Cytat Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta. Żydowska maksyma |
Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
fizelina - 2009-11-01 01:54 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Wizazanka492 (Wiadomość 15014793) Czuje się okropnie. Nie mam siły na nic. Chyba spieprz*** sobie życie. I nie umiem sobie z tym poradzić. Nie potrafię z nim nie być, bo kocham go. Okropne . decyzje o rozstaniu zawsze są trudne, ale tak naprawdę na ten moment niewiele Cie przy tym facecie trzyma.. nie przesadzałabym też z tym "spie.... sobie życia".. owszem wpakowalaś sie w niezłe bagno, ale jesteś młoda, masz wsparcie w rodzinie i jesteś finansowo niezależna.. pomijając epizod ze ślubem to naprawdę.. mało która dziewczyna ma taki dogodny start w dorosłe życie.. no i spora grupa aktualnie zamężnych lub będących stałych, zmierzających do ślubu związkach, w Twoim wieku nawet jeszcze nie znała swoich obecnych partnerów.. naprawdę, od strony formalnej nie jest tak źle, jak Ci się wydaje..;) i na wszelki wypadek.. nie bagatelizuję tego wszystkiego, co sobie zgotowałaś i co Ci się przydarzyło.. próbuję jedynie zwrócić Twoja uwagę na to, ze sporo całkiem udanego życia może jeszcze na Ciebie czekać.. pod warunkiem że wyplączesz się z tej toksycznej sytuacji, w którą zabrnęłaś.. pewnie nie obejdzie się przy tym wszystkim bez terapii, ale ostatecznie jeszcze wszystko możesz sobie w życiu ułożyć.. tylko daj sobie szansę.:ehem: ---------- Dopisano o 02:54 ---------- Poprzedni post napisano o 02:52 ---------- Cytat: Napisane przez Bothi (Wiadomość 15019464) Ja bym tu nie myślała o rozwodzie, ale o unieważnieniu małżeństwa!! unieważnienie małżeństwa chyba nie jest takie proste.. zastanowiłabym się więc, czy gra jest warta świeczki.. NiepozornaWampirka - 2009-11-01 08:54 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( :( A ja napiszę tylko ,że mi bardzo przykro z powodu Twojej straty i tego wszystkiego przez co teraz przechodzisz. A odnośnie małżeństwa...to każdy czlowiek popelnia błędy,bądź działa w niektórych sprawach zbyt pochopnie.I niestety czasem jest tak,że te zbyt szybkie decyzje wychodzą nam na dobre a innym razem konsekwencję są gigantyczne. Myślę,że nie ma sensu teraz rozstrząsanie tego jak sobie namieszałaś->to nic nie zmieni. Co było to było! Skup się na teraz.Zastanów się czy napewno chcesz z nim być? Jeśli tak..to może jakaś terapia dla par? A jeśli nie to porozmawiaj z mamą.Wnieś pozew rozwodowy i po prostu zamknij ten rozdział. Kasiulka200 - 2009-11-01 09:28 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Bardzo Ci wspolczuje. Sytuacja,w ktorej sie znalazlas nie jest godna pozazdroszczenia. Ale prawda jest taka,ze nigdy nie poznamy calej natury czlowieka. Ja w zwiazku jestem trzy lata i dopiero niedawno dowiedzialam sie o pewnych wydarzenia/sytuacjach z zycia mojego narzeczonego. Mysle,ze poznam jeszcze niejedna tajemnice. A jesli chodzi o matke..zawsze jest problem tesciowej jednej ze stron. Widzisz..ja akurat nie lubie swej tesciowej,ktora probuje mna rzadzic i zawsze chce mojego P. przekabacic na swoja strone. Mam tego dosc ... Nie powinnas sluchac we wszystkim mamy...ja mimo wszystko zakladajac rodzine licze,ze narzeczony opamieta sie i to ze mna bedzie podejmowal decyzje,a nie z mamusia. Nie wiem dlaczego wylalam tu jeszcze swoje zale..Przepraszam.. Trzymaj sie dzielnie :] Jestem z Toba :) sirgunia - 2009-11-01 09:30 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( napisałam Ci w ostatnim zdaniu ze masz roszczenie pieniezne wzgledem niego jakby sprzedal ten dom - napisalam kompletna glupote. w sytuacji jakiej jestes nie masz zadnego roszczenia pienieznego. działka jest tylko jego i jak postawi/postawicie na niej dom to bedzie to tylko jego dom chocbys zaplacila za kazda cegle bo odkad macie rozdzielnosc to nie macie majatku wspolnego. czyli badz ostrozna z tym domem. zeby sie nie okazało ze zaiwestujesz w dom po sprzedazy ktorego tylko on sie wzbogaci. moooniaaaa - 2009-11-01 11:41 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 15018036) pytanie co z tej analizy wyjdzie ?bo ja mysle ze nic i nadal bedzie tkwila tym zwiazku z nadzieją na wielka milosc,szczegolnie ze chyba nie ma nikogo kto by jej otworzyl oczy i sama mama pomogla jej podjac decyzje w sprawie majątku i pewnie oplacila wesele. Też tak myślę. Już przed ślubem nie było kolorowo,a mimo wszystko w to brnęła,więc dlaczego niby teraz miałaby się wycofać. Dziwi mnie postawa matki, przecież to dorosła kobieta, z bagażem doświadczeń,w dodatku stojąca obok,a nie w środku tej sytuacji,łatwiej jej spojrzeć chłodno na sytuację i co? i nic :/ mal_a_gosia - 2009-11-01 13:58 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( czyli sama wiesz, że sobie namieszałaś w życiu. teraz trzeba czekać, aż to wszystko opadnie - emocje, ból itd. rzuć go w cholerę, rozwiedź się i ciesz się życiem na nowo. tak się da;) co do różnicy wieku - 10lat, to nie przepaść. czasami nawet lepiej, kiedy partner jest starszy - o ile jego dorosłość przejawia się nie tylko liczbą w dowodzie osobistym, ale i rozsądkiem. dla mnie ślub po krótkim czasie, to jakieś nieporozumienie. a już robienie sobie świadomie dziecka z facetem, który jest "niepewny", to po prostu lekkomyślność. często mam wrażenie, że przykre rzeczy w życiu dzieją się z jakiejś przyczyny. myślę, że konieczność usunięcia ciąży, fakt, że straciłaś dziecko, powinien dać Ci wiele do myślenia. być może śmierć dziecka uratowała Cię przed spapranym życiem. po każdej tragedii można się pozbierać. żyć od nowa. dostać drugą szansę. trzeba tylko umieć z niej skorzystać. stokrotka_to_ja - 2009-11-02 09:25 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Wizazanko ,przepraszam za dośc osobiste pytanie ,ale co z pogrzebem dziecka?W kocnu 6 miesiac to juz nie tylko zlepek komorek. Wizazanka492 - 2009-11-02 12:28 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Dziecko zostało pochowane na cmentarzu, wcześniej skremowane. Dziś zapisałam się na studia zaoczne, TZ też tego chciał. Wczoraj było spotkanie z teściową, mężem i moją mamą. Długo, długo wcześniej rozmawiałam z X o mojej mamie i o tym jak się zachował. TZ wczoraj przeprosił mamę za te słowa... Jeśli chodzi o tę działkę i dom... dom TZ buduje wyłącznie ze swoich pieniędzy. Działka została przepisana na niego przed ślubem, ale również przed ślubem TZ włożył w remont mojego domu jakieś 30-35 tys, ten dom jest wyłącznie moją własnością. Obecnie TZ namawia mnie do sprzedaży drugiej działki, po to aby kupić kawalerkę i mieć pieniądze za wynajem. Uzgodniliśmy, że była by zapisana wyłącznie na mnie. ElettroVoce - 2009-11-02 13:06 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( skąd się biorą takie kretynki ? no na litość boską, autorka wraz z mamusią dały się pierwszorzędnie omamić. posypały się pierwsze słowa krytyki, a autorka już wybiela swojego misiaczka. i tak z nim zostanie jak znam takie wątki, bo on się po setnym wyżyciu na żonce albo teściowej już na pewno zmieni. najlepiej przed 25 rokiem życia daj sobie, szanowna autorko, zrobić z piątkę bahorków. będziesz miała wesoło i pachnąco i o takich głupotach jak studia nie będziesz już myśleć nawet, a rozmemłany tatusiek z głową do interesów jeszcze po becikowym dostanie. żal słów i myśli. byłaś głupia, jesteś i szybko się nie zreformujesz, chyba, że pan misiaczek, co już na pewno tym razem się zmieni i kupi Ci śliczne auteczko, kopnie Cię w zadek, bo znajdzie młodszą, ładniejszą i bogatszą. może być wtedy ciut późno, ale mamusia która doradziła Ci zamążpójście w wieku 19 lat za emeryturkę wychowa Ciebie do końca i stadko wnuczątek przy okazji. powodzenia ! _vixen_ - 2009-11-02 13:14 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Eletrovoce, chociaż masz sporo racji w tym, co mówisz, bo mi także się wydaje, że TŻ autorki wątku się wybieli, a za jakis czas ta sama akcja się powtórzy, a na sam koniec zostawi dla innej, młodszej i bogatszej (bo ludzie tak się zachowujący tak przeważnie postepują) to jednak w jakieś słowa ładniejsze mogłaś to ubrać. Teraz TŻ kolejny interes szykuje ze sprzedażą działki i kupnem kawalerki. To pewnie dlatego łaskawie przeprosił Twoją mamę, bo kolejny interes się w jego głowie urodził. Naiwne jesteście do bólu, a z kolesia to kawał niezłego cwaniaka. Obawiam się, że tak was przekabaci, że zostaniesz w końcu z niczym, ewentualnie bogata w dzieci będziesz. lexie - 2009-11-02 13:14 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez ElettroVoce (Wiadomość 15044468) skąd się biorą takie kretynki ? no na litość boską, autorka wraz z mamusią dały się pierwszorzędnie omamić. posypały się pierwsze słowa krytyki, a autorka już wybiela swojego misiaczka. i tak z nim zostanie jak znam takie wątki, bo on się po setnym wyżyciu na żonce albo teściowej już na pewno zmieni. najlepiej przed 25 rokiem życia daj sobie, szanowna autorko, zrobić z piątkę bahorków. będziesz miała wesoło i pachnąco i o takich głupotach jak studia nie będziesz już myśleć nawet, a rozmemłany tatusiek z głową do interesów jeszcze po becikowym dostanie. żal słów i myśli. byłaś głupia, jesteś i szybko się nie zreformujesz, chyba, że pan misiaczek, co już na pewno tym razem się zmieni i kupi Ci śliczne auteczko, kopnie Cię w zadek, bo znajdzie młodszą, ładniejszą i bogatszą. może być wtedy ciut późno, ale mamusia która doradziła Ci zamążpójście w wieku 19 lat za emeryturkę wychowa Ciebie do końca i stadko wnuczątek przy okazji. powodzenia ! Radzę się powstrzymywać od wypowiedzi w takim tonie. ElettroVoce - 2009-11-02 13:19 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( mogłam, ale do tej sytuacji pasuje tylko kilka prostych słów na określenie prostoty tej sytuacji, której autorka zdaje się nie będzie za chwilę dostrzegać. z najbliższego otoczenia znam sytuację, kiedy facet-bYznesman wielki kobietę sobie przygruchał, ta po maturze mu dzieciaka urodziła, a potem jeszcze musiała na utrzymanie wszystkiego pracować. koleś poszedł do nowszej, znów się rozmnożył, a poprzednia została bez wykształcenia, kasy i dachu nad głową. pół biedy sama autorka, bo w wieku nastu lat ma się często chłonną na różne głupoty gąbkę zamiast mózgu. gorsze, że mamusia tejże nie miała dużo więcej rozumu. _vixen_ - 2009-11-02 13:27 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez ElettroVoce (Wiadomość 15044733) z najbliższego otoczenia znam sytuację, kiedy facet-bYznesman wielki kobietę sobie przygruchał, ta po maturze mu dzieciaka urodziła, a potem jeszcze musiała na utrzymanie wszystkiego pracować. koleś poszedł do nowszej, znów się rozmnożył, a poprzednia została bez wykształcenia, kasy i dachu nad głową. No niestety, takich cwaniaków i biznesmenów z podwórka niczym facet autorki wątku jest na pęczki i faktycznie żal, że akurat na takiego trafiła, a jej mama nie potrafiła odpowiednio zareagować i przegonić go w siną dal. Naprawdę, te jego interesy, kupowanie, sprzedawanie, budowanie i to zaraz po slubie z zaledwie 19letnią dziewczyną są MOCNO podejrzane. Zainteresowałabym się, skad on dochody czerpie, żeby za jakis czas nie zaczęli was odwiedzać tak zwani ludzie z miasta, bo się okaże, że od kogoś pozyczył, a nie oddał czy jakiś lewy interes nie wyszedł. Nie twierdzę, że tak jest na pewno, ale TŻ to typ nieciekawy i dziwne wydaje się to, że tak nerwowo zareagował na to, że miałby zapłacić zaledwie podatek od nieruchomości, aż poszła wiązanka dla Twojej mamy. Albo te szantaże, że zostawi Cię, jak nie zgodzisz się za niego wyjść. Może już wtedy mu chodziło o zrealizowanie swoich interesów finansowych? I sprawdziłabym też, czy nie ma nabranych gdzieś kredytów. Strach i żal czasem patrzeć, jak wielka jest naiwnośc ludzka i w co się pakuje tak młoda dziewczyna. Wizazanka492 - 2009-11-02 13:32 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez ElettroVoce (Wiadomość 15044468) skąd się biorą takie kretynki ? no na litość boską, autorka wraz z mamusią dały się pierwszorzędnie omamić. posypały się pierwsze słowa krytyki, a autorka już wybiela swojego misiaczka. i tak z nim zostanie jak znam takie wątki, bo on się po setnym wyżyciu na żonce albo teściowej już na pewno zmieni. najlepiej przed 25 rokiem życia daj sobie, szanowna autorko, zrobić z piątkę bahorków. będziesz miała wesoło i pachnąco i o takich głupotach jak studia nie będziesz już myśleć nawet, a rozmemłany tatusiek z głową do interesów jeszcze po becikowym dostanie. żal słów i myśli. byłaś głupia, jesteś i szybko się nie zreformujesz, chyba, że pan misiaczek, co już na pewno tym razem się zmieni i kupi Ci śliczne auteczko, kopnie Cię w zadek, bo znajdzie młodszą, ładniejszą i bogatszą. może być wtedy ciut późno, ale mamusia która doradziła Ci zamążpójście w wieku 19 lat za emeryturkę wychowa Ciebie do końca i stadko wnuczątek przy okazji. powodzenia ! Nie życzę sobie, abyś zwracała się do mnie w ten sposób. Nie masz prawa mnie obrażać. Możesz jedynie napisać parę słów o tym co myślisz, ale na pewno nie pozwole sobie na takie słowa... Sprzedaż działki i kupienie kawalerki WYŁĄCZNIE NA MNIE (co to tego ma niby TZ i w którym wątku nazwałam go "Misiaczkiem" - bo jakoś nie przypominam sobie :/ ) jest tylko głośnym myśleniem , co nie znaczy, że jutro daje ogłoszenia na allegro i sprzedaje cały swój majątek! Było to tylko głośnym myśleniem, a szansa na sprzedaż działki i kupienie mieszakania jest jak 1:100. Jeśli uważasz, że przepisałam cały majątek na TZ i wzbogaciłam go o miliony to nie jest tak jak myślisz. I nie jest to tak, że minął dzień, a ja bronie X i wybielam go jak mogę. Nie. Dalej widzę jego winy i nie jestem zauroczona patrząc na niego jak w gwiazdy. Na pewno nie! Przepisałam na niego działkę przed ślubem, ale on jeszcze wcześniej wyremontował MÓJ dom, wydał na to ok 35 tys!. Więc niech działkę ma, a ja mam wyremontowany dom. I nie jestem stratna. I żadna babka nie będzie chować moich dzieci. W najbliższym czasie nie planuje ciąży i jakoś nie potafię myśleć w ogole w przyszłości o niej, jak niedawno straciłam dziecko! Nie namówi mnie na to nikt. ! Zapisałam się dziś na studia. Mimo, iż było dawno po rekrutacji przyjeli mnie. Maturę zdałam bardzo dobrze. Zdobędę wykształcenie. Będę niezależna. I tak będzie! Jeśli chodzi o dochody TZ, to długo pracował za granicą. Raczej nie ma kredytów :] A jeśli nawet ma, to co mnie to obchodzi? w końcu mamy rozdzielność. ! Aha, i te szantaże... Słowo może zbyt mocne na określenie tej sytuacji, bo tak naprawdę powiedział to tylko raz i w dodatku w żartach. Nie wiem, być może zdanie to wypowiedziane w żartach też ma ostry charakter. paula78 - 2009-11-02 13:41 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez lexie (Wiadomość 15021513) Niedojrzałość do zawarcia związku małżeńskiego? to trzeba udowodnić anie sadze aby zakochana dziewczyna chciała sie nad tym pochylic ,poodbnie jak nie sadze aby rozwód wchodzil w grę,niestety. _vixen_ - 2009-11-02 13:44 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Ja bym mimo wszystko radziła się zorientować, skąd naprawdę czerpie dochody TŻ i czy nie ma długów... Z działką też nie rozumiem. Przecież mogłaś ją sama sprzedać i wyremontować za to dom. Czy rzeczywiście warta była jedynie 35 tysięcy? Po co budować dom, który potem się sprzedaje i remontować stary? Ile lat taka budowa będzie trwała? Kto będzie tego doglądał? Czy na to może sobie finansowo pozwolić człowiek, który nie chce płacic podatku od nieruchomosci i wykłóca sie, żeby nie kupować ślubnych obrączek? paula78 - 2009-11-02 13:44 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Wizazanka492 (Wiadomość 15044987) Przepisałam na niego działkę przed ślubem, ale on jeszcze wcześniej wyremontował MÓJ dom, wydał na to ok 35 tys!. Więc niech działkę ma, a ja mam wyremontowany dom. I nie jestem stratna. . zależy ile kosztuje działka. ElettroVoce - 2009-11-02 13:56 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Wizazanka492 (Wiadomość 15044987) I żadna babka nie będzie chować moich dzieci. W najbliższym czasie nie planuje ciąży i jakoś nie potafię myśleć w ogole w przyszłości o niej, jak niedawno straciłam dziecko! Nie namówi mnie na to nikt. ! Zapisałam się dziś na studia. Mimo, iż było dawno po rekrutacji przyjeli mnie. Maturę zdałam bardzo dobrze. Zdobędę wykształcenie. Będę niezależna. I tak będzie! się jeszcze okaże, bo może znajdzie się przecież nowy byznesmen, któremu wpadniesz w oko, a Twoja mamusia go pokocha i ślub z weselichem wam fundnie. tylko wtedy trzeba będzie się zwrócić do innego wujka o działki, bo taka bez posagu panna, a raczej rozwódka... no wiesz, na takie nie lecą. ale nie przejmuj się, na pewno jakiś Ci jeszcze pierścionek wciśnie jak tylko się nabierzesz na parę ładnych słówek i telefon do mamy, czy aby z klatki bez smyczy nie wyszłaś. PS. skoro postanowiłaś uzewnętrznić się ze swoim mało rozumnym (spory eufemizm) zachowaniem na forum to licz się, że po główce nikt głaskać Cię nie będzie. Wizazanka492 - 2009-11-02 14:02 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( To nie była działka budowlana, tylko rolna, a TZ dostał pozwolenie na budowę tylko i jedynie dlatego, iż jest rolnikiem bez budynków mieszkalnych. Nie sądzę, aby miał jakieś długi i problemy finansowe...za granicą pracował ok 5 lat, miesięcznie zarabiał ok 10 tys. ---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ---------- Cytat: Napisane przez ElettroVoce (Wiadomość 15045502) się jeszcze okaże, bo może znajdzie się przecież nowy byznesmen, któremu wpadniesz w oko, a Twoja mamusia go pokocha i ślub z weselichem wam fundnie. tylko wtedy trzeba będzie się zwrócić do innego wujka o działki, bo taka bez posagu panna, a raczej rozwódka... no wiesz, na takie nie lecą. ale nie przejmuj się, na pewno jakiś Ci jeszcze pierścionek wciśnie jak tylko się nabierzesz na parę ładnych słówek i telefon do mamy, czy aby z klatki bez smyczy nie wyszłaś. PS. skoro postanowiłaś uzewnętrznić się ze swoim mało rozumnym (spory eufemizm) zachowaniem na forum to licz się, że po główce nikt głaskać Cię nie będzie. Ok, nie wymagam od nikogo, aby mnie po główce głaskał (chociaż przez monitor to nieco trudne :] ) , ale odrobinę kultury ! Słowo "Kretynka" może spowodować, że dostaniesz upomnienie od administratora ( z resztą już pewnie otrzymałaś je ). pieluchomajtek - 2009-11-02 15:17 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez _vixen_ (Wiadomość 15045252) Ja bym mimo wszystko radziła się zorientować, skąd naprawdę czerpie dochody TŻ i czy nie ma długów... Z działką też nie rozumiem. Przecież mogłaś ją sama sprzedać i wyremontować za to dom. Czy rzeczywiście warta była jedynie 35 tysięcy? Po co budować dom, który potem się sprzedaje i remontować stary? Ile lat taka budowa będzie trwała? Kto będzie tego doglądał? Czy na to może sobie finansowo pozwolić człowiek, który nie chce płacic podatku od nieruchomosci i wykłóca sie, żeby nie kupować ślubnych obrączek? :ehem: A w ogole Wizazanko. Kto cie utrzymuje? Maz? kitosa - 2009-11-02 15:47 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Nieciekawa sytuacja.. Pamiętam Wizażanko, że miałaś wątpliwości przed ślubem.. więc przeczuwałaś, że coś w Waszym związku nie gra. Szkoda, że nie zdecydowałaś się jednak przełożyć ślubu. Podejrzewam, że wzięłaś go jeśli nie całkowicie to chociaż po części pod presją męża. W ogóle z tego co czytam to wiele rzeczy podejmujesz pod jego dyktando. Jedno dobrze, że zaczynasz studiować! Jesteś zdolna, z tym tylko mankamentem, że zbyt łatwo wierzysz ludziom i Cię to gubi. Przykre to pisać, żebyś uważała na własnego męża. Ale gołym okiem widać, że to cwaniak do potęgi. Realizuj się, swoje marzenia, bądż niezależna - dla samej siebie. Cannabis84 - 2009-11-02 16:36 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Wizazanka492 (Wiadomość 15045551) Nie sądzę, aby miał jakieś długi i problemy finansowe... Nie ma to jak znać swojego męża:rolleyes: Cytat: Napisane przez pieluchomajtek (Wiadomość 15047067) :ehem: A w ogole Wizazanko. Kto cie utrzymuje? Maz? Dobre pytanie. I gdzie mieszkacie, jeśli można wiedzieć? Czyżby z mamusią? Doris1981 - 2009-11-02 16:44 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez kitosa (Wiadomość 15047620) Nieciekawa sytuacja.. Pamiętam Wizażanko, że miałaś wątpliwości przed ślubem.. więc przeczuwałaś, że coś w Waszym związku nie gra. Szkoda, że nie zdecydowałaś się jednak przełożyć ślubu. Podejrzewam, że wzięłaś go jeśli nie całkowicie to chociaż po części pod presją męża. W ogóle z tego co czytam to wiele rzeczy podejmujesz pod jego dyktando. Jedno dobrze, że zaczynasz studiować! Jesteś zdolna, z tym tylko mankamentem, że zbyt łatwo wierzysz ludziom i Cię to gubi. Przykre to pisać, żebyś uważała na własnego męża. Ale gołym okiem widać, że to cwaniak do potęgi. Realizuj się, swoje marzenia, bądż niezależna - dla samej siebie. W ciąży była i tyle - stąd szybki ślub. Oczywiście planowanej... madmuazelle - 2009-11-02 17:07 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez ElettroVoce (Wiadomość 15045502) się jeszcze okaże, bo może znajdzie się przecież nowy byznesmen, któremu wpadniesz w oko, a Twoja mamusia go pokocha i ślub z weselichem wam fundnie. tylko wtedy trzeba będzie się zwrócić do innego wujka o działki, bo taka bez posagu panna, a raczej rozwódka... no wiesz, na takie nie lecą. ale nie przejmuj się, na pewno jakiś Ci jeszcze pierścionek wciśnie jak tylko się nabierzesz na parę ładnych słówek i telefon do mamy, czy aby z klatki bez smyczy nie wyszłaś. PS. skoro postanowiłaś uzewnętrznić się ze swoim mało rozumnym (spory eufemizm) zachowaniem na forum to licz się, że po główce nikt głaskać Cię nie będzie. Cytat: Napisane przez ElettroVoce (Wiadomość 15044733) mogłam, ale do tej sytuacji pasuje tylko kilka prostych słów na określenie prostoty tej sytuacji, której autorka zdaje się nie będzie za chwilę dostrzegać. z najbliższego otoczenia znam sytuację, kiedy facet-bYznesman wielki kobietę sobie przygruchał, ta po maturze mu dzieciaka urodziła, a potem jeszcze musiała na utrzymanie wszystkiego pracować. koleś poszedł do nowszej, znów się rozmnożył, a poprzednia została bez wykształcenia, kasy i dachu nad głową. pół biedy sama autorka, bo w wieku nastu lat ma się często chłonną na różne głupoty gąbkę zamiast mózgu. gorsze, że mamusia tejże nie miała dużo więcej rozumu. Cytat: Napisane przez ElettroVoce (Wiadomość 15044468) skąd się biorą takie kretynki ? no na litość boską, autorka wraz z mamusią dały się pierwszorzędnie omamić. posypały się pierwsze słowa krytyki, a autorka już wybiela swojego misiaczka. i tak z nim zostanie jak znam takie wątki, bo on się po setnym wyżyciu na żonce albo teściowej już na pewno zmieni. najlepiej przed 25 rokiem życia daj sobie, szanowna autorko, zrobić z piątkę bahorków. będziesz miała wesoło i pachnąco i o takich głupotach jak studia nie będziesz już myśleć nawet, a rozmemłany tatusiek z głową do interesów jeszcze po becikowym dostanie. żal słów i myśli. byłaś głupia, jesteś i szybko się nie zreformujesz, chyba, że pan misiaczek, co już na pewno tym razem się zmieni i kupi Ci śliczne auteczko, kopnie Cię w zadek, bo znajdzie młodszą, ładniejszą i bogatszą. może być wtedy ciut późno, ale mamusia która doradziła Ci zamążpójście w wieku 19 lat za emeryturkę wychowa Ciebie do końca i stadko wnuczątek przy okazji. powodzenia ! Cytat: Napisane przez Cannabis84 (Wiadomość 15048630) Nie ma to jak znać swojego męża:rolleyes: Dobre pytanie. I gdzie mieszkacie, jeśli można wiedzieć? Czyżby z mamusią? Cytat: Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 15048821) W ciąży była i tyle - stąd szybki ślub. Oczywiście planowanej... :oklaski::oklaski: :oklaski: No coż,bardzo szczere ale trafne spostrzeżenia z którymi się zgadzam i ja niestety nie zamierzam głaskać wizażanke. :rolleyes: stokrotka_to_ja - 2009-11-02 18:24 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Dla mnie w tym związku milosci nigdy nie było. Za to bylo duzo wielkich słow bez pokrycia,słodzenia sobie,wydumanych problemow,niedomowien. Wizazanko miłość to nie trzymanie się za rączki,nie wielkie gesty na pokaz.Zanaliscie sie przed slubem bardzo krótko ,tymbardziej,że Twoj TZ wyjezdzal za granice. Nie moge pojąc tez obecnej sytuacji ,kiedy po smierci dziecka zamiast wspierać się szarpiecie sie o finanse. W ogole dla mnie to historia z kosmosu :kobieta,ktora tydzien temu stracila dziecko ,przezyla jego pogrzeb, opisująca na forum swoją sytuację -o dziecku wspominająca mimochodem,jak o malo istotnym szczegole. Ja wiem,nie mozna sie pograzyc w bolu na cale zycie,ale ta sytuacja to dla mnie abstrakcja. Wracajac do tematu głownego :nie mozecie zyc normalnie? Jesli go kochasz,on ciebie ,dogadaliscie sie (po co do tego spotkanie rodzinne z mamai? :rolleyes:) ,to moze by tak zamieszkac we dwoje, pracowac,zyc ze soba i dla siebie i przestac sie motac w dzialkach i budowach? Doris1981 - 2009-11-02 18:41 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez stokrotka_to_ja (Wiadomość 15051025) Dla mnie w tym związku milosci nigdy nie było. Za to bylo duzo wielkich słow bez pokrycia,słodzenia sobie,wydumanych problemow,niedomowien. Wizazanko miłość to nie trzymanie się za rączki,nie wielkie gesty na pokaz.Zanaliscie sie przed slubem bardzo krótko ,tymbardziej,że Twoj TZ wyjezdzal za granice. Nie moge pojąc tez obecnej sytuacji ,kiedy po smierci dziecka zamiast wspierać się szarpiecie sie o finanse. W ogole dla mnie to historia z kosmosu :kobieta,ktora tydzien temu stracila dziecko ,przezyla jego pogrzeb, opisująca na forum swoją sytuację -o dziecku wspominająca mimochodem,jak o malo istotnym szczegole. Ja wiem,nie mozna sie pograzyc w bolu na cale zycie,ale ta sytuacja to dla mnie abstrakcja. Wracajac do tematu głownego :nie mozecie zyc normalnie? Jesli go kochasz,on ciebie ,dogadaliscie sie (po co do tego spotkanie rodzinne z mamai? :rolleyes:) ,to moze by tak zamieszkac we dwoje, pracowac,zyc ze soba i dla siebie i przestac sie motac w dzialkach i budowach? Bo jak dla mnie dziewczyna, która w wieku 19 lat przechodzi spod opieki mamusi pod opiekę starszego od niej sporo faceta, jest tak samo mocno dojrzała do ślubu, jak do ciąży i wychowywania dziecka - tak bardzo, czyli prawie wcale. To tak samo jak z tym "planowaniem ciąży" - na takiej samej zasadzie ciążę planują wszystkie nastolatki, którym zdarzy się powiedzieć głośno "ale fajnie byłoby mieć dzidzię", "ale on przystojny - mógłby być moim mężem i mogłabym mieć z nim dziecko" (po czym przechodzą do planowania, co ubiorą "na dyskę" i jakie buty miała panna X w szkole). Pozorna dojrzałość do pewnych rzeczy. Najbardziej to ja się dziwię matce, która nie zauważyła niepokojących sygnałów i kompletnej niedojrzałości tej ich "miłości". I jeszcze się dała wmanewrować w takie machlojki finansowe. Parcie na ślub w jak najmłodszym wieku, żeby się potem chwalić, że córa wydana jeszcze przed 20-tką. W dodatku nikt ze znajomych się nie puknął w czoło i nie powiedział "co Ty dziewczyno wyprawiasz w tym wieku?!". Tylko zachwyty jaka piękna para i oby tylko się chajtnąć jak najszybciej. Ale cóż, na wieś jeździłam swego czasu często, więc znam te klimaty... stokrotka_to_ja - 2009-11-02 18:48 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 15051471) Najbardziej to ja się dziwię matce, która nie zauważyła niepokojących sygnałów i kompletnej niedojrzałości tej ich "miłości". I jeszcze się dała wmanewrować w takie machlojki finansowe. Parcie na ślub w jak najmłodszym wieku, żeby się potem chwalić, że córa wydana jeszcze przed 20-tką. W dodatku nikt ze znajomych się nie puknął w czoło i nie powiedział "co Ty dziewczyno wyprawiasz w tym wieku?!". Tylko zachwyty jaka piękna para i oby tylko się chajtnąć jak najszybciej. Ale cóż, na wieś jeździłam swego czasu często, więc znam te klimaty... Co do zachowania mamy autorki,to tez mnie to dziwi. Bo, naiwną nastolatkę łatwo zbajerowac i wmowic wszytsko ,zamydlic oczy misiami i trzymaniem za raczke 24 h ,ale zeby dojrzala kobieta nie widziala pewnych rzeczy? Gdybym w wieku 19 lat powiedziala mamie,ze chce wyjsc za maż to wybiłaby mi to z głowy skutecznie. Nawet gdyby moj owczesny Tz byl idealnym kandydatem na meza. Co do "tych klimatów"...ja w dalszym ciagu jezdze czesto na wies ,ale przyznam,ze nie zaobserwowałam. Wiekszosc dziewczyn wychodzi za maz ok 23-25 roku zycia ,a nie znam zadnej ,ktora wyszla za maz przed 20. Moze to raczej specyfika srodowiska. Doris1981 - 2009-11-02 19:17 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez stokrotka_to_ja (Wiadomość 15051648) (...) Co do "tych klimatów"...ja w dalszym ciagu jezdze czesto na wies ,ale przyznam,ze nie zaobserwowałam. Wiekszosc dziewczyn wychodzi za maz ok 23-25 roku zycia ,a nie znam zadnej ,ktora wyszla za maz przed 20. Moze to raczej specyfika srodowiska. Oj, to prawda - niesprawiedliwie i źle się wyraziłam. Ja jeżdżę na taką wieś, że akurat tam są takie klimaty - sporo ciąż "planowanych" i ślubów wieku 19-20 lat, często między osobami, które "chodziły ze sobą" tylko kilka miesięcy. I sporo "małżeństw z rozsądku", bo ojcowiznę trzeba wnukami obsadzić, rodzinę założyć, majątki połączyć. Ja się dziwię innej rzeczy jeszcze: dziewczyna niby oczytana, świetna uczennica, ambicje pójścia na studia etc. a tu nagle klops - szybki ślub z w sumie pierwszym lepszym facetem. Więc jednak uważam, że ciąża miała tu duże znaczenie - był brzuch, "musiał" być ślub, bo by wstyd był. Jaatkaa85 - 2009-11-02 19:26 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Ilość jadu dawkowanego oraz ilość pomyj wylewanych na tę dziewczynę, wołają o pomstę do nieba. Tutaj wyłazi prawdziwa natura niekórych kobiet. Najlatwiej opluć, obrzucic blotem, wytknąć czyjeś błędy. stokrotka_to_ja - 2009-11-02 19:38 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 15052433) Oj, to prawda - niesprawiedliwie i źle się wyraziłam. Ja jeżdżę na taką wieś, że akurat tam są takie klimaty - sporo ciąż "planowanych" i ślubów wieku 19-20 lat, często między osobami, które "chodziły ze sobą" tylko kilka miesięcy. I sporo "małżeństw z rozsądku", bo ojcowiznę trzeba wnukami obsadzić, rodzinę założyć, majątki połączyć. Ja się dziwię innej rzeczy jeszcze: dziewczyna niby oczytana, świetna uczennica, ambicje pójścia na studia etc. a tu nagle klops - szybki ślub z w sumie pierwszym lepszym facetem. Więc jednak uważam, że ciąża miała tu duże znaczenie - był brzuch, "musiał" być ślub, bo by wstyd był. Ja kojarzę Wizazanke bardzo dobrze od poczatku jej pobytu na forum,wiec wiem,ze slub planowali na wrzesien,a miedzyczasie zaplanowali dziecko. Pamietam tez,ze zawsze szybko sie zakochiwała,była bardzo egzaltowana,skołnna do przesady ,nie potrafiła trzezwo ocenic sytuacji. To w sumie naturalne w tym wieku.. Szkoda tylko,ze wszytskie glosy rozsadku odbierala jako przejwa zazdrosci i atak na siebie. Nasunelo mi sie cos jeszcze. Absolutnie nie popieram obrzucania mamy autorki wyzwiskami,ale moze sytuacja wyglada tak,ze autorka zaszla w ciaze, jej TZ zamist skupiac sie na slodkich piedolach skupia sie na zyciu,a jej brakuje wiecznego romansu. Do tego mieszkanie z mamą ,która przy kazdej sprzeczce nie omieszka wyrazic wlasnego zdania.... I niewiele trzeba,zeby zwiazek,ktory mozna by gdzies tam probowac budowac padł zanim sie zaczal. pieluchomajtek - 2009-11-02 19:40 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 15052433) Ja się dziwię innej rzeczy jeszcze: dziewczyna niby oczytana, świetna uczennica, ambicje pójścia na studia etc. a tu nagle klops - szybki ślub z w sumie pierwszym lepszym facetem. Więc jednak uważam, że ciąża miała tu duże znaczenie - był brzuch, "musiał" być ślub, bo by wstyd był. Mylisz sie (niestety). Ona sie zareczyla rok temu i od razu mowila, ze wychodzi za maz we wrzesniu 2009. Slub byl jak najbardziej planowany, "brzuszek" go nie przyspieszyl :| Doris1981 - 2009-11-02 19:45 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez stokrotka_to_ja (Wiadomość 15052982) Ja kojarzę Wizazanke bardzo dobrze od poczatku jej pobytu na forum,wiec wiem,ze slub planowali na wrzesien,a miedzyczasie zaplanowali dziecko. Pamietam tez,ze zawsze szybko sie zakochiwała,była bardzo egzaltowana,skołnna do przesady ,nie potrafiła trzezwo ocenic sytuacji. To w sumie naturalne w tym wieku.. Szkoda tylko,ze wszytskie glosy rozsadku odbierala jako przejwa zazdrosci i atak na siebie. Nasunelo mi sie cos jeszcze. Absolutnie nie popieram obrzucania mamy autorki wyzwiskami,ale moze sytuacja wyglada tak,ze autorka zaszla w ciaze, jej TZ zamist skupiac sie na slodkich piedolach skupia sie na zyciu,a jej brakuje wiecznego romansu. Do tego mieszkanie z mamą ,która przy kazdej sprzeczce nie omieszka wyrazic wlasnego zdania.... I niewiele trzeba,zeby zwiazek,ktory mozna by gdzies tam probowac budowac padł zanim sie zaczal. Dlatego ja się o facecie autorki nawet nie wypowiadam, bo - oczywiście nie popisał się i te bluzgi były poniżej pewnego poziomu - potrafię sobie wyobrazić co on może czuć. Otóż: planował przyszłość z dziewczyną młodą, ale wydawałoby się mocno dojrzałą, rozsądną, wiedzącą czego chce. Planowali dzieci (nadal jednak obstawiam, że ona bardziej na zasadzie takiej, jak większość nastolatek - nie do końca zdając sobie sprawę z czym to się wiąże i że życie SERIO, SERIO się przez to zmieni), przyszłość. A tu nagle klops: młoda żona coraz mniej zadowolona, teściowa już w ogóle brzęcząca nad uchem i buntująca młodą żonę, proza życia. W dodatku tragedia, czyli utrata dziecka. Facet też nieźle wdepnął i całkiem możliwe, że wcale nie jest takim "złym wilkiem" jak go tu można postrzegać na podstawie słów małżonki. Cytat: Napisane przez pieluchomajtek (Wiadomość 15053038) Mylisz sie (niestety). Ona sie zareczyla rok temu i od razu mowila, ze wychodzi za maz we wrzesniu 2009. Slub byl jak najbardziej planowany, "brzuszek" go nie przyspieszyl :| Mój błąd. Myślałam, że ten ślub był już jakiś czas temu, a nie dopiero we wrześniu. Tym bardziej widać jak dużym był błędem, skoro 2 miesiące po nim już takie szopki się odbywają. Współczuję obojgu, bo możliwe, że on myślał, że bierze sobie dojrzałą kobietę, a ona, że będzie bajka. paula78 - 2009-11-02 19:45 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Jaatkaa85 (Wiadomość 15052646) Ilość jadu dawkowanego oraz ilość pomyj wylewanych na tę dziewczynę, wołają o pomstę do nieba. Tutaj wyłazi prawdziwa natura niekórych kobiet. Najlatwiej opluć, obrzucic blotem, wytknąć czyjeś błędy. a co ty zrobilas dla swojego blizniego ? pieluchomajtek - 2009-11-02 19:49 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Jaatkaa85 (Wiadomość 15052646) Ilość jadu dawkowanego oraz ilość pomyj wylewanych na tę dziewczynę, wołają o pomstę do nieba. Tutaj wyłazi prawdziwa natura niekórych kobiet. Najlatwiej opluć, obrzucic blotem, wytknąć czyjeś błędy. o pomste do nieba wola glupota?? niefrasobliwosc?? naiwnosc?? autorki i jej rodzicow. Gdybym ja w wieku 18 lat przyprowadzila do domu jakiegos "starego pryka" (bez obrazy, sama jestem w podobnym do meza autorki wieku), ktory by wydzwanial do mojej mamy, chcial sie zareczac 2 miesiace po poznaniu itp itd to by mnie mama tak przechrzcila, ze od razu by mi sie glupot odechcialo. Przeciez to od razu (pamietam jak Wizazanka pisala ze go poznala a ja jej odradzalam te znajomosc)bylo wiadomo, ze facet jest jakis dziwny a autorka zbyt infantylna zeby zakladac rodzine. stokrotka_to_ja - 2009-11-02 19:52 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 15053177) Współczuję obojgu, bo możliwe, że on myślał, że bierze sobie dojrzałą kobietę, a ona, że będzie bajka. i według mnie tu lezy sedno problemu ---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ---------- Cytat: Napisane przez pieluchomajtek (Wiadomość 15053294) o pomste do nieba wola glupota?? niefrasobliwosc?? naiwnosc?? autorki i jej rodzicow. Gdybym ja w wieku 18 lat przyprowadzila do domu jakiegos "starego pryka" (bez obrazy, sama jestem w podobnym do meza autorki wieku), ktory by wydzwanial do mojej mamy, chcial sie zareczac 2 miesiace po poznaniu itp itd to by mnie mama tak przechrzcila, ze od razu by mi sie glupot odechcialo. Przeciez to od razu (pamietam jak Wizazanka pisala ze go poznala a ja jej odradzalam te znajomosc)bylo wiadomo, ze facet jest jakis dziwny a autorka zbyt infantylna zeby zakladac rodzine. ja pamietam tylko tyle,że TZ autorki wątku podobno uwaza,że kobieta w wieku 22 lat jest "stara". To mnie troche zdziwilo,ale byc moze chcial miec mlodą żonę,taką,którą da sie łatwo "wychowac". pieluchomajtek - 2009-11-02 19:52 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez stokrotka_to_ja (Wiadomość 15052982) Pamietam tez,ze zawsze szybko sie zakochiwała,była bardzo egzaltowana,skołnna do przesady ,nie potrafiła trzezwo ocenic sytuacji. To w sumie naturalne w tym wieku.. Szkoda tylko,ze wszytskie glosy rozsadku odbierala jako przejwa zazdrosci i atak na siebie. Nasunelo mi sie cos jeszcze. Absolutnie nie popieram obrzucania mamy autorki wyzwiskami,ale moze sytuacja wyglada tak,ze autorka zaszla w ciaze, jej TZ zamist skupiac sie na slodkich piedolach skupia sie na zyciu,a jej brakuje wiecznego romansu. Do tego mieszkanie z mamą ,która przy kazdej sprzeczce nie omieszka wyrazic wlasnego zdania.... I niewiele trzeba,zeby zwiazek,ktory mozna by gdzies tam probowac budowac padł zanim sie zaczal. podpisuje sie pod tym obiema rekami (szczegolnie tym pogrubionym) Kaliopea - 2009-11-02 19:58 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Wizazanka492 (Wiadomość 14998683) Mówi, ze on teściową moze nienawidzić, a mnie kocha itp. tylko czemu ma nienawidzić moją mamę, przecież to dobry człowiek...fakt, mama ma niezły temperament i też nieźle potrafi zmieszać kogoś z błotem, ale tak czy owak szacunek jej się należy. Dla mnie osobiście ogromne znaczenie ma sposób w jaki mój partner traktuje/ mówi o innych ludziach, a to w jaki sposób zwraca się do osób mi najbliższych jest dla mnie kluczowe. Można naprawdę wiele o ludziach powiedzieć z takiej prostej obserwacji ich zachowania w stosunku do innych. Dla mnie nie ma racji bytu zachowanie typu dla Ciebie jestem dobry, kochany, bo jesteś moją żoną, ale Twoją mamę to mam już gdzieś... Są pewne granice, a szacunek należy się każdemu. Zastanawiam się dlaczego w końcu zdecydowałaś się na ślub, skoro wcześniej miałaś tyle wątpliwości? Pod wpływem obecnego męża? Facet jest w takim wieku, że jego parcie na ślub i dzieci wcale mnie nie dziwi. Ty jesteś dosyć młodą osóbką, więc prawdę mówiąc łatwo można Cię ukształtować i zmanipulować, co Twój obecny mąż według mnie robi. Zachowanie typu "jak zostaniemy tu jeszcze dwa tygodnie to kupie Ci samochód" jest dla mnie zachowaniem rodem z podstawówki. Jeśli godzisz się na tego typu "transakcje" kreujesz obraz siebie jako osoby interesownej, którą łatwo można kupić. Nie wiem jak często dochodziło do tego typu prób kupienia Cię, ale nie powinnaś tolerować tego typu zachowania. Masz dopiero 19 lat. Jesteś bardzo młoda i całe życie przed Tobą. Każde doświadczenie uczy nas czegoś nowego i bez względu na to jaką decyzję podejmiesz pamiętaj, że tak naprawdę to jakie masz życie zależy wyłącznie od Ciebie. madmuazelle - 2009-11-02 20:02 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez pieluchomajtek (Wiadomość 15053294) o pomste do nieba wola glupota?? niefrasobliwosc?? naiwnosc?? autorki i jej rodzicow. Gdybym ja w wieku 18 lat przyprowadzila do domu jakiegos "starego pryka" (bez obrazy, sama jestem w podobnym do meza autorki wieku), ktory by wydzwanial do mojej mamy, chcial sie zareczac 2 miesiace po poznaniu itp itd to by mnie mama tak przechrzcila, ze od razu by mi sie glupot odechcialo. Przeciez to od razu (pamietam jak Wizazanka pisala ze go poznala a ja jej odradzalam te znajomosc)bylo wiadomo, ze facet jest jakis dziwny a autorka zbyt infantylna zeby zakladac rodzine. Cytat: Napisane przez stokrotka_to_ja (Wiadomość 15052982) Ja kojarzę Wizazanke bardzo dobrze od poczatku jej pobytu na forum,wiec wiem,ze slub planowali na wrzesien,a miedzyczasie zaplanowali dziecko. Pamietam tez,ze zawsze szybko sie zakochiwała,była bardzo egzaltowana,skołnna do przesady ,nie potrafiła trzezwo ocenic sytuacji. To w sumie naturalne w tym wieku.. Szkoda tylko,ze wszytskie glosy rozsadku odbierala jako przejwa zazdrosci i atak na siebie. Nasunelo mi sie cos jeszcze. Absolutnie nie popieram obrzucania mamy autorki wyzwiskami,ale moze sytuacja wyglada tak,ze autorka zaszla w ciaze, jej TZ zamist skupiac sie na slodkich piedolach skupia sie na zyciu,a jej brakuje wiecznego romansu. Do tego mieszkanie z mamą ,która przy kazdej sprzeczce nie omieszka wyrazic wlasnego zdania.... I niewiele trzeba,zeby zwiazek,ktory mozna by gdzies tam probowac budowac padł zanim sie zaczal. Dokładnie,dlatego też zgadzam się z takimi wypowiedziami jak powyżej. :ehem: No niestety,wizażanka mi się jawi jako osoba naiwna bardzo naiwna,no i poniekąd sama sobie zgotowała ten los.Współczuje jej straty dziecka,bo to zapewne niezły ból,choć po postach wizażanki nie odczuwam aby jakoś to przeżywała,bardziej tu pisze o majątkach itp No,ale to nie moja sprawa,nie moje życie. paula78 - 2009-11-02 20:14 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez pieluchomajtek (Wiadomość 15053294) o pomste do nieba wola glupota?? niefrasobliwosc?? naiwnosc?? autorki i jej rodzicow. Gdybym ja w wieku 18 lat przyprowadzila do domu jakiegos "starego pryka" (bez obrazy, sama jestem w podobnym do meza autorki wieku), ktory by wydzwanial do mojej mamy, chcial sie zareczac 2 miesiace po poznaniu itp itd to by mnie mama tak przechrzcila, ze od razu by mi sie glupot odechcialo. Przeciez to od razu (pamietam jak Wizazanka pisala ze go poznala a ja jej odradzalam te znajomosc)bylo wiadomo, ze facet jest jakis dziwny a autorka zbyt infantylna zeby zakladac rodzine. a moze byla okazja zeby "pozbyc sie" corki z domu ,"miec wnuka","bogatego ,starszego ziecia " gdyby sytuacje dot mojej corki to dubeltówka bylaby w uzyciu ;) i mam nadzieje ze wychowam corke tak aby nie miala takich pomysłów w wieku 18 ,10 czy nawet 20 lat. I równiez dziwi mnie zdolnośc do netowania po takiej tragedii ale kazdy jest "wrazliwy" inaczej. Kaliopea - 2009-11-02 20:18 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez paula78 (Wiadomość 15053980) gdyby sytuacje dot mojej corki to dubeltówka bylaby w uzyciu ;) Oj u mnie również ;) Gwiazdeczka1978 - 2009-11-02 20:54 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Jaatkaa85 (Wiadomość 15052646) Ilość jadu dawkowanego oraz ilość pomyj wylewanych na tę dziewczynę, wołają o pomstę do nieba. Tutaj wyłazi prawdziwa natura niekórych kobiet. Najlatwiej opluć, obrzucic blotem, wytknąć czyjeś błędy. Tu sie musze zgodzic. Zachowujecie sie dziewczyny jak stare plotkary z zabitej deskami wiochy. Dałyscie rady, ok,spłyneło jak woda po kaczce, ok, trudno, bywa, to sprawa autorki. paula78 - 2009-11-02 22:24 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Gwiazdeczka1978 (Wiadomość 15055103) Tu sie musze zgodzic. Zachowujecie sie dziewczyny jak stare plotkary z zabitej deskami wiochy. Dałyscie rady, ok,spłyneło jak woda po kaczce, ok, trudno, bywa, to sprawa autorki. uwiebiam takie komentarze :) madmuazelle - 2009-11-02 22:44 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Gwiazdeczka1978 (Wiadomość 15055103) Tu sie musze zgodzic. Zachowujecie sie dziewczyny jak stare plotkary z zabitej deskami wiochy. Dałyscie rady, ok,spłyneło jak woda po kaczce, ok, trudno, bywa, to sprawa autorki. Noi co z tego,ze ktoś ma takie poglądy/zdanie a nie inne.Niech ma,ale to nie oznacza,że odrazu trzeba pisac,że ktoś tu chyba poglądy z wiochy,omg. :cojest: Jestem z miasta,to widac slychać i czuć. :hahaha: Na tym kończe żartobliwie swą wypowiedz. :D Gwiazdeczka1978 - 2009-11-03 06:38 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez madmuazelle (Wiadomość 15057236) Noi co z tego,ze ktoś ma takie poglądy/zdanie a nie inne.Niech ma,ale to nie oznacza,że odrazu trzeba pisac,że ktoś tu chyba poglądy z wiochy,omg. :cojest: Jestem z miasta,to widac slychać i czuć. :hahaha: Na tym kończe żartobliwie swą wypowiedz. :D Nie o wyrazenie poglądów mi chodziło akurat;) stokrotka_to_ja - 2009-11-03 07:59 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( BTW , linki do takich watkow powinny byc podawane w watkach typu "mam 19 lat i wychodze za maz..." ,moze to by dotarło. Ja absolutnie nie neguje zwiazkow nastoletnich,ale dobrze jest poczekac trochę ,poznac partnera - i przede wszytskim-sama siebie. Dociakowa - 2009-11-03 10:32 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Stokrotko mając nascie lat wydaje nam się, ze jesteśmy już dorośli, że cały świat staje przed nami otworem; zakochując się myslimy, że to już do końca życia, ale życie weryfikuje nasze spojrzenie. Jak patrzę wstecz to wydaje mi się, że byłam aż nadto dojrzala jak na swoje nascie lat i mimo wszystko wiedziałam, gdzie jest granica, wiedziałam, że miłośc może się kiedyś skończyć, że jestem jeszcze za młoda na tak poważne decyzje jak ślub,mieszkanie razem czy dziecko. Kwestia jest taka, że niewiele młodziezy teraz zdaje sobie z tego sprawę. Kaliopea - 2009-11-03 10:50 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Dociakowa (Wiadomość 15060866) Stokrotko mając nascie lat wydaje nam się, ze jesteśmy już dorośli, że cały świat staje przed nami otworem; zakochując się myslimy, że to już do końca życia, ale życie weryfikuje nasze spojrzenie. Jak patrzę wstecz to wydaje mi się, że byłam aż nadto dojrzala jak na swoje nascie lat i mimo wszystko wiedziałam, gdzie jest granica, wiedziałam, że miłośc może się kiedyś skończyć, że jestem jeszcze za młoda na tak poważne decyzje jak ślub,mieszkanie razem czy dziecko. Kwestia jest taka, że niewiele młodziezy teraz zdaje sobie z tego sprawę. Każdy wiek rządzi się swoimi prawami, jednak wydaje mi się, że po to mamy rodziców, aby czasem nas do pionu postawili, kiedy za bardzo się zagalopujemy w pewnych kwestiach. Zwłaszcza mając te naście lat ;) Jednak pewne decyzje w życiu wymagają dojrzałości (i w tym miejscu nie mam na myśli wieku, a zwykłą dojrzałość psychiczną i emocjonalną). Dociakowa - 2009-11-03 11:08 Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:( Cytat: Napisane przez Kaliopea (Wiadomość 15061176) Każdy wiek rządzi się swoimi prawami, jednak wydaje mi się, że po to mamy rodziców, aby czasem nas do pionu postawili, kiedy za bardzo się zagalopujemy w pewnych kwestiach. Zwłaszcza mając te naście lat ;) Jednak pewne decyzje w życiu wymagają dojrzałości (i w tym miejscu nie mam na myśli wieku, a zwykłą dojrzałość psychiczną i emocjonalną). młodym ludziom w dzisiejszych czasach właśnie tego brakuje-dojrzałości. Przeraża mnie to tym bardziej, że jestem już w wieku, w którym powoli moglabym już myślec o dzieciach a nie chcę bo się najzwyczajniej w świecie boję. Rodzice muszą się strasznie starać żeby ich dziecko wyrosło na ludzi a nie zawsze im się to udaje, czasem wystarczy jedna zła decyzja.. Nie wiem czy kiedykolwiek się zdecyduję, nie chcę być zła matką, nie chcę by moje dziecko podejmowało złe decyzje.. (wiem to i tak nie zalezy ode mnie) Strona 2 z 2 • Znaleźliśmy 220 wyników • 1, 2 |
|
Free website template provided by freeweblooks.com |