobrazam soiebie by suknie slubna wybierac z TZ :) Moj mnie tez dpiero w sukni slubnej widział na kilka minut przed slubem :) No ale orientaxcyjnie wiedział jaka bedzie bo pokazywałam mu podobne w katalogach.



Taverney - 2006-08-02 08:15
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Z mamą i TŻ, doradzali mi w jakim kroju lepiej wyglądam. TŻ był zachwycony.
Obok był jeszcze mój tato, ale jemu to kompletnie wisiało.



nicedream - 2006-08-02 09:49
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja wybierałam z mamą, bratową i ... przyszłą teściową :D Na przymiarki zabieram napewno mamę mojego TŻ - ta i moją chyba też :-) Z grzeczności zapytałam TŻ- ta czy chce ze mną wybierać suknię ale na szczęście ma taki sam pogląd na sprawę jak ja - chce mieć niespodziankę.



magdaada - 2006-08-02 20:02
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  A ja przymierzałam suknię sama.Były tylko Panie które suknie sprzedają.Już dawno upatrzyłam sobie suknię , jeszcze zanim wiedziałam że wychodzę za mąż.I tak zostało.Zdecydowałam sie od razu.Ale suknie wywoąę do rodziców żeby mój narzeczony jej nie widział.
:jupi:



marzka82 - 2006-08-07 10:07
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja byłam tylko w 2 salonach. Raz z moją świadkową i z przyjaciółką, a drugi raz ze świdkową i siostrą mojego (już :jupi:) męża. Tyle mi wystarczyło ponieważ w drugim salonie założyłam moją suknię i od razu się zakochałam. Mój TŻ zobaczył ją raz przelotnie w internecie, a potem w dniu ślubu. Był zachwycony i o to właśnie chodzi :)

Pozdrawiam :cmok:



carolsko - 2006-08-07 12:11
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Przed moim ślubem odbędą się dwa śluby moich przyjaciółek, więc pochodze za sukniami dla nich, a za swoją na pewno wezmę mamę! Ona zawsze świetnie mi doradza. Niewykluczam, że być może pochodzę więcej razy niż raz :crazy: więc wtedy pomyślę.
Na pewno MAMA będzie osobą którą będę chciała mieć w tym momenci przy sobie.
Z TŻ nie poszłabym do salonów, bo chcę zrobić mu niespodziankę. Narazie przeglądamy razem sukienki w internecie i jak dotąd wszystkie moje typy pokrywają się z jego.



Roxette - 2006-08-07 12:25
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  suknie wybierałam z rodzicami, a najwięcej do powiedzenia miał mój tata, to on mówił, która mu się najbardziej podoba, w której mi najlepiej
a TZ widział suknię w przelocie w mojej garderobie ale wiele i tak nie zobaczył - a w dniu ślubu go zamurowało



gosiah - 2006-08-07 15:10
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Suknię wybrałam z mamą i TŻ. Z tym że od wyboru do ślubu minęło pięć miesięcy, a w trakcie przymiarek mój TŻ już mi nie towarzyszył. De facto nie pamiętał już tej sukni. Jednak wydaje mi się, że największe wrażenie zrobiłam na nim ubierając pierwszą białą suknię. Nieważne było jaka to sukienka, tylko tyle, że biała, ślubna... Potem zastanawiałam się, czy nie szkoda, że nie zostawiłam tego momentu na dzień slubu... Ale tylko z tego powodu, bo w przesądy zupełnie nie wierzę i nie przejmuje się /albo przejmuję tylko w zakresie, który mi odpowiada;)/.



gosiqa - 2006-08-07 18:37
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja też wybierałam sama, doradzały tylko panie z salonu. Były bardzo pomocne i szcere, a to najwazniejsze. Mama była za daleko, wiec wybrałam sama. A to była zdecydowanie wymarzona suknia, specjalnie jak dla mnie. Polecam takie samotne wyprawy- przynajmniej nie ma stresu :)



olkao - 2006-08-07 19:45
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja miałam 3 dni na znalezienie chociaz kroju sukni w ktorym pojde do slubu bo wtedy tylko tyle czasu bylam w Polsce a wracalam na stałe dopiero miesiąc przed slubem. Udało sie ze ta wymarzona byla juz w drugim sklepie pierwszego dnia chodzenia. Pomagała mi siostra i jej mała córeczka ktora wbrew pozorom okazała sie bardzo pomocna i na widok mnie w jednej z sukienek zrobila tak wymowną minę że wszyscy w sklepie stwierdzili że mam tą kiecke natychmiast ściągnąć :-) Na wszelki jednak wypadek wyciągnęłam potem jeszcze moją mamę żeby rzuciła okiem co wybrałam bo skoro uczy projektowania ubioru uznałam że jest odpowiednim krytykiem. A same juz przymiarki oglądała moja przyjaciółka która m.in. jest krawcową bo nie chciałam żeby mi w salonie coś skopały.



kulbit - 2006-08-07 21:48
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja zawsze chciałam wybierać suknie z moją mamą, ona miała dobry gust i zawsze była wobec mnie szczera:) Niestety zmarła zanim ja wyszłam za mąż.. Jedyna osoba, ktora mogła mi ja zastapić był moj TŻ.
Suknia ktora wybralismy to była druga ktorą zmierzyłam z około 100 innych:) To mierzenie potem było chyba po to by sie upewnic do 1000% ze tamta druga to ta jedyna:D Przy okazji TŻ zapomniał tamtą:) W dzien sluby czułam ze patrzy na mnie jakby widział ja pierwszy raz:) Tym bardziej ze tamta mierzona była ecru a moja biała, do tego dodatki, makijaz, fryzura, welon..

Gosiah napisała niżej, ze zdawało jej sie ze najwieksze wrazenie wywarła na przyszłym mezu pokazujac mu sie w tej pierwszej białej sukni:)
Ja wiem ze tak było w moim przypadku, bo moj TŻ mi to powiedział, że az mu dech zaparło (jego słowa) gdy zobaczył mnie po raz pierwszy w sukni slubnej:) I to była ta suknia ktora wybralam, bo pierwszej ktora zmierzylam nie pozwolilam mu ogladac, gdyz wstepnie moj pomysl polegał na tym ze TŻ ma byc obok ale nie ogladac sukni:D Potem jednka okazał sie potrzebny, bo jego zdanie jest dla mnie najwazniejsze tak jak i on:)

Wybór był trafiony w 100% Suknia jest ta moją wysniona:)



bess - 2006-08-07 21:55
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Moja kolezanka (panna mloda)kupowala ze mna czyli swiadkowa:)



AnitaSuska - 2006-08-08 17:13
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Hej dziewczyny:)Ja kupowalam swoja sukienke z mamcia,ktora ma podobny gust do mnie, nadaza za moda i lubi byc na biezaco,woec nie mialam klopotu..Szylam sukienke w pracowni sukien slubnych w ilawie polecam,kobitki uszyja wszystko z czym do nich pojdziecie:)Byly przy mnie dwie panie z obslugi plus ja i mam,gdybym brala psiapsiółki byloby nas za duzo i za duzo zdan i gustow,wiec zostalam z mama i paniami,ktore tez swietnie doradzaly triki typu wydluzamy,wyciagamy,posze rzamy tak i tak:)
A zanjomym i przyjaciolkom zrobilam niespodzianke:)
POZDRAWIAM



agnes23 - 2006-08-08 19:27
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja mojego TŻ z zakupu sukienki wykluczam. Będzie mniej więcej wiedział jak sukienka będzie wyglądała, bo często jak przeszukuję stronki z sukienkami w Internecie to korzystam z jego sugestii. Zakupu sukienki dokonam pewnie z mamą i siostrą.



kama98 - 2006-08-14 15:09
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja moja sukienke wybierałam z moją siostrą, która bardzo krytycznie podchodziła do sukni które mi sie podobały. Naszczęście znalazłyśmy suknie która mi i jej sie bardzo spodobała :)

Chciałam żeby mój narzeczony wybrał sie ze mną na poszukiwania sukni, ale stanowczo odmówił, twierdząc że chce mnie zobaczyć w tej sukni dopiero na ślubie, i tak będzie :) Juz sie nie mogę doczekać jego miny :)



xcf - 2006-08-17 16:54
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  argument, że "wybrałaś Jego na męża to chyba masz dobry gust" może poskutkuje i przyszły mąż puści Cię samą na zakupy ;)



mylady21 - 2006-08-22 19:26
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Oczywiscie znów będę wredna- osoba z która idzie się kupowac suknię to powinna być dobra stylistka :)
Jeśli kiedyś przydarzy mi się kupowanie sukni to idę z moja koleżanką stylistką Moniką .
Mam wrazenie że kupowanie z osobą bezposrednio zaangażowaną w imprezę to nie jest dobry pomysł.Nerwy. Ktoś powinien mieć "zimną głowę" przy tym kupowaniu.
A z panem młodym... to juz w ogóle kiepski pomysł...
Przy tym poziomie przeszkolenia obsługi jaki jest w salonach... stylistka to niezbędnik :)
Mojej klientce która malowałam panie zapakowały nie wyprasowaną suknię...
Powiem wam cos jeszcze: siostra mojej kolezanki,która przyjechała z Niemiec wzieła mnie ze sobą do salonu...optycznego.
Gdzie pani - (gruba,z zarosnietym brwiami i wąsem) radziła delikatnej blondynce,zeby wybrała optrawki dla typu -zima (czarne).
Na szczęscie interweniowałam i kupiłysmy delikatne,srebrne...

Naprawde wkurza mnie ta obsługa w sklepach...daje słowo....



Ela - 2006-08-22 22:36
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Najlepszy stylista to mój mąż ;)
Z nim szukałam, z nim oglądałam i z nim poszłam do krawcowej. On mnie ubierał do ślubu :)



poissonivy - 2006-08-23 07:03
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Z mamą.Jest osobą szczerą, więc mogłam na nią liczyć.



bienioka - 2006-08-23 12:21
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  wybieralam z mama. i to byla pierwsza suknia, ktora przymierzylam. byla calkiem inna od tej zaplanowanej.
wiem, ze mama nigdy nie narzucilaby mi zwojego gustu (nasze "nieco" sie roznia). pozwolila mi wybrac na wlasna reke dodajac jednak swoje "3 grosze". najlepsze jest jednak to, ze co do sukni slubnej bylysmy zgodne - ta i zadna inna.



Ania843 - 2006-08-23 12:40
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja kupowałam suknie z mamą, potrafi znakomicie doradzić, nie ma lepszej przyjaciółki. A dla nie też to była ogromna frajda móc mi doradzić.



-agniesia- - 2006-08-24 12:11
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja zamierzam suknię ślubną wybierać z przyjaciółką, a kiedy już znajdę tą jedyną musi zatwierdzić ją mama. O TŻ nie ma mowy, chociaż dostałam szczegółowe instrukcje jak ma wyglądać suknia ślubna łącznie z krojem, kształtem dekoltu i zdobieniami. Najpierw pół dnia oglądał suknie w internecie a potem z kilkuset modeli jakie obejrzał wybrał 7:-)dodam, że z tych typów włożyłabym na siebie najwyżej trzy...oj, bedę miała ciężki wybór.
Mam tylko nadzieje, że jak mnie już zobaczy w tej jedynej to będzie tak zachwycony, że nie zwróci uwagi, że dekolt czy krój jest inny niż wcześniej wybrał:D



kolanosia - 2006-08-24 13:29
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  [QUOTE=mylady21]Oczywiscie znów będę wredna- osoba z która idzie się kupowac suknię to powinna być dobra stylistka :)
Jeśli kiedyś przydarzy mi się kupowanie sukni to idę z moja koleżanką stylistką Moniką .
Mam wrazenie że kupowanie z osobą bezposrednio zaangażowaną w imprezę to nie jest dobry pomysł.Nerwy. Ktoś powinien mieć "zimną głowę" przy tym kupowaniu.
A z panem młodym... to juz w ogóle kiepski pomysł...

Oczywiście na wybór sukni to tylko ze stylistką, przecież kazda z nas ma to szczęście i zna ich ze dwadzieścia przynajmniej. A po kwiaty na imieniny cioci to tylko z dyplomowaną florecistką itp.....
A mnie się wydaję że zawsze zabieramy po prostu te osoby na których zdaniu najbardziej nam zależy, dla jednych to mama, siostra, innych świadkowa, a dla mnie TŻ i kropka!



mylady21 - 2006-08-25 11:20
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  No tak.Tylko imieniny cioci saraz w roku i bukiecik kosztuje do 50 zł a slub koscielny jest raz w zyciu i podobno jego sredni koszt to 20 000zł.
A stylistkę mozna znależ w necie i każda z ogłaszajacych sie dziewczyn bierze 20 no do 30 zł za godzinę :)
W kontekscie wydawania na suknię 3000 a czasem wiecej jest to kwota hmmm...
Proponuję Ci nie chodzic do fryzjera,tylko samej obcinac włosy,samej naprawiac samochód,komputer... jesli znasz się na wszystkim.
Albo lepiej!Najlepiej uszyj suknię sama !

A jesli chodzio narzeczonych to są ich 4 typy :

typ1 - we wszystkim kochanie Ci ładnie,jest mi wszystko jedno.( do tej należy mój kochany :p: ) 70%
typ 2 - nie maluj się,nieperfumuj, ubieraj sięw dresy,żadnych tipsów,nie farbuj włosów.( do tej nalezy narzeczony mojej przyjaciółki:mad: ) 15 %
typ 3 - stylista - wszystko wie najlepiej,dla ubiera Cię w co mu się podoba(a ty wygladasz w tym kiepsko:eek: ) 10%
typ 4 - skarb - najrzadszy 5% meskiej populacji (naprawdę potrafi Cię ubrac,)



madzik1000 - 2006-08-25 11:38
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Cytat:
Napisane przez mylady21 No tak.Tylko imieniny cioci saraz w roku i bukiecik kosztuje do 50 zł a slub koscielny jest raz w zyciu i podobno jego sredni koszt to 20 000zł.
A stylistkę mozna znależ w necie i każda z ogłaszajacych sie dziewczyn bierze 20 no do 30 zł za godzinę :)
W kontekscie wydawania na suknię 3000 a czasem wiecej jest to kwota hmmm...
Proponuję Ci nie chodzic do fryzjera,tylko samej obcinac włosy,samej naprawiac samochód,komputer... jesli znasz się na wszystkim.
Albo lepiej!Najlepiej uszyj suknię sama !

A jesli chodzio narzeczonych to są ich 4 typy :

typ1 - we wszystkim kochanie Ci ładnie,jest mi wszystko jedno.( do tej należy mój kochany :p: ) 70%
typ 2 - nie maluj się,nieperfumuj, ubieraj sięw dresy,żadnych tipsów,nie farbuj włosów.( do tej nalezy narzeczony mojej przyjaciółki:mad: ) 15 %
typ 3 - stylista - wszystko wie najlepiej,dla ubiera Cię w co mu się podoba(a ty wygladasz w tym kiepsko:eek: ) 10%
typ 4 - skarb - najrzadszy 5% meskiej populacji (naprawdę potrafi Cię ubrac,)

nie do konca sie z toba zgodze, bo to ze nie potrafie sobie sama obciac wlosow, czy naprawic samochodu nie oznacza, ze nie bede umiala sie ubrac. i chyba tylko ktos kto jest totalnym bezgusciem po przymierzeniu kilku sukni w roznych krojach wybierze ta w ktorej wyglada najgorzej. z drugiej strony jesli osoba taka czuje sie piekna w wybranej przez siebie kreacji, to czemu nie. przeciez to ona ma sie dobrze czuc, a nie stado ciotek i kuzynek. tak wiec mysle, ze obecnosc stylistki, niezaleznie od tego ile bierze za godzine, mozna sobie podarowac. nawet jakby taka osoba wykreowala mnie na bostwo, a ja nie czulabym sie dobrze w wybranym przez nia stroju, to moje samopoczucie byloby znacznie gorsze niz jakbym wygladala jak strach na wroble, ale sie dobrze jako ten strach czula.
moze trafilam na wyjatkowy salon, ale mi wlasnie pani w nim sprzedajaca, a nie zadna profesjonalna stylistka doradzala co powinna miec, a czego nie moja suknia zeby wyeksponowac moje "plusy" i ukryc "minusy" i nie robila tego tylko po to zeby wcisnac mi konkretna suknie.

a jesli chodzi o narzeczonych to mysle, ze znalazloby sie jeszcze kilka posrednich typow ;)



mylady21 - 2006-08-25 11:50
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  A wiesz ile osób POTRAFI się ubrac? Niewiele.Jeszcze mniej zdaje sobie sprawę z tego ,ze nie umie.
Rozejrzyj się dookoła gdzies w tłumie.
Nie mówie ,ze Ty nie umiesz,mówię ogólnie.
Poza tym zdenerwowanie przy wyborze sukni jest duze i przydaje się ktos obcy kto ma DYSTANS do tego wszystkiego.
to chciałam zaznaczyc...
A dobry stylista nigdy nie wepchnie Cie w cos w czym zle sie czujesz!
Bierzepod uwage to czego chcesz i to w czym dobrze wygladasz i stylizacja ma byc wynikiem posrednim.

A co do ciotek i kuzynek,to wiem ilu pannom młodym spedza sen z oczu występ przed roznymi toksami zwanymi rodziną :)



madzik1000 - 2006-08-25 12:34
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Cytat:
Napisane przez mylady21 A wiesz ile osób POTRAFI się ubrac? Niewiele.Jeszcze mniej zdaje sobie sprawę z tego ,ze nie umie.
Rozejrzyj się dookoła gdzies w tłumie.
Nie mówie ,ze Ty nie umiesz,mówię ogólnie.
Poza tym zdenerwowanie przy wyborze sukni jest duze i przydaje się ktos obcy kto ma DYSTANS do tego wszystkiego.
to chciałam zaznaczyc...
A dobry stylista nigdy nie wepchnie Cie w cos w czym zle sie czujesz!
Bierzepod uwage to czego chcesz i to w czym dobrze wygladasz i stylizacja ma byc wynikiem posrednim.

A co do ciotek i kuzynek,to wiem ilu pannom młodym spedza sen z oczu występ przed roznymi toksami zwanymi rodziną :)
wiem, ze mowilas ogolnie, a nie o kims konkretnym. w pierwszej osobie bylo mi wygodnie pisac i tyle.
moze masz i racje z ta stylistka. nie wiem nigdy nie bylam. w sumie chetnie bym sie przeszla zeby skonfrontowac to co ona ma na moj temat "do powiedzenia" z tym co ja juz wiem, albo mysle ze wiem. aczkolwiek nie uwazam tego za koniecznosc.
pozdr ;)



kolanosia - 2006-08-28 08:42
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Cytat:
Napisane przez madzik1000 nie do konca sie z toba zgodze, bo to ze nie potrafie sobie sama obciac wlosow, czy naprawic samochodu nie oznacza, ze nie bede umiala sie ubrac. i chyba tylko ktos kto jest totalnym bezgusciem po przymierzeniu kilku sukni w roznych krojach wybierze ta w ktorej wyglada najgorzej. z drugiej strony jesli osoba taka czuje sie piekna w wybranej przez siebie kreacji, to czemu nie. przeciez to ona ma sie dobrze czuc, a nie stado ciotek i kuzynek. tak wiec mysle, ze obecnosc stylistki, niezaleznie od tego ile bierze za godzine, mozna sobie podarowac. nawet jakby taka osoba wykreowala mnie na bostwo, a ja nie czulabym sie dobrze w wybranym przez nia stroju, to moje samopoczucie byloby znacznie gorsze niz jakbym wygladala jak strach na wroble, ale sie dobrze jako ten strach czula.
moze trafilam na wyjatkowy salon, ale mi wlasnie pani w nim sprzedajaca, a nie zadna profesjonalna stylistka doradzala co powinna miec, a czego nie moja suknia zeby wyeksponowac moje "plusy" i ukryc "minusy" i nie robila tego tylko po to zeby wcisnac mi konkretna suknie.

a jesli chodzi o narzeczonych to mysle, ze znalazloby sie jeszcze kilka posrednich typow ;)
Dokładnie o to mi chodziło, nie musisz być niewiadomo jakim kreatorem mody by naprawdę wybrać sukienkę, którą olśnisz wszystkich gości. Oczywiście dobre rady stylistek zawsze w cenie ale mi chodziło o to, że nie każda z nas ma do nich dostęp i żeby nie popadać w jakąś przedślubną paranoję. Mamy swój gust, a przy pomocy najbliższych, w moim przypadku TŻ jesteśmy w stanie poradzić sobie ze wszystkimi ślubnymi wyborami. I w cale nie uważam żeby mężczyźni byli w tych sprawach tak bezużyteczni jak twierdzi mylady21. Z resztą jak tylko będę mieć zdjęcia to wkleję je w wątku moje zdjęcia ślubne i same ocenicie efekt końcowy, pozdrawiam!



madzik1000 - 2006-08-28 09:29
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Cytat:
Napisane przez kolanosia Dokładnie o to mi chodziło, nie musisz być niewiadomo jakim kreatorem mody by naprawdę wybrać sukienkę, którą olśnisz wszystkich gości. Oczywiście dobre rady stylistek zawsze w cenie ale mi chodziło o to, że nie każda z nas ma do nich dostęp i żeby nie popadać w jakąś przedślubną paranoję. Mamy swój gust, a przy pomocy najbliższych, w moim przypadku TŻ jesteśmy w stanie poradzić sobie ze wszystkimi ślubnymi wyborami. I w cale nie uważam żeby mężczyźni byli w tych sprawach tak bezużyteczni jak twierdzi mylady21. Z resztą jak tylko będę mieć zdjęcia to wkleję je w wątku moje zdjęcia ślubne i same ocenicie efekt końcowy, pozdrawiam! moj tz - znaczy sie maz - tez jest swietnym doradca jesli chodzi o zakupy ubraniowe. 100x bardziej wole kupowac ciuchy z nim niz z kims innym. aczkolwiek suknia slubna byla dla niego niespodzianka - mila niespodzianka. z reszta nie wyobrazam sobie zeby jakas panna mloda wygladala brzydko. niezaleznie od kreacji kazda wyglada pieknie, bo to promieniujace zewszad szczescie ja upieksza.



mylady21 - 2006-09-04 19:42
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Hmm...



adatka - 2006-09-06 12:14
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja tez wybierałam sukienkę z mamą ,i do przymiarek tez jezdziłam z mamą ... :cmok:



karinaaa - 2006-09-07 15:42
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  a ja z babcia:-) panie w salonach slubnych jak dowiadywaly sie ze to moja babcia mowily- to swietna ma pani babcie:D



Jussia - 2006-10-11 19:50
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  ja jeszcze sukni ślubnej nie wybierałam,ale napewno będę to robić z moją mamą,one jedyna będzie obiektywna



Endzi - 2006-10-12 10:14
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Witam, ja swoja suknie kupowalam z mama. Uwazam ze to byl najlepszy wybor jako osoba doradzajaca. Co do stylisto to mam podzielone zdanie : suknie ktore mi pokazywal w katalogach przede wszystkim mnie sie nie podobaly i jak to sie mowi "ja sie w nich nie widzialam" wiec zrezygnowolam. Suknie ktore ja wybralam w katalogach byly cudne w rzeczywistosci takie sobie. Poza tym bedac w salonie /nosze rozmiar 40-42/ a na wieszaku 36-38 niektore modele sukien bardzo ciezko przymierzyc np. takie z rekawkiem ;-) Ja swoja suknie kupilam w jeden dzien. Poszlam do 3 salonow:
w pierwszym tam gdzie byly suknie wybrane przeze mnie z katalogu / nic nie pasoawlo to co mnie sie super podobalo to ja w tym wygladalam fatalnie albo model TYLKO NA ZAMOWIENIE/;
w drugim bo byl podrodze i nic,
a w trzecim to tylko zeby zobaczyc bo tam sa drogie suknie i co i wlasnie tam kupilam suknie ktora przymierzylam od niechcenia i byla REWELACJA. Dodam ze slub mialam w pazdzierniku a suknie zakupilam-zamowilam w luty/marzec bo wtedy sa najtansze suknie. Suknia kosztowala wtedy 3600 a byla promocja na 2800 a w koncu po licznych targach zapalacilam 2000. warto sie targowac przy zakupie suknii ale nie rozmawiac ze sprzedawca tylko z szefem/szefowa.
Dodam iz po pierwszym przymierzeniu bylam zachwycona i wiedzialam poprostu ze to ta suknia a nie inna ( to sie wie od razu). Na drugi dzien poszlam z bratem zeby zobaczyl i doradzil od strony meskiej i co... szczeka mu opadla i mial lzy w oczach jak mnie zobaczyl / swoja mlodsza siostrzycze/. Oto moja historia z suknia slubna, jakbyscie mialy jakies pytania to chetnie odpowiem i doradze.
Troche sie rozpisalam... :-)



elsi - 2006-10-18 14:07
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Planowałam, że będę wybierać suknię ze swoja świadkową. Jednakże jedyny salon w jakim byłam, odwiedziłam z TŻ-em. Zresztą tylko po to, by dowiedzieć się, że sukni, którą chcę przymierzyć, tam nie ma. A ja zakochałam się w konkretnym modelu półtora roku temu i nie było mowy o innej.
W ostateczności w podróży po suknię i w przymiarce także towarzyszył mi TŻ. Nie chciałam narażać świadkowej na wydatki w związku z tym wyjazdem, ponieważ akurat miała problemy z pracą. Do przesądów w tym temacie (ani innym) nie przykładam wagi ale - widząc, jak mocno go wzruszył mój widok w tej sukni - troszku mi żal, że "ten pierwszy raz" nie był już przed ołtarzem. Z drugiej strony lepiej, bo nie straci języka w gębie ze wzruszenia podczas składania przysięgi małżeńskiej (co zdarzyło się mężowi mojej koleżanki).
Dodam, że gdy założyłam suknie drugi raz, by pokazać się Rodzicom, zamknął sie w pokoju "by się nie przyzwyczaić".



Moniska84 - 2006-10-19 21:59
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Po suknię ślubną pojechałam z mamą i przyszła teściową.Niestety mierzenie sukien skończyło się na tym,że mama wybrała model bardzo strojnej i pięknej sukni , natomiast teściowa skromną i dziewczęcą...a mnie sie podobały obydwie...mimo iż były skrajnie różne..Nie mogłam się wiec zdecydować i za 3 dni wróciłam do salonu z mama i tatą i wybrałam zupełnie inny model , który znalazł tata...i ten zamówilam..
Morał był taki ,że nie musiałam wybierać między gustem mamy a teściowej:)



Silly - 2006-10-20 02:09
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja wybieralam sukienke slubna z moim TZ bo moi rodzice znajomi i przyjaciele,rodzenstwo byli niestety gdzie indziej, a ja bylam za granica.I nie wieze w zadne przesady jak ktos kogos kocha i chce byc z nim do konca zycia to przesady w tym nawet nie pomoga.;)A ja jestem szczesliwa do dnia dzisiejszego i przyszlego!!



marticia - 2006-10-20 11:27
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Jutro jade na pierwsze przymiarki...z tesciowa:), przyszla. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale po pokazaniu jej zdjec sukien w moim guscie rowniez i jej sie bardzo podobaja, wiec na pewno dobrze sie bedziemy bawily:)..szkoda tylko, ze mojej mamy nie bedzie...ale ona jest daleko:(



agnes23 - 2006-10-22 11:10
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja byłam wczoraj z moją siostrą przymierzać sukienki.
Ma podobny gust do mnie i świetnie mi doradziła.



marticia - 2006-10-23 10:31
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  No i kupilam...z tesciowa.). Ja tylko weszlysmy zaraz rzucila nam sie w oko jedna jedyna...przymierzylam ja..i nie chcialam zdjac. Rowniez moja przyszla tesciowa sie zachwycila i juz obydwie wiedzialysmy, ze ta i zadna inna. Jest przecudowna.)



Champs - 2006-10-23 12:04
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  A ja selekcję w Sukniach Ślubnych zrobiłam z moim Tatkiem i tak naprawdę to właśnie on doradzał mi z których fasonów mam wybierać.Z Mamcią pojechałyśmy na rozeznanie w inne rejonu miasta,ale na koniec wróciłam do tego salonu w którym byłam najpierw z Tatkiem. Panie w salonie ubrały mnie pokolei w Suknie które doradzał Tatko,a na koniec w TĘ która nam się najbardziej spodobała.Kiedy Mamcia mnie w niej zobaczyła powiedziała tylko "Ja bym więcej już nie szukała,bo w tej wyglądasz pięknie" :)



m.a.r.t.a - 2006-10-24 15:45
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  A ja bym chciała wstepnie chodzic z partnerem za sukienkami, wybralibyśmy te które nam obojgu wpadną w oko.A ostateczna decyzja bedzie należała oczywiście do mnie i mój przyszły mężulek o wyborze dowie się dopiero w dzien ślubu :D



AnitaSuska - 2006-10-26 13:06
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Marticia no to musisz miec spoko przyszla tesicowa,bo nie kazdy chcialby wyskakiwac na zakupy ze swoja:)Ja ze swoja tesciowa bylam na zakupach przedslubnych dla niej i bylo calkiem sympatycznie,na szczescie to nie jest taka tesiciowa z dowcipow:)



marticia - 2006-10-26 14:32
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Anita, jest naprawde ta wymarzona...tesciowa:). Bezkonflikotwa i bardzo podobna do mojej mamy, dlatego tak sie dobrze rozumiemy. Wzruszylysmy sie obydiwe przy wyborze sukni:) (a teraz na swieta, gdy moja mama przyjedzie idziemy wszystkie ogladac ta suknie:)...poza tym bedzie jeszcze moja siostra oraz przyszla szwagierka:)...niezla mieszanka...hihihi



AnitaSuska - 2006-10-27 09:34
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Martica to jestes dobrze ustawiona nie dosc ,ze maz i to jeszcze dobrze dobralas i trafilas na reszte jego rodzinki:)zycze Wam wszystkim wszystkiego naj:)A kiedy termin macie?



Reign of light - 2006-10-30 22:36
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja kupowalam z moja pasierbica:-)



Siri - 2006-12-30 23:45
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja zabrałam swoje przyjaciółki na poszukiwania "tej jedynej". Poszłam tak bez przekonania, że coś znajdę - bo miałam wizję wymarzonej sukienki ale jak to często bywa kupiłam zupełnie inną ale wierzcie mi, że zakochałam się w tej sukience od pierwszego wejrzenia, więc nie miałam wątpliwości co do wyboru. Zresztą wystarczyła mi reakcja dziewczyn kiedy mnie zobaczyły. Poza tym ogromne znaczenie ma obsługa. Ja trafiłam na przesympatyczną p. Anię z salonu Regina Diamante w Lublinie. Polecam ten salon, bo obsługa jest profesjonalna, mierzyłam strasznie dużo sukienek i nikt nie robił z tego problemu (w przeciwieństwie do niektórych lubelskich salonów).



memka87 - 2007-04-02 22:32
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  moj luby nie ma praktycznie nic do powiedzenia na temat mojej kreacji. powiedzialam mu tylko jaki kolor i mw styl zeby mogl wybrac sobie stroj do mojego. pokazalam mu kilka garniturow ktore mi by sie na nim podobaly wiec wie czego moze szukac ;) ale tak powaznie to jestem pewna ze wybierze cos co bedzie pasowalo :)




rav12345 - 2007-04-03 04:34
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  1 załącznik(i/ów) Cytat:
Napisane przez memka87 (Wiadomość 4056499) moj luby nie ma praktycznie nic do powiedzenia na temat mojej kreacji. powiedzialam mu tylko jaki kolor i mw styl zeby mogl wybrac sobie stroj do mojego. pokazalam mu kilka garniturow ktore mi by sie na nim podobaly wiec wie czego moze szukac ;) ale tak powaznie to jestem pewna ze wybierze cos co bedzie pasowalo :)
Ja nie wyobrażam sobie żeby mojego mężczyzny nie było przy wyborze sukni. On zawsze najlepiej mi doradza. A przesądy ? To nie XV wiek...

Mi wystarczy spojrzenie mojego mężczyzny jak wyjdę z przymierzalni. Pokazywałam mu już kilka sukni, i facet ma gust, bo niektóre w ogóle mu się nie podobają. I co, potem ma mi ściemniać na weselu że ładnie wyglądam?

Słynne zdjęcie:



frigiditas - 2007-04-03 13:08
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja wybierałam sukienkę sama. Może się teraz trochę narażę, ale dla mnie to tylko sukienka a jej wyjątkowość polega głównie na tym, że kosztuje moje 2 pensje
:-)
Zaczęłam od przeglądania zdjęć w internecie, jeśli był przy tym mój TŻ i pytał, która mi się podoba, pokazywałam zdjęcie, on mówił "acha". Salony zwiedzałam sama, ostatnią przymiarkę przed wpłaceniem zaliczki widział TŻ ale stało się tak tylko dlatego, że musiałam go szybko ściągnąć do salonu i pożyczyć od niego kasę na zaliczkę, bo następnego dnia kończyła się promocja :-). Tym sposobem Tż suknię widział, ale w tym przypadku przesąd nie ma zastosowania, bo przymierzałam model salonowy, czyli suknię TAKĄ SAMĄ a nie TĘ samą, w której będę w dniu ślubu ;)

Mama widziała zdjęcie, sukienkę na żywo pewnie zobaczy w dniu ślubu, bo kiecka będzie gotowa tydzień przed godziną zero i zamierzam ją przez ten tydzień trzymać u teściów, którzy mają wolny nieumeblowany pokój. Nie mam warunków do trzymania jej w moim mieszkaniu, szkoda mi powiesić ją po prostu w szafie żeby się nie pomięła, a jeśli zostawię ją gdzieś na wierzchu u rodziców to może ją zeżreć tajny agent pies. :ehem: Czyli dla mamy bedzie to raczej niespodzianka i tu bardzo liczę na błysk w oku a może nawet łezkę wzruszenia.



FajnaBoCzarna - 2007-04-04 10:13
Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Jestem na etapie rozglądania się za suknią ślubną i mam w związku z tym pytanie.Kto towarzyszy wam w "wycieczce"po salonach ślubnych?Świadkowa,przyja ciółki czy może mama?



justka_81 - 2007-04-04 11:20
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Ja na pierwszą "wycieczkę" po sukienkę wyrałam się oczywiście z mamą (jak dla mnie to osoba najważniejsza w takich wypadach), ciocią i moim kochanym kuzynostwem, kuzynka jest zresztą świadkową. Kolejny wypad były z koleżankami. Na pierwszą przymiarkę pojechałam z mamą i kuzynką, na drugą wiem że szykuje się też moja ciocia.



frida110 - 2007-04-04 13:18
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Ja byłam z siostrą i koleżanką



taszkin - 2007-04-04 13:40
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  ...z przyszłym mężem :)
Ciężko byłoby mi dokonać tego zakupu bez niego.

(to nic, że miał śmiechawkę ze mnie zerkając za kotarę, widząc mnie w tym śmiesznym czymś z metalowymi kółkami:D)



freshona - 2007-04-04 13:54
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Wyszukiwarka! Taki wątek już jest



muszka66 - 2007-04-04 15:25
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  ja moja suknie wybralam z mama! pierwszy raz bylam jecsez z babcia, spodobala jej sie suknia, potem po nia szlam a wybralam inna :)



magdula04 - 2007-04-04 16:02
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  hej więc ja byłam po swoją suknię z mamą i moją kochaną siostrą wiem ze one mi najlepiej doradzą i tak też było.
Pozdrawiam



marta_d1 - 2007-04-04 21:25
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Ja sie wybieram z mama i moja przyjacółką:-)



marzka82 - 2007-04-05 16:30
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Warto poszukać w wyszukiwarce ;)
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=134531



Nikula5 - 2007-04-05 17:14
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  z przyjaciółką ale mąż chociaż nie widział dokładnie samej sukienki bo była szyta to pomagał wybierać zdjecie -prototyp:)



PatkaM84 - 2007-04-06 11:19
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Ja na pierwsze wyszukiwanie wybrałam się sama, potem byłam z mamą i siostrą (świadkowa). A teraz zrobiłam baaardzo długą przerwę i straciłam rachubę w tych sukienkach, ale pod koniec kwietnia znów się wybieram i tym razem mam zamiar już sukcesywnie zakończyć poszukiwania sukienki :)



ewadylewska - 2007-04-06 11:24
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Ja byłam raz z mamą i babcią, raz z samą mamą i podczas podjęcia decyzji z mamą i tatą:)



asikkk - 2007-04-08 18:29

  a ja bylam z narzeczonym , mama i przyszla tesciowa... oczywiscie bylismy jednomyslni z narzeczonym, mamuski kusiły na bardziej strojna, ale nie daliśmy się :)



musicman - 2007-04-09 10:00
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  tylko mama, nie zniosłabym większej ilości osób mających każda swoje zdanie i tak kieruję się zawsze własnym, a kiedy tego nie zrobię i posłucham kogoś innego zawsze potem jestem zła



Meg9 - 2007-04-09 10:10
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  A ja byłam z mamą, kuzynką i przyjaciółką :)
Na szczęście nasze gusta były podobne i zgodnie wybraliśmy kiecusie dla mnie :)



aaneczka - 2007-04-12 20:32
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Ja byłam z moją mamą, nikt nie zna mnie tak dobrze, jak ona- moja mama wie, co mi się podoba, ma podobny gust i świetnie potrafi doradzić.



m.a.r.t.a - 2007-04-12 23:37
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  No właśnie niby z mamą najlepiej, ale nie w moim przypadku :], obie mamy rózne gusta, inną wizje sukni.Ech... dodatkowo zabiore jeszcze siostrę ;)



PatkaM84 - 2007-04-14 09:55
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Cytat:
Napisane przez m.a.r.t.a (Wiadomość 4126774) No właśnie niby z mamą najlepiej, ale nie w moim przypadku :], obie mamy rózne gusta, inną wizje sukni.Ech... dodatkowo zabiore jeszcze siostrę ;)
Hehehe, u mnie jest dokładnie tak samo, dlatego opróćz mamy idzie jeszcze ze mną siostra - ona ma podobny gust do mnie, no i jeszcze kumpela. Ale z mamą to wiadomo - tak czy siak nie mogłabym iść bez n iej ;)



Sylwinka86 - 2007-04-15 12:27
Dot.: Re: Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja chcialam wybieraz z moim tz ale z mamuskami stwierdzilismy ze lepsza bedzie niespodzianka w dniu slubu i ze mna byla mama i przyszla tesciowa.



m.a.r.t.a - 2007-04-15 12:42
Dot.: Re: Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja bym bardzo chciała, żeby koło mnie był mój partner, no ale z drugiej strony zalezy mi na tym, aby zrobic Jemu niespodzianke i ujrzał mnie w sukni dopiero w tym ważnym dniu. ;)

Mam poważny dylemat :]



Dzinks_Dz - 2007-04-16 14:22
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Wybierałam suknię z moją siostrą. Przy kolejnych przymiarkach towarzyszyła mi mama i siostra. Mój narzeczony nie widział mojej sukienki-wie tylko jakiego będzie koloru-trzeba było dobrać kamizelkę i musznik. W dniu ślubu (czyli w sobotę;)) będzie miał niespodziankę.



Ja_MoNa - 2007-04-16 17:32
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Cytat:
Napisane przez Eenax (Wiadomość 2414462) Suknie slubna wybierałam z mama i siostrą. A i tak w dzien przed slubem okazało sie ze w swojej nie pojde i pozyczyłam od szwagierki jej. To co sie stało że nie moglaś iść w swojej?!



bess - 2007-04-16 17:40
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Cytat:
Napisane przez rav12345 (Wiadomość 4056737) Słynne zdjęcie: czyje to zdjecie:eek:
ja kupowalam z przyszła panna młodą;)



Madzik83 - 2007-04-16 20:24
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Ja moja suknie znalazlam w internecie z mama i siostra.Wydrukowalam zdjecie tej sukni, poszlam do salonu i maja mi uszyc taka jak sobie wymarzylam.Nie musialam biegac po salonach.Latwiej i wygodniej bylo dla mnie poszukac w internecie.Wiec takim sposobem zwiedzilam tylko jeden salon z sukniami slubnymi i tam odrazu zamowilam sukienke:D . Powodzenia w poszukiwaniach:-) Pozdrawiam:-)



bess - 2007-04-16 20:26
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  a ja sie juz dzis wpisywalam w takim samym watku:-p



irkax - 2007-04-16 21:11
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja wybierałam z przyjaciółkami, siostry i mama niestety mieszkają za daleko.
Przyjaciółki jednak spisały się na medal i jestem im za to bardzo wdzięczna :-)



Jolinek - 2007-04-16 21:39
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Ja moją sukienusię wybierałam z moją mamcią i przyjaciółką która zresztą będzie moją świadkową:jupi:



Madziulka_17 - 2007-04-17 09:38
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  Z rodzicami.



siostra_larsa - 2007-04-17 18:20
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  U mnie było liczne grono: Mama, tata, babcia, a później jeszcze raz z siostrą oglądałam. Bałam się, że decyzja będzie trudna, ale na szczęście w jednej się sobie podobałam wyjątkowo. Początkowo myślałam, że będzie bez welonu, ale jak mi pani dała do przymierzenia, to się jednak napaliłam na ten welon. W końcu raz w życiu mogę go założyć, co nie?

PS. Najważniejsze, żeby wybierać suknię z kimś zaufanym. Jak byłam w salonie to suknię wybierała dziewczyna z "psiapsiółkami" Wyglądała okropnie (na 100 razy grubszą niż była w rzeczywistości - bo później ją zobaczyłam bez sukni), a koleżanki w ochach i achach stwierdziły, że mogą jej od razu pożyczyć na zadatek. Na szczęście dziewczyna się nie zdecydowała.



Kalex - 2007-04-17 19:05
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Cytat:
Napisane przez FajnaBoCzarna (Wiadomość 4064189) Jestem na etapie rozglądania się za suknią ślubną i mam w związku z tym pytanie.Kto towarzyszy wam w "wycieczce"po salonach ślubnych?Świadkowa,przyja ciółki czy może mama? mi będzie mama i siostra towarzyszyć:-) :ehem:



zuka - 2007-04-18 12:38
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  ZABOBONOM PRECZ!! jA swoja suknie wybralam z moim narzeczonym. Mieszkam daleko od mamy ale i tak ona ma totalnie inny gust od mojego. Poza tym wierze, ze mame trzeba zabrac do salonu bo rodzice sponsoruja. Drugi raz bylam z przyszla tesciowa hahaha!! ale ona tez ma inny gust. W koncu poszlam zupelnie sama i to bylo to!!!!! Wybralam sama suknie. Taka, zebym to byla w dalszym ciagu ja w czasie slubu a nie przebrany ktos. Jezeli macie czas i jestescie jeszcze przed wyborem sukni POLECAM!!!! IDZCIE SAME I WTEDY ZOBACZCIE CO SIE WAM SAMYM SPODOBA I W CZYM SIE CZUJECIE NAJPIEKNIEJ!!!!



Ivon.a - 2007-04-23 17:15
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Mój TŻ nawet nie chce spojrzeć na moją suknię :lol:, choć bardzo go do tego zmuszam :)

Suknię wybrałam sama, przez internet, zamawiać, szyć pojechałam z mamą.



moniak85 - 2007-04-23 19:22
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  ja byłam w zeszłym tygodniu po suknię i oczywiście towarzyszyła mi mama. chodziłyśmy po wszystkich sklepach i w ostatnim sklepie zobaczyłam piękną suknie. od razu wiedziałam ,że będzie moja. była to pierwsza przymierzona suknia. dzisiaj kupiłam piękne butki też z mamą!!!!



FajnaBoCzarna - 2007-04-23 21:13
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Wreszcie dokonałam zakupu!Wybrałam się z mamą,która kompletnie oszalała ;)w momencie kiedy zaczełam przymierzać suknie.Chciała nawet kupić tę droższą (za ponad 3000zł)ale szybko sprowadziłam Ją na ziemię i wybrałyśmy o tysiąc zł.tańszą ale równie ładną.



natasha23 - 2007-05-02 01:34
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  z narzeczonym i przyjaciółką. Nie wyobrażam sobie żeby wybierać suknie bez TZ-a- w koncu to NASZ ślub i WSZYSTKO wybieramy razem:)



aneculka - 2007-05-03 20:16
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  A ja wybieram się z moją siostrą;)



m.a.r.t.a - 2007-05-03 20:23
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Coraz bardziej jestem przekonana żeby kupować suknie z narzeczonym, aaaa tam zabobony ;), wszystko zawsze robimy razem i teraz też chcemy tego ;)



wygoda - 2007-05-10 13:43
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  :cmok: z siostrą starszą i :cmok: siostrą młodszą
w trzecim salonie powiedziały aaaaacccccchhhhh



PatkaM84 - 2007-05-11 09:00
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  A ja się nie zgadzam z zuką - rodziców wcale nie trzeba brać ze sobą po sukienkę żeby sponsorowali. Ja poszłam z mamą ostatecznie i wybrałyśmy śliczną sukienkę i wcale mama ani grosza mi na nią nie dała. Zarabiam pieniądzę to mogę za sukienkę sobie sama zapłacić.



asiula_n - 2007-05-16 19:19
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Z Mamusia moja kochana, oczywiscie :)



Jolinek - 2007-05-16 22:35
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Z mamą i moją przyjaciółką, która jest zresztą moją świadkową:jupi:



Blondasek82 - 2007-05-17 20:33
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  A ja na poczatek poszlam z siostra, i juz pierwszego dnia sie zdecydowalam i zaplacilam zaliczke, ale jak pokazalam zdiecie wybranej sukienki narzeczonemu to mu sie nie spodobala. To nastepnym razem juz z nim poszlam i znalezlismy naprawde piekna suknie, jestem z niej zadowolona. I co najwazniejsze podobam sie Jemu. Ja nie wierze z zadne zabobony i dlatego chcialam zeby mi pomogl, bo to bedzie nasz dzien i Jemu mam sie podobac, a nie babciom, ciociom czy komu innemu :]



_Iguana_ - 2007-05-19 17:22
Cytat:
Napisane przez FajnaBoCzarna (Wiadomość 4064189) Jestem na etapie rozglądania się za suknią ślubną i mam w związku z tym pytanie.Kto towarzyszy wam w "wycieczce"po salonach ślubnych?Świadkowa,przyja ciółki czy może mama?
witajcie!!!
w moim przypadku było tak, ze wyszłam za mąż 17 czerwca 2006 i chodziłąm głownie z mama na poszukiwania i przymiarki sukni, raz były ze mna tez kolezanki, a moja swiadkowa i siostra za razem nawet nie pokwapiła się do salonu sukien ślubnych...ale cóż. Koniec końców poza mamą i fryzjerką i wizazystką (ktore dobrałay mi fryzurę i makijąż do sukni) nikt przed ślubem nie widział mojej sukni. Za to ja pomogłam dobrac garnitur swojemu mężowi, bo w tym samym salonie tylko na parterze był salon męski i mogłam dobrac odcien koszuli oraz kamizelki z musznikiem do odcienia mojej sukni ecru :)

Cytat:
Napisane przez m.a.r.t.a (Wiadomość 4269341) Coraz bardziej jestem przekonana żeby kupować suknie z narzeczonym, aaaa tam zabobony ;), wszystko zawsze robimy razem i teraz też chcemy tego ;) to też dobry pomysł, ale ja chciałam mu (narzeczonemu) zrobić niespodziankę :)

Cytat:
Napisane przez moniak85 (Wiadomość 4200082) ja byłam w zeszłym tygodniu po suknię i oczywiście towarzyszyła mi mama. chodziłyśmy po wszystkich sklepach i w ostatnim sklepie zobaczyłam piękną suknie. od razu wiedziałam ,że będzie moja. była to pierwsza przymierzona suknia. dzisiaj kupiłam piękne butki też z mamą!!!! ja na swoją sunkię trafiłam w 3 salonach i już żadna inna mi sie nie podobała to wiedziąłm ze to bedzie TA JEDYNA, a co do gustu mamy to raczej mi towarzyszyła niz wybierala w czym do ślubu, szczególnie że suknią ktora sobie wypatrzyłąm była w rozmiarze 38 a ja nosze 40, wiec nie do konca było widac jak w niej wyglądam. Bo spódnica była za krótka a gorset...cóż to co powinno być z tyłu czyli wiązanie w moim przypadku zaczynało sie na biuscie. ale przynajmniej w wiekszosci salonów w Szczecinie wiekszosc sukni jest w rozmiarze 38 :)
pozdrawiam



Beatka212 - 2007-05-24 06:53
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  5 miesięcy przed ślubem poszłam tylko oglądać suknie ślubne z moją najlepszą przyjaciółką po czym w większości salonów nie przyjęły nas za miło, potraktowały nas jak smarkule które chcą sobie sukienki po przymierzać...

za drugim razem poszłam z mamą do jednego salonu i zupełna odmiana! Kobiety niesamowicie miłe, tu doradzą tam pokażą i sukienka jest!

Dziwny ten świat :)



_Iguana_ - 2007-05-24 09:19
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Cytat:
Napisane przez Beatka212 (Wiadomość 4414417) 5 miesięcy przed ślubem poszłam tylko oglądać suknie ślubne z moją najlepszą przyjaciółką po czym w większości salonów nie przyjęły nas za miło, potraktowały nas jak smarkule które chcą sobie sukienki po przymierzać...

za drugim razem poszłam z mamą do jednego salonu i zupełna odmiana! Kobiety niesamowicie miłe, tu doradzą tam pokażą i sukienka jest!

Dziwny ten świat :)

zgadzam się z Tobą, ze jak się przyjdzie z koleżankami i na dodatek jestes ubrana w jeansy i adidasy to w niektórych salonach krzywo patrza :), a jestes taka samą panna młodą jak ta ktora przyjdzie w garsonce i ma gruby portfel :)
no coz co sklep to inna ekspedientka :D



Lady_in_white - 2007-05-25 09:02
Dot.: Kto towarzyszy wam w wyborze sukni w salonie ślubnym?
  Mi na pewno będzie towarzyszył mój kochany Skarbek:ehem: Narzeczony znaczy sie. Bo to Nasz ślub będzie i dla Niego muszę wyglądać jak księżniczka:D Tylko, ze musze go jeszcze przekonac, że to wcale a wcale nie przynosi pecha- bo to tradycjonalista;)



ysmay1 - 2007-06-27 22:17
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  a ja ide ze swoja siostra i bratem narzeczonego. siostra bo oceni jak kobieta, a brat narzeczonego oceni jako mezczyna apozaty na swietny gust



malin30 - 2007-06-28 19:57
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  U mnie było tak. Szukałam w necie sukienek ślubnych,żeby mieć wzór dla krawcowej. Aż w końcu trafiłam na obniżkę cen w salonie lisa ferrera. Wydrukowałam te, które mi się spodobały i pokazałam rodzicom. Mamie podobała się jedna,a tacie inna,ale i tak wszystko zależało od tego,jaką mogli mieć w salonie na mój wymiar. Okazało się,że akurat mają taką,jaka spodobała się mojemu tacie (jak ją ubrałam i ja i mama wiedziałyśmy,że to TA). W salonie byłam z mamą. Gdy chciałam płacić,powiedziała mi,że funduje mi ją tata :) A TŻ nie może się doczekać,aż mnie w niej zobaczy. Ja zresztą też;)



ysmay1 - 2007-06-29 15:18
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  no prosze super zazdroszcze



SoNeRa - 2007-07-16 09:47
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Ja najpierw bylam z dwoma przyjaciolkami potem jeszcze z inna ale to tylko poogladac. Potem pojechalam z rodzicami do Krakowa w odwiedziny do studiujacego mlodszego brata i tam poszlam do salonu z tata, mama, bratem i jego dziewczyna. Wybralam suknie dosc szybko. Tato widzial mnie oczywiscie w innej, mama w innej, brat w innej i jego dziewczyna w innej, wiec w sumie to chyba sama wybralam :) ale rodzice zatweirdzili wplacajac pieniazki ;)



niunia198720 - 2007-07-16 15:14
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Ja po suknie ślubną będę kupować z moją mamusią i przyjaciółką-świadkową no i oczywiście pewnie pójdzie z nami moja młodsza 8 letnia siostra. Ja suknie chcę szyć, ale wiem, że one najlepiej mi doradzą:D zreszta moja siostra będzie druhenką więc dla niej sukienke też trzeba wybrać:D Mój luby zobaczy ją dopiero w dniu ślubu, wie jak ma mniej wiecej wyglądać (szyję dlatego, że łącze 3 suknie w jedną:p:) więc widzi różne wzory, które mu pokazuje, ale ostateczny wygląd pozostanie tajemnica do ślubu:D



ysmay1 - 2007-07-17 07:39
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  im mniej osob idzie tym lepiej, bo kazdy ma swoje zdanie



*cassandra* - 2007-07-20 10:21
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Z przyszłym mężem i jego bratowa :) Na przymiarkę jadę oczywiście z przyszłym mężem i nie wierzę z zabobony



Kasiunia66 - 2007-07-22 09:46
Dot.: Z kim kupowalyscie suknie slubna?
  JA wypatrzyłam swoją suknię na allegro, kobitka mieszkała w Warszawie więc się tam wybrałam, niestety sama. Miałam nieciekawe poczatki, bo ustknęlam w windzie na jakies 20minut! Po prostu się zatrzymała między piętrami!!! godzina 19 wieczór listopadowy, obce miasto...wrrr! dobrze ze komórka mi nie padła! az się spociłam z nerwów! A czekała mnie przymiarka sukni. Nie wiem jak ja ją przymierzałam ale wg mnie była super, a jak pózniej wzięlam ją do domu i założylam to mama ": Bój Się Boga dziecko, ona jest za długa!! :) Dlatego też musiałam zakupić sobie slubne butki 11cm obcas :D
Sukienka przeleżała u mnie w pudle przez 7 miesięcy, teraz wisi w pralni, odświeżona, czysta. mam nadzieej że jak ją przymierzę to będzie wszystko dobrze...trochę na łapu capu ją kupowałam, trzeba przyznać. ale kosztowała tylko 400zł :DD: więc warto!



MoNkA.B - 2007-07-22 17:03
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Pierwszy nasz slub byl cywilny, wiec na koscielny suknie kupowalam z mezem :)



olusia832 - 2007-10-10 19:15
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  witam, ja moja suknię ślubną kupowałam z siostrą i z przyjacielem. facet to facet, oni inaczej patrzą:-p i jestem w 100% zadowolona,że poprosiłam żeby tam ze mną poszedł,był obiektywny i szczery.



karolakep - 2007-10-11 07:31
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Ja naleze do nielicznych ,ktore wybieraly suknie same, ale szczerze mowiac żałowalam ze nie zabralam ze soba chociaz kolezanki, zeby mogla doradzic itd. Panie w salonie doradzaly, ale to nie to samo co porada blizszej osoby. Teraz siedze i mysle czy wszystkim sie spodoba :p:



aga_1984 - 2007-10-11 12:40
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  A ja mysle ze fajnie jest zrobic niespodzianke przyszlemu mezowi, wtedy jest oczarowany w dniu slubu:).Ja zapewne jak bede wybierac moja suknie to wybiore sie sama, wiem w czym mi dobrze, wiem co moge pokazac a co musze zakryc i w czym ladnie wygladam. Jestem juz z moim mezczyzna 5lat i wiem tez co jemu sie podoba, nigdy nie ogladalismy razem sukien slubnych ale wiem co zalozyc aby on byl pod wrazeniam:).Z mama moglabym isc ale tylko po to zeby mi potowarzyszyla, mamy calkowicie odmienne gusta, a pomysl z przyjacielem jest bardzo dobry, tylko nie kazdy mezczyzna ma te same gusta:)trzeba wybrac odpowiednia osobe.



Flofferek - 2007-10-19 20:40
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  zadawalam pytanie w innym watku, ale wpisze sie tutaj:)
pierwszy mini rajd po kilku salonach odbylam z kumpela, ale zdecydowanie najlepsze zakupy robi mi sie z narzeczonym, dlatego tez moze nie do samego kupna, ale do lazenia, przymierzania itp bede chodzila wlasnie z nim, natomiast jak znajde ta wymarzona kiece, to wezme mamcie :)
aaa dzisiaj bylam w jednym sklepie z B:)
w kazdym razie mam jeszcze troche czasu.



Taverney - 2007-10-19 21:05
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Flofferku, przesądy się Ciebie nie imają? Nie chciałabyś się pokazać przyszłemu mężowi dopiero w kościele? Ot tak, romantycznie...



*kasieńka* - 2007-10-20 12:41
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  i tak w dniu ślubu będzie to zupełnie co innego, fryzura, makijaż, dodatki... wtedy się całkowicie inaczej wygląda. Mój mąż mnie widział wcześniej w sukience, ale i tak nie pamiętał potem jak ona wyglądała. Poza tym mierzyłam nie mój rozmiar, całkiem inaczej wyglądałam niż w dniu ślubu :)
A w przesądy chyba katolicy nie powinni wierzyć? ;)



Flofferek - 2007-10-21 08:57
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Cytat:
Napisane przez *kasieńka* (Wiadomość 5570517) i tak w dniu ślubu będzie to zupełnie co innego, fryzura, makijaż, dodatki... wtedy się całkowicie inaczej wygląda. Mój mąż mnie widział wcześniej w sukience, ale i tak nie pamiętał potem jak ona wyglądała. Poza tym mierzyłam nie mój rozmiar, całkiem inaczej wyglądałam niż w dniu ślubu :)
A w przesądy chyba katolicy nie powinni wierzyć? ;)
mysle tak, jak napisala Kasienka:)
bo w dniu slubu bede wygladala niby w tej samej sukience, ale jednak inaczej. poza tym, jak napisalam (oczywiscie nie wiem jak to bedzie w praktyce), to zamierzam chodzic i ogladac z B. a na zakupy wziac mame:)



Bunny_82 - 2007-10-22 08:21
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  A ja po salonach ślubnych w celu zakupu sukni chodziłam z Mamą, cieszę się, że Mąż zobaczyl mnie w niej dopiero w dniu ślubu, nigdy nie zapomnę jego miny :-p:D



pietrusia - 2007-10-22 14:57
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Ja jeszcze nie miałam ślubu ale juz poalu zaczynam sie rozgladac za sukienkami i bylam w kilku salonach aby poprzymierzac suknie i bylam z ciocia wiec pewnie nadal bede z nia jezdzic iszukac tej jesynej a Tz nie bedzie widzial przrs slubem niech ma niespodzianke bo tylko raz mie bedzie taka widzial. :p: :ehem:

http://abcslubu.pl/suwak/10_22_2007_5_7_2008_24.png



owieczka86 - 2007-10-30 10:18
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Ja jeszcze nie przymiezalam zadnej sukni slubnej - mam jeszcze czas(narazie jestesmy na etapie szukania sali:))
Ale suknie slubna napewno bede wybierac: z mama,siostra,moze z tesciowa(zalezy czy bedzie chciala czy nie:))no i moze z przyjaciolka :)
A co do mojego narzeczonego to ja chcialabym zeby byl przy kupowaniu sukienki ale on nie chce nawet o tym slyszec.Moze to i dobrze,bedzie mial niespodzianke...:)



Aliszcze - 2007-12-01 12:48
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  a ja mam już wymarzoną sukienkę:jupi: przy przymierzaniu sukienek towarzyszyła mi mama. Cieszę się, że ze mną była, bo nie tylko służyła mi dobrą radą, ale widziałam, ile radości jej sprawiło oglądanie córki w sukniach ślubnych:D miałyśmy niezłą zabawę:cool: Obawiałam się wpierw iść z mamą, bo czasem na wspólnych zakupach wybuchają "nieporozumienia" między nami:-p ale na szczęście co do sukien slubnych nasze zdania były identyczne:cool:



taka_jedna - 2007-12-22 20:03
Dot.: Z kim kupowałyście suknię ślubną?
  Ja już mam swoją ukochaną suknię. W jej poszukiwaniu towarzysyła mi siostra i moja dobra kumpela. :) Zgrały się dziewczyny, bo miały takie samo zdanie. ;) W sumie wybrały dwie suknie, w których wyglądałam najładniej, a później ja sama dokonałam wyboru. W dniu kupna przyprowadziłam mamę (w sumie po to, żeby mnie zobaczyła). :P
A ja sama nie chciałabym, żeby mój narzeczony widział mnie w sukni przed ślubem, tylko i wyłącznie dlatego, że chcę mu zrobić niespodziankę i zobaczyć jego minę. :):D



Motylek Truskawkowy - 2008-08-31 10:53
Z kim po suknię ślubną?
  Nie znalazłam wątku, który dałby mi odpowiedź na to pytanie, więc zakładam nowy ;)
Co prawda do mojego ślubu jeszcze hoho, ale zastanawia mnie kwestia czy po sukienkę ślubną (nieważne czy ma być kupiona czy wypożyczona) należy wybrać się też z teściową? W sensie czy należy zapraszać ją na takie zakupy? Pytanie kieruję do dziewczyn, którym przy zakupie/wypożyczeniu sukni będzie towarzyszyć ich mama (u mnie dodatkowo jeszcze babcia ;) ). Przyszła teściowa na pewno poczułaby się doceniona, że chcę poznać jej zdanie i dodatkowo, że chcę żeby towarzyszyła mi przy wyborze. Bardzo jestem ciekawa, jak to u Was będzie/jest/było? :)



natali86 - 2008-08-31 11:50
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Mysle ze nie ma żadnej reguły dotyczącej z kim nalezy wybrać się po suknię ślubna. Moze to być przyjaciółka, mama, siostra, teściowa...
Ważne żeby ta osoba umiała doradzić, znała Twój gust, popatrzyła obiektywnie na to jak prezentujesz się w sukience :)

Choc wydaje mi sie że im wiecej osób, tym bedzie większe zamieszanie, każdy ma swoje zdanie, bedzie chciał dodac swoje pieć groszy :rolleyes:

Jęsli masz dobry kontakt z teściowa, jesli zna Twój gust i będzie umiała Ci dobrze doradzic to dlaczego nie!



mortisha84 - 2008-08-31 15:49
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja wybierałam sukienkę razem z moim przyszłym mężem. Uważam, że to jemu (zaraz po mnie ;) ) powinna się ona przede wszystkim podobać. Nie wyobrażam sobie żeby TŻ nie wiedział do dnia ślubu w co ja będę ubrana. Ja bym nie chciała żeby on garnitur wybierał bez mojej obecności :)



kasia083 - 2008-08-31 17:00
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Cytat:
Napisane przez mortisha84 (Wiadomość 8835469) Ja wybierałam sukienkę razem z moim przyszłym mężem. Uważam, że to jemu (zaraz po mnie ;) ) powinna się ona przede wszystkim podobać. Nie wyobrażam sobie żeby TŻ nie wiedział do dnia ślubu w co ja będę ubrana. Ja bym nie chciała żeby on garnitur wybierał bez mojej obecności :) Jest taki przesąd, że pan młody aż do dnia ślubu nie powinien widzieć panny młodej w sukni, bo to przynosi pecha (chyba nawet rozstanie). Nie powinien on też w żaden sposób uczestniczyc w wyborze sukni, ani jej widzieć nawet na wieszaku.
Można w to wierzyć lub nie, ale na wszelki wypadek lepiej nie ryzykować :)

A że przyszły mąż nie może widzieć sukni, to jest to logiczne, że przy wyborze jego garnituru musi być panna młoda, by mu powiedzieć, czy będzie on pasował do sukni, czy nie ;) on przeciez jej nie widział :D



Daysy85 - 2008-08-31 18:43
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Hej najlepiej iść z mama lub z przyjaciółka albo siostra .
Powinno uniknąć się teściowej przy wyborze sukni ślubnej bo ponoć to źle wróży...



scarlett26 - 2008-08-31 18:43
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść



mortisha84 - 2008-08-31 19:55
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Cytat:
Napisane przez kasia083 (Wiadomość 8836232) Jest taki przesąd, że pan młody aż do dnia ślubu nie powinien widzieć panny młodej w sukni, bo to przynosi pecha (chyba nawet rozstanie). Nie powinien on też w żaden sposób uczestniczyc w wyborze sukni, ani jej widzieć nawet na wieszaku.
Można w to wierzyć lub nie, ale na wszelki wypadek lepiej nie ryzykować :)
to czy się będzie razem zależy TYLKO od ludzi a nie od tego kto i kiedy widział sukienke... dla mnie wiara w przesądy to dziecinada...



fixed - 2008-08-31 20:16
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Przesady to zabobony.Swoja sukienke kupowalam z tesciowa i przyszlym mezem-dalej jestesmy razem ;) Tesciowa przy zakupach miala dosc(chciala zebym byla ubrana w cekiny) a ja wytrwale szukalam i znalazlam.Nastepnego dnia wyslala juz tescia jak szukalam butow ;))



Linka25 - 2008-08-31 20:36
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Moją sukienkę znalazł mój mąż razem ze swoja mamą. Wybór świetny, do tego stopnia, ze była to pierwsza i ostatnia sukienka, jaką przymierzyłam. W moim stylu, nietypowa, dokładnie taka jakiej chciałam. Moja teściowa ma świetny gust, zawsze jest dobrze ubrana. Ja mieszkam w Toruniu, tu nie bardzo było z czego wybierać, a mama męża mieszka większym mieście, miała większe możliwości i je wykorzystała.:) Nie narzekam. Przesądy olewam;) na ślubie nie miałam nic niebieskiego, pożyczonego itp.



kasia083 - 2008-08-31 22:30
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja i tak na wszelki wypadek wolę nie ryzykować :)



katathea - 2008-09-01 06:22
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja swoją suknię wybierałam z moja świadkową, a mój TŻ, czekał za zasloną i troszke podglądał :D ale wg. mnię, liczy sie efekt końcowy :D



Lustereczko - 2008-09-01 06:54
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja właśnie jutro wybieram się poprzymierzać sukienki :)
A z kim??
Z moim TŻ oczywiście :) I gdzieś mam jakieś przesądy :P On mi umie najlepiej doradzić, a mama by mnie tylko niepotrzebnie zdenerwowała.



mortisha84 - 2008-09-01 07:56
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Cytat:
Napisane przez kasia083 (Wiadomość 8841168) Ja i tak na wszelki wypadek wolę nie ryzykować :) http://www.netwesele.pl/przesady-slubne/index.php

na wszelki wypadek sobie przeczytaj bo jeszcze coś zrobicie nie tak i klapa ;)



anulaz84 - 2008-09-01 10:22
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja będę chodzić chyba z moją mamą. Ostatnio trochę mnie wkurzyła, bo oglądałyśmy razem modele sukien w necie i co chwila mówiła, tas nie ta nie. Jakby to ona miała wybierać. Ale chyba jednak z nią będę chodzić. Zawsze umiała mi dobrze doradzić i przede wszystkim wprost powiedzieć, że wyglądam dobrze czy źle.



Scio - 2008-09-01 11:10
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja też pójdę z mamą - ona jest bardzo obiektywna - zawsze i powie czy zle wygladam i świadkową chyba zabiorę jeszcze, a TZ na pewno nie zabiorę - on nie jest obiektywny - dla niego we wszystkim wygladam dobrze, a poza tym chcę, zeby mial niespoziankę w dniu ślubu.:D



egwene6 - 2008-09-01 12:19
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja bardzo chcę żeby mój TŻ miał niespodziankę na ślubie, ale chyba będę w końcu zmuszona go w końcu zabrac ze sobą :( Przez rok który został nam do ślubu będziemy mieszkac w Londynie i oprócz niego nie mam tu nikogo - mama i przyjaciółki daleko a przyszła teściowa jeszcze dalej. Na dodatek w ostatnich dwóch salonach nie pozwolili mi zrobic zdjęc w sukniach :( Ulżyło mi trochę że zabranie przyszłego męża na mierzenie nie jest tak niesłychane jak mi się wydawało. ;)



vanilia21 - 2008-09-01 20:26
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  A ja sukienkę wybierałam z mamą i siostrami, a odbieram ze świadkową :ehem:



gabza21 - 2008-09-02 07:47
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja czytałam gdzieś, że suknie powinno się wybierać z mamą albo z świadkową( o ile nie jest mężatką) - własnie tego nie wiem dlaczego?
Ale i tak po suknie pojdę z mamą i siostrą...
Moje kochanie z zobaczeniem mnie będzie musiało czekać do ślubu, dopiero zobaczy mnie przy wykupinach..:P



monia198455 - 2008-09-02 07:53
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja swoją suknie wybierałam z mamą i znią ją kupiłam. Oprucz mnie i mamy nikt tej sukni nie widział i nie bedzie widział aż do dnia ślubu. A mój tata widział ja tylko jeszcze.



21pyza - 2008-09-02 09:25
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Ja suknie wybierałam z mamą dwiema siostrami i teściową. Nie wierze w zabobony, a z teściową mam bardzo fajne relacje wiec nie widziałam problemu w zabraniu jej. Było bardzo sympatycznie sukienek przymierzyłam chyba z 50, bardzo mi sie podobały 3, wiec poszłyśmy w 5 na babski obiad przedyskutowałyśmy jeszcze raz wszytkie za i przeciw i wybrałyśmy suknie, której nie zamieniłabym za nic na świecie. A mąż zobaczył mnie dopiero w dniu ślubu i jego wyraz twarzy są dla mnie bezcennym wspomnieniem.



gdudek - 2008-09-02 10:17
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  ja wybrałam się oglądać suknie ślubne z moim narzeczonym! Nie przejmuję się tym że przyszły mąż nie powinien oglądać panny młodej w sukni przed ślubnej! To właśnie mój narzeczony ma wspaniały gust i to na nim zawsze polegam w takich sprawach więc nie dość że mi sam wybrał suknię (pierwsza jaką zobaczył) to leżała idealnie i pięknie w niej wyglądałam i w tej sukni pójdę do ślubu! Nie brałabym ani mojej mamy ani teściowej ze względu na to że nie znają mnie i nie mam zamiaru wykłócać się z nimi.Teściowa już i tak jak zobaczyła podobną suknię do mojej to stwierdziła że bez rękawiczek do niej sie nie obejdzie a ja nie cierpię takich dodatków :-/ Bez stresu i z uśmiechem na ustach wybraliśmy razem suknię i był to najlepszy wybór!!!!



egwene6 - 2008-09-02 12:35
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Cytat:
Napisane przez gabza21 (Wiadomość 8855440) Ja czytałam gdzieś, że suknie powinno się wybierać z mamą albo z świadkową( o ile nie jest mężatką) - własnie tego nie wiem dlaczego?
Ale i tak po suknie pojdę z mamą i siostrą...
Moje kochanie z zobaczeniem mnie będzie musiało czekać do ślubu, dopiero zobaczy mnie przy wykupinach..:P
Cytat:
Napisane przez monia198455 (Wiadomość 8855482) Ja swoją suknie wybierałam z mamą i znią ją kupiłam. Oprucz mnie i mamy nikt tej sukni nie widział i nie bedzie widział aż do dnia ślubu. A mój tata widział ja tylko jeszcze. Cytat:
Napisane przez 21pyza (Wiadomość 8856340) Ja suknie wybierałam z mamą dwiema siostrami i teściową. Nie wierze w zabobony, a z teściową mam bardzo fajne relacje wiec nie widziałam problemu w zabraniu jej. Było bardzo sympatycznie sukienek przymierzyłam chyba z 50, bardzo mi sie podobały 3, wiec poszłyśmy w 5 na babski obiad przedyskutowałyśmy jeszcze raz wszytkie za i przeciw i wybrałyśmy suknie, której nie zamieniłabym za nic na świecie. A mąż zobaczył mnie dopiero w dniu ślubu i jego wyraz twarzy są dla mnie bezcennym wspomnieniem. Zazdroszczę wam bardzo dziewczyny, bo ja też strasznie chciałabym zobaczyc ten niepowtarzalny wyraz twarzy mojego TŻ dopiero w kościele. Ale chyba się złamię i zabiorę go na następne mierzenia bo nawet nie macie pojęcia jak trudno jest mi samej wybrac ta jedyna suknie :( Zawsze wydawało mi się że jestem bardzo niezależna i nigdy nie miałam problemów z podejmowaniem decyzji ale teraz naprawdę dałabym bardzo wiele żeby miec opinię drugiej, życzliwej mi osoby :(



Motylek Truskawkowy - 2008-09-02 19:04
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :) Ale odpowiedzcie mi jeszcze czy wypada teściowej nie zabierać na takie zakupy, jeżeli towarzyszyć mi ma moja Mama i Babcia? Jak na razie jestesmy w neutralnych stosunkach. Chodzi mi o sama obecnosc, wypada czy nie?



gabza21 - 2008-09-03 07:29
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Cytat:
Napisane przez Motylek Truskawkowy (Wiadomość 8863885) Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :) Ale odpowiedzcie mi jeszcze czy wypada teściowej nie zabierać na takie zakupy, jeżeli towarzyszyć mi ma moja Mama i Babcia? Jak na razie jestesmy w neutralnych stosunkach. Chodzi mi o sama obecnosc, wypada czy nie? mnie się wydaje, że to od Ciebie zależy. Jeśli masz dobre stosunki z teściową to dlaczego nie...I jeżeli to oczywiście nie będzie przeszkadzało Twojej mamie i babci.

Ja np. osobiście bym nie zabrała teściowej, (chociaż jest bardzo fajną i miłą babką i się dobrze dogadujemy). A dlaczego bym jej nie zabrała hmmm........... nie wiem...



kasia083 - 2008-09-03 13:12
Dot.: Z kim po suknię ślubną?
  Cytat:
Napisane przez Motylek Truskawkowy (Wiadomość 8863885) ... odpowiedzcie mi jeszcze czy wypada teściowej nie zabierać na takie zakupy, jeżeli towarzyszyć mi ma moja Mama i Babcia? Jak na razie jestesmy w neutralnych stosunkach. Chodzi mi o sama obecnosc, wypada czy nie? Oczywiście, że wypada ci zrobić co będziesz chciała. To Ty decydujesz z kim po ta suknię pójdziesz i to że zabierzesz na tą wyprawę babcię i mamę nie ma wpływu an to czy musisz zapraszac jeszcze kogoś :)

czyli, gdybyś chciała, by dodatkowo towarzyszyła ci przyszła teściawa, to możesz ją zaprosić (ale pamiętaj, ze będzie wtedy trochę tłoczno i będziesz musiała znaleźć coś co spodoba się 4 osoba na raz, a gusty sa różne i może to stworzyć zamieszanie)

ale jeśli nie czujesz, że chcesz by przyszła teściowa była przy tym zakupie, to nie musisz jej o to prosić. Wypada ci tak się zachować :) a Ona na pewno nie będzie miała ani pretensji o to i na pewno nie poczuje się pominięta i nie będzie jej przykro,itd Pewnie nawet nie będzie widziała w tym problemu, przynajmniej nie powinna :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mojaszuflada.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleźliśmy 317 wyników • 1, 2

    comp
    Cytat

    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
    Filozofia to dynamit do rozsadzania empirii. Henryk Elzenberg
    Dobre przy lepszym tanieje. Przysłowie ludowe
    Jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będą nadzieje. Teokryt
    Deum sequere - idź za wezwaniem Boga; podążaj za Bogiem. Cyceron

    Valid HTML 4.01 Transitional

    Free website template provided by freeweblooks.com